Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12569 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w kategorii

Pół nocne

Dystans całkowity:24534.97 km (w terenie 1759.30 km; 7.17%)
Czas w ruchu:1534:26
Średnia prędkość:15.99 km/h
Maksymalna prędkość:74.20 km/h
Suma podjazdów:50 m
Suma kalorii:33800 kcal
Liczba aktywności:218
Średnio na aktywność:112.55 km i 7h 04m
Więcej statystyk

Zacisze przed burzą

Środa, 9 maja 2018 | dodano: 15.08.2018Kategoria Pół nocne, Samotnie, Zwykłe przejażdżki

Początek to przejazd nowym mostem przy ceglanej, który jeszcze był zamknięty dla ogólnego ruchu. Dalej chodnikiem wzdłuż fabrycznej, skręcając przed stacją na gruntową do Szkolnej. W połowie jechała ciężarówka, która kurzyła niemiłosiernie, a ostatni etap drogi to wały z ziemi, które będą tak zalegać, aż powstaną kolejne domy, kolejne osiedle. Za szkołą w Konopnickiej. Krótka przerwa na światłach pod wiaduktem już uruchomionej S8. Z zaniepokojeniem dotarło do mnie, że pompka nie została zabrana, i w razie problemów byłoby niewesoło. Stąd dalsza trasa przebiegała bez większego kombinowania z nawierzchnią.


14:42. Zielonka. Teren pomiędzy mostem S8 (po lewej) i Ceglanej (po prawej) nad Długą. Widok ku SW


14:46. Ząbki. Budowa kościoła Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła przy Ząbkowskiej w Markach. Widok z gruntowej drogi między Fabryczną i zbiegiem Szkolnej z Ząbkowską ku NWW.

Od asfaltowej ścieżki wzdłuż Toruńskiej, trasa odbiła mi w Krasnobrodzką, a następnie Turmoncką, na której trwały prace ziemne, chyba modernizacja kanalizacji, sądząc po betonowych kręgach, jakich sporo stało w pobliżu. Z tego miejsca chodnik na zapleczu Łojewskiej 1, przejście dla pieszych, kolejny fragment Turmonckiej, o przebiegu mniej więcej równoleżnikowym i zjazd na chodnik, będący jej kontynuacją, gdy ona sama właściwie odbijała ku S. Moja trasa również, ale dopiero za VIII Ogródkiem Jordanowskim z nawrotem za Suwalską 8, aby przejechać pod Rembelińską w pobliżu Toruńskiej.


15:15. Bródno. Profil glebowy w wykopie przy centralnym skrzyżowaniu Turmonckiej, po E stronie Łabiszyńskiej

Dalej standardowe wywijasy podjazdów i zjazdów ścieżki wzdłuż Toruńskiej, przebiegającej nad Marywilską i torami. Dużo się zmieniło od czasu moich pierwszych wizyt w Warszawie. Nadal problemem pozostał przejazd przez Modlińską. Trzeba wejść i zejść schodami, albo nadłożyć 300 m do mostu i czekać na światłach koło pętli Żerań FSO. Potem na most Grota asfaltowy podjazd i kolejne pętle, aby przedostać się za Wisłostradę. Za stawem przejazd na stronę południową S8, przez większość czasu jadać za jakąś leciwą parą. Skręt w Opalińskiego i Rymkiewicza, przez wydeptaną ścieżkę do Gdańskiej. Potem Potocka, Urzędnicza, Hanki Czaki, Harcerską, koło teatru, Sarmatów, Próchnika, Suzina, chodnik przy Słowackiego, Filarecka, dalej Hozjusza, okrążenie kościoła, Pogonowskiego do jej końca. Między Mierosławskiego 19 i 17 pętla okrążająca cały długi, budynek o wielu adresach, a potem kontynuacja owej ulicy.


15:33. Wjazd na Most Grota po stornie Żerania, Ongiś znajdowała się tylko wąska, wydeptana ścieżynka, ale w trakcie modernizacji poszerzono nasyp, dzięki czemu można swobodnie wjechać na górę. Widok ku SWW


18:34. Żoliborz. Teatr Komedia w Parku Żołnierzy Żywiciela. Widok ku S



18:36. Żoliborz. Przedwojenna kotłownia WSM przy Suzina 8. Widok ku NNE


18:39. Żoliborz. Mural na froncie teatru TrzyRzecze (wg Wikipedii do 2017 r.), przylegający do kotłowni WSM przy ul. Suzina 8



18:53. Specyficzny rower, jadący w pobliżu placu Inwalidów (za plecami)

Trasa wzdłuż Cytadeli, pętla przy Dymińskiej, między blokami, chodnikiem po N stronie Krajewskiego 2A i po S Działobitni, by po schodach zejść na Krajewskiego. Gdańskim do Starzyńskiego. Zaczynało się chmurzyć. Po drugiej stronie skręt w Linneusza, ale tylko 1/3 po ulicy, a reszta za blokami po ich N stronie. Za bazarem Namysłowskim ślepa droga do jednostki wojskowej. Potem wydeptaną ścieżką i pod fragmentem budynku, a następnie skręcająć na 11 Listopada, skracając przez dróżkę koło ZUSu. Dalej chodnikiem. Praska, Świdnicka, Oszmiańska, Witebska, Poleska, N część Świdnickiej, Gościeradowska (z przerwą na objechanie 44 i placu zabaw). Skręt w Motycką i Dalanowską. Następnie jazda Samarytanką, po płytach. Po prawej ogródki działkowe, po lewej nowe budynki w takcie budowy.


19:12. Widok z mostu Gdańskiego ku SE


19:13. Widok na śródmieście z mostu Gdańskiego ku SE

Chodnik wzdłuż cmentarza. Wjazd na Groëra, jednak nie z asfaltu, a przez ślepą dróżkę/parking koło 10. Żuromińska, Bolivara. Pomiędzy budynkami Chodeckiej 10 i 12. Po N stronie Suwalskiej 39, chodnikami na Łojewską, Krasiczyńską (naprzeciw Tokarza skręcając na chodniki), wzdłuż 4 do Krasnobrodzkiej, chodnik przy Chodeckiej, kolejny do Turmonckiej, jadać do jej W końca. Za blokiem 23 skręt ku S, wjazd na Suwalską, odbijając przed końcem ku N, by przejechać między blokami 5 i 3. Potem po S stronie gimnazjum JPII. Dalej przez osiedle wokół Kowalskiego, skręcając ku S na wydeptaną ścieżką koło ogrodzenia. Objazd stacji paliw, pamiętnej z 2008 r. Ścieżka wzdłuż Kondratowicza, skręt w Odysa, Nad Potokiem, Przy Wodzie, Porannej Bryzy, Uroczysko i przerwa na obserwacje chmur burzowych, które na szczęście mnie ominęły.


20:42. Burza na Zaciszu, widziana z ul. Przy Wodzie ku NEE


20:49. Burza na Zaciszu, widziana z ul. Przy Wodzie ku NW

Odtąd wieczorny etap. Wpierw Protazego, potem Rolanda, chodnikościeżka wzdłuż Kanału Drewnowskiego. Po prawej ogromne obszary budowanego osiedla. Trasa powiodła mnie dalej przez osiedle przy Askenazego. Wpierw na E od 6, między 11 i 9, nawrót między 9 i 7, a potem długa jazda tą ulicą, aż do ogrodzenia budowy metra. Wtedy przejazd po płytach ku N do Łokietka. Jórskiego, Fantazyjna, Poranna, Kościeliska, Tarnogórska, Potulicka. DW 634 w remoncie, wiec pośpiech. Przerwa na krańcu Lewinowskiej. W Ząbkach JPII, Bema, Łąkowa, Nowa, Sowińskiego, Wyspiańskiego, Żeromskiego, Wyszyńskiego i długa ścieżka. Na sam koniec Pogodna, Narutowicza, Popiełuszki, Graniczna i po raz pierwszy objechanie terenu osiedla przy Kosynierów. Wiejska i do wiaduktu przy S8. W Markach Leśna, terenowa Gdańska, Katowicka z nawrotem, ślepa Gorzowska (i wielka dziura na skrzyżowaniu z tą uliczką), Konopnickiej, Szkolna, Kuli i pętla przez Młodzieżową.
Rower:Czarny Dane wycieczki: 59.62 km (6.00 km teren), czas: 04:16 h, avg:13.97 km/h, prędkość maks: 38.13 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Do Grodziska Mazowieckiego

Piątek, 4 maja 2018 | dodano: 27.09.2018Kategoria 2 Osoby, Pół nocne, Samotnie, Wyprawki w regionie, Z rodziną

Dzień przyjemnie ciepły. Start przez Miączyn i Wólkę Przybojewską do Smoszewa. Tam wjazd na trasę przez parowy. W tej przed strugą krótka przerwa w celu wejścia na dróżkę po stronie S, aby zorientować się, gdzie może być mały cmentarz przedwojenny. Widoczne były betonowe słupki, tylko czy to na pewno cmentarne? Dalej poszło prosto do Zakroczymia, zjeżdżając dolnym odcinkiem Okólnej. Podjazd początkiem Starostwa, ale wnet skręt w prawo, w nowy dla mnie odcinek. Dość stromy podjazd ze słabą nawierzchnią. Dalej Gałachy i trasa pod Twierdzą.


11:11. Smoszewo. Droga do Mocht. Po prawej ostatnie zabudowania, po lewej stosunkowo świeża inwestycja. Widok ku E


11:18. Wyjazd z parowy granicznej (granica przebiega mniej więcej w tym miejscu), między Smoszewem i Mochtami. Widok ku E


11:18. Wyjazd z parowy granicznej (granica przebiega mniej więcej w tym miejscu), między Smoszewem i Mochtami. Widok ku W


11:46. Zakroczym. Zjazd do Parowy Okólnej z rozległej parowy pod kapliczką, gdzie przed wojną znajdowało się rozwidlenie polnych róg, od Zakroczymia do Duchowizny N (przy asfaltowej drodze) i S (nad Wisłą koło zagajnika Borek), oraz odchodził początek parowy Płockiej ku S. Widok ku E


11:54. Zakroczym. Droga pomiędzy parową Starostwo i grodziskiem. Widok na ul. Warszawską ku NE

Za NDM naszło mnie, aby pojechać trasą bardziej zachodnią, jednak już będąc na DW 579, wnet znęciła mnie gruntowa droga przez Łąki Kazuńskie. Chwilę dręczyły mnie wątpliwości, ale stało się. Nowa trasa w nieznanym terenie. Ziemia na drodze ciemna, ale w dużej mierze widoczne ślady wyjeżdżone przez pojazdy na przestrzeni lat. Po pół kilometrze droga nikła w cieniu drzew, ale też była nieco bardziej mokra. Raz trzeba było przerzucić rower przez przewalone/ścięte drzewo. Później droga skręciła łukiem ku SE, ale równocześnie zaczynała znikać, jakby była tylko wyjeżdżona w trawie. Po 400 m pojawiło się obniżenie z błotem, a droga lokalnie trochę zmieniała bieg. Za obniżeniem droga była ledwie rozpoznawalne. Właściwie jechało się lub szło po łące, która co jakiś czas była porośnięta różnymi kępkami roślin, sugerując możliwe zmiany wilgotności gleby i nakazując ostrożność.


12:28. Kazuń Nowy. Jezioro Górne, widoczne z DW 579 ku SE


12:31. Kazuń Nowy. Woda po lewej (ku E) stronie gruntowej drogi przez Łąki Kazuńskie


12:37. Południowy kraniec terenu Kazunia Nowego. Łąki Kazuńskie. Widok na przebyty odcinek ku NW

Po kolejnych 400m skręt ku NE, popełniony po solidnym wahaniu nad obraniem kierunku. Wybór był trafny, bo pozostałe kończyłyby się mokradłami. Ślepy traf lub intuicja pokierowały mnie na drogę, która ongiś stanowiła południową oś, przedwojennego Kazunia Niemieckiego. Droga gruntowa, praktycznie polna, niezbyt równa, porośnięta trawą. Po prawej podłużny staw, bardzo dawne starorzecze skryte między drzewami. Kilka obszarów, w których czuć było pozostałości dawnych domów, utrwalonych na mapach. Gdzieniegdzie rosły wierzby przydrożne, a droga w końcu doprowadziła mnie do technicznej przy S7, na E krańcu Ordona. Kiedyś mnie zastanawiała, lecz wydawała się po prostu drogą ginącą w łąkach. Teraz zagadka się rozwiązała.


12:42. Południowy kraniec terenu Kazunia Nowego. Łąki Kazuńskie w pobliżu stawu granicznego (jego SW kraniec w pobliżu Dębiny). Widoczne wzniesienie, przed wojną oznaczone jako samotnie stojący, ostatni ku S, dom Kazunia Niemieckiego. Widok ku E


12:49. Południowy kraniec terenu Kazunia Nowego. Łąki Kazuńskie w pobliżu stawu granicznego (jego N kraniec w pobliżu Dębiny) i ul. Grunwaldzkiej. Widoczne drzewa, porastające granicę działki, na której przed wojną oznaczone przedostatni ku S, dom Kazunia Niemieckiego. Wciąż widoczne są jego pozostałości. Po prawej w tel, na przedłużeniu polnej drogi, widoczny jasny budynek przy Ordona w pobliżu S7. Widok ku N

Wzdłuż S7 do Dębiny. Na rondzie skręt ku SE przez las i krótka przerwa podczas rowerowego spaceru po terenach fortu V. Chciało mi się go odwiedzić wewnątrz, ale samotnie to już tak niespecjalnie. Wyjście z lasu ku E na róg Polnej i Duńskiej. Dalej do Palmir i przez Puszczę. Przerwa na ławeczce przy cmentarzu. Uzupełnienie energii. Dalej Truskaw. W Lipkowie krótkie przecięcie przez las na Akacjową. Prosto na Koczargi Stare i Nowe, tam do końca Bugaju i skręt ku E. Droga się skończyła, skręcając do domów, skrytych w oddali,na krańcu alei drzew. Mimo to, wciąż było można jechać na wprost po niby polnej drodze, która stałą się czymś w rodzaju miedzy i jechać było nielekko. W pobliżu odległych gospodarstw, znów pojawiła się droga, która wyprowadziła mnie na kostkową ścieżkę do Ożarowa Mazowieckiego.


13:05. Dębina. Fort V stojący w lesie na S od wsi


13:40. Cmentarz w Palmirach


13:49. Cmentarz w Palmirach


14:28. Po lewej Koczargi Nowe, po prawej Kręczki. Widok ku E

W Ożarowie Mazowieckim jazda wzdłuż torów, po drugiej stronie cała 11 Listopada, która była w drobnym remoncie. Orzeszkowej i Gałczyńskiego do wojewódzkiej. W Pruszkowie przerwa na uzupełnienie wody z oligocenki. W pobliżu marketu na skrzyżowaniu głównych dróg okazało się, że mam kapcia. Wpierw pompowanie koła, objazd kościoła i przedostanie się ulicą koło Cichockiego do rur przy DW 712. Tu kolejne pompowanie. Nawrót ku W, skręt na ścieżkę do Wiśniowej. Dalej Promyka i wiaduktem na drugą stronę torów.


14:59. Ożarów Mazowiecki. Wiśniowa (z lewej) i 11 listopada (z prawej). Widok ku SE


15:14. Pruszków. Źródło wody oligoceńskiej przy ul. Żbikowskiej


15:22. Pruszków. Przedwojenny kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny przy 3 Maja


15:32. Pruszków. Góra śmieciowa przy Przejazdowej, po S stronie Utraty. Widok ku SWW

Jadąc wzdłuż skweru Piłsudskiego, znów dało o sobie znać uchodzące powietrze. Na krańcu skweru przejazd do parku Potulickich, wyjeżdżając na uliczkę "Hubala", a dalej pod kościół. Tam już piesze okrążenie, bo powietrze uszło. Przerwa na ławce. Zmiany dętek nie pomogły, coś poszło nie tak. Po kilku minutach przybywa J. Po zakupie dętek w sklepie przy Indrzejczyka, można było kontynuować wyjazd w dwie osoby.


15:43. Pruszków. Stawy Potulickich. Wyspa na stawie w pobliżu Prusa. Widok ku NNW


15:43. Pruszków. Stawy Potulickich. Mostek na kanale między stawem przy Prusa (po lewej) i stawem przy "Hubala". Widok ku W

Komorowską za tory w Granicy. Po ich południowej stronie, a dalej mostem kolejowym, udało nam się dojechać do Otrębus. Krótka chwila na asfalcie. Skręt w Piaseckiego. Asfalt odbijał w prawy, a trasa gruntem na wprost. Przed nami na rowerach jechała rodzina z dzieckiem, więc my za nimi. Celem było odwiedzenie dworu w Karolinie, a zamiast tego trasa powiodła nas wokół. Lipową (opatrzoną alejką drzew) do świerkowej, gdzie znajdował się wjazd na teren dworku. Tam jazda dookoła głównych budynków, chwila przerw na czytanie opisów z tabliczek. Zaskoczeniem okazały się głazy na placu przed dworem, na których wygrawerowano nazwy państw i lata, w których były odwiedzone przez zespół "Mazowsze"


16:48. Most kolejowy nad rzeczką Zimną Wodą. Na wprost Kanie, za plecami Granica. Po prawej stronie mostu Nowa Wieś. Widok ku SSW


17:12. Otrębusy. Przedwojenny dwór w Karolinie. Po wojnie siedziba Ludowego Zespołu Pieśni i Tańca "Mazowsze". Widok ku SW


17:12. Otrębusy. Przedwojenny dwór w Karolinie. Tablica pamiątkowa przed budynkiem. Widok ku S


17:16. Otrębusy. Przedwojenny dwór w Karolinie. Po wojnie siedziba Ludowego Zespołu Pieśni i Tańca "Mazowsze". Widok ku N

Odjazd Poziomki, przejazdową do Wiejskiej. Przy kapliczce na skrzyżowaniu z Krótką wątpliwości. Za daleko. Trzeba trochę wrócić. Skręt w Łosia, a dalej w Lilpopa. Przed DW 719 drobny nawrót, bo ne było naszym celem tułanie się po ruchliwych trasach. Wiewiórek i Myśliwską do centrum Podkowy Leśnej. Za torami akacjową przez park. Za suchym stawem podejście i zjazd ze sporego wzniesienia, z ostrożnością bacząc na korzenie. Przy wyjeździe zagadnął jakiś rowerzysta i pożyczył pompkę, by móc spokojnie dotrzeć do pobliskiego domu. Wyjazd Kwiatową do Kazimierzowskiej. Dłuższa jazda do Milanówka, gdzie nastąpił skręt w Łąkową. Za torami skręt ku SW. Przy środkowej wątpliwości, po czym dalsza jazda przebiegła po północnej stronie torów. Do Okrężnej w Grodzisku Mazowieckim. Stamtąd do DW 719. Skręt w Leonida-Teligi, 3 Maja, wiaduktem na drugą stronę torów. Tam Chrzanowska i Rokicińska w kierunku na Milanówek. Przy granicy miast w oczy rzuciły się interesujące ruiny. Tak wiec przerwa.



17:52. Podkowa Leśna. Rewitalizacja stawu w Parku Miejskim. Widok ku NW


19:07. Grodzisk Mazowiecki. NE kraniec Słowackiego.Tzw. "Willa Wajdy", która pojawiła się w filmie K.Kieślowskiego - "Trzy kolory: Biały". Widok ku NNW


19:08. Grodzisk Mazowiecki. NE kraniec Słowackiego.Tzw. "Willa Wajdy", która pojawiła się w filmie K.Kieślowskiego - "Trzy kolory: Biały". Weranda na piętrze z widokiem na "ogród". Widok ku NE


19:08. Grodzisk Mazowiecki. NE kraniec Słowackiego.Tzw. "Willa Wajdy", która pojawiła się w filmie K.Kieślowskiego - "Trzy kolory: Biały". Widok ku NE na staw

W Milanówku Słowackiego, wiadukt, żwawa jazda Piłsudskiego. Postój pod mapą miasta przy biedronce. Za główną skręt w Głowackiego. Kapeć i zmiana dętki na skrzyżowaniu z Marszałkowską. Po problemie skręt w Szkolną do Wiatracznej, a potem długa jazda szutrową Brwinowską. Zapadł już zmierzch. W Brwinowie Grodziska i Pszczelińska. W Otrębusach z powrotem do torów, wracając tym samym szlakiem. W Nowej Wsi skręt na Główną. Fragment wojewódzkiej i skręt w Brzozową. Potem Komorowska, Polna i rozdzielenie w pobliżu kościoła w Pruszkowie. Samotny odcinek powrotny też nie był długi. Kraszewskiego, Prusa, Niecała. Przerwa w parku w Parku Kościuszki. Fragment Kościuszki w stronę torów, a tam pieszy przejazd na drugą ich stronę. Elektryczną ku N. Dalej Piotrkowską. W pobliżu kościoła na 3 Maja znów uszło powietrze. Niestety, nie było już sposobu, aby sobie z tym poradzić. Pieszy spacer do Duchnic i Ożarowa. Skręt w Szczypy, Broniewskiego, Kopernika, Mickiewicza. Koniec w aucie, u zbiegu Szkolnej i DK 92.


21:11. Pruszków. Pałacyk Ignacego Więckowskiego z XIX w. w Parku Kościuszki. Widok ku NWW
Rower:Czarny Dane wycieczki: 135.62 km (30.00 km teren), czas: 08:46 h, avg:15.47 km/h, prędkość maks: 55.52 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Nocne Strzembowskie

Środa, 2 maja 2018 | dodano: 03.05.2018Kategoria Pół nocne, Samotnie, Zwykłe przejażdżki

Trasa prosto do Przybojewa. Tam skręt na świeży, dopiero co w ostatnich dniach wylany asfalt. Przy jego krańcu w prawo i przez Kuchary-Skotniki. Powoli wschodził pomarańczowy księżyc. Wyjazd w Grodźcu przy kościele, a potem prosto do Strzembowa. Na odcinku przed końcem asfaltu gonił pies, ale odpuścił, nim pojawił się piach, tym razem jakoś przejezdny. Dalej wprost do Kamienicy, a przy okazji okrążenie kościoła.

W Karnkowie okazało się, że schodzi powietrze z tylnego koła. Pokłosie ostatniego kapcia. Pospiesznie do skrzyżowania przy kapliczce, a tam przerwa na dopompowanie koła. Potem krótki odpoczynek, rozciągając się na na trawie i obserwując tak gwiazdy, jak i odległe czerwienie Warszawy. Dalej do DK 62. Powietrza starczyło akurat (oczywiście nie zeszło ono całe), aby skręcić na Miączyn. Tam kolejny postój, ale krótki. Tylko dopompować i w drogę. Starczyło do końca. W trakcie zjazdów ponowne zerkanie w kierunku Warszawy, już lepiej widocznej. Noc jasna.
Rower:Czarny Dane wycieczki: 33.24 km (7.00 km teren), czas: 01:52 h, avg:17.81 km/h, prędkość maks: 35.77 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Nad Liwcem i Bugiem

Sobota, 7 kwietnia 2018 | dodano: 02.07.2018Kategoria Wyprawki w regionie, Samotnie, Pół nocne

Parę lat temu, przeglądając mapę w oczy rzucił mi się Kamieńczyk - dawne miasteczko nadrzeczne, aktualnie wieś, podobnie jak Czerwińsk. Dotychczasowe przeoczenie wiązało się z bliskością znacznie bardziej rzucającego się w oczy Wyszkowa, jak i licznymi lasami, gęsto porastającymi tę okolicę. Drugim celem było poznanie nowych tras i wsi w okolicach Tłuszcza - terenów równinnych, słabych gleb, wysokiego poziomu wodonośnego, powierzchownie mało charakterystyczny, mało "atrakcyjny".

Początek to tereny garażowe i leśna droga, będąca kontynuacją Młodzieżowej. Docierała do niewielkiego kanałku odwadniającego, przy którym skręcała łukiem do Prostej. Ulica ta przechodziła w Podleśną, omijając wydmę i niewielkie mokradła skryte wśród drzew. Koło cegielni (wybudowanej w PRL, aktualnie w rękach firmy Wienerberger) znajdowało się piaszczyste obniżenie terenu. Spacerkiem przez nieużytek do betonowego ogrodzenia, a potem ku północy. Wejście na nasyp kolejowy. Widoczne tory są bocznicą, przecinającą Wolności. W tej okolicy miały swój początek, tudzież koniec. Po drugiej stronie zejście do Ceramicznej. Byłaby przejechana cała za jednym razem, lecz przed jej końcem nastąpiło dobicie szutrówką ku NW. Brakujący odcinek był już raz przeze mnie odwiedzony. W owym czasie narastała chęć, by sprawdzić Paproci, lecz było zbyt ciemno, by zobaczyć ten kwiat. Droga okazała się kończyć niewielkim osiedlem jednorodzinnych domków pośrodku nieużytków, a dzięki temu - można było przejechać wydeptaną ścieżką do Ketlinga i tamtędy wrócić na główną.


07:29. Leśna ścieżka między Młodzieżową i Prostą. Widok ku NE


07:32. Ul. Prosta. Mokradło w pobliżu skrzyżowania z ul. Wesołą. Widok ku NW


07:38. Piaszczysta ścieżka między Podleśną i Jeżynową. Po lewej mur cegielni. Widok ku N

Chodnikiem do Kobyłki, Niepełne okrążenie kościoła i zerkniecie do środka. Z Kraszewskiej gruntowy skrót do Norwida. Natolińska, Wiesławska, Pionierska, Krótka, Czarna Kawka, Dojazdowa, Załuskiego. Od dłuższego czasu ciekawiła mnie uliczka odchodząca od ronda - Kobyłkowska. Okazała się zmierzać na małą wydmę, na której ktoś budował dom w stylu dworku - prawie od 10 lat. Bryła budynku, okna itp. na oko gotowe, ale możliwe, że jeszcze wnętrza nie wykończone. Do tego nieukończone ogrodzenie. Sama dróżka tam się niby kończyła, ale po wydmie można było przejechać wydeptanką w stronę torów. Tak więc się stało. A dalej tą niby "Kolejową" do pobliskiego przejazdu pod torami. Cementowa, Nowa, Warszawska. Nawierzchnia z kostki, domu wysokie, leciwe, trochę jak na Pradze/Grochowie. Przez Parking przy Wileńskiej i całą Miłą. Okrążenie kościoła. Osiedle przy Mieszka I. Przy szkole kończyła się w miarę normalna nawierzchnia, a przy ostatnich blokach układano chodnik. Później wewnętrzna część osiedla po E stronie Chrobrego, Wyjazd na główną koło krzyża i dłuższa jazda przez Kolonię Gródek, Rolną, Krzyżową, która kończyła się kałużasto - błotnistym łącznikiem z DW 634.


08:04. Kobyłka. Bazylika pw. Śwętej Trójcy z XVIII w.


08:10.Kobyłka. Kapliczka na rozstaju Radzymińskiej i Kraszewskiej (widoczna po prawej)


08:13. Kobyłka. Skrót między Kraszewską i Pana Tadeusza. Widok ku NE


08:25. Wołomin. Zgliszcza Kobyłkowskiej 14 widziane od strony torów


08:35. Wołomin. Wnętrze przedwojennego kościoła pw. Matki Boskiej Częstochowskiej przy Kościelnej, z rzucającym się w oczy malowidłem


08:42. Wołomin. Wnętrze osiedla między Chrobrego i Niepodległości. W centrum nr 1. Widok ku N

W Duczkach skręt na Nowe Grabie. Posiłkowa przerwa na nieosłoniętym przystanku pod koniec wsi. Trochę wiało, ale grzało słońce. Zniknęły chyba wszystkie, lub prawie wszystkie słodkie kalorie. Został chleb i trochę mięsiwa, również częściowo skonsumowane. Dalej miała być podleśna droga do wsi Nadbiel, ale niezbyt mi się podobała, więc skończyło się na spacerze przez drogę piaszczystą. Ot taka alternatywa. W którymś momencie widać było całkiem sporo śmieci. Na ~300 m przed wyjazdem z lasu było skrzyżowanie, które nieświadomie przedłużyło mój pobyt wśród tych drzew. Na nowym tym odcinku trzeba było ominąć osobnika o specyficznej fryzurze, który był na spacerze z psem. Jeszcze niemal kilometr takiej jazdy (odcinek ten był już dla mnie przejezdny) i oto pojawiły się pola wsi Nowe Ręczaje. Droga trochę piaszczysta, trochę jezdna, kończyła się w czyimś gospodarstwie, lecz nieco zdziwiony i obserwujący, gospodarz zezwolił na przejazd.


09:33. Wyjazd z lasu na N od wsi Nowe Ręczaje.

Skręt na Czubajowiznę, słusznie przeczuwając, że w prawo już mnie kiedyś poniosło. Skrzyżowanie, z asfaltem tylko w prawo. Niby dobrze byłoby jechać na wprost, lecz nawierzchnia nie zachęcała. Tak asfalt odwiódł mnie do wsi Choiny. Przy jednym z gospodarstw stała starowinka, zapewne pamiętająca czasy wojny. Kolejne skrzyżowanie, gdzie dla odmiany skręt w szutrowe lewo. Przejeżdżało się nad ciekiem, raczej bezimiennym, który swe ujście do Rządzy miał w Banachowiźnie, a jego źródeł należałoby się dopatrywać na terenach między Stanisławowem i wsią (ale też wspomnianą rzeką) Rządzą. Po ominięciu zagajnika wyjeżdżało się na asfalt w Nowym Cygowie. Przejechanie mostem na Rządzy nastąpiło dopiero w Laskowiznie. Jej nurt miał rdzawy kolor, co nietrudno powiązać z rozległymi (szczególnie w tej części Mazowsza) zasobami rudy darniowej. Z tego miejsca droga była prosta jak strzała, z łagodnym, acz dostrzegalnym podjazdem miedzy Józefinem i Karolewem. W tej ostatniej skręt w prawo i jazda uliczką niemal do końca. była prawie ślepa, ale można było przejechać wydeptanką przez niewielki zagajnik do DW 634 koło torów kolejowych.


09:58. Początek drogi między Choinami i Nowym Cygowem. Widok ku NEE


09:59. Końcowy etap drogi między Choinami i Nowym Cygowem. Widok ku NEE


10:06. Wiosenna podmokłość w SE części Laskowizny. Między drzewami skryta rzeka Rządza. Widok ku NE


10:08. Laskowizna. Rzeczka Rządza przepływająca pod drogą do Karolewa. Widok ku E


10:16. Pogranicze wsi Tuł i Karolew

Wojewódzka nieco mnie znużyła. Skręt w prawo na Franciszków, ale nie tędy droga, wiec nawrót. W Miąse drobne zakupy, głównie pieczywa, przy okazji przerwa posiłkowa przy tabliczkowej mapie okolicy, a więc na stojąco. Skręt asfaltem na Łysobyki, jednak z kontynuacją w gruntową drogę do lasu. Na rozjeździe w prawo, po chwili mijając płytkie, ale dość rozległe i zauważalne, stare, zarośnięte wyrobisko. Zaraz potem asfalt, droga przez Dzięcioły ku N i kolejny szutrowy odcinek przez przez las, wnet przechodząc w rozległe pola. Pojawiła się wieś Chrzęsne z zauważalnym kościołem w Postoliskach. Dróżka wychodziła na asfalt przy przejeździe kolejowym. Przejazd na drugą stronę i skręt w Pod Lipą. Wnet się kończyła polnym i miejscami nieco nieprzyjemnym przejazdem do Mokrej Wsi.


11:00. Wiosenna podmokłość w lesie między Łysobykami i Dzięciołami (widoczne w tle po lewej). Widok ku NE


11:09. Postoliska (z lewej) i Chrzęsne (z prawej) widziane spod lasu od strony wsi Dzięcioły. Widok ku N


11:09. Postoliska. Przedwojenny kościół pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Widok ku N

Tuż za niewielkim mostkiem, tudzież przepuście, pojawił się przysiółek Szymanówek z piaszczystą drogą i dwoma małymi psami, lecz goniącymi od bardziej stabilnego etapu nawierzchni. Było też zdaje się opuszczone gospodarstwo. Z wybitymi szybami i rozwieszonym praniem, więc tak dziwnie. Kameralna, Konopnickiej, Chabrowa. Potem przez Obrąb do Kicin. We wsi witała podstawówka na pagórku. Dalej specyficzny kościółek. Niewiele dalej wieś Płatków, skąd planem było skręcenie w lewo i dotarcie do Podgacia, jednak trochę zbrakło oznaczeń, zawiodła pamięć z czytania przydrożnej mapy i asfalt skusił w prawo. I ciągnął mnie przez cały Basinów, aż został szuter na rozjeździe Turystycznej w Kukawkach. Stąd w lewo. Przerwa przy wiacie turystycznej nad pobliskim ciekiem.


11:31. Mokra Wieś. Mural na jednym z budynków ZS im. Podkowińskiego


11:37. Zachodni skraj wsi Sitne. Jeden z leciwych drewniaków


11:45. Droga między wsią Obrąb i Kiciny. Widok ku N


11:48. Kiciny. Kościół pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Pokoju. Widok ku NE


11:54. Płatków. Kolejna woda wiosenna. Widok ku NE


12:12. Kukawki. Przerwa przy "wiacie" lokalnego szlaku turystycznego. Widok ku E


12:12. Kukawki. Przerwa przy "wiacie" lokalnego szlaku turystycznego. Widok ku SE

Asfalt w Strachowie, przecięcie DK 62, skręt do sanktuarium w Loretto. Kościół w budowie, chyba bliski ukończenia. Dalej leśną drogą do Świniotopu. Przy domkach działkowych jazda na ich skraju, po czym skręt nad Liwiec. Stąd rozpoczął się niezapowiedziany spacer wzdłuż brzegu. Wpierw wąską wydeptanką wzdłuż domków, miejscami trochę piasku. Przy ich skraju wyjście na dróżkę, ale z koniecznością przerzucenia roweru przez drewniane, z belek zrobione ogrodzenie. Przez kolejne ~300 metrów teren nieco się podnosił, aż docierało się do piaszczystej skarpy. Tu rzeka skręcała na wschód, a wydeptanka opadała. Wraz z biegiem rzeki można było jako tako przejechać kolejny kilometr. Po północnej stornie zakola było trochę więcej wody i trzeba mi się było cofnąć ~200m z tymczasowego półwyspu, albo brnąć przez wodę i błoto. Po krótkim wycofaniu się, znów pojawiła się dróżka. I ona kończyła się wodą, tylko nieco głębszą. Drobny nawrót i spacer przez las, który cofnął mnie z powrotem do piaszczystej skarpy. W tej okolicy, poza mną kręciło się z 10 osób w 3 grupkach. By nie wracać tą samą trasą, kurs przez las ku NW, czasem na bezdrożu lub drożu ledwo widocznym. Wyprowadziło mnie na gruntową Nadziei, prowadzącą do północnych domków letniskowych. Lecz tych mi było dosyć, więc kurs na S, a wkrótce SE i oto pojawił się asfalt w głównej części wsi.


12:21. Droga między wsiami Kukawki i Strachów. Widok ku NE


12:43. Loretto. Nowo budowany kościół na finiszu prac


.12:55. Świniotop. Liwiec widziany z okolic końca ulicy Świerkowej ku NE


13:01. Świniotop. Spacer wzdłuż brzegu Liwca. Widok ku NE


13:13. Świniotop. Spacer wzdłuż brzegu Liwca. Widok ku E


Świniotop. Spacer wzdłuż brzegu Liwca. Widok ku E


13:05. Świniotop. Spacer wzdłuż brzegu Liwca. Widok ku SE


13:12. NE tereny wsi Świniotop nad Liwcem Widok ku N.


13:19. NE tereny wsi Świniotop. Tu miała być droga, którą można byłoby szybko wydostać się z tego rejonu.

I oto Kamieńczyk. Przy 3 Maja skręt na koronę wału, który wyglądał tak koszmarnie, że szkoda gadać. Widać było miejsca, które były wzmacniane workami z piaskiem, w tym czasie mocno sparciałe, i cieszyć się należy, że Bug, to nie Wisła, ale może warto by było coś z tym fantem zrobić. ścieżynka wyprowadziła mnie na Rybaki. Zjazd nad nieczynną przeprawę promową. Poziom rzeki na łacie wskazywał 40. Na drugim brzegu woda trochę, acz w widoczny sposób się rozlewała. Przejazd przez Rynek, objazd kościoła, skręt na Mazowiecką dopiero na skrzyżowaniu ostatnim przed wjazdem na boisko, gdzie trwał zwykły mecz lokalnej młodzieży. Było jeszcze trochę asfaltu, ale droga przez Suwiec już szutrowa. Doprowadziła do S8, przejazd wiaduktem, a po drugiej stronie skręt na Skuszew, w pierwszą możliwą uliczkę. Cała Przejazdowa była pokryta kostką brukową.


13:44. Wjazd do Kamieńczyka od SE


13:47. Kamieńczyk. Początek ścieżki wydeptanej na koronie leciwego wału. Widok ku N


13:48. Kamieńczyk. Przerwa posiłkowa nad Bugiem. Widok ku E


13:48. Kamieńczyk. Bug zasilany przez Liwiec (z prawej strony). Widoczne domki letniskowe powstałe w 2016. Widok ku SEE


13:48.Domki letniskowe z 2016 widziane z Kamieńczyka ku SE


13:55. Kamieńczyk. Stan Bugu przy przeprawie promowej. Widok ku NNE


13:55. Drugi brzeg przy przeprawie promowej.


14:00. Kamieńczyk. Wnętrze przedwojennego kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny


14:00. Dzwonnica przy kościele w Kamieńczyku.


14:01. Front przedwojennego kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kamieńczyku


14:04. Kamieńczyk (Piaski Drugie) w pobliżu W krańca Piłsudskiego. Pomnik upamiętniający powstańców styczniowych poległych w Fideście. Widok ku SE


14:04. Kamieńczyk (Piaski Drugie) w pobliżu W krańca Piłsudskiego. Pomnik upamiętniający powstańców styczniowych poległych w Fideście

Już Wyszków. Przez Latoszek Przelotową. W Rybienku Leśnym przerwa przy sklepie wraz zakupem słodkim. Nie powiem. Kombinacja z ławkami i zmęczenie mnie skusiło. Dobry marketing. Dalej ścieżką rowerową, w Jagielońską skręt i zjazd. Dłuższa jazda przez Drogoszewo. W Deskurowie skręt na szutrowe prawo. Osiedle letniskowe z prawej zachęcało otwartą bramą, lecz już późno. Asfalt od Ślubowa. Wyprowadził mnie na techniczną przy S8 przy stacji paliw konsternacja, teren ogrodzony, wyjazd na S8, a gdzie powrót na techniczną? No trzeba się było cofnąć i objechać ten teren wydeptanką poniżej stacji. Potem jeszcze skusił mnie skręt na Młynarze, wieś, której odwiedzenie również korciło mnie od dawna. Po zjechaniu przez las, przejechaniu mostu ukazał mi się rozległy teren rolny z zabudowaniami na horyzoncie. Nie. Nie mam sił. Lepiej wrócić w przyszłości i objechać bardziej, może z ewentualnym przejazdem przez bród do Słopska, jeśli poziom wody byłby wystarczająco niski.


14:48. Wyszków (Rybienko Leśne). Przedwojenna willa "Siewierzanka" przy ul. Wolności 30. Widok ku W


15:29. Most nad Fiszorem, łączący w jedyny komfortowy sposób wieś Młynarze z resztą kraju. Widok ku NWW

Powrót na techniczną, która przekształciła się w Nadbużańską w Niegowie. Dalej Słopsk. Z asfaltu zjazd w Kolonijną, przy granicy powiatów potwornie piaszczystą. Oto Dręszew. Szutrowa ulica zakola skręcała na zachód, ale po namyślę wybrany został przez mnie zjazd na wprost. Droga wzmacniana jakimś gruzem. Na kolejnym skrzyżowaniu okazało się, że droga w lewo zalana jest wodą. No to przez łąkę, kawałek na południe. Jedno druciane ogrodzenie, drugie. Wracam do zalanej drogi, ale w pobliżu istniejącego domu. Obok kępa cienkich drzew i fundamenty. W tym miejscu mieszkała moja już zmarła babcia, gdy była jeszcze dzieckiem. Nie dziwię, się że w jej pokoleniu wszyscy opuścili to miejsce, które było prawie, że odcięte od świata, a w tamtych czasach, z takich jak w te dni okazji zdarzało się płynąć łódką. Równoległa ulica Jeziorna, która miała mnie wyprowadzić z powrotem do cywilizacji, również była częściowo zalana. Dwa ogrodzenia, trochę podmokłości i powrót poprzednią dróżką.


15:50. Słopsk. Rozlewający się Fiszor, dopływ Bugu, odcinający wieś Młynarze. Widok ku N


15:51. Słopsk. Rozlewający się Fiszor. Po drugiej stronie teren zalewowy wsi Młynarze w pobliżu brodu. Widok ku N


15:51. Słopsk w pobliżu zjazdu w Wiosenną (dopiero za widocznym zakrętem)


Dawny dom babci, był środkowym w zakreślonym obszarze. Mapa WIG, wydana w 1933. Zdjęcie terenowe z 1891 r. Arkusz P38 S32 I Pobrane z http://polski.mapywig.org/


16:15. Dręszew-Zabrodzie. Fundamenty, które ostały się z dawnego domu babci. Widok ku SE


16:16. Dręszew-Zabrodzie. Tylko tyle po kilkudziesięciu latach bez obecności ludzi


16:19. Dręszew-Zabrodzie. Widok z dawnego gospodarstwa na rozlewisko Bugu ku N. Na drugim brzegu południowy skraj lasu Somiankowskiego


16:21. Dręszew-Zabrodzie. Jedna z dróg do gospodarstwa okazała się nieźle zalana. Widok ku S


16:33. Dręszew. Nadbużańska 3. Jeden z przykładów dawnej architektury tych okolic

Droga od Dręszewa była najprostszą z możliwych. Jedynie w Józefowie krótki skręt, w klonową, by zrobić zdjęci budynku, w którym odbyła się stypa po pogrzebie jednej z osób z bardzo odległej, tu zamieszkałej rodziny. W lesie prze Białobrzegami zdarzyło mi się wyprzedzić dwójkę spokojnie jadących rowerzystów. Tuż przed miejscowością dłuższy postój, w czasie którego oni mnie ominęli z pozdrowieniem.

Już zapadła noc, ostatnie podrygi wieczora. W Nieporęcie pierwszy zjazd dróżką pod McD, ale bez stołowania. Jedynie ciekawość trasy i nawrót. W Wieliszewie przejazd ścieżką rowerową, której podjazd przy pierwszym skrzyżowaniu został złagodzony w ciągu ostatnich miesięcy. Również ruina na łąkach, w pobliżu przecięcie ścieżki i torów, przestał istnieć, zostawiając kupkę gruzów. W pobliżu drugiego skrzyżowania przejazd na chodnik po drugiej stronie, o ile mnie pamięć nie zawodzi, to moja pierwsza tam po nim jazda. Skręt w Krótką, Żytnią, wydeptankę do centrum osiedla przy Słonecznej i jazda chodnikiem przy SW blokach.

Ronda w Poniatowie (a w zasadzie południowym terytorium Komornicy) pokonane ścieżką rowerową. W Kałuszynie Akacjową, tyle ile było utwardzonej nawierzchni i powrót na główną. W Krubinie Jeziorna. Również bez asfaltu. Powrót płytami betonowymi na granicy miejscowości. W Janówku chodnik poniżej drogi, Od Góry skończona już ścieżka rowerowa do NDM. Tam przejazd Przemysłową, której E fragment został już zmodernizowany, tak że od świeżości i gładkość aż lśnił. Na koniec Górska,a Chemików, Inżynierska, Partyzantów, chodnikowe przedłużenie Sawy, pętle w parku, Magistracka, Sobieskiego, Daszyńskiego, Sukienna, przy garażach i parking HIT.


17:34. Rynia (po prawej) i Siwek (po lewej). Droga do Nieporętu w pobliżu skrzyżowani z Czeremchową. Drzewo po prawej pełni funkcję kapliczki


20:16. DW 631. Nowa ścieżka piesza i rowerowa z Góry do NDM
Rower:Czarny Dane wycieczki: 166.74 km (25.00 km teren), czas: 10:31 h, avg:15.85 km/h, prędkość maks: 34.56 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Czerwińsk wieczorny

Niedziela, 11 marca 2018 | dodano: 01.07.2018Kategoria Pół nocne, Samotnie, Zwykłe przejażdżki

Droga do Wilkówca ma zostać wyasfaltowana, więc warto przedstawić kilka zdjęć z początkowego okresu prac. Niestety, wycięto leciwe wierzby, które rosły od strony skrzyżowania, ładnie zacieniając drogę. Zniknęły również dwa drzewa przed sklepem. Wykonano kilka wykopów pod przepusty, ale praca nad nimi jeszcze nie skończona. Na granicy wsi moja wędrówka ku górze, przejazd wzdłuż tuneli, przez nieużytek i pole na krawędzi lasu w dolinie strumienia z Chociszewa, do niego zjazd w pobliżu dróżki, w tym czasie zalanej wodą.


16:41. Wierzby, które rosły w tym miejscu od przynajmniej 60 lat, charakterystyczne element tutejszego krajobrazu, musiały ulec z powodu modernizacji drogi. Pierwsza z nich służyła jako punkt informacyjny, gdzie zawieszano kartki o zgonach. Widok ku SW


16:42. Te same pozostałości wierzby, widziane z drugiej strony


16:44. Widok 300 m ku W od skrzyżowania z DW565, w stronę straconych wierzb. Widoczna otwarta brama koło sklepu spożywczego, a w tle jasny dom sołtysa.


16:46. Widoku w stronę skrzyżowania z DW565, pół kilometra od niego


16:51. Zachodni kraniec Wychódźca. Południowy kraniec Wysoczyzny Płońskiej, przechodzący w Dolinę Wisły


16:59. Strumień rozdzielający Wychódźc i Wilkówiec (widoczny po drugiej stronie), mający źródła w dawnym parku dworskim w Chociszewie, położone po N stronie DK 62

Dalej wzdłuż Wisły. Na drodze było sporo wody i błota, miejscami jechało się dość ciężko. Szczególne problemy, choć nie moje, były na Zdziarce przy skrzyżowaniu koło stadniny. Błoto było tak głębokie, że ciągnik musiał wyciągać auto. Dalej obyło się bez przygód. W Czerwińsku zachciało mi się zajechać na teren klasztoru i przejechać przez tamtejszy "ogród", zjeżdżając również pod część kuchenną, mając nadzieję, że jest tam jakaś dróżka, lecz przyszło mi się wracać. Potem zjazd Świętokrzyską, Jadwigi, Miejska i Cmentarną. Polnym przedłużeniem tej pierwszej na Jagiełły, przez teren UG, ślepą dróżką do jej krańca przy bramie Torexu, koło Liceum i Torro na DK 62, zjeżdżając dopiero w Zarębinie, a potem już wprost do domu.


17:00. Po lewej ostatnie zabudowania Wychódźca od strony zachodniej, oraz Wilkówca po prawej


17:22. Zdziarka nad Wisła koło stadniny. Droga, w której ugrzęzło auto, a w niedługi czas później przywieziono materiał do naprawy istniejącej sytuacji.


17:56. Zaplecze klasztoru w Czerwińsku od "kuchni"


18:37. "Ozdoba" przed UG w Czerwińsku
Rower:Czarny Dane wycieczki: 23.00 km (15.00 km teren), czas: 01:30 h, avg:15.33 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Przedwiośnie przezwarszawskie

Piątek, 9 marca 2018 | dodano: 01.07.2018Kategoria Pół nocne, Samotnie, Warszawa

Start jakiś czas przed północą. Chłodno. Przez Młodzieżową do Parku Dębinki, przejściem pod torami, Łukasińskiego, Poniatowskiego, która była lokalnym wzniesieniem w jej północnej części, Fredry, Kilińskiego, Literacką. Przez Osiedle Wojskowe koło bibliotek i uliczką między blokami 7BL1 i 7BL2 do Wojska Polskiego. Brzozową pod kościół, Wrzosową do Bankowej, a za torami w Rękawiczniczą, która kończyła się ścieżynką wydeptaną między iglastymi drzewami. Republikańską do Frontowej, przed przystankiem zjeżdżając do Topograficznej. Przy jej krańcu ścieżka na południowej oraz wschodniej krawędzi parku. Krótki powrót na Frontową. Dalej Okurzałego i Admiralska aż po garaże. Dalej jak prowadził asfalt, czyli do pętli przy ogródkach działkowych. Dalej zaczynał się szuter, więc nawrót między drzewami, przejeżdżając koło bloku 9. Dalej między blokami między Okurzałego i Admiralską do Czerwonych Beretów. Z DW 637 w Przebieg, Fiszera, na drugą stroną torów (przejściem podziemnym) i objechanie większości terenu uliczek Między Kuglarską i Pociskową. Koło centrum handlowego w Bellony, skręt w Niedziałkowskiego, Skrzeszewskiego i przerwa przy Dokerów.

Teraz miał nastąpić przejazd do Wesołej, ale nie do końca mi się powiodło. Główną ulicą udało mu się wprawdzie dotrzeć do Zielonej-Grzybów, lecz do centrum dzielnicy wjechać tak się mi nie udało. Przed rondem skręt w Brata Alberta (przejazd za sklepami), Warszawską, Łaguny, Szeroką (w remoncie) prawie do końca zabudowy, między budynkami przejeżdżając na Niemcewicza. I tego było się trzeba trzymać. Zachciało mi się skręcić w Równą, Wspólną do końca zabudowy, dziurawą, szutrową Mokrą z kałużami i długa jazda Długą. Skręt w Zagajnikową i fragment Bukowej - ślepe. Środkową do ściany lasu i wydeptaną ścieżką do metalowego ogrodzenia. Cmentarz. Kilka minut jazdo-spaceru (bardzo wąsko miejscami) wzdłuż ogrodzenia do furtki, na drugą stronę cmentarza i wyjazd na ulicę. Tu okazało się, że znów jestem jestem na Grzybowej po zatoczeniu pętli. Wracać mi się nie chciało. Tak wiec Skręt w Działyńczyków i dokończenie wschodniej połowy Bellony. Przejście podziemne, Republikańska, Konwisarska, Markietanki do "Wachnowskiego". Znów Szatkowników, lecz ze skrętem w Konwisarską. Na jej krańcu wydeptana ścieżka przez las do torów. Wzdłuż nich do DW 637.


01:02.Warszawa Rembertów. Powojenny kościół pw. Matki Boskiej Zwycięskiej

Droga prawie pusta. Głęboka noc. Lampka rozdzierała leśną ciemność na asfalcie. Przerwa w Wesołej już za torami. Moniuszki, Armii Krajowej, Chodkiewicza, Głowackiego, Czarneckiego, Sikorskiego, Lipowa, ponownie przy torach, Orla, 11 Listopada. Przerwa blisko jakiejś ruiny. 1 Armii Wojska Polskiego, szutrowa, z dziurami droga wzdłuż torów, od przejazdu kolejowego już asfaltowa. Grabskiego, Paderewskiego, Żeromskiego, Piaskowa, w istocie bardziej szutrowa, Kwiatowa, skręt w lewo lecz przed skrzyżowaniem w Idzikowskiego. Dalej w kierunku S do DW 638. Do opuszczenia Sulejówka, ma trasa wiodła chodnikiem. Za DK2 skręt w Gościniec i jeździecką. Ciekawość wywiodła mnie podjazdem Ciekawej, kończąc przejazdem przez prześwit budynku, zjeżdżając sporym (budynek wzniesiono parę metrów ponad poziom jezdni) podjazdem dla wózków inwalidzkich, a następnie na chodnik po drugiej stronie ulicy. Skręt w Bankową i prawie ślepą Przyleśną. Przez las, gdzie jechało się ciężko i było ryzyko zamoczenia roweru w podmokłościach terenu, w równoległą Torfową. Graniczna i Borkowską (szutrowa z dziurami i podjazdami) do DK 2, jadąc tam poboczem. Wawerską do końca zabudowy, na skrzyżowaniu z Leśną. Tam krótka konsternacja, nie bardzo wiedząc, którędy dalej. Wybór padł na podążanie szlakiem turystycznym, który wyprowadził mnie na nieco większą dróżkę, prostą przez dwa kilometry jazdy, czasem z kałużami.

Teraz Wawer i Praga. Skrzyneckiego, Potockich, dalej uliczką wzdłuż DK 2 i przejazd wiaduktem. Po drugiej stronie schody. Skręt w Nagietkową, Błękitną, Wierchów, Korytnicką, Klimontowską, Trakt Lubelski (pod koniec remont) i znów przy DK2. W tym okresie powoli nadciągał świt, a ludzie zbierali się na autobusy. Do Jubilerskiej albo chodnikami, albo ścieżką rowerową, albo po gruncie (końcówka odcinka). Przez Kanał Kawęczyński w Zawierciańską, Bakaliową skręt w Murmańską, Kresową, Pabianicką, Rożnowską, Biskupią, gdzie ciągnął się rząd jednorodzinnych domków jakby skopiowanych, z niewielkimi tylko detalami różnicującymi. Liwiecka, Beskidzka, Prawie cała Wiarusów. Osowska, Boremlowska - Prawie do samego jej końca, lecz odbijając na chodnik miedzy osiedlami. Szklanych Domów, pod koniec na ukos między blokami do Garwolińskiej. Północna ścieżka Parku Palińskiego. Końcowy odcinek Nizińskiej - dochodzącej do krawędzi terenu szkolnego. Potem uliczka równoległą do Dwernickiego, lecz położona nieco na N. Z kolei na S - fragment od Siennickiej do bloku 37. Podskarbińska, Kobielska, teren Sinfonia Varsovia koło rozstawionego "namiotu" (latem 2011 stał tam jeszcze budynek mieszkalny, zburzony jesienią). Groszowicka, Mińska, Bliska między blokami. Koło Wschodniego przejazd gruntem w pobliżu domów. Nieco przypadkiem zdarzyło mi się przejechać przez teren osiedla 30/32 - ślepego, więc z nawrotem. Na koniec przejazd przez teren zamkniętych, małych zakładów rzemieślniczych między Skaryszewską i Targową.


06:48. Pawilony rzemieślnicze na zapleczu Targowej 12 (w centrum). Po prawej kamienica Władysława Karszo-Siedlewskiego z XIX w. Widok ku SW


06:49. Zaplecze Targowej 12. Jeden z kilkunastu pawilonów rzemieślniczych, zamkniętych z powodu planowanej budowy nowego budynku


06:51. Zaplecze Targowej 12. Kapliczka na ścianie kamienicy Władysława Karszo-Siedlewskiego, położona między ulicą i pawilonami


06:52. Budowa 9-piętrowca przy Zamoyskiego 35. Po lewej podstacja Trakcyjna "Zamoyskiego" Tramwai Warszawskich, a za nią wiadukt kolejowy. W centrum przedwojenna kamienica Mozelmanów. Po prawej kamienica Władysława Karszo-Siedlewskiego i wyższa Targowa 12


06:53. Przedwojenna kamienica Juliusza Nagórskiego, widziana budowanego fragmentu Trasy Świętokrzyskiej ku NW

Za Wisłą Leszczyńska, Oboźna z jak zwykle męczącym podjazdem, przez UW, Traugutta, Kredytowa, Grzybowska. Aleja Drzewieckiego, wjeżdżając tam przed Pasażem Saskim. Chłodna, od Sparku do Jaktorowskiej przez osiedle. Karolkową do Wolskiej, Sokołowską do Górczewskiej. Odbijając od ternu budowy metra, przez osiedla udało mi się wyjechać na Księcia Janusza przed Astronomów. Potem objazd Fortu Bema od zachodu, Waldorffa, przeciąć Kochanowskiego wzdłuż 3 i 6, koło 45 wyjeżdżając na równoległą do Broniewskiego.


7:00. Powiśle widziane z mostu Świętokrzyskiego ku NNW


7:00. Kościół pw. św. Anny widziany z mostu Świętokrzyskiego


07:07. Rewitalizacja Elektrowni Powiśle. Fragment przy ul. Kościuszki i ul. Leszczyńskiej


07:12. Kampus UW. WGiSR i WNPiSM (dawniej AM). Widok ku NW


07:18. Ul. Królewska. Widok na ul. Marszałkowską ku S. W tle widoczna wieża kościoła na placu Zbawiciela


07:38. Wola. Budowa mieszkaniowa City Link przy dawnym Almamerze. Przy  poprzedniej wizycie znajdował się w tym miejscu jeszcze jeden budynek, z pozostałości dawnego WZD "Foton". W tle zabudowania między ul. Skierniewickiej i ul. Rogalińską. Widok ku S


07:39. Wola. Niższy budynek dawnego Almameru z tablicą upamiętniającą mord dokonany na kilku tysiącach mieszkańców Warszawy, przeprowadzonych na terenie fabryki K. Franaszka w 1944r.


12:49. NE most prowadzący na widoczny w tle Fort Bema

Dalej przez osiedla przy 5 wyjeżdżając na Magiera. Sporo ścieżką. Na rogu Perzyńskiego i Żeromskiego usunięto budynek. Swarzewska, zaplecze 42/44 i 48 przy Kasprowicza, wyjazd na Barcicką, gdy się skończyła dalej wprost, za 64 zawracając na ścieżkę przy głównej. Z Lindego przez początek Frygijskiej do Wrzeciona. Skręt w osiedle, zaś przy 8A i parku zabaw - zwrot ku NW. Na uliczce w prawo, przy kościele w lewo. Prawie na prost ku NW do Nocznickiego.



12:58. Broniewskiego. Kościół pw. Zesłania Ducha Świętego. Po prawej Park Olszyna


13:05. Bielany. Budowa #Żeromskiego17 przy skrzyżowaniu z Perzyńskiego, powstająca w miejsce dwóch budynków usługowych i jednego mieszkaniowego

Końcówka to Encyklopedyczna, Heroldów, E strona DK 7, skręt w Papirusów i jazda wprost nad Wisłę. Tam w roku 2015 powstała ścieżka szutrowa od mostu Grota, a rok później od Łomianek i to ten nowszy odcinek przyszło mi przejechać, tym samym omijając Park Młociński. Krótko gościła we mnie chęć zerknięcia na przystań promową, ale zabrało jej na dalszą jazdę wzdłuż brzegu. W Łomiankach brak nadrzecznej drogi, a istniejąca kontynuacja Parkowej (jeszcze Warszawa), która mnie stamtąd wyprowadziła, to błoto, doły i kałuże. Dalej było już prosto. 11 Listopada, Warszawska, Fabryczna, przejazd przez targowisko, jego północną alejką, a na koniec prawie cała trasa alternatywna do DK 7. Jedynie w Kiełpinie alternatywa Cienistą, a w Czosnowie Gruszkową. Koniec przy sklepie między Gminną i Lipową


13:41. Wisła z przystani Młociny. Widok ku NE


13:56. Przystań Młociny. Widok ku E


14:13. Łomianki. Kapliczka przy Warszawskiej


14:34. Łomianki. Ruina przy Armii Poznań 2a


15:26. Łomna-Las. Widok na DW 639 ku S


16:00. UG Czosnów widziany z Warszawskiej ku N. 
Rower:Czarny Dane wycieczki: 108.00 km (12.00 km teren), czas: 08:00 h, avg:13.50 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Krakowski grudzień IV - Kraków, pociąg, Warszawa

Poniedziałek, 11 grudnia 2017 | dodano: 15.01.2018Kategoria Pół nocne, Samotnie, Wyprawy po Polsce, 2017 Mazowieckie S, Kraków, Warszawa, Z rodziną

2017.12. 08 - 11 Krakowski grudzień - cała trasa


Stacja Kraków Główny

Wczesnoporanny, jeszcze po ciemku, zjazd do Babińskiego. Potem Sielską, a gdy tak nie dało rady, to chodnikami wzdłuż Zakopiańskiej. Skręt w Oraczy, Cegielnianą, znów przy głównej, skręt w Mitery, Długosza, Rejtana. Północny fragment Kanonicznej, Rynek, Floriańska i wreszcie dworzec Kraków Główny.  O 6:05 zakup biletu ze stacji Kraków Główny do stacji Warszawa Zachodnia (przez Radzice, Dęba Opoczyńska, Tomaszów, Mazowiecki, Koluszki, Skierniewice, Żyrardów). Planowy przejazd między 7:16 a 10:48. Oczekiwanie na pociąg trwało nieco ponad godzinę. Pierwszy pociąg był opóźniony, ale tak powrót nastąpił innym (nie mam pewności co do znaczenie tego zdania, ale chyba chodziło o to, że pociąg, na który kupiło się bilet, był wg rozkładu poprzedzony pociągiem, który miał spore opóźnienie). Przy okazji wypiło się gorącą czekoladę.


05:46. Kraków. Sukiennice


05:46. Kraków. Floriańska przy Rynku


05:48. Kraków. Przy Barbakanie


05:49. Kraków. Przy Barbakanie


05:51. Kraków. Przed Galerią Krakowską

Warszawa

W Warszawie jazda Kolejową, wzdłuż Okopowej. Od Broniewskiego, przed szkołą do Popiełuszki. Sady Żoliborskie, Gojawiczyńskiej, Żelazowska, bloki przy Staffa i Sadowskiej, Schroegera, Fukierów, Kulczycka, Oczapowskiego, bloki koło Frygijskiej do Nocznickiego. Encyklopedyczna, Gonzagi, Balaton. W Łomiankach Stary Tor, Baczyńskiego, Pawłowska, przez bazar pod market. Dalej już tylko DW639 do Czosnowa, gdzie koniec jazdy rowerem, który to powędrował do auta.


11:21. Warszawa. Skrzyżowanie Towarowej i Prostej. Na wprost Plac Europejski z wieżowcem Warsaw Spire (180 m). Z lewej widoczny Warsaw Trade Tower (176 m)


11:26. Warszawa. Budowa zespołu biurowców Spark przy al. "Solidarności"


11:40. Warszawa. Budowa Osiedla przy Arkadii. W tle bloki przy Burakowskiej. Widok ku W


12:11. Encyklopedyczna. Dość nowa ścieżka rowerowa. Remont całości zakończył się w lato '17


12:51. Młociny. Ruina przy Wazów 2. Postęp degradacji postępuje. Jeszcze do niedawna posiadała dach


12:54. UKSW. Wjazd z ulicy Balaton


13:01. Łomianki. Powstające nowe domy przy ulicy Pancerz. Widok ku NE


15:08. Łomna. Kościół pw. św. Mikołaja Biskupa z XIX w.


15:19. Czosnów. Skwer przy UG
Rower:Czarny Dane wycieczki: 48.85 km (3.00 km teren), czas: 03:22 h, avg:14.51 km/h, prędkość maks: 51.16 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Krakowski grudzień II - Kielecki pociąg

Sobota, 9 grudnia 2017 | dodano: 15.01.2018Kategoria Pół nocne, Samotnie, Wyprawy po Polsce, 2017 Mazowieckie S, Kraków

Start jakieś pół godziny przed północą. Choć wiele tego nie było, to ogarnięcie się trochę trwało. Czy to z niedospania, czy może ze zmęczenia, trochę niestabilnie mi się chodziło przez pewien czas po przebudzeniu. Wnet udało się dostać do Sielpi. Była nadzieja, że po skręcie w lewo, objadę odcinek krajówki przez tereny zabudowane, ale to była pomyłka. Sielpia Mała była terenem pełnym budynków użyteczności turystycznej. W zasadzie jedną długą ulicą, położoną po północnej stronie sztucznego jeziora Sielpeckiego. Udało mi się dotrzeć do krańca Spacerowej, która kończyła się pośrodku zbiornika. Nie pozostało mi nic innego, tylko zawrócić. Potem przejazd przez Sielpię Wielką, licząc na to, że będzie większą miejscowością, lecz to płonne były nadziej i wnet powrót na główną trasę. Za Czarną było rondo, na którym skręt ku SE. Z Kielc większa szansa złapać pociąg, a jechać dalej do Jędrzejowa, a przede wszystkim - za Jędrzejów, już mi nie starczyło sił. Przed wjazdem na DK74, odbicie do Miedzierzy. Na ślepo, bo mapy nie było.


00:11. Miedzierza. Kościół pw. Matki Boskiej Częstochowskiej z XX w.

Nocą do Kielc

Krajówką przejazd nieco ponad pół kilometra, po czym wjazd do "centrum" Smykowa, choć jest to dość mocno naciągane określenie. Po podjeździe i zjechaniu do krajówki, cofnięcie się pod UG, a potem przejechać boczną drogą do wsi Sałata. Droga przy ostatnich zabudowaniach okazała się błotnista i trawiasta więc lepiej było zrezygnować. Później próba przez Zastawię, ale tam droga była ślepa. W końcu trafiła mi się droga przez Zaborowice. Za Chybami droga przez las i nagły wyskok dzika. Drugi został na miejscu. Nieco przyspieszenia. W Serbinowie skręt ku S i po przejechaniu przez las, wyjazd w Mniowie. W Ćmińsku okrążenie kościół, przejazd przez plac, a wcześniej niepotrzebny zjazd Prostą. Dalej już bez kombinowania trasy, aż do Kielc. Ozdoby świąteczne były liczne w mieście. W samych Kielcach skręt w ul. Robotniczą, ul. Okrzei do ul.Pelca, a potem ul. Sienkiewicza na Dworzec PKP. Bilet kupiony do stacji Kraków Główny (przez Klimontów) o 5:03. Bilet został podzielony na ten do (określony jako ""Bilet Świętokrzyski"") i od Klimontowa (określony jako "Taryfa Małopolska").


Kielce. Ul. Sienkiewicza. Widok ku SE

Kraków

Z tego co udało mi się zaobserwować, to w Krakowie zbierali się ludzie na jakiś konwent anime. Było widać kilka osób z rekwizytami. Jedna osoba miała laskę, inna jakby włócznię, jakaś dziewczyna z różowym plecakiem ze skrzydełkami (chyba z CLAMpowych mang) i czterema przypinkami (gdzie na jednej rzuciła mi się w oczy postać Kanaty z anime LuckyStar). Z tego co dotarło do mych uszu, w samym pociągu jechała trójka chłopaków, którzy wsiedli do osobnych wagonów, a że te nie były połączone w sposób przechodni, to nie mogli się odnaleźć.

Moja wycieczka nie wiodła ich śladami. Pojechało się z dworca Szpitalną ku S. Potem pętla wschodnią Poselską. Pod Wawelem w Bernardyńską, wyjeżdżając aż na Dębinkach. Tam jazda Zagrody, Praską, Zielną, Pawlickiego, Ceglarską, Kobierzyńska, między blokami przy Grota-Roweckiego, Konopczyńskiego, Tymotkową, błotnistą drogą przy cmentarzu Czerwone Maki, Bunscha i kapeć. Spacerem do Chmieleńca, gdzie zmiana dętki. Dalej w górę do cmentarza Kobierzyn-Lubostroń, po czym odpoczynek na ławce przy torze do rolek. Wnet skończyła się jazda po Krakowie, zatrzymując się u znajomych z internetu.


08:12. Kraków. Przed Galerią Krakowską. Plac Nowaka-Jeziorańskiego


08:23. Kraków. Kościół pw. śś. Apostołów Piotra i Pawła z XVII w. przy Grodzkiej


08:23. Kraków. Kościół pw. św. Andrzeja z XI w. przy Grodzkiej. W oddali widoczny Wawel


08:25. Kraków. Wawel widziany z Bernardyńskiej ku NW


08:28. Kraków. Widok z mostu Grunwaldzkiego ku NNW


09:19. Kraków. W pobliżu ul. Kobierzyńskiej


11:54. Kraków. Pumptrack w pobliżu cmentarza przy ul. Lubostroń


12:40. Kraków. Kolejne mieszkania przy ul. Lubostroń. Widok ku WWE
Rower:Czarny Dane wycieczki: 80.31 km (2.00 km teren), czas: 06:40 h, avg:12.05 km/h, prędkość maks: 57.40 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Krakowski grudzień I - Końskie podjazdy

Piątek, 8 grudnia 2017 | dodano: 01.01.2018Kategoria Pół nocne, Samotnie, Wyprawy po Polsce, 2017 Mazowieckie S, Kraków

Start po północy. Wpierw ku ulicy Pastuszków. Na pętli krótka przerwa na założenie dodatkowej bluzy. Bez niej było jednak zbyt zimno. W Rembertowie w Jerzego. Marsa wciąż w trakcie remontu. Już stała większa część wiaduktu łączącego ulicę północną i zachodnią. Na Rondzie Mościckiego nieco mnie poniosło na południową ścieżkę, wiec powrót i kontynuowanie dalej wzdłuż Trasy Siekierkowskiej. Przy Czerniakowskiej zmiana strony na południową. Przy Stegnach odbicie od dawno nie jeżdżonej trasy i skręt w Sozopolską, na wprost do Bonifacego. Dalej w Sardyńską do parku wodnego, w Barcelońską do Śródziemnomorskiej. Później przy akademikach SGGW, jazda wzdłuż Jastrzębowskiego oraz po północnej stronie bloków przy Herbsta. Dalej Kraski i Bekasów. Z Pustułeczki wyjazd na chodniki wzdłuż Puławskiej. Dalsza jazda przez Dzierzby, Słonki, Kajakową, ponownie Słonki, Rataja i raz jeszcze Puławska. Nie chciało mi się jednak wiele wzdłuż niej przebywać, więc znów skręt, tym razem w Jagielską, potem Indyczą i Bażancią. Przerwa przy Osiedlowej. Graniczna, a potem Szkolną, Stokrotki i Krótką na południe. Później była Słoneczna, Powstańców Warszawy, Karola Kniaziewicza, aż do końca podwarszawskich zabudowań.


00:35. Zielonka. Choinka przy kolejowej. W tle kościół pw. św. Matki Boskiej Częstochowskiej z XX w.


01:36. Warszawa. Śródmieście widziane z mostu Siekierkowskiego ku NW

Przez Gołków do Prac Małych. Chwila zastanawiania, po czym jazda się do Pawłowic. W Gąskach wstrzymał mnie pociąg towarowy. Pozwoliło mi to nieco bardziej nacieszyć się cieniami księżycowej nocy. Koło Kopanej nawet spore podjazdy, ale też trochę więcej śniegu, aczkolwiek i tak większość już dawno stopniała. Graniczną wyjazd na DK7 i wzdłuż niej się do Głuchowa. Do centrum Grójca wjazd Kościelną. Już zbliżał się świt. W Belsku Dużym przerwa na przystanku, by coś zjeść. Po starcie licznik nie naliczał odległości, o czym się udało mi się przekonać w Małej Wsi. Po poprawce oszalał i przeliczał maksymalną prędkość. Potem udało mi się go poprawić i już nie sprawiał problemów.


07:29. DW 725. Mała Wieś. Widok ku NE


07:30. DW 725. Mała Wieś. Wschód

Z DW 725 zjazd w Głudnej na Błędów. Przez rynek w Parkową. Szybki zjazd, ale przed drewnianym mostkiem postawiono małe progi zwalniające. Dalej były ogrodzone, w prywatnych rękach, ruiny pałacu. Od nich ku S, przez Oleśnik i Dańków do Mogielnicy. Tam zachciało mi się czegoś ciepłego albo słodkiego, więc Wolską zjazd na rynek, ale niczego nie udało się dostrzec, tak więc z wolna przyszła pora opuścić tę miejscowość, podjazdem ku SW. Jazda DW 728 trochę mnie zmitrężyła. W Brzostowcu przystanek i jedzenie. Później kolejny, w pół drogi do Nowego Miasta. Akurat tam się trafiło zatrzymać, gdy zaczął padać deszcz. Tak więc jeszcze trochę odpoczynku. Z DW 728 skręt w Szkolną, docierając do garaży przy boisku i wyjeżdżając na Ogrodową. Przy Targowej pętla, a potem zjazd po gruntowo kamiennej Podgórnej. Piliczną dojazd na kępę odgrodzoną naturalnym kanałkiem, z lądem połączoną przez most. Udało mi się spostrzec, że to ślepa droga, więc nawrót. Zdziwiło mnie, że w taką psią pogodę ktoś tam mimo wszystko przebywał.


08:07. Błędów. Koviół pw. Opieki Świętego Józefa z XIX w. przy rynku


08:12. Błędów. Mogielanka widziana z mostu Parkowej ku S


08:13. Błędów. Teren dworski przy ul. Parkowej. Widok ku NW


08:31. Oleśnik - Dańków. Widok ku SW. W tle las przy Mogielance, pomiędzy Popowicami i Główczynem


08:49. Miechowice. Domek na zakręcie, który spłonął zapewne w ciągu bieżącego roku


08:52. Miechowice po lewej, Mogielnica po prawej. Widok ku SE


09:01. Mogielnica. Wolska. Widok ku SE


09:03. Mogielnica. Rondo na DW 728. W tle kościół pw. św. Floriana Męczennika z XIX w.


09:05. Mogielnica. Kapliczka z 1938r. przy DW 728 i Zielewskiej


10:26. Nowe Miasto nad Pilicą. Plac Armii Krajowej. MiG-17PF Lim-5 nr 1C03-09. Zbudowany w 1957r. w Mielcu. Wykorzystywany do 1989r. Do miasta sprowadzony w 2002r.


10:29. Nowe Miasto nad Pilicą. Rozlewiska Pilicy widziane z Targowej ku S


10:30. Nowe Miasto nad Pilicą. Podgórna. Widok ku S


10:35. Nowe Miasto nad Pilicą. Pilica widziana z wysepki na krańcu ul. Pilicznej

Po południowej stronie Pilicy zaczęły się końskie podjazdy. Tak samo, jak w 2008, tak i teraz wysysały wszystkie siły. Nie były strome, ale potwornie długie. Pogoda, nocna jazda i pora roku tego nie ułatwiała. Jeśli mam tam jeszcze kiedyś jechać, to na pewno nie chcę ponownie patrzeć na ten odcinek DW 728. Warto odnotować jedynie odbicie w Odrzywole w drogę pod cmentarzem i ulicę, która odbijała ku SW od głównego wejścia; krótki przejazd dróżką po W stronie DW, w Żardkach; objechanie kościoła w Drzewicy i przerwa na ciastko z cukierni, a także wyjazd przez Cmentarną, drogą pod lasem i ulicą Błonie; kilka przerw na przystankach, jeżdżenia po chodnikach, bo już mi brakło sił i cierpliwości. Źle mi było na tej trasie.


12:13. Drzewica. Kościół pw. św. Łukasza z XV w. widziany z DW 728 w Zakościelu


12:36. Drzewica. Kościół pw. św. Łukasza z XV w.


12:37. Drzewica. Wnętrze kościoła pw. św. Łukasza z XV w.


12:40. Drzewica. Zamek arcybiskupi z XVI w. widziany z podwórka przy Placu Wolności między nr 9 i 8


12:44. Drzewica. Ciastko z bananem


12:47. Drzewica. Zamek arcybiskupi z XVI w. widziany z mostu DW 728

W Końskich rozważanie udanie się na pociąg. Z tej miejscowości nie kursowało od 2009r. Nie wiem czy dla mnie na szczęście czy też nie. W poszukiwaniu dworca skręt w Armii Krajowe, w Lipową, uliczką za blokami przy DW 749 i wzdłuż tej trasy, nim odbiła ku N. Wtedy rozpoczęło się sprawdzanie czy w ogóle można stamtąd jechać. Nie można, wiec trzeba jechać dalej. Może do Włoszczowej, może na Jędrzejów. Nawrót w Sportową i do Partyzantów. Przyszła pora na coś ciepłego, bo trasa długa, a zawartość sakwy w tych warunkach by mi niewiele pomogła. Z Polnej przed szkołą do 16 Stycznia i Hubala. Przy Placu Kościuszki udało mi się dostrzec kebab. Zamówiony największy, i albo był faktycznie bardzo duży, albo mi się żołądek skurczył, bo końcówka to tak ledwo, ledwo się mieściła. Po posiłku przejazd do Zamkowej, raz jeszcze Polną, lecz teraz dalej na zachód. Skręt w Polskiego Czerwonego Krzyża z wyjazdem na stacji paliw. Dalej długa jazda chodniko-ścieżką wzdłuż głównej trasy. Przed Gatnikami udało mi się znaleźć schronienie, by zdrzemnąć się między 18 i 23. Wlazłwszy do śpiwora, który poległ na sakwach, przykrywając się folią NRC, udało mi się osiagnąć ciepło.


15:39. Końskie. Ul. Warszawska. Ponownie w tym mieście...


16:08. Końskie. Choinka na placu przy pałacu z XVIII w.


16:27. Końskie. Kebab przy Mieszka I. Jedyny ciepły posiłek tego dnia
Rower:Czarny Dane wycieczki: 195.00 km (3.00 km teren), czas: 12:40 h, avg:15.39 km/h, prędkość maks: 42.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

4° Warszawy

Poniedziałek, 13 listopada 2017 | dodano: 02.12.2017Kategoria Pół nocne, Samotnie, Zwykłe przejażdżki, Warszawa

Zimna, psia, jesienna, przedzimowa pogoda z opadem deszczu na pierwszym planie. Kurs do Warszawy. Most na Ceglanej, Ząbkowska, Kosynierów, Wiejska, ścieżka rowerowa wzdłuż Trasy Toruńskiej. Z niej skręt przed blokiem, którego chodnik poprowadził mnie koło boiska. Dalej przejazdem pod Rembielińską. Most Grota po ścieżce aż do Dembińskiego z podjazdem. Potem Popiełuszki do Arkadii, częściowo ul. Trentowskiego. Było mi tak zimno, bolała głowa i brzuch, że zatrzymując się tam na kilka godzin i coś przekąszając (lecz niewiele to zmieniło). Dalej do Ronda ONZ i skręt w Sienną, przed blokiem 67 przejazd do Złotej, a potem w Lindleya. Następnie kołami prosto w Oczki. Potem Nowowiejska i Marszałkowska ku Mostowi Gdańskiemu. Nim udało się nań wjechać, uprzedni przejazd przez Ogród Krasińskich, jadąc po północnej stronie stawu w stronę fontanny, wyjeżdżając na Świętojerskiej. Potem przez osiedle przy Nowiniarskiej i Franciszkańskiej. Głównie bocznymi chodnikami. Długi postój na światłach Konwiktorskiej.


13:34. Ot, gniazdo


13:34. Sikorka bogatka. Jedna z dwóch


13:34. Gdy zwierzę jest szybsze niż aparat


14:20. Targówek. Ul. Wysockiego przy ul. Toruńskiej. Tablica upamiętniająca powieszenie przez Niemców (o świcie 1942.10.16) 10 z 50 więźniów Pawiaka (pozostałe miejsca to Wola, Szczęśliwice, Rembertów i Marki), w odwecie za Akcję Wieniec


19:55. Ogród Kraińskich nocą

Po drugiej stornie Wisły, od Starzyńskiego przez Darwina i chodnik odbiegający od Namysłowskiej, odkryty niedawno. Tym razem w stronę przeciwną. Za rondem Żaba w Biruty, Oszmiańską, II rejonu AK, Smoleńską, a potem wzdłuż ogrodzenia budowy stacji metra do skweru Wiecheckiego (ogrodzenie kończyło się niedaleko fontanny). Remiszewską, Hodowlaną, Ossowskiego poniosło mnie w drugą stronę, do gruntowej Pratulińskiej koło ogródków działkowych (dojeżdżając ponownie wzdłuż ogrodzenia budowy). Wyjazd na Radzymińskiej. Za stacją wjazd na teren osiedla po południowej stronie Barkocińskiej. Tym razem chodnikiem na północ od kładki (poprzednio na wysokości jej samej) i okrążając dziedziniec między blokami, okrążając nr 97. Potem chodnik przy Gorzykowskiej. Przed Szczepanka kurs między blokami przy Mokrej. Z Trockiej w Zamiejską, a dalej Gilarska, Samarytanka, Chojnowska, Żyzna, Koniczynowa, Bogumińska. Gdy ostatnia się skończyła, przyszła pora na jazdę chodnikiem wzdłuż głównej, przy Krynoliny zmieniając stronę i zauważając nagły upływ powietrza z koła. Znowu... Nie było sensu zmieniać dętki, do końca nie było wiele. Skręt w Wyszyńskiego, Wigury, Popiełuszki, Kosynierów. Za obwodnicą skręt na gruntową ścieżkę do Wereszczakówny. Ulica ta była szutrowa i zaopatrzona w liczne dziury z kałużami. Jeszcze tylko do Lisa Kuli i koniec wyjazdu.
Rower:Czarny Dane wycieczki: 51.79 km (5.00 km teren), czas: 03:46 h, avg:13.75 km/h, prędkość maks: 34.46 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)