Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12569 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Wyprawa na praktyki XV - Kazimierza Wielka

Niedziela, 11 lipca 2010 | dodano: 17.03.2017Kategoria 2 Osoby, Wyprawy po Polsce, Gminy, Z Kasią, 2010 Pińczów

Wolny dzień od zajęć. Wspólna wycieczka do Kazimierzy Wielkiej na rowerach. Tym razem wyjazd o 10:30, wybierając trasę na zachód. Z Pińczowa wyjazd za klasztorem, w lewo do AK i przez Nidę. Nie działo się wiele. W Michałowie objazd kościoła, zaglądając do wnętrza. Droga pięła się w górę, to lżej, to stromiej. Słońce przypiekało i dusiło skwarnym powietrzem jak z piekarnika. Dopóki nie przyszło nam się znaleźć na wierzchowinie Garbu Wodzisławskiego, nie można było poczuć wiatru, który jeden jedyny nas orzeźwiał. Około południa dojazd do kulminacji, skąd zaczął się świetny i długi zjazd, z nielicznymi przerwami na mniejsze podjazdy. Dzięki wysokiej prędkości nawet samochód nas nie wyprzedzał. Tereny po drugiej stronie garbu przypominały mi Suwalszczyznę. Droga trochę się wiła. Po lewej i prawej pagórki, teren artystycznie pofalowany.


DW 766. Michałów NE przy polnym skrzyżowanie do przysiółków Kwietniówka (w lewo) i Brejczyn (w prawo). Na horyzoncie w centrum, wzniesienie we wsi Szosa Chyłka, gdzie następnie prowadziła nas trasa. Widok ku SW


Michałów. DW 766. Kościół pw. św. Wawrzyńca Diakona i Męczennika. Widok ku SWW


Szosa Chyłka N. DW 766. W centrum Michałów. W tle Garb Pińczowski. Widok ku NE


Szosa Chyłka SW. DW 766. Po lewej Dolina Mierzawy i oświetlone pola między Wrocieryżem i Pawłowicami. Za cienką linią drzew na horyzoncie pola w gminie Imielno. Po prawej Michałów. W tle po prawej Garb Pińczowski. Widok ku NNE


Tomaszów. W centrum w tle Lubcza. Widok ku NWW


Lipówka. DW 768. Widok ku E


Ślaz przy ruiniw Lipówka 44. DW 768.


Ruina Lipówka 44. DW 768. Widok ku SE

W okolicy Sancygniowa droga biegła wzdłuż doliny cieku o nazwie od owej wsi pochodzącej. Dzięki temu, dalsza jazda była łatwa, bo raczej płasko i w dół. Do samego Sancygniowa zjeżdżało się nieco z głównej trasy, gdyż skusił nas widok kościoła na małym wzniesieniu za stawem. Widać było również pałacyk, który był w remoncie. Jedyną przeszkodą było stado. Zza kościoła najpierw wyszła krowa, potem jej właścicielka, a potem reszta krowiej gromadki wraz z pilnującymi tyłów dwoma facetami. Dopiero wtedy przyszło mi się ruszyć. Nie chciało nam się wracać jeszcze na wojewódzką, aby trochę nacieszyć się bocznymi wsiami i małym ruchem. W Iżykowicach się skończyło - droga wymuszała, by skręcić w lewo, albo pchać się w górę po prawej. Mijało się tam mały młyn wodny i wracało na DW768.


Sancygniów. Staw przy zespole pałacowym. Po prawej kościół pw. św. apostołów Piotra i Pawła. Widok ku NNW


Sancygniów. Pałac Deskurów. Widok ku NWW


Iżykowice. Młyn na Sancygniówce. Widok ku NNW


DW 768. Niewiatrowice. Widok ku SE

Wkrótce wjechało się do Działoszyc. Był tam kościół ze wspaniałym dachem na wieży, który majestatycznie wznosił się nad miejscowością. W tym czasie zawitały tam tłumy pielgrzymów. Teren kościoła był pełen tak w środku jak i na zewnątrz, więc pomimo próby podjechania pod niego, trzeba było zjechać w dół miejscowości. Zerknęło się jeszcze do ruin synagogi (dobrze zachowane ściany, lecz brak dachu). Wkrótce przyszło opuścić to miejsce, by dotrzeć do skrzyżowania w Dziekanowicach. Kurs na zachód, do wsi Pierocice. Nie żeby coś tam było szczególnie interesującego. Po prostu, o rzut kamieniem była granica z małopolskim województwem. Ta mała pokusa została ukarana. Najpierw droga zamieniła się w szuter z kamieniami, potem poszła wysoko w górę i w połowie podjazdu po raz pierwszy w życiu zaatakowały nas końskie muchy. Bardziej rzuciły się na mnie i frustrowały niemiłosiernie. Upał, kiepski podjazd, mała prędkość, zmęczenie - tragedia. Gdy już wieś się skończyła i widać było tereny sąsiedniego województwa, to już dół do niej nie chciało nam się jechać po polnych drogach, bo i tak musimy skierować się na wschód. Powrót po wspomnianych kamieniach nie był miły. Następnie nastąpił skręt w dróżkę na południe, która również prowadziła do góry.


Działoszyce. DW 768. Zakościelna, w którą nastąpił skręt. W centrum kościół pw. Trójcy Świętej. Widok ku E


Działoszyce. Ruiny synagogi z XIX w. Widok ku SW

Żeby było miło, w wąwozie przez który przechodziła, również żyły sobie wspomniane wyżej paskudne owady. Tu już zejście z roweru, a że nie było innego sposobu przetrwania, jak tylko ucieczka przed bestiami, to trzeba było biec, szybko wyczerpując siły. Wszystkie podążyły za mną. Na szczęście nie chciały za bardzo opuszczać wąwozu i wyżej był już spokój. Na pocieszenie roztaczały się wspaniałe widoki z kulminacji. Pomimo zmęczenia, przyjemnie było je chłonąć. Dalej było już w dół do asfaltu, a tam po nim szybko na wschód, w stronę Skalbmierza. W miasteczku tym zachciało nam się zajrzeć do jadłodajni, ale już zamykali, więc przyszło obejść się smakiem. Potem jeszcze do tamtejszego kościoła, który był duży i chłodny. Dziesięć minut później znów na rowerach. Czym prędzej, bo już nie było jedzenia, a wciąż była przed nami długa trasa do pokonania. W centrum Topoli wejście do sklepu, dzięki czemu można było zaspokoić głód. Po tej przerwie zostało jeszcze trochę do do Kazimierzy. Tabliczka na wjeździe została powitana z ulgą. Z jeszcze większą - otwartą biedronkę, gdzie zrobiło się zapasy na resztę trasy.


Pierocice W (Łopaty). Po lewej stronie drogi woj. małopolskie. Po prawej woj. świętokrzyskie. Widok ku NWW


Pola między Pierocicami i Kościejowem w pobliżu DW 783 (za plecami). Widok ku NE


Pola między Pierocicami i Kościejowem w pobliżu DW 783 (za plecami). Widok ku NNE


Pola między Pierocicami i Kościejowem w pobliżu DW 783 (za plecami). Widok ku N


Skalbmierz. Kościół pw. św. Jana Chrzciciela. Widok ku SE


Skalbmierz. Kościół pw. św. Jana Chrzciciela

W miasteczku działy się dziwne rzeczy – dużo ludzi, muzyka, zapach kiełbasy i baloniki. Oto impreza Dni Kazimierzy Wielkiej. Ominęły nas atrakcje, bo już było za późno. Kasię złapał kryzys i trzeba było się zatrzymać za zabudowaniami. Jako że jechało się teraz po Płaskowyżu Proszowickim, trzeba było z niego znów wrócić na Wodzisławski Garb, więc droga ponownie pięła się w górę. Szczęśliwie, odbywało się to stopniami, dość łagodnie i niżej niż poprzednimi razami, za to przez 10 km. Wkrótce ponownie widać było piękne widoki z góry. Dało się dostrzec nawet zabudowę Buska-Zdroju, oddaloną od nas o ponad 15km. Jeszcze tylko zjazd w dół i ponowna wizyta w Wiślicy. Tym razem omijając ją łukiem obwodnicy. Przed lasem skręt w lewo. Godzina była przedwieczorna. Powietrze pachniało zbliżającą się letnią nocą i odchodzącym dniem. Samochodów mało, za to ludzi trochę więcej. Trasa wiodła najprostszym wariantem przez wsie nad Nidą. Z Leszczy do Krzyżanowic Dolnych do Kowali już po zmroku. W Pasturce pogniły nas psy, przez co wjeżdżało się na łąkową dróżkę, co w dolinie Nidy oznacza "nieco wilgotną". Przejście po ciemku, przez pole do szosy, jeszcze parę kilometrów i oto po 22, czując zmęczenie, znów udało się dotrzeć do bazy.


Kazimierza Wielka. 1 Maja. Łubna. Widok ku SEE


Kazimierza Wielka. 1 Maja. Basta przy skrzyżowaniu DW 768 i 776. Widok ku SEE


Kazimierza Wielka. Okrężna. V międzynarodowe dni Kazimierzy Wielkiej 10-11.07.2010. Widok ku SWW


Wiślica. DW 776. Kościół pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny. Widok ku NE


Między Kobylnikami i Skotnikami Dolnymi. Po lewej Łysa Góra. Granica wsi po lewej stronie linii drzew, za którą znajduje się Parszywe Błonie W. Widok ku NNW


Między Kobylnikami i Skotnikami Dolnymi. Pagórek Sceklina. Widok ku NW


Skotniki Dolne. Po prawej Torgówka. Widok ku N

Zaliczone gminy

- Działoszyce
- Racławice
- Skalbmierz
- Kazimierza Wielka
- Czarnocin
Rower:Zielony Dane wycieczki: 110.00 km (0.00 km teren), czas: 07:00 h, avg:15.71 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa eczet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]