Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12569 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w kategorii

>10 osób

Dystans całkowity:4960.38 km (w terenie 484.00 km; 9.76%)
Czas w ruchu:275:41
Średnia prędkość:17.99 km/h
Maksymalna prędkość:65.75 km/h
Suma kalorii:3431 kcal
Liczba aktywności:38
Średnio na aktywność:130.54 km i 7h 27m
Więcej statystyk

Rowerowa Pielgrzymka do Wilna VIII - Od Wilna do Pivašiūnai

Wtorek, 24 lipca 2007 | dodano: 24.07.2007Kategoria >10 osób, 2007 Pielgrzymka do Wilna

Ranek

Nadal czuć było, że jeszcze nie jest zbyt dobrze, ale ogólnie można było już jechać. Wpierw wysiadka z auta w Wilnie. Tam była krótka przerwa, ponownie pod Ostrą Bramą, gdzie spotkaliśmy grupę litewskich Polaków. Już chciało mi się ruszać ze wszystkimi, ale nim udało mi się ogarnąć, ci już odjechali. Nie wiadomo mi było którędy, więc trzeba było wrócić do auta. Wysiadka w Trokach, skąd już całą resztę podróż odbyło się na rowerze. Przy okazji zza chmur wyszło słońce i na jakiś czas pogoda stała się przyjaźniejsza. Chwilę potrwało, nim przyjechała reszta osób. Nim to zrobili, udało mi się przejechać Vytauto, Kudirkos i okrążyć wysepkę przed zamkiem. Coś zaś do Trok - zamek, jezioro, zabytkowa zabudowa. Kto mógł, to robił zdjęcia.

Do Pivašiūnai

Wyjechaliśmy drogą 220 i przejechaliśmy ją w całości, rozkładając to na dwa dni. Na początku trasa była jako taka. Szef chyba po raz pierwszy złapał kapcia. Znów zrobiło się pochmurno. Gdzieś od okolic Grendavė, krajobraz znów był bardzo przyjemny dla oka. Po drodze zachciało mi się zatrzymać na chwilę, by obejrzeć jakiś pomnik czy mogiłę po prawej stronie. Wyglądała bardzo niecodziennie i była ładna. Przez to trzeba było trochę nadganiać ekipę. Koniec dnia wypadł w Pivašiūnai. W kościele nastąpiło ponowne spotkanie litewskich Polaków, których widzieliśmy w Wilnie. Po mszy nastała potworna burza. Po niej długo lał deszcz. Nocleg miał ponownie wypaść w Daugai, lecz w związku z komplikacjami - gdzieś na dziko. W tych okolicznościach plany się zmieniły. Trzech zwiadowców popędziło, by zapytać o możliwość schronienia w pobliskiej szkole. Udało się. Noc pod dachem.

Zaliczone seniūnija:

6/8 Trakų rajono savivaldybė
- Trakų
- Rūdiškių
- Grendavės
- Onuškio
6/11+1 Alytaus rajono
- Pivašiūnų
Rower:Delta Dane wycieczki: 80.00 km (0.00 km teren), czas: 04:00 h, avg:20.00 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Rowerowa Pielgrzymka do Wilna VII - Wilno pieszo i autem

Poniedziałek, 23 lipca 2007 | dodano: 12.03.2022Kategoria >10 osób, 2007 Pielgrzymka do Wilna

Pieszosamochodowe Wilno

W nocy apogeum choroby. Silne gorączkowanie. Przebudziło mnie w środku nocy, omal mnie nie przewracając podczas wędrówki do toalety. Przetrwało się jakoś tę noc, a nad ranem było już trochę lepiej. Teraz czekało nas zwiedzanie miasta na pieszo, po przejechaniu na miejsce samochodem. Godzinowo wglądało to tak:
9 - Cmentarz na Rossie
10 - Kościół pw. św. Piotra i Pawła na Antokolu
10:30 - Trzy Krzyże
11:30 - Sobór Przeczystej Bogurodzicy
12 - Kościół pw. św. Anny
12:15 - Bazylika archikatedralna św. Stanisława Biskupa i św. Władysława
12:40 - Kościół pw. Świętego Ducha
13:45 - Kościół św. Kazimierza
14:15 - Cerkiew św. Trójcy i klasztor bazylianów
14:40 - Kaplica Ostrobramska
18 - Kościół św. Kazimierza w Nowej Wilejce

Po wszystkim udało mi się zasiąść przed komputerem i streścić dotychczasowy przebieg wyprawy na forum LSTR, mniej więcej tak jak poniżej.

Wiadomość dla forum, wysłana z noclegu pod Wilnem (z poprawkami):

Hej hej hej:D Pozdrawianie z Wilna dla lstrowców. Sory za literki, ale nie ma polskiej czcionki, a system jest po litewsku. Aktualnie znajdujemy się u sióstr zakonnych, które pomagają miejscowym dzieciom czy coś. Jedzie nas ponad 20 osób z Płocka i Płońska. Najmłodszy 14, najstarszy ur. w 1933 roku + grupa rowerowych podróżników po 50 albo i więcej + ok. 2 byłych zawodowych (tak mi się zdaje) kolarzy w podobnym do nich wieku.

Nasza trasa:
1 dzień: Płońsk - Maków Mazowiecki - Ostrołęka.
Rankiem po Mszy - gazety i tvp3. W Makowie naprawa 2 Authorów. W jednym zepsuł się amortyzator pod siodełkiem, drugi problemy z przednia zębatką. Dłuższa przerwa + mały deszcz. Ja z jednym kolegą za Makowem gnamy grubo ponad 30, zostawiając grupę daleko za nami. Na postoju mają 5 minut straty do nas. Nocleg w szkole, bardzo sprzężonej z kościołem. Tu dołączyła do nas kolejna osoba.

2 dzień Ostrołęka - Kolno - Szczuczyn - Prostki
Na trasie z Ostrołęki do Kolna, dopiero co przybyła koleżanka, miała wypadek przy hamowaniu, niedaleko miejsca upamiętniającego śmierć kilku młodych żołnierzy, którzy stracili życie w ostatnich dniach wojny. Rozcięła sobie luk brwiowy. W Kolnie postój. 20km przed Szczuczynem spadła moje energia. Powód? Opadło mi siodełko i prawdopodobnie gdzieś w tych okolicach zaczęło uchodzić powietrze. W samym Szczuczynie inny kolega złapał gumę, a gdy się zatrzymał zmienić dętkę, zostały przez mnie też sprawdzone prowizorycznie własne :D Tez był flak. We dwójkę pojechaliśmy na zastępczych rowerach. Prostki - nocleg u miejscowych i poczęstunek (bardzo smaczny).

3 dzień
Teraz już bez problemu. Z prostek wyruszyliśmy do Augustowa jadąc głownie szutrem. Tylko początek i koniec były asfaltowe. Mi poszedł tylny hamulec. W Augustowie korzystając z wolnego czasu, udało się skorzystać z serwisu. Kolejny odcinek z Augustowa do Gib. Piękna ciągle wznosząca się asfaltowa droga. Zepsuł mi się aparat i zakończyła się sesja zdjęciowa. W Gibach poczęstunek i nocleg. Część spała na sianie, część pod namiotami. Jak kto chciał. Dołączają dwie osoby.

4 dzień
Z Gib ruszamy do przejścia w Ogrodnikach. Tu niestety nas najstarszy uczestnik musiał zawrócić, z powodu nieaktualnego paszportu, który pomylił. Kolejne kilometr to wzgórzyste tereny Litwy i miejscowości, których nazw nie pamiętam oraz piękny widok na spory połać Litwy, w miejscowości przed Alitusem, gdzie znajdowało się wzniesienie i szybki zjazd. Nocleg w Daugai. Na Litwie maja świetne lody. Niestety, wraz z paroma osobami udaliśmy się nad jezioro, by się umyć. Woda była chłodna, a w nocy, podczas snu pod namiotem było zimno i chyba padało. W rezultacie powiększone węzły chłonne

5 dzień
Z Daugai dojeżdżamy do Wilna. Na trasie jeden, który jechał kolarzówką, zaliczył trzecia i czwarta gumę. Wilno - dojeżdżamy do naszego noclegu. Fajny podjazd. Na 3x7 się nie dało. Na szczęście był lekki zjazd czy parking w połowie, to zjechało się i udało mi się zrzucić dwa, czy trzy biegi, by jakoś tam dociągnąć. W nocy gorączka.

6 dzień
Piesze zwiedzanie Wilna. Ze mną nadal źle, ale po powrocie, jak teraz siedzę i piszę, już mi lepiej. Zobaczymy jak jutro. Nie chcę czegoś opuścić, a prawdopodobnie ominie mnie parę odcinków. Jutro Trakai.

Rower: Dane wycieczki: 0.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Rowerowa Pielgrzymka do Wilna VI - Od Daugai do Wilna

Niedziela, 22 lipca 2007 | dodano: 22.07.2007Kategoria >10 osób, 2007 Pielgrzymka do Wilna, Seniūnija

Do noclegu

Było słonecznie i bardzo ciepło, później gorąco. Chwilę trwało, nim się zebraliśmy do drogi. Wróciliśmy na główną trasę. Prawie połowa trasy wiodła przez lasy. Wioski głównie gdzieś z boku. Jechało mi się dość ciężko. Z biegiem czasu coraz dotkliwiej odczuwalne było przeze mnie przeziębienie, ale jeszcze nie było ono zbyt wyraźne. Nawet nie udało mi się spostrzec, kiedy to dotarliśmy do tablicy oznajmującej wjazd do Wilna. Przystanęliśmy tam na pamiątkowe zdjęcie. Nawet nie wiem, którędy wjechaliśmy do centrum. Faktem, że dotarliśmy do Ostrej Bramy już po południu. Pobyliśmy tam chwilę, ale nie długo. Zwiedzanie miało się odbyć nazajutrz. Teraz była pora, aby dotrzeć do noclegu. Znajdowała się w Nowej Wilejce, nieco na wschód od centrum miasta. Trasa niepłaska. Godzinę później robiliśmy przerwę w markecie, chyba przy Tremtinių gatvė, albo już po drugiej stronie torów. Trochę wzdłuż nich przejechaliśmy, po czym wjechaliśmy stromym podjazdem po lewej. Skończyliśmy przy kościele św. Kazimierza na Palydovo gatvė.

Zaliczone seniūnija:

3/8 Varėnos rajono savivaldybė
- Varėnos
- Jakėnų
- Valkininkų
2/8 Trakų rajono savivaldybė
- Paluknio
- Senųjų Trakų
6/21 Vilniaus miesto savivaldybė
- Panerių
- Vilkpėdės
- Naujamiesčio
- Senamiesčio
- Rasų
- Naujosios Vilnios
Rower:Delta Dane wycieczki: 106.00 km (0.00 km teren), czas: 05:00 h, avg:21.20 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Rowerowa Pielgrzymka do Wilna V - Od Gib do Daugai

Sobota, 21 lipca 2007 | dodano: 21.07.2007Kategoria >10 osób, 2007 Pielgrzymka do Wilna, Gminy, Wyprawy po Polsce, Seniūnija

Do granicy państw

Z rana było trochę chmurno, ale szybko się rozpogodziło i była świetna pogoda. No może pod wieczór trochę się ochłodziło, gdy napłynęło znów trochę chmur. Wszystkie były cienkie, pokrywające całe niebo. W pobliskim sklepie zakup soku winogronowego i był to jeden z najgorszych zakupów kiedykolwiek. Smakował, jakby trochę sfermentował albo to tylko moje wyobrażenie. Kiedyś indziej też przyszło mi kupić taki, wrażenia te same, więc nie wiem co o tym myśleć. W każdym razie popędziliśmy do przejścia granicznego w Ogrodnikach. Było to moje trzecie opuszczenie granic Polski w życiu. Poprzednie odbyło się w liceum, w czasie autokarowej wycieczki do Lwowa i okolic, a pierwsze przed liceum, na wycieczce w Sudety, gdy podczas jednego dnia odwiedzaliśmy Adršpach, dojeżdżając tam drogą 100 zakrętów. W owym czasie zamarzyło mi się, by kiedyś przejechać ją rowerem.

Litwa po raz pierwszy

Przed wjazdem na Litwę przerwa. Trzeba było wymienić trochę waluty na tę u sąsiadów. Niewiele jej chciało mi się zakupić i część jeszcze ze mną wróciła. Widoki były wspaniałe, szczególnie ze wzgórza przed Sereje. Tam zrobiliśmy dłuższą przerwę. Cały dzień przemieszczaliśmy się główną szosą na wschód. W zasadzie to od Lazdijai, bo do tego miasta, które ominęliśmy obwodnicą, trasa wiodła ku północy. Podobnie było z Alytusem, z tym że wjeżdżaliśmy doń z SW od miejscowości Sereje. Dzień zakończyliśmy w Daugai, do którego trzeba było zboczyć w prawo. Kupiło się tam bardzo smaczne lody. Nocowaliśmy w domu przy ulicy Maironio, pod koniec obszaru zwartej zabudowy. Jadąc nad jezioro, by się obmyć, przejechało się ulice Salos, Traikos i Krantinės. Ten fragment lepiej było sobie jednak darować, gdyż w nocy padało, było zimno, a mi się przemarzło i złapało mnie krótkie, ale szybko się panoszące choróbsko.

Zaliczone gminy

- Sejny (W)

Zaliczone seniūnija

6/14 Lazdijų rajono
- Kučiūnų
- Lazdijų (W+M)
- Šventežerio
- Šlavantų
- Seirijų
- Noragėlių
5/11+1 Alytaus rajono
- Miroslavo
- Alytaus (W+M)
- Alovės
- Daugų
Rower:Delta Dane wycieczki: 100.00 km (0.00 km teren), czas: 05:00 h, avg:20.00 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Rowerowa Pielgrzymka do Wilna IV - Od Prostek do Gib

Piątek, 20 lipca 2007 | dodano: 20.07.2007Kategoria >10 osób, 2007 Pielgrzymka do Wilna, Gminy, Wyprawy po Polsce

Poranek

~Rankiem dostaliśmy również śniadanie, więc tym lepiej się jechało. Zaraz za kościołem skręciliśmy w prawo (tj. kierunek z grubsza na wschód). Wpierw była długa droga przez las, a potem drzew było jak na lekarstwo, a dzień bardzo gorący. Do tego dodać trzeba mnóstwo dróg piaszczystych, szutrów i kocich łbów, by mieć lepszy obraz tego dnia. Nie było jednak tak tragicznie. Przemieszczaliśmy się przez malownicze popruskie wioski. Było sporo mniejszych lub większych zbiorników wodnych, a sama trasa nie była jedną z tych, które wyrysowano od linijki. Jej przebieg, to takie małe wsie jak Kopijki, Wiśniowo Ełckie, Sypitki, Romoty i Krzyżewo, gdzie wyjechaliśmy na DK16. Większość nazw wsi jakie widzieliśmy po prostu pomijam.

9:45. Wiśniowo Ełckie. Widok ku NWW


~10:30. Stacze. Przejazd mostem ku NNW przez rzekę Legę (a potem w prawo, ku NNW). Widok ku NNW

Borzymy

10:58. Borzymy. Cmentarz wojenny (poległych armii niemieckiej i rosyjskiej) z I WŚ. Widok ku W

10:59. Borzymy. Cmentarz wojenny (poległych armii niemieckiej i rosyjskiej) z I WŚ.


10:59. Cmentarz wojenny (poległych armii niemieckiej i rosyjskiej) z I WŚ.


10:59. Cmentarz wojenny (poległych armii niemieckiej i rosyjskiej) z I WŚ.


10:59. Cmentarz wojenny (poległych armii niemieckiej i rosyjskiej) z I WŚ.


11:00. Cmentarz wojenny (poległych armii niemieckiej i rosyjskiej) z I WŚ. Inskrypcja (część po polsku): "Cmentarz wojenny 1914-1918 miejsce spoczynku 73 żołnierzy niemieckich i 54 rosyjskich".


11:00. Cmentarz wojenny (poległych armii niemieckiej i rosyjskiej) z I WŚ. Inskrypcja: "Cmentarz wojenny 1914-1918 miejsce spoczynku 73 żołnierzy niemieckich i 54 rosyjskich".


11:03. Cmentarz wojenny (poległych armii niemieckiej i rosyjskiej) z I WŚ.


11:04. Cmentarz wojenny (poległych armii niemieckiej i rosyjskiej) z I WŚ.


~11:10. Borzymy. Kościół pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Widok ku SW

Augustów

W szeroko pojętej porze obiadowej zawitaliśmy do Augustowa. Tam udało się znaleźć serwis, gdzie od ręki naprawiono mi drobną usterkę, która byłaby być może bardzo uciążliwa w ciągu kolejnych dni. Jeszcze tylko zachciało mi się zajrzeć do Bazyliki, nim się zebraliśmy do dalszej podróży. Nie była też ona wcale taka długa. Prowadziła po drodze, która się delikatnie wznosiła, ale nie męczyła, a nawet dodawała sił. Skręciliśmy do Studzienicznej, gdzie znajdowało się niewielkie sanktuarium i jezioro (oraz "zepsuł" mi się aparat, a tak naprawdę chodziło o zmianę typu baterii w ustawieniach, co udało się odkryć dopiero po powrocie), a potem udaliśmy się już wprost do Gib. Tam po raz pierwszy rozstawiony został przeze mnie namiot, kątem oka podpatrując od innych, jak się to robi.


12:46. Augustów. Tablica z inskrypcją we, wnętrzu bazyliki pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa


12:46. Augustów. Wnętrze bazyliki pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa


12:46. Augustów. Wnętrze bazyliki pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa


~12:50. Augustów. Wnętrze bazyliki pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Widok ku NNW


14:47. Studzieniczna


14:47. Studzieniczna 

Zaliczone gminy

- Kalinowo
- Augustów (W+M)
- Płaska
- Giby
Rower:Delta Dane wycieczki: 100.00 km (0.00 km teren), czas: 05:00 h, avg:20.00 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Rowerowa Pielgrzymka do Wilna III - Od Ostrołęki do Prostek

Czwartek, 19 lipca 2007 | dodano: 19.07.2007Kategoria 2007 Pielgrzymka do Wilna, >10 osób, Gminy, Wyprawy po Polsce

Poranek

Tereny i pogoda były tego dnia bardzo ładne. Wróciliśmy na brzeg rzeki, którym wczoraj tu przybyliśmy. Po kilometrze skręciliśmy ku północy. Przejeżdżaliśmy serie to lasów, to pól i niezbyt licznych zabudowań Sam teren nie był zbyt wymagający. Po dwóch godzinach zatrzymaliśmy się na przerwę, w czasie której głownie młodzież bawiła się w podjeżdżanie i zjeżdżanie terenowe. Mnie również poniosło w tę stronę, ale tylko by zrobić zdjęcia. Nieco dalej, za Zbójną skręciliśmy ku północy, choć bardzo kusiło mnie, byśmy odbili na Nowogród. Po lewej ciągnął się niewysoki, lecz zasłaniający horyzont, wał wzgórz pokryty polami. Ten odcinek był chyba najbardziej urokliwy tego dnia. Trafiło się trochę jazdy w górę, szczególnie zauważalne przy przekraczaniu rzeki Pisy za Dobrym Lasem.


7:19. Ostrołęka. Skrzyżowanie ul. Staszica i ul. Gomulickiego. Kościół pw. św. Antoniego Padewskiego. Widok ku SSE


7:23. Ostrołęka. Skrzyżowanie ul. Kujawskiej i ul. Szpitalnej. W tle cmentarz. Widok ku N


~8:55. Dojazd do skrzyżowania koło Gąsek. Widok ku ~SEE


9:05. Krótka przerwa na skrzyżowaniu koło Gąsek. Widok ku NE


9:05. Krótka przerwa na skrzyżowaniu koło Gąsek. Widok ku NE


9:05. Krótka przerwa na skrzyżowaniu koło Gąsek. Widok ku NE


~9:08. Krótka przerwa na skrzyżowaniu koło Gąsek. Widok ku NNW


Droga z Gąsek do Lasek


~9:33. Droga z Gąsek do Lasek


~10:00. Zbójna. Kościół pw. św. Wincentego á Paulo. Widok ku S


10:21. Między Dębnikami i Dobrym Lasem. Widok ku N


10:29. Dobrylas. Widok ku NE


10:30. Dobrylas. Przejazd mostem nad Pisią. Widok ku N


10:30. Dobrylas. Przejazd mostem nad Pisią. Widok ku SE

Do Kolna

Za Piasutnem Żelaznem wjechaliśmy w las, a wczoraj przybyła koleżanka przewróciła się i rozcięła łuk brwiowy, przez co do końca podróży jeździła w aucie. W Janowie w oczy rzucił mi się stary, gruby wiatrak, widoczny kawałek na północ od szosy. Wkrótce też dało się dostrzec Kolno. Tam został wydany werdykt lekarski dla koleżanki po wypadku. W czasie przerwy w tej miejscowości poniosło mnie od grupy za Kolejową, po czym nastąpił powrót do centrum i objazd rynku wraz z kilkoma ulicami po jego południowej stronie.


10:36.Przy drodze między Piasutnem Żelaznem i Niksowizną. Inskrypcja: "Tu 29 VI 1944 w walce zbrojnej z najeźdźcą hitlerowskim polegli żołnierze Armii Krajowej
1 Sarosek Bogdan "Lotto" lat 16
2 Remiszewski Wacław "Świerk" lat 19
3 Rybiński Tomasz "Kanarek" lat 20
4 Frankowski Marian "Kołdys" lat 21
5 Knap Józef "Jesion" lat 21
6 Mariak Eugeniusz "Trotyl" lat 21
7 Potas Henryk "Lis" lat 23
8 Waszkiewicz Marian "Kuna" lat 29
9 Seksciński Stanisław "Kruk" lat 30
10 Kalinowski Bolesław "Wicher" lat 20
Cześć ich pamięci"


Janowo. Wiatrak holender z XIX w. Widok ku N


Droga z Janowa do DK63. Widok na Kolno ku N


DK63 do Kolna. Po lewej drzewa porastające drogę z Janowa, którą przebyliśmy. Widok ku SSW


DK63 do Kolna. Widok ku NNW

Wyjechaliśmy na E, a od Starego Gromadzyna (gdzie skręcaliśmy w lewo) ku NE do Szczuczyna. Widoki wsi były ładne, ale jechało mi się coraz ciężej - schodziło powietrze i opadło siodełko. Resztę tego dnia przyszło mi jechać zapasowym rowerem, tak jak i inna osoba z podobnym problemem. Dętką przyszło zająć się po skończonym dniu. Mimo że do Grajewa zostało raptem 15 km, to potwornie mnie to wymęczyło. Zapamiętany został ten okropny etap na całe życie. W Grajewie skręciliśmy w lewo i po kolejnych 6 km dojechaliśmy do Prostek. Droga pokryta brukiem. Nie wiadomo mi było dokąd należy się udać, wiec tak się krążyło to tu, to tam po głównej trasie. Do tego msza i poczęstunek. Wraz z kilkoma innymi osobami przenocowało się w gościnie, w jednym z pierwszych domów w zwartej części tej miejscowości.


Lachowo. Kościół pw. Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie. Widok ku E


Krzyż z IIWŚ między Kumelskiem a Milewem Gałązkami, przy skrzyżowaniu na Glinki. Inskrypcja:"W tej mogile spoczywa trzech żołnierzy Wojska Polskiego poległych 4.IX.1939r. Żołnierze zidentyfikowani oficer Władysław Roikiewicz szeregowy Julian Żelazny"


Krzyż z IIWŚ między Kumelskiem a Milewem Gałązkami, przy skrzyżowaniu na Glinki. Widok ku N


Grajewo. Kościół pw. Trójcy Przenajświętszej. Widok ku NE


Prostki. Kościół pw. św. Antoniego Padewskiego. Widok ku N

Zaliczone gminy

- Lelis
- Zbójna
- Kolno (W+M)
- Grabowo
- Szczuczyn
- Grajewo (W+M)
- Prostki
Rower:Delta Dane wycieczki: 120.00 km (0.00 km teren), czas: 06:30 h, avg:18.46 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Rowerowa Pielgrzymka do Wilna II - Od Płońska do Ostrołęki

Środa, 18 lipca 2007 | dodano: 18.07.2007Kategoria >10 osób, 2007 Pielgrzymka do Wilna, Gminy, Wyprawy po Polsce

Początek Rowerowej Pielgrzymki do Wilna

Wyjechaliśmy o 6 do kościoła pw. św. Maksymiliana Marii Kolbe. By stwierdzić prawdę, moje nastawienie było raczej turystyczne, a pod względem religijnym niejednoznaczne (chyba takie "letnie" - coś podobnego do obojętności, ale nie w istocie). Po Mszy czekaliśmy jeszcze przez jakiś czas na telewizję TVP3. Wyruszyliśmy przed 8, podzieleni na dwie grupy (płońska i płocka), żeby nie było za długiego sznura na drodze. Samochód telewizji minął nas tuż za miastem. Na nagraniu było widać kawałek mnie na ułamek ostatniej sekundy. W takim porządku przejechaliśmy do Nowego Miasta gdzie odbył się pierwszy postój, a które odtąd miały dziać się mniej więcej co 20 km. Wtedy można było uzupełniać wodę, zerknąć do bagażu itp. ale rzadko było to konieczne i głównie ograniczało się do uzupełniania płynów oraz przekąsek, a czasem leżenia na trawie.


~10:00. Gąsiorowo. Kościół pw. św. Mikołaja. Widok ku E

Od Przewodowa

W Przewodowie nawalił kolejny rower. Dokładnie była to sztyca, ale nie utrudniało to podróży. Stamtąd odbiliśmy na północ, do Karniewa. Przez połowę trasy raczej samotnie jechało mi się z przodu, czas ten przeznaczając na kontemplacje. Do Makowa również, choć już z wyższą prędkością i dwiema osobami. Reszta jechała tylko trochę dalej. Około 14-15 część jadła obiad w Makowie Mazowieckim. Oczekiwaliśmy na naprawę rowerów. Niebo było pochmurne i przechodziły drobne opady deszczu. Za Makowem, z jednym kolegą z Płocka rozmawialiśmy sobie, najpierw jadąc na końcu 1 grupy (tak że nas ciągnik zaczął gonić), by potem, gdy się zbliżyliśmy do reszty, odbić od nich naprzód. Pognaliśmy wtedy grubo ponad 30km/h, tak że na postoju czekaliśmy 5 minut z zegarkiem. Przy tym okazało się, że postój będziemy mieć trochę dalej. Pomagało w jeździe to, że było trochę wzniesień i szybko się rozpędzaliśmy na zjeździe. No i się rozpogodziło.


10:31. Przewodowo. Kościół pw. św. Anny. Widok ku SEE


10:31 Tablica z historią parafii w Przewodowie


~11:20. Maków Mazowiecki. Widok ku SWW


~14:00. Między Sypniewem i Nową Wsią. Widok ku NE


~16:00. Nowa Wieś. Kościół pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny i Maksymiliana Marii. Widok ku N

Ostrołęka

Kolejne 24 km do Ostrołęki to ładna trasa. W połowie dwóch starszych wypruło, żeby podbić pieczątki, a ja po chwili za nimi, jednak już nie udało mi się ich dogonić. Po tym moje tempo znacząco zmalała i znów jechało się w końcówce 1 grupy. W Ostrołęce nocleg wypadł nam w szkole, gdzie uczą i mieszkają księża. Do tego pobyt na mszy (na której akurat zawierano ślub) w kościele pw. Nawiedzenia Niepokalanej Maryi Panny. Z istotniejszych zdarzeń - dołączyła do nas koleżanka z grupy płockiej. Po Mszy rozłożyliśmy się na podłodze w jednej z większych sal od północy. Tam po raz pierwszy przyszło mi się nauczyć, by nie wrzucać tabletek musujących do wody gazowanej. Powstał mały gejzer. Trochę minęło, zanim w butelce się uspokoiło. Poza tym w mieście udało się mi przejechać ulice: Szpitalną, Farną Kościuszki, Głowackiego, Gomulickiego i Świętokrzyską.


16:18. Drężęwo. Widok ku NEE


16:36. Ostrołęka. Widok ku SE


16:38. Ostrołęka. Mostowa. W tle Zespół Szkół Zawodowych nr 4 im. Adama Chętnika. Widok ku E


16:40. Ostrołęka. Widok ku NE


18:04. Ostrołęka. Brama kościoła pw. Nawiedzenia Niepokalanej Maryi Panny. Widok ku NW


18:43. Ostrołęka. Szwedzka 2A (przy Szpitalnej). Dom parafialny. Miejsce pierwszego noclegu na trasie. Widok ku SEE


19:11. Tabliczka na drzwiach

Zaliczone gminy

- Karniewo
- Maków Mazowiecki
- Czerwonka
- Sypniewo
- Olszewo-Borki
- Ostrołęka
Rower:Delta Dane wycieczki: 121.00 km (0.00 km teren), czas: 05:20 h, avg:22.69 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)