Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wiekublog rowerowy

avatar erdeka
okolice Czerwińska

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12598 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy erdeka.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wyprawa na praktyki XIX - Tarnów

Czwartek, 15 lipca 2010 | dodano: 01.04.2017Kategoria 2 Osoby, Wyprawy po Polsce, Gminy, Z Kasią, 2010 Pińczów

Plany na ten dzień - dotarcie do Tarnowa, pojechać na południe, by ominąć krajówkę i zbliżyć się do Krakowa. W zamyśle nocować miało się w okolicy Puszczy Niepołomickiej, by nazajutrz dotrzeć na Jurę. Zamiary rychło się zmieniły. Start o 9. Wcześniej przez godzinę odpoczywanie na leżąco. Rankiem komarów było mniej niż wieczorem. Pierwsza wioska – Radgoszcz. Śniadanie wypadło na przystanku. W międzyczasie przyszło 4 Niemców czekających na autobus. Gawędzili między sobą o tym, że autobus się spóźnia itd. zapytali jakiegoś miejscowego, o co chodzi w tym wszystkim, a ten wskazał, że nie do tego przystanku się ustawili. Podreptali tam gdzie trzeba, a nam pozostało spokojnie dokończyć posiłek obserwując te perypetie.


Radgoszcz. Kościół pw. św. Kazimierza


Nieczajna Górna. Kościół pw. św. Siedmiu Boleści Najświętszej Maryi Panny. Widok ku SW


DK 73. Żelazówka. Gość w trakcie przystankowego posiłku. Widok ku NNE

Droga wiodła pod górkę. Było nieprzyjemnie i gorąco, ale krajobraz nawet fajny. Rozciągnięte pagórki. Po kilkunastu km zjazd do Dąbrowy Tarnowskiej. Tyle z niej pamiętam, że przejechało się główną bez zatrzymywania i zaraz potem wyjechało na południe. Trwało smażenie się na DK 73. Od Lisiej Góry trochę płaskiego terenu i spory zjazd do Tarnowa. Przed wjazdem widać było fragment budowy autostrady A4, która omijała miasto od północy. Prawie od razu po wjechaniu do miasta była ścieżka rowerowa. Wykonana z asfaltu albo dobrze ulanego betonu. Inne ścieżki, którymi się jechało, były przeważnie z kostki o łagodnymi przejściach w pobliżu wyjazdów z domów, przez co rower nie skakał co chwila jak głupi. Dopiero w pobliżu centrum zjazd na szosę.


DK 73. Tarnów N. Budowa A4. Widok ku NWW


Tarnów. Nowodąbrowska. W centrum bazylika katedralna NNMP. Widok ku SSW

Starówka Tarnowska była ładna i godna ponownych odwiedzin. Przerwa w Gospodzie Rycerskiej przy Wekslarskiej. Ceny były znośne, ale potrawy smaczne. Kasia zamówiła pierogi z kapusta, a ja sałatkę grecką, bo było tak gorąco, że na nic cięższego nie było ochoty. Po ponad półgodzinnej przerwie i odsapnięciu, poniosło nas, aby objechać i obejrzeć pobliską bazylikę. Krakowska wyjazd na DK 94. Miasto przypominało mi Płock. Na jednym ze świateł, wraz z nami czekała jakaś dziewczyna. Nie była tak obładowana przez co jechała szybciej. Gdy dojeżdżała na drugą stronę, o mało nie uderzył w nią samochód, który chciał wyjechać na główną korzystając z zielonej strzałki. Na szczęście w porę się zatrzymał z piskiem opon.


Tarnów. Kapitulna. Bazylika katedralna Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Widok ku W


Tarnów. Rynek. Ratusz. Widok ku SW


Tarnów. Rynek. Po lewej bazylika katedralna Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Widok ku NW


Tarnów. Bazylika katedralna Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Widok ku SEE


Tarnów. Bazylika katedralna Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Widok ku E


Tarnów. Kapitulna 1. Widok ku SEE


Tarnów. Krakowska E. Widok ku SWW


Tarnów. Skrzyżowanie Krakowskiej. Sikorskiego i Narutowicza. Kościół pw. Świętej Rodziny. Widok ku SWW

Tuż za miastem podjazd, a zaraz za nim zjazd do mostu nad Dunajcem. Znów się smażenie w upale na krajówce. Droga była zbyt nasycona autami. Wkrótce (~2km) po przekroczeniu rzeki zjechało się na mniej ruchliwą drogę do Wojnicza. Pół godziny przerwy koło kościoła bardzo pomogły. Dalej już było nam raczej lekko, a droga prowadziła w górę, ale nie było to zbyt zauważalne. Z powodu bliskości rzeki, trasa ta się trochę wiła. Mijało się chyba dwa zamki, ale zostały olane. Wieczorem dojazd do Jurkowa, gdzie trwało zastanawianie się nad dalszą trasą. W uniesieniu, kierując się delikatnie szaloną myślą, poniosło nas dalej na południe - do Nowego Sącza. Za Czchowem droga trzymała się bliżej zboczy i jeszcze bardziej się wiła. Widoczne były efekty obrywania ziemi i głazów. Tylko na moment potrwała przerwa na zaporze jeziora Czchowskiego. Ukazał się tam piękny widok gór porośniętych drzewami, u stóp których połyskiwała tafla wody.


Tarnów. Krakowska. Rzeka Biała. Widok ku NNW


DK 94. Granica gmin. Dunajec. Widok ku NNW


Wojnicz. Kościół pw. św. Leonarda. Widok ku N


Wojnicz. Kościół pw. św. Wawrzyńca Męczennika. Widok ku SEE


Wojnicz. Kościół pw. św. Wawrzyńca Męczennika. Widok ku NE


Olszyny. DW 975. W tle dolina Lubinki, wpadająca do Dunajca. Widok ku NEE


Czchów. DK 75. Wieża zamkowa. Widok ku SWW


Czchów. DK 75. Osuwisko pod wzgórzem zamkowym. Widok ku S


Czchów (Rola). DK 75. Po lewej Czubica (453 m n.p.m.). Po prawej Pęcherska Góra (363 m n.p.m.). Pomiędzy nimi znajduje się, niewidoczne na zdjęciu, jezioro Czchowskie. Widok ku S


Czchów S. Zapora wodna piętrząca Dunajec, tworząc Jezioro Czchowskie. Po lewej Czubica (453 m n.p.m.). Widok ku SE


Czchów S. Jezioro Czchowskie. Widok ku SW


Wytrzyszczka E. DK 75. Widok ku NE


Wytrzyszczka E. DK 75. Jezioro Czchowskie. Po prawej Czubica (453 m n.p.m.). Widok ku NE


Wytrzyszczka SE. DK 75. Zamek Tropsztyn. Widok ku S

Droga na Łososinę Dolną odbiła w dolinę o takiej samej nazwie. Ponad nami latały samoloty i szybowce tamtejszego aeroklubu. W Biedronce, gdzie uzupełniane były zapasy, jakiś młodzik „zapomniał” dowodu i wyszedł z pustymi rękami. Nadeszła pora rozejrzeć się za noclegiem. Przejazd przez Łososinę (rzekę), a trasa ukazała nam ostatni, masakryczny podjazd na kolację. Akurat, gdy ciała były już zmęczone, a rowery dopakowanie po zakupach. Udało się przejść ledwie dwa kilometry, wspinając się o 100 metrów wyżej, po czym w oczy rzucił się prowizoryczny nocleg wśród krzaczków (chyba) porzeczek. Poletko było oddzielone od drogi zboczem o wysokości większej niż 5m. Obawiać się można było tylko potencjalnego auta, które mogłoby wypaść z łuku wprost na nas. Mimo wszystko spało się smacznie i najbezpieczniej ze wszystkich namiotowych nocy tej wyprawy.


Wytrzyszczka SE przy granicy powiatów. DK 75. Dolina Granicznika. Po prawej Ostra Góra (335 m n.p.m.). Widok ku NW


DK 75. Po lewej Jodłowiec Wielki (483 m n.p.n.). Po prawej Chełm Łososiński (793 m n.p.m.). Widok ku SW

Zaliczone gminy

- Dąbrowa Tarnowska
- Lisia Góra
- Tarnów (M+W)
- Wojnicz
- Wierzchosławice
- Zakliczyn
- Czchów
- Łososina Dolna
Rower:Zielony Dane wycieczki: 87.00 km (0.00 km teren), czas: 06:00 h, avg:14.50 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa owsta
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]