Wpisy archiwalne w kategorii
.Zwykłe przejażdżki
Dystans całkowity: | 9713.66 km (w terenie 2106.30 km; 21.68%) |
Czas w ruchu: | 675:23 |
Średnia prędkość: | 14.23 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.60 km/h |
Suma podjazdów: | 850 m |
Suma kalorii: | 16792 kcal |
Liczba aktywności: | 541 |
Średnio na aktywność: | 17.96 km i 1h 15m |
Więcej statystyk |
Lasy w okolicy Sobanic i Nieborzyna
Niedziela, 7 października 2018 | dodano: 07.10.2018Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Chyba ostatni w miarę ciepły i słoneczny wyjazd tego roku. Początkowo ku W, ale skusił mnie podjazd ku polom, który okazał się kończyć przy zagajniku na zakręcie.. Dróżka ta do jazdy rowerem niezbyt się nadawała. DW 565, zjazd na boczny, gruntowy wjazd do centrum Chociszewa, z zerknięciem na boczna drogę do gospodarstwa na uboczu wsi. Potem szutrówką do Radzikowa Scalonego. Jeden, główny odcinek drogi przez wieś ma zostać wyasfaltowany. Po drugiej stronie DW 570 kolejny przejazd do lasu. Tym razem podmokły teren był jeszcze bardziej mokry i błotnisty. Tegodniowa trasa obiegała zagajnik od S. W pobliskim lesie (druga wizyta od tej strony) piesze podejście, wykorzystując prawie równoległą, zarośniętą dróżkę. Gdy była okazja, skręt do skrzyżowania już poznanego. Krótki przejazd ku N i skręt w odnogę po lewej. Wnet okazało się, że nie jest przejezdna. Trochę zwalonego drzewa, trochę krzaków, które ją zarosły. Potem spacer przez pole i polną drogą do asfaltu.

14:53. Wychódźc 55. Opuszczony dom. Widok ku NNE

14:55. Droga przy opuszczonym domu wyprowadziła mnie na wysoczyznę, Jej przedłużenie powinno się ciągnąć wzdłuż nieużytku po prawej, ale wygodniej było skręcić na widoczną dróżkę przy miedzy. Na horyzoncie zagajnik na zakręcie. Widok ku NNW

15:00. Zagajnik na zakręcie. Widok ku NNW

15:07. Zagajnik nad strumykiem chociszewskim. W tle, w centrum Chociszewa. Widok ku NW

15:11. Chociszewo. Dawny budynek GS, gdzie przyjmowano mleko w PRL. Aktualnie dom mieszkalny, ogrodzony od niedawna. Widok ku E

15:12. Chociszewo. Po prawej szkoła. Widok ku N

15:15. NW kraniec Chociszewa. Ostatnie prace nad modernizacją DP do Komsina. Widok ku W

15:33. Radzikowo Scalone. Droga tuż przed rozpoczęciem modernizacji. Widok ku E

15:39. Radzikowo Scalone w pobliżu granicy z Boguszynem i Boguszynem Nowym. E skraj bardzo podmokłego zagajnika. Widok ku N

15:39. Radzikowo Scalone w pobliżu granicy z Boguszynem Starym i Boguszynem Nowym. S skraj bardzo podmokłego zagajnika. Widok ku N.

15:45. Droga przez pagórek graniczny między Boguszynami i Radzikowem, w pobliżu rozjazdu leśnego. Widok ku SE

15:55. Stary Boguszyn. Pagórek graniczny. Widok ku E

15:55.Stary Boguzyn. Polna droga w pobliżu pagórka granicznego. Widok ku N
3/4 km ku W, koło przystanku skręt w gruntową drogę ku N. Na polach ogniska,, wypalanie chwastów na kupkach. Droga długa, prosta. Lekki podjazd w pobliżu lasu. Kusiło mnie, by tam skręcić, ale innym razem. Nieco dalej linia drzew i droga po lewej. Chwila wahania. Prowadziła do domu, ale na szczęście też obok niego. Za kawałkiem pola zrujnowane domostwo, z którego zostało trochę ścian w krzakach. Za tym obiektem droga się kończyła. Dłuższy spacer. Wpierw za jednym zagajnikiem, potem przez fragment kolejnego. Do tego E skraj dwóch kolejnych, które porastały swego rodzaju próg. Z pagórka ładny widok. ale pola w końcu jechać dalej. Ostrożny zjazd przez łąkę do polnej drogi. Nią ku N, a tam asfalt. Już położono. Nim ku W.

16:02. Stary Boguszyn. Jedyna droga publiczna prowadząca stąd do Nieborzyna. Widok ku NNE

16:06. Stary Boguszyn po N stronie Gawarka. Jedyna droga publiczna prowadząca stąd do Nieborzyna. Widok ku NNE

16:08. Nieborzyn. Jeden z licznych pagórków kemowych. Jego południowy skraj wyznacza granicę wsi. Widok ku SE

16:08. Nieborzyn. Jedyna droga publiczna wiodąca ze Starego Boguszyn. Linia drzew rośnie wzdłuż dawnej linii kolejowej. Wysokie drzewa po prawej znajdują się na dawnym terenie dworskim. Widok ku NNE

16:11.Nieborzyn w pobliżu granicy ze Starym Boguszynem i Łazękami. Droga podążająca wzdłuż dawnej linii kolejowej, która biegła w obniżeniu po lewej. Widok ku SWW

16:13. Nieborzyn. Wzdłuż E granicy zagajnika biegnie granica z Łazękami. Widok z N krawędzi opuszczonego gospodarstwa ku NW

16:14. Nieborzyn 38. Zostały ledwie szczątki ścian i sad. Widok ku W

16:18. Zagajniki na granicznym pagórku kemowym, między Łazękami i Nieborzynem (po prawej stronie centralnego zagajnika). Widok ku N

16:22. NW zagajnik z granicznego kemu. Przez ten poprowadzono kilka polnych dróg. Widok ku W

16:25. Środkowy zagajnik z kemu granicznego. Po prawej zagajnik SE, rosnący przy trójstyku wsi. Widok ku SSE

16:31. Silosy w gospodarstwie Srebrna 24. W tle Las Strzembowski w pobliżu wjazdu na drogę "Młynarka" (nieco na lewo, poza kadrem). Widok ku N

16:36. Łazęki. Nowa nawierzchnia na DP. Po prawej N zagajnik kemu granicznego. Widok ku SEE

16:37. Łazęki. Nowa nawierzchnia na DP po W stronie skrzyżowania (za plecami) na Srebrną (w prawo) i Ochotki (w lewo). Widok ku W

16:40. Łazęki. Nowa nawierzchnia na DP, łącząca się z dotychczasową, prowadzącą do Sobanic. Widok ku W
Przed Żukowem skręt w szuter ku W. Na skrzyżowaniu zagłębienie się w las, co poprzednim razem nie wyszło. Cały czas na wprost, zbaczając tylko bardziej ku N, droga wyprowadziła na DK 50. Tą krótki etap, by przed skrętem na centralną część Słomina, odbić ku E, wzdłuż granicy gospodarstwa, na mapie określanego jako Żukowo Poświętne. Od niego jazda ku S, przez prawie skraj lasu, potem pola, i znów las, niedawno przejeżdżany tylko w drugą stronę. Po drugiej stronie przerwa na zdjęcia. Na niebie wezbrały chmury, coraz szczelniej zasłaniające niebo. Kierunek S, polną drogą zasobną w piach, szczególnie za skrzyżowaniem. Na asfalcie początkowa chęć, by pojechać przez Gródkowo, ale tuż za dawną linią kolejową mi się odwidziało. Zrobiło się zimno, więc pora powoli kończyć wyjazd. Nawrót i szybka jazda do Garwolewa, dzięki silnemu wiatrowi w plecy przekraczając 50 km/h. Za wsią trasa przez Komsin. Tam rzecz jasna asfaltem, a co poprzednio było piaszczyste, teraz zostało ubite i wystarczająco twarde dla roweru. Przez centrum Chociszewa do DW 565 i koniec wycieczki przed zachodem słońca

17:00. Wyjazd z NW lasu na terenie Sobanic do DK 50. Widok ku W

17:01. DK 50. Las na NW terenie Sobanic. Widok ku E

17:03. Wjazd z DK 50 do NW lasu na terenie Sobanic, dróżką wzdłuż Żukowa Poświętnego. Widok ku E

17:05. NW las na terenie Sobanic przy NE granicy Koblynik (z prawej strony). Widok ku S

17:13. Morena Kobylnicka. Po lewej NW tereny Raszewa Dworskiego. Po prawej E Kobylnik. Widok ku SSE

17:14. Raszewo Dworskie widziane z Moreny Kobylnickiej ku SE. Za plecami granica obu miejscowości

17:14. Raszewo Dworskie NW. Skrzyżowanie na Morenie Kobylnickiej. Po lewej stronie i na wprost Kobylniki. W prawo do Sobanic (ale lepiej nie samochodem). Widok ku W

17:34. Raszewo Włościańskie. Zachodni dopływ Gawarka. Widok ku SW

17:57. Komsin. Nowy asfalt. Widok ku NWW
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
44.14 km (24.00 km teren), czas: 03:04 h, avg:14.39 km/h,
prędkość maks: 50.37 km/hCzerwińsk i Komsin
Poniedziałek, 1 października 2018 | dodano: 01.10.2018Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Wpierw wzdłuż Wisły do Czerwińska. Tam po betonowych płytach koło Kirkuckiej. Od przychodni zdrowia w Szkolną, która wkrótce miała zostać trochę zmodernizowana. Za krajówką ten same kierunek, aż do rozjazdu, gdzie było bardzo dużo przywiezionego piachu. Spacerem kurs na wojewódzką. Z tej zjazd na Komsin, gdzie był już asfalt, a przynajmniej można było jechać przez większość terenu zabudowanego. A że nie chciało mi się ponownie tyrać po piachu, to skręt w polną ku N. Na skrzyżowaniu skręt do Roguszyna. Po dotarciu do asfaltu nastąpił szybki powrót do domu.

14:20. Po położeniu asfaltu na ul.Sieleckiej (z prawej) dodatkowo zmieniono oznaczenia na drodze (dawniej uprzywilejowana była jazda ulicą na wprost i po lewej). Widok ku NWW

14:20. Ul. Sielecka wpadająca w ul. Polną koło cmentarza, po położeniu asfaltu. Widok ku NE

14:22. Budowa marketu Dino. Widok ku NNW

14:26. Czerwińsk. Szkolna. Krótki odcinek niedostępny dla samochodów, prowadzący do DK 62. Widok ku N

14:27. Czerwińsk po lewej, Sielec po prawej. Ul. Szkolna odchodząca od DK 62. Widok ku N

14:27. Czerwińsk, a właściwie Sielec, biorąc pod uwagę przebieg granicy. Warszawska 3. Dom mieszkalny. Dawniej Urząd Gminy, w którym rodzice brali cywilną część ślubu. Przestał pełnić swą funkcję urzędową, wraz z wybudowaniem nowego UG na przełomie wieków. Widok ku SE

14:27. Czerwińsk po lewej, Sielec po prawej. Ostatnie zabudowania przy ul. Szkolnej. Widok ku N

14:29. Czerwińsk/Sielec. Koniec obszaru zabudowanego przy ul. Szkolnej. Widok ku N

14:31. Droga między Sielcem i Janikowem. Widok ku SE

14:41. DW 570. Skrzyżowanie w Komsinie. Widok ku NNE

14:42. Komsin. Nowa nawierzchnia w pobliżu DW 570. Widok ku SEE

14:43. Komsin. Nowa nawierzchnia w pobliżu dolinki dopływu Boguszynki. Widok ku SEE

14:43. Komsin. Nowa nawierzchnia w pobliżu dolinki dopływu Boguszynki. Widok ku SEE

14:44. Komsin. Stary drewniak po E stronie dolinki dopływu Boguszynki. Widok ku E

14:44. Komsin. Rów melioracyjny pogłębiony przy okazji modernizacji drogi. Prowadzi do dolinki dopływu Boguszynki, kryjącego się wśród drzew. Widok ku SW

14:45. Komsin. Fragment tuż przed wyrównaniem podłoża, przed położeniem asfaltu. Widok ku SEE

14:53. Wilkowuje (Kolonia). Droga do Chociszewa (Borkowa). Widok ku NEE

14:56. Chociszewo (Borkowo). Droga oczekująca na rychłe wyasfaltowanie. Widok ku SEE

14:58. Chociszewo (Borkowo). Dojazd do skrzyżowania drogi na Wilkowuje z drogą do Roguszyna. Początek asfaltowanego odcinka. Widok ku SEE

15:07. Wychódźc. Od drzewka, na miedzy biegła przedwojenna polna droga, z której ostał się tylko odcinek od parowy. Widok ku NE
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
22.71 km (10.00 km teren), czas: 01:41 h, avg:13.49 km/h,
prędkość maks: 39.44 km/hNowe nawierzchnie w gminie
Środa, 19 września 2018 | dodano: 20.09.2018Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Pojawiła się informacja o modernizacjach dróg, więc naszła mnie ochota ich sprawdzenia. Z DW565 przy kapliczce ku W, omijając borek przejeżdżając S część Chociszewa. Droga od skrzyżowania do lasu, w kierunku krajówki została utwardzona kruszywem. Potem fragment krajówki i kurs na Wilkowuje. Tu jeszcze trochę do asfaltowania brakowało. Część Komsińska częściowo pokryta piachem, po którym jechać nie szło, więc jej fragmentami się szło. Część z gęstszą zabudową w lepszym stanie gruntowania. Dalej do Garwolewa za wsią zaś kurs szutrówką ku NNW. Aż się praktycznie skończyła w polach koło stawu. Tam kurs ku E, ale praktycznie przez pola. Asfalt zaś poprowadził ku N.

16:05. Utwardzona droga polna (wcześniej grunt/szuter) prawie od zagajnika w SW części Chociszewa, prawie, do DK 62 przy stacji paliw. Nie wiedzieć czemu, między krajówką i wjazdem na stację tego nie zrobiono. Widok ku NNE

16:07.Zaplecze stacji paliw między Chociszewem i Zarębinem. Widok ku N

16:10. Wikowuje. Droga powiatowa przed położeniem asfaltu. Widok ku W

16:16. Droga powiatowa przed położeniem asfaltu. Po prawej stronie Wikowuje po lewej Komsin. Widok ku N

16:17. Przepusty złożone po S stronie drogi, w pobliżu skrzyżowania między Wilkowujami i Komsinem

16:24. Komsin 300 m ku E od DW 570

16:47. Oczko wodne w SW części Garwolewa. Za N skrajem zbiornika pola Raszewa Dworskiego. Widok ku NE
W Osieku plama asfaltu w północnej części wsi. Nie połączona z siecią dróg bitumicznych. Ku N sąsiednia gmina, więc nie ich sprawa. W tej zaś fundusze zapewne poszły na inne inwestycje, których było dużo w różnych miejscach. Łagodny zjazd do wsi, za nią zaś podjazd i zjazd po szutrówce. Na skrzyżowaniu z drogą do Sobanic kurs ku E. Droga rozgrzebana w piachu tak, że i u trzeba było spacerować. Na szczęście tak było głównie w rejonie dawnego folwarku, więc potem jakoś się jechało po szutrze. W Nieborzynie wyjazd na asfalt, by skręcić w polną ku N. Na drodze trochę piachu, ale przejezdnie. W lesie dla odmiany trochę błota, ale bez problemów do objechania. po 200 m skręt ku NE, wydostając się na DW 570.

17:00. Osiek. Nowy asfalt. Położono go tylko w N części wsi. W S położono już jakiś czas temu do skrzyżowania, lecz obu odcinków jeszcze nie połączono. Widok ku NE

17:00. Osiek. Nowy asfalt. Widok ku NNE

17:01. Osiek. Po prawo od słupa las Między Raszewem Dworskim i Sobanicami. W centrum w tle, las między obydwiema wsiami i Kobylnikami. Po lewej las Między Kobylnikami i Słominem z widocznym masztem telekomunikacyjnym przy DK 50. Widok ku NWW

17:02. N część Osieka. Widok ku NNE

17:03. N część Osieka. Ostatni odcinek asfaltu tuż przed granicą gminy. Widok ku NNE

17:06. Łazęki. Widok z przysiółka Ochotki ku NE. W tle silosy gospodarstwa Srebrna 24. Na horyzoncie Las Strzembowski

17:09. Łazęki. Modernizacja drogi powiatowej przez Łazęki i Nieborzyn. Widok ku SEE

17:10. Łazęki. Modernizacja drogi powiatowej przez Łazęki i Nieborzyn. W tym miejscu przecina tereny przedwojennego folwarku. Widok ku SEE

17:22. Nieborzyn. Po prawej sklep w sąsiedztwie dworku. Modernizacja drogi powiatowej przez Łazęki i Nieborzyn. Widok ku SEE

17:26. Nieborzyn. Droga polna z centrum wsi przy górce, prowadząca do lasu Strzembowskiego. Widok ku NNE
Zaczął się przyjemny zjazd, ale pokusiło mnie, aby wjechać na polną drogę. Ta mijała zagajnik i kończyła się na drodze do samotnego gospodarstwa. zmiana kursu na południowy. We wsi ku E, skręcając w szutrówkę do Grodźca. Jednakże przed granicą wsi, próba przejazdu przez dolinę, do tej pory przez mnie nie ruszany obszar. Rosły tam m.in krzaki porzeczek, a w pobliżu ktoś pracował ciągnikiem. Był przepust przez kanałek, więc wzdłuż krzaczków można było wyjechać w tamtejszej części Grodźca. Ale i tak chwilę mi trwało załapanie w położeniu. Kurs ku N by zobaczyć asfalt przez dotychczasowy piasek, który często przeszkadzał w jeździe. Na krańcu nawrót. Do domu przez Roguszyn. Już nadciągał wieczór.

17:40. Kębłowice. Polna droga odchodząca od samotnego gospodarstwa do centrum wsi. Widok ku S

17:55. Dawny piaszczysty, niewysoki zjazd od Grodźca w stronę Strzembowa. Widok ku N

17:55. Dawny piaszczysty, niewysoki zjazd od Grodźca w stronę Strzembowa. Odcinek do przysiółka Nadzieja jeszcze przed utwardzeniem kruszywem, wciąż pełno piachu. Widok ku N

17:57. Dawny piaszczysty, niewysoki podjazd od Strzembowa w stronę Grodźca. Widok ku S
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
41.58 km (25.00 km teren), czas: 02:35 h, avg:16.10 km/h,
prędkość maks: 37.71 km/hWybrzeżem pod mostem S7
Czwartek, 13 września 2018 | dodano: 10.11.2018Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Z początku miał to być nieco dłuższy wyjazd. Początek to standardowa trasa przez Smoszewo i parowy. W Wólce Smoszewskiej przejazd przez las do skrótu na Duchowiznę. Z DK 62 skręt na Gałachy. Zjazd nad Wisłę. Tu już poziom zmęczenia i niechęci osiągnął taki poziom, że nie chciało mi się dalej jechać. Próbując wyciągnąć z wyjazdy choć trochę nowości, zachciało mi się wjechać na kępę, ale po dotarciu na jej skraj, wyobrażenie długiej jazdy przez tamtejsze łąki, choćby i te niskie, bardzo mnie zniechęcił. Po krótkim miotaniu się, ostatecznie kroki poprowadziły mnie samym wybrzeżem pod S7, poniżej zwykle przejeżdżanej drogi do Twierdzy. Zaskoczyła mnie ilość kamieni, będących wzmocnieniem nabrzeża i samego, stromego brzegu, dzięki czemu nie zostało ono podmyte przez tyle lat. W okolicy tylko jeden wędkarz na ostrodze, który przyglądał się mojemu spacerowi z rowerem. Trochę problemów z przejściem przez najbardziej zniszczony obszar. Przy krańcu lub (zależy jak na to patrzeć) początku Twierdzy, tam gdzie znajdowała się oczyszczalnia przy jej murze, krótka przerwa na zdjęcia i wciąganie roweru po schodach.

14:33. Miączyn. Powstaje nowy dom Widok ku W

14:47. Wólka Przybojewska W. W tle drzewa w dolinie Szczurówki. Widok ku N

14:57. Smoszewo. Ślepa droga pomiędzy równoległymi: przez osiedle domków fińskich (po prawej) i drogi na Mochty (po lewej). Widok ku NEE

15:06. Parowa graniczna między Smoszewem i Mochtami przy E krańcu. Widok ku W

15:49. Gałachy nad Wisła, przy E krańcu Kępy Zakroczymskiej, w pobliżu dawnej przystani rzecznej. Leciwa, zniszczona łódź. Widok ku E

15:53. Kraniec Modlina SW. Przepust pod drogą po W stronie mostu S7. Widok ku N

15:53. Kraniec Modlina SW. Przepust pod drogą po W stronie mostu S7. Widok ku N

15:54. Kraniec Modlina SW. Most S7. Widok ku SE

15:58. Kraniec Modlina SW. Wzmocnienie nabrzeża w miejscu, gdzie uległo największemu zniszczeniu. Widok ku E

15:58. Kraniec Modlina SW. Wzmocnienie nabrzeża. Widok ku W

16:00. Kraniec Modlina SW. Most S7. Widok ku W

16:00. Kraniec Modlina SW. Wzmocnienie nabrzeża. Widok ku SE

16:03. Kraniec Modlina SW. Wzmocnienie nabrzeża. Widok ku W

16:07. Kraniec Modlina SW. Zejścia nad Wisłę w SW części samej Twierdzy Modlin. Po lewej wyprowadzały jeszcze liczne schodki. Widok ku E

16:08. Modlin. Ruiny spichlerza. Widok z zejścia nad Wisłę w SW części samej Twierdzy Modlin ku NEE

16:09. Modlin. Niebieski most na Wiśle. Widok z zejścia nad Wisłę w SW części samej Twierdzy Modlin ku E
Krótka jazda wzdłuż Korony Utrackiej zakończona za Lunetą. Trochę kłopotliwe gramolenie się z rowerem przez chaszcze, by opuścić fosę. Na górze spacer wzdłuż drzew do momentu, gdy przy W rogu Lunety można było krótkim odcinkiem dotrzeć na szutrówkę. Tą zjazd do Fort Schidlera, pierwszy raz go widząc, a po raz drugi (z dużym prawdopodobieństwem - nie więcej) jadąc drogą doń prowadzącą, poprzednim razem odwiedzaną nie więcej niż do połowy. Potem nawrót i droga powrotna. W Zakroczymiu Aleja Spółdzielni i Tylna. W Henrysinie skręt w lewo koło ruin w zagajniku. W polach skręt w prawo w pobliże samotnego domu przy dawnych wyrobiskach. Potem jeszcze tylko Trębki i DK 62. Na sam koniec zachciało mi się jechać skręcić nad samą Wisłę, w miejscu, gdzie droga tworzyła ostrą S. Przy wale bez wjazdu na koronę, póki nie pojawiły się drzewa, a sam teren znajdował się wyżej i podejście było lżejsze. Był to też pierwszy raz, gdy udało mi się dostrzec, że ten obszar, przed zamieszkiwany również w czasie przed powstaniem wałów, nieco się wznosi ponad okoliczne pola. Potem asfalt i ostateczne zakończenie wyjazdu.

16:11. Modlin. Korona Utracka Twierdzy Modlin w jej SW części. Widok ku E

16:27. Modlin. Fort Schidlera. Koło mostu S7 najbliższy Wiśle budynek twierdzy Modlin. Widok ku SW

16:41. Zakroczym. Warszawska 18. Widok ku SE

17:15. Trębki Stare. Budowa domu opieki w pobliżu skrętu w stronę lasu Złotopolickiego. Widok ku NEE

17:48. Wychódźc. Widoczna w centrum droga, zaczyna się od kapliczki na drzewie. Po lewo od drzewa, przed wojną znajdował się tartak na dużej powierzchni. Widok ku N

17:51. DW 565. Widok ku NNE
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
49.23 km (10.00 km teren), czas: 03:10 h, avg:15.55 km/h,
prędkość maks: 48.53 km/hCzerwińsk i pola
Czwartek, 30 sierpnia 2018 | dodano: 09.11.2018Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Wyjazd do Czerwińska. Wpierw naszła mnie chęć, by tak jak dwa miesiące wcześniej, poznać kolejny podjazd na wysoczyznę, jaki udało mi się niedawno dostrzec. Pobliska parowa oczywiście przykuła mój wzrok, jako jedno z kolejnych ciekawych miejsc w okolicy, choć nie była zbyt wielka. Miedzą spacer ku górze, przecinając normalną szutrówkę, by dotrzeć do krańca polnej drogi, gubiącej się wśród pól. Przez zaorane pole kurs ku niewielkiemu zagajnikowi, rosnącego w miejscu, gdzie DW565 nieznacznie się wypiętrza. Od kapliczki skręt ku W.

16:05. Wychódźc. Po prawej budynek, w którym przez pewien czas w latach 90' mieścił się sklep (trzeci w kolejności licząc od skrzyżowania z DW 565). Widok ku SWW

16:06. Podjazd 440m od skrzyżowania z DW 565. Oczywiście pokonany spacerem. Widok ku NNW

16:08. Z końca powyższego podjazdu widok w dolinę Wisły ku SE

16:10. Drzewa porastające niewielką, lecz głęboką parowę. Po lewej miejsce wykonania poprzedniego zdjęcia. Widok ku SSE

16:17. Zdjęcie z pola 400m ku NNW od zagajnika na zakręcie. W centrum zagajnik na górce, między Wychódźcem Górnym i Dolnym (od niego już tylko się zjeżdża w kierunku zakrętów). Widok ku NNE
Na terenach Chociszewskich skręt w pierwszą drogę po lewej, która prowadziła do Wilkowuj. Na skrzyżowaniu, gdzie w gimnazjum psy goniły mnie i brata. Dojazd do gospodarstwa, gdzie droga łukiem skręcała w lewo. I tak by było tym razem, gdyby nie polna droga w prawo, jaką dopiero teraz udało mi się zobaczyć. No to hop na nią, ostatecznie wyjeżdżając koło zagajników i kapliczki. Kurs przez Zdziarkę E, skręt na W i zjazd stromą i zniszczoną drogą nad Wisłę, w którą z dołu skręciła grupka młodych osób. Uprzednio jednak kolejna nowość, czyli ze zniszczonej drogi skręt ku E, w ślepą drogę prowadzącą do kilku domów, ze świetnym widokiem na rzekę.

06:25. Na pierwszym planie S Chociszewo. Zagajnik i dom już po stronie Wilkówca NE . Widok ku S

16:26. Po lewej Wilkówiec, po prawej Chociszewo. Za lasem po prawej znajduje się Zarębin. Za tym po lewej - Zdziarka. Widok ku W

16:43. Zdziarka SW. Ślepa droga, odchodząca od stromego, zniszczonego czasem zjazdu na nadwiślańską trasę do Czerwińska. Widok ku W

16:44. Zdziarka SW. Widok na Wisłę ze ślepej drogi, odchodzącej od stromego, zniszczonego czasem zjazdu na nadwiślańską trasę do Czerwińska. Widok ku S
W Czerwińsku wprost na Kościuszki, tam trochę przerwy i powrót w godzinach przedwieczornych. Podjazd Klasztorną, a potem cały czas Polną, skręcając na gruntową drogę przed betonowymi płytami. Była we mnie chęć przedarcia się za teren, który uprzednio straszył psami, ale nie dało rady. Te znów wylazły. ale były spokojniejsze, więc spokojne wycofanie się i dalej spacer miedzą w pobliżu normalnie wyglądającego domu. Nieco wyżej ukazał się samotny dom, więc prowadziła do niego jakaś dróżka. Spacer ku niej i normalna jazda ku N. Wyjazd na drogę gruntową, leżącą na granicy Czerwińska i Sielca. Tu moim zamiarem było udanie się do Boguszynki, by rozejrzeć się, gdzie kiedyś biegła przeprawa przez ową rzeczką.

16:55. Czerwińsk. Rynek. W centrum remiza OSP. Widok ku NW

19:00. Czerwińsk. Kapliczka w pobliżu dawnego wyrobiska przy Boguszynce

19:03. Czerwińsk. Domek na drzewie przy ostatnim adresie drogi nad dawnym wyrobiskiem przy Boguszynce. Kręciło się tam dużo, dużych psów. Widok ku NE

19:07. Sielec po lewej, Czerwińsk po prawej. Droga, będąca polnym przedłużeniem Cmentarnej, przed wojną prowadząc na Zdziarkę po prostym "mostku" (ponoć dwie warstwy kłód, ułożonych w #, dodatkowo zabezpieczone kamieniami) na Boguszynce. Widok ku NE
Droga skręcała do gospodarstwa po lewej, a wzdłuż dawnej drogi rosły drzewa. Samej drogi nie było widać, więc obrana został przez mnie wariant przez łąkę po lewej stronie. W pobliżu rzeczki trudno było coś wywnioskować, ze względu na liczną roślinność. Ubiór również niespecjalnie się nadawał na walkę i przedzieranie się przez nie. Skończyło się więc na spacerze na skraju łąki i zejściu nad rzekę w miejscu do tego dogodnym, lecz oddalonym od właściwego miejsca. Potem wjazd na drogę od gospodarstwa do DK 62. Stamtąd prosta trasa przez Sielec i Wilkowuje do Chociszewa (przez wieś), kończąc standardowo zjazdem DW 565.

19:10. Boguszynka między Sielcem, Czerwińskiem i Zdziarką (po lewej). Miejsce prawdopodobnej przeprawy przez rzeczkę. Widok ku SE

19:21. Nowy, pierwszy asfalt na ul. Sieleckiej. Widok z DK 62 ku SW

19:23. Sielec Krzyż nieco oddalony od drogi między DK62 i Wilkowujami. Po jego stronie południowej znajdował się dom, powstały po IWŚ, a po prawej stronie prowadziła dróżka do dworu, omijająca pobliski staw od N.

19:24. Sielec. Drugim z zakrętów od DK 62 w kierunku Wilkowuj. Widok ku NE

19:24. Sielec. Kamień na działce przy drugim z zakrętów od DK 62 w kierunku Wilkowuj. "Wierzę w ciebie Boże żywy... 1050 lat Chrztu Polski 2016". Widok ku E
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
25.72 km (8.00 km teren), czas: 01:50 h, avg:14.03 km/h,
prędkość maks: 37.76 km/hCzerwińsk po imprezie brata
Niedziela, 12 sierpnia 2018 | dodano: 26.10.2018Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki, .Z rodziną
W domu drzemka, a po południu rowerem do Czerwińska. Wzdłuż Wisły do Kościuszki, przerwa, powrót stromym podjazdem, przez Rynek, koło Cmentarza, Polną. Dalej powrót prawie ten sam jak dojazd. Jedna różnica. Między Zdziarką i Wilkówcem przejazd wyjątkowo, od wielu lat nie uczęszczanym przez mnie szlakiem, który docierał do ściany lasu i tam dopiero odbijał w stronę drogi pod wysoczyzną. Była jedna próba zerknięcie nad Wisłę, a także wjechania w las, ale droga została zawalona drzewami, więc nici z tego, a mi się nie chciało już tam przedzierać. Był już zresztą wieczór i szarówka, więc czym prędzej do domu.

15:47. Wychódźc 41. Po prawej możliwość wjazdu na wysoczyznę. Widok ku SW

16:04. Praga Czerwińska. Widok ku W
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
17.79 km (11.00 km teren), czas: 01:08 h, avg:15.70 km/h,
prędkość maks: 32.61 km/hCzerwińsk - nowy asfalt na Kościuszki
Piątek, 10 sierpnia 2018 | dodano: 26.10.2018Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki, .Z rodziną
Wzdłuż Wisły do Czerwińska. Wiatr od rzeki, który niósł łańcuch burzowych chmur kilkadziesiąt km na wschód i zachód od tego miejsca. A tu dość ładna pogoda. W Cz. przejazd Polną, zjazd Klasztorną, przejazd nowym asfaltem na Kościuszki, przerwa, powrót przez rynek, podjazd Kirkucką do Polnej i powrót tą samą trasą.

16:44. Polna 17. Sklep, przy którym robiliśmy przerwę w trakcie mojej pierwszej rowerowej wycieczki - w pierwszych latach podstawówki. Widok ku SE

16:49. Wjazd na teren klasztoru w Czerwińsku. Widok ku SE.

16:51. Nowa nawierzchnia na Kościuszki przy dawnym wjeździe do cementowni. Odcinek ten był zagrodzony na potrzeby zakładu, a bramę otwierano dla kilku mieszkańców, posiadających domy po drugiej stronie, w okolicach Kopca. Alternatywnie, mogli korzystać z drogi pod kopcem, prowadzącej do Dunina. Później gmina pozyskała teren dawnej szutrówki, ograniczając trochę teren cementowni, co umożliwiło skuteczny przejazd i rozwój osiedla pod Kopcem. Widok ku W

16:52. Nowa nawierzchnia na Kościuszki. Osiedle pod Kopcem. Widok ku W

16:52. Nowa nawierzchnia na Kościuszki. Osiedle pod Kopcem. Widok ku E

16:53. Widok na Wisłę z Kościuszki między osiedlem i cementownią ku SE

16:53. Nowa nawierzchnia na Kościuszki przez dawną cementownię. Widok ku E

16:53. Wieże klasztoru w Czerwińsku widziane z Kościuszki ku NE
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
20.00 km (13.00 km teren), czas: 01:20 h, avg:15.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hPierwsze żniwa w okolicy
Wtorek, 24 lipca 2018 | dodano: 24.10.2018Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Wyjazd przed wieczorem, bez aparatu, na lekko. Wpierw wałem jak trasa maratonu, a od kapliczki ku górze. Za lasem skręt w lewo, jadąc schodkowo wzdłuż jego skraju. Po ok. 250 m polną drogą ku N. Prosto do Zdziarki, a po 300 m od skrzyżowania polna droga ku E. Kolejne skrzyżowanie między polami - ku N. Od Zagajnika ku NE. Wyjazd na drogę do krajówki, lecz jadąc ku SE. Od kapliczki drogą wzdłuż lasów, przez południową część terenów Chociszewa, omijając właściwą część Borka do asfaltu, a potem do domu.
Rower:
Dane wycieczki:
15.24 km (14.00 km teren), czas: 01:01 h, avg:14.99 km/h,
prędkość maks: 37.54 km/hMasa maratończyków
Wtorek, 10 lipca 2018 | dodano: 24.10.2018Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Tylko jedna runda na wał, wjeżdżając od 38. Wszystko inne pieszo. Następny dzień bez roweru. Już mi brakło sił. Mimo wszystko duże obciążenie przez ten czas zawodów. Ostatniego dnia zaczął padać deszcz. Z początku przejechały dwie grupki. Poza tym jechało jeszcze kilka osób w Warszawie, lecz zrezygnowali tego samego dnia.
Rower:
Dane wycieczki:
3.53 km (1.50 km teren), czas: 00:14 h, avg:15.13 km/h,
prędkość maks: 24.06 km/h2 Seria maratończyków
Poniedziałek, 9 lipca 2018 | dodano: 24.10.2018Kategoria .3-4 Osoby, .Zwykłe przejażdżki, .Samotnie
Drugi poranek zaczął się od przyjazdu Ola i Buczka. Z nimi wycieczka na trasie maratonu. W Wyszogrodzie robili przepak i wysyłali nadmiar bagażu. Olowi wyszedł pokaźny pakunek. Wcześniej obskoczyli kilka sklepów w poszukiwaniu taśmy klejącej, lecz tą dostali dopiero w biedronce, jakąś nadmiarową, chyba niepłatną. Za Wyszogrodem zjazd parową, masa patyków i kilka zwalonych kłód. W Drwałach trasa pod wałem. Od Podgórza asfalt do Kępy Polskiej. Ten odcinek zniknął szybko i w większej grupie zawodników. Na wale tuż koło kościoła koniec oddalania się od domu.
Okrążenie kościoła, wyjazd drogą koło sklepu, za rzeczką wjazd na trasę pod wałem, wracając na asfalt 0,5 km ku W od drewnianego kościoła. W okolicy osady Holendry dłuższa przerwa na poboczu, oczekując zawodników. Tych nie widać, a wody też nie tak dużo, jak by mi pasowało, wiec znów w drogę. Blisko łuku nadjechała zagraniczna dwójka. Kolejnych kilka osób za nimi nie udało mi się ogarnąć, zbyt daleko wjeżdżając na wał - dopiero w Rakowie. Powrót do Parowy, a tam kolejne oczekiwanie i spacer na ostrogę rzeczną, która wyłoniła się z wody. Przy okazji przypadkiem udało mi się odkryć fundamenty dawnego domu w tym prawie dzikim miejscu. Padały mi baterie, wiec po przejechaniu kilku zawodników spacer w górę parowy (poprzedzony włażeniem pod górkę ślepymi drogami, które kończyły się w gospodarstwach). Nawet ładnie tam było.

08:08 Parowa u stóp grodziska.

09:11. Kościół pw. św. Klemensa

9:11. Dzwonnica przy kościele pw. św. Klemensa.

9:11. Budynek przy kościele pw. św. Klemensa.

9:11. Tablica na ścianie kościoła pw. św. Klemensa. Inskrypcja "Anna Nakwaska 1781-1851 Polska pisarka, pedagog w hołdzie społeczność gimnazjum.".

10:46. Rezerwat przyrody Kępa Rakowska (po lewej) w Ładach i Rakowie, widziany z Rakowa w 2018 r.

11:36. Ostroga rzeczna na Wiśle w Drwałach

11:39. Fundamenty rozebranego domu w Drwałach nad Wisłą

12:01. Ostroga rzeczna na Wiśle w Drwałach

12:02. Ostroga rzeczna na Wiśle w Drwałach

12:30. Wisła widziana z Wysoczyzny, na zachód od Wyszogrodu. Widok ku SE
Koło wieży wysokiego napięcia kolejny zawodnik. Z Wyszogrodu szybka jazda krajówką i zjazd do Chmielewa. Pod koniec przejazdu udało mi się dostrzec grupkę osób, wiec stop i walka z bateriami. Udało się. W Czerwińsku następny zawodnik, tym razem podczas przerwy na poboczu. Po nim nikt nie jechał, więc szybki przejazd Polną. Na trasie nad Wisłą pojawili się kolejni zawodnicy, aby nie przegapić, zjazd na wał. Potem dom, przerwa i jazda dopiero na Miączyn koło dworku, by z szybką i głodną grupką wrócić do skrzyżowania. Kurs nad Wisłę późnym popołudniem, gdy jechała większa grupa. Przed wieczorem jeszcze jeden, bardzo szybki przejazd asfaltem w pobliże kapliczki, bo jeden zawodnik mi umknął. Potem kilka pieszych spacerów i nocleg jednego z zawodników. Tego dnia dużo osób wcześnie skończyło jazdę, bo przez noc praktycznie nikt tu się nie ruszał na mapie.
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
92.70 km (54.00 km teren), czas: 05:52 h, avg:15.80 km/h,
prędkość maks: 56.63 km/h