Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12569 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w kategorii

2012 Siedlecczyzna S

Dystans całkowity:473.92 km (w terenie 28.50 km; 6.01%)
Czas w ruchu:30:01
Średnia prędkość:15.79 km/h
Maksymalna prędkość:40.70 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:157.97 km i 10h 00m
Więcej statystyk

Na Wschód III - Do Mrozów i powrót

Niedziela, 16 września 2012 | dodano: 26.06.2013Kategoria Samotnie, Wyprawy po Polsce, Gminy, 2012 Siedlecczyzna S, Z rodziną

2012.09.14 - 16 Na Wschód - cała trasa



Dzień pochmurny i nieprzyjemny. Wyjazd przed 7. Na asfalt wróciło się po przejechaniu nieco dalszą dróżką doń dochodzącą. We wsi Skórzec, gdzie aktualnie trwała msza, szybkie i krótkie zakupy. M.in przez Czerniejów i Rososz dojazd do DK 2, gdzie od razu nastała przerwa na przystanku i zniknęła spora część zapasów. Było ciężko, powoli i ospale. Nie było motywacji w nogach. Z przerwami dojechało się około 10 do Kałuszyna. Ulicą Wojska Polskiego na południe. Niedługo potem udało się znaleźć w Mrozach, skąd powrót pociągiem. Do odjazdu zostało mi sporo czasu, więc w tym czasie pojeździło się Kolejową, Mickiewicza i Pokoju nim nastała pora wrócić na peronu i z wytchnieniem wsiąść do jednego z nowych składów KM.


Pęknięcie bagażnika...


Żeliszew Podkościelny. Kościół pw. Trójcy Świętej. Widok ku NNE


DK 2. Wyrobisko w pobliży Starych Groszków. Widok ku NNE

Wysiadka na Wschodnim o 12:15. Pieszo do wyjścia północnego, lecz zaraz potem wschodnim przejściem podziemnym jednak na stronę południową. Przejazd ścieżynką miedzy blokami przy Skaryszewskiej i torami, lecz z nawrotem do Targowej. Zamoyskiego i Kłopotowskiego wjazd na trasę nad Wisłą. Po 13 przejazd koło ZOO, a pod Mostem Gdańskim na drugą stronę Wisły. Wzdłuż Cytadeli z wykorzystaniem drugiej połowy Krajewskiego (pierwszą za blokami, od strony cytadeli), Śmiałą na północ, z Placu Słonecznego w lewo. Potem Tucholską, Cieszkowskiego i jak można, to ścieżkami na północ. Przejazd centrum Łomianek do DK7, wzdłuż której jazda do Łomny/Palmir.


Skrzyżowanie Zamoyskiego i Targowej. Widok ku SE

250 metrów przed Sanechemem skręt w dróżkę w lewo. Dojazd do granicy lasu, uprzednio przemieszczając się zarośniętą dróżką między luźnymi, ale blisko położonymi grupami drzew. Teren pod lasem był z lekka podmokły, a przynajmniej wyglądał na łatwo się takim stający. Po krótkim spacerze i przedzieraniu się miedzy drzewami i krzakami, udało się znaleźć w miarę normalny wyjazd z powrotem ku szosie. Teren wyboisty, zarośnięty, nierówny. Ostatecznie udało się wydostać nieco na zachód od Sanechemu i bez kolejnych rewelacji dojechać do Modlina. Wzdłuż DK 7 do Ostrzykowizny, gdzie wiaduktem przejazd na właściwą stronę. Dalej na północ i skręt w dróżkę do Trębek. O 17:30 u rodziny, czekając na podwózkę autem

Zaliczone gminy

- Kotuń
Rower:Zielony Dane wycieczki: 102.20 km (7.00 km teren), czas: 07:23 h, avg:13.84 km/h, prędkość maks: 38.16 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Na Wschód II - Równina Łukowska

Sobota, 15 września 2012 | dodano: 26.06.2013Kategoria 2 Osoby, Samotnie, Wyprawy po Polsce, Pół nocne, Gminy, 2012 Siedlecczyzna S Uczestnicy

Przebudzenie około 9. Sen był krótki. Za mało odpoczynku. Odczuwane były tego skutki przez cały wyjazd. Po 20 minutach w gotowości do drogi. Po kolejnych - widać było już tablicę Międzyrzecza Podlaskiego. Przy skrzyżowaniu z krajówką jakiś rowerzysta pytał mnie o drogę. Dojazd do końca ul. Warszawskiej, przez parking do Rymarskiej, potem w Poprzeczną i przez rynek do Lubelskiej. Przerwa na ławce w północnej części placu, tam czekając na Y.. Przybył o 10:30. Wymieniliśmy kaski, chwilę pogadaliśmy (w tym czasie pojawiła się jakaś starsza rowerzystka informując o jakiejś imprezie rowerowej), po czym skoczyliśmy do pobliskiej cukierni. Ruszyliśmy po krótkim posiłku. Y. odprowadził mnie w okolice torów kolejowych, po czym pojechał w swoją stronę.


Międzyrzec Podlaski. DK2. Widok ku N


Międzyrzec Podlaski. Lubelska. Widok ku SWW

Dalej poniosło mnie do Wygnanki, gdzie nastąpił skręt w lewo, przecięło się kanał Wieprz-Krzna, by po drugiej stronie skręcić w kiepską, leśną dróżkę na południe. Tam przerwa. We wsi Anielki powrót na asfalt, nie mając sił, by więcej jeździć w terenie. We wsi Ostrówki trzeba było przysiąść na przystanku. Po 13 przejazd przez Wohyń. Tam skręt na Milanów, skąd kurs na zachód. Jak dotąd pogoda była ładna, słoneczna. Odtąd z wolna coraz bardziej się zachmurzało, i trzeba było jechać pod wiatr, który pędził ze sporą siłą.


Wygnanka. "Bolesław Karwowski podoficer A.K. żył lat 31 zg. od kuli okupanta dn. 22 VI 1942 - Cześć jego pamięci"


Wygnanka. Widok ku SWW


Droga z Wohynia do Kopiny. Widok ku N


DW 814. Rzeka Piwonia i granica gmin. Widok ku E


Rozwil. DW 814. Widok ku SW

O 16 wjazd do Radzynia Podlaskiego, gdzie moim oczom ukazał się zamek w bardzo dobrym stanie. Zostało odnotowane to w mojej pamięci, jak również solidny remont dróg w jego pobliżu. Rozważane było zrobienie zakupów, ale nie rzucił mi się w oczy jakiś konkretny sklep. Poza tym była sobota i spora ich część już została zamknięta. W Białej zjazd z DK 63 i skręt w leśny trakt, który w dużej części był pokryty kostką brukową. Skończył się dopiero na wąskim, starym asfalcie we wsi Borowe.


Radzyń Podlaski. Pałac Potockich. Widok ku N


Radzyń Podlaski. Pałac Potockich. Widok ku SEE


Borowe przy granicy gmin. Młyn na Bystrzycy. Widok ku SSE

Przez jakiś czas trwało kręcenie się po wsiach. Przejazd przez Wolę Chomejowską, pokruszoną, betonową drogę do Stanisławowa i piaszczysty szuter do Zofiboru. Na szutrze za Świderkami pękło mi prawe, dolne mocowanie bagażnika. Było sporo sprzętu i nie wytrzymał na jednej z dziur, kamieni czy korzeni. Zjazd do Sarnowa, a przez Szczygły Dolne oraz Górne dojazd do DW 808. Za Świdrami przerwa. Przez Łuków ścieżkami rowerowymi lub chodnikami. Zjazd z nich tylko w Browarną i Lewickiego. W pobliskim kościele ktoś brał ślub. W międzyczasie zapadła noc.


Ciężkie E w pobliżu granicy gmin. Widok ku NE

Bezpieczna jazda skończyła się za Gołaszynem, gdzie urywał się chodnik. Jadać krajówką czuć było spięcie, jak za dawnych lat, gdy dopiero zaczynało się jeździć, tym bardziej nocą. Trzy kilometry lasu były dla mnie dość ciężkie. Z czasem udało się okrzepnąć, a sytuacja się uspokajała, choć trzeba było przystawać parę razy. Ostatecznie, po niewielkim podjeździe, nastąpił skręt do wsi Kaczory i dalej już można było jechać na luzie. Od pewnego czasu trwało rozglądanie się za miejscem na nocleg, jednak nic mi nie pasował. Czyżby kolejna nieprzespana noc? Na bocznej dróżce mijało mnie kilka, może kilkanaście aut. Zrobiło się chłodno w porównaniu do poprzedniej nocy. Koło wsi Pieńki udało się znaleźć dość dobre miejsce na obóz, gdyby nie to, że był to plac budowy. W Domanicach-Kolonii skręt na północ. Za Przyworami Dużymi znów długa jazda lasem. Skręt w ulicę Osiedlową wsi Gołąbek. Sporo szczekania, których nie zagłuszyła muzyka z mp3. Namiot rozłożony po 21 pod lasem, na północ od owej wsi.


Z powrotem w mazowieckim


Przedostatnia gmina przed snem

Zaliczone gminy

- Kąkolewnica
- Drelów
- Wohyń
- Milanów
- Czemierniki
- Radzyń Podlaski (M+W)
- Borki
- Wojcieszków
- Ułan-Majorat
- Łuków (W+M)
- Wiśniew
- Domanice
- Skórzec
Rower:Zielony Dane wycieczki: 155.32 km (10.00 km teren), czas: 09:34 h, avg:16.24 km/h, prędkość maks: 38.91 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Na Wschód I - Za Siedlce

Piątek, 14 września 2012 | dodano: 26.06.2013Kategoria >200, Samotnie, Wyprawy po Polsce, Nocne, Gminy, 2012 Siedlecczyzna S

Po BBT okazało się, że w pośpiechu pomyliliśmy kaski i Y. zabrał mój. Pojawił się więc dobra okazji i po ponad dwóch tygodniach od maratonu, pojechało się na wschód Polski.

Początek podróży po DK62. Skrót przez las i przejazd wiaduktem w Zakroczymiu. NDM przez Modlin i DK 631 do Wieliszewa, gdzie spotkanie z Ksiegowym na rowerze, z którym pogadało się trochę przed sklepem przy kościele ok. godziny 15. Potem pognało mnie z wiatrem przez Beniaminów do Radzymina. Tuz za Starym Kraszewem przerwa na posiłek na poboczu. Przyjemne ciepło późnego popołudnia. W Klembowie trwał remont mostu, a na drugą stronę rzeczki Cienkiej przedostać się można było po prowizorycznych betonowych płytach, bądź deskach. Po drugiej stronie skręt w lewo, a za Zamościem zjazd na leśny szuter, który wyprowadził mnie w Jasienicy. Ulicami Przytorową, Wiśniową, Lipową i Centralną do DK 634. W cieniu dawało się już odczuć nadciągającą noc.


Zakupy w Wieliszewie

O 18 w Tłuszczu udało się poznać ulicę Wąską. Miasto opuszczone, szybko jadąc do Równego m.in przez Dzięcioły i Białki. Krótka przerwa nad DK50, kiedy to trwały przygotowania do nocnej jazdy. Od północy wjazd do Strachówki i kurs na wschód. Przerwa na SMS i ochłonięcie w trakcie posiłku, na przystanku położonym przy granicy Józefowa i Annopola. O 20:40 skręt koło kościoła w Pniewniku na południe. Ten odcinkiem był swego rodzaju skrótem, co do którego pewności jednak nie było. Droga wnet przeszła w szuter. W Józefach skręt do Skarżyna. Noc była gęsta i tylko jeden samochód w oddali rozcinał ją swymi światłami. Jadąc po wiejskich drogach naszła pora wyłączyć swoją lampkę, nasycając się nocnym mrokiem.


Klembów. Kościół pw. św. Klemensa Papieża i Męczenika. Widok ku SE


Klembów. Remont mostu przez Cienką. Widok ku S


Klembów. Remont mostu przez Cienką. Widok ku SE


Klembów. Remont mostu przez Cienką. Widok ku SSW


Klembów. Remont mostu przez Cienką. Widok ku NEE

W Skrzynie powrót na asfalt. Przed 22 z Wierzbna do Grębkowa, gdzie udało się dotrzeć przed 22. W Starej Suchej droga zabawnie wyginała się łukiem ku północy. W Kopciach mnóstwo podejrzanych osób. Tuż za ową wsią zjazd w lewo, w szuter, który tuż za lasem, przy granicy gmin przeszedł w dość nowy asfalt. Obserwując światła Mokobodów, skręcało się do Zaliwia-Piegawek. Droga często skręcała, nim wyjechało się na DK2 w Nowym Opolu. Na kilka minut zjazd z niej w ulice Sosnową, Dębową, Świerkową, nim na nią się wróciło raz jeszcze.


Pniewnik. DW 637. Kościół pw. św. Jana Chrzciciela. Widok ku SW


Grębków. Kościół pw. św. Bartłomieja. Widok ku N

O pierwszej w nocy przejazd przez Siedlce. Dalej DK2 na wschód. O 2:15 przejazd przez Zbuczyn, gdzie trzeba było zrobić przerwę, by odpocząć i podjeść. Jechało mi się już z trudem. O 3 rano odbicie na południe w Wólce Kamiennej, by dzięki wsi Zaolszynie zaliczyć gminę Trzebnica. Nawrót po 1,5 km ciężkiej jazdy. Było to przy pierwszym drzewie między kanałkiem i skrętem w szutrówkę na zachód. Poza mną, pieszo drogą przemieszczały się ze dwie osoby. Z krajówki zjazd na północ we wsi Krzesk-Królowa Niwa. O 4:30 w Łubach albo Kożuszkach pogoniły mnie psy. Wyjazd we wsi mostów na DK 19. Około 5 rano zejście z drogi za wsią Łukowisko, by położyć się na namiocie, pod jakimś krzakiem w polach. Żeby choć trochę przypominało to obóz, płachta została zaczepiona o rower. Przytłaczało zmęczenie, braku snu i ból kolan. Była niby jeszcze noc, ale praktycznie zaczynało się rozwidniać.


Fragment gminy Trzebieszów w okolicy Zaolszynia.

Zaliczone gminy

- Strachówka
- Wierzbno
- Grębków
- Mokobody
- Zbuczyn
- Trzebieszów
- Międzyrzec Podlaski (W+M)
- Olszanka
- Huszlew
Rower:Zielony Dane wycieczki: 216.40 km (11.50 km teren), czas: 13:04 h, avg:16.56 km/h, prędkość maks: 40.70 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)