- Kategorie:
- >10 osób.67
- >200.48
- >300.13
- >400.1
- 2 Osoby.315
- 2007 Gdynia.5
- 2007 Pielgrzymka do Wilna.13
- 2007 Powiśle Puławskie.3
- 2008 Kraków.1
- 2008 Kraków 360.2
- 2008 Mazowieckie S.3
- 2008 Mazowsze W.2
- 2008 Murzynowo.3
- 2008 Suwalszczyzna.6
- 2008 Świętokrzyskie.6
- 2008 Świętokrzyskie 2.7
- 2008 Toruń.1
- 2009 Bieszczady.6
- 2009 Mazowsze NW.1
- 2009 Mazury.7
- 2009 Murzynowo.5
- 2009 Podlasie.3
- 2009 Skandynawia.40
- 2009 Tallin, Helsinki, Sztokholm.1
- 2009 Trójmiasto.4
- 2010 Pieniny.6
- 2010 Pińczów.23
- 2010 Podlasie.5
- 2010 Siedlecczyzna N.5
- 2010 Środek Polski.2
- 2010 Świętokrzyskie.5
- 2010 Wyżyna Małopolska W.2
- 2011 Kotlina Żywiecka.4
- 2011 Lubelskie W.4
- 2011 Lubuskie E.4
- 2011 Mazowsze SE.2
- 2011 Powiśle Gdańskie.4
- 2011 Wielkopolska E.4
- 2011 Włochy.39
- 2012 Bawaria.13
- 2012 Brevet Mazurski.3
- 2012 Kujawy, Pałuki, Krajna.4
- 2012 Małopolska.9
- 2012 Maraton BB.4
- 2012 Południowopolskie.10
- 2012 Pomorze Nadwiślańskie.5
- 2012 Prusy Górne.3
- 2012 Siedlecczyzna S.3
- 2012 Śląsk.3
- 2013 Gąsocin.2
- 2013 Górny Śląsk.3
- 2013 Mazury.4
- 2013 Pogórze Beskidzkie.9
- 2013 Pomorze.14
- 2013 Samoklęski.9
- 2013 Wielkopolska S.5
- 2014 Dolny Śląsk.7
- 2014 Gdynia.5
- 2014 Mazowsze NE.3
- 2014 Podlasie.5
- 2014 Pojezierze Pomorskie.9
- 2014 Wielkopolska.12
- 2014 Wyżyny Polskie W.7
- 2014 Ziemia Lubelska W.2
- 2015 Beskid Wyspowy.5
- 2015 Lubuskie.4
- 2015 Polesie.9
- 2015 Pomezania.2
- 2015 Roztocze.3
- 2015 Siedlecczyzna N.2
- 2015 Wyżyny Polskie W.6
- 2015 Zamojszczyzna.4
- 2015 Ziemia Dobrzyńska.1
- 2016 Beskidy.7
- 2016 Dolny Śląsk.7
- 2016 Górny Śląsk.11
- 2016 Podkarpacie.4
- 2016 Pomorze Nadwiślańskie.3
- 2016 Roztocze.1
- 2016 Warmia.2
- 2017 Alpy.6
- 2017 Dolny Śląsk.9
- 2017 Łódzkie S.4
- 2017 Łódzkie W.3
- 2017 Mazowieckie S, Kraków.4
- 2017 Świętokrzyskie.2
- 2017 Żuławy.6
- 2018 Radom.2
- 2024 Płaskowyż Kolbuszowski.6
- 3-4 Osoby.66
- 5-10 Osób.35
- Gminy.319
- LSTR.122
- Maratony.17
- Nocne.33
- Podróżerowerowe.info.32
- Pół nocne.220
- Samotnie.815
- Seniūnija.5
- Warszawa.129
- Wyprawki w regionie.157
- Wyprawy po Polsce.380
- Z Kasią.334
- Z Księgowym.95
- Z rodziną.183
- Zwykłe przejażdżki.520
Wpisy archiwalne w kategorii
2 Osoby
Dystans całkowity: | 26525.91 km (w terenie 1765.95 km; 6.66%) |
Czas w ruchu: | 1738:50 |
Średnia prędkość: | 15.25 km/h |
Maksymalna prędkość: | 75.46 km/h |
Suma kalorii: | 15203 kcal |
Liczba aktywności: | 301 |
Średnio na aktywność: | 88.13 km i 5h 47m |
Więcej statystyk |
Z Grila
Niedziela, 28 kwietnia 2013 | dodano: 26.06.2013Kategoria 2 Osoby, Zwykłe przejażdżki, Z Kasią, Z Księgowym
Spać się poszło po 2 w nocy, a z działki zebraliśmy się o 10:30. Księgowi zebrali się przed pierwszą w nocy. Rano padał deszcz i trzymał się jeszcze przez jakiś czas. Było mnóstwo kałuż, ale im bardziej przemieszczało się na północ, tym drogi były bardziej suche. Początkowe jazda niszowymi ulicami: Kartezjusza, Gąsiorowskiego, Kaliskiego, Kleeberga, Dostępna, wzdłuż Radiowej, Apenińska (miedzy blokami 1 i 3A), skręt w Pirenejską, Millera (od E), Morcinka (od W), Kawy, Rostworowskiego i Piastów Śląskich. Wzdłuż głównej ulicy kurs na północ do Wólczyńskiej, gdzie znów zaczęła się jazda w pobliżu bloków do ul. Wolumen między przedszkolem i podstawówką.
Wnet udało się dotrzeć do punktu przy metrze Młociny, gdzie dołączyła Kasia. Ulicami Encyklopedyczna, Jadwigi, Żubrowa dojazd w pobliże UKSW i wjazd w las, na ścieżkę do Łomianek na ul. Stary Tor. Potem udało się poznać ulice Łąkową i Prochowni. Przejazd Gościńcową i wyjazd Rolniczą. W Łomnej przerwa w sklepie, by zrobić drobne zakupy i coś przekąsić. Dalej standardowo z modyfikacją przez Gałachy i jak wczoraj, przez większość DK62. W domu o 16:30.
Kocjana przy ogrodach działkowych. Widok ku SEE
Zgrupowania AK "Kampinos". Resztki dawnej szkoły (jeśli dobrze pamiętam z opowieści rodzinnych, dziadek FR brał jakiś udział w jej budowie w latach PRL). Widok ku SE
Encyklopedyczna. Archidiecezjalne Seminarium Misyjne. Widok ku SW
Leśna droga z Wóycickiego do Łomianek. Widok ku NNW
Łomianki przy centrum handlowym. Widok ku NW
Łomna 34D. Przerwa na małe zakupy
Duchowizna. Widok ku SE
Wychódźc na zakrętach. Widok ku SWW
Wychódźc w pobliżu kapliczki na drzewie. "Bolesiowa Górka". Widok ku NW
Rower:Zielony
Dane wycieczki:
63.00 km (3.50 km teren), czas: 04:00 h, avg:15.75 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Przejażdżka
Wtorek, 23 kwietnia 2013 | dodano: 26.06.2013Kategoria 2 Osoby, Z Kasią, Zwykłe przejażdżki
Do Chociszewa razem, a z powrotem samotnie, prowadząc drugi rower obok siebie. Po powrocie przerwa i zwykła runda przez drugie pole w kierunku zachodnim.
Rower:Zielony
Dane wycieczki:
8.20 km (1.50 km teren), czas: 00:30 h, avg:16.40 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wysoczyzna Ciechanowska II - Powrót przez Gąsocin
Piątek, 19 kwietnia 2013 | dodano: 26.06.2013Kategoria 2 Osoby, Samotnie, Wyprawki w regionie, Z Kasią, 2013 Gąsocin
2013.04.18 - 19 Wysoczyzna Ciechanowska - cała trasa
Pobudka o 9:30, a start godzinę później. Była bardzo mała motywację, by wyjść na zewnątrz, gdy w śpiworze było ciepło. Dzień pochmurny, dużo chłodniejszy niż poprzedni.
Niesłuchy. Widok ku SSW
Generalnie spieszyło się nam pociąg. Przez Ciemniewo i Niesłuchy dojazd do Sońska. Bardzo dawno tam nie mnie nie było. Dzięki temu była okazja przypomnieć sobie drogę do Gąsocina. Nad torami przed tą miejscowością powstał nowy wiadukt. Przejazd Cichą i Wiejską w okolice torów. Jadąc wzdłuż nich udało się dotrzeć na dworzec, gdzie pół godziny później Kasia wsiadła z rowerem w KM i pojechała.
Komory Dąbrowne. Wiadukt prowadzący do Gąsocina. Widok ku SSW
Gąsocin. Widok ku SE
Ruszając w samotny powrót, wpierw cofnięcie się do północnego krańca peronów i przejście przez teren w pobliżu opuszczonego budynku przy Miłej oraz koło szkoły do ulicy Szkolnej. Kurs na południe i przejazd ulicą Główną. Odbiłcie do ronda i kurs do Łopacina, gdzie nastąpił kategoryczny skręt na południe. Przejazd przez Spądoszyn, gdzie był położony przyjemny asfalt, a w przy Czarnotach się skończył. Wjazd na szutrówkę z dużą ilością, gęstego piasku. Zaprowadził mnie do zachodniego krańca Wólki Szczawińskiej, gdzie jechało się dnia poprzedniego. Było to nawet to samo skrzyżowanie, na którym wtedy przyszło nam skręcić na wschód. Tym razem jednak na zachód.
Soboklęszcz NW. Widok ku W
Łopacin. Dolina Sony. Widok ku SW
Modzele-Bartłomieje. Widok ku SSW
Modzele-Bartłomieje. Dopływ Sony. Widok ku NWW
Czarnoty. Widok ku SSW
Wólka Szczawińska W. Zalew na Sonie. Widok ku SSE
Wólka Szczawińska W. Most przez Sonę. Widok ku SWW
Przejazd przy północnym krańcu zbiornika w Nowym Mieście. Ulicą Tatarską dojazd do centrum. Przejechało się przez zachodnią część parku, gdzie co nieco się podjadło, nim Zakroczymską i Browarną wyjechało na trasę do Jońca. Ujechało się nią tylko tyle, ile nie zostałw przejechane wczorajszego dnia do Nowego Miasta. Na skrzyżowaniu tym skręt do Miszewa Wielkiego. Mijało się wielkie i leciwe drzewo, a za wsią zaczęło siąpić.
Wjazd do Nowego Miasta od strony Wólki Szczawińskiej. Widok ku SW
Rynek w Nowym Mieście. Widok ku SWW
Nowe Miasto. Rynek. Widok ku NEE
Miszewo Wielkie E. Kapliczka na drzewie. Widok ku SW
Droga z Miszewa Wielkiego do Królewa. Widok ku SSW
Szutrowymi drogami przejazd przez Królewo, Sobieski i Szumlin, który ciągnął się wzdłuż Wkry. Ledwo wjechało się do Jońca, a kontynuowało drogą na wprost tej, z której nastąpił wyjazd, lecz tu już był asfalt. Był to ten sam odcinek we wsi Wkry, który został poznany niemal miesiąc temu, podczas jazdy do Sochocina. Tuż za pierwszym laskiem, po urwaniu się asfaltu nie nastąpił skręt, lecz przejechało się prosto na zachód. Szutrówka przeprowadziła mnie przez Proboszczewice. Od granicy z Załuskami pojawił się asfalt, którym wygodnie przejechało się przez Szczytno, z wykorzystaniem przejazdu pod DK 7.
Królewo. Kapliczka przy drodze do wsi Sobieski. Widok ku W
Wkra między Królewem i Sobieskim. Widok ku SSE
Sobieski. Most na Wkrze do wsi Sobieski. Widok ku SSW
Szuter znów pojawił się w Poczerninie w gminie Płońsk. Przy pierwszej okazji, gdy pojawiło się skrzyżowanie, skręt na Słotwin, skąd asfaltem i najkrótszą trasą dojazd do domu przez Stare Olszyny i Kamienicę. Wyjazd zakończony przed 17:00
Wjazd do Poczernina od strony Szczytna. Widok ku NW
Słotwin. Przejazd przez dopływ Naruszewki, wpadającej do niej w Szczytnie. Widok ku SE
Rower:Zielony
Dane wycieczki:
80.00 km (22.50 km teren), czas: 06:00 h, avg:13.33 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wysoczyzna Ciechanowska I - Do Gołymina
Czwartek, 18 kwietnia 2013 | dodano: 26.06.2013Kategoria 2 Osoby, Wyprawki w regionie, Gminy, Z Kasią, 2013 Gąsocin
Wyjazd dwudniowy, ale pakunki poszły w aż trzy sakwy. Dzień był ciepły i słoneczny. Długo trwało zbieranie się. Udało się wyjechać tuż przed 13. Początkowa trasa wiodła przez Przybojewo i Karnkowo do Załusk. Tuż za Kamienicą krótka przerwa na poboczu. Z Załusk skręt na Koryciska i Wilamy, by po krótkim czasie przejechać przez Starą Wronę. Po 1,5 h podróży dojazd do Jońca. Chwila przerwy na moście, obserwując wysoki poziom wody we Wkrze.
Koryciska. Widok ku SE
Wilamy. W tle po lewej zabudowania wsi Czarna. Widok ku NEE
Wkra w Jońcu. Widok ku NWW
Tuż przed Nowym Miastem przejazd mostkiem nad Soną, by przejechać przez Miszewo B. Chwila wahania, podczas skręcania w dróżkę doń prowadzącą, lecz była wielka ochota lepiej poznać tutejsze okolice i nieznane mi drogi. Gdy udało się wydostać z doliny rzecznej, nastąpił skręt w lewo, przejeżdżając niewielkimi fragmentami wojewódzkich dróg i kontynuując jazdę na północ. Wnet udało się wypatrzyć dróżkę odchodzącą w bok nad zalew i zjechać tam. Odpoczywało się z pół godziny, posilając się i łapiąc wiosenne promienie słońca. Cały ten czas rowery stały oparte o siebie nawzajem.
Sona w Miszewie B. Widok ku SSE
Miszewo B. Widok ku E
Nowe Miasto - Folwark N. Zalew na Sonie. W tle Nowe Miasto. Widok ku SWW
Nowe Miasto - Folwark N. Rowery nad zalewem na Sonie. Widok ku NW
Po przerwie wjazd do Wólki Szczawskiej. Była to wieś o przyjemnym asfalcie, dopóki ten się nie urwał. Jechało się drogą szutrową, która stosunkowo niedawno była wyrównywana. Na skrzyżowaniu w Wyrzykach skręt w prawo. Na wprost byłoby krócej, ale podejrzewana była jakaś niemiła niespodzianka, sugerując się dużo gorszą jakością drogi. Nim dojechało się do popękanego asfaltu, wyprzedziło nas jakieś auto. W Kałęczynie powstał wiadukt nad torami, lecz jeszcze nie otworzony. Przejazd dróżką gruntową po lewej jego stronie, a że był to podjazd, to jeszcze trochę nas zmęczył.
Droga z Wólki Szczawińskiej do Jurzynka. Widok ku NWW
Kałęczyn. Widok ku SEE
Kałęczyn. Droga do Ślubowa. Po lewej budowa wiaduktu nad linią kolejową Warszawa-Gdańsk. Widok ku SSW
Droga z Kałęczyna do Ślubowa. Widok ku NNW
W Ślubowie wyjazd na asfalt. Przez Koźniewo Wielkie i Garnowo Duże dojazd do Gołymina. Skręt w ulicę Księdza Michalaka lecz zawracając jeszcze przed rondem. Cofnięcie pod sklep, który niedawno się mijało, by zrobić tam zakupy. Przejechało się niedaleko na północ od owej miejscowości, po czym nastała przerwa na pniaku po ściętym drzewie. Zjadło się tam kolację o zachodzie słońca, składającą się z pieczywa i salami.
Koźniewo Wielkie S. Widok ku N
Gołymin-Ośrodek. Kościół pw. św. Jana Chrzciciela. Widok ku E
Przejazd przez Wolę Gołymińską na zachód. Wjazd w szutrówkę. Mijało się kilka gospodarstw, a droga przeszła w polną i zaczynała zawracać. Tuż przed tym skręt w odnogę w lewo, która wnet się urwała i potem szło się przez pola. Chwilę wysiłku potem, udało się wyjść na polną drogę przy kanałku i udać dalej na południe. Droga ta prowadziła do gospodarstwa, z którego wybiegło nam na powitanie kilka psów z jednym bardzo dużym. Natychmiast kurs w prawo, przemieszczając się skrajem pól i zagajnika. Trzeba było iść pomiędzy rowerami, które na wszelki wypadek odgradzały nas od psów, które na szczęście tylko szczekały i szły za nami w dość bliskiej odległości. Żeby tego było mało, ziemia była bardzo wilgotna i nogi zapadały się w błocie. W końcu psy dały nam spokój, błoto się skończyło, a wkrótce potem w końcu udało się dojść do szosy. Niebo zdążyło zszarzeć bez słońca, lecz w ostatnich chwilach gdy dało się coś widzieć, jeszcze przejechało się fragmentem DK 60 do Watkowa, za którym udało się nam znaleźć miejsce na nocleg.
Zaliczone gminy
- Gołymin-OśrodekRower:Zielony
Dane wycieczki:
84.00 km (9.00 km teren), czas: 05:00 h, avg:16.80 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Glinojeck
Wtorek, 16 kwietnia 2013 | dodano: 26.06.2013Kategoria 2 Osoby, Wyprawki w regionie, Z Księgowym
Uczestnicy
Wyjazd o 9:20. Krajówką do Trębek. Przerwa kilkadziesiąt metrów za przystankiem w pobliżu remizy. Minął kwadrans, nim przybył Księgowy. 10 minut później byliśmy już w Kroczewie. Wspólna trasa prosta - Wojny, Falbogi, szutrem do Wilam, skręt do Starej Wrony i dalej na Joniec. Dużo rozmawialiśmy przez prawie całą drogę.
Kroczewo. Kościół pw. św. Jana Chrzciciela. Widok ku NNW
Wojny. Widok ku N
Falbogi Wielkie. Widok ku NE
Na drewnianym moście, kilka zdjęć wysokiego stanu Wkry. Na drugim brzegu skręciliśmy w lewo. Przejechaliśmy przez Krajęczyn, Królewo, Idzikowice, Kuchary Żydowskie do Sochocina. Miasteczko opuściliśmy ulicą Żeromskiego. Za Gutarzewem przerwa przy jedynej dróżce, prowadzącej do kilku gospodarstw. Zalanej dróżce.
Wkra w Jońcu. Widok ku SE
Wkra w Jońcu. Widok ku NNW
Sochocin. Kościół pw. św. Jana Chrzciciela. Widok ku NE
Gutarzewo. Rozlane wody Łydyni. Widok ku NEE
Gutarzewo. Rozlane wody Łydyni. Widok ku E
Gutarzewo N. Widok ku E
Strzeszewo. Widok ku NWW
O 13:30 dojechaliśmy do Glinojecka i podjechaliśmy do 7mki. Tam Księgowy uzupełnił powietrze w kołach, przy użyciu kompresora na stacji. O 14 się rozjechaliśmy. Księgowy na wschód, a ja na południe, tymczasowo jadąc na zachód za Dreglin. Za lasem skręt w lewo, przejazd przez Kondrajec Pański. Za wsią w lewo. Dojazd do fermy drobiu, od której niósł się nieprzyjemny fetor. Na skrzyżowaniu skręt w gruntówkę na południe. Tereny wsi Gałczyn. Koło lasu nawrót na północ i dojazd do asfaltu, tuż za wschodnim krańcem fermy.
Glinojeck. Stara cukrownia, do której prowadziła linia kolejowa z Baboszewa, a później z Raciąża. Widok ku NW
Kondrajec Pański. Widok ku SE
Kondrajec Pański S. Widok ku SE
Asfaltem niemal dojazd do 7mki, lecz uprzednio skręt w prawo, dojeżdżając przez Kruszenicę do Dramina. Przy pierwszych zabudowaniach skręt w szutrówkę na wschód, a za ostatnimi domami (brak ogrodzenia i psy, które na szczęście pozostały na miejscu) wjazd do lasu. Wątła dróżka wyprowadziła mnie w pole. Idąc jego skrajem wyjechało się na asfalt w Śródborzu. Krótki "spacer" wymęczył mnie wystarczająco, by przez jakiś czas nie próbować kolejnych przejazdów terenowych.
Las między Draminem i Śródborzem. Widok ku SE
Kiełki. Raciążnica. Widok ku SE
Kiełki. Raciążnica. Widok ku NWW
Przez Cieszkowo, Baboszewo i Korzybie dojazd do DK 10 przed Ilinem. Skręt z niej, przejazd kilometra i gruntową drogą przez Żurawiankę na jej drugi brzeg. Ponowny przejazd przez nią wjeżdżając do Niwy, a w Przemkowie powrót na wschodnią stronę. Tam decyzja, aby skręcić na południe i tak dojechało się do wschodniej części Zaborowa. Przejazd przez fragment krajówki w Kozarzewie. Dalej kawałek na północ i skręt w prawo. Nieco ponad pół kilometra dalej, zjazd w gruntówkę w kierunku zagajnika. O dziwo, znajdowały się tam ruiny domostwa. Przejazd przez jego podwórko, z zadowoleniem, że jest tak wczesna pora roku, bo wyglądało na to, że latem byłoby to ciężkie i męczące.
Baboszewo. Widok ku SE
Kluczewo. Widok ku SSE
Ilino. Mostek na Żurawiance. Widok ku E
Ilino. Żurawianka. Widok ku SSE
Dalej na wprost, przez ponad pół kilometra, aż wjechało się w większą drogę gruntową. Niebawem ukazała się jeszcze jedna dróżka prowadzącą na wschód. Podjazd w pobliże ruiny, której rok później już nie było, całkowicie zlikwidowanej przez właściciela ziemi. Powrót na dróżkę, wyjazd na asfaltową drogę i wieczorem gnanie do Naruszewa. Nim tam jednak się tam dotarło, trzeba było jeszcze raz się cofnąć, o mniej niż pół kilometra i poszukiwać komórki, która mi się zawieruszyła.
Kozarzewo E. Opuszczone domostwo. Widok ku SSW
Była już noc, gdy kończył się Las Strzembowski. Ze Strzembowa do Grodźca i polnymi drogami do Roguszyna. Stamtąd była już tylko chwila do domu.
Rower:Zielony
Dane wycieczki:
150.00 km (13.50 km teren), czas: 09:00 h, avg:16.67 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wydział
Poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | dodano: 26.06.2013Kategoria 2 Osoby, Samotnie, Wyprawki w regionie
Uczestnicy
Rankiem wysiadka z auta w Legionowie. Przejazd wzdłuż obwodnicy, przy rondzie zmieniając strony. Ponowna zmiana dopiero przy Płochocińskiej. Od Grota jazda po betonowych płytach na wale. Z Gdańskiego zjazd w Konwiktorską i jak najszybciej na zajęcia.
Most Gdański. Widok ku SWW
Stare Miasto widziane z Gdańskiego ku S
Koniec o 15 i do Jabłonny powrót niemal tą samą trasą. Różnice:
- Skręt w Franciszkańską; przedostanie się do Sapieżyńskiej, objeżdżając budynek zakonu Bonifratrów od południa i wschodu; przejazd przez podwórko na zapleczu bloku przy Fondamińskiego; powrót na Franciszkańską i wyjazd na Zakroczymską.
- W Jabłonnie odbicie ulicą Przylesie na północ; przejazd po południowej stornie dwóch bloków i północnej trzeciego; objechanie głównych uliczek osiedla przy Akademijnej.
Wybrzeże Puckie. Widok ku NNW
EC Żerań. Widok ku NNW
Udało się spotkać z Księgowym i ruszyć do Rajszewa trasą przy wałach. W Skierdach ulicą Skrajną do zamkniętego osiedla. Przed bramą skręt w Prostopadłą do jej końca przy lesie. Tam odbilicie na północ docierając do wyrobiska wypełnionego wodą. Zbliżyliśmy się do poprzedniego osiedla od NE i zawróciliśmy do Prostopadłej. Wjechaliśmy w las, jadać ledwo widocznymi przejazdami, kołami rysując coś na kształt kanciastego C. "Przedarliśmy" się do ulicy Puszczykowej i wydostaliśmy na krajówkę. Tam pojechaliśmy w swoje strony.
Wyrobisko i staw "Trzciany" przy granicy między Skierdami i Trzcianami. Widok ku NW
Wyrobisko i staw "Trzciany" przy granicy między Skierdami i Trzcianami. Widok ku NE
Przejazd przez fragment Lasu Chotomowskiego, leżący na terenie Trzcian SE do Skierd. Widok ku E
NDM. Wysoki poziom Narwi. Widok ku NEE
W NDM przejazd ulicą Leśną, Towarową, Górską i całą Sukienną. Z mostu widać było bardzo wysoki poziom rzeki, rozlewającej się na północ od miasta. Za rondem zjazd pod Bramą Ostrołęcką i pod murami Twierdzy, gdzie udało się dotrzeć o 18:30. Zachód słońca oglądany już za Zakroczymiem. Na spokojnie przejechało się przez Henrysin i Trębki, a potem wyjazd na krajówkę, która była wyjątkowo spokojna tego dnia, więc warto było z tego skorzystać, by przejechać nią, aż do Chociszewa.
Spichlerz w Modlinie. Widok ku SSE
Standardowy, nadwiślański wyjazd z Twierdzy. Widok ku SWW
DK 62. Wygoda Smoszewska. Dom, który niedawno był objęty pożarem. Widok ku SSW
Rower:Zielony
Dane wycieczki:
94.00 km (7.50 km teren), czas: 06:00 h, avg:15.67 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
X wrzosniowa wyprawka II - Przez Pałuki i Krajnę W nad Gwdę
Piątek, 21 września 2012 | dodano: 26.06.2013Kategoria Podróżerowerowe.info, Samotnie, Wyprawy po Polsce, 2 Osoby, Gminy, 2012 Kujawy, Pałuki, Krajna
8:30 start. Wpierw powolny marsz do dróżki, a potem spokojny zjazd do granicy odkrywki. Miejsce gdzie udało mi się dotrzeć, rok później zostało rozkopane. Powrót do granicy lasu, w pobliżu opuszczonego gospodarstwa, następnie skręt na zachód, polną/szutrową drogą która doprowadziło manie do Szczepanowa. Za wsią przerwa na posiłek. W Kierzkowie o mało nie pomyliły mi się drogi, gdyż nastąpił skręt w prawo, zamiast jechać na wprost.
Szeroki Kamień. Widok z noclegu ku SWW
Granica gmin między Szerokim Kamieniem i Białymi Błotami. Widok ku NNE
Białe Błota NE w pobliżu granicy gmin. Widok ku N
Białe Błota NE w pobliżu granicy gmin. Widok na hałdę odkrywki w Bielawach ku NEE
Białe Błota NE w pobliżu granicy gmin. Widok ku NEE
Białe Błota NE w pobliżu granicy gmin. Widok ku NEE
Białe Błota NE w pobliżu granicy gmin. W tle budynki odkrywki Bielawa. Widok ku NE
Bielawy. S krawędź odkrywki. Widok ku NEE
Białe Błota NE w pobliżu granicy gmin. Las po prawej na terenie wsi Bielawa. Widok ku SWW
Białe szutry były częste. Podobnie pagórkowatość i większa jeziorność terenu wyróżniała tę okolicę, aż do okolic Królikowa. Tam teren był znów bardziej równinny, lecz wciąż z widocznymi podjazdami, a ja przy drodze udało się spotkać jeża. O 12:30 we wsi Rusiec, która posiadała bardzo ciekawy, wykonany jakby paincie. Boczną dróżką omijało się Wapno, a po zjeździe skręt na zachód. Zaczął się długi etap jazdy (z przerwami) w kierunku NEE, który minął mi niepostrzeżenie, gdyż rzadko zwracała się moja uwaga na otoczenie, które równie rzadko było inne niż rolnicze. W Margonine na północ. W Szamocinie zjazd w Dolinę Noteci, rozległy, płaski i trawiasty teren. W Białośliwiu ciężki dla mnie podjazd z krótką przerwą przy zjeździe w Kordeckiego. Przyjemną drogą dojechało się do Nieżychowa, następnie przemieszczając się dalej na północ. We wsi Kijaszki i Tłukomy koleje zmiany kierunku przebiegu drogi. Przed Kunowem skręt w lewo, na dość nowy asfalt. Droga doprowadziła mnie do Krajenki, gdzie wjechało się na DW 190 do Złotowa.
Kierzkowo E. Widok ku NNE
Buszkowo. Widok ku NW
Chomętowo. Kościół pw. św. Apostołów Piotra i Pawła. Widok ku NNW
Chomętowo. Jezioro Gąbińskie. Widok ku N
Jeż w Królikowie
Przydrożna mapa w Ruścu
Widok na Wapno ku SSE
DW 194. Widok na Gołańcz ku NNW
DW 194 przed Gołańczą. W tle po lewej Dębowa Góra (192 m n.p.m.). Po prawej pagórki w Dobieszewie. Widok ku NNW
Margonin. DW 193. Widok ku W
Most DW 190 przez Noteć. Widok ku N
Most DW 190 przez Noteć. Widok ku E
DW 190. Widok na Białośliwie ku NNE
Granica powiatów (na linii drzew) między Kunowem i Bługowem. Widok ku NWW
Bługowo. Jezioro Sławianowskie. Widok ku NEE
Krajenka. DW 188. Kościół pw. św. Józefa. Widok ku NEE
Na rozstaju w Błękwicie na wprost. Ulicą Partyzantów przejazd między oboma jeziorami w Złotowie i przerwa w sklepie przy ulicy Jastrowskiej. Tam spotkanie z Ol. ~18:15. Po zakupach wspólnie pojechaliśmy na zachód. Powoli zbliżał się wieczór. Za wsią Górzna droga zaczęła opadać do rzeki Gwdy. Dojechaliśmy do miejsca obozowania, lecz pojechaliśmy ku plaży nad Gwdą. Tamto miejsce było pierwotnie zaplanowane na obóz. Dostaliśmy się bocznym zjazdem, który był zawalony pniami drzew. Po krótkiej inspekcji i kilku telefonach poczekaliśmy na pozostałych. Większością głosów wróciliśmy do szosy, do bardziej cywilizowanych warunków obozowania. Miedzy 20:30 i 21:00 wszyscy powoli się rozkładali, gotowali i gadali. Sen zstąpił około północy, jeśli nie po niej.
Nad Gwdą
Nad Gwdą
Zaliczone gminy
- Dąbrowa- Żnin
- Łabiszyn
- Szubin
- Kcynia
- Wapno
- Margonin
- Wysoka
- Łobżenica
- Złotów (W;M)
- Krajenka
- Tarnówka
- Jastrowie
Rower:Zielony
Dane wycieczki:
158.75 km (15.00 km teren), czas: 09:11 h, avg:17.29 km/h,
prędkość maks: 47.62 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Na Wschód II - Równina Łukowska
Sobota, 15 września 2012 | dodano: 26.06.2013Kategoria 2 Osoby, Samotnie, Wyprawy po Polsce, Pół nocne, Gminy, 2012 Siedlecczyzna S
Uczestnicy
Przebudzenie około 9. Sen był krótki. Za mało odpoczynku. Odczuwane były tego skutki przez cały wyjazd. Po 20 minutach w gotowości do drogi. Po kolejnych - widać było już tablicę Międzyrzecza Podlaskiego. Przy skrzyżowaniu z krajówką jakiś rowerzysta pytał mnie o drogę. Dojazd do końca ul. Warszawskiej, przez parking do Rymarskiej, potem w Poprzeczną i przez rynek do Lubelskiej. Przerwa na ławce w północnej części placu, tam czekając na Y.. Przybył o 10:30. Wymieniliśmy kaski, chwilę pogadaliśmy (w tym czasie pojawiła się jakaś starsza rowerzystka informując o jakiejś imprezie rowerowej), po czym skoczyliśmy do pobliskiej cukierni. Ruszyliśmy po krótkim posiłku. Y. odprowadził mnie w okolice torów kolejowych, po czym pojechał w swoją stronę.
Międzyrzec Podlaski. DK2. Widok ku N
Międzyrzec Podlaski. Lubelska. Widok ku SWW
Dalej poniosło mnie do Wygnanki, gdzie nastąpił skręt w lewo, przecięło się kanał Wieprz-Krzna, by po drugiej stronie skręcić w kiepską, leśną dróżkę na południe. Tam przerwa. We wsi Anielki powrót na asfalt, nie mając sił, by więcej jeździć w terenie. We wsi Ostrówki trzeba było przysiąść na przystanku. Po 13 przejazd przez Wohyń. Tam skręt na Milanów, skąd kurs na zachód. Jak dotąd pogoda była ładna, słoneczna. Odtąd z wolna coraz bardziej się zachmurzało, i trzeba było jechać pod wiatr, który pędził ze sporą siłą.
Wygnanka. "Bolesław Karwowski podoficer A.K. żył lat 31 zg. od kuli okupanta dn. 22 VI 1942 - Cześć jego pamięci"
Wygnanka. Widok ku SWW
Droga z Wohynia do Kopiny. Widok ku N
DW 814. Rzeka Piwonia i granica gmin. Widok ku E
Rozwil. DW 814. Widok ku SW
O 16 wjazd do Radzynia Podlaskiego, gdzie moim oczom ukazał się zamek w bardzo dobrym stanie. Zostało odnotowane to w mojej pamięci, jak również solidny remont dróg w jego pobliżu. Rozważane było zrobienie zakupów, ale nie rzucił mi się w oczy jakiś konkretny sklep. Poza tym była sobota i spora ich część już została zamknięta. W Białej zjazd z DK 63 i skręt w leśny trakt, który w dużej części był pokryty kostką brukową. Skończył się dopiero na wąskim, starym asfalcie we wsi Borowe.
Radzyń Podlaski. Pałac Potockich. Widok ku N
Radzyń Podlaski. Pałac Potockich. Widok ku SEE
Borowe przy granicy gmin. Młyn na Bystrzycy. Widok ku SSE
Przez jakiś czas trwało kręcenie się po wsiach. Przejazd przez Wolę Chomejowską, pokruszoną, betonową drogę do Stanisławowa i piaszczysty szuter do Zofiboru. Na szutrze za Świderkami pękło mi prawe, dolne mocowanie bagażnika. Było sporo sprzętu i nie wytrzymał na jednej z dziur, kamieni czy korzeni. Zjazd do Sarnowa, a przez Szczygły Dolne oraz Górne dojazd do DW 808. Za Świdrami przerwa. Przez Łuków ścieżkami rowerowymi lub chodnikami. Zjazd z nich tylko w Browarną i Lewickiego. W pobliskim kościele ktoś brał ślub. W międzyczasie zapadła noc.
Ciężkie E w pobliżu granicy gmin. Widok ku NE
Bezpieczna jazda skończyła się za Gołaszynem, gdzie urywał się chodnik. Jadać krajówką czuć było spięcie, jak za dawnych lat, gdy dopiero zaczynało się jeździć, tym bardziej nocą. Trzy kilometry lasu były dla mnie dość ciężkie. Z czasem udało się okrzepnąć, a sytuacja się uspokajała, choć trzeba było przystawać parę razy. Ostatecznie, po niewielkim podjeździe, nastąpił skręt do wsi Kaczory i dalej już można było jechać na luzie. Od pewnego czasu trwało rozglądanie się za miejscem na nocleg, jednak nic mi nie pasował. Czyżby kolejna nieprzespana noc? Na bocznej dróżce mijało mnie kilka, może kilkanaście aut. Zrobiło się chłodno w porównaniu do poprzedniej nocy. Koło wsi Pieńki udało się znaleźć dość dobre miejsce na obóz, gdyby nie to, że był to plac budowy. W Domanicach-Kolonii skręt na północ. Za Przyworami Dużymi znów długa jazda lasem. Skręt w ulicę Osiedlową wsi Gołąbek. Sporo szczekania, których nie zagłuszyła muzyka z mp3. Namiot rozłożony po 21 pod lasem, na północ od owej wsi.
Z powrotem w mazowieckim
Przedostatnia gmina przed snem
Zaliczone gminy
- Kąkolewnica- Drelów
- Wohyń
- Milanów
- Czemierniki
- Radzyń Podlaski (M+W)
- Borki
- Wojcieszków
- Ułan-Majorat
- Łuków (W+M)
- Wiśniew
- Domanice
- Skórzec
Rower:Zielony
Dane wycieczki:
155.32 km (10.00 km teren), czas: 09:34 h, avg:16.24 km/h,
prędkość maks: 38.91 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Przejażdżka
Poniedziałek, 3 września 2012 | dodano: 26.06.2013Kategoria 2 Osoby, Zwykłe przejażdżki, Z Kasią, Z rodziną
Z drugim rowerem po Kasię, która w tym czasie zdążyła przejść 1km od przystanku.
2012.09.13
W Brochowie podczas rekonstrukcji Bitwy nad Bzurą.Brochów. Bazylika pw. św. Jana Chrzcicela. Widok ku SEE
Rower:Zielony
Dane wycieczki:
4.50 km (0.00 km teren), czas: 00:25 h, avg:10.80 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Przed BBTOUR - Świnoujście
Piątek, 24 sierpnia 2012 | dodano: 26.06.2013Kategoria >10 osób, 2 Osoby, Wyprawy po Polsce, Gminy, 2012 Maraton BB, Z rodziną
Rodzina podwiozła mnie do Sochaczewa. Bilet kupiony o 8:24 do stacji Świnoujście (przez Łowicz, Kutno, Poznań, Krzyż Wielkopolski Szczecin, Wysoka Kamieńska). Wsiadło się w pociąg około godziny 9. Tak się złożyło, że kilku zawodników jadący tym pociągiem zajmowało 2 przedział. Ze znanych mi osób byli Wilk i Transatlantyk. O 16 dojechaliśmy do Świnoujścia. Z dworca raz dwa wsiedliśmy na prom. Zwartą kolumną przejechaliśmy przez Plac Wolności, Grunwaldzką do Grodzkiej i Gdyńskiej, gdzie w budynku 28 znajdowała się baza maratonu. Po zgłoszeniu obecności otrzymywaliśmy numer startowy (mój na plecy "20" i na rowerze "16" - z niewiadomych powodów dostałam różne i w kolorze sugerującym, że jadę po raz kolejny (a było to pierwszy mój udział w tym maratonie), lecz nie przyniosło to żadnych komplikacji), książeczkę z mapę (w której brakowało kilku stron), miejscem na pieczątki i kuponami żywnościowymi do wykorzystania pod Iłżą (nie zostały przez mnie wykorzystane), zipy, torebki na rzeczy transportowane samochodem technicznym.
Dworzec Świnoujście. Widok ku NEE
Świnoujście. Widok ku NWW
Od 18 do 20 trwała odprawa techniczna na sali gimnastycznej w w szkole podstawowej nr 4 im. Mamerta Stankiewicza, w trakcie której przedstawiono nam przebieg trasy z ustnymi adnotacjami, a także przebieg rozpoczęcia maratonu. Po wszystkim ludzie się porozjeżdżali. Wraz z jednym rowerzystą na Cannondale'u zrobiliśmy zakupy w pobliskim sklepie i zdaliśmy sprzęt dodatkowy do samochodu. Potem ulicami Poznańska, Kołłątaja, Grunwaldzka, Marynarzy i wzdłuż wybrzeża na prom. Barlickiego w Ludzi Morza i zatrzymaliśmy się przy Jana Sołtana. Znajdował się tam Zespół Szkół Morskich im. Eugeniusza Kwiatkowskiego. W internacie tejże szkoły znaleźliśmy nocleg, co zaproponował, ów rowerzysta jeszcze na zachodnim brzegu. Przystało się na to z ochotą, choć również z pewnymi wątpliwościami. Wstępnie planowało się przespać gdzieś w terenie, gdyby nie udało mi się znaleźć miejsca przy ulicy Gdyńskiej, gdzie spała większość zawodników.
Do internatu dojechaliśmy o 21, lecz sporo czasu zeszło ze znalezieniem osoby odpowiedzialnej za przydzieleni pokoju i pobieranie opłat. O tej porze nie spodziewał się nowych gości. Trochę kłopotów sprawiła też wspinaczka z rowerami po schodach. Wpierw weszliśmy na ostatnie piętro północnej klatki schodowej, a gdy ta okazała się zamknięta, przeszliśmy do klatki południowej. Przeszliśmy całe ostatnie piętro, zeszliśmy, wróciliśmy się do pierwszej klatki i weszliśmy na właściwe, wysokie piętro i zaraz weszliśmy z rowerami do pokoju o 21:40. Trochę jeszcze pogadaliśmy i zasnęliśmy.
Nocleg przy ul. Ludzi Morza
Zaliczone gminy
- ŚwinoujścieRower:Zielony
Dane wycieczki:
9.00 km (0.00 km teren), czas: 00:45 h, avg:12.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)