Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wiekublog rowerowy

avatar erdeka
okolice Czerwińska

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12598 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy erdeka.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wyprawa Wielkopolsko - Lubuska VIII - Dolina Warty i Odry

Poniedziałek, 13 października 2014 | dodano: 31.10.2014Kategoria Pół nocne, Samotnie, Wyprawy po Polsce, Gminy, 2014 Wielkopolska

Rankiem okazało się, że nocleg wypadł na jednym najlepszych z możliwych miejsc. Młode drzewa, piaszczysta gleba obficie porośnięta drobną roślinnością i mchami, duży wskaźnik ukrycia z drogi. Minusy za to, że teren był raczej w cieniu, ziemię pokrywała niewielka ilość rosy, a do namiotu przyczepiły się dwa małe ślimaki. Po ogarnięciu, dość wolne zbliżanie się do krajówki i dalej do Krzeszyc. Tam lekkie zakupy i kurs na północ. Jazda była dość powolna, a poranek chłodny, pomimo dość czystego nieba. W Nowinach Wielkich skręt w ulicę Kolejową i po krótkim odcinku asfaltowym, nastał szuter. Jadąc wzdłuż torów wyjazd w Motylewie. Ścieżką rowerową pod urząd w Bogdańcu, skąd nawrót na zachód. W międzyczasie śniadanie, w czasie którego w torbie pojawił się owad, który najwidoczniej dostał się do jednej z toreb w czasie ogniska. Spora część chleba wylądowała na łonie przyrody.


DW 131. Przemysław. Granica powiatów. Widok ku NWW


DW 131. Warta w Świerkocinie. Po prawej łąki Boguszyńca. Widok ku SEE


DW 132. Granica Motylewa i Bogdańca. Widok ku NEE

Po dłużącym się odcinku trasy - dojazd do Witnicy. W miejscowości tej powitał mnie leciwy bruk uliczny. Pod tamtejszym browarem skręt na północ. Miejscowość opuszczona drogą koło cmentarza, zanurzając się w lesie z 2/3 szerokości asfaltu. Przez spory odcinek, przy skraju drogi widoczne były drzewa oznakowane do wycinki. Ponad 200 sztuk. Być może później poszerzą trochę pas drogi. Droga lekko wznosiła się w górę.


Witnica. Gorzowska 18. Tegoroczny mural reklamujący miejscowy Browar. Widok ku NW


Browar w Witnicy przy Gorzowskiej i Konopnickiej. Widok ku NWW


Droga z Witnicy do wsi Sosny. Długi szpaler drzew oznaczonych do wycięcia. Widok ku N

Przejazd przez Lubno do lasu, będącego rezerwatem "Bogdanieckie Cisy". Tam na mapie tablicy informacyjnej można było zweryfikować swoją pozycję, która intuicyjnie wydawała mi się niewłaściwa, a której nie można było określić przy pomocy swoich świstków, nie obejmujących tych rejonów. Powrót do wsi i kurs na północ, przez las. Za krajówką przejazd szutrem do Lubiszyna, a innym wyjazd na tej samej krajówce, ale parę kilometrów na zachód. Wnet też skręt na południe, po to tylko, by uradować się z odcinka kocich łbów, które ominąć można było przydrożnym szutrem. Na szczęście wkrótce pojawił się asfalt. W Mosinie skręt na zachód i drogą ogólnie biegnącą w dół, przez dłuższy czas utrzymując dość wysokie tempo, robiąc niewiele przerw. 3 kilometry przed samym Dębnem powitał mnie stary bruk. W mieście zakupy w piekarni. Dość spore i łakome. Ich część zjedzona w przeciągu paru kilometrów, jeszcze w mieście.


UG Lubiszyn po remoncie elewacji z końca 2012 r. Widok ku W


Granica województw. Tragiczna droga z Mosiny do Dębna. Widok ku W


Dębno. Mickiewicza 43. Willa z 1897 r. Widok ku NNE

Niebo spochmurniało, a temperatura spadła podczas dalszej jazdy na zachód, do Boleszkowic.Teren generalnie łatwy, opadał. Podjazdów było niewiele Na wojewódzkiej skręt do Mieszkowic, w których, po intensywnej jeździe z wiatrem, przyszła pora na zakupy płynne. Przy wyjeździe zaczęła mnie zastanawiać droga, którą trzeba było się udać dalej. Ostatecznie padło na szlak nad Odrą.


Oborzany. Kościół pw. Świętego Krzyża z XIV w. Widok ku NE


Boleszkowice. Kościół pw. św. Antoniego Padewskiego z 1858 r. Widok ku S


Mieszkowice. Kościół Przemienienia Pańskiego z XIII w. Widok ku SEE

Część trasy pokonana jeszcze za dnia, obserwując ptaki migrujące na... północ? Na przystanku w Siekierkach przygotowanie do jazdy nocnej. Tymczasem nad okolicą przechodziły niewielkie, przelotne opady deszczu. Dalsza podróż do Cedyni odbywała się mozolnie w ciemnościach, lecz ruch aut był niewielki. Przy przejściu granicznym trasa wiodła przez istną wioskę bazar. Miedzy nią i Cedynią żegnało mnie kilka kilometrów pustej, ciemnej przestrzeni bez domów.


Siekierki. Kostrzyneckie Rozlewisko w Cedyńskim PK. Widok ku NW

W Cedyni przejazd mostem, z map określając dalszy kierunek jazdy. W centrum zaskoczyła mnie ściana, po jakiej poprowadzono drogę. Po udanym podjeździe na 2x2 skręt w pierwszą uliczkę, prowadzącą przez plac przy bloku, na plac pod kościół. Stamtąd ostry, krótki zjazd do właściwej trasy. Dalej niepotrzebny zjazd do trasy na Chojnów, skąd trzeba było zawracać kolejnym, lżejszym podjazdem. przejazd przez kilka kilometrów, przez parę wsi, by zakończyć podróż tego dnia, między polem i kępą krzaków, z dala od drogi. Dzień niesamowicie nużący, trochę męczący. Mało atrakcyjny krajobrazowo.


DW 125. Wyjazd z Cedyni. Widok ku SSE

Zaliczone gminy

- Witnica
- Dębno
- Boleszkowice
- Mieszkowice
- Cedynia
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 148.50 km (13.00 km teren), czas: 08:19 h, avg:17.86 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa enera
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]