Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12569 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2008

Dystans całkowity:1608.45 km (w terenie 421.00 km; 26.17%)
Czas w ruchu:88:48
Średnia prędkość:18.11 km/h
Maksymalna prędkość:50.86 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:134.04 km i 7h 24m
Więcej statystyk

Kraków 360 w 33h

Sobota, 5 lipca 2008 | dodano: 02.09.2017Kategoria 2 Osoby, LSTR, Wyprawy po Polsce, >200, Nocne, Pół nocne, Gminy, Z Księgowym, 2008 Kraków 360
 
Mój start zaczął się w piątek o 15. Oficjalny, wspólny - o 18 spod Kaufflandu w Nowym Dworze. Po drodze trochę mi się zmokło i chwilę trzeba było przesiedzieć na przystanku przy krajówce w okolicy Henrysina. Pod Żabką przy DW 639 udało się spotkać Księgowego i Pawła. Miał być i System, ale wynikło drobne nieporozumienie. Podjechaliśmy do Kauflandu, zaopatrzyliśmy na drogę i śmignęliśmy przez Kazuń do drogi na Leszno. Jechaliśmy równym tempem. Zrobiliśmy krótką przerwą na przystanku, gdzie we wrześniu nastąpiło moje oddzielenie się od grupy z przyczyn technicznych. Przelecieliśmy przez Leszno i dalej gnaliśmy do Błonia. Tam popas na światłach. Wcześniej rozlało mi się nieco napoju. Zapomniało mi się go odgazować i w czasie jazdy strzeliło. Dalej przemieszczaliśmy się szybko do Grodziska (przerwa na spojrzenie w mapę), Radziejowic (piękny zachód słońca), a przed Mszczonowem odzialiśmy się, przy okazji popasając nieco bardziej. Nad nami sunął wał chmur, przypominający szkwał nad morzem, ale okazał się tylko zwykłym ciągiem chmur o nietypowym kształcie.


DK 62 w trakcie opadów między Wólką Smoszewską i Henrysinem


Róg Okulickiego i Wojska Polskiego. Widok ku NNW


DW 579. Widok ku SEE


Grodzisk Mazowiecki. "W pobliżu tego miejsca przy ul. Przejazdowej 8 w marcu 1945 r. miał swoją kwaterę ostatni dowódca Armii Krajowej Gen. Bryg. Leopold Okulicki "Niedźwiadek" skazany w procesie szesnastu zamordowanych w moskiewskim więzieniu 24 grudnia 1946 r. w hołdzie bohaterowi - mieszkańcy Grodziska Maz."


DW 579. Widok ku NW


DK 8. Szkwał w okolicy Mszczonowa

Kręciliśmy do Mszczonowa, skąd dalej próbował nas kierować jakiś typek. Wg Księgowego żul, wg mnie - nic-mnie-to-nie-obchodzi-kto-to. Prędzej po 1-2 piwkach, ale nie próbowaliśmy wąchać jego oddechu. Jakby chciało się skorzystać z jego rad, to nie wiem, gdzie by się trafiło. Nie za bardzo rozumiał naszą koncepcje trasy i dopiero pod koniec w miarę pokapował. Co udało mi się zapamiętać w nim najbardziej? Gdy Księgowy chciał mu coś powiedzieć odnośnie trasy, ten odrzekł rozpoczynając „ Niuniuś... Posłuchaj...” i znów coś tam plótł. Jakoś równie dobrze poradziliśmy sobie bez wskazówek i wydostaliśmy się za miasto. Jechaliśmy asfaltem na południe, poprzez lasy, gdzieniegdzie jakieś domy czy spontanicznie latarnie.

Gdy droga się skończyła, skręciliśmy w prawo (tzn na wprost) i dojechaliśmy do lasu (tam piach). To skręciliśmy w lewo (gospodarstwo), to znów cofnęliśmy się do skrzyżowania (nie tego samego), z którego przemieszczaliśmy się na południe. Po pewnym czasie mój rower złapał kapcia. Za nami zostawiliśmy maliny, o których jedzenie niesłusznie posądził mnie Księgowy. W tym czasie trzeba było mi bawić się z kołem i zastanawiać, kiedy on skapuje, że coś musi być nie tak i wróci z powrotem. Pomimo dawania sygnałów lampką, komunikat nie dotarł, ale w końcu wrócił. Potem nie wiem jak się to stało, ale linka od przerzutki mi wyszła z przelotki. Ostatecznie udało się wszystko naprawić. Wtem zaczęło pokapywać. Jednak nie trwało to długo, a niebawem również dotarliśmy do asfaltu. Również dalszą trasę pokonaliśmy spokojnie. Piekary, Kowiesy, Jakubów, Grzymkowice i Biała Wieś. To tu się trochę zamotaliśmy.

Z asfaltu woda parowała tworząc efektowne mgiełki. Potem lecieliśmy przez Rzeczków i Podsędkowice. Wnet osiągnęliśmy Białą Rawską. Tuż za nią popas na przystanku. Jeszcze parę kilometrów i wreszcie dotarliśmy do Nowego Miasta nad Pilicą. Po krótkim błądzeniu po mieście i szybkim zjeździe krętą drogą, rozpoczął się nowy etap podróży. Powoli uciekały ze mnie siły. Nie było to w tej chwili zbyt wyraźne. Do Odrzywołu jechaliśmy jeszcze dość prędko, powietrze nieco wyziębione. W Odrzywole kościół gotycki, który tak przykuł moją uwagę, że rower wjechał na wysepkę, a kolano uderzyło o kierownicę. Jadąc do Drzewnicy zaczęło wschodzić słońce, a mnie złapała czkawka, stąd nazwa przeze mnie wymówiona zabrzmiała w owym czasie: „Dźiewnica... yk...”. Potem jeszcze kilka kilometrów i zatrzymaliśmy się w lesie, przykrywając czym tylko mieliśmy. Dwie godziny drzemki, po których wstaliśmy na ziemi mokrej od rosy. Na szczęście na nas nie osiadła, gdyż się zabunkrowaliśmy pod przykryciem.


Nocny wjazd do Białej Rawskiej. Widok ku SW


Nowe Miasto nad Pilicą


Drzewica. Kościół Łukasza Ewangelisty. Widok ku SE


Drzewica


Poranna drzemka w pobliżu DW 728

O 6 wygrzebaliśmy się z lasu. Przekroczyliśmy DK12. Droga naprzeciw nas w remoncie, ale spokojnie ruszyliśmy przed siebie. Szło nam ciężko, ale powoli dotarliśmy do Gowarczowa. Tam śniadanko (liche: zapiekanka i frytki/zapiekanka i fasolka). Jako tako pokrzepieni podjechaliśmy pod kościół, który z daleka wyglądał na naprawdę wielki. Kolejnym miastem na trasie było Końskie, które przywitało nas długim, męczącym nas podjazdem. Udaliśmy się na zakupy do Carrefoura. Księgowy znalazł tam tanią wodę smakową, a ja po chwili inną tej samej marki - o smaku mięty, przypominającą raczej smak herbaty.


Gowarczów. Przerwa na skromne śniadanie. Widok ku NW


Gowarczów. Kościół Piotra i Pawła. Widok ku NE


Gowarczów. Kościół Piotra i Pawła. Widok ku S


Gowarczów. Kościół Piotra i Pawła. Widok ku SW


Końskie. Przerwa na drobne zakupy

Natychmiast potem opuściliśmy miasto pełni złych o nim myśli (dotyczących dotarcia do niego). Znów na południe. Zatrzymaliśmy się w Selpii przy jeziorkach, a potem jechaliśmy przez las do Radoszyc. Tam wiatr zaczynał nam trochę pomagać. Do Łopuszna dotarliśmy bezproblemowo. Oprócz samego podjazdu oczywiście. Tam na lody i w drogę. Do Małogoszczy raczej pędziliśmy. Sprzyjał teren, a i siły. Za Małogoszczą również przez pewien czas utrzymywały się duże prędkości. Nieprzyjemne oszustwo drogowców, którzy zmylili, nas podając mniejszą odległość do Jędrzejowa, niż to miało miejsce w rzeczywistości. Stąd nasza radość, gdy w końcu tam dotarliśmy i zjedliśmy obiad. Za miastem ciężko. Przedgórze nas powaliło i zasnęliśmy na słomie. Przed przybyciem przebywały tam bociany, a po odejściu udało się dostrzec sarnę.


DW 728. Widok ku NNW


Kapałów. DW 728. Widok ku NE


Kapałów. DW 728. Po prawej zabudowa wsi Mularzów. Widok ku NE


Mularzów. DW 728. Widok ku SSE


Łopuszno. DW 728. Po prawej kościół Podwyższenia Krzyża Świętego. Widok ku S


Łopuszno. DW 728. Po prawej kościół Podwyższenia Krzyża Świętego. Widok ku S


Łopuszno. DW 728. Po prawej kościół Podwyższenia Krzyża Świętego. Widok ku S


Łopuszno. DW 728. Po prawej kościół Podwyższenia Krzyża Świętego. Widok ku E


DW 728. Po lewej Eustachów. Po prawej Jedle. Widok ku S


Małogoszcz N. DW 728. W centrum Góra Krzyżowa (289 m n.p.m.). Widok ku S


Małogoszcz N. DW 728. Po prawej Brogowice (294 m n.p.m.). Nieco na lewo najdalej ku N wysunięte wzniesienie pasma Czubatki. W centrum Grząby Bolmińskie. Widok ku SEE


Jędrzejów. Kościół Świętej Trójcy. Widok ku NE


Jędrzejów. Rowery podczas przerwy obiadowej


Jędrzejów. Rowery podczas przerwy obiadowej


DK7 w okolicy Jędrzejowa. Widok ku SW


DK7 w okolicy Jędrzejowa. Widok ku SWW


DK7 w okolicy Jędrzejowa. Widok ku SW


DK7 w Mierzawie. Widok ku SW


Widok ku NNW


Widok ku NNE


Widok ku N




Księgowy


Widok ku N


Widok ku N © Księgowy


Widok ku NNW

Spaliśmy około 2,5godziny. Zakończyło się to deszczem, chociaż moje opatulenie było na tyle szczelne, że nie udało mi się spostrzec, gdy już przestał. Dopiero Księgowy mnie o tym powiadomił. Przeszło, a my ruszyliśmy. Woda na asfalcie mimo wszystko dała się nam we znaki. Jego chroniła sakwa na bagażniku. Dalsza trasa to po prostu jazda. Góra-dół-góra-dół. W Książu kupiliśmy kolejne zapasy. Pod lasem przed Miechowem chyba krótka przerwa. Cały czas odliczaliśmy kilometry pozostałe do Krakowa. Jeszcze jeden popas w Słomnikach, a po nim prawie cały czas do przodu, chociaż coraz wolniej. Przed Krakowem śmieszna, prawie górska serpentyna, moja pogoń za bikerem na kolarzówce, który nas zaciekawił swoim pojawieniem się w nocy (rezygnacja naszła po dojechaniu do niego. Nie było miejsca, by jechać obok niego. Oczekiwanie na Adama. Jeszcze ostatnia długa w dół. W Krakowie pojechaliśmy na rynek do McD, po czym udaliśmy się zdrzemnąć na Dworcu Głównym.


Książa Wielki. Kościół pw. Wojciecha Biskupa i Męczennika. Widok ku NE


DK 7. Cisia Wola. Widok ku NE


DK 7. Cisia Wola. Widok ku NW


DK 7. Cisia Wola. Widok ku NW

Zaliczone gminy

- Biała Rawska
- Sadkowice
- Nowe Miasto nad Pilicą
- Odrzywół
- Drzewica
- Gielniów
- Gowarczów
- Końskie
- Radoszyce
- Łopuszno
- Wodzisław
- Książ Wielki
- Miechów
- Słomniki
- Iwanowice
- Michałowice
- Zielonki
- Kraków (Prądnik Biały, Prądnik Czerwony, Stare Miasto 3/18)
Rower:Unibike Dane wycieczki: 361.00 km (10.00 km teren), czas: 19:00 h, avg:19.00 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Spontaniczny wyjazd z Systemem

Środa, 2 lipca 2008 | dodano: 03.07.2008Kategoria 2 Osoby, LSTR, Zwykłe przejażdżki

Jakoś tak się stało, że mieliśmy się wspólnie przejechać z Systemem. Spotkanie nastąpiło w Pieścidłach o 13. Wpierw wszedł na drobne zakupy do pobliskiego, niewielkiego sklepiku. Przejechaliśmy przez Strzembowo, Drochówkę do Rąbieży. Po wjechaniu na drogę polną udaliśmy się ku S do Naborowa, a stamtąd wprost do Załusk. Kolejne były Wojny, do których wjechało się przez Zajączki. Kurs ku SE, a następnie spacer przez pole do wsi Smoły. Odtąd na Zakroczym, trzymając się drogi wzdłuż S7 i lotniska. W Modlinie wjazd w 29 Listopada, robiąc przerwę na zakupy przy jej krańcu E. Przejechaliśmy jeszcze ku E, po czym około 15:30 System pojechał do siebie, a ja nad Wisłę, wracając trasą pod Twierdzą. Na Gałachach naszła mnie myśl, aby odwiedzić na Kępę i tak rozpoczęła się skromna wycieczka po prawie bezludnym terenie. Prawie, bowiem w części SW znalazło się paru ludzi na plaży. Tam zachciało mi się zrobić pieszy spacer z rowerem po łasze, choć było to nieco umęczone. Powrót do Zakroczymia. Podejście drogą przy kościele. Potem przez las na Henrysin i Trębki. Z nich na DK 62. W pobliżu granicy gmin trwał jakiś niewielki pożar przy drodze. Telefon na straż pożarną, ale okazało się, że już otrzymali zgłoszenie. W domu jakoś po 18.


Dłutowo NE. Droga w pobliżu opuszczonego gospodarstwa. W tle po lewej Drochówka. Widok ku NNE


Zdunowo. Po lewej blok, który przez lata stał niedokończony. Widok ku NWW


Załuski. Widok ku N


Droga z załusk na Falbogi Wielkie w trakcie przygotowywania do położenia asfaltu. Widok ku E


Pola wsi Smoły. Widok ku E


Droga między terenem lotniska w Modlinie i S7. Widok ku SEE


Modlin. 29 Listopada. Mój i Systema rower podczas przerwy na drobne zakupy. Widok ku NW


Między Twierdzą Modlin i Wisłą. Widok ku SWW


Między Twierdzą Modlin i Wisłą. Widok ku NNW


Między Twierdzą Modlin i Wisłą. Widok ku SWW


Dawny Spichlerz. Widok ku SSE


Między Twierdzą Modlin i Wisłą


Kępa Gałaska. Widok ku SWW


Kępa Gałaska. Widok ku W


Kępa Gałaska. Widok ku S






Kępa Gałaska. Widok ku S


Kępa Gałaska. Widok ku E


Kępa Gałaska. Widok ku SW


Kępa Gałaska. Widok ku SE

Kępa Gałaska. Widok ku S


Kępa Gałaska. Widok ku SW


Kępa Gałaska. Widok ku E


Kępa Gałaska. Widok ku N


Kępa Gałaska. Widok ku N


Kępa Gałaska. Widok ku SSE


Kępa Gałaska. Widok ku SE


Zakroczym. W centrum kościół Podwyższenia Krzyża Świętego. Widok ku NWW


Zakroczym. Rybacka. Widok ku E


Zakroczym. Rybacka. Widok ku SSE


Zakroczym. Rozbudowa budynku dawnej restauracji "Plantatorskiej" jako banku. Widok ku NW


DK62 między gminami w okolicy Goławina. Widok ku W
Rower:Unibike Dane wycieczki: 77.80 km (45.00 km teren), czas: 04:10 h, avg:18.67 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)