Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12569 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Zakończenie zdobywania lubuskiego III - Pod Poznań

Sobota, 22 sierpnia 2015 | dodano: 01.10.2015Kategoria Wyprawy po Polsce, Z Kasią, 2 Osoby, Pół nocne, 2015 Lubuskie, Gminy


08:14. Konradowo po E stronie wsi. Na horyzoncie Wschowa z rzucając się w oczy wieżą kościoła pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika z XVIII w. Widok ku NE

Wyjazd o 8. Dość żwawo udało się dotrzeć do Wschowy. Na rynku, przy fontannie długie śniadanie z widokiem na ratusz. Trochę kręcenia się po starym mieście, przed dalszą jazdą krajówką na południe. Z bocznym wiatrem szybki dojazd do Szlichtyngowej. Skromne, niepotrzebne zakupy i chwila przerwy na przystanku. Wyjazd DW 324 na południowy wschód.


08:57. Wschowa. Przerwa na Placu Zamkowym. W centrum ratusz z wieżą z XVI w. Widok ku NWW


09:03. Wschowa. Ul. Kościelna. Kościół pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika z XVIII w. Widok ku NWW


09:30. Jędrzychowice. Wieże pałacu z XVIII w. Widok ku W


10:14. Szlichtyngowa. Drewniany kościół z XVIII w. spłonął 14.04.1995r. Budowa nowego rozpoczęła się w latem, a skończyła rok później


10:14. Szlichtyngowa. Po drewnianym kościele została tylko dzwonnica przy drodze

Dalsza trasa była długa, męcząca, pod wiatr i ze sporą ilością przerw. W Górze jazda ścieżkami. W centrum przyjazd pod kościół i zjazd schodami. Stamtąd odjazd przez Kruszyniec w kierunku zbliżonym do północnego. Znów jazda z bocznym wiatrem i można było jechać bardziej na luzie. W Czerninie przerwa i kolejne zakupy.


11:29. DW 324. Żuchlów. Ruiny pałacu z XIX w. w NW części wsi. Widok ku NW


11:31. DW 324. Żuchlów. Kościół pw. Zesłania Ducha Świętego z XIX w. Widok ku NNW


11:43. DW 324. Wroniniec. Ruiny kościoła z XV/XVI w. Widok ku SW


12:04. DW 324. Wjazd do Góry. Po lewej ogródki działkowe. Za nimi Osiedle Kazimierza Wielkiego. Widok ku SEE


12:13. Góra. Kościół pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej z XV/XVI w. Widok z alejki przedłużającej ul. Hawrysza ku SE


12:15. Góra. Wnętrze kościoła pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej z XV/XVI w.


12:53. Czernina. Wjazd do centrum od strony Góry. Widok ku N


13:12. Czernina. W centrum wieża kościoła pw. św. Wawrzyńca. Poniżej sklep, w którym dokonane zostały zakupy. Po lewej wieża nieistniejącego kościoła ewangelickiego. Widok ku E


13:47. Czernina. Wieża z XIX, zbudowana przy nieistniejącym kościele ewangelickim. Widok ku E

Po 14 dojazd do Rydzyny, uprzednio zatrzymani przez pociąg towarowy. Do krajówki (pod wiatr) chowanie się za ciągnikiem, jadącym około 20 km/h. Potem, do rynku jazda na północ i nie miało to sensu. Do Leszna przejazd krajówką, a w mieście wizyta na starówce. Zdarzał się ścieżki rowerowe z rowami zwalniającymi. Na jednej się o mało nie doszło do mojego wywalenia podczas robienia zdjęcia. Długim wiaduktem krajówki przejazd nad torami. Skręt w ulicę Wolińską do Święciechowa. Tam o jeden skręt za wcześnie. Dalej ulicą Strażacką, która wnet przeszła w szuter miedzy polami. Było sporo piachu i wiatr w twarz. Po opuszczeniu alejki drzew odbicie polną drogą na północ, dzięki czemu udało się wyjechać przed wsią Wilkowice.


13:56. Droga między Czerniną i Tarnową Łąką. Kilometr przed granicą województwa. Widok ku NW


14:22. Rydzyna. Rynek. Po lewej ratusz z XVIII w, po prawej kolumna Trójcy Świętej z 1761 r. upamiętniająca epidemię dżumy z 1709 r. Widok ku NW


14:27. Rydzyna. Wiatrak "Józef" po N stronie ronda Młyńska Górka. W tle zabudowa przy Wyspiańskiego. Widok ku N


15:12. Leszno. Gruntowny remont ul. Chrobrego. Widok ku S


15:13. Leszno. Ratusz z początku XVIIIw. na rynku. Widok ku SSW


15:15. Leszno. Wnętrze bazyliki pw. św. Mikołaja z XVIII w. w pobliżu rynku


15:25. Leszno. Po lewej Sąd Rejonowy. Widok z wiaduktu DK 12 nad linią Wrocław Główny – Poznań Główny (271) ku N

Wpierw zakupy i trochę przerwy. Kontynuacja najkrótszą drogą do Lipna, mijając pod drodze dożynkowiczów i przemierzając jeszcze jeden szutrowy odcinek tego dnia. Po dowleczeniu się do Lipna, raz jeszcze zatrzymał nas towarowy pociąg. Tuż przed nosem. Nieco wcześniej długi korowód samochodów uniemożliwił nam wjazd na krajówkę, której krótki odcinek jeszcze trzeba było pokonać.


15:39. Granica miejscowości Leszno i Święciechowa (do centrum tej drugiej prawie 3 km). Widok ku NW


16:31. Wilkowice. Po prawej kościół pw. św. Marcina z XVI w. Widok ku NE


16:34. Wilkowice. Ozdoba po NE stronie OSP (z prawej). Widok ku SE

Od pewnego czasu widać było nieprzyjazne chmur, które piętrzyły się i nie zamierzały przestać. Wiatr delikatnie się wzmagał. Przez Goniembice, szybko jak na jazdę pod wiatr, udało się dotrzeć do Osiecznej. Tam wspaniały zjazd, zakończony hamowaniem przed wojewódzką, niepotrzebnie marnując prędkość. Wjazd na rynek, zjazd koło miejsca dawnej synagogi i w pobliżu jeziora cofnięcie się pod zamek. Potem ponownie w kierunku wojewódzkiej, skąd kurs na Łoniewo i Dobramyśl. Przed wsią pierwszą spory podjazd, a za nią dość płaska równina. Przy krajówce za wsią drugą przerwa.

17:31.Wjazd do Osiecznej. Po lewej kościół pw. św. Walentego. W centrum kościół pw. Świętej Trójcy. Po prawej na horyzoncie widoczny gramnet wzniesienia Grodzisko, po wschodniej stronie wsi o tej samej nazwie. Widok ku E

Przejazd krajową 12 męczący z powodu wiatru. Na szczęście widoczna wcześniej chmura przeszłą na północ od naszego położenia. W Garzynie wjazd na kostkową ścieżkę. Skończyła się przed lasem, a tuż przed końcem zaopatrzona była w ławeczkę, gdzie można było odpocząć i zjeść. część zapasów. Przejazd przez las krótszy, niż mi się wydawało. Wnet udało się ujrzeć dworzec Krzemieniewo, gdzie nastąpił skręt na północ. W lokalu po prawej właśnie trwało wesele.


19:10. DK 12. Stacja Krzemieniewo przy linii Jarocin – Kąkolewo (360). Po lewej skrzyżowanie, gdzie skręcało się na Krzywiń. Widok ku E

Przed Bojanicami solidny zjazd i podjazd. Do samej wsi długi zjazd. Rozpęd tam nabrany pozwolił mi ujechać ponad pół kilometra od skrzyżowania, przy nieznacznym tylko wspomaganiu pod koniec. Wieczorem dojazd do Krzywinia. Na ziemi widoczne był ślady po opadach, które zdążyły w większości już wyschnąć. Przerwa przy sklepie, gdzie kolejno, zakupy, lekki posiłek i przygotowanie do jazdy nocnej.


19:30. Bojanice przed zjazdem. Dolina kanału Obry. Po prawej odległe Wieszkowo i wzniesienia oddzielające od wsi Lubiń. Po lewej stronie gęstwiny drzew w centrum, na horyzoncie widoczny Krzywiń. Widok ku N


19:30. Bojanice przed zjazdem. Po lewej podłużny, czerwony dach kościoła pw. św. Mikołaja Biskupa z XV w. Na horyzoncie w centrum widoczny nadajnik telekomunikacyjny przy Bojanowskiego (7 km). Po prawej rzuca się w oczy poewangelicki kościół z XIX w. Widok na Krzywiń (5 km) ku NNW.


19:36. Bojanice widziane z N granicy gmin i owej wsi. Po lewej Czarny Las. Widok ku SE


19:44. Boża Wole E. Po lewej poewangelicki kościół z XIX w. Po prawej długi budynek Zespołu Szkół. Widok na Krzywiń ku NNE

Po ciemku przejazd przez Lubiń, gdzie pomogła nam ok. półkilometrowa ścieżka rowerowa, która niepostrzeżenie i fałszywie urywała się w pewnym miejscu. Wojewódzką dojazd do Bielewa, gdzie na przystanku dość długie odpoczywanie i posiłek. Nocna podróż przypadła nam na tereny pagórkowate, więc często trzeba było nam zatrzymywać się na przystankach, choćby tylko na chwilę stojąc. Przerwy trwały często po kilkanaście minut. Za Kunowem dało się ujrzeć bardzo odległe błyski. Były ledwo dostrzegalne. Przez krótki czas skropiła nas lekka mżawka. Niebo było gwieździste, ale przetaczały się po nim wątłe strzępy chmur i niepewność, czy noc nie przyniesie czegoś więcej.


21:15. Lubiń. Nieoczekiwany koniec ścieżki


22:01. Przerwa na przystanku w centrum Bielewa. Widok ku E

W Małachowie widać było spory tłum ludzi na zewnątrz. Dożynki czy jakaś inna impreza. W Dolsku krótka sesja fotograficzna na rynku i najbardziej meczący podjazd tej wyprawy (długość + nachylenie + zmęczenie). Z pewną ulgą udało się dojechać do Śremu i dość żwawo go opuścilić. Trasa na Manieczki ciągnęła się dość długo, ale głównie w psychice. Podobnie było miedzy Dolskiem i Śremem. W Manieczkach impreza, a 2-3 wstawionych kolesi coś głośno mówiło, zauważywszy nas i nasze światła na drodze. W Grabianowie skręt na północ i rozglądanie się za noclegiem. Ten się znalazł przed Żabnem o 2 w nocy.


23:19. Dolsk. Po lewej ratusz. Plac Wyzwolenia widziany z DW 434 ku NW


00:28. Śrem. Przedwojenna wieża ciśnień. Widok ku NE

Zaliczone gminy

- Niechlów
- Rydzyna
- Leszno
- Święciechowa
- Lipno
- Osieczna
- Krzesimowo
- Krzywiń
- Dolsk
- Brodnica
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 175.39 km (5.00 km teren), czas: 11:00 h, avg:15.94 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa accza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]