Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wiekublog rowerowy

avatar erdeka
okolice Czerwińska

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12598 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy erdeka.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2018

Dystans całkowity:370.05 km (w terenie 44.00 km; 11.89%)
Czas w ruchu:23:28
Średnia prędkość:15.77 km/h
Maksymalna prędkość:50.37 km/h
Suma kalorii:4127 kcal
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:92.51 km i 5h 52m
Więcej statystyk

Obwodnica Radomia II - Powrót z Warszawy

Czwartek, 11 października 2018 | dodano: 09.11.2018Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki, Warszawa, 2018 Radom

2018.10.10 - 11 Obwodnica Radomia - cała trasa


Bilet ze stacji Radom do Warszawy Centralnej kupiony o 5:26. Planowy przejazd między 6:07 a 8:00. W pociągu nie dało rady powstrzymać senności. Udało mi się dotrwać do kontroli biletów, obudzić się zaś, na trochę przed Dworcem Zachodnim, wtedy to dopiero ściągając rower z wieszaka. Mocna drzemka uzupełniła mój niedobór snu (przed startem na ten wyjazd były go ok.4 h) o kolejną godzinę. Wysiadka na Centralnym. Spacer pod Złote Tarasy, przejazd po S stronie PKiN, po raz pierwszy od lat przejeżdżając brukiem Złotej pod Marszałkowską. Dalej W stroną placu Powstańców Warszawy, krótki Dowcip, Traugutta pod wydział, podjeżdżając przy tym po niedostępnym przez lata, kawałkiem terenu przed wyremontowanym budynkiem WNPiSM.


09:01. Warszawa Centralna. Stan licznika z "wczorajszego" etapu

W drugą stronę chodnikiem Królewskiej, przy Marszałkowskiej zmiana strony, przy mennicy zjazd na asfalt. Na krańcu Siedmiogrodzkiej na wprost do Płockiej. Skręt przy parkanie odgradzającym budowę metra, po czym przejazd przez parking przed 17. Przy 87 na drugą stronę Wolskiej i dalej Sokołowską. Skręt w pierwszy mały pasaż 9, kontynuując jazdę po drugiej stornie budynku. Tu metro nadal odgrodzone, ale widać postęp prac nad PKP Młynów (Koło). Z trasy przy placu budowy na Górczewskiej, skręt w Ulrychowską. Przy 122B było otwarte przejście w ogrodzeniu, które mnie skusiło. Prowadziło na drogę dookoła Woli Park. Z niej w gruntową wydeptankę ku NW, która przecinała tereny ogródków działkowych. Skręt do Dywizjonu 303, przejeżdżając ponad S8.


09:27. Słynne schody na placu Piłsudskiego. Widok ku N


09:32. Wjazd na Plac Grzybowski. Po lewej kościół pw. Wszystkich Świętych. W centrum kamienica Józefa Brenkina. Ponad nią Cosmopolitan, na lewo Warszawskie Centrum Finansowe, a ponad kościołem widoczny Intercontinental. Widok ku SSW


09:33. Grzybowska. Z prawej Q22, w centrum Spectrum Tower i Rondo ONZ 1. Z lewej WCF. Widok ku S


09:35. Aleje JPII. Z prawej Westin Warsaw. Za nim Deloitte House i Atrium 1. Po przerwie Ilmet Tower za Rondem ONZ . Widok ku S


09:37. Grzybowska 46. Widok ku W


09:42. Grzybowska 81 i 85. Po prawej stronie trwały prace budowlane w  miejscu, gdzie do tej pory znajdował się m.in pierwszy odwiedzony przez mnie bar wietnamski, do którego zdarzyło mi się zawitać w czasie licealnej wycieczki do Muzeum Powstania Warszawskiego, jednak wtedy nie próbując się zapoznać z tego typu przysmakami, które później nie raz wspierały mnie w trakcie wyjazdów. Widok ku W


09:46. Płocka przed wjazdem na Wolską. Za parkanem budowa stacji metra. Widok ku NNW


09:47. Płocka przed wjazdem na Wolską. Budowa stacji metra. Widok ku NNE


09:48. Teren boiska skryty za Wolską 69. Widoczna kopuła gazowni. Widok ku SSE


09:53. Pasaż Sokołowskiej 9. Widok ku W


09:56. Górczewska. Budowa stacji metra "Młynów". W tle Warsaw Trade Tower Chłodna 51. Widok ku SEE


09:56. Warszawa Młynów vel (do niedawna) Koło w trakcie przystosowywania do pełnienia funkcji stacji przesiadkowej. Widok ku NE


10:03. Górczewska. Budowa stacji metra Księcia Janusza. Widok ku S

Po drugiej stronie do Orlich Gniazd. Tu pamięć mnie lekko zawiodła. Pewnym jest jazda wzdłuż targowiska równoległego do Lencewicza. Co pomiędzy to tylko moje luźne gdybanie, wymagające przypomnienia sobie tego etapu na żywo. Przy Wrocławskiej skręt na przeciwległą stronę, kontynuując jazdę asfaltową ścieżką. Z Conrada dość prosta jazda wzdłuż bloków, po alejach równoległych do Dąbrowskiej. Dalej wzdłuż ogrodzenia po mojej lewej, zmierzając ku NWW. Ponownie Conrada. Za Kwitnącą wjazd jeszcze raz na alejki za blokami, lecz problem z wyjazdem na Bogusławskiego. Dopiero wtedy mi się przypomniało gdzie jestem. I o dziwo, park (ECO Skwerek) został przedzielony parkanem, który odgradzał dojazd do budowy przedszkola. Gdy udało mi się wyjechać na Bogusławskiego, skręt w boczną dróżkę po E stronie La Cascade. Wydeptanką do Wólczyńskiej. Cała ślepa Tytułowa. Przy Wólczyńskiej koło przystanku dłuższa przerwa z posiłkiem i prawie drzemaniem na siedząco. Stamtąd w gruntową ścieżkę w stronę cmentarza, by dalej dotrzeć na Trenów. Tu kolejna krótka przerwa.


10:23. Ścieżka rowerowa przy ul. Powstańców Sląskich i ul. Millera (z lewej). Widok ku NE


11:50. Wólka Węglowa. Trenów, prowadząca do Łomianek. Widok ku N

W Łomiankach Partyzantów, Akacjowa, Pionierów, Konwaliowa, Grzybowa, Długa. Na krańcu zachodniej krótka przerwa, prawie drzemiąc. Z Sierakowskiej w Warszawską, a dalej wzdłuż DK 7. Krótkie odbicie w Sadowej, ale to nie był ten wjazd, który mi chodził po głowie. Nawrót. Właściwym był ostatni, prowadzący do Pieńkowa. W Czosnowie objazd Rolniczą. Dłuższa przerwa na ostatnim przystanku wraz z wahaniem, czy może spróbować jeszcze pojechać przez Dębinę, ale już brakło sił na takie wycieczki. Przy węźle w Kazuniu próba jazdy po nowej ścieżce. Asfalt fajny. Postawiono też jakieś barierki. Zjazd był nieukończony, więc zaraz potem kontynuacja szosą. W Modlinie właśnie kładziono asfalt w pobliżu Kasyna. Skręt na Gałachy i centrum Zakroczymia. Koniec w Karczmie. Na koniec obfite zakupy, bo ten wyjazd uaktywnił gastrofazę.


12:01. Łomianki. Rondo Wiślanej (wprost) i Zachodniej (w poprzek). Widok ku N


13:30. Kazuń Nowy między zjazdami na S7. Ukończony odcinek ścieżki rowerowej między Czosnowem i NDM


13:48. Modlin. Skończony odcinek ścieżki rowerowej przy Ledóchowskiego w okolicy terenu wojskowego. Widok ku NW


13:50. Modlin. Asfaltowanie ścieżki rowerowej przy Ledóchowskiego w okolicy Kasyna. Widok ku W


14:13. Zakroczym. Stara kuźnia w pobliżu głównego skrzyżowania z DK 62, która zakończyła działalność wraz z właścicielem, który zginął w wyniku wybuchu, ponoć zajmując się jakimś powojennym niewypałem. Widok ku NW


14:31. Zakroczym. DK 62. Świta premiera Morawieckiego zmierzająca do Czerwińska. Widok ku NW
Rower:Czarny Dane wycieczki: 58.33 km (2.00 km teren), czas: 03:47 h, avg:15.42 km/h, prędkość maks: 38.24 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 615 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Obwodnica Radomia I - Nocą i pod wiatr do Radomia

Środa, 10 października 2018 | dodano: 09.11.2018Kategoria >200, Nocne, Samotnie, Wyprawy po Polsce, 2018 Radom, Warszawa

Plany

Moim zamiarem było wpierw udać się do Radomia, a ściślej - nowo wybudowaną, ale nie otworzoną, obwodnicą tego miasta, powstającą w ramach trasy S7 (znaczna część odcinka od okolic Warszawy do okolic Jedlińska została przejechana lata temu, by uniknąć jazdy pośród aut - S7 było tam jeszcze w trakcie budowy). Stamtąd moim zamiarem było udać się na zachód, aby obejrzeć i porobić zdjęcia w rejonie odkrywki Szczerców i pobliskiego miejsca planowanej w owym czasie odkrywki Złoczew, tj. aby udokumentować trochę tamte okolice na wypadek ewentualnego rozpoczęcia prac wydobywczych. Kolejnym etapem miała być jazda przez Milicz (gmina odwiedzona ale sama miejscowość nie). Ostatni istotny etap miał wieść przez Parki krajobrazowe na S od Poznania. Wyszło jak wyszło, czyli skończyło się na powrocie już z Radomia. Większe eskapady stały się dla mnie zauważalnie cięższe już mniej więcej od 2013 roku.

Rankiem do Łomianek

Mglisty poranek. Wyjazd o 7. DK62, skrót leśny na Duchowiznę, wiadukt nad S7 i Modlin. Od cmentarza praktycznie skończono już ścieżkę, aczkolwiek wciąż trwały prace tuż za murami (drobne, na wjeździe), a od parku były jeszcze na etapie przed wylaniem asfaltu. Przez niebieski most wyjątkowo po stronie E, licząc na to, że ścieżka za nim jest gotowa. Pomyłka. Tam wciąż trwały prace, które zakończone były od okolic wiaduktu DW 579, do wjazdu na wał od strony Czosnowa. Co do ścieżki w stronę Łomianek, były już odcinki asfaltowe (choćby ten przy Czosnowie), ale i jeszcze spore odcinki nieutwardzone lub wymagające kontynuowania prac. W Łomiankach standardowo przez Pawłowską.


9:30. Widok na S7 z wiaduktu DK 62 ku E


19:34.Modlin. Wyasfaltowana ścieżka przy cmentarzu. Widok ku SE


09:43. NDM. Resztki porannej mgły nad Narwią przy Twierdzy Modlin. Widok ku W

Warszawa

Wjazd do Warszawy asfaltowym poboczem krajówki. Ze ścieżki zjazd Przy Agorze, przez parking za marketem do Wrzeciona. Skręt w Szegedyńską, między 56A i 6 do Szubińskiej. Dalej na wprost przez park, całą Przybyszewskiego, chodnikami z dzikim podjazdem na ścieżkę przy Broniewskiego. Tej się trzymając, jazda ku Alei JPII, przed nią ściągając rękawiczki.Skręt w Anielewicza. Tuż za muzeum przez pasy, chodnik za kioskiem i za 7. Z Zamenhoffa na Skwer Tekli Bądarzewskiej, dokańczając rysowanie kwiatka, wężykiem przez N alejki. Wzdłuż budynku i przez przystanek na główną. Za Skrzyżowaniem skręt na przejście przez przystanek autobusowo tramwajowy, chodnikiem wzdłuż Senatorskiej, Wierzbową, plac Piłsudskiego, Tokarzewskiego-Karaszewicza (często użytkowany przez mnie skrót, w trakcie studiów przemierzany wcinając bułkę w rodzaju pizzy, kupowaną w piekarni w W części Senatorskiej).


11:07. Wjazd do Lasku Lindego na skrzyżowaniu z ul. Szubińską. Widok ku SSE


11:33. Muzeum Historii Żydów Polskich przy Anielewicza. Widok ku NE

Po przerwie start o 14. Kubusia Puchatka, Tuwima, Górskiego, Bracka (praktycznie wyłączona z ruchu). Kruczą do PM, a tam na Puławską. Skręt w Olesińską, Różaną, Wiśniową, Kazimierzowską. Przerwa w Parku Dreszera, w pobliżu fontanny. W okolicy trochę ludzi, zażywających ostatnich, ciepłych, słonecznych dni tego roku. Powoli znikał zabrany kawałek ciasta. Okruszkami zajęły się liczne gołębie. Po przerwie Tyniecka do końca. Na ślepym krańcu potworna dziura (nie w asfalcie - sam asfalt był gładki, lecz wklęśnięty). Nawrót i skręt w Krasickiego. Wielicką nie do końca - przed ostatnim budynkiem w lewo, przez parking do świateł. Drogą pod blokami, równoległą do Niepodległości, do końca. Potem schodki, światła, Niedźwiedzia, ścieżka przy Stawie Służewieckim. Tam okazało się, że na drugą stronę Gintrowskiego można spokojnie podjechać na kładkę ponad ulicą. Efekt prac budowlanych z tego lata. Chodnik wzdłuż muru z graffiti również przeszedł gruntowną modernizację, skończoną pół roku wcześniej. Skręt w Mysikrólika, z koniecznością ominięcia ścieżki w trakcie budowy. Bocianią do końca i przez otwarty teren 405 do Puławskiej. W pobliżu węzła ścieżka była gotowa. Dalej jeszcze trochę w budowie.


15:30. Park Dreszera. Widok od strony Krasickiego ku NEE


15:30. Park Dreszera. Pomnik Powstańcom Mokotowa w NW centralnej części parku. Widok ku NW


15:58. Staw Służewiecki. W tle budynki Uniwersyteckiego Buisness Center. Widok ku N


15:59.Tegoroczna kładka nad Gintrowskiego. Widok ku E


16:01. Puławska. Ukończona ścieżka pieszo-rowerowa wzdłuż muru Toru Służewiec. Widok ku S

Na południe

W Piasecznie wjazd na Puławską. Przy UM przejazd na drugą stronę Placu Piłsudskiego. Kilińskiego w 17 Stycznia. Krótki odcinek DK 79 do Żabieńca, uważając na nadmiar aut opuszczających miasto. Ruczajowa była w zasadzie ślepa, ale wydeptanką można było wydostać się na drogę do Jesówki. Tam wątpliwości co do dalszego kierunku, ale ostatecznie wypadło do Zalesia Górnego. Tam przejazd ul. Koralowych Dębów, skręt na wschód po S stronie kościoła, a od kościoła ku SE do Parkowej. Odtąd dłuższy odcinek ku S. W Kędzierówce godzinna przerwa na przystanku. Okazało się też, że gdzieś odpadła mi tylna lampka. Nocną jazdę pozostało mi już tylko kontynuować w kamizelce - po rzadko uczęszczanych drogach.


16:50. Piaseczno. Kilińskiego 51. Widok ku E


17:01. Żabieniec. Stawy przy rzeczce Zielonej. Widok z ul. Dzikich Gęsi ku SSE

Do nieszczęsnego Jasieńca

Nastał wieczór. Z Uwielina trasa na Drwalew. W Zadębiu jeszcze jedna przerwa. Zapowiadało się, że wyjazd jednak znowu będzie ponad moje siły. Przez dłuższy czas było przeze mnie rozważane, czy szukać jakiejś stacji w pobliżu, czy zgodnie z planem jechać do Radomia, a potem może jeszcze raz rozważyć kontynuowanie jazdy na zachód. W Drwalewicach jazda na wprost - droga gruntowa. Przez internet sprawdzona, więc było mi mniej więcej wiadome, co mnie czeka. Jak się okazało, nieco ponad pół kilometra dzieliło mnie od drogi przez Wolę Kukalską, odwiedzonej 4 lata wcześniej. Podobnie z drogą przez Franciszków. Przed wyjazdem była chęć je odwiedzić, w trakcie jazdy już nie. Po trzech kilometrach, miejscami przykrytych łachami piasku, pojawił się asfalt i wieś Przyłom. Odtąd śmiało można było twierdzić, że nastała noc. W założeniu wypadało, by jechać dalej wprost, ale droga wydawała się zarośnięta, a i mi wyleciało to z głowy. Alternatywny kurs przez Falęcin i Częstoniew-Kolonię (zastanawianie się na skrzyżowaniu) poprowadził mnie skrajem lasu koło zakładów produkcyjnych, do skrzyżowania przed Kociszewem. Tu jeszcze jedno zastanawianie i skręt w lewo. Nie mogło być, by kolejny raz ominąć Jasieniec. Ta miejscowość zdecydowanie zbyt wiele razy mnie zwiodła. Tym razem udało się tam wjechać.


19:12. Ul. Zadębie 16. Zabytkowa, przedwojenna chata. Widok ku E


19:18. Pieczyska. Kościół pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny. Widok ku E


19:22. Jeden z zagajników w Woli Kukalskiej. widok ku W


20:46. Jasieniec... Wreszcie rozumiem czemu tak ciężko tu dotrzeć...


20:50. Jasieniec. Kościół pw. Zesłania Ducha Świętego z XVIII w. Widok ku N

Posiłek w Białobrzegach nad Pilicą

Skręt w Czerską, Topolową, na krańcu Parkowej jakieś boisko, łąki i ciemność koło ogrodzenia, więc nawrót po drugiej stronie bloków Topolowej. Za mostkiem skrzyżowanie i rozważanie - lewo na oświetloną trasę, czy na wprost, w niezachęcająco ciemną. Padło na drugą, wyjeżdżając w Wierzchowinie. Przy jakimś zagajniku ktoś sobie siedział z rowerem i świecącym telefonem. Nieco później wyprzedził mnie w Zbroszy Dużej, skąd gnał na zachód, a mi wypadło znów skręcić ku S, kończąc w Promnie. Cały ten odcinek wydawał się bardzo nieprzyjemny i pusty. Naszła mnie silna ochota na posiłek. Po zimnym zjeździe nad Pilicę, przytłaczająca wręcz na coś ciepłego. Wcześniej była stacja paliw, ale posiłki z tego rodzaju obiektów mnie nie pociągają. Tłukła się nadziej na jakiś lokal w Białobrzegach. I był. Kebab zaraz na rogu placu. Tam minęło mi kilkanaście minut. Coś tam pomogło, aczkolwiek ponowny start, gdy było zimno, a powietrze wilgotne dzięki rzece i stawom, nie był przyjemny.


22:20. Białobrzegi. Most nad Pilicą. Widok ku N


22:32. Białobrzegi. Przerwa na duży kebab

Białobrzegi nocą

Wpierw rozgrzewka, jadąc uliczkami między blokowiskami z dodatkowym celem lepszego poznania miejscowości, do tej pory traktowanej raczej przelotowo. Żeromskiego od jej początku po Kopernika. Tam objazd 43A, potem ulicą, by następnie objechać 51 i 53, położone na terenie ogrodzonym, ale z otwartymi bramami. Powrót ku N, skręt do sąsiedniej Reymonta. Koło 29 skręt, objazd parkingu, wyjazd miedzy 29 i 31. Po drugiej stronie prześwit przy 40a, koło przedszkola ku W, za marketem skręt ku S. Przy ul. Polnej dłuższa przerwa (kolejna w trakcie krążenia). Asfaltowa ul. Kamińskiego do końca, z alternatywnymi drogami gruntowymi do wyboru. Licha dróżka w lewo wyprowadziła na asfalt.

Do Jedlińska

We wsi Sucha wątpliwość, po czym skręt w lewo. Na przystanku w Kamieniu przerwa, a potem jazda odcinkiem pamiętanym z BBT 2012. Też w nocy. W Starych Sieklukach odmiana - skręt ku S. Jedynie ten krótki, prosty odcinek, bowiem w Starym Kiełbowie zdarzyło mi się już być. W 2012 powstało tu rondo, wcześniej zaś było trójkątne skrzyżowanie z wysepką. Ostatnia różnica to okolice Jedlanki i Jedlińska. Ze względu na budowę węzła S7, pół kilometra starego odcinka przestało istnieć, a kolejne 1/4 km jeszcze istniała w postaci szczątkowej, dojazdowej na budowę. Przy skręcie na Wolę Gutowską, jak i poprzednio, konsternacja - na BBT wręcz mętlik. Tym razem udało się ogarnąć problem szybciej. Początkowo skręt ku SW, potem nawrót przy skrzyżowaniu. Chwila czekania na światłach krajówki i hop na drugą stronę. Był tam wąski chodnik, więc na niego skręt i wjazd do Jedlińska. Tam pętla Stawną, Świętego Wojciecha (wraz z okrążeniem ronda za mostkiem), Pocztową i powrót Lipową do konsternacyjnego skrzyżowania.


01:16.Jedlińsk. Kościół pw. Apostołów Piotra i Andrzeja. Widok ku E

Na obwodnicy Radomia

W Kępinach po schodkach, przerzucając rower przez barierkę, wejście na S7, na kilka dni przed planowanym otwarciem. Już za dnia miały się odbyć ćwiczenia służb publicznych. W nocy była to długa, dość monotonna jazda. Wpierw zjazd w dolinę Radomki - rozległe obniżenie terenu, liczne stawy i łąki. Po drugiej stronie rzecz jasna podjazd. Za Taczowem - nawet w wykopie wraz z MOPem Zakrzew. Będąc tam, wydawało mi się, że już niewiele do końca, a to nawet połowa nie była. Gdzieś tam, gdy już mi było zdecydowanie dość, droga przejeżdżała ponad torami kolejowymi. Dopiero odtąd zostało kilkanaście minut do zjazdu. To też nie było takie łatwe. Przerzut roweru przez barierkę na sąsiedni pas i wyjazd na wiadukt w ramach dawnej DK 7. Mimo późnej pory, wciąż jechało bardzo wiele TIRów. Szybki przejazd przez rondo po N stronie trasy i chyży skręt w boczna drogę ku E. Ta wnet stała się szutrowa. Asfaltowe skrzyżowanie - skręt w prawo. Błąd. Droga ślepa (pomijając oczywiście wątłą drogę do lasu), kończąca się przy jakimś zakładzie w Adamowie. Nawrót. Jeszcze jakieś głośne psy, nie wiem czy zamknięte. Różki przystanek - przerwa.


02:20. S7. Dojazd do MOP Zakrzew. Widok ku S

Radom

Ostatni etap to Kowala (gdzie walczą o planowany przebieg S12, który nie dzieliłby gminy), objeżdżając UG, długa droga do centrum Radomia z przerwami, oraz jazda po samym centrum miasta z finiszem na dworcu. Nie wiedząc, o której będzie jakiś jechał, a do godzin porannych zostało mi kilka godzin, przyszła pora na lepsze poznanie tego miast, które mimo kolejnej w nim wizyty, sprawiło na mnie wrażenie dziwnego. Bilet udało mi się kupić o świcie, przy okazji kupując bułkę z jabłkiem, oraz drugą - z budyniem i marmoladą (przypominała 8 o dwóch różnych oczkach).


04:09. Protesty w Kowali, dotyczące przyszłego przebiegu S 12

Ulice w Radomiu

Na sam koniec nudny zapis kolejnych ulic przejechanych podczas tego wyjazdu w Radomiu: z Limanowskiego krótka pętla za apteką, między 80 i 82, przez parking do Pawiej i powrót. Dalej asfaltową ścieżką i skręt w Chopina. Łowicka, lichy chodnik przy blokach Kujawska, Kurpiowska. Ścieżka 1905 roku, Kościuszki, pod górkę do Narutowicza, Waryńskiego, Prusa koło kościoła, Sienkiewicza, fragment przez park, 25 Czerwca, chodnik za 59 i 36A, Kelles-Krauza do końca, Focha, Stańczyka,  Wałową pod murami starego miasta, Okulickiego, Polna, Ceglana, Czarnieckiego, Wernera, Chłodna, Folwarczna, Mokra, Kraszewskiego. Przez parking Targowiska, mostek, Rodziny Winczewskich, Brandta, objazd 4 i placu zabaw, Śniadeckich, z przerwą i spacerem na podjeździe. Kusocińskiego, za pierwszym blokiem przez chodniki i wydeptankę ku SE, Sowińskiego, Bema, za przedszkolem ku E, Kusocińskiego do końca, pod Radomskie Centrum Sportu. Sportowa, Siemiradzkiego (wjeżdżając od placu zabaw), zjazd (ta część miasta była nieco wyżej) do parku Leśniczówka. Młynarska (z budynkami w budowie), Czachowskiego, przejazd pod ZUSem, Prażmowskiego w gruntownej przebudowie. Dworzec PKP.


06:58. Radom. Dworzec Główny PKP. Widok ku NW
Rower:Czarny Dane wycieczki: 244.87 km (8.00 km teren), czas: 14:56 h, avg:16.40 km/h, prędkość maks: 36.64 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2693 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Lasy w okolicy Sobanic i Nieborzyna

Niedziela, 7 października 2018 | dodano: 07.10.2018Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki

Chyba ostatni w miarę ciepły i słoneczny wyjazd tego roku. Początkowo ku W, ale skusił mnie podjazd ku polom, który okazał się kończyć przy zagajniku na zakręcie.. Dróżka ta do jazdy rowerem niezbyt się nadawała. DW 565, zjazd na boczny, gruntowy wjazd do centrum Chociszewa, z zerknięciem na boczna drogę do gospodarstwa na uboczu wsi. Potem szutrówką do Radzikowa Scalonego. Jeden, główny odcinek drogi przez wieś ma zostać wyasfaltowany. Po drugiej stronie DW 570 kolejny przejazd do lasu. Tym razem podmokły teren był jeszcze bardziej mokry i błotnisty. Tegodniowa trasa obiegała zagajnik od S. W pobliskim lesie (druga wizyta od tej strony) piesze podejście, wykorzystując prawie równoległą, zarośniętą dróżkę. Gdy była okazja, skręt do skrzyżowania już poznanego. Krótki przejazd ku N i skręt w odnogę po lewej. Wnet okazało się, że nie jest przejezdna. Trochę zwalonego drzewa, trochę krzaków, które ją zarosły. Potem spacer przez pole i polną drogą do asfaltu.


14:53. Wychódźc 55. Opuszczony dom. Widok ku NNE


14:55. Droga przy opuszczonym domu wyprowadziła mnie na wysoczyznę, Jej przedłużenie powinno się ciągnąć wzdłuż nieużytku po prawej, ale wygodniej było skręcić na widoczną dróżkę przy miedzy. Na horyzoncie zagajnik na zakręcie. Widok ku NNW


15:00. Zagajnik na zakręcie. Widok ku NNW


15:07. Zagajnik nad strumykiem chociszewskim. W tle, w centrum Chociszewa. Widok ku NW


15:11. Chociszewo. Dawny budynek GS, gdzie przyjmowano mleko w PRL. Aktualnie dom mieszkalny, ogrodzony od niedawna. Widok ku E


15:12. Chociszewo. Po prawej szkoła. Widok ku N


15:15. NW kraniec Chociszewa. Ostatnie prace nad modernizacją DP do Komsina. Widok ku W


15:33. Radzikowo Scalone. Droga tuż przed rozpoczęciem modernizacji. Widok ku E


15:39. Radzikowo Scalone w pobliżu granicy z Boguszynem i Boguszynem Nowym. E skraj bardzo podmokłego zagajnika. Widok ku N


15:39. Radzikowo Scalone w pobliżu granicy z Boguszynem Starym i Boguszynem Nowym. S skraj bardzo podmokłego zagajnika. Widok ku N.


15:45. Droga przez pagórek graniczny między Boguszynami i Radzikowem, w pobliżu rozjazdu leśnego. Widok ku SE


15:55. Stary Boguszyn. Pagórek graniczny. Widok ku E


15:55.Stary Boguzyn. Polna droga w pobliżu pagórka granicznego. Widok ku N

3/4 km ku W, koło przystanku skręt w gruntową drogę ku N. Na polach ogniska,, wypalanie chwastów na kupkach. Droga długa, prosta. Lekki podjazd w pobliżu lasu. Kusiło mnie, by tam skręcić, ale innym razem. Nieco dalej linia drzew i droga po lewej. Chwila wahania. Prowadziła do domu, ale na szczęście też obok niego. Za kawałkiem pola zrujnowane domostwo, z którego zostało trochę ścian w krzakach. Za tym obiektem droga się kończyła. Dłuższy spacer. Wpierw za jednym zagajnikiem, potem przez fragment kolejnego. Do tego E skraj dwóch kolejnych, które porastały swego rodzaju próg. Z pagórka ładny widok. ale pola w końcu jechać dalej. Ostrożny zjazd przez łąkę do polnej drogi. Nią ku N, a tam asfalt. Już położono. Nim ku W.


16:02. Stary Boguszyn. Jedyna droga publiczna prowadząca stąd do Nieborzyna. Widok ku NNE


16:06. Stary Boguszyn po N stronie Gawarka. Jedyna droga publiczna prowadząca stąd do Nieborzyna. Widok ku NNE


16:08. Nieborzyn. Jeden z licznych pagórków kemowych. Jego południowy skraj wyznacza granicę wsi. Widok ku SE


16:08. Nieborzyn. Jedyna droga publiczna wiodąca ze Starego Boguszyn. Linia drzew rośnie wzdłuż dawnej linii kolejowej. Wysokie drzewa po prawej znajdują się na dawnym terenie dworskim. Widok ku NNE


16:11.Nieborzyn w pobliżu granicy ze Starym Boguszynem i Łazękami. Droga podążająca wzdłuż dawnej linii kolejowej, która biegła w obniżeniu po lewej. Widok ku SWW


16:13. Nieborzyn. Wzdłuż E granicy zagajnika biegnie granica z Łazękami. Widok z N krawędzi opuszczonego gospodarstwa ku NW


16:14. Nieborzyn 38. Zostały ledwie szczątki ścian i sad. Widok ku W


16:18. Zagajniki na granicznym pagórku kemowym, między Łazękami i Nieborzynem (po prawej stronie centralnego zagajnika). Widok ku N


16:22. NW zagajnik z granicznego kemu. Przez ten poprowadzono kilka polnych dróg. Widok ku W


16:25. Środkowy zagajnik z kemu granicznego. Po prawej zagajnik SE, rosnący przy trójstyku wsi. Widok ku SSE


16:31. Silosy w gospodarstwie Srebrna 24. W tle Las Strzembowski w pobliżu wjazdu na drogę "Młynarka" (nieco na lewo, poza kadrem). Widok ku N


16:36. Łazęki. Nowa nawierzchnia na DP. Po prawej N zagajnik kemu granicznego. Widok ku SEE


16:37. Łazęki. Nowa nawierzchnia na DP po W stronie skrzyżowania (za plecami) na Srebrną (w prawo) i Ochotki (w lewo). Widok ku W


16:40. Łazęki. Nowa nawierzchnia na DP, łącząca się z dotychczasową, prowadzącą do Sobanic. Widok ku W

Przed Żukowem skręt w szuter ku W. Na skrzyżowaniu zagłębienie się w las, co poprzednim razem nie wyszło. Cały czas na wprost, zbaczając tylko bardziej ku N, droga wyprowadziła na DK 50. Tą krótki etap, by przed skrętem na centralną część Słomina, odbić ku E, wzdłuż granicy gospodarstwa, na mapie określanego jako Żukowo Poświętne. Od niego jazda ku S, przez prawie skraj lasu, potem pola, i znów las, niedawno przejeżdżany tylko w drugą stronę. Po drugiej stronie przerwa na zdjęcia. Na niebie wezbrały chmury, coraz szczelniej zasłaniające niebo. Kierunek S, polną drogą zasobną w piach, szczególnie za skrzyżowaniem. Na asfalcie początkowa chęć, by pojechać przez Gródkowo, ale tuż za dawną linią kolejową mi się odwidziało. Zrobiło się zimno, więc pora powoli kończyć wyjazd. Nawrót i szybka jazda do Garwolewa, dzięki silnemu wiatrowi w plecy przekraczając 50 km/h. Za wsią trasa przez Komsin. Tam rzecz jasna asfaltem, a co poprzednio było piaszczyste, teraz zostało ubite i wystarczająco twarde dla roweru. Przez centrum Chociszewa do DW 565 i koniec wycieczki przed zachodem słońca


17:00. Wyjazd z NW lasu na terenie Sobanic do DK 50. Widok ku W


17:01. DK 50. Las na NW terenie Sobanic. Widok ku E


17:03. Wjazd z DK 50 do NW lasu na terenie Sobanic, dróżką wzdłuż Żukowa Poświętnego. Widok ku E


17:05. NW las na terenie Sobanic przy NE granicy Koblynik (z prawej strony). Widok ku S


17:13. Morena Kobylnicka. Po lewej NW tereny Raszewa Dworskiego. Po prawej E Kobylnik. Widok ku SSE


17:14. Raszewo Dworskie widziane z Moreny Kobylnickiej ku SE. Za plecami granica obu miejscowości


17:14. Raszewo Dworskie NW. Skrzyżowanie na Morenie Kobylnickiej. Po lewej stronie i na wprost Kobylniki. W prawo do Sobanic (ale lepiej nie samochodem). Widok ku W


17:34. Raszewo Włościańskie. Zachodni dopływ Gawarka. Widok ku SW


17:57. Komsin. Nowy asfalt. Widok ku NWW
Rower:Czarny Dane wycieczki: 44.14 km (24.00 km teren), czas: 03:04 h, avg:14.39 km/h, prędkość maks: 50.37 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 545 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Czerwińsk i Komsin

Poniedziałek, 1 października 2018 | dodano: 01.10.2018Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki

Wpierw wzdłuż Wisły do Czerwińska. Tam po betonowych płytach koło Kirkuckiej. Od przychodni zdrowia w Szkolną, która wkrótce miała zostać trochę zmodernizowana. Za krajówką ten same kierunek, aż do rozjazdu, gdzie było bardzo dużo przywiezionego piachu. Spacerem kurs na wojewódzką. Z tej zjazd na Komsin, gdzie był już asfalt, a przynajmniej można było jechać przez większość terenu zabudowanego. A że nie chciało mi się ponownie tyrać po piachu, to skręt w polną ku N. Na skrzyżowaniu skręt do Roguszyna. Po dotarciu do asfaltu nastąpił szybki powrót do domu.


14:20. Po położeniu asfaltu na ul.Sieleckiej (z prawej) dodatkowo zmieniono oznaczenia na drodze (dawniej uprzywilejowana była jazda ulicą na wprost i po lewej). Widok ku NWW


14:20. Ul. Sielecka wpadająca w ul. Polną koło cmentarza, po położeniu asfaltu. Widok ku NE


14:22. Budowa marketu Dino. Widok ku NNW


14:26. Czerwińsk. Szkolna. Krótki odcinek niedostępny dla samochodów, prowadzący do DK 62. Widok ku N


14:27. Czerwińsk po lewej, Sielec po prawej. Ul. Szkolna odchodząca od DK 62. Widok ku N


14:27. Czerwińsk, a właściwie Sielec, biorąc pod uwagę przebieg granicy. Warszawska 3. Dom mieszkalny. Dawniej Urząd Gminy, w którym rodzice brali cywilną część ślubu. Przestał pełnić swą funkcję urzędową, wraz z wybudowaniem nowego UG na przełomie wieków. Widok ku SE


14:27. Czerwińsk po lewej, Sielec po prawej. Ostatnie zabudowania przy ul. Szkolnej. Widok ku N


14:29. Czerwińsk/Sielec. Koniec obszaru zabudowanego przy ul. Szkolnej. Widok ku N


14:31. Droga między Sielcem i Janikowem. Widok ku SE


14:41. DW 570. Skrzyżowanie w Komsinie. Widok ku NNE


14:42. Komsin. Nowa nawierzchnia w pobliżu DW 570. Widok ku SEE


14:43. Komsin. Nowa nawierzchnia w pobliżu dolinki dopływu Boguszynki. Widok ku SEE


14:43. Komsin. Nowa nawierzchnia w pobliżu dolinki dopływu Boguszynki. Widok ku SEE


14:44. Komsin. Stary drewniak po E stronie dolinki dopływu Boguszynki. Widok ku E


14:44. Komsin. Rów melioracyjny pogłębiony przy okazji modernizacji drogi. Prowadzi do dolinki dopływu Boguszynki, kryjącego się wśród drzew. Widok ku SW


14:45. Komsin. Fragment tuż przed wyrównaniem podłoża, przed położeniem asfaltu. Widok ku SEE


14:53. Wilkowuje (Kolonia). Droga do Chociszewa (Borkowa). Widok ku NEE


14:56. Chociszewo (Borkowo). Droga oczekująca na rychłe wyasfaltowanie. Widok ku SEE


14:58. Chociszewo (Borkowo). Dojazd do skrzyżowania drogi na Wilkowuje z drogą do Roguszyna. Początek asfaltowanego odcinka. Widok ku SEE


15:07. Wychódźc. Od drzewka, na miedzy biegła przedwojenna polna droga, z której ostał się tylko odcinek od parowy. Widok ku NE
Rower:Czarny Dane wycieczki: 22.71 km (10.00 km teren), czas: 01:41 h, avg:13.49 km/h, prędkość maks: 39.44 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 274 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)