Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12569 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w kategorii

2014 Mazowsze NE

Dystans całkowity:508.08 km (w terenie 67.00 km; 13.19%)
Czas w ruchu:29:47
Średnia prędkość:17.06 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:169.36 km i 9h 55m
Więcej statystyk

W rejon Biebrzy III - Wysoczyzna Białostocka

Sobota, 27 września 2014 | dodano: 29.09.2014Kategoria Pół nocne, Samotnie, Wyprawy po Polsce, Gminy, Z Kasią, 2014 Mazowsze NE, Z rodziną

2014.09.25 - 27 W rejon Biebrzy - cała trasa


Nastał słoneczny dzień. Sen trwał trochę dłużej i okazało się, że dość blisko (150m) czyjegoś domu. Mimo to, nie spieszyło mi się ze spakowaniem bagażu. Wygląd drogi świadczył, że w nocy prawdopodobnie padało. W Kamionce przerwa na chwilę, by porobić zdjęcia szkole opuszczonej przez rząd. Zaraz po zamkach i opuszczonych domach, to najczęściej spotykane przeze mnie na trasach ruiny.


Kamionka Kolonia. Droga ze wsi Romejki. Widok ku NWW


Kamionka. Dolinę Brzozówki, stanowiąca granicę powiatów. Linia drzew na E brzegu. W centrum Korycin (5 km) z wieżami kościoła pw. Znalezienia i Podwyższenia Krzyża Świętego. Widok ku NEE


Opuszczona szkoła w Kamionce. Widok ku SW


Zakupy przy rynku w Korycinie


Rynek w Korycinie. Truskawkowa Panienka. Po prawej Białostocka. Widok ku SE

Odbicie do Jasionówki, a stamtąd do Korycina, gdzie nastąpiło dokonanie porządnych zakupów i śniadania na ławce przy rynku. Po posiłku dalej do Janowa, gdzie skręt na południe. Został przez mnie olany zakaz wjazdu z powodu remontu drogi, ale gdy widać było, że robotnicy zajęli całą jej szerokość, nastąpił skręt w pierwszą szutrową drogę w lewo.


Janów. Kościół pw. Świętego Jerzego. Widok ku N


Ostra Góra. Droga z kocimi łbami na dłuższym odcinku trasy. Widok ku SSW


Czarna Wieś Kościelna (Rudnia). Koło Kościoła (po lewej, poza kadrem). Widok ku NE


Czarna Białostocka W. Zalew Czapielówka. Widok ku NNW

Trasa do Czarnej Białostockiej przez Niemczyn, częściowo asfaltowa, a częściowo pokryta pokracznymi kocimi łbami, znacznie mnie zirytowała i wymęczyła. Dalej przez las, po dość dobrym leśnym trakcie, którym poprowadzono szlak rowerowy. O 14:40 dojazd do Supraśla.


Rezerwat Budzisk


Konie w Jałówce. Widok ku SSW


Supraśl. DW 676. Monaster pw. Zwiastowania Przenajświętszej Bogurodzicy i św. Jana Teologa. Widok ku NE


Kaplica Buchholtzów na cmentarzu ewangelickim w Supraślu. Widok ku NW

Dalej już ścieżką rowerową. Nie było ochoty na gnanie wśród aut. Ta skończyła się w Ogrodniczkach, gdzie nastąpiło odbicie do Wasilkowa i wsi Jurowce. Do kolejnej - Leńce, jazda szutrem częściowo przez las. Był to ostatni przejazd terenowy na tej wyprawie.


Wasilików. Cerkiew prawosławna Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Widok z głównego ronda ku NE


Jurowce. Polna. Widok ku NE

Wjechawszy na asfalt zaczęło się gnanie z najwyższymi prędkościami, na jakie pozwalało mi odczuwane w danym momencie zmęczenie, droga i wiatr, przed którym często warto było się kryć nad kierownicą. Tak przejechało się przez Dobrzyniewo, Krypno do Bajek. Prędkości często przekraczały 30km/h, czasem 40. Za Bajkami zwolnienie tempa, a przy tablicy miejscowości Trzcianne, przerwa się na krótki popas i przygotowanie nocne. Jeszcze jeden przy urzędzie gminy, w celu foty ostatniej gminy w tym regionie i na tej wyprawie.


DW 671. Krypno. Kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Widok ku NNW


Wyszowate. Widok ku NWW

Dalszą trasę zasugerował mi znak wskazujący  "Łomża 65", rozwiewając wątpliwości co do zaplanowanego wcześniej przejazdu tą trasą. Już w nocy nastąpił zjazd w kierunku Biebrzy, a droga ta ciągnęła się niemiłosiernie. Z radością nastąpiło powitanie "Carskiej Drogi", która miała być najdłuższym, prawie że ostatnim etapem podróży. Z radością również - dostrzec nowiutką nawierzchnię, lecz brak pasów wielce był niekomfortowy. Również samochody, które z rzadka, ale jednak jechały, tak waliły światłami po oczach, że za 3-4 razem lepiej już było przeczekiwać ich przejazd, by przypadkiem nie zjechać w las i bagna. Raz udało się dostrzec jadącego z naprzeciwka rowerzystę sakwiarza, ale zbyt się spieszyliśmy, by przebyć ten ciemny odcinek.

Około 20:30 przejazd przez Narew w Strękowej Górze. Jeszcze kilkaset metrów i dojazd do trasy, pokonanej po raz pierwszy w 2007, w czasie pierwszej wielodniowej wyprawy. W owym czasie odcinek tamten pokonywany był jadąc bez powietrza i z burzą w tle. Tym razem w chłodną noc, ale w pełni sprawnym rowerem. Jakby ku przypomnieniu tamtej wyprawy, napotkany został idący z naprzeciwka rowerzysta, który spacerował z przebitą dętką, oczekując na przyjazd brata. Nie miał ochoty w tych okolicznościach zajmować się łataniem dętki. Po krótkiej rozmowie pora była jechać dalej. O 21:30 dojazd do Wizny, gdzie rozpoczęła się przerwa na zapiekankę i ciepło, w oczekiwaniu na samochód. Zimno. Na szczęście, w końcu przyjechały po mnie Kasia z mamą. Rower powędrował do bagażnika, a powrót wiódł potem przez Ostołękę, Pszasnysz, Ciechanów i Płońsk. W domu około 1 w nocy.

Zaliczone gminy

- Janów
- Krypno
- Trzcianne
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 170.17 km (24.00 km teren), czas: 10:20 h, avg:16.47 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

W rejon Biebrzy II - Międzyrzecze Łomżyńskie i Wysoczyczna Kolneńska

Piątek, 26 września 2014 | dodano: 29.09.2014Kategoria Pół nocne, Samotnie, Wyprawy po Polsce, >200, Gminy, 2014 Mazowsze NE

Około 8 rano wyjście z namiotu. Niebo pochmurne praktycznie cały dzień, wiec nawet nie warto było zdejmować bluzy. Pierwszym celem było Goworowo, w którym wyszła mi pęta przez cmentarz i skręt do Wąsewa. Teren lekko falisty, ale bezproblemowy. Od Wąsewa, przez Czerwin i Rzekuń jazda trochę walcząc z wiatrem, wiec i tempo nie było z najwyższej półki. Dokładnie według planu, jeżdżąc różnymi wiejskimi asfaltami, udało się dotrzeć do Nowogrodu. Tam krótka pętelka do rynku i rzut oka na bunkier przy moście.


Wjazd do Goworowa przed rzeczką Orz. Widok ku NW


Wąsewo. Żwirownia. Po lewej Zastawie. Widok ku SW


Rzut oka na Wąsewo. Po prawej żwirownia. Widok ku SEE


Czerwin. DW 627. Kościół pw. Trójcy Przenajświętszej. Widok ku E


Troszyn. Kościół pw. św. Bartłomieja Apostoła. Widok ku NEE


DW 648. Kolejna wizyta w Nowogrodzie. Widok ku NNE


Nowogród nad Narwią. Obrońców Nowogrodu. W centrum most DW 645 i 648. Poniżej bunkier z IIWŚ. Widok ku NNE


Nowogród. Widok z mostu na Narew ku SWW


Schron bojowy w Nowogrodzie. Widok z mostu na Narwi ku SW


Nowogród. Widok z mostu na Narew ku W

DW 648 niewiele lepsza od DW 645 więc lepiej było skręcić wcześniej. Przejazd przez Kupninę i od tej pory teren stał się o wiele ciekawszy. W Małym Płocku drobne zakupy. Skręt ku Budom Żelaznym. połowa trasy dobra, reszta polna z piachem, rozdeptana przez bydło. Od Porytego, przez Dzierzbie i Skrody udało mi się dotrzeć do Grabowo. Przy okazji krótki postój posiłkowy, zakłócony przez zadziwionego faceta, dziwującego się z wyprawy rowerowej o tej porze roku, a tym bardziej nocowaniu pod namiotem.


Przebudówka E. Widok ku E


Po podjeździe we Włodkach. Po prawej zagajniki ponad Przebudówka. Widok ku SWW


DK 63. UG Mały Płock. Widok ku W


Droga z Józefowa do Porytego (po lewej). Widok ku NNE


Dzierzbia. Staw na rzeczce tej samej nazwy. W tle Rezerwat Uroczysko Dzierzba. Widok ku NE


Ciemianka W. Widok ku SSE

Słuchając audiobooka, przejazd przez Ławsk do Wąsosza, a dalej do Goniądza. W międzyczasie zapadła noc, a w pobliżu rzek zaległa gęsta mgła. Jako że odcinek Klimaszewnica - Białaszewo przejechany został w 2008, ciekawiej było przejechać inną, trudniejszą trasą przez las. Przejazd odbył się dzięki temu przez niewielki Sojczynek, do którego prowadził zgrabny szuter. Wyjazd ku południu już gorszy - drogą z zakazem wjazdu dla aut. Piaszczysta, ale przejezdna, tyle że w nocy trochę ciężej. Raz czy dwa trzeba się było zatrzymywać w piachu.


Wąsosz. Kościół pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny. Widok ku NNE


Wąsosz NE. Hałda żwirowni, pożerających okolice wzniesienie Orla/Łysa Góra. Widok ku SEE


Wąsosz NE. Żwirownia, pożerająca okolice wzniesienie Orla/Łysa Góra (za plecami). Widok ku N


Sojczynek w środku lasu. Widok ku S

Odcinek przez Biebrzę po raz drugi pokonywany o podobnej, nocnej porze, a bliskich alternatyw nie było. Skręt na wschód. Chwila Minęła chwila czasu, by zajrzeć do centrum Goniądza. Co z tego, że o tej porze nic specjalnego :) Powrót na wojewódzką skręcając do Moniuszki, by ściąć trochę trasę. Przejazd przez Jaświły, a spoglądając na mapę, ta uzmysłowiła mi, że trzeba zajrzeć jeszcze do Jasionówki. Nocleg 3 kilometry za Romejkami.


DW 670. Nocny przejazd przez Goniądz. Widok ku E

Zaliczone gminy

- Wąsewo
- Troszyn
- Mały Płock
- Wąsosz
- Jaświły
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 200.00 km (20.00 km teren), czas: 12:09 h, avg:16.46 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

W rejon Biebrzy I - Nocne Międzyrzecze Łomżyńskie

Czwartek, 25 września 2014 | dodano: 29.09.2014Kategoria Pół nocne, Wyprawy po Polsce, 2014 Mazowsze NE, Samotnie, Gminy

Chyba tradycją się robi, że w Polskę ruszam w godzinach około południa. Pogoda była świetna. Początek podróży przez Kroczewo do Błogosławia, po starych znajomych drogach. Była nawet ochotę odwiedzić jeden z fortów, ale w porę myśl ta została wybita sobie to z głowy. Tuż za Falbogami skręt do Błędówka, do tej pory tylko raz odwiedzonego. Początkowy asfalt przekształca się w szuter pędzący w dół, do Śniadówka. Most w Goławicach wydał mi się jakiś węższy niż we wspomnieniach. Cóż rzec. Wieki mnie tam nie było.


Fort XIII Twierdzy Modlin. Widok ku NWW


Zjazd do Błędówka. Widok ku NEE

Jadąc do Zaborza, jak zwykle przyszło zakopać się w piachu na polnej drodze, najkrótszej w tamtym kierunku. W Zaborzu skręt do Cieksyna. Trzymając się wijącej, asfaltowej drogi, w lekko falistym, nadwkrzańskim terenie, wyjazd na DW 571. Ponownie udało się wykorzystać energię wiatru z zachodu, pędząc 30-40km/h. Sił trochę mniej niż na etapie DK62, więc co jakiś czas można było dać odpocząć nogom w czasie jazdy. Przez Nasielsk spokojnie, z powodu świateł. Podobne tempo jeszcze przez parę kilometrów, aż nie przyszło do popasu na przystanku. Słońce zostało zasłonięte przez chmury. Skutkiem tego trzeba było założyć bluzę, bowiem powietrze samo w sobie nie było zbyt ciepłe. Do Pułtuska dojazd raczej na spokojnie, a do Obrytego jazda lasem w jakimś psychicznym odcięciu. W miejscowości tej wypadły pierwsze skromne zakupy.


Obryte. Kościół pw. Trójcy Świętej. Widok ku NEE

Przejazd przez Rząśnik, za którym zjazd w teren leśny. Nie było mapy tego fragmentu Polski i coś mi się pochrzaniło. Zamiast jechać przed siebie, według planu wstępnego, odbicie ku północy. Zmitrężyło się sporo czasu na zarośniętą, niezbyt łatwą drogę leśną, przedostanie przez ogrodzenie dla bydła na tej trasie postawione i wyjechanie ponownie w Rząśniku, koło cmentarza. Przejazd kilometra po asfalcie i skręt w szuter, prowadzący przez groblę bagien Pulwy. Droga ciągnęła się na wprost, a wokół same łąki. Na asfalt wyjazd dopiero w Adamowie, gdzie przyszło zatrzymać się na odpoczynek na przystanku, po uprzedniej jeździe w deszczu oraz spaceru w piachach.


UG Rząśnik. Widok ku W


Bagno Pulwy. Widok ku NEE

O zmroku wpadły 3 zbędne kilometry, jeżdżąc po Chrzczance w te i z powrotem, nim udało się ruszyć we właściwym kierunku (pierwszym z wybieranych). Już w nocy dojazd do Długosiodła, gdzie udało się dotrzeć do mapy gminy, by już bez problemów zorientować się w sytuacji. Dalej ku północy przez Wólką Piaseczną i Góry. Początek asfaltowy, później szutrowy, częściowo wśród pól, lecz w większości lasem. W Pasiekach ponownie rozpadał się lekki deszcz. Kilkaset metrów za DK 60, przyszła pora rozstawić obóz tuż przy drodze, akurat trafiając w okno opadowe.


Wjazd do Długosiodła ze Starego Bosewa. Widok ku SEE


Ponikiew Mała przy granicy z wsią Ponikiew Duża. Tymczasowa stajnia dla roweru

Zaliczone gminy

- Rząśnik
- Długosiodło
- Goworowo
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 137.91 km (23.00 km teren), czas: 07:18 h, avg:18.89 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)