Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12569 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w kategorii

Pół nocne

Dystans całkowity:24534.97 km (w terenie 1759.30 km; 7.17%)
Czas w ruchu:1534:26
Średnia prędkość:15.99 km/h
Maksymalna prędkość:74.20 km/h
Suma podjazdów:50 m
Suma kalorii:33800 kcal
Liczba aktywności:218
Średnio na aktywność:112.55 km i 7h 04m
Więcej statystyk

Nocne rozładowanie

Czwartek, 25 kwietnia 2019 | dodano: 25.04.2019Kategoria Pół nocne, Zwykłe przejażdżki

Niedługi wyjazd nocą do Goławina przez Miączyn i z powrotem tą samą trasą. W jedną stronę goniło kilka psów, lecz w drugą prędkość na zjeździe załatwiła sprawę.
Rower:Czarny Dane wycieczki: 9.02 km (2.00 km teren), czas: 00:37 h, avg:14.63 km/h, prędkość maks: 33.89 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

"Królewski Ogród Światła"

Piątek, 8 lutego 2019 | dodano: 05.12.2022Kategoria 3-4 Osoby, Pół nocne, Warszawa, Z rodziną
Mówiąc krótki, jadąc po niewielkie, acz niezmiernie ważne sprawunki na Młocinach, po tychże udaliśmy się do Wilanowa, gdzie trwał "Królewski Ogród Światła", podobnie jak w 2014, jednak z pewnymi zmianami - "ciężar" przeniósł się spod oranżerii na E stronę pałacu, a także wyświetlano animacje na ścianach samego pałacu (ogólnie ok, ale animacja ruchu jeźdźca i konia - tragiczna).


20:44. Świętokrzyska przy Sezamie. Nocny PKiN. Widok ku SW

Królewski Ogród Światła
21:07. Róg Alei Wilanowskiej i DW 724. Widok ku SW

21:16. Park Wilanowski. Główne wejście. Widok ku E


21:19. Park Wilanowski. Tuż przed pokazem. Widok ku E


21:19. Park Wilanowski. Wejście na tereny po N stronie pałacu. Widok ku NE


21:41. Park Wilanowski. Ogród po N stronie pałacu. Widok ku E


21:51. Park Wilanowski. Fontanna po E stronie pałacu. Widok ku E


21:53. Park Wilanowski. Po SE stronie pałacu. Widok ku SSE


22:06. Park Wilanowski. Jezioro Wilanowskie po NE stronie pałacu. W tle EC Siekierki. Widok ku N


22:10. Park Wilanowski. Po N stronie pałacu. Widok ku W
Rower: Dane wycieczki: 0.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Z Łodzi autem

Środa, 21 listopada 2018 | dodano: 08.12.2022Kategoria 3-4 Osoby, Pół nocne, Wyprawy po Polsce, Zwykłe przejażdżki, Z rodziną

Zamek w Rawie Mazowieckiej. Widok ku NW


Zamek w Rawie Mazowieckiej. Widok ku SEE


Zamek w Rawie Mazowieckiej. Widok ku SSE


Zamek w Rawie Mazowieckiej. Widok ku NW

Rower: Dane wycieczki: 0.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Nocne osiedla NDM i Legionowa

Sobota, 29 września 2018 | dodano: 29.09.2018Kategoria Pół nocne, Samotnie, Wyprawki w regionie

Start nocny z Goworowa. Rower przewieziony żółtym, który miał tam zostać dopakowany resztą makulatury, jaka była wywożona do Płocka. Noc ciemna, ciężka i gęsta. Z DK 62 szutrówką do Karnkowa. Dalej przez Kamienicę i Henrysin na Duchowiznę. Tam gruntową drogą z wyjazdem koło sklepu, by wpaść do karczmy. Tam przerwa, odrzucenie niewielkiej, zbędnej porcji bagażu i uzupełnienie wody. W trakcie jazdy okazało się, że mam go mniej, niż mi się wydawało i wyjazd byłby krótszy niż chęci. Z początku przychodziły pomysły, ale skierować się na Nasielsk, ale po przerwie, nie po myśli mi było spędzać czas na dużych, zaciemnionych przestrzeniach.

Krajówką do Modlina. Za murami w prawo. Między 344 i 343 na chodnik do 29 Listopada. Potem ku N na zapleczu budynków osiedla lat przy Poniatowskiego. W NDM przez teren HIT, koło targowiska i przerwa na Placu Solnym. Potem Lotników. Zygzak koło 4 i 24. Za 22 nawrót do 1, a tam kolejny, ku S, schodkowo wyjeżdżając na Inżynierską. Z Kusocińskiego chodnikiem do gruntowej Śniadeckich. Przejście podziemne pod torami, bo na wiadukt już mi się nie chciało. Po drugiej stronie naszła mnie ciekawość na nowe dla mnie drogi "Osiedla nr 9". Miłą do Małej. Tu mnie zdziwiło, że nie ma drzew. Wycięto ich dużą ilość, przez co ulica nie została przez mnie rozpoznana przez kilka chwil. Skręt ku S przy 19, ale była ślepa. Powrót do Miłej. Skręt w Dobrą, przy 1 zmierzając do Dębowej. Z niej w osiedle Dębowy Park Po E stronie ku S. Wyjazd SE był niemożliwy, ku W przez parking i w końcu pojawiła się furtka otwarta ku S.

Osiedle Młodych: Wyszyńskiego, miedzy 2 i 4, wzdłuż 35, prawie powrót na osiedlową WP, ale chodnikiem nawrót przejeżdżając za 33. Przy Sikorskiego rozciąganie. Do Młodzieżowej na ukos, ale blisko bloku. Za marketem nawrót w Szarych Szeregów, a za 5 w drugą stronę. jeszcze koło 5 ku W, ale zaraz potem nawrót, udając się wprost do Jabłonny. Skręt w Dębową, której 2/3 było bardzo lichą gruntówką. W Chotomowie w Piusa XI. Z Niecałej wjazd do Legionowa.

Górnośląska, Piastowska, Lwowska, Czarneckiego, za 1 w Hetmańską, przy 12 powrót na poprzednią ulicę. Między Husarską i Sobieskiego przerwa na ławce w pobliżu trzepaka. Między 11 i 13 do ślepego ronda Husarskiej. Z Mieszka I Husarska do Wilanowskiej. Z Granicznej w prawo wzdłuż 23, ale koniec ślepy. Ku N, ku E, ku W. do Leśnej. Przez światła, Wysockiego, Norwida, Ogrodowa, Wysockiego, za stacją w chodnik po lewej i wnet skręt w prawo. Przez boisku po łuku ku E, za blokiem w prawo, przy 5 przecinając Norwida. Koło 2, 7, 7A pod market, skąd ku S w drogę ślepą z powodu budowy. Chodnik kołu Urzędu Skarbowego, Królowej Jadwigi. Hubala, Kazimierza Wielkiego, przed 31 w prawo, za 19 skręt w Jagiellońską. Dróżka między 13 i 13a. Z Alei 3 Maja przed 23 na chodnik wzdłuż stacji uzdatniania wody do Dietricha.  Z Mrugacza w Słowackiego. Osiedle Batorego byłoby przejechane równolegle do krajówki, gdyby nie odbicie tylko za 40.

Po drugiej stronie, z Handlowej w Przemysłową drogą przed 14. Z Bałtyckiej za 3, koło 8, 10, 4, miedzy 6 i 8 wyjeżdżając znów na Przemysłową. Na skos przez park, przez tory, Plantowa, Roi, Strużańska, Dolna. W Obrońców Lwowa skręt ku N, ale wnet znikała w lesie, wiec nawrót. Orląt Lwowskich do Tatrzańskiej. Na wprost do Alei 1 Dywizji Zmechanizowanej, z niej przejazd na Sybiraków koło 47 i 51. Do Piaskowej, z niej skręt w pierwszą ulicę za szkołą. Do S krańca. Potem w sąsiedniej ulicy wywijas przy pierwszym parkingu koło bloków, oraz drugi miedzy 29 i 37. Z parkingu za 49 i 47 powrót na Piaskową. Minęłoby więcej czasu na odkrywaniu tego miejsca, gdyby nie jakiś pijak, który wracał do mieszkania drąc się wniebogłosy.

Opuszczenie Legionowa Targową, Aleją Róż, niepotrzebną jazdą Aleją Legionów skrzyżowanej ze Złotą, Suwalną, odwiedzając Osiedle Młodych (miedzy B i C, oraz H i I) za marketem wjeżdżając w Grzybową. W Łajskach pierwsza jazda Polną. Wpierw był asfalt, później gruntowy przejazd rzadkim lasem. Docierała ona na asfaltową techniczną, poznaną niegdyś dzięki LSTRowiczom. Z niej skręt w Podgórną, potem Popiełuszki. Z Komornicy przez Poddębie do Skrzeszewa. Właśnie zbliżał się świt, sporo też było cienkiego szronu. W Kałuszynie próba przejazdu Akacjową, która kiedyś mnie zaciekawiła, ale z powodu nocy nie chciało mi się zapuszczać w nią. Była sporo piaszczysta ale przejezdna. Podjazd Norwida do DW 631.

Był już poranek i właściwie dzień. W Okuninie Spokojną do Gospodarczej, przez wydeptankę za domami. W NDM trasa prosta. Jedynie skrót przez park koło fontanny, jazda wzdłuż targowiska i objechanie McD przy HIT ją jakoś odróżniało od prostego w wyobrażeniu przebiegu. Modlin nad rzeką. Gałachy wariantem dłuższym (z odcinkiem asfaltowym, więc nie najdłuższym), przed wyjechaniem na trasę przelotową. W Zakroczymiu okrążenie 29, 31, 35 koło Tylnej. Kurs na Henrysin i przez Trębki do DK 62. Było mi ciężko.
Rower:Czarny Dane wycieczki: 129.26 km (15.00 km teren), czas: 09:25 h, avg:13.73 km/h, prędkość maks: 36.53 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Podczas Legionowskiej Katorgi

Sobota, 15 września 2018 | dodano: 09.11.2018Kategoria Maratony, Pół nocne, Samotnie, Wyprawki w regionie, Warszawa, Z Księgowym

Początek dnia to deszcz. Nic przyjemnego. Okropna pogoda. Może lepiej sobie dać spokój i nie wsiadać na rower. No nie. Dziś wyjątkowo się przymuszę. Ubiór bojowo-deszczowy. Trasa taka, jak często ostatnio, czyli przez Smoszewo i późniejsze parowy. W nich przynajmniej lżej było znosić pogodę. Duży minus w tym, że koło Strugi od dłuższego czasu zalegało dużo piachu. który w okresie RMW1200 był wkomponowany w grunt i jeszcze przejezdny. W Wólce Smoszewskiej było po prostu szaro od deszczu. Znów jechać przez parowę i kombinować z przejazdem do Zakroczymia mi się nie chciało, więc asfaltem do krajówki, a potem w skrót na Duchowiznę. Skręt na Gałachy, mając na uwadze niezbyt bezpieczny, w taką pogodę, zjazd z krajowego wiaduktu nad S7. Prosty przejazd przez NDM do Czosnowa, a tam przerwa na pierwszym przystanku. Już się rozpogodziło i padać przestało. Pora trochę osuszyć buty. Po przerwie kurs Rolniczą, a potem prostą trasą do Łomianek. Pogoda zrobiła się tymczasem bardzo przyjazna.


13:10. Cząstków Mazowiecki po lewej, Polski po prawej. Nowa ścieżka rowerowa. Widok ku SE


13:13. Kraniec Cząstkowa Polskiego. Wjazd do Łomny. Budowa ścieżki w trakcie. Widok ku SE


13:20. Łomna-Las N za skrętem do Palmir. Widok ku SE


13:51.Łomianki. Zielone ogrodzenie przedszkola przy Warszawskiej 124. Jeszcze kilka lat wcześniej, było ono ozdobione różnymi postaciami z bajek lat 90' (m.in chomiki hamtaro). Niekoniecznie można było je nazwać odwzorowanymi dokładnie, ale nostalgiczne uczucia budziły. Widok ku SE

Wjazd do Warszawy z Dziwożonu do Parku Młocińskiego. Było trochę jazdy terenowej po niewyraźnie wydeptanych ścieżkach, nim udało się wydostać na większą pętlę w pobliżu większej polany z miejscami dla odpoczywających. Po drugiej stronie lasu przejazd chodnikiem do Abecadła, przez Farysa ku ścieżce rowerowej koło mostu, wyjeżdżając na Marymoncką. Tuż za niewielkim cmentarzem skręt w las, wyjeżdżając przy skrzyżowaniu z Przy Agorze. Dalej cały czas ścieżką po E stronie ulicy. Schodkowa kładka nad S8, przejazd prześwitem pod Marymoncką, Czaki, Urzędnicza, Drużbackiej, Mścisławska z przerwą na poprawki w rowerze.


13:56. Łomianki. Nowa ścieżka do Dziwożony. Widok ku SE


13:57. Łomianki. W kraniec Dziwożony. Pomnik upamiętniający osoby rozstrzelane w tej okolicy w trakcie IIWŚ. Widok ku NE


13:57. Łomianki. W kraniec Dziwożony. Pomnik upamiętniający osoby rozstrzelane w tej okolicy w trakcie IIWŚ. Widok ku NE


14:25. Aleja Słowiańska w rozbudowie. W tle wiadukt Marymonckiej nad S8. Widok ku S


16:24. Przydatny punkt do pompowania kół. Garaż na rogu Mścisławskiej i Małogoskiej. Widok ku SE

Z Drohickiej przez parking na osiedlu Potok, po E stronie 8, kurs koło pomnika, przy 70 skręt do Tylżyckiej, za 11 chodnikiem, kawałek przez parking i znów Tylżycką, tym razem ku S do Gwieździstej i dalej przez światła. Przez Park wzdłuż wody, przy której N krańcu odbijając na wjazd na ścieżkę pod Parkiem Bielańskim. Prosty przejazd na drugą stronę Wisły. Ze Świderskiej w Porajów, skręcając ku N za blokami. Tu udało mi się zorientować, że odcinek tn był przez mnie nie tak dawno odwiedzany nocą, więc tym razem plac zabaw ominięty został od W. Gębicką do Atutowej, przy Świętosławskiego wjeżdżając na ścieżkę rowerową. Z niej skręt w Łączącą, uprzednio objeżdżając biedronkę od N. Przez Odkrytą problem z przejazdem, ze względu na spory ruch aut. Potem wjazd na wał.


16:26. Osiedle między Mickiewicza i Potocką. Chodnik przy pomniku przeedstawiającym Jezusa Chrystusa. Widok ku NW


16:34. Ścieżka pod Lasem Bielańskim, odchodząca od Gwiaździstej. Jeden z wariantów tras między Łomiankami i Warszawą, jakim zdarzało mi się dość często jeździć w 2008. Widok ku NW


16:49. Przy skrzyżowaniu ul. Antalla i ul. Porajów. Pomnik wyrażający wdzięczność Węgrom za pomoc udzieloną w czasie IIWŚ. Widok ku N

W Jabłonnej skręt w Parkową.Przy Modlińskiej remont chodnika po N stronie, więc jazda szosą. Skręt w Zacisze. Droga to specyficzna, ze względu na nieprzyjemny rodzaj wzmocnienia gruntowej nawierzchni. Na szczęście nie cała taka była, a wzdłuż zagajnika i nowego osiedla, jakie powstawało, był to zwykły asfalt. Z Mieszka I w Harcerską, z której przy 8 przejazd ku SE. Przejazd przez Targowisko Miejskie, wzdłuż 8 do Królowej Jadwigi, a potem Aleją 3 Maja, wzdłuż 17 do Żeromskiego. Tu rozpoczęły się krótkie poszukiwania. Żeromskiego, Reyomonta, 3 Maja, Kopernika, Siemiradzkiego, Rondo AK, Żeromskiego, Jagiellońska, 3 Maja, Reymonta, Kazimierza Wielkiego, Stefana Batorego, Rondo AK. Tu przerwa i telefon do Księgowego. Jeszcze tylko Siemiradzkiego, Jagiellońska i Krasickiego.


17:17. Jabłonna. Parkowa. Widok ku NE


17:19. Jabłonna. Pomnik Alfy i Skiby przy Szkolnej w pobliżu poczty. Widok ku N


17:26. Jabłonna. Zacisze koło Wiosennej. Widok ku NW


17:37. Legionowo. Żeromskiego 20A. "Orawka" z 1928r. Widok ku SE

Oto była baza w serwisie rowerowym. Akurat wybywało kilku z zawodników na kolejną pętlę. Księgowy zaczął chorować, więc ogarniał maraton nie w pełni sił. Gdy wybył ogarnąć dziecko, pilnować pomagał jeden znajomy, a inny miał w tym czasie imprezę rodzinną. Osób nie było dużo. 15 osób wystartowało w porannym deszczu, który lał przez pierwszą godziną. Większość ukończyła go przed moim przybyciem. Po zmroku ukończyła go rodzina z dzieckiem w wieku szkolnym. Niektórzy opowiadali o jakimś człowieku, chyba na leciwym rowerze, który przyłączył się to do jednych, to drugich i też robił tę pętlę, trochę dla towarzystwa, a trochę nie wiadomo po co. Około północy przybyli zawodnicy, którzy zrobili sobie przerwę w pobliżu, gdzieś poza bazą, lecz na szlak ruszyli już po tym, jak skończył się mój pobyt w bazie.


17:58. Baza I edycji LK w serwisie na Krasińskiego 23c . Widok ku SE


20:21. Ukończona pętla dla pary z dzieckiem


21:39. Większość czasu upłynęła w towarzystwie owego kota


21:54. No i się odbyło


21:55. Pamiątkowe dyplomy i część dostępnego zaopatrzenia

Po przedrzemaniu na siedząco, pora było ruszać. O ile w dzień było jeszcze dość ciepło, to noc chłodna. Bez rękawiczek ręce marzły. Skręt w Konarskiego, Tomczyńskiej, Schabowskiego, Kordeckiego, Parkowa, chodnikiem przy Jagiellońskiej, tunelem przejazd do Kolejowej. W Dąbrowie Chotomowskiej Wspólna, Poziomkowa przez las do Wiejskiej, w Krubinie Jeziorna i okrążenie remizy, w Janówku Pierwszym zjazd na parking koło kościoła. W NDM Ziemowita, Górska, z Inżynierskiej do Sempołowskiej chodnikiem między blokami i garażami z okrążeniem pieszego ronda przy drugiej z ulic. Z Modlińskiej do Partyzantów między 1 i 12. Od Przedszkola ku N w Sawy. Potem wzdłuż targowiska. W Zakroczymiu przez centrum. Trębki o świcie, gdy autem wracał też ktoś z dalszej rodziny. Koniec krajówką i przez Miączyn.
Rower:Czarny Dane wycieczki: 133.45 km (11.00 km teren), czas: 07:30 h, avg:17.79 km/h, prędkość maks: 37.03 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Nocomgliście na Łódź

Środa, 5 września 2018 | dodano: 10.11.2018Kategoria Pół nocne, Samotnie, Wyprawki w regionie

Start nocny. Jazda nad Wisłą do Cz. Grunwaldzką do DK 62. W Wyszogrodzie Czerwińska i Mostowa. W Iłowie wyjazd na Sanniki, ale już w Potoku Białym skręt w lewo ku SW, co przez wieś Brzeziny miało mnie wyprowadzić na DW 577. Niestety, droga tam prowadząca, na skrzyżowaniu była szutrowa, a nocnych ciemnościach nie chciało mi się pakować na niepewne drogi. Miast tego, asfalt poprowadził mnie przez przysiółek Potok Czarny i jeszcze jakiś pies za mną gonił. Odcinek ten doprowadził do skrzyżowania - w prawo przez Sielce do Słubic, w lewo przez Laski do DW 577. Na horyzoncie można było podziwiać łuny nad miejscowościami, przypominające barwne, rozmazane, bez wyraźnych granic, kopuły.

We wsi Brzezia miała mnie prowadzić droga przez Wituszę do Osmolina. Zamiast tego trafiła się licha gruntówka wzdłuż granicy gmin. Skręt w Zamiary, potem w lewo do Tydówki. Przez Chruśle do Kiernozi. Dopiero tam udało mi się ustalić położenie. W parku okrężnie fontanny, wyjeżdżając przy przystanku. Potem koło OSP pod UG, mijając rozbudowywany Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii, by wyjechać na DW 584. Przez cały czas w okolicach rynku goniły za mną ujadające, drobne psy. W Czerniewie skręt w prawo. W trakcie Księgowego BBT ta droga mnie zainteresowała, bowiem, pobliski skręt na Lasocin lata temu był już przez mnie odwiedzany, a droga w tę stronę nie. W Złakowie Borowym tylko krótki fragment jazdy odcinkiem poznanym w 2011. Wnet skręt w lewo, w pierwszą asfaltową drogą ku S, po niepewnym rozważaniu nad słusznością tej decyzji. W Złakowie Kościelnym znów ku S na skrzyżowaniu. Po krótkim posiłku okrążenie kościoła i zamiar kontynuacji jazdy ku S, ale po rozpędzeniu maszyny, asfalt się urwał, zaczęła trawa. Powrót na skrzyżowanie i w prawo. Dłuższym, ciemnym odcinkiem do DK 92.

W Zdunach objazd kościoła, okolice UG i przerwa. Okolice Wierznowic to raz przejeżdżany odcinek. W Urzeczu przerwa i skręt ku S, na nową trasę. Teraz miał nastąpić w miarę łatwy odcinek DW 703. Tylko że wnet rzeczywistość została zrewidowana - trwał remont. Dobrze, bo nawierzchnia była już bardzo fatalna. Od skrzyżowania z objazdem, na który nadkładać drogi mi się nie chciało, droga już bez asfaltu. W Piotrowicach rozebrany most, jeszcze w fazie budowania nowego. Na szczęście było skromne przejście dla robotników, ew. pieszych, opadające ku rzeczce. Po drugiej stronie duży pies, ale na szczęście nie zainteresował się mną. Potem asfalt ale tylko do końca podjazdu. Od końca objazdu do stacji paliw stary odcinek drogi. Za nią znów objazd, którym trzeba było ruszyć, bo na wprost zablokowany przejazd. Na pierwszym skręcie w prawo, wracając na DW 703, ale w fazie nieubitego gruntu. Spacer, tachając rower, do Rynku. Przerwa na przystanku. Konieczna. Zmęczenie duże. Podrzeczna teren UG, Garbarska, Parzew. Kurs ku SE. W okolicy jakieś dziwne tereny, jakby wyrobisk, okazały się licznymi stawami. W starym Waliszewie skręt pod kościół. Zmęczenie i zniechęcenie silne.


04:32. Stary Waliszew. Kościół pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny z XVIII w. Widok ku NNW

Zaczynało się rozwidniać. Postój na rozjeździe za wsią. Padło na SW, docierając do Mięsośni, przejeżdżając przez Poduchowną do skrzyżowania we Władysławowie Popowskim. Zimno i wilgoć w powietrzu. Na skrzyżowaniu konsternacja nad wyborem trasy, a w Popowie Głowieńskim właściwy został przejechany. Naprawa tego w Karnkowie, na niewielkim podjeździe skręcając w prawo. Przystanek przy skrzyżowaniu w centrum Pludwin, to miejsce najdłuższego do tej pory odpoczynku i posilnie się. Ciężko, ale znów trzeba się ruszyć. Już mglisty nastał poranek. W Koźlu skręt ku SWW. W Tymiance kolejny, krótki postój.


05:44. Sadówka N. Widok z wiaduktu nad A1 ku E


05:44. Sadówka N. Widok z wiaduktu nad A1 ku SE


06:01. Koźle. Lista poległych pochowanych na terenie niniejszej parafii. Tablica na tylnej części kościoła pw. św. Szczepana. Widok ku W

W Strykowie skręt w Kolejową, z Plater docierając do Placu Łukasińskiego JPII, Sienkiewicza, Targowa. Z tej przed marketem przejazd przez parking i wydeptankę do ścieżki rowerowej na zaporze. W południowej części jeziora, wzdłuż brzegu stało kilku wędkarzy. Przy Legionów 17 wjazd na boczną gruntową drogę, poprowadzoną przez zarośnięte nieużytki na piaszczystym wzniesieniu. Wyjazd na DK 14 w pobliżu wiaduktu nad A2. Na rondzie skręt do wsi Dobra i tam postojowa przerwa blisko OSP.  Odcinek do Klęku z kilkoma podjazdami i zjazdami, a po lewej głęboka dolina Kiełmiczanki.


06:41. Stryków. Plac Łukasińskiego 4. Ośrodek Kultury i Rekreacji. Widok ku S


16:41. Stryków. Kościół pw. św. Marcina. Widok ku SSW


06:45. Stryków. Zalew powstały przez spiętrzenie Moszczenicy. W tle kościół pw. św. Anny i Marcina. Widok ku SSW


06:46. Stryków. Zalew powstały przez spiętrzenie Moszczenicy. Widok w stronę DK 14 ku N


06:51. Stryków. Gruntowa droga między Legionów i Warszawską. Trochę piaszczysta i wznosząca się. Widok ku NWW


07:31. Klęk przy parku podworskim. Widok ku SW


07:31. Klęk przy parku podworskim. Widok ku W

W Skotnikach skręt w lewo. Szeroka szutrówka w dół do lasu. Tam naszła mnie ochota pojechać szlakiem turystycznym, ale od Łużyka po prostu przed siebie, na wprost. Wpierw długi podjazd, na który sił mi brakło, więc spacer. Zjazd wpadał w brukowaną drogę, na której wypadła mi lampka i trzeba było się zatrzymać. Na szczęście koniec nastąpił na Okólnej. Tam asfaltem na teren klasztoru Franciszkanów, uprzednio jadąc przez teren pobliskiego parkinu i przystanku koło szpitala. Już mi się nie chciało nawracać na jakiś szlak przez las, więc pozostała mi długa jazda Łagiewnicką, a raczej głównie jej chodniki i ścieżki po E stronie. Jedynie przed Malarską do Kowalskiej przez teren osiedla, nie wykraczając poza Rysowniczą.


07:39. Las Łagiewnicki. Trakt Napoleoński (tu skręcający w prawo). Oczko Łużyk. Widok ku S


07:42. Las Łagiewnicki. Podjazd na S od oczka Łużyk. Widok ku S


07:59. Łódź. Sanktuarium Antoniego Padewskiego i bł. o. Chylińskiego. Widok ku NE


08:34. Łódź. Łagiewnicka 34/36. Międzywojenny szpital im. Heleny Wolf. W stanie ruiny jeszcze w czasach PRL. Wiele pomysłów, niewiele efektów ratowania. Widok ku SWW


08:34. Łódź. Tablica upamiętniająca wojenne czasy szpitala im. Heleny Wolf. Widok ku W


08:36. Łódź. Łagiewnicka 26. Dach zaczął się zapadać w 2014 r. Widok ku W


08:36. PRLowski mural na budynku Organizacji "Wolność i Niezawisłość" 3. "Otex" - Przedsiębiorstwo Handlu Ubiorami, posiadające o punktów sprzedaży w Łodzi. Widok ku NEE

Przed kościołem skręt w Zgierską, Podrzeczną, Legionów, Gdańską, Więckowskiego, Żeromskiego (przejeżdżając przy krawędzi targowiska i na terenie w rejonie opuszczonego kościoła), ścieżką przy Mickiewicza do Kościuszki, Wólczańska, Czerwona, park Reymonta, Milionową do Piotrkowskiej, by wreszcie spotkać się z Bit., co wiosną się nie powiodło z powodu deszczu, a podczas BBT z różnych powodów. Tak na rozmowach minęły prawie cztery godziny. Przyznam, że pod koniec zaczęła dopadać mnie senność z niedospania.


08:41. Łódź. Ul. Zgierska i Plac Kościelny. Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Widok ku NE


08:49. Łódź. Ul. Legionów 27. Szkolne Schronisko Młodzieżowe. Widok ku W


08:58. Łódź. Żeromskiego 56. Kościół pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy z okresu IWŚ, wybudowany dla braci morawskich, o bogatej historii zmian właścicieli. Widok ku E


09:07. Łódź. Przystanek Piotrkowska Centrum z 2015 r. przy Mickiewicza. Widok ku E


09:22. Łódź. Staw w Parku Reymonta. W centrum Centralne Muzeum Włókiennictwa. Widok w kierunku Piotrkowskiej ku NW


09:25. Łódź. Kościół Mateusza przy ul. Piotrkowskiej i ul. Czerwonej. Widok ku NW


09:30. Łódź. Pałac Roberta Schweikerta przy Piotrkowskiej 262. Aktualnie Instytut Europejski. Widok ku SE


09:32. Łódź. Hol w pałacu Roberta Schweikerta. Widok ku NEE


09:37. Łódź. Fontanna i ogród w zespole Pałacowym Emmy i Roberta Schweikertów. Widok ku NEE


12:55. Łódź. Budynki przy Sienkiewicza 171 ongiś będących przędzalnią wełny czesankowej tworzącej "kamgarn", zbudowana przez Henryka Birnbauma w 1895r. o niepewnej przyszłości. Widok ku E

Po rozmowie z Bit. pojechało się przez Brzeźną do Sienkiewicza. Dalej ul. Wschodnia, 1905 roku, Plac Wolności, Nowomiejska, Pomorska i Wschodnią do parku w pobliżu "krańcówki" tramwajowej. Tu przerwa prawie do wieczora, spędzona na słuchaniu opowieści He.. Niedospanie tu też dawało się we znaki, więc niewiele w sumie mi się z tego zapamiętało. Siedząc na ławce przynajmniej się trochę odpoczęło fizycznie. W kwestii powrotu, moim planem było jechać dalej na wschód, w stronę Rawy Mazowieckiej. Po przerwie plan został zmodyfikowany, aby ruszyć przez NW okolice Łodzi w rejon Kutna (w razie czego, można tam było wsiąść w pociąg). Po opuszczeniu parku okazało się, że i na to nie starczy sił i zdrowia.


13:20. Łódź. Kościół pw. Najświętszego Serca Jezusowego przy Sienkiewicza, w pobliżu Roosvelta. Widok ku E


13:24. Łódź. Kościół pw. Podwyższenia Świętego Krzyża przy Sienkiewicza i Tuwima. Widok ku NE


13:24. Łódź. Mural na Tuwima 16. Widok ku NW

Start przez park w Nowomiejską, Legionów, Cmentarną, Srebrzyńską, Waryńskiego i Okrzei do ścieżki przy Drewnowskiej. Sił we mnie niewiele. Z Solca w Borową i Siewną. Nie dało rady długo jechać. Ciało, umysł nie dawały rady. Senność, zmęczenie, brak koncentracji, drobne problemy fizyczne. Skręt w Traktorową. Przystanek przy Aleksandrowskiej. W pobliżu dworzec PKP. Z trudem przez wiadukt, po drugiej stronie schodami na dół. Była to stacja Łódź Żabieniec. Pociągi kierunku domu były, ale tylko do Łowicza. Szkoda, ale lepsze to niż nic. Na Łódź Fabryczną już by się nie dojechało. Trzeba było poczekać jeszcze kilkanaście minut. Pociąg w rodzaju szynobusu lub SKM, niskopodłogowy i przyjemny. Po zakupie biletu (o 20:34) u konduktora, oczy zamknęły się niemal od razu. Pobudka gdy pociąg był kilka przystanków przed Łowiczem. Wysiadka. To druga w tym roku na tym dworcu podczas jego remontu. Powolny spacer do środka budynku, wykańczając co tam zostało do jedzenia (mnóstwo cukrów) i oczekiwanie na samochód.
Rower:Czarny Dane wycieczki: 164.39 km (10.00 km teren), czas: 11:22 h, avg:14.46 km/h, prędkość maks: 40.41 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Zaglądając na BBT2018

Niedziela, 26 sierpnia 2018 | dodano: 31.10.2018Kategoria 2 Osoby, 5-10 Osób, LSTR, Maratony, Pół nocne, Samotnie, Wyprawki w regionie, Z Księgowym, Z rodziną

Pół godziny po północy. Start nadwiślańską trasą do Cz. Ziemia mokra od opadów z przechodzącego frontu. Akurat przeszła ostatnia intensywna chmura nad okolicami Wyszogrodu. Serwis z podglądem na pozycje uczestników BBT od kilku godzin nie działał, więc pozostało mi ruszyć trochę w ciemno. Przejazd Czerwińską i Mostową przez Wyszogród. Długa nocna do Iłowa. Tam krótka przerwa, druga, licząc wraz z Czerwińskiem. Chwile wahania. Sanniki czy Słubice... Tata kilka razy podawał mi pozycję Księgowego, który wg GPS, jechał w okolicy Soczewki. Nie wiedząc czy się nie miniemy i jak duże jest opóźnienie sygnału, lepiej było wybrać trasę przez Sanniki. Na krańcu Iłowa wesele, chyba na etapie wykupu panny młodej, lub raczej po, gdyż ta stałą z kilkoma osobami przy pobliskiej stacji, a tłumek na drodze przy sali weselnej. Ostrożnie, aby się z kimś nie zderzyć. Drugie wesele w Sielcach. Tu raczej spokojnie, kilka osób stało na dworze. Delikatny podjazd do wsi uzmysłowił mi, jak krucho z moją kondycją.

W Sannikach wątpliwości. Czekać tu, czy udać się do Gąbina. Niby niedługa trasa za mną, ale już ciężko. Za miejscowością tablica podająca, iż zostało 11 km. W tamtym czasie sporo. Noc pochmurna, księżyc skryty, ledwie czasem widać było jakieś przebłyski światła. Ciężka atmosfera. Z naprzeciwka jechali kolejni zawodnicy w sporych odstępach czasowych. W lesie w Konstantynowie z naprzeciwka jechała solidna grupa rowerzystów. Jak na te okolice, tu teren trochę się urozmaicał. Na ostatnim podjeździe, między lasem i Gąbinem, jeden z zawodników ubrany w biało-niebieski strój wzbudził we mnie wątpliwość. Czy to Księgowy, a ja gnam ostatnie kilometry do Gąbina, by potem gonić nie wiem jak długo, czy jeszcze jest on przed PK? Sam zaś PK znajdował się w części parku w pobliżu sali weselnej, której jeden z gości, w towarzystwie wsparcia, przy samochodzie miał syndrom "Idę - nie idę".


03:55. Gąbin. Powojenny kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa przy Warszawskiej. Widok ku SW


03:56. Gąbin. Mural historyczny na Warszawskiej 1. Widok ku SE

Od mojego przybycia, przyjechało kilka osób, nim ukazał się Księgowy. Z początku nie miał ochoty, ale w końcu przekąsił co nieco z PK i trochę odpoczął na siedząco. Gdzieś tam krążył jeszcze jeden forumowicz (chyba Mem.), ale został trochę dłużej. Księgowy ruszył. Ja z początku inną trasa, aby chociaż trochę nowych miejsc tu zobaczyć (Tylna z nawrotem koło Policji i cała Stodólna, która w W części środkiem mogła odprowadzać wodę w obniżeniu). Na DW 577 udało mi się wyjechać akurat po przejechaniu czwórki zawodników jadących razem. Przed lasem udało mi się ostatecznie do nich dołączyć i trzymać z tyłu tak, aby nie ingerować. Mimo utrzymywania prędkości ~25km/h, grupkę wyprzedził jeden, a później jeszcze dwóch zawodników (tyle pamiętam). Koło Konstantynowa dało się dostrzec tylne światło Księgowego, ale choć się zbliżaliśmy, to ciągle był daleko. Tuż przed samymi Sannikami, a po minięciu wciąż otwartej sali weselnej, znaleźliśmy się w jego pobliżu. Przyszła mi do głowy nadzieja, że może uda mu się z nimi połączyć i w większej grupie dotarliby do Łowicza, ale tuż przed i w trakcie manewru jechał po dłuższym pasie łaty, nie starając się jej ominąć. Doświadczenie podpowiadało, że nie jest to najlepszy znak. Niedługo po wyprzedzeniu przez grupę pojawiła się stacja, na którą zjechał i zorientował się, że jadę za nim od kilkunastu sekund.



03:59. Gąbin. PK 9 na Starym Rynku. Widok ku SE


04:13. Gąbin. PK 9 na Starym Rynku. Przybycie Księgowego. Widok ku N


04:17. Gąbin. PK 9 na Starym Rynku. Widok ku SE


04:35. Gąbin. PK 9 na Starym Rynku.

Tu przerwa. Kupił coś do picia. Niby energetyk, niby oranżada w puszcze. Przysiadł koło drzwi, oparłszy się o szklaną ścianę i przedrzemał około kwadransa, który raz był przerwany przez kierowcę ciężarówki, a potem przez sprzedającego (obaj otwierali drzwi, które automatycznie zamykały się z hałasem). Mimo to, po krótkotrwałym wstrząsie, głowa wnet zaczynała opadać na tułów. W końcu przyszła pora pobudki i ruszył dalej. Skręt w Wiejską i dalej na południe. Zaczęło kropić. Zrazu pojedyncze, bardzo rzadko uderzające krople, potem mała mżawka. Od Osmolina Księgowy się nieco ożywił. Drzemka też pomogła na tempo i sposób jazdy. W sporych odstępach czasu wyprzedziło nas kilka osób. Przed Małszycami nawet forumowi.

W końcu Łowicz. Skręt w Długą, koło kościoła w Stanisławskiego i już niebawem OSiR. Na terenie całego budynku było około 30-40 osób licząc z obsługą. Kilka osób drzemało po S stronie hali, odgrodzeni siatko-kotarą, część jadła i rozmawiała przy stole w NE części sali. Ludzie przychodzili, odchodzili. Kiepska pogoda w międzyczasie zamieniła się w mały, ale męczący deszcz. Czasem nieco bardziej intensywnie. Nic przyjemnego. Księgowy przespał się dwie godziny, w kącie najbardziej oddalonym od otwartych na halę drzwi i ostatecznie, z trudem postanowił zakończyć tu tę przygodę. Po zdaniu nadajnika, ruszyliśmy ku N.

06:56. Łowicz. Skrzyżowanie Długiej z Bonifraterską. Po lewej komenda policji. Widok ku SE


08:02. Łowicz. Korytarz przy szatniach w OSiR. Rowery zawodników na PK10

Na skrzyżowaniu okazało się, że nie mam telefonu. Szybki samotny powrót w prawdopodobne miejsce odłożenia, gdzie okazało się, że cały czas był ze mną, tylko ukrył się na plecach. Po tym wyjazd ku S, ku W i skręt w Sikorskiego. Dalej Starzyńskiego i niepotrzebnie w Klickiego, z fragmentem po ślepej szutrówce wzdłuż torów. Powrót i skręt w Tkaczew i 3 Maja. Dworzec PKP, który pozbył się niegościnnej kładki nad torami, był w trakcie remontu. Tory bliżej budynku były nowe, ale nieukończone. Księgowy zakupił bilet akurat na 10 minut przed odjazdem. Chwilę jeszcze posiedzieliśmy na starym peronie, z nierównym podłożem i równie leciwym zadaszeniem, nim nadjechał pociąg z kilkoma rowerami w przedziale pod koniec składu, który częściowo wystawał poza peron.


10:33. Łowicz. Dworzec PKP w trakcie gruntownej przebudowy, po zdemontowaniu kładki dla pieszych, a w trakcie prac przy pierwszym peronie.


10:40. Łowicz. Pociąg powrotny Księgowego. Widok ku SW

Mój powrót to wyjazd z miasta przez drogę na osiedlu Tkaczew. Dalej wzdłuż Cmentarza i Seminaryjną pod krajówką i za tory. Skręt w Strzelecką. Ta przeszłą w szutrówkę do ul. Małuszyce, gdzie po zerknięciu w plan miasta, została przeze mnie obrana trasa ku E, a potem N. W Błędowi przerwa na przystanku. Uszczuplenie zapasu i odetchnięcie od jazdy w mżawce. Ciężko. Różyce-Żurawiniec, to skręt w prawo. Na krańcu wsi droga zmieniała kierunek na NE jak od linijki. Przecięła Kocierzew Południowy i zakończyła się przy cmentarzu w Kocierzewie Kościelnym. Tu linijka się skończyła, ale kurs pozostał ten sam, z drobnymi niuansami, aż do Giżyc. Tam krótki odcinek ku W i skręt na Henryków. Ta droga raz już była przez mnie przejechana. W drugiej połowie to szuter. Wyjazd na asfalt i skręt ku E, kończąc po drugiej stronie DK 50. Senność i zmęczenie dało się we znaki. Przynajmniej deszcz przestał padać



11:34. Błędów. Przerwa na przystanku. Widok ku NW


12:04. Kocierzew Kościelny przy cmentarzu. Widok ku NE


12:09. Kocierzew Kościelny. Wnętrze kościoła pw. św. Wawrzyńca Diakona i Męczennika


12:56. Henryków. Pomnik upamiętniający zbrodnię popełnioną przez wojska niemieckie, na tutejszych mieszkańcach w 1939 r. Widok ku SE


12:56. Henryków. Pomnik upamiętniający zbrodnię popełnioną przez wojska niemieckie, na tutejszych mieszkańcach w 1939 r. Widok ku SE


12:56. Henryków. Tablica informacyjna upamiętniająca zbrodnię popełnioną przez wojska niemieckie, na tutejszych mieszkańcach w 1939 r.


13:03. Droga graniczna między Henrykowem, Oluninem, Budami Iłowskimi i Starymi Budami, po stronie tej ostatniej z wsi. Widok ku NE


13:05. Siedlisko Jastrzębca między Henrykowem, Oluninem, Budami Iłowskimi i Starymi Budami, po stronie tej ostatniej z wsi


13:17. Stare Budy. Cmentarz poległych w Bitwie nad Bzurą


13:18. Stare Budy. Cmentarz poległych w Bitwie nad Bzurą


13:37. Młodzieszyn. Ul. Wyzwolenia przy DK 50 (po lewej poza zdjęciem). Widok ku NE
Rower:Czarny Dane wycieczki: 148.06 km (7.00 km teren), czas: 07:52 h, avg:18.82 km/h, prędkość maks: 45.05 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Czołówka RMW1200

Sobota, 7 lipca 2018 | dodano: 24.10.2018Kategoria 2 Osoby, Podróżerowerowe.info, Pół nocne, Samotnie, Zwykłe przejażdżki

Dzień ciepły. 3 kursy nad Wisłę, a trzeci, już w nocy, po wale do rondka z kapliczką.
Rower:Czarny Dane wycieczki: 10.02 km (2.00 km teren), czas: 00:37 h, avg:16.25 km/h, prędkość maks: 35.77 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Przejażdżka

Poniedziałek, 21 maja 2018 | dodano: 21.05.2018Kategoria Pół nocne, Samotnie, Zwykłe przejażdżki
Zwykła, nocna przejażdżka ku E
Rower:Czarny Dane wycieczki: 0.88 km (0.00 km teren), czas: 00:04 h, avg:13.20 km/h, prędkość maks: 18.99 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Nocne Zawiśle

Niedziela, 20 maja 2018 | dodano: 04.10.2018Kategoria Pół nocne, Samotnie, Wyprawki w regionie

Początek na Wólkę Przybójewską, ale znęcił mnie zjazd, ostatni raz odwiedzony chyba w gimnazjum. Prowadził on do strumienia i w płytkim miejscu można było przejechać rowerem przez wodę, wprost do Goławina. Potem wąska ścieżka koło terenu szkoły i już pojawiła się szutrowa droga, która przeprowadziła mnie do Smoszewa. Z Wólki Smoszewskiej do Duchowizny przez las w północnej części. Potem z asfaltu zjazd na polną drogę prowadzącą pod sklep przy DK 62 i tą trasą dalej do Modlina (przez centrum).


18:34. Wólka Przybójewska. Zjazd do Goławina, prowadzący przez strumień na drogę w pobliżu szkoły. Widok ku N


18:36. Goławin. Droga po drugiej stronie strumienia. Po prawej budynek SP. Widok ku N


18:37. Goławin. Budynek SP. Widok ku NE


18:44. Wschodnie Smoszewo. Droga z Goławina. Widok ku E


19:32. Warszawa widziana z wiaduktu DK 62 nad S7 ku SE

Dalej na Kazuń. Skusiła mnie Genetyczna, prowadząca do terenu pod mostem S7. Zjazd nad brzeg Wisły, krótka przerwa, pospieszny odwrót bo komary. Wzdłuż wału do wsi Sady. Ostatnim zabudowanym terenem, był obszar stadniny. Potem wał się skończył, opierając na wydmie. poprowadził mnie przez nią zielony szlak. Wyprowadził na Przejazdową, gruntową drogę przy ostatnich zabudowaniach wsi sady, a za nimi już tylko na łąki i pola. Wnet pojawiła się możliwość wyjazdu na asfalt, z chęcią przez mnie wykorzystana.


19:52. Wisła pod mostem S8, po S stronie rzeki


20:13. Wisła pod mostem S8, po S stronie rzeki. Widok ku NNW


20:14. Wisła pod mostem S8, po S stronie rzeki. Widok ku NW

Wybrana została trasa na Leoncin, ale w Nowych Grochalach zmiana kursu ku N. Pierwszą asfaltową drogą tam prowadzącą. Na jej przedłużeniu, uliczka koło nr 200 okazała się ślepa i wymagała nawrotu. Za ostatnimi zabudowaniami jeszcze jedna próba dotarcia do wału, tym razem udana. Aczkolwiek nie do końca. Droga równoległa wnet się skończyła, wiec przyszła pora na ewakuację ku S, do asfaltu. Droga ewakuacji była niewiele mniej podejrzana, niż ewentualna kontynuacja jazdy wzdłuż wału, ale po odrobinie przedzierania się przez zarośla, w końcu można było jechać po drodze. Od DW 575 zjazd na boczną, prowadzącą przez Małą Wieś przy Drodze. Tuż przed granicą wsi, jeden wyskok do wału, ale i tam nie było jeszcze drogi wzdłuż niego.

Przy krańcu wsi, jeszcze jeden skręt na DW 575, a potem nawrót w stronę wału. Odtąd długi, asfaltowy odcinek do Wilkowa nad Wisłą. Gdy tylko pojawiła się możliwość, powrót na DW 575. W Secyminie Polskim skręt ku N z nawrotem po przekroczeniu kanałku. Dalej skręt ku S koło zamkniętej szkoły i gruntowy przejazd pod kościół. Odtąd już został przejazd wojewódzką do Kamionu. W końcu niewiele tam opcji przejazdu. Za Bzurą skrót do mostu. W Wyszogrodzie podejście przy moście. Skrót Tkacką w sam środek Przechodniej. Rynek, Kilińskiego i koło cmentarzy. W Czerwińsku zjazd do rynku. Podjazd Świętokrzyską i dalej prosto do domu.


22:14. Secymin Nowy. Kościół pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny przy DW 575. Widok ku S
Rower:Czarny Dane wycieczki: 95.60 km (18.00 km teren), czas: 05:37 h, avg:17.02 km/h, prędkość maks: 38.92 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)