Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wiekublog rowerowy

avatar erdeka
okolice Czerwińska

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12598 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy erdeka.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Zakończenie zdobywania lubuskiego I - Przez Gubin

Czwartek, 20 sierpnia 2015 | dodano: 01.09.2015Kategoria Wyprawy po Polsce, Pół nocne, 2 Osoby, Gminy, Z Kasią, 2015 Lubuskie

Pociągiem do Zielonej Góry

Noc przed wyjazdem nieprzespana. Snu tyle, ile udało się wykroić w pociągu, czyli niewiele. Rodzina podwiozła do Sochaczewa. Był duży pośpiech na miejscu. Na peron udało się wpaść w ostatniej chwili, a bilety zakupić już w środku o 6:31 z Sochaczea do Stacji Zielona Góra( przez Łowicz). Pierwotny zamysł jazdy rowerami z Konina do ZG zamieniony został na wariant odwrotny. Co prawda przez to prawie cały czas jechało się pod wiatr, ale w pierwszym wariancie, w razie przerwania wyprawy, mogły pozostać mi dwie nieodwiedzone, przygraniczne gminy do odwiedzenie, czyli nic by się nie zmieniło od poprzedniego roku. Podróż trwała ok. 4 godziny. Wysiadło się ok. 10:38. Już na rowerach zmierzało się ul. Dworcową do DW 281, którą bezproblemowo dojechało się do Czerwieńska. Tam zakupy, a na ławeczce ich spożycie. Śniadanie zaliczone, więc pora skierować się ku granicy.


11:31. Czerwieńsk. Kościół pw. św. Wojciecha z XIX w., przed wojną protestancki. Widok ku W

Przez Lubiatów i Bobrowice

Na podjeździe za Nietkowem niemiła niespodzianka. Powietrze postanowiło opuścić tylne koło - bez szczególnego powodu... Po udanej naprawie można było już dotrzeć do krajówki. W Łagowie przerwa na przystanku, gdzie z kolei wbiło mi się kilka drzazg z ławki. Skręt na południe. Za Trzebulami męcząca nawierzchnia. Niby asfalt, ale podszyty drzew korzeniami. Z kolei Lubiatów - Koserz był drogą asfaltową w 2/3 szerokości. W Bobrowicach powitała nas parszywa kostka brukowa. Przez całą miejscowość. Po tym co udało się poznać w pozostałych gminach - nic nowego, wszystko oczywiste. Na szczęście za miasteczkiem znów można się było przywitać z asfaltem, ale bruk skutecznie odessał większość sił psychicznych. W Dychowie zjazd przy elektrowni wodnej. Ponowny wyjazd na krajówkę, gdzie nie działo się nic wartego uwagi.


14:11. Trzebule 46. Ruiny dworu z XIX w. Widok ku E


14:32. Kosierz. Ruiny dworu z XVIII w. Widok ku NWW


14:37. DW 287 koło Kosierzy. Widok ku SWW


14:55. Bobrowice. Kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego z XIX w. Widok ku NW


15:20. Dychów. Ujście Kanału Dychowskiego do Bobru, poniżej zapory i elektrowni wodnej. Widok ku N


15:25. DK 32 między gminami. Jezioro Raduszeckie. W centrum kolejna elektrownia wodna z zaporą przy Starym Raduszcu. W tle Krosno Odrzańskie po N stronie Odry. Widok ku NE

Gubin i krótko przez Niemcy

Monotonię jazdy rozwiał dopiero bezpośredni skręt do Gubina. W mieście interesujący zjazd ulicą Kresową, zakupy w Netto, z roweru oglądanie kilku zabytków. Szczególnie ciekawe były ruiny kościoła. Potem wjazd do Niemiec (~2km), jadąc Berliner Strasse i Alte Poststrasse, do Polski wracając kładkami koło Teatru Miejskiego. Z Kopernika w Ułanów Karpackich, stołując się na kolację w barze przy jej krańcu, po niej przejeżdżając między pawilonami. Na sam koniec pobytu w mieście - przerwa na stacji przy Budziszyńskiej.


16:43. Gubin. Ruina kościoła pw. Świętej Trójcy, jednego z najokazalszych i najdłuższej budowanych kościołów, który został zniszczony w trakcie IIWŚ. Widok ku NNW


17:13. Gubin. Brama Ostrowska omijana przez dwa pasy ul. 3 Maja. Po lewej Gubińska Izba Muzealna. Widok ku SSW


17:18. Gubin. Po lewej Niemcy, po prawej Polska, a dołem Odra płynie. W centrum stał teatr z XIX w., który spłonął w IIWŚ. Widok ku N


17:18. Gubin. Przejście graniczne przez jedyny most samochodowy w okolicy. Widok ku W


17:21. Gubin. Berliner Strasse. W centrum rondo, z którego skręt w Ufestrasse. Widok ku NW


17:27. Gubin. W centrum Starostwo Powiatowej. Po prawej Elektrownia wodna. Poniżej nich samochodowy most graniczny na Odrze, widziany z pieszo-rowerowej kładki ku SE

DW286 na południe

DW 286 wyprowadziła nas wieczorem z miasta. Około Starosiedlic dało się widzieć "potrójne słońce", a w Bieczu uwagę zwracały ruiny wjazdu do dworku. Na przerwie, przygotowującej do jazdy nocnej, centrowanie koła. Od razu lepiej, choć zdarzyło się to jeszcze kilka razy. Głównie by poprawić detale.


19:39. DW 286. Starosiedle. "Potrójne słońce". Za drzewami po lewej zaczyna się Sieńsk. Widok ku W


19:57. Biecz. Brama wjazdowa na teren ruin wielowiekowego zespołu pałacowego. Widok ku SEE

Wieczór koło Lubska

Wnet wyjazd na szosę do Lubska, gdzie tak jak przed rokiem, przemieszczanie się (głównie) odbywało asfaltową ścieżką rowerową. Różnicami było, skorzystanie z ulicy Przemysłowej, oraz kontynuacja jazdy obwodnicą Lubska, zamiast wjazdu do miasta. Na jej początku i końcu trzeba było dobrać więcej elementów ubioru na noc. Okazało się chłodniej, niż nam się wydawało. Na nic to, gdyż już kilkanaście minut później i tak nadszedł sen, szybki z powodu niedospania poprzedniej nocy

Zaliczone gminy

- Bobrowice
- Gubin (W+M)
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 115.91 km (2.00 km teren), czas: 06:15 h, avg:18.55 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa acysu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]