Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12569 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w kategorii

2015 Pomezania

Dystans całkowity:75.50 km (w terenie 8.50 km; 11.26%)
Czas w ruchu:04:15
Średnia prędkość:17.76 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:37.75 km i 2h 07m
Więcej statystyk

Wyjazd Samochodzikowy - Kwidzyn

Niedziela, 3 maja 2015 | dodano: 07.05.2015Kategoria 5-10 Osób, Wyprawy po Polsce, Gminy, Z Kasią, 2015 Pomezania, Samotnie, Z rodziną

2015.04.30 - 05.30 Wyjazd Samochodzikowy - cała trasa




Rozajny Małe. Na ganku naszej chatki

Po prawie nieprzespanej nocy (zakończonej o pierwszych godzinach świtu) obudziliśmy się około 9-10. Ogarnięcie się potrwało prawie równo do 12. Wtedy start rowerem, kierując się do Kwidzyna.


Rozajny Małe. Jezioro Łężno. Widok ku SW


Wandowo. Widok ku SWW


Wandowo. Widok ku W


Wandowo. Widok ku NW


Wandowo. Jezioro tej samej nazwy. Widok ku SW

Trasa lekko pagórkowata. Z ciekawszych elementów mijało się przydrożne jezioro w Krzykosach i zespół folwarczny z XIX w. tamże. Postój nad rzeczką tuż za wsią. Ogólnie było ciepło, a jedynie w czasie zasłonięcia słońca przez chmury robiło się chłodno. Wyjazd na krajówkę, a w mieście zjazd na ścieżkę rowerową. Przejazd nad torami po mostku dla pieszych i rowerzystów. Dalej trzymając się ścieżki dojechało się do katedry, a następnie na plac po stronie północnej. Trwał tam występ, gdzie pieśni patriotyczne śpiewało kilka grup dzieci i młodzieży. Zebrało się tam sporo ludzi.


Krzykosy. Zespół folwarczny z XIXw. Widok ku SW


Krzykosy. Jezioro tej samej nazwy. Widok ku SWW


Bądki E, w pobliżu granicy z Krzykosami. Cyganka płynąca pod nasypie kolejowym przedwojennej linii Kwidzyn – Kisielice. Widok ku SW


DK 55. Wjazd do Kwidzyna. Widok ku NNW


Kwidzyn. Rondo miasta Celle - Niemcy. W tle kominy zakładów International Paper Kwidzyn w pobliżu granicy z wsią Białki. Widok ku SW


Kwidzyn. Kładka nad torami kolejowymi linii Toruń Wschodni – Malbork (207), między DK 55 i S krańcem Grudziądzkiej. Widok ku W


Kwidzyn. Górna. W tle Korzeniewo nad Wisłą. Na horyzoncie okolice wsi Aplinki i Jelenica. Widok ku NWW


Kwidzyn. Plac Jana Pawła II. Koncert pieśni patriotycznych z okazji obchodów 3 Maja, wykonywany przez chóry tutejszych podstawówek i gimnazjów. Widok ku W

Mój pobyt tam trwał do 13 z minutami. Podjechała reszta, wyjęliśmy rowery, złożyliśmy i zrobiliśmy krótką rundę po mieście. Pojechaliśmy ulicami Hallera do łużyckiej, gdzie wjechaliśmy na ścieżkę. Zrobiliśmy nawrót Toruńską do Chopina, mijając budynek Starostwa Powiatowego. Skręciliśmy ponownie w Kopernika i w Piłsudskiego koło kościoła. Zrobiliśmy krótką sesję pod zegarem słonecznym i okazało się, że w jednym rowerze (z kołami na nakrętki, do których klucza nie zabraliśmy) zrobił się kapeć. Przesiedliśmy się (ja na ów rower) i wróciliśmy do auta najkrótszą trasą.


Kwidzyn. Przy dawnym ratuszu. W centrum dzwonnica konkatedry pw. św. Jana Ewangelisty. Widok ku NNW


Kwidzyn. Łużycka między Hallera i Połomskiego. Widok ku SE


Kwidzyn.Toruńska 12. Widok ku NE


Kwidzyn. Piłsudskiego 13.Widok ku NNE

Po przejażdżce spakowaliśmy rowery, zwiedziliśmy Katedrę i Muzeum i zjedliśmy obiad przed drogą powrotną. Zajechaliśmy do Grudziądza, ale ze względu na remont ulicy, który uniemożliwiał dalszą jazdę, musieliśmy się zatrzymać i wycofać. Tam okazało się że jest problem ze światłem i to pomimo wymiany żarówki. Bez zbędnego mitrężenia czasu zabraliśmy się w drogę powrotną przez Wąbrzeźno, Golub-Dobrzyń, Rypin, Sierpc i Kucice do domu. W Łazękach droga była zablokowana z powodu śmiertelnego wypadku (pijani + niezapięte pasy), co nieco wydłużyło nasze przybycie do domu.


Kwidzyn. Wnętrze katedry


Posiłek przed wyjazdem w drogę powrotną

Zaliczone gminy

- Kwidzyn (M)
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 22.50 km (0.50 km teren), czas: 01:26 h, avg:15.70 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Wyjazd Samochodzikowy - Susz

Sobota, 2 maja 2015 | dodano: 17.05.2015Kategoria Samotnie, Wyprawy po Polsce, Pół nocne, Gminy, Z Kasią, 2015 Pomezania, Z rodziną

Czwartek


Wyjechaliśmy około 19. Ładowanie rowerów i bagażu potrwało dłuższą chwile, ze względu na trudności z wyjęciem siedzeń. Jadąc przez Czerwińsk, zatrzymaliśmy się w Płońsku na zakupy. W glinojecku zrezygnowaliśmy z podróży 7mką, która zdawała się już powoli zapychać podróżującymi nad morze i na Mazury. Przez serię różnych wiosek wyjechaliśmy w Bieżuniu na trasę 541. O ile jazda przez wioski była nieco umęczona, bo strasznie się wiły, o tyle na wojewódzkiej było już łatwo i prosto.

Przed Lidzbarkiem chwilę staliśmy w kolejce z powodu wypadku. Prawdopodobnie wpadła na kogoś sarna. W Lidzbarku drobne problemy nawigacyjne (ponownie, tak jak poprzednio, podczas tamtejszej jazdy rowerem). Miasteczko w trakcie budowy obwodnicy od północy. Dalsza trasa przez las dość kręta. W Lubawie wyjechaliśmy na krajówkę, gdzie samochodów już było dość sporo. Skręciliśmy na Iławę. Opuszczając ją, czekaliśmy kilka minut na przejazd pociągu.

Przejechaliśmy 16 za Kisielice w swego rodzaju rozciągniętej karawanie, powstałej przed przejazdem w Iławie. Skręciliśmy do Jaromierza, ale tam błąd nawigacyjny i odbiliśmy do Trumiejki. Główną przyczyną była leżąca w pobliżu wieś Trumieje, która wprowadzała w błąd. Turlaliśmy się przez kilka kilometrów po drodze oczekującej na remont. Dość powoli i ostrożnie, bo jej stan był okropny. We wsi zawróciliśmy zdając sobie sprawę z własnego położenia. Raz jeszcze przejechaliśmy przez ową okropną drogę.

Do Rozajn Małych dotarliśmy bardo późno, ale jeszcze przed północą. Zaparkowaliśmy, skontaktowaliśmy się z resztą towarzystwa, chwilę pogadaliśmy, ale potrzebowaliśmy wypocząć po długiej trasie, więc długo nie zalegaliśmy.

Piątek


Rozajny Małe. Ośrodek Nad Jeziorem Różane.


Rozajny Małe. Jezioro Łężno z pomostu. Widok ku W


Rozajny Małe. Kot, w trakcie wyjazdu nazywany imieniem Rurku

Przez Gardeję i Grudziądz dotarliśmy do Zamku w Radzyniu Chełmińskim. Dojechaliśmy mniej więcej w tym samym czasie co reszta ekipy, ale zaparkowaliśmy pod murami od strony centrum. W czasie dojazdu chcąc skrócić trasę przez Jamy, droga zawróciła nas z powrotem na krajówkę. Kilka godzin spędziliśmy zwiedzając zamek, wchodząc na dwie wieże i strzelając z łuku. Na kilkanaście minut pojechaliśmy do pobliskiego kościoła a potem na cmentarz. Tam odbiliśmy na chwilę od grupy i podeszliśmy w blisko pobliskiego drewnianego dworku. Potem wróciliśmy pod zamek i w czasie obiadu przeczekaliśmy największe opady, jakie tego dnia przetaczały się nad okolicą.


Radzyń Chełmiński. Zamek krzyżacki z XIV w. Widok ku NE


Radzyń Chełmiński. SW róg zamku. Widok ku SW


Radzyń Chełmiński. Zamek krzyżacki z XIV w. widziany z SW wieży ku NE. Po lewej DW 534. W centrum na horyzoncie Szumiłowo. Po prawej W łąki Radzyńskiej Strugi, która płynie przy prawej krawędzi zdjęcia


Radzyń Chełmiński. Wnętrze kaplicy zamkowej, widziane z SE przejścia na wieżę. Widok ku SW


Radzyń Chełmiński. Zamek krzyżacki z XIV w. widziany z SW wieży ku NE. Po lewej DW 534. W centrum na horyzoncie Szumiłowo. Po prawej W łąki Radzyńskiej Strugi, która płynie przy prawej krawędzi zdjęcia


Radzyń Chełmiński. Po lewej maszt telekomunikacyjny SLR Radzyń Chełmiński przy DW 534. Przy prawej skrawek kościoła pw. św. Anny. Widok z SE wieży zamku ku SSE


Radzyń Chełmiński. Po prawej kościół pw. św. Anny. Widok z SE wieży zamku ku S


Radzyń Chełmiński. Wnętrze kościoła pw. św. Anny. Widok ku SSW


Radzyń Chełmiński. Wnętrze kościoła pw. św. Anny. Widok ku NNE


Radzyń Chełmiński. Strop z polichromią z XVII w w prezbiterium. Wnętrze kościoła pw. św. Anny. Widok ku NNE


Radzyń Chełmiński. Cmentarna kaplica pw. św. Jerzego w SW części miejscowości ku NNE


Radzyń Chełmiński. Po lewej zamek krzyżacki. Po prawej kościół pw. św. Anny. Widok z cmentarza ku NNE


Radzyń Chełmiński. Dwór "Na Zielonym Wzgórzu sprzed 200 lat. Widok ku SE


Radzyń Chełmiński. Po prawej maszt telekomunikacyjny SLR Radzyń Chełmiński. Widok z DW 534 ku SSE

Po przerwie pojechaliśmy do Okonina, gdzie sporo czasu spędziliśmy w kościele, a potem, już krócej, poszliśmy w pobliże zawalone pozostałości filmowej piwnicy. Kolejny przejazd do ruin Zamku w Pokrzywnie, położonych tuż przy głównej drodze. Sporo czasu łaziliśmy po tych dzikich ruinach zamku, z którego zostało kilka wewnętrznych murów bliżej rzeki, a także możliwe było wejście do niewielkich podziemi.


Okonin. Wnętrze kościoła pw. śś. Kosmy i Damiana z XIV w. zawierający malowidła z tego okresu


Pokrzywno. Ruiny zamku krzyżackiego w SE części miejscowości. Widok ku SSW


Pokrzywno. Ruiny zamku krzyżackiego w SE części miejscowości. Widok ku NNW


Pokrzywno. Ruiny zamku krzyżackiego w SE części miejscowości. Widok ku SW

Dalszy przejazd do pałacu w Mełnie. Jechaliśmy pierwsi, ale nie wiedzieliśmy gdzie dokładnie jest ten pałac, więc zatrzymaliśmy się przed skrzyżowaniem z trasą 538. Podobnie reszta ekipy. Potem okazało się że pałac znajdował się blisko trasy ale 1,5 km dalej. Po obejrzeniu go z zewnątrz, pojechaliśmy przez Boguszewo nad jezioro Mełno, od strony wschodniej. Po krótkim tam postoju przejechaliśmy przez Grutę i zatrzymaliśmy się na kolejną przerwę na przesmyk między jeziorami Księże i Duże. Komuś nawaliło auto.


Mełno E. Pałac rodziny Bielerów z XIX w. Od PRL oddział Zootechnicznego Zakładu Doświadczalnego w Krakowie. Widok ku SSE


Boguszewo N. Jezioro Mełno. Widok ku W


Gruta. Jezioro Księże widziane z drogi do wsi Salno. Widok ku NE


Gruta. Jezioro Duże widziane z plaży pod terenem grodziska. Widok ku W


Gruta. Po prawej grodzisko nad Jeziorem Dużym. Widok ku SE

Powrót przez Rogóźno, Szembruczek i Gardeję. Nad okolicami przetaczały się chmury deszczowe i kilkukrotnie błysnęło burzowo. Wieczorem konkursik i film. Wcześnie zasnęliśmy.

Sobota - Dzień


Rozajny Małe. Kot, w trakcie wyjazdu nazywany imieniem Tobiasz

Pierwsze kroki skierowane do Nowej Wioski. Tam obejrzeliśmy dworek z zewnątrz, a potem udaliśmy się do Kwidzyna pod zamek. Weszliśmy do Krypty i na dziedziniec, a potem krótka przerwa na lody. Opuszczając miasto uzupełniliśmy paliwo. Przez Gardeję udaliśmy się do Rogóźna. Pojechaliśmy do wsi i szukaliśmy dojścia na zamek. Leciwa mieszkanka poinformowała że to teraz w rękach prywatnych i nie ma wjazdu.


Nowa Wioska. Rzeźby na stawie w W części terenu pałacowego. Widok ku W


Nowa Wioska. Pałac z XIX w. Widok ku NW


Nowa Wioska. Boisko po S stronie pałacu. Widok ku S


Kwidzyn. Ruiny zabudowań przy Starym Rynku. Widok ku NW


Kwidzyn. Gdaniszcze zamku w Kwidzynie. Po lewej zabudowania przy Długiej. Widok ku NE


Kwidzyn. Konkatedra Jana Ewangelisty. Mozaika z XIV w. Widok ku NE


Kwidzyn. Zabudowania Marezy. Na horyzoncie w centrum pylony mostu DK 90, otwartego w 2013 r. Widok z tarasu zamkowego ku NW


Kwidzyn. Widok na Gniew z tarasu zamkowego ku NNW

Zjechaliśmy na dół do rzeczki i podeszliśmy do ruin stromym wejściem. Dotarliśmy pierwsi, ale zdyszani. Udało mi się wejść na wieżę po uprzedniej gimnastycznej wspinaczce, jakiej nie zdarzało mi się wyczyniać do ładnych paru lat. Dojść zaś tylko na piętro przedostatnie, gdyż ostatnie wyglądało dość niepewnie. Opuszczając ruiny zajrzeliśmy jeszcze do skrzynki geokeszowej.


Rogóźno-Zamek. Ruiny nad Gardziegą po SW stronie wzgórza zamkowego. Widok ku SE


Rogóźno-Zamek. Gardzięga po SW stronie wzgórza zamkowego. Widok ku NWW


Rogóźno-Zamek. Wieża bramna na terenie ruin. Widok ku NE


Rogóźno-Zamek. Pozostałości mostu i fosa. Widok ku NE


Rogóźno-Zamek. Przedostatnie i ostatnie piętro wieży bramnej


Rogóźno-Zamek. Widok z przedostatniego piętra na SE stronę wieży


Rogóźno-Zamek. Widok z przedostatniego piętra na SE stronę wieży. Wieża muru obronnego ponad DK 16


Rogóźno-Zamek. W centrum zabudowania przysiółka Nowa Góra. Na horyzoncie linia drzew wzdłuż drogi nad jeziorem Salno. Widok z przedostatniego piętra ku S

Kolejnym punktem na trasie był Łasin i obiad przy rynku. Ostatnim punktem na ten dzień było Klecewo, gdzie oglądaliśmy tamtejszy pałac oraz pozostałości cmentarza i mauzoleum. Jeszcze za dnia wróciliśmy do bazy.


Łasin. Kościelna z kościołem pw. św. Katarzyny. W tle skrzyżowanie z DK 16. Widok ku SSE


Klecewo. Pałac z XIXw. Widok ku N


Klecewo. Kapliczka na SW przylądku Jeziora Klecewskiego. Widok ku W


Klecewo. Cmentarz ewangelicki. Widok ku S


Klecewo. Cmentarz ewangelicki. Widok ku SE


Klecewo. Cmentarz ewangelicki. Grobowiec von Rosenbergów. Widok ku NW


Klecewo. Cmentarz ewangelicki. Grobowiec von Rosenbergów. Po lewej uszkodzony herb Rosenbergów


Klecewo. Cmentarz ewangelicki

Sobota - Wieczór

Po powrocie do bazy rower ustał na kołach, byi po kilkunastu minutach wieźć mnie szutrówką do asfaltu. Tam wjazd na główną. i skręt w prawo. Przejazd przez las. Wiatr mi pomagał i gnał mnie bardzo szybko. Po niedługiej chwili udało mi się zauważyć, że licznik nie odbiera sygnału, więc trzeba się było zatrzymać, tracąc czas i prędkość. Na szczęście nie był to długi odcinek.


Rozajny Małe. Droga z ośrodka "Nad Jeziorem Różane" w stronę wsi. Widok ku N

Droga lekko pagórkowata. Za lasem mijało się jezioro Klecewskie od północy. W Jaromierzu skręt na północ. Z powodu słabej nawierzchni tempo spadło. Z trudem do Trumiejek. Tuż za nimi położono już nową nawierzchnię. Granica między nimi była zablokowana i trzeba było przejechać po tymczasowych betonowych płytach, ułożonych po wschodniej stronie trasy.


Jaromierz. Oczyszczanie poboczy DW 522. Zniknęło wiele drzew w skrajni drogi. Widok ku NE

W Kołodziejach skręt w prawo. Znów jazda z wiatrem. Powoli zbliżał się wieczór, więc kamizelka na plecy. Przejazd przez Pólko, gdzie zachowały się pozostałości rozebranej już linii kolejowej do Prabut. Zastanawiało mnie czy to już tam mam skręcić, ale wciąż było za wcześnie. Dopiero wtedy, gdy przejechało się przez las na granicy województw i dojechało do centrum Jawt Wielkich. Omijało się ogrodzenie dość dużego terenu gospodarczego, a potem jazda po płytach betonowych na północ.


Kowale. Jezioro Mateczne. Pola i jezioro we wsi Kołodzieje. Druga strona we wsi Stary Kamień. Po prawej las otaczający teren szpitala w Prabutach S. Widok ku N


Kowale. Las na SE brzegu jeziora Mateczne. W tle zabudowa w Starym Kamieniu i las otaczający teren szpitala w Prabutach S. Na horyzoncie międzywojenna wieża ciśnień "Sanatorium" i komin elektrociepłowni, położone w E sąsiedztwie szpitala. Widok ku NNE


Las między Pólkiem i Jawtami Wielkimi. 400 m przed granicą województw. Widok ku E

Na kolejnym skrzyżowaniu skręt w kierunku Jawt Małych. Droga była dość długa, szutrowa z tendencją do zalegania piasku, ale z powodu opadów deszczu dnia poprzedniego, była wystarczająco utwardzona. W Jawtach leżał już asfalt, którym żwawo doprowadził do Suszu. Zdjęcie przy tablicy, przejazd wzdłuż torów po stronie południowej i rychły wyjazd ulicą Piastowską. Wkrótce przerwa na chwilę, by zajrzeć do ruin budynków


Jawty Małe S. Po lewej S zabudowa wsi. Po prawej Susz, pomiędzy dwoma zagajnikami, rosnącymi w SE części wsi Nipkowie. Przy prawej krawędzi białe budynki zakładów produkujących nawozy. Widok ku NE


Jawty Małe S. Po lewej kościół pw. św. Rozalii. W centrum kościół pw. św. Antoniego. Po prawej wieża ciśnień. Na horyzoncie las w NE części miasta. Widok ku NE


Nipkowie. Po prawej wjazd do centrum wsi. Po lewej las w okolicy wsi Karolewo. W centrum widoczny maszt telekomunikacyjny w tejże wsi. Widok ku NNE


Susz. Wjazd od strony wsi Nipkowie. Widok ku NEE

Zaczynało zmierzchać i robiło się trochę chłodno, ale przez większość trasy było mi wystarczająco ciepło. Tym bardziej, że ani kurtki, ani bluzy nie było. W Bałoszycach dworek i sporo młodzieży grającej na przydrożnym boisku. W powietrzu unosił się zapach grilla. Przejazd przez Klimy, dalej kilka wiatraków, a w Pławtach Wielkich skręt już w kierunku północno-zachodnim. Było już późno, słońce zniknęło za horyzontem, a wiatr ucichł. Kilkukrotnie mijało się strefy zimnego powietrza, ale bardzo niewiele.


Susz. Po S stronie linii kolejowej Warszawa Wschodnia – Gdańsk Główny (9). Po prawej wiadukt Piastowskiej. Widok ku SEE


Susz. Dworzec kolejowy. Po prawej wiadukt Piastowskiej. Widok ku SEE


Ruiny Przedsiębiorstwa Handlowo-Usługowego Ric-Oil. Budynek S. Po lewej zakłady produkujące nawozy. Widok ku W


Ruiny Przedsiębiorstwa Handlowo-Usługowego Ric-Oil. Budynek N. Widok ku NNW


Ruiny Przedsiębiorstwa Handlowo-Usługowego Ric-Oil. Grafiti w budynku N. Widok ku NW


Bałoszyce po N stronie centrum wsi. Drzewa i pola wsi Jawty Wielkie E. Widok ku NW


Bałoszyce. Widok ku SWW


Bałoszyce. Pałac rodziny von Brünneck z XIX w. aktualnie hotel. Widok ku SE


Bałoszyce - do szutrowej drogi po lewej. Klimy - wszystko na wprost i po prawej. Widok ku SW

Od wsi Grodziec lampka, choć na całym odcinku asfaltowym, jaki tego dnia jeszcze przejeżdżało, minęło mnie może z 5-6 aut, w tym jeden autobus. Ponowny dojazd do Trumiejek. Zastanawiało mnie, jak poprowadzić dalszą trasę, gdyż nie było we mnie ochoty wracać tą samą i tradycyjnie chciało mi się przejechać jak najwięcej nowych. Po wglądzie w mapę, padło na to, by pojechać polną drogą prosto na zachód.


Pławty Wielkie W przy granicy województw. Po lewej ruiny wiatraka. Poza kadrem niesitniejąca linia Jabłonowo Pomorskie – Prabuty (232). Widok ku S

Około trzy kilometry przeturlania po dość dobrej, bardziej polnej drodze niż szutrze. W pobliżu południowej granicy lasu występowało dość sporo błota i kałuż, ale nie było problemu z ich ominięciem. Już po zmroku dojazd do Klasztorka, gdzie dłuższą chwile zastawiało mnie gdzie dalej jechać. Cała wieś drogę miała wyłożoną betonowymi płytami. Zjazd na dół. Pierwszy skręt, który był przez mnie rozważany, prowadził nad Jezioro Klecewskie, ale wyglądał na niezbyt pewny i prowadził przez las.


Klasztorek. Widok ku NNW

Przejazd przez wieś między jeziorami Świdno i Klasztorne Jezioro, gdzie pojawił się asfalt. Poprowadził mnie do Nowej Wioski. Mijało się ogrodzenie tamtejszych terenów dworskich od południa. Postój na skrzyżowaniu. Skręt w lewo pozwalał mi przejechać najkrótszą trasą, która wyprowadziłaby mnie w lesie, w pobliżu wjazdu do Rozajn Małych. Droga na wprost zaprowadziłaby mnie do wsi Jurki. W prawo przez Nową Wioskę do Wandowa. Ostatnia był asfaltowa, a pozostałe polne, obficie usiane kałużami po ostatnich deszczach. Jako że się mi się spieszyło, padło na wygodniejszy wariant przez Wandowo. Po powrocie szybka kolacja w postaci gotowego spaghetti, potem ognisko przez kilka godzin i wyśmienita gra w sabotażystę do 5 rano.

Zaliczone gminy

- Susz
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 53.00 km (8.00 km teren), czas: 02:49 h, avg:18.82 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)