Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wiekublog rowerowy

avatar erdeka
okolice Czerwińska

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12598 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy erdeka.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2013

Dystans całkowity:472.22 km (w terenie 20.85 km; 4.42%)
Czas w ruchu:27:19
Średnia prędkość:17.29 km/h
Maksymalna prędkość:50.51 km/h
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:94.44 km i 5h 27m
Więcej statystyk

Gminobranie Pomorskie II - Przez Grudziądz

Sobota, 31 sierpnia 2013 | dodano: 19.09.2013Kategoria Samotnie, Wyprawy po Polsce, Gminy, 2013 Pomorze

Pobudka około 5, a o 6 już w drodze. Chłód poranka i pochmurne niebo wymusiły, bym założył rękawiczki i kominiarkę. Mijało się wsie i wioseczki położone wzdłuż trasy wojewódzkiej. Co jakiś czas mijało się przystanki z ludźmi, czekającymi na autobus. Teren był zróżnicowany - raz jechało się po równinie, a innym razem napotykając na długie zjazdy lub krótkie, wysokie podjazdy. Ten największy czekał w Jabłonowie Pomorskim (który pomimo nazwy, w herbie ma kłosy zboża), w okolicy pałacu. Za nim teren był bardziej równinny. W Radzyniu Chełmskim stały ruiny zamku, zachowane w dość dobrym stanie. Czekały i jeszcze swoje poczekają, na ponowną wizytę w tej miejscowości, gdy będę mógł go obejrzeć od środka.


Nocleg na N od wsi Mileszewy. Widok ku W


Radzyń Chełmiński. DW 534. Widok ku W


Radzyń Chełmiński. Zamek Krzyżacki. Widok ku NNE

O 8:00 wjazd w granice Grudziądza. Na wjeździe czekała kostkowa ścieżka rowerowa, choć wijąca się niestety, to po prawej, to po lewej stronie drogi. Pojawiło się kilku rowerzystów, doświadczenia wszelakiego. Był nawet jeden starszy, zagraniczny sakwiarz. Z miasta wyjazdpo ponad półgodzinie. Przejazd na drugi brzeg Wisły. Po drugiej stronie rozpoczęły się poszukiwania sklepu przy trasie. Nie chciało mi się tego zrobić w mieście, więc najbliższy udało się znaleźć dopiero w Warlubiu. Zakupy bardzo obfite i połowa zniknęła na miejscu, siedząc sobie na ławeczce pod sklepem i co chwila odganiając osy. Zapadłą decyzja, by zmienić trasę i kierować się bezpośrednio w stronę Skórcza. Widocznie zjadło się też za dużo, bowiem po skończonym posiłku, przejechaniu nad autostradą, kilkadziesiąt metrów dalej trzeba się było rozłożyć na trawie, prawie godzinę leżąc i trawiąc.


Grudziądz. DW 534 przy rondzie Skalskiego. Osiedle Lotnisko. Widok ku N


Grudziądz. DW 534 na Focha. Widok ku N


Grudziądz. Rybacka. Widok ku W


Grudziądz. DK 16 przez Wisłę. Widok ku W


Grudziądz. DK 16 przez Wisłę. Widok ku NNW


Warlubie. Obfite zakupy i takież śniadanie

Po około 1,5 h jazdy, w większości w krajobrazie leśnym, dojazd do Skórcza. Tam skręt na zachód i w Wielkim Bukowcu zjazd w lokalna drogę. Do Czarnylasu prowadził wąski, nowy asfalt i jechało mi się dosyć szybko. Może była to też możliwe dzięki lekko falistemu terenowi i odpowiednim wiatrom. Stamtąd szutrową drogą na północ. Na początku trzeba było podjechać kamienisto-piaszczystym podjazdem (kiedy to jeszcze mijał mnie z naprzeciwka pojazd mechaniczny, zajmujący dużą część szerokości drogi). Nieco dalej przejechał koło mnie człowiek na quadzie. Mijając zwolnił i zapytał dokąd podróż itp. Po wyjawieniu celu, ustalonego jako Szczecin, machnął przyjaźnie ręką, po czym mało przyjaźnie, gwałtownie przyspieszył wzbudzając w powietrze tumany pyłu. Chwilę po tym minęło mnie trzech kolejnych jego towarzyszy, utrwalających ów tuman w powietrzu.


DK 214. Widok ku NW


Droga z Czarnylasu do Wysokiej (w tle). Widok ku NNW


Wjazd do Borzechowa. Widok ku NWW


Rynek w Starogardzie Gdańskim. Kościół pw. św. Katarzyny. Widok ku NNE


UM Starogard Gdański. Widok ku NEE


DW 222. Pola Godziszewa. Widok ku E

Zaliczone gminy

- Książki
- Radzyń Chełmiński
- Gruta
- Grudziądz (W+M)
- Dragacz
- Warlubie
- Osiek
- Skórcz (M+W)
- Bobowo
- Lubichowo
- Zblewo
- Starogard Gdański (W+M)
- Skarszewy
- Trąbki Wielki
- Przywidz
- Kościerzyna (W)
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 193.12 km (5.00 km teren), czas: 11:43 h, avg:16.48 km/h, prędkość maks: 41.41 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Gminobranie Pomorskie I - Przez Brodnicę

Piątek, 30 sierpnia 2013 | dodano: 19.09.2013Kategoria >200, Samotnie, Wyprawy po Polsce, Gminy, 2013 Pomorze

Noc przed wyjazdem minęła na oglądaniu anime i grach. Po krótkim ociąganiu się i ostatnich poprawkach, o poranku kurs na północny-zachód. Sakwy z bagażem łącznie ważyły 20kg. Pierwsze kilometry jechało się poprzez dobrze mi znane wiejskie drogi. Tak się złożyło, że jedna z nich była wyrównywana. Ściągnięto też sporą warstwę piachu, ale wciąż za małą, by móc swobodnie jechać. Dalej najprostszą drogą - przez Kobylniki i Bulkowo do Góry. Tam wjazd na krajówkę o szerokim pasie serwisowym. Spokojnie, lecz w miarę szybko jechało się przed siebie, wspominając nocną wyprawę sprzed paru lat, którą z Adamem odbyliśmy w przeciwną stronę. Za Drobinem mijało się samochód dostawczy, który wpadł do rowu, a kierowca przenosił zawartość do innego samochodu. Ot taka ciekawostka na trasie.


Wyrównywanie szutru w Kolonii Wilkowuje. Widok ku SE


Stacja paliw w Bulkowie NW, przy której LSTR robił przerwę w 2008 r.. Widok ku NNW


Stacja paliw w pobliżu Góry przy DK 10. Miejsce nocnej przerwy w 2010 r. Widok ku W


DK 10 przed Drobinem. Widok ku NW


Drobny wypadek za Drobinem. Widok ku NW

W Szumaniu skręt na Zawidz Kościelny (ostatnia wizyta w 2007 roku). Stamtąd na północ do Bieżunia, za którym, walcząc z wiatrem, jazda świeżym asfaltem, pośród równinnych łąk i pól. We wsi Poniatowo skręt w drogę szutrowo-polną, omijając tym samym Żuromin. W Brudnicach przejazd przez małą zaporę na Wkrze. Po kilku kilometrach "powrót" z powrotem i wjazd na drogę wojewódzką przed Lubowidzem. Zaliczona przy okazji została ostatnią gminę mazowieckiego województwa w tej jego części. Został tylko wschód i południe.


DW 561 koło Zawidza Kościelnego. Chmara kowali bezskrzydłych


Zawidz Kościelny. Kościół pw. św. Marcina Biskupa z XIX w. i nowy, z PRL w tle. Widok ku NWW


Bieżuń. Muzeum Małego Miasta. Widok ku N

Między Lubowidzem i Lidzbarkiem zdecydowaną większość czasu jechało się przez las. Miejscami jedynie pojawiała się nieco bardziej otwarta przestrzeń. W Lidzbarku dłuższa analiza kierunku jazdy. Skręt na zachód. Kilka kilometrów dalej kolejny skręt - tym razem na północ, w drogę lokalną, a według mapy dość prostą. Obserwowanie nieba, które zachmurzyło się, jednak nic konkretnego z tego nie wynikło. We wsi Mroczno uzupełnienie zapasów jedzenia. Gdy część się spożywało na zewnątrz, jakiś facet próbował trochę ze mną pogadać i na koniec, odchodząc, wrzucił mi do sakwy (mimo oporu) 10zl. W Nowym Mieście Lubawskim nie minęło nawet 5 minut. Wjazd, dojazd do krajówki i dalej. Zjazd do centrum Kurzętnika, przejazd przez rynek i z mozołem pchanie się w górę, by wrócić do krajówki. W międzyczasie drobne próby, aby z siodełka obejrzeć ruiny zamku na wzgórzu, wznoszącym się ponad osadą.


Lidzbark. W centrum kościół pw. św. Wojciecha. Widok ku NNE


Wjazd do gminy Grodziczno między Słupem i Boleszynem. Widok ku NW


DK 15. Granica miasta i gminy. Widok ku S


Kurzętnik. Na wzgórzu ruiny zamku krzyżackiego. Widok ku SW

Do Brodnicy kurs DK 15. Droga poprzecinana była licznymi i głębokimi dolinami, gdzie rower rozpędzał się błyskawicznie do 45-50km/h. Podjazdy niestety zajmowały nieco więcej czasu. Zdecydowanie nie było formy. W Brodnicy o zmroku. Sporo czasu spędzone przygotowując się do wieczornej jazdy i odpoczywając (na stojąco). Z miasta wyjazd już po zachodzie słońca i skręt w drogę na Jabłonowo Pomorskie. Widząc, w jakim jestem stanie, porzucone zostały plany o jeździe całodobowej. Chciało mi się jedynie osiągnąć 200km. Jazda trwała dość długo, rozglądając się za dogodnym noclegiem. Fartem, udało się ją znaleźć je za Mileszewami. Znów fartem - jednak udało się przekroczyć 200km, tak rzadkie tego roku.

Zaliczone gminy

- Lubowidz
- Lidzbark
- Mroczno
- Nowe Miasto Lubawskie (W+M)
- Kurzętnik
- Brzozie
- Bobrowo
- Jabłonowo Pomorskie
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 201.38 km (4.00 km teren), czas: 11:42 h, avg:17.21 km/h, prędkość maks: 50.51 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Mała gmina zamiast Wielkiej Wyprawy

Niedziela, 25 sierpnia 2013 | dodano: 28.08.2013Kategoria 2 Osoby, Wyprawki w regionie, Z Kasią

Miał być początek wielkiej wyprawy na koniec lata.

Kurs przez Wyszogród i Iłów. Skręt na Sanniki. W Potoku Białym czuć było, że z ramieniem korby są jakieś problemy. Wypadła przerwa koło słupa przed Sielcami, gdzie odpoczynek i podjadanie. Sprawdzenie stan roweru, które wykazało, że ramię się już do niczego nie nadaje, a po chwili mi odpadło. Trybem hulajnogi dojechało się do Studzieńca, skąd już wracało autem. Powodem tego stanu rzeczy, było użycie starego ramienia korby w miejsce zużytego przed Poznaniem. Niestety - te również było już mocno zużyte, ale nie było tego widać gdy się je zakładało.


DK 50. Wisła w Wyszogrodzie. Widok ku W


Sielce. Dolina Jeżówki. W tle Mały Potok (SE przysiółek Grabowca). Widok ku N


Sielce. Przerwa i zmiana planów. Widok ku SW


Sielce. Początek drogi do Grabowca przez Mały Potok. Widok ku N


Mały Potok. Droga ze wsi Sielce do Grabowca. Widok ku N


Mały Potok. Droga ze wsi Sielce do Grabowca. Po prawej Składowisko Odpadów Komunalnych. Widok ku NNE


Słubice. DW 575/. Zespół pałacowo - parkowy. Widok ku SW


Studzieniec. Przed laty odkryta ruina zyskuje nowe życie. Widok ku NNE


Studzieniec. Przed laty odkryta ruina zyskuje nowe życie. Widok ku NEE


Stary most w Płocku. Widok z terenu ZOO ku SW


Płock. Widok z terenu ZOO na Wisłę ku SSW
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 53.87 km (3.50 km teren), czas: 02:22 h, avg:22.76 km/h, prędkość maks: 46.69 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Przejażdżka

Niedziela, 4 sierpnia 2013 | dodano: 11.08.2013Kategoria 3-4 Osoby, Z Kasią, Zwykłe przejażdżki, Z rodziną

We 4 osoby. Start na północ i przejazd przez Goworowo do krajówki. W Goławinie przejazd szutrówką na północ, wschodnim skrajem zagajnika, gdzie zrobiliśmy krótką przerwę. Wyjazd w Karnkowie. Wjazd w krótką drogę lokalna na zachód, która przeszła w ślepą polną. Po krawędzi pola wyjechaliśmy na asfalt. Skręt w lewo, potem w prawo i polną drogą dojechaliśmy do Przybojewa. W Goworowie przejazd do wschodniego krańca, długo polną drogą na południe i przejazd przez Borkowo. Szybki powrót do domu.
Kilka dni później (2013.08.07), o 15:38 został kupiony bilet ze stacji Warszawa Zacisze-Wilno do stacji Zielonka. Nie wiem co to było - chyba jakiś przejazd Kasi.
Wkrótce potem był ślub przyjaciół. Po ich ślubie pojechało się w 4 osoby na poprawiny (brat kierował autem). Powrót do domu już nocą. 
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 23.50 km (8.00 km teren), czas: 01:30 h, avg:15.67 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Pole

Czwartek, 1 sierpnia 2013 | dodano: 11.08.2013Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki

Krótko na pole
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 0.35 km (0.35 km teren), czas: 00:02 h, avg:10.50 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)