Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12569 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Zlot w Krzętowie I - Do Wielunia

Czwartek, 18 maja 2017 | dodano: 01.07.2017Kategoria >200, Nocne, Samotnie, Wyprawy po Polsce, Gminy, 2017 Łódzkie S

Pociągiem

Wyjazdy na Zlot forumowy ominęły mnie w poprzednich dwóch latach. Na ten już decyzja o wyjeździe była zdecydowana. Pogoda też zdawała się sprzyjać ku temu. Wyjazd miał się zacząć dzień wcześniej ze startem w Kaliszu, ale ze względu na wizytę u lekarza (której nie dałoby rady sensownie przełożyć) ominął mnie jeden pociąg do Konina, więc przyszło wsiąść w kolejny. Bilet kupiony 2017.05.17 w Sochaczewie o 23:05 (przez Łowicz, Kutno) do Konina. Planowy przejazd między 23:43 a 1:28. Pociąg ruszył przed północą a na miejscu był przed drugą. Czas w pociągu mijał na rozmowie z rolnikiem z Pomorza, który opowiadał, że wracał z Podlasia, gdzie kupił szczeniaka.

Lawirowanie w Koninie

Po opuszczeniu pociągu okazało się, że licznik nie łapie sygnału. Minęło kilka minut na poprawianiu. Miasto przejechane Górniczą. Prawie okrążywszy MOSIR RONDO, przyszło zjechać w dół ścieżką przy Przemysłowej. Pół ścieżką. W dolnej części były to pozostałości chodnika, na który wjeżdżało się ze sporą prędkością. Tuż za Wartą skręt w lewo i przerwa przy ławce. Ostatnie poprawki licznika i posiłek. Po przerwie jazda Wodną, Staszica, Krzywą, 3 Maja, Reformacką. Tuż przy wyjeździe na Świętojańską, udało mi się spostrzec, że nie mam lampki. Został tylko zaczep, a część świecąca odpadła. No to z powrotem, tą samą trasą do ławki nad Wartą. Nic. Pozostała mi jazda w kamizelce. Od ławki jazda do Szarych Szeregów z postojem przy rondzie. Coś mnie tknęło, by zerknąć na mapę. Nie tędy droga. Po raz trzeci już dzisiaj krążenie na Rondzie Ducha Świętego, tym razem ze skrętem na zachód. Od Głównej na moment skręt w Rataja, Witosa i Piłsudskiego. Potem było rondo i brak pewności gdzie jechać, ale udało się trafić dobrze.

DK25

Wjazd na DK25. I tak było do Kalisza. Na moment skręt Grabowską do Rychwała i powrót. W Białej Panieńskiej znów licznik przestał liczyć przez kilka kilometrów. Odtąd tego dnia było z nim już w porządku. W sumie naliczył 211,46 km w 13:18h. Pobliskie lasy wyglądały zachęcająco. Już wstało słońce. Tuż za Zbierskiem przerwa z posiłkiem i pierwsze zdjęcia za dnia.


04:53. DK 25. Zbiersk. Kościół pw. Matki Bożej Różańcowej z 2010 r.

Kalisz

W Kokaninie wjazd na ścieżkę po lewej. Brak mi było sił do szosy i jakoś tak słabo mi się jechało, choć pierwsze kilometry dzisiejszego dnia były całkiem przyjemne. Do centrum Marynarską, Szeroką, Krętą i Zjazd, by nie dublować innych przejechanych tras. Później Zamkową pod Ratusz, Łazienną do Sukienniczej i dalej główną na południe. Samo miasto po raz pierwszy wywarło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Do tej pory zdarzyło mi się być raptem na skraju, więc nie były to zbyt poglądowe wyjazdy. Mnóstwo budynków, które mają swoje lata, całkiem sporo zadbanych terenów, kanały. Trochę ruin też się znalazło i spora strefa przemysłowa, która wysysała ze mnie siły. Miasto z całkiem niezłym potencjałem. Z głównej skręt jeszcze przed torami. Te wnet przecinane ponownie, ale ku wschodowi. Za Prosną skręt ku SE, ale kusiło mnie, by podjechać nad zalew, lecz tak się nie stało. Przed Borkiem przerwa posiłkowa na tak-jakby-przystanku, nieco oddalonym od drogi. Później jeszcze jedna i dłuższa.


06:31 Kalisz. Stawiszyńska 5


06:32. Kalisz. Plac JPII. Z lewej bazylika kolegiacka Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny z XV w.


06:35. Kalisz. Ratusz z XX w.


06:36. Kalisz. Budynek Sadu Okręgowego. Przed nim stalowy Most Trybunalski z 1909 r. na Sukienniczej


06:41. Rondo Ptolemeusza. W centrum rzeźba "Kosmogonia" z 2010 r. autorstwa R. Sobocińskiego. W tle kościół pw. św. Gotarda z początku XX w. Widok ku S


06:50. Kalisz. Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego „PZL-Kalisz”, powstała w 1941 r.

Trudna jazda pod wiatr

Tempo było marne. Wiatr na twarz. Niewiele podjazdów, a droga prosta jak strzała na długich odcinkach. W Godzieszach odbicie do centrum, gdzie okazało się, że trwało targowisko. W Aleksandrii przyszło na myśl, że chyba trochę zmodyfikuję trasę, bo inaczej nie dojadę na czas. W Brzezinach postój nad mapą, Za Brzezinami kolejny. Zamiast dotrzeć do Grabowa nad Prosną, od razu skręt do Kraszewic. Tam Słowackiego do kościoła. Dróżka mała, na obrzeżu miejscowości. We wnętrzu przy okazji trochę udało się schłodzić. Potem przerwa i zakupy w sklepie. Dużo słodkiego. Trudno opisywać dalszy przebieg podróży inaczej, niż jak na początku tego akapitu. Może tyle, że było dużo bardziej płasko.


19:17. Godziesze Wielkie. Strażnica straży pożarnej z 1928 r.


09:19. Godziesze Wielkie. Kościół pw. św. Bartłomieja Apostoła z XVIII w.


10:01. DW449. Odcinek Brzeziny - Świerczyna. Widok ku SW


11:46. Kraszewice. Kościół pw. św. Apostołów Piotra i Pawła z przełomu XIX/XX w. Widok z Ciasnej ku E


11:49. Kraszewice. Kościół pw. św. Apostołów Piotra i Pawła z przełomu XIX/XX w. Widoczne organy firmy Rieger z 1912 r.


12:00. Kraszewice. O smaku arbuza...


12:18. Kuźnica Grabowska. Pomnik odsłonięty w 1963.08.25, upamiętniający bitwę z 1863.02.26, podczas Powstania Styczniowego, w której oddział partyzancki dowodzony przez Jerzego Oxińskiego, został zdradzony i okrążony, leczu przetrwał. Widok ku SE


12:54.Las we wschodniej części wsi Czajków. Widok ku E

Do Wielunia

Tuż za granicą województw skręt na Brąszewice. Droga przez las się wznosiła. W Błotach spalone ruiny domostwa, tudzież obiektu noclegowego. W Ciołkach kolejny przystanek. Wnet zniknęło większość słodkiego. Tu krajobraz zaczynał być bardziej interesujący. W Rembowie wyjazd na główna, z trudem docierając do Złoczewa. Ławeczka w cieniu parkowych drzew. Droga przez Wandalin - taka jak nazwa wskazuje. Z ulgą skręt do Klonowej, z której jednak czekał mnie spory podjazd. W Lututowie zakupy i natychmiastowa konsumpcja ich na rynku. W Hipolitach jazda przez las na wschód, ale zbyt wczesny skręt i jazda ku NE. Asfalt pojawił się w Dymkach. Przez Chojny do Okalewa wzrosło mi tempo, ale od Nietuszyna znów spadło. Zła ocena drogi, przez co nie udało się dotrzeć do Ostrówka. W Czarnożyłach kurs na zachód. Za Łagiewnikami skończył się asfalt. Przynajmniej do Białej Parceli. Tam do Białej z UG i kurs na wschód. Był wieczór, a noc zapadł na krańcu Wielunia. Miasto przejechane głównymi, skręt w Popiełuszki i 18 stycznia. Tu wjazd na ścieżkę.


13:28. Błota. Ruiny gospodarstwa agroturystycznego


13:42. Brąszewice. Stodoła w Żychtach


13:45. Brąszewice. Kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa z połowy XX w.


13:47. Brąszewice. Sieradzka 80. Sklep


14:33. Zadębiniec. Przy głównej trasie


15:01. Brzeźnio. Kościół pw. św. Idziego z XVIII w.


15:46. Złoczew. Park przy Klasztorze Kamedułek


15:56. Złoczew. Klasztor Kamedułek z XVII w. (zakon ów został tu założony w 1949.11.01, wcześniej należąc do Ojców Bernardynów)


16:43. Klonowa. Kościół  pw. św. Przemienienia Pańskiego z XX w.


17:37. Lututów. Kościół pw. św. Piotra i Pawła z XX w.


18:20. S8 widziana z wiaduktu w Chojnach ku SW


18:30. Staropole. Po prawej kapliczka w formie drewnianego krzyża. Widok ku E

Drzemka na cmentarzu

Początkowo plan zakładał, by z Wierzchlasu odbić na południe po DK43, ale było już późno, kilometrów sporo, a większa była chęć, aby przybyć wcześniej i odespać na miejscu. Plan się zmienił. Odtąd trasa wiodła prawie bezpośrednio na wschód. Przerwa na krańcu wsi Ruda, gdzie naszło postanowienie, aby przedrzemać do północy. Akurat po prawej znajdował się cmentarz, więc to miejsce miało się okazać w miarę bezpiecznym terenem. Punkt nocowania został wybrany koło drzewa. Do tego roweru posłużył jako osłona od wiatru. Leżało się na ciepłej ziemi. Po jakimś czasie zrobiło mi się zimno, wiec przydała się jeszcze folia termiczna. Drzemka wyszła na dobre, ale nie polecam noclegów w takich miejscach, chyba że sytuacja tego wymaga.

Zaliczone gminy

- Godziesze Wielkie
- Brzeziny
- Kraszewice
- Czajków
- Brąszewice
- Brzeźnio
- Złoczew
- Klonowa
- Lututów
- Ostrówek
- Czarnożyły
- Biała
Rower:Czarny Dane wycieczki: 215.00 km (7.00 km teren), czas: 13:30 h, avg:15.93 km/h, prędkość maks: 37.31 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa epatr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]