Przejażdżka po zawiślu
Sobota, 5 lipca 2025 | dodano: 05.07.2025Kategoria .Samotnie, .Z rodziną, .Zwykłe przejażdżki
Słonecznie i gorąco. Tego dnia, po raz pierwszy tego roku, uruchomiono prom miedzy Wychódźcem a Secyminem. Przybyłam przed 12. 5 min po pierwszym kursie z Secymina nastąpił kurs z Wychódźca w drugą stronę. Było ok. 10 miejsc zajętych, a także 2 inne rowery. Był też człek z fatbikem, który opuścił statek (Lolek) po N stronie Wisły. Na południowym brzegu rzeki wychodziło się po trawie do płyt betonowych. Dalej do wału, gdzie widniał znak oznajmujący 9% - podjechało się. Dalej zjazd i krótko pod kościół.
Wnet dojazd do DW575, skąd na zachód. Było bardzo gorąco, więc kilka razy zrobiłam przerwy w cieniu. W planie było odwiedzenie Sochaczewa i wstąpienie do jakiegoś wietnamczyka, ale gdy w Śladowie ujrzałam znak "17 km", to mi się odechciało. Zamiast tego udałam się przez centrum wsi, jadąc do zachodniego krańca. Dłuższą przerwę zrobiłam w Kamionie, a najdłuższą w pizzerii (32cm z trzema rodzajami mięsa i oliwkami) w Wyszogrodzie, gdzie czekałam na przyjazd mamy. Z ciekawostek - jeździło dużo pro-ubranych rowerzystów, ale nie widziałam jakiegoś oznakowania, a nie wiem czy była jakaś okazja do tak licznych przejażdżek w tej części Wisły.
Wnet dojazd do DW575, skąd na zachód. Było bardzo gorąco, więc kilka razy zrobiłam przerwy w cieniu. W planie było odwiedzenie Sochaczewa i wstąpienie do jakiegoś wietnamczyka, ale gdy w Śladowie ujrzałam znak "17 km", to mi się odechciało. Zamiast tego udałam się przez centrum wsi, jadąc do zachodniego krańca. Dłuższą przerwę zrobiłam w Kamionie, a najdłuższą w pizzerii (32cm z trzema rodzajami mięsa i oliwkami) w Wyszogrodzie, gdzie czekałam na przyjazd mamy. Z ciekawostek - jeździło dużo pro-ubranych rowerzystów, ale nie widziałam jakiegoś oznakowania, a nie wiem czy była jakaś okazja do tak licznych przejażdżek w tej części Wisły.
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
22.86 km (0.00 km teren), czas: 02:04 h, avg:11.06 km/h,
prędkość maks: 23.60 km/hPrzejażdżka już po zakończeniu pracy
Wtorek, 1 lipca 2025 | dodano: 01.07.2025Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Po powrocie z zakupów w Czerwińsku okazało się, że gdzieś wsiąkły baterie tam kupione (poźniej okazało się, że zawieruszyły się w plecaku). Z domu kurs powrotny przez Wilkówiec do Zarębina po nowym asfalcie. Dalej DK62. Na miejscu okazało się ze baterii tam nie było. Powrót przez Sielec i przez Wilkowuje. W Chociszewie przejazd DK62 - bardzo dawno mnie na tym odcinku nie było (w 2016 cały ten odcinek). Z ciekawostek - DK62 była przejeżdżana przez karawany maluchów. Pierwsze widziałam na Zarębina, a ostatnie widziane przy skręcie na Sielec.
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
18.57 km (3.00 km teren), czas: 01:32 h, avg:12.11 km/h,
prędkość maks: 41.10 km/hPrzejażdżka na szkolenie
Środa, 30 kwietnia 2025 | dodano: 30.04.2025Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Przejażdżka na szkolenie do Sielca. Wpierw przerwa koło stadniny, a potem na Wysoczyznę i do DK62. W Sielcu przerwa z godzinę, a potem powrót. Przy granicy Zdziarki i Wilkówca przerwa na podziwianie przyrody, owijając się śpiworem. Później zjazd nowym asfaltem w Wilkówcu i długa prosta do domu. Słonecznie, ale zimny wiatr, miejscami porywisty.
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
14.49 km (8.50 km teren), czas: 01:39 h, avg:8.78 km/h,
prędkość maks: 31.00 km/hPrzejażdżka do Czerwińska
Sobota, 29 marca 2025 | dodano: 29.03.2025Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki, .Z rodziną
Pogoda ładna, ale silny wiatr ze wschodu. Ciężko się jechało. Wpierw wzdłuż Wisły do Czerwińska. Po drodze przerwa, jakich było kilka tego dnia. Ul. Królowej Jadwigi do Polnej przy Cmentarnej. Przy deptaku przerwa na ławce. Potem zjazd na teren strażnicy. Za DK62 krótko DW570 i w prawo. Następnie wjazd na dwie uliczki wcześniej nie odwiedzone, m.in. do ruin dworku. Ku E DK62 ze zjazdem na Zdziarkę. W E części dłuższa z przerw. Następnie ku E koło krzyża, a potem prawa odnoga prowadząca do działek mieszkalnych. Na krańcu ku N przez pola. Dalej już przez Wilkówiec do domu. Później z mamą do Płońska. W południe miało być zaćmienie, ale mi się nie udało zaobserwować.
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
18.36 km (10.00 km teren), czas: 02:06 h, avg:8.74 km/h,
prędkość maks: 25.60 km/hPrzejażdżka
Piątek, 28 marca 2025 | dodano: 28.03.2025Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki, .Z rodziną
Ładna pogoda. Nad Wisłę. Później z tatą do Czerwińska - Zielony do serwisu.
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
1.40 km (0.00 km teren), czas: 00:09 h, avg:9.33 km/h,
prędkość maks: 11.80 km/hPrzejażdżka
Wtorek, 25 marca 2025 | dodano: 25.03.2025Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Do krzyżówek.
Rower:Zielony
Dane wycieczki:
0.30 km (0.00 km teren), czas: 00:02 h, avg:9.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hPół-pielgrzymka nocnopiesza z Czerwińska
Sobota, 22 marca 2025 | dodano: 22.03.2025Kategoria .Pół nocne, .Z rodziną
Pogoda ładna, prawie bezwietrzna. Jak na noc było ciepło. Start sprzed bramy zachodniej. Wg danych, zgromadziło się ok. 250 osób, a do Smoszewa dotarła ok. połowa. Tempo było solidne. Ok. połowa trasy, jaką mi udało się przejść, przypadła na asfalt. Odcinek terenowy stał się bardziej piaszczysty wskutek marszu dziesiątek butów. W lesie między Zdziarką a Wilkówcem niesamowite było oświetlenie gałęzi, rzucane przez światła wozu strażackiego. Ja się zmyłam (po ok. 2h) za połową trasy do domu, ze względu na bąbel o długości ok. 5 cm jaki się zrobił na prawej stopie. Mama doszła do końca. Nazajutrz nogi bolały, ale jeszcz pojechałyśmy autem trasą nadwiślańską do Czerwińska.
Rower:
Dane wycieczki:
8.50 km (4.00 km teren), czas: h, avg:0:00 km/h,
prędkość maks: km/hSpacer sochaczewski
Niedziela, 16 marca 2025 | dodano: 16.03.2025Kategoria .Z rodziną
Z rodzicami po ruinach zamku w Sochaczewie. Ładna pogoda.

W tle kościół pw. Matki Boskiej Różańcowej po lewej, a w centrum (z turkusowym dachem) Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą. Widok ku N

Ruiny zamku w Sochaczewie. Widok ku NW

Pomnik upamiętniający żołnierzy poległych w obronie ojczyzny. Widok ku W

Po prawej most nad Bzurą

W tle kościół pw Matki Boskiej Różańcowej. Na pierwszym planie skatepark. Widok ku NE

Bzura pod mostem ul. Płockiej. Widok ku NNW

W tle kościół pw. Matki Boskiej Różańcowej po lewej, a w centrum (z turkusowym dachem) Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą. Widok ku N

Ruiny zamku w Sochaczewie. Widok ku NW

Pomnik upamiętniający żołnierzy poległych w obronie ojczyzny. Widok ku W

Po prawej most nad Bzurą

W tle kościół pw Matki Boskiej Różańcowej. Na pierwszym planie skatepark. Widok ku NE

Bzura pod mostem ul. Płockiej. Widok ku NNW
Rower:
Dane wycieczki:
1.80 km (0.00 km teren), czas: h, avg:0:00 km/h,
prędkość maks: km/hPrzejażdżka
Środa, 12 marca 2025 | dodano: 12.03.2025Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Słonecznie nad Wisłę.
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
1.41 km (0.00 km teren), czas: 00:08 h, avg:10.57 km/h,
prędkość maks: 12.20 km/hPrzejażdżka do Komsina
Sobota, 8 marca 2025 | dodano: 08.03.2025Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Kolejny ciepły dzień jak na tę porę roku. Wiatr ze wschodu, zniechęcający do dłuższej jazdy. Wyjazd po godzinie chyba przygotowań. W necie napisano o pożarze na Zdziarkę, więc tam mnie poniosło. Nie szukałam tego miejsca, bo i nie podano dokładniejszej informacji. Jechałam przez Wilkówiec do pierwszego podjazdu na Zdziarce. Postanowiłam udać się ku górze, gdy w oddali pojawił się pies. Trochę poszczekał, ale rychło stracił zainteresowanie.
Podejście było ciężkie, więc przysiadłam w połowie spaceru. Po przerwie dalej ku górze. Przy krzyżu kurs ku W. Ktoś pielęgnował ogródek i naszła mnie myśl, aby zapytać o pożar, ale rychło porzuciłam ten pomysł. W Zdziarce W naszła chęć by pojechać ku N, ale odgoniłam ten kierunek - nie chciało mi się jechać DK62 zbyt długo, a takim by się skończyła jazda ku N. Zamiast tego kontynuowałam jazdę ku W. Koło tuneli foliowych dało się odczuć ciepły podmuch wiatru z ich środka. Przez chwilę naszła mnie chęć odpoczynku przy tym ciepłym miejscu, ale znów przerwałam ten tok myślowy - jechałam dalej naprzód. Wkrótce z oddali dało się zobaczyć czerwony wysoki pojazd - straż pożarna. Tak natrafiłam na miejsce pożaru. Zebrało się kilka osób, a jedna kobieta mówiła mi, że pożar zacząć się ok.9 i że dym był czarny.
Długo tam nie pobyłam, ale trzeba było ominąć auta. Potem już prosta jazda do DK62, a za Boguszynką skręt ku N, gdzie wkrótce zrobiłam przerwę na poboczu. Potem dojazd do DW570 i rychło druga przerwa koło drzewa, wygrzewając się w blasku słońca. Trzecia przerwa w oparciu o kapliczkę w Komsinie. Zjadłam tam 3 bułki z pomidorem i tak sobie jeszcze trochę posiedziałam. Powrotny kurs przez Komsin do Wilkowuj, a potem przez Chociszewo. Przyjechałam w samą porę, by ujrzeć motolotniarza, który akurat przelatywał nad stodołą. W domu placki ziemniaczane i upragniony odpoczynek w łóżku.

Zdziarka W. Wg dawnych map, gdzieś tam znajdowała się ongiś kapliczka, ale ani razu jej nie ujrzałam w tym miejscu. Widok ku NWW

Zdziarka W. Miejsce zdarzenia. Widok ku NW

Zdziarka W. Miejsce zdarzenia. Widok ku NWW

Komsin SW. DW570. Odpoczynek w cieniu kapliczki. Widok ku NE

Wilkowuje S. Kapliczka przydomowa. Widok ku N

Chociszewo W. Z ruin pozostał tylko dach. Widok ku SE
Podejście było ciężkie, więc przysiadłam w połowie spaceru. Po przerwie dalej ku górze. Przy krzyżu kurs ku W. Ktoś pielęgnował ogródek i naszła mnie myśl, aby zapytać o pożar, ale rychło porzuciłam ten pomysł. W Zdziarce W naszła chęć by pojechać ku N, ale odgoniłam ten kierunek - nie chciało mi się jechać DK62 zbyt długo, a takim by się skończyła jazda ku N. Zamiast tego kontynuowałam jazdę ku W. Koło tuneli foliowych dało się odczuć ciepły podmuch wiatru z ich środka. Przez chwilę naszła mnie chęć odpoczynku przy tym ciepłym miejscu, ale znów przerwałam ten tok myślowy - jechałam dalej naprzód. Wkrótce z oddali dało się zobaczyć czerwony wysoki pojazd - straż pożarna. Tak natrafiłam na miejsce pożaru. Zebrało się kilka osób, a jedna kobieta mówiła mi, że pożar zacząć się ok.9 i że dym był czarny.
Długo tam nie pobyłam, ale trzeba było ominąć auta. Potem już prosta jazda do DK62, a za Boguszynką skręt ku N, gdzie wkrótce zrobiłam przerwę na poboczu. Potem dojazd do DW570 i rychło druga przerwa koło drzewa, wygrzewając się w blasku słońca. Trzecia przerwa w oparciu o kapliczkę w Komsinie. Zjadłam tam 3 bułki z pomidorem i tak sobie jeszcze trochę posiedziałam. Powrotny kurs przez Komsin do Wilkowuj, a potem przez Chociszewo. Przyjechałam w samą porę, by ujrzeć motolotniarza, który akurat przelatywał nad stodołą. W domu placki ziemniaczane i upragniony odpoczynek w łóżku.

Zdziarka W. Wg dawnych map, gdzieś tam znajdowała się ongiś kapliczka, ale ani razu jej nie ujrzałam w tym miejscu. Widok ku NWW

Zdziarka W. Miejsce zdarzenia. Widok ku NW

Zdziarka W. Miejsce zdarzenia. Widok ku NWW

Komsin SW. DW570. Odpoczynek w cieniu kapliczki. Widok ku NE

Wilkowuje S. Kapliczka przydomowa. Widok ku N

Chociszewo W. Z ruin pozostał tylko dach. Widok ku SE
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
18.63 km (4.50 km teren), czas: 01:42 h, avg:10.96 km/h,
prędkość maks: 34.40 km/h