Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12569 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2015

Dystans całkowity:204.71 km (w terenie 39.20 km; 19.15%)
Czas w ruchu:11:58
Średnia prędkość:17.11 km/h
Maksymalna prędkość:45.00 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:29.24 km i 1h 42m
Więcej statystyk

Parowy Miączyna

Środa, 23 grudnia 2015 | dodano: 23.12.2015Kategoria 2 Osoby, Samotnie, Zwykłe przejażdżki, Z Kasią

Bardzo silny wiatr i piękna, niemal wiosenna pogoda. Chciało mi się zrobić jakiś większy wyjazd, ale udało się zasnąć dopiero nad ranem i później nie było sił. Wyjechało się po 13. Kasia ujechała 2 km i zawróciła. Nawet jadąc z wiatrem nie osiągało się 20km/h. Przejazd przez Goworowo, Przybojewo do Pieścideł i już mi się nie chciało. Mijało się las, który też został przetrzebiony. W Kamienicy-Folwark skręt na południe, a od Karnkowa, walcząc z wiatrem, szutrowymi drogami do krajówki.


14:15. DW 565. Początek Chociszewa S. Odtąd samotna jazda. Widok ku NNW


14:45. Pieścidła. Droga do Kamienicy. Kolejne miejsce wycinki drzew. Widok ku E

Po drugiej stornie rzeczki skręt do Miączynka w kierunku Wisły. Przejazd przez całą wieś, która wydała mi się inna, niż ostatnim razem. Przede wszystkim rzucił mi się w oczy sklep, część drogi z kamiennych płytek i krótki fragment chodnika, a w części najbardziej zachodniej droga była mieszanką kamieni i piachu, którymi prowizorycznie naprawiono ubytki. Dojazd do ostatniego domu i tam na polną, trawiastą dróżkę. Jadąc w górę, udało się dojechać do polnej szutrówki i skierować się na zachód, lecz po zaledwie kilkunastu metrach me oczy skusiła kolejna polna dróżka, która wnet zaprowadziła mnie do parowy.


15:21. Początek gorszego odcinka drogi na Miączynku. Omija ona widoczny obszar pokryty drzewami, skrywający małe parowy. W lewo niewidoczna droga na teren kościoła, którego nie ma od początku XIX w. Widok ku W


15:21. Miączynek. Koniec objazdu zadrzewienia z małymi parowami. Widok ku S


15:28. Po wschodniej stronie parowy Plebańskiej między Miączynem i Miączynkiem. Widok ku NNW

Ostrożny zjazd wschodnią odnogą granicznej parowy, która łączyła się z odnogą zachodnią w okolicy wspomnianego, ostatniego domu. Było sporo szczęścia, bo grunt nie był zbyt wilgotny i dość niedawno przemieszczały się tędy jakieś pojazdy. Bez większych problemów dojechało się aż do Wisły, z roweru schodząc tylko w miejscu, gdzie leżało dużo ściętych badyli.


15:36. Północno-wschodni zjazd do parowy Plebańskiej. Widok ku S


15:40. Parowa Plebańska. Dojazd z NE odnogi do skrzyżowania z NW odnogą przy N przejściu między wsiami.Widok ku SSW


15:43. Parowa Plebańska. Wyjeżdżone ślady trochę pomagały w zjeździe. Widok ku NW


15:43. Miejsce wycinki, za którą dróżka była przyblokowana. Widok ku SE


15:50. Gruba wierzba przy wylocie z parowy


15:52. Koniec parowy Plebańskiej, widziany z Plebanki - wzniesienia, gdzie przed 200 laty znajdował się kościół. Po lewej Wisła. Widok ku SWW

Spacer wzdłuż rzeki przez ponad pół kilometra, nim nastąpiło wspięcie się z rowerem (po kilku wcześniejszych, nieudanych próbach w innych miejscach) koło znaku 568. Dalej przez nieużytek, minąwszy opuszczony, choć użytkowany budynek i nawrót przed domem, gdzie kończyła się droga. Zjazd do parowy tam, gdzie było dogodne do tego miejsce. Na rozwidleniu w pobliżu gospodarstwa kurs na północ i wnet wyjazd w Miączynie. Dalsza trasa do domu przebiegła bez nowości. Dość wolno i bezsilnie - koniec przed 16.


15:56. Zbocza wschodniego Miączyna w pobliżu nr 44. Widok ku W


16:10. Miączyn między 41 i 38. Widok na początek wału (po prawej) ku SW


16:24. Miączyn między 41 i 38. Tablica oznajmująca 568 km Wisły. Widok ku N


16:26. Miączyn między 41 i 38, na skraju kompleksu parowów, przy tablicy "568". Ostatni wyjazd w 2015 roku. Widok ku SE


16:32. Miączyn między 41 i 38, na skraju kompleksu parowów (za budynkiem). Wciąż wykorzystywany budynek, już nieistniejącego gospodarstwa. Po lewej dojście do tablicy "568". Widok ku SE
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 28.47 km (10.00 km teren), czas: 02:16 h, avg:12.56 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Do Legionowa

Niedziela, 20 grudnia 2015 | dodano: 21.12.2015Kategoria 2 Osoby, LSTR, Pół nocne, Wyprawki w regionie Uczestnicy

Nie mogła się zmarnować okazja, jaka się przydarzyła. Dużo słońca, spokojny, choć chłodny wiatr i wysoka jak na grudzień temperatura. Nie padało, choć gdzieniegdzie widoczna była wilgoć na drodze, a w nielicznych miejscach zalegały niewielkie kałuże. Wyruszając, nie było konkretnych planów, ale na wszelki wypadek do sakwy powędrowało kilka bułek, trochę ciasta i 3l wody, choć zużyło się jej tylko połowę.

Kurs na wschód. Pod koniec Miączyna okazało się, że licznik nie włączony. Niedługo po tym poszły dwa sms. Wjazd na krajówkę, która nie była zbyt obficie zapełniona autami. Na Trębkach, gdzie zjazd z DK, ponowne zerknięcie do komórki i w efekcie udało porozumieć się z D..


14:46. Trębki Nowe. Droga powiatowa, która wymaga napraw. Dolina Strugi. Widok ku NNE

Przejazd przez Duchowiznę, lecz bez powrotu na krajówkę. Zamiast tego zjazd w kierunku Wisły, gdyż chciało mi się poznać jeden z wąwozów, który nie był odwiedzony w czasie ich eksploracji we wrześniu. Zamiast zjeżdżać nim bezpośrednio, ominięty został zjazd w dół, gdyż droga była strasznie zapiaszczona, o strukturze takiej,  jakby stado koni tam przebiegło. Podjazd dróżką na wschodnie zbocze i zjazd sąsiednim wąwozem, leżącym na zachód od parowy Okólnej., który kończył się koło czyjegoś domu i tak jakby przez częściowo ogrodzony teren. Objazd kościoła od południowej strony i tak rozpoczął się podjazd północną odnogą parowy Starostwo, zmierzającą w kierunku NE. Tuż za ostatnim zabudowaniem droga przestała istnieć, zamiast tego jechało się po w miarę dobrym, trawiastym, szerokim dnie wąwozu, który skończył się stromymi schodkami, dzięki którym wyszło się na asfalt ulicy Warszawskiej w pobliżu UG.


15:02. Zakroczym. W centrum osiedle przy Tylnej. Po lewej kościół pw. św. Wawrzyńca przy klasztorze kapucynów. Widok ku E


15:04. Zakroczym. Kościół pw. św. Krzyża z XVI w. Widok ku SE


15:06. Zakroczym. Kapliczka ponad parowami. W tle budynek szkoły z 1950 r. Widok ku NE


15:06. Zakroczym. Zjazd do Parowy Płockiej. Widok ku E


15:07. Zakroczym. W Parowie Płockiej. Z lewej wynurza się fragment kapliczki. Widok ku NE


15:09. Zakroczym. W kierunku Wisły. Widok ku S

15:09. Zakroczym. Parowa Okólna. W tle zabudowania przy ul. Gdańskiej (z prawej) i ul. Wyszogrodzkiej (z lewej). Widok ku E


15:13. Zakroczym. Kraniec parowy Starostwo. Grodzisko Czubajka z XI-XIV w. Widok ku E


15:13. Zakroczym. Parowa Starostwo. Widok ku NNE


15:13. Zakroczym. Parowa Starostwo. Widok ku NNE


15:14. Zakroczym. Północny kraniec parowy Starostwo. Widok ku NNE


15:15. Zakroczym. Schody wyprowadzające z parowy Starostwo do ul. Warszawskiej. Widok ku N

Przejazd przez Gałachy i Modlin. W NDM wypróbowanie nowego rondo i ścieżki pieszo-rowerowej z kostki wzdłuż Warszawskiej. U krańca działek postała nowa ulica, odbijająca od kolejnego ronda na południe lub raczej kontynuacja ulicy Modlińskiej, którą wpasowano między zabudowania miejskie i ogródki działkowe. Sama ścieżka rowerowa skończyła się dopiero na nowym rondzie przy Paderewskiego. Do tej pory ten teren był raczej nieużytkiem, a teraz zaczęła się budowa sporego budynku. Z ronda kurs na wprost, przez niezabudowany teren, gdzie pewnie powstanie kontynuacja Modlińskiej. Przejazd przez lukę w siatkowym ogrodzeniu i wyjazd na ulicę Bohaterów Modlina.


15:36. Nowy Dwór Mazowiecki. Widoczny żuraw przy budowie na Modlińskiej. Widok ku SE


15:39. NDM. Skrzyżowanie ul. Thomme z ul. Warszawską, po modernizacji w postać ronda. Widok kuS


15:40. NDM. Ścieżka pieszo-rowerowa przy Warszawskiej. Widok ku


15:41. NDM. Ścieżka przy niedawno powstałej kontynuacji ul. Modlińskiej. Widok ku SE


15:45. NDM. Przyszła zachodnia część ulicy Modlińskiej. Widok ku NE


15:45. NDM. Budowa bloku usługowo-mieszkalnego "Apartamenty Centrun" przy ul. Modlińskiej w pobliżu ul. Paderewskiego. Widok ku W

Znów na asfalcie powrót do dotychczasowych 25km/h. Przerwa dopiero na przystanku przy granicy obu Olszewnicy i Kałuszyna. Od wyjazdu nic się nie zjadło, więc teraz zniknęła połowa zapasów. Gdy się kończyła, dotarł D.. Wspólnie skierowaliśmy się do wsi Sikory, dalej ulicą Kościelną do Topoliny, skąd udaliśmy się nad Narew, w pobliże samotnie stojącego drzewa, spod którego widać było rurociąg biegnący na zachód od niego. W międzyczasie zapadła noc. Przejechaliśmy przez Poddębie i Komornicę, aż do torów przejechaliśmy przez Łajski i wkrótce dotarliśmy do domu D., gdzie pogadaliśmy jeszcze kilka godzin.


16:21. Spotkanie z D. na przystanku w Kałuszynie


16:37. Zachód nad Łąkami Krubińskimi


16:44. E skraj wsi Sikory


16:58. Topoliny. Skrzyżowanie ul. Sosnowej i poprzecznie biegnącej ul. Dębowego Toru. Widok ku NE


17:05. Topolina. Za wałem w pobliżu zbiegu Gościńca i Podwala. Po drugiej stronie widoczne światła w Starym Orzechowie. Widok ku N

Wyjazd po 20. Jeszcze trochę pokręcenia po uliczkach Osiedla Młodych. Ulicą Złotą dojazd do Kolejowej, gdzie wjazd na ścieżkę rowerową. Odbicie do Olszewnicy Starej, skręt w Prostą i Wiejską. DW 631 do NDM. Z siodełka widać było ozdoby świąteczne na rynku. Jeszcze pętelka przy nowym rondzie koło działek. Dalsza trasa powrotna odbyła się tą samą trasą, którą jechało się do Legionowa. Różnicą było to, że zamiast przez Gałachy i wąwozy, przejeżdżało się wzdłuż lotniska i równoległą do DK 7, dalej drugim wiaduktem do Zakroczymia i wkrótce potem zjazd na Duchowiznę (uprzednio zniknęła reszta zapasów). Noc była dość jasna, księżyc wkrótce będzie w pełni. Do domu powrót tuż po 23.


21:30. NDM. Ozdoby świąteczne na rynku


21:31. NDM. Ozdoby świąteczne na Warszawskiej przy rynku
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 109.50 km (9.00 km teren), czas: 06:11 h, avg:17.71 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Gmina nocą

Piątek, 18 grudnia 2015 | dodano: 18.12.2015Kategoria Pół nocne, Zwykłe przejażdżki, Samotnie

Możliwe że wszedł jakiś 4dniowy rytm chęci na przejażdżką. Start w początkowej fazie nocy. Tym razem pełny ubiór na tę porę roku oraz mp3. Przy krajówce podwyższenie siodełka - od razu lepiej. Szybki przejazd do Przybojewa, stamtąd powoli przez Grodziec do DW 570. Tu powróciły siły i wyrównało się tempo jazdy, do tej pory zakłócone kiepskimi nawierzchniami. Z pieśnią na ustach przez Parlin, po raz pierwszy jadąc całą tamtejszą drogą, od czasu położenia tam asfaltu.

Wkrótce dojazd do krajówki i przejazd w polną drogę naprzeciwko. Doprowadziła mnie do skrzyżowania Dunina z Grunwaldzką. W miasteczku widać było delikatną mgłę. Zjazd na rynek w Czerwińsku i kilka zdjęć świątecznego wystroju. Odnowioną ulicą Jadwigi do krańca asfaltu i skręt w ul. Miejską, prowadzącą pod górkę do ul. Cmentarnej. Trzeba było podnieść się z siodełka, ale poszło łatwo. Na Polnej zastanawiało mnie, czy pojechać do krajówki, ale jednak poniosło mnie wzdłuż Wisły.


17:06. Czerwińsk nad Wisłą. Wystrój świąteczny na rynku. Widok ku SWW


17:06. Czerwińsk nad Wisłą. Wystrój świąteczny na rynku. Widok ku SWW

Zasłuchawszy się w mp3, prawie nie było mi wiadome, kiedy przejechany został odcinek terenowy do Wilkówca. Po drugiej stronie lasu postój, gdyż na poboczu widać było równo ułożone fragmenty pni drzew. Około dwumetrowe stosy ciągnęły się przez pozostałe 300 metrów, do pierwszych zabudowań wsi. Droga wciąż nosiła ślady ciężkich pojazdów i była bardzo błotnista. Raczej nieprędko na nią się wróci z powodu tego, co się z nią stało. Reszta trasy pokonana żwawo.


17:29. Ścięte drzewa z lasu na Wilkówcu, ułożone między ostatnimi zabudowaniami i amboną
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 32.21 km (8.00 km teren), czas: 01:44 h, avg:18.58 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Przejażdżka ZZ

Poniedziałek, 14 grudnia 2015 | dodano: 14.12.2015Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki

Krótki słoneczny wyjazd, w celu przejechania po nowym asfalcie, jaki został położony na Zdziarce przed tygodniem. Przejazd przez Wilkówiec, od figurki w górę. W pobliżu wjazdu do parowy na granicy wsi, widać było, że został wykasowany i zaorany sad śliwkowy, który znajdował się naprzeciwko. Drogę do Zdziarki wschodniej przydałoby się wyrównać, bo woda zalega w kałużach na całej jej szerokości.


13:57. Wilkówiec. Podjazd od kapliczki ku północy


14:03. Wilkówiec. Z prawej przez wiele lat znajdował się sad śliwkowy. Widok ku W


14:04. Kapliczka w pobliżu granicy Wilkówca i Zdziarki przy parowie. Widok ku S

W zachodniej Zdziarce asfalt doprowadzono od DK do ostatniego domu, przy piaszczystym skrzyżowaniu nad Wisłę i na wschód. Cóż. Akurat to skrzyżowanie przede wszystkim warto by wyasfaltować. Z DK zjazd na Zarębin w polach po północnej stronie. Pobiegły za mną 2 psy z głośnym ujadaniem, z czego jeden był spory. Nie spieszyło mi się, bez emocjonowania, tylko w czasie jazdy wyczekując, aż się znudzą. Dalej przez DK do Wilkówca. Jeszcze jeden sad uległ wykarczowaniu. Był to ten, znajdujący się pomiędzy dwoma lasami, rozgraniczającymi Wilkówiec i Zarębin. Przez północną część Borka dojazd do nowej szosy na DW i szybki powrót do domu. Dzięki tej przejażdżce, dystans z 2010 został pokonany. Wartość żałosna w porównaniu z poprzednimi latami, ale przynajmniej nie najgorsza.


14:11. Zdziarka. Nowy asfalt w zachodniej części wsi. Widok ku NNE


14:19. Zarębin N. Droga równoległa do DK 62, prowadząca w stronę Chociszewa. Widok ku NE


14:29. Wschodnia granica Wilkówca i Chociszewa. W tle: po prawej - widoczne rzadko rosnące drzewa przy DK 62, w centrum - las przy skręcie na Goworowo, z lewej - drzewa dawnego parku dworskiego w Chociszewie. Widok ku N


14:36. Odnowiona nawierzchnia DW 565. Widok ku SSE
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 14.81 km (11.00 km teren), czas: 00:47 h, avg:18.91 km/h, prędkość maks: 45.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Przejażdżka

Czwartek, 10 grudnia 2015 | dodano: 10.12.2015Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki

Ładna, słoneczna pogoda. Krótka przejażdżka nad Wisłę.
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 1.46 km (0.00 km teren), czas: 00:06 h, avg:14.60 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Nocna DW565

Wtorek, 8 grudnia 2015 | dodano: 08.12.2015Kategoria Pół nocne, Samotnie, Zwykłe przejażdżki

Nocna przejażdżka przed północą. Silny i porywisty wiatr zachodni. Ciemność nocna była gęsta. Z trudem dojechało się do krajówki. Być może pora wyregulować koło, bo chyba ono zawadzało bardziej niż wiatr. Przez chwilę zastanawiało mnie, czy wydłużyć przejażdżkę, ale nie było na to ochoty. Powrót szybszy.


12:15. Grudniki

2015.12.07

Pogrzeb teściowej wujka z Łomianek.


13:36. Nowy Dziekanów SW. Karczma Pod Dębem
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 6.53 km (0.00 km teren), czas: 00:19 h, avg:20.62 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Nocny GR

Czwartek, 3 grudnia 2015 | dodano: 03.12.2015Kategoria Pół nocne, Samotnie, Zwykłe przejażdżki

Przejażdżka pod wpływem chwili, choć chęć siedziała od pewnego czasu. Nocą, przed północą, ubiór jesienny, aparat, choć niespecjalnie był potrzebny i włączone lampki. Wjazd na nawierzchnię DW 565, przed parunastoma dniami odremontowaną. Czarny asfalt, białe pasy przy krawędzi. Świetna sprawa. Czuło się ze 2-3 miejsca, które były mało komfortowe, choć przy porównaniu z poprzednim stanem drogi, były praktycznie nieodczuwalne.


00:26. DW565. Podjazd

Z krajówki skręt do Goworowa. Zjjazd w dół, rozmyślając o różnych planach wyjazdowych. Skręt w lewo i przerwa na 1-2 minuty, by zrobić zdjęcie. Droga była wzmocnioną szutrówką, z dość licznymi dziurami po deszczach. Przejazd do Roguszyna i znów  asfalt. Dalej na południe. Na drodze dało się odczuć kałuże po niedawnych opadach, choć nie były liczne. Raczej sama nawierzchnia była po prostu wilgotna. Dojeżdżając do krajówki, uwagę zwracały światła Chociszewa, wyraźnie przeświecające przez las, powstały w miejsce parku dworskiego. Światła, których dawniej nie sposób było dostrzec poprzez leśną gęstwinę. Taki oto skutek odniosła polityka rządowa, wydając wyrok na lasy państwowe... Masowy wyrąb drzew w całej Polsce... Do domu powrót około północy z zadowoleniem, z pierwszej jazdy po nowej nawierzchni.


00:43. Zachodnie Goworowo nocą. Widok ku SW


00:54.Łuna nad Chociszewem, widziana z drogi od Roguszyna ku SW
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 11.73 km (1.20 km teren), czas: 00:35 h, avg:20.11 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)