Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12569 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w kategorii

2017 Mazowieckie S, Kraków

Dystans całkowity:324.16 km (w terenie 8.00 km; 2.47%)
Czas w ruchu:22:42
Średnia prędkość:14.28 km/h
Maksymalna prędkość:57.40 km/h
Suma kalorii:3553 kcal
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:108.05 km i 7h 34m
Więcej statystyk

Krakowski grudzień IV - Kraków, pociąg, Warszawa

Poniedziałek, 11 grudnia 2017 | dodano: 15.01.2018Kategoria Pół nocne, Samotnie, Wyprawy po Polsce, 2017 Mazowieckie S, Kraków, Warszawa, Z rodziną

2017.12. 08 - 11 Krakowski grudzień - cała trasa


Stacja Kraków Główny

Wczesnoporanny, jeszcze po ciemku, zjazd do Babińskiego. Potem Sielską, a gdy tak nie dało rady, to chodnikami wzdłuż Zakopiańskiej. Skręt w Oraczy, Cegielnianą, znów przy głównej, skręt w Mitery, Długosza, Rejtana. Północny fragment Kanonicznej, Rynek, Floriańska i wreszcie dworzec Kraków Główny.  O 6:05 zakup biletu ze stacji Kraków Główny do stacji Warszawa Zachodnia (przez Radzice, Dęba Opoczyńska, Tomaszów, Mazowiecki, Koluszki, Skierniewice, Żyrardów). Planowy przejazd między 7:16 a 10:48. Oczekiwanie na pociąg trwało nieco ponad godzinę. Pierwszy pociąg był opóźniony, ale tak powrót nastąpił innym (nie mam pewności co do znaczenie tego zdania, ale chyba chodziło o to, że pociąg, na który kupiło się bilet, był wg rozkładu poprzedzony pociągiem, który miał spore opóźnienie). Przy okazji wypiło się gorącą czekoladę.


05:46. Kraków. Sukiennice


05:46. Kraków. Floriańska przy Rynku


05:48. Kraków. Przy Barbakanie


05:49. Kraków. Przy Barbakanie


05:51. Kraków. Przed Galerią Krakowską

Warszawa

W Warszawie jazda Kolejową, wzdłuż Okopowej. Od Broniewskiego, przed szkołą do Popiełuszki. Sady Żoliborskie, Gojawiczyńskiej, Żelazowska, bloki przy Staffa i Sadowskiej, Schroegera, Fukierów, Kulczycka, Oczapowskiego, bloki koło Frygijskiej do Nocznickiego. Encyklopedyczna, Gonzagi, Balaton. W Łomiankach Stary Tor, Baczyńskiego, Pawłowska, przez bazar pod market. Dalej już tylko DW639 do Czosnowa, gdzie koniec jazdy rowerem, który to powędrował do auta.


11:21. Warszawa. Skrzyżowanie Towarowej i Prostej. Na wprost Plac Europejski z wieżowcem Warsaw Spire (180 m). Z lewej widoczny Warsaw Trade Tower (176 m)


11:26. Warszawa. Budowa zespołu biurowców Spark przy al. "Solidarności"


11:40. Warszawa. Budowa Osiedla przy Arkadii. W tle bloki przy Burakowskiej. Widok ku W


12:11. Encyklopedyczna. Dość nowa ścieżka rowerowa. Remont całości zakończył się w lato '17


12:51. Młociny. Ruina przy Wazów 2. Postęp degradacji postępuje. Jeszcze do niedawna posiadała dach


12:54. UKSW. Wjazd z ulicy Balaton


13:01. Łomianki. Powstające nowe domy przy ulicy Pancerz. Widok ku NE


15:08. Łomna. Kościół pw. św. Mikołaja Biskupa z XIX w.


15:19. Czosnów. Skwer przy UG
Rower:Czarny Dane wycieczki: 48.85 km (3.00 km teren), czas: 03:22 h, avg:14.51 km/h, prędkość maks: 51.16 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Krakowski grudzień III - Kraków

Niedziela, 10 grudnia 2017 | dodano: 12.03.2022Kategoria 5-10 Osób, 2017 Mazowieckie S, Kraków
Dzień spędzony na rozmowach ze znajomymi poznanymi przez internet (widzianymi na żywo po raz pierwszy w życiu (z tego forum tylko dwie osoby były już raz spotkane wcześniej - w CH Arkadia)). Część rozmów miała miejsce dnia poprzedniego. Zasadniczymi miejscami spotkania były: mieszkanie znajomych (nocleg), dwa lokale w centrum Krakowa, centrum handlowe przy dworcu Kraków Główny (tu zeszło najdłużej). Oprócz tego podczas tej wyprawy po raz pierwszy zdarzyło mi się jechać tzw. uberem, czyli czymś w rodzaju taksówki. Rower: Dane wycieczki: 0.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Krakowski grudzień II - Kielecki pociąg

Sobota, 9 grudnia 2017 | dodano: 15.01.2018Kategoria Pół nocne, Samotnie, Wyprawy po Polsce, 2017 Mazowieckie S, Kraków

Start jakieś pół godziny przed północą. Choć wiele tego nie było, to ogarnięcie się trochę trwało. Czy to z niedospania, czy może ze zmęczenia, trochę niestabilnie mi się chodziło przez pewien czas po przebudzeniu. Wnet udało się dostać do Sielpi. Była nadzieja, że po skręcie w lewo, objadę odcinek krajówki przez tereny zabudowane, ale to była pomyłka. Sielpia Mała była terenem pełnym budynków użyteczności turystycznej. W zasadzie jedną długą ulicą, położoną po północnej stronie sztucznego jeziora Sielpeckiego. Udało mi się dotrzeć do krańca Spacerowej, która kończyła się pośrodku zbiornika. Nie pozostało mi nic innego, tylko zawrócić. Potem przejazd przez Sielpię Wielką, licząc na to, że będzie większą miejscowością, lecz to płonne były nadziej i wnet powrót na główną trasę. Za Czarną było rondo, na którym skręt ku SE. Z Kielc większa szansa złapać pociąg, a jechać dalej do Jędrzejowa, a przede wszystkim - za Jędrzejów, już mi nie starczyło sił. Przed wjazdem na DK74, odbicie do Miedzierzy. Na ślepo, bo mapy nie było.


00:11. Miedzierza. Kościół pw. Matki Boskiej Częstochowskiej z XX w.

Nocą do Kielc

Krajówką przejazd nieco ponad pół kilometra, po czym wjazd do "centrum" Smykowa, choć jest to dość mocno naciągane określenie. Po podjeździe i zjechaniu do krajówki, cofnięcie się pod UG, a potem przejechać boczną drogą do wsi Sałata. Droga przy ostatnich zabudowaniach okazała się błotnista i trawiasta więc lepiej było zrezygnować. Później próba przez Zastawię, ale tam droga była ślepa. W końcu trafiła mi się droga przez Zaborowice. Za Chybami droga przez las i nagły wyskok dzika. Drugi został na miejscu. Nieco przyspieszenia. W Serbinowie skręt ku S i po przejechaniu przez las, wyjazd w Mniowie. W Ćmińsku okrążenie kościół, przejazd przez plac, a wcześniej niepotrzebny zjazd Prostą. Dalej już bez kombinowania trasy, aż do Kielc. Ozdoby świąteczne były liczne w mieście. W samych Kielcach skręt w ul. Robotniczą, ul. Okrzei do ul.Pelca, a potem ul. Sienkiewicza na Dworzec PKP. Bilet kupiony do stacji Kraków Główny (przez Klimontów) o 5:03. Bilet został podzielony na ten do (określony jako ""Bilet Świętokrzyski"") i od Klimontowa (określony jako "Taryfa Małopolska").


Kielce. Ul. Sienkiewicza. Widok ku SE

Kraków

Z tego co udało mi się zaobserwować, to w Krakowie zbierali się ludzie na jakiś konwent anime. Było widać kilka osób z rekwizytami. Jedna osoba miała laskę, inna jakby włócznię, jakaś dziewczyna z różowym plecakiem ze skrzydełkami (chyba z CLAMpowych mang) i czterema przypinkami (gdzie na jednej rzuciła mi się w oczy postać Kanaty z anime LuckyStar). Z tego co dotarło do mych uszu, w samym pociągu jechała trójka chłopaków, którzy wsiedli do osobnych wagonów, a że te nie były połączone w sposób przechodni, to nie mogli się odnaleźć.

Moja wycieczka nie wiodła ich śladami. Pojechało się z dworca Szpitalną ku S. Potem pętla wschodnią Poselską. Pod Wawelem w Bernardyńską, wyjeżdżając aż na Dębinkach. Tam jazda Zagrody, Praską, Zielną, Pawlickiego, Ceglarską, Kobierzyńska, między blokami przy Grota-Roweckiego, Konopczyńskiego, Tymotkową, błotnistą drogą przy cmentarzu Czerwone Maki, Bunscha i kapeć. Spacerem do Chmieleńca, gdzie zmiana dętki. Dalej w górę do cmentarza Kobierzyn-Lubostroń, po czym odpoczynek na ławce przy torze do rolek. Wnet skończyła się jazda po Krakowie, zatrzymując się u znajomych z internetu.


08:12. Kraków. Przed Galerią Krakowską. Plac Nowaka-Jeziorańskiego


08:23. Kraków. Kościół pw. śś. Apostołów Piotra i Pawła z XVII w. przy Grodzkiej


08:23. Kraków. Kościół pw. św. Andrzeja z XI w. przy Grodzkiej. W oddali widoczny Wawel


08:25. Kraków. Wawel widziany z Bernardyńskiej ku NW


08:28. Kraków. Widok z mostu Grunwaldzkiego ku NNW


09:19. Kraków. W pobliżu ul. Kobierzyńskiej


11:54. Kraków. Pumptrack w pobliżu cmentarza przy ul. Lubostroń


12:40. Kraków. Kolejne mieszkania przy ul. Lubostroń. Widok ku WWE
Rower:Czarny Dane wycieczki: 80.31 km (2.00 km teren), czas: 06:40 h, avg:12.05 km/h, prędkość maks: 57.40 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Krakowski grudzień I - Końskie podjazdy

Piątek, 8 grudnia 2017 | dodano: 01.01.2018Kategoria Pół nocne, Samotnie, Wyprawy po Polsce, 2017 Mazowieckie S, Kraków

Start po północy. Wpierw ku ulicy Pastuszków. Na pętli krótka przerwa na założenie dodatkowej bluzy. Bez niej było jednak zbyt zimno. W Rembertowie w Jerzego. Marsa wciąż w trakcie remontu. Już stała większa część wiaduktu łączącego ulicę północną i zachodnią. Na Rondzie Mościckiego nieco mnie poniosło na południową ścieżkę, wiec powrót i kontynuowanie dalej wzdłuż Trasy Siekierkowskiej. Przy Czerniakowskiej zmiana strony na południową. Przy Stegnach odbicie od dawno nie jeżdżonej trasy i skręt w Sozopolską, na wprost do Bonifacego. Dalej w Sardyńską do parku wodnego, w Barcelońską do Śródziemnomorskiej. Później przy akademikach SGGW, jazda wzdłuż Jastrzębowskiego oraz po północnej stronie bloków przy Herbsta. Dalej Kraski i Bekasów. Z Pustułeczki wyjazd na chodniki wzdłuż Puławskiej. Dalsza jazda przez Dzierzby, Słonki, Kajakową, ponownie Słonki, Rataja i raz jeszcze Puławska. Nie chciało mi się jednak wiele wzdłuż niej przebywać, więc znów skręt, tym razem w Jagielską, potem Indyczą i Bażancią. Przerwa przy Osiedlowej. Graniczna, a potem Szkolną, Stokrotki i Krótką na południe. Później była Słoneczna, Powstańców Warszawy, Karola Kniaziewicza, aż do końca podwarszawskich zabudowań.


00:35. Zielonka. Choinka przy kolejowej. W tle kościół pw. św. Matki Boskiej Częstochowskiej z XX w.


01:36. Warszawa. Śródmieście widziane z mostu Siekierkowskiego ku NW

Przez Gołków do Prac Małych. Chwila zastanawiania, po czym jazda się do Pawłowic. W Gąskach wstrzymał mnie pociąg towarowy. Pozwoliło mi to nieco bardziej nacieszyć się cieniami księżycowej nocy. Koło Kopanej nawet spore podjazdy, ale też trochę więcej śniegu, aczkolwiek i tak większość już dawno stopniała. Graniczną wyjazd na DK7 i wzdłuż niej się do Głuchowa. Do centrum Grójca wjazd Kościelną. Już zbliżał się świt. W Belsku Dużym przerwa na przystanku, by coś zjeść. Po starcie licznik nie naliczał odległości, o czym się udało mi się przekonać w Małej Wsi. Po poprawce oszalał i przeliczał maksymalną prędkość. Potem udało mi się go poprawić i już nie sprawiał problemów.


07:29. DW 725. Mała Wieś. Widok ku NE


07:30. DW 725. Mała Wieś. Wschód

Z DW 725 zjazd w Głudnej na Błędów. Przez rynek w Parkową. Szybki zjazd, ale przed drewnianym mostkiem postawiono małe progi zwalniające. Dalej były ogrodzone, w prywatnych rękach, ruiny pałacu. Od nich ku S, przez Oleśnik i Dańków do Mogielnicy. Tam zachciało mi się czegoś ciepłego albo słodkiego, więc Wolską zjazd na rynek, ale niczego nie udało się dostrzec, tak więc z wolna przyszła pora opuścić tę miejscowość, podjazdem ku SW. Jazda DW 728 trochę mnie zmitrężyła. W Brzostowcu przystanek i jedzenie. Później kolejny, w pół drogi do Nowego Miasta. Akurat tam się trafiło zatrzymać, gdy zaczął padać deszcz. Tak więc jeszcze trochę odpoczynku. Z DW 728 skręt w Szkolną, docierając do garaży przy boisku i wyjeżdżając na Ogrodową. Przy Targowej pętla, a potem zjazd po gruntowo kamiennej Podgórnej. Piliczną dojazd na kępę odgrodzoną naturalnym kanałkiem, z lądem połączoną przez most. Udało mi się spostrzec, że to ślepa droga, więc nawrót. Zdziwiło mnie, że w taką psią pogodę ktoś tam mimo wszystko przebywał.


08:07. Błędów. Koviół pw. Opieki Świętego Józefa z XIX w. przy rynku


08:12. Błędów. Mogielanka widziana z mostu Parkowej ku S


08:13. Błędów. Teren dworski przy ul. Parkowej. Widok ku NW


08:31. Oleśnik - Dańków. Widok ku SW. W tle las przy Mogielance, pomiędzy Popowicami i Główczynem


08:49. Miechowice. Domek na zakręcie, który spłonął zapewne w ciągu bieżącego roku


08:52. Miechowice po lewej, Mogielnica po prawej. Widok ku SE


09:01. Mogielnica. Wolska. Widok ku SE


09:03. Mogielnica. Rondo na DW 728. W tle kościół pw. św. Floriana Męczennika z XIX w.


09:05. Mogielnica. Kapliczka z 1938r. przy DW 728 i Zielewskiej


10:26. Nowe Miasto nad Pilicą. Plac Armii Krajowej. MiG-17PF Lim-5 nr 1C03-09. Zbudowany w 1957r. w Mielcu. Wykorzystywany do 1989r. Do miasta sprowadzony w 2002r.


10:29. Nowe Miasto nad Pilicą. Rozlewiska Pilicy widziane z Targowej ku S


10:30. Nowe Miasto nad Pilicą. Podgórna. Widok ku S


10:35. Nowe Miasto nad Pilicą. Pilica widziana z wysepki na krańcu ul. Pilicznej

Po południowej stronie Pilicy zaczęły się końskie podjazdy. Tak samo, jak w 2008, tak i teraz wysysały wszystkie siły. Nie były strome, ale potwornie długie. Pogoda, nocna jazda i pora roku tego nie ułatwiała. Jeśli mam tam jeszcze kiedyś jechać, to na pewno nie chcę ponownie patrzeć na ten odcinek DW 728. Warto odnotować jedynie odbicie w Odrzywole w drogę pod cmentarzem i ulicę, która odbijała ku SW od głównego wejścia; krótki przejazd dróżką po W stronie DW, w Żardkach; objechanie kościoła w Drzewicy i przerwa na ciastko z cukierni, a także wyjazd przez Cmentarną, drogą pod lasem i ulicą Błonie; kilka przerw na przystankach, jeżdżenia po chodnikach, bo już mi brakło sił i cierpliwości. Źle mi było na tej trasie.


12:13. Drzewica. Kościół pw. św. Łukasza z XV w. widziany z DW 728 w Zakościelu


12:36. Drzewica. Kościół pw. św. Łukasza z XV w.


12:37. Drzewica. Wnętrze kościoła pw. św. Łukasza z XV w.


12:40. Drzewica. Zamek arcybiskupi z XVI w. widziany z podwórka przy Placu Wolności między nr 9 i 8


12:44. Drzewica. Ciastko z bananem


12:47. Drzewica. Zamek arcybiskupi z XVI w. widziany z mostu DW 728

W Końskich rozważanie udanie się na pociąg. Z tej miejscowości nie kursowało od 2009r. Nie wiem czy dla mnie na szczęście czy też nie. W poszukiwaniu dworca skręt w Armii Krajowe, w Lipową, uliczką za blokami przy DW 749 i wzdłuż tej trasy, nim odbiła ku N. Wtedy rozpoczęło się sprawdzanie czy w ogóle można stamtąd jechać. Nie można, wiec trzeba jechać dalej. Może do Włoszczowej, może na Jędrzejów. Nawrót w Sportową i do Partyzantów. Przyszła pora na coś ciepłego, bo trasa długa, a zawartość sakwy w tych warunkach by mi niewiele pomogła. Z Polnej przed szkołą do 16 Stycznia i Hubala. Przy Placu Kościuszki udało mi się dostrzec kebab. Zamówiony największy, i albo był faktycznie bardzo duży, albo mi się żołądek skurczył, bo końcówka to tak ledwo, ledwo się mieściła. Po posiłku przejazd do Zamkowej, raz jeszcze Polną, lecz teraz dalej na zachód. Skręt w Polskiego Czerwonego Krzyża z wyjazdem na stacji paliw. Dalej długa jazda chodniko-ścieżką wzdłuż głównej trasy. Przed Gatnikami udało mi się znaleźć schronienie, by zdrzemnąć się między 18 i 23. Wlazłwszy do śpiwora, który poległ na sakwach, przykrywając się folią NRC, udało mi się osiagnąć ciepło.


15:39. Końskie. Ul. Warszawska. Ponownie w tym mieście...


16:08. Końskie. Choinka na placu przy pałacu z XVIII w.


16:27. Końskie. Kebab przy Mieszka I. Jedyny ciepły posiłek tego dnia
Rower:Czarny Dane wycieczki: 195.00 km (3.00 km teren), czas: 12:40 h, avg:15.39 km/h, prędkość maks: 42.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)