Wpisy archiwalne w kategorii
.Zwykłe przejażdżki
| Dystans całkowity: | 9735.71 km (w terenie 2113.80 km; 21.71%) |
| Czas w ruchu: | 677:43 |
| Średnia prędkość: | 14.22 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 60.60 km/h |
| Suma podjazdów: | 850 m |
| Suma kalorii: | 16792 kcal |
| Liczba aktywności: | 545 |
| Średnio na aktywność: | 17.86 km i 1h 14m |
| Więcej statystyk | |
Pole + powrót z Murzynowa
Sobota, 15 października 2011 | dodano: 29.06.2013Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki, .Z Kasią, .Z rodziną
Krótki przejazd. Jak widać.
2011.11.06
Dnia poprzedniego pokaz slajdów w Murzynowie, w tym z naszej wyprawy. Tegoż dnia powrót autem, po drodze przejeżdżając przez Włocławek.
DK 67 przez zaporę we Włocławku. Widok ku SSW

DK 67 przez zaporę we Włocławku. Widok ku SE

DK 67 przez zaporę we Włocławku. Widok ku W

DK 67 przez zaporę we Włocławku. Widok ku SWW

DK 67 przez zaporę we Włocławku. Widok ku NWW

Po lewej kościół pw. św. Witalisa. Po prawej Bazylika Katedralna pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Widok ku NNW

Bazylika Katedralna pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Widok ku NNW

Wnętrze Bazyliki Katedralnej pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny

Wnętrze Bazyliki Katedralnej pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny

Bazylika Katedralna pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny

Okolice Starego Rynku we Włocławku

Okolice Starego Rynku we Włocławku

Okolice Starego Rynku we Włocławku

Stary Rynek we Włocławku. W centrum kościół pw. św. Jana. Widok ku NNE
Rower:Zielony
Dane wycieczki:
0.30 km (0.00 km teren), czas: 00:01 h, avg:18.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hPrzejażdżka
Wtorek, 27 września 2011 | dodano: 29.06.2013Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Po zakupy.
Rower:Zielony
Dane wycieczki:
0.50 km (0.00 km teren), czas: 00:04 h, avg:7.50 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hPole
Niedziela, 25 września 2011 | dodano: 29.06.2013Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Wpierw drugie, potem pierwsze pole. Oba przejazdy na podobną wysokość równoleżnikową.
Rower:Zielony
Dane wycieczki:
1.50 km (1.50 km teren), czas: 00:09 h, avg:10.00 km/h,
prędkość maks: 30.24 km/hPole
Sobota, 24 września 2011 | dodano: 03.12.2016Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki, .Z rodziną
Jazda asfaltem, skręt w pole i mniej więcej na wysokości ostatnich drzewek zeszło się, by przejść na drugie. Rower został między dwoma ostatnimi drzewkami, a wkrótce doszła reszta. Musieli przejechać przez całą długość pól, by nawrócić od północy. Robota się zaczęła. Strasznie dużo kamieni od między. Dużo zzieleniałych. Dwa razy maszyna się zablokowała, ale w mig była też poprawiona. Całość zajęło około 1,5 h, wypełniając cały wóz i wózek towarem.
Powrót prawie wprost na orzech, przed nim skręcając i czekając, aż zostanie odczepiony wózek. Potem powrót, zaczepienie wozu i tym razem jazda nieco bardziej zachodnią częścią, mniej więcej w ćwierci pola. Dojazd prawie na wprost wierzei i zjazd na dół.
Rower:Delta
Dane wycieczki:
0.70 km (0.70 km teren), czas: 00:10 h, avg:4.20 km/h,
prędkość maks: 48.98 km/hPrzejażdżka
Czwartek, 1 września 2011 | dodano: 29.06.2013Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Z DW565 na Goworowo, ale tuż za zagajnikiem skręt w polną i przez całe Borkowo na zachód. Zjazd dopiero w polną drogę, która jest granicą między Chociszewem i Wilkowujami. Kurs na południe, aż nie pojawił się skręt do Zarębina. Przejazd do końca wsi. Gdy droga się skończyła, przyszłą pora na jazdę przez pola Sielca. Polna dróżka wiodła do gospodarstwa, więc uprzednio w lewo i dopiero po sąsiedniej miedzy wyjście na drogę.
Dalej na północ. Droga kończyła się przy trzech gospodarstwach. Po zjechaniu w polną dróżkę, ta wywiodła mnie na zachód. Przejazd przez podwórze opuszczonego gospodarstwa i wyjazd na główną drogę przez Sielec. Tą trochę na południe, po czym skręt w lewo, tuż koło dopiero budowanego domu. Zjazd do miedzy i przemieszczanie się nią na południe, ale wnet nawrót, wybierając inną, na wschód, w stronę strumienia. Po jego drugiej stronie przejazd koło kolejnego opuszczonego gospodarstwa, które było dużo mniejsze od poprzedniego. Wyjazd na dróżkę, dojazd do DK 62 i przejazd przez Zdziarkę od strony głównego wjazdu. Do domu powrót przez Wilkówiec, w dolinę zjeżdżając koło kapliczki.
2011.08.24

Przed Burzą. Widok ku SWW
Rower:Zielony
Dane wycieczki:
23.00 km (15.50 km teren), czas: 01:40 h, avg:13.80 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hDo Legionowa II
Niedziela, 21 sierpnia 2011 | dodano: 29.06.2013Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki, .LSTR, .3-4 Osoby, .Z Kasią, .Z Księgowym
Uczestnicy
Pobudka około 10. Po śniadaniu ekipa z Serocka wyjechała, a nam się zasiedziało jeszcze trochę. Po krótkiej rozmowie kontynuowaliśmy oglądanie zdjęć z alpejskiej części naszej wyprawy. Skończyliśmy mniej więcej o 15. Kilka minut później wspólnie przejechaliśmy razem do Fortu Piontek. Tam Księgowi skręcili w lewo na 30km pętlę, Kasia pojechała prosto, by na Wileńskim wsiąść do pociągu i udać się do Zielonki, a ja się w drugą stronę. Przy Przyrzeczu przejazd na zachodnią stronę Modlińskiej. Ścieżkami do końca Jabłonny i tam na asfalt.

Jabłonna przy obwodnicy. Widok ku S
W Skierdach skręt w Solecką na Trzciany, dołączając kolejna drogę w tym rejonie do swojej kolekcji. Wyjazd w Janówku II. Skręt w Kwiatową. Przejechało się przez najbliższy przejazd kolejowy, gdzie trwały roboty drogowe i przekopywano się pod nim. Utrudniło to przebycie na drugą stronę, lecz na szczęście można było jechać dalej. W Górze, tuż przed DW 631, minęła mnie dwójka kolarzy, którzy zjechali zaraz potem pod sklep.

Budowa przejazdu pod linią kolejową w Janówku. Widok ku S

Budowa przejazdu pod linią kolejową w Janówku. Widok ku NNW

Budowa przejazdu pod linią kolejową w Janówku. Widok ku W

Budowa przejazdu pod linią kolejową w Janówku. Widok ku S

Budowa przejazdu pod linią kolejową w Janówku. Widok ku NNW

Budowa przejazdu pod linią kolejową w Janówku. Widok ku NEE

Budowa przejazdu pod linią kolejową w Janówku. Widok ku SSW

Budowa przejazdu pod linią kolejową w Janówku. Widok ku SSW
Ruch na wojewódzkiej był spory i trzeba było trochę poczekać, nim udało mi się włączyć do jazdy. Przed NDM, droga która do tej pory była w złym stanie, teraz była w jeszcze gorszym, gdyż zerwano wierzchnią, rozpadająca się część asfaltu, ale niestety niewiele to pomogło. W mieście zaliczyło się dwie małe uliczki jeszcze przed rondem (Segmentowa i Zdobywców Kosmosu). Potem jazda już po głównej trasie. W Modlinie zjazd na dół, jadąc wzdłuż rzeki pod Cytadelą. Było kilka zwalonych drzew i mnóstwo pokrzyw. W Gałachach podjazd bez zsiadania. Kurs do kępy drzew, położonej na północ do drogi, biegnącej przez wieś, odwiedzając jeden z mniejszych fortów wokół Modlina, skryty do tej pory przed moim wzrokiem i uwagą. Bardzo szybko ruszyło się dalej, bo komary cięły niemiłosiernie. Przy stacji znowu były problemy z wjechaniem na DK62, ze względu na duży ruch.

Gałachy. Droga do Prochowni. Widok ku NW

Gałachy. Prochownia. Widok ku SWW

Gałachy. Mini boisko po NW stronie Prochowni. Widok ku SW

Duchowizna. Zwykle piaszczysta droga wzdłuż lasu. Widok ku N

Henrysin NW. Po prawej las wzdłuż S7. Widok ku NE
Za Zakroczymiem zjazd w stronę lasu, ale na skrzyżowaniu pół kilometra przed nim nastąpił skręt w lewo. Z jednego gospodarstwa wybiegł za mną pies, ale się szybko zmęczył. Przed lasem skręt w prawo. Droga prowadziła w dół, jednocześnie okazując bogaty zasób piasku. Trzeba było prowadzić rower, odganiając się od komarów. Utrudniło to jeszcze zwalone drzewo,przez co trzeba było przez niewielki rów wejść na pole i okrążyć roślinę. Udało się dotrzeć do standardowego skrótu przez las i przejechać na Henrysin. Tam skręt na północ w drogę, która została wypatrzona poprzedniego dnia. Ostatni dom po prawej miał bardzo artystyczną bramę wjazdową. Przede mną szedł jakiś facet z dużym psem. Nie chciało się ich zbyt szybko wyprzedzać.
Na pierwszym skrzyżowaniu skręt w lewo, ale nie dość, że pojawiły się dwa, mało groźne psy, to droga była ślepa. Nawrót. Wielkiego psa minęło się blisko wyjazdu z tej ścieżki. Kontynuowało się jazdę na północ i zachód, gdzie droga mnie prowadziła. Dojazd do asfaltu Trębki-Kroczewo. Skręt do granicy powiatów i wjazd na drogę ku staremu lotnisku. Jechało się wzdłuż owej granicy, aż udało się powrócić na asfalt, przy granicy ze Złotopolicami. Dalej bez kombinowania przez Kamienicę i Pieścidła, a następnie przez Goworowo. Stamtąd zabrano już wielkie drzewo, o którym było wspomniane wcześniej. Podjazd w Goworowie, od strumyka do lasu, przejechany szybko, praktycznie cały czas pedałując bez większego zmęczenia. Od cmentarza również jechało się szybko, ale za kapliczką czuć było już, jak mnie zaczęły boleć kolana. Do domu udało się dotrzeć około 20.
Rower:Zielony
Dane wycieczki:
65.50 km (10.00 km teren), czas: 04:00 h, avg:16.38 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hDo Legionowa I
Sobota, 20 sierpnia 2011 | dodano: 29.06.2013Kategoria .2 Osoby, .Zwykłe przejażdżki, .LSTR, .Z Kasią, .Z Księgowym, .Z rodziną
Dnia poprzedniego, podczas wracania z rodzinnego wyjazdu do Płońska autem, przetaczała się burza nad okolicą i po drodze trzeba było odwalić kilka większych gałęzi (chyba w Grodźcu), a także zająć się jednym dużym konarem w Goworowie. By udrożnić przejazd tylko trochę się go zepchnęło na pobocze wraz z jakimś obcym człowiekiem, który też tamtędy przejeżdżał.
Tego za dnia słonecznie i ciepło. Start o 14:20 ku drodze przez Miączyn. Grunt był lekko utwardzony opadami z poprzednich dni. Koło dworku zauważył nas jeden z moich byłych nauczycieli i machnął ręka w geście powitania. Mijał nas 100 metrów wcześniej, wracając do domu autem. Na wysoczyznę podjazd na niskich biegach, choć było ciężko. Kasia podchodziła. Droga nie była tam do końca stabilna i było dużo kamieni. W polach, tuż przed kulminacją drogi, stał na niej ciągnik i dwóch zaaferowanych ludzi. Jeden w miarę spokojny na ciągniku, drugi biegał po polu, po północnej stronie drogi, zbierając śmieci i rzucając wulgaryzmami pod adresem ludzi, którzy je tam wyrzucili. Wpadł nawet na pomysł, by policja zebrała odciski palców z butelek. Przecisnęło się koło nich i wjechało do wsi od zachodu. Koło sklepu zaczynała się nowa, asfaltowa droga, wybudowana podczas naszej nieobecności.

Nowy asfalt na Miączynie. Widok ku NE

Nowy asfalt na Miączynie. Widok ku NNE
Dojazd do DK 62. Pierwszy postój przy światłach na remontowanym moście. Robotnicy skończyli pracować na lewym pasie i teraz naprawiali prawy. Przed sygnalizatorem niewiele brakowało, by się wywalić, chcąc zatrzymać się przy barierce. Dookoła leżało mnóstwo gałęzi po burzy dnia poprzedniego. DK 62 do do Trębek, gdzie wnet skręt. Pomimo regulowania ruchu przez tymczasowe światła w Goławinie, nadal było tak okropnie dużo aut, że trzeba było się kilkukrotnie się zatrzymywać, aby przepuszczać ich karawany. Przez wieś przejazd do Henrysina. Przed fortem udało się zauważyć drogę, która dotychczas nie była przez mnie dostrzeżona. Dalej jechało się skrótem przez las, a w Zakroczymiu skręt na Gałachy w pobliżu wieży. Potem trasa wiodła przez centrum Modlina do mostu.

Modlin. Można sobie wynająć "mjejsce" na reklamę
W Nowym Dworze skręt na Biedronkę, w Mazowiecką i przejazd przez blokowisko (po północnej stronie budynków, ostatnich w kierunku torów ) do Piaskowej, a potem skręt w Przytorową, kontynuując w Małą. Jechało się wzdłuż torów ku wschodowi, mijając dworzec i budowy wiaduktów nad torowiskiem, będących fragmentami ulic Morawicza i Leśnej. Kontynuując jazdę, wjechało się na drogę pełną większych kamieni, po których ciężko było jechać. Gdy nadarzyła się okazja, wjechało się na drogę w lesie, poprowadzoną blisko jego krawędzi. Dojazd do Bożej Woli i wjazd w Świerkową, która była ślepą uliczką. Tam jeszcze małe psy za nami pogoniły.

NDM. Ul. Przytorowa. Po lewej stoki cmentarza. Widok ku E

NDM. Lapidarium stworzone z nagrobków dawnego kirkutu, znajdującego się za ogrodzeniem. Widok ku SSW

NDM. Budowa wiadukt na Paderewskiego, w miejsce dawnego przejazdu kolejowego. Widok ku NEE

NDM. Dworzec PKS, który wkrótce miał zostać rozebrany. Widok ku NW

NDM. Budowa wiaduktu w E części miasta. Widok ku SE

NDM. NW skraj Lasu Dębinka. Widok ku SW

NDM. Zakłady Reckitt Benckiser. Widok ku N
Wzdłuż DW 630 ścieżką rowerową, aż do resztek fortu, gdzie na trasę przewaliło się wielkie drzewo. Zjazd na główną i kontynuowało się tak, aż do Jabłonny. Potem ścieżką koło dworku i szkoły, około 18 docierając do Księgowych, gdzie również razem z P. i M. wspólnie oglądaliśmy zdjęcia z wypraw, na jakie się udaliśmy tego roku. Były to: przez Austrię, Wenecję do Bolonii Księgowych; samochodem do Chorwacji, a na miejscu rowerami P. i M;. oraz nasza do Rzymu i przez Alpy. Spać poszliśmy mniej więcej w okolicy 3-4 rano.
Rower:Zielony
Dane wycieczki:
45.00 km (4.00 km teren), czas: 03:00 h, avg:15.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hPole
Środa, 17 sierpnia 2011 | dodano: 29.06.2013Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki, .Z rodziną
Na pole w czasie zbiorów.
Rower:Zielony
Dane wycieczki:
0.35 km (0.35 km teren), czas: 00:02 h, avg:10.50 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hPole
Czwartek, 30 czerwca 2011 | dodano: 29.06.2013Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Na drugie pole. Wjazd z drogi i powrót tą samą drogą
Rower:Delta
Dane wycieczki:
0.55 km (0.30 km teren), czas: 00:03 h, avg:11.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hPole
Niedziela, 26 czerwca 2011 | dodano: 29.06.2013Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Na drugie, pole, do jego końca i powrót przy parowie.
Rower:Zielony
Dane wycieczki:
1.70 km (1.50 km teren), czas: 00:10 h, avg:10.20 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/h


















