Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wiekublog rowerowy

avatar erdeka
okolice Czerwińska

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12644 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy erdeka.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Wyprawki w regionie

Dystans całkowity:16629.40 km (w terenie 2597.50 km; 15.62%)
Czas w ruchu:1031:05
Średnia prędkość:16.13 km/h
Maksymalna prędkość:55.52 km/h
Suma kalorii:32730 kcal
Liczba aktywności:155
Średnio na aktywność:107.29 km i 6h 39m
Więcej statystyk

Glinojeck

Wtorek, 16 kwietnia 2013 | dodano: 26.06.2013Kategoria 2 Osoby, Wyprawki w regionie, Z Księgowym Uczestnicy

Wyjazd o 9:20. Krajówką do Trębek. Przerwa kilkadziesiąt metrów za przystankiem w pobliżu remizy. Minął kwadrans, nim przybył Księgowy. 10 minut później byliśmy już w Kroczewie. Wspólna trasa prosta - Wojny, Falbogi, szutrem do Wilam, skręt do Starej Wrony i dalej na Joniec. Dużo rozmawialiśmy przez prawie całą drogę.


Kroczewo. Kościół pw. św. Jana Chrzciciela. Widok ku NNW


Wojny. Widok ku N


Falbogi Wielkie. Widok ku NE

Na drewnianym moście, kilka zdjęć wysokiego stanu Wkry. Na drugim brzegu skręciliśmy w lewo. Przejechaliśmy przez Krajęczyn, Królewo, Idzikowice, Kuchary Żydowskie do Sochocina. Miasteczko opuściliśmy ulicą Żeromskiego. Za Gutarzewem przerwa przy jedynej dróżce, prowadzącej do kilku gospodarstw. Zalanej dróżce.


Wkra w Jońcu. Widok ku SE


Wkra w Jońcu. Widok ku NNW


Sochocin. Kościół pw. św. Jana Chrzciciela. Widok ku NE


Gutarzewo. Rozlane wody Łydyni. Widok ku NEE


Gutarzewo. Rozlane wody Łydyni. Widok ku E


Gutarzewo N. Widok ku E


Strzeszewo. Widok ku NWW

O 13:30 dojechaliśmy do Glinojecka i podjechaliśmy do 7mki. Tam Księgowy uzupełnił powietrze w kołach, przy użyciu kompresora na stacji. O 14 się rozjechaliśmy. Księgowy na wschód, a ja na południe, tymczasowo jadąc na zachód za Dreglin. Za lasem skręt w lewo, przejazd przez Kondrajec Pański. Za wsią w lewo. Dojazd do fermy drobiu, od której niósł się nieprzyjemny fetor. Na skrzyżowaniu skręt w gruntówkę na południe. Tereny wsi Gałczyn. Koło lasu nawrót na północ i dojazd do asfaltu, tuż za wschodnim krańcem fermy.


Glinojeck. Stara cukrownia, do której prowadziła linia kolejowa z Baboszewa, a później z Raciąża. Widok ku NW


Kondrajec Pański. Widok ku SE


Kondrajec Pański S. Widok ku SE

Asfaltem niemal dojazd do 7mki, lecz uprzednio skręt w prawo, dojeżdżając przez Kruszenicę do Dramina. Przy pierwszych zabudowaniach skręt w szutrówkę na wschód, a za ostatnimi domami (brak ogrodzenia i psy, które na szczęście pozostały na miejscu) wjazd do lasu. Wątła dróżka wyprowadziła mnie w pole. Idąc jego skrajem wyjechało się na asfalt w Śródborzu. Krótki "spacer" wymęczył mnie wystarczająco, by przez jakiś czas nie próbować kolejnych przejazdów terenowych.


Las między Draminem i Śródborzem. Widok ku SE


Kiełki. Raciążnica. Widok ku SE


Kiełki. Raciążnica. Widok ku NWW

Przez Cieszkowo, Baboszewo i Korzybie dojazd do DK 10 przed Ilinem. Skręt z niej, przejazd kilometra i gruntową drogą przez Żurawiankę na jej drugi brzeg. Ponowny przejazd przez nią wjeżdżając do Niwy, a w Przemkowie powrót na wschodnią stronę. Tam decyzja, aby skręcić na południe i tak dojechało się do wschodniej części Zaborowa. Przejazd przez fragment krajówki w Kozarzewie. Dalej kawałek na północ i skręt w prawo. Nieco ponad pół kilometra dalej, zjazd w gruntówkę w kierunku zagajnika. O dziwo, znajdowały się tam ruiny domostwa. Przejazd przez jego podwórko, z zadowoleniem, że jest tak wczesna pora roku, bo wyglądało na to, że latem byłoby to ciężkie i męczące.


Baboszewo. Widok ku SE


Kluczewo. Widok ku SSE


Ilino. Mostek na Żurawiance. Widok ku E


Ilino. Żurawianka. Widok ku SSE

Dalej na wprost, przez ponad pół kilometra, aż wjechało się w większą drogę gruntową. Niebawem ukazała się jeszcze jedna dróżka prowadzącą na wschód. Podjazd w pobliże ruiny, której rok później już nie było, całkowicie zlikwidowanej przez właściciela ziemi. Powrót na dróżkę, wyjazd na asfaltową drogę i wieczorem gnanie do Naruszewa. Nim tam jednak się tam dotarło, trzeba było jeszcze raz się cofnąć, o mniej niż pół kilometra i poszukiwać komórki, która mi się zawieruszyła.


Kozarzewo E. Opuszczone domostwo. Widok ku SSW

Była już noc, gdy kończył się Las Strzembowski. Ze Strzembowa do Grodźca i polnymi drogami do Roguszyna. Stamtąd była już tylko chwila do domu.
Rower:Zielony Dane wycieczki: 150.00 km (13.50 km teren), czas: 09:00 h, avg:16.67 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Wydział

Poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | dodano: 26.06.2013Kategoria 2 Osoby, Samotnie, Wyprawki w regionie Uczestnicy

Rankiem wysiadka z auta w Legionowie. Przejazd wzdłuż obwodnicy, przy rondzie zmieniając strony. Ponowna zmiana dopiero przy Płochocińskiej. Od Grota jazda po betonowych płytach na wale. Z Gdańskiego zjazd w Konwiktorską i jak najszybciej na zajęcia.


Most Gdański. Widok ku SWW


Stare Miasto widziane z Gdańskiego ku S

Koniec o 15 i do Jabłonny powrót niemal tą samą trasą. Różnice:
- Skręt w Franciszkańską; przedostanie się do Sapieżyńskiej, objeżdżając budynek zakonu Bonifratrów od południa i wschodu; przejazd przez podwórko na zapleczu bloku przy Fondamińskiego; powrót na Franciszkańską i wyjazd na Zakroczymską.
- W Jabłonnie odbicie ulicą Przylesie na północ; przejazd po południowej stornie dwóch bloków i północnej trzeciego; objechanie głównych uliczek osiedla przy Akademijnej.


Wybrzeże Puckie. Widok ku NNW


EC Żerań. Widok ku NNW

Udało się spotkać z Księgowym i ruszyć do Rajszewa trasą przy wałach. W Skierdach ulicą Skrajną do zamkniętego osiedla. Przed bramą skręt w Prostopadłą do jej końca przy lesie. Tam odbilicie na północ docierając do wyrobiska wypełnionego wodą. Zbliżyliśmy się do poprzedniego osiedla od NE i zawróciliśmy do Prostopadłej. Wjechaliśmy w las, jadać ledwo widocznymi przejazdami, kołami rysując coś na kształt kanciastego C. "Przedarliśmy" się do ulicy Puszczykowej i wydostaliśmy na krajówkę. Tam pojechaliśmy w swoje strony.


Wyrobisko i staw "Trzciany" przy granicy między Skierdami i Trzcianami. Widok ku NW


Wyrobisko i staw "Trzciany" przy granicy między Skierdami i Trzcianami. Widok ku NE


Przejazd przez fragment Lasu Chotomowskiego, leżący na terenie Trzcian SE do Skierd. Widok ku E


NDM. Wysoki poziom Narwi. Widok ku NEE

W NDM przejazd ulicą Leśną, Towarową, Górską i całą Sukienną. Z mostu widać było bardzo wysoki poziom rzeki, rozlewającej się na północ od miasta. Za rondem zjazd pod Bramą Ostrołęcką i pod murami Twierdzy, gdzie udało się dotrzeć o 18:30. Zachód słońca oglądany już za Zakroczymiem. Na spokojnie przejechało się przez Henrysin i Trębki, a potem wyjazd na krajówkę, która była wyjątkowo spokojna tego dnia, więc warto było z tego skorzystać, by przejechać nią, aż do Chociszewa.


Spichlerz w Modlinie. Widok ku SSE


Standardowy, nadwiślański wyjazd z Twierdzy. Widok ku SWW


DK 62. Wygoda Smoszewska. Dom, który niedawno był objęty pożarem. Widok ku SSW
Rower:Zielony Dane wycieczki: 94.00 km (7.50 km teren), czas: 06:00 h, avg:15.67 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Sochocin

Czwartek, 28 marca 2013 | dodano: 26.06.2013Kategoria Samotnie, Wyprawki w regionie, Z Kasią, Z rodziną

Wyjazd 10 minut przed 14. Pogoda słoneczna, przejrzysta i chłodna. Na polach zalegały rozległe połacie śniegu, choć nie były zbyt grube. Nim się jednak ruszyło na północ, wpierw jazda w kierunku Wisły przez ponad pół kilometra - w ramach testu i dokonania stosownych poprawek. Dokładnie godzinę później przejeżdżało się przez Kamienicę. Ominięte zostało Zdunowo, by przejechać przez dawno nie odwiedzane Stróżewo.


Zdunowo W. Za lasem Stróżewo. Widok ku N


Stróżewo. Widok ku NNE

Skręt do Załusk. Wzdłuż 7 dojazd do Michałówka. Przejazd na stronę wschodnią, przebywając całą wieś, aż droga przeszła w gruntówkę pokrytą śniegiem lub błotem. Przez większość czasu z buta, gdyż do jazdy się ten teren niespecjalnie nadawał. Po pojawieniu się asfaltu, skręt w lewo i wyjazd we wschodniej części Karolinowa. Skręt w lewo ku 7mce, a chwilę potem w prawo. Gruntowymi drogami przejazd przez Proboszczewice do wsi Wkra. Tam zaczął się asfalt, którym spokojnie dojechało się do Jońca i dalej, do Nowego Miasta.


Michałowek (Wymyślin). Droga do Karolinowa. Widok ku NE


Droga między Smulskami i Karolinowem. Widok ku NNW


Wkra w Jońcu. Widok ku SE


Nowe Miasto. Płońska. Widok ku E

W Karolinowie, drugim już z kolei tego dnia, skręt na zachód. Był to mój pierwszy przejazd tą trasą, przejeżdżając przez wsie Rzy i Kondrajec. Zbliżał się wieczór. O 18 dojazd do Sochocina. Za Wkrą skręt do Smardzewa, a stamtąd najkrótszą trasą do Płońska. Do miasta dojazd od strony Poświętnego. Przejazd świeżą jeszcze ulicą Żołnierzy Wyklętych. Po raz pierwszy od czasu jej powstania. Przejazd ulicą Targową (wjazd w jej lichą bocznicę, tuż za skrzyżowaniem ze Słoneczną) i skręt w Warszawską. Tuż za aresztem w prawo, a później kolejny w ulicę Kwiatową. Przemarzanie. Do auta tuż za Wichorowem, kończąc podróż o 20:30.


Kondrajec. Widok ku W

2013.04.02

Płońsk autem


Płocka. Widok ku E


Budki spożywcze przy skrzyżowaniu Grunwaldzkiej i Jędrzejewicza. Widok ku E


Grunwaldzka. Widok ku SSE


Wylot Grunwaldzkiej na Rynek. Widok ku SW


Ruina przy Przejazd 7A. Widok ku N


Przejazd. Widok ku SEE


Przejazd. Widok ku SW


Przejazd. Widok ku S


.Ruina przy Przejazd 7A. Widok ku NWW


Płońsk. "Literka", po stronie rynku. Miejsce częstego zaopatrywania się w podręczniki, rzadziej jakieś książki. Widok ku SW


S7. Widok na Cempkowo ku S

2013.04.03


DW 565. Prawie początek trasy od DK 62, na wysokości pierwszego gospodarstwa od krajówki (poza kadrem, po prawej). Widok ku SSE


Chociszewo. Drzewa porastające brzegi strumienia i w pobliżu drogi wjazdowej. Widok ku SWW


DW 565. Początek trasy przy DK 62. W tle cmentarz chociszewski. Widok ku NW
Rower:Zielony Dane wycieczki: 86.00 km (6.00 km teren), czas: 05:00 h, avg:17.20 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Nad morze III - Kociewie przez Bory Tucholskie

Wtorek, 1 maja 2012 | dodano: 26.06.2013Kategoria 2 Osoby, Wyprawy po Polsce, 5-10 Osób, 2012 Pomorze Nadwiślańskie, Wyprawki w regionie

Do noclegu wzdłuż lasu, a z rana dróżką przez niego. Start dopiero o 8:20. Kwadrans później w Unisławiu, zatrzymując się na parkingu, skąd rozpościerał się z niej wspaniały widok na dolinę Wisły i rozległe tereny w niej położone. W tym czasie był tam również inny rowerzysta, z którym przez chwilę się pogadało. Poranek był nieco chłodny. Jechało się po terenie wysoczyzny, który tylko miejscami zmieniał nieznacznie swa wysokość. Okolice były zdecydowanie rolnicze. Chyba nawet bardziej niż moje, bo i lasy rzadko były widoczne. W Dorposzu nachodziła mnie ochota, by podjechać do pobliskiego fortu, ale jak i kwestii Golubia, nie to było naszym celem. Po prostu został odnotowany, nie przerywając jazdy.


Polne drogi przy DW 597, w pobliżu granicy gmin. Widok ku NWW


Unisław. Wjazd od strony Głażewa. Widok ku NNW


Unisław. Kościół pw. św. Bartłomieja. Po lewej przypadkowy rowerzysta, z którym się chyba nie zamieniło nawet słowa. Widok ku NW


Unisław. Dolinka będąca przedłużeniem Ogrodowej. Widok ku NW


Unisław. Dolinka będąca przedłużeniem Ogrodowej. Widok ku NWW


Unisław. Budynki nieczynnej cukrowni. Widok ku N


Unisław po N stronie nieczynnej cukrowni. Widok ku NNW


Brzozowo. Pamiątka PRL. Widok ku SW

O 10 dojazd do miasta, całkiem omijajac obszar wiejski, choć był tuż, tuż. Fajny zjazd z widokiem na starówkę, nieco męczący podjazd. Przez centrum jechało się Św. Ducha, Wodną i 22 Stycznia  do murów. Wyjazd przed bramę Grudziądzką, chwilę tam stając i zastanawiając się, jak dalej jechać, po czym powrót na starówkę, przez Rynek do Franciszkańskiej, gdzie zerknięcie do kościoła, który chyba przechodził jakiś remont. Dojazd do Dominikańskiej i zjazd w dół Starymi Plantami. Nad Groblą dojechało się do DK 91. Przejazd mostem na drugi brzeg Wisły. Skręt w lewo, w pierwszą asfaltową drogę.


Chełmno. Widok z DW 550 przez dolinę Fryby ku NNW


Chełmno. Przy Bramie Grudziądzkiej. Widok ku NWW


Chełmno. Ratusz na modernizowanym rynku. Widok ku SWW


Chełmno. Rynek 8. Widok ku SW


Chełmno. Dominikańska. W centrum wieża ciśnień. Widok ku NEE


Chełmno. Widok ze Starych Plant na Świecie ku NW


Chełmno. Nad Groblą. Widok ku NE


DK 91 między Chełmnem i Świeciem. Widok ku NE


DK 91 przy W krańcu mostu. Widok na centrum Świecia ku N

O 11:20 przerwa przy kościele na ulicy Farnej w Świeciu, gdzie trwał odpoczynek przez kwadrans w chłodzie. Potem podjazd do ruin krzyżackiego zamku, który na zmiany był przez nas zwiedzany do 12:30. Później z Klasztornej przyjazd na rynek, gdzie przerwa na podjedzenie i chłodzenie się jeszcze prawie godzinę. Kasia zaczęła odczuwać trudy wyjazdu i bezskutecznie trwało rozglądanie się za jakaś apteką. Ulicą Świętopełka pieszo do DW239, wnet udając się w DW 272. Wzdłuż niej poprowadzona została ścieżka pieszo-rowerowa, ale sporo na niej po prostu się szło.


Świecie. Kościół pw. Matki Bożej Częstochowskiej i śś. Stanisława. Widok ku N


Świecie. Kościół pw. Matki Bożej Częstochowskiej i śś i Stanisława


Świecie. Ruiny zamku Krzyżackiego. Widok ku N


Świecie. Ruiny zamku Krzyżackiego. Widok ku NNW


Świecie. Ruiny zamku Krzyżackiego


Świecie. Ruiny zamku Krzyżackiego. Widok ku N


Świecie. Ruiny zamku Krzyżackiego. Widok ku SWW


Świecie. Resztki dawnego mostu na Wdzie. Widok ku N


Świecie. Duży Rynek. Widok ku SE


Świecie. Duży Rynek. W centrum USC. Widok ku NW


Ścieżka rowerowa wywodząca ze Świecia do Sulnowa. Widok ku SSE

O 14:12 udało się dostać do ronda przy granicy miasta. Ok. 15 przerwa na przystanku przy skrzyżowaniu w Skarszewie. Skręt w Laskowicach. Ok. 15:40 skrzyżowanie w Krąplewicach (uprzednio chyba przerwa na przystanku lub w pobliżu) - skręt na zachód. Jazda przez Gródek i Drzycim całkiem przyjemna. W Lnianie krótka przerwa blisko UG, a potem skręt na północ. Zjazd w szutrówkę do Lnianka. Długą leśną drogą dojazd o 18:00 do Zielonki, cały czas kryjąc się w cieniu drzew. Tam na asfalt, by następnie przez Zdroje, Ludwichowo i Trzebciny wyjechać na szosę do Tucholi. W Wielkim Gacnie na północ. Nadchodził wieczór, gdy mijało się Brzozowe Błota, Jabłonkę i Lińsk. Stamtąd szutrówką do Rosochatki i dalej asfaltem do Lubocienia na 20:30. Już w nocy dojazd do Szlachty, jadąć wzdłuż torów kolejowych. Wieś wydawała się dość cywilizowana i spora, jak na położenie w głębi lasów. Opuściło się ją szutrówką wprost na północ. Po minięciu żwirowni i niebawem udało się zasnąć w młodniku sosnowym około 21:30.


Rondo u zbiegu Miodowej i Laskowickiej, tuż przy granicy miasta. Widok ku NNW


Uroczy most nad Starą Wdą w Gródku. Widok ku NE


Drzycim. W centrum kościół pw. Matki Bożej Pocieszenia. Widok ku S


Lnianek. Dawna gorzelnia. Widok ku E


Zdroje. Widok ku E


Lińsk. Droga do Rosochatki. Widok ku N

Zaliczone gminy

- Kijewo Królewskie
- Chełmno (M+W)
- Świecie
- Jeżewo
- Drzycim
- Lniano
- Cekcyn
- Osie
- Śliwice
- Osieczna
Rower:Zielony Dane wycieczki: 104.00 km (11.00 km teren), czas: 07:00 h, avg:14.86 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Nad morze II - Ziemia Dobrzyńska i Chełmińska

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | dodano: 26.06.2013Kategoria 2 Osoby, Wyprawy po Polsce, 5-10 Osób, 2012 Pomorze Nadwiślańskie, Wyprawki w regionie

Najdłuższy dzień na wyprawie. Tak samo słoneczny jak ona cała. Gorętszy od poprzedniego, tak jak każdy kolejny dzień. Namiot opuszczony o 8, lecz prawie pół godziny trwało zbieranie się do drogi. O 10 dojazd do wsi Wieligie, gdzie pół godziny minęło pod sklepem, jedząc pierwsze śniadanie, w tym lody. O 11:40 zajrzało się do wnętrza kościoła w Lipnie. Miasto pokonane ulicą Piłsudskiego, a za rzeczką już między blokami przy Sikorskiego, aż do krajówki. Przy kościele trochę odpoczynku, przede wszystkim chroniąc się w cieniu budowli, bo słońce zaczynało niemiłosiernie prażyć.


Nocleg pod Chalinem


Droga z noclegu do Chalina. Widok ku W


Wielgie. Stary i Nowy kościół pw. św. Wawrzyńca. Widok ku S

Drogą przez Jastrzębie wjazd do malowniczej krainy pełnej pagórków i niewielkich jezior. O 13:30 mijało się sanktuarium w Oborach. Godzinę później w Radominie, gdzie skończył się kombinowany przejazd przez drogi wiejskie. Wjazd na DW 534 do Golubia Dobrzynia, rozpoczynając walkę z wiatrem, a choć niewielkim, to jednak meczącym. Udało się dotrzeć tam kwadrans po 15. Zamówiona została pizza przy rynku, choć okazała się zbyt mała, jak na nasz apetyt. Objazd kościoła i wjazd na parking przy zamku. Bez zwiedzania, gdyż nie leżało to w naszym zamyśle. W miasteczku minęła ponad godzina.


DW 558. Zagajnik w Suszewie. Widok ku E


Lipno. Piłsudskiego. Widok ku NNW


Grodzeń. Kościół pw. św. Piotra i Pawła. Widok ku NE


Zjazd do Wildna. Widok ku NEE


Wildno. Jezioro Wildno. Widok ku NW


Stalmierz. Dolina Ruźca. Widok ku N


Dojazd do wsi Obory. Po prawej jezioro Oborskie. Widok ku NNE


Jezioro Oborskie. Widok ku NEE


Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej. Widok ku E


Granica powiatów między Oborami i DW 556. Widok ku NNW


DW 534. Wyjazd z Radomina. Widok ku NWW


Golub Dobrzyń. DW 534. W centrum kościół pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Widok ku NNE


Golub Dobrzyń. Widok na zamek ku NNW


Golub Dobrzyń. Rynek. Po lewej przedwojenny kościół ewangelicki. Widok ku NNE


Golub Dobrzyń. Przerwa obiadowa. Widok ku SE


Golub Dobrzyń. Widok spod zamku ku SSE

DW 554 dojazd do Kowalewa Pomorskiego. Zjazd w ulicę Kilińskiego, nim z powrotem na nią się wróciło, tym samym omijając centrum. Wyczerpywała nas temperatura. O 18:30 przejazd nad świeżą jeszcze A1 w Dźwierznie. Po pół godzinie wjazd do Chełmży, skąpanej w popołudniowym gorącu, choć dzięki zbliżającemu się wieczorowi słońce nas już nie przypalało. Przy skrzyżowaniu z Chełmińską udało się dostrzec sklep, do którego po krótkim wahaniu się podjechało. Uzupełnienie zapasów i przejazd przez miasto potrwało w sumie godzinę.


Orzechowo. DW 554. Kościół pw. św. Marii Magdaleny. Widok ku NE


Dźwierzno. DW 551. Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Widok ku E


Zelgno SW. Widok ku SE


Pluskowęsy. DW 551. Jezioro Chełmżyńskie. Widok ku S

Przecięło się DK91, przy której powstać miał kopiec, gdzie znajdować się miała ziemia z miejsc ważnych dla Polski i Polaków. Póki co postawiono tam niewysoki murek, krzyż na podwyższeniu i ławeczkę, przy której popełnione zostało z 5 minut przerwy. Skręt w Kończewicach, potem w Nawrze, a tuż przed zmrokiem w Wybczu o 20:30. W Grzybnie zjazd w wiejską, asfaltową drogę. Po 2 km wjazd do sąsiedniej gminy i skręt w szutrową drogę na zachód. Było ciemno, droga trochę dziurawa, ale choć powoli, jechało się dobrze w przyjemnym chłodzie. Dojazd do lasu. Na jego skraju przyszło nam przycupnąć z namiotem o 21:40. Atmosfera nocy była bardzo przyjemna.


DW 551 i DK 91. Kopiec Ziemia Polaków. Widok ku S


DW 551 i DK 91. Kopiec Ziemia Polaków. Widok ku SSW

Zaliczone gminy

- Chrostkowo
- Zbójno
- Brzuze
- Radomin
- Golub-Dobrzyń (W+M)
- Kowalewo Pomorskie
- Wąbrzeźno (W)
- Chełmża (W+M)
- Łubianka
- Unisław
Rower:Zielony Dane wycieczki: 130.00 km (3.00 km teren), czas: 09:00 h, avg:14.44 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Wydział

Środa, 28 marca 2012 | dodano: 26.06.2013Kategoria Samotnie, Wyprawki w regionie, Warszawa, Z rodziną

Wyjazd o 5 rano. Początek standardowym LWMs7. W Warszawie, Żubrowa, Michaliny i jak najszybciej na metro, by się nie spóźnić. Wyjście na Bankowym. Bielańską na wydział, zajęcia i powrót. Moliera, Miodowa i do krańca Schillera. Potem przejazd wzdłuż bloków do wschodniej Bohaterów Getta. Stamtąd przejazd przez Ogród Krasińskich z wyjazdem naprzeciwko Wałowej. Anielewicza, Stawki, Gibalskiego w pobliżu cmentarzy, Barona, Żytnia i schodki między blokami w kursie NW. Były to (po mojej lewej + ulice) 48, 6/8, Leonarda, 22, 38, 42, 55, 12, cała Złocienia, 13 i nawrót Zawiszy na Radziwie. Przejazd nowymi ścieżkami wzdłuż Prymasa i kolejne kluczenie wśród bloków. Z Literackie i Kochanowskiego: 5, 7, 11, 13A, skręt w Rudnickiego, 3A i wprost na kościół pw. św. Krzysztofa. Galla Anonima i ponownie Kochanowskiego, 40, 46, 48A, 52 i 8 z małą pętelką pomiędzy nimi. Na zapleczu Marii Dąbrowskiej do Aspektu, mając po prawej stronie: 5, 7, 9, 11, 13, 21, 23, dalej 67,1,9, przecinając Conrada i mijając 19, 21, 23, 26, 24, 22, Bogusławskiego, budynek "La Cascade". Za nim skręt na północ do Wółczyńskiej, Rękopis, piaszczystym skrajem lasu do Widokowej.

W Łomiankach, Narciarska, Żywiczna, Długa, Grzybowa, Górna, Wiślana, Jedności Robotniczej, Zbowidowska, Armii Poznań. Potem przez wsie do Czosnowa, NDM, a w samym Modlinie wzdłuż murów. Zjazd naprzeciwko Dąbrowskiego, by zajrzeć do jednego z odcinków, po czym powrót na asfalt przez owego Dąbrowskiego. Zjazd do osiedli. Skręt w ul. 1831 roku i przejazd na zapleczu budynków przy Poniatowskiego. Potem slalom przy 29 Listopada. Po lewej były 328 i 111, po prawej 327 i 323, 324, 326. Wjazd na Kadetów, a potem Moniuszki do Obwodowej. Tam z lewej 91, 88, 86, 384, 292 oraz drugi od północy rząd garaży. Wyjazd skończony na Gałachach, wsiadając tam do auta.
Rower:Zielony Dane wycieczki: 107.00 km (5.00 km teren), czas: 06:00 h, avg:17.83 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Wizyta Magfy na Mazowszu

Sobota, 10 marca 2012 | dodano: 03.03.2016Kategoria 2 Osoby, 5-10 Osób, Wyprawki w regionie, Z Kasią, Z Księgowym Uczestnicy

Dużo czasu zajęło mi znalezienie pompki i zwiększenie ciśnienia w oponach. Zapakowałam się w torbę na laptop, wyruszając po 11. Na Miączynie przez piach i błoto, przez co trzeba było zsiąść. Rower prowadzony, póki teren nie zrobił się bardziej płaski na wysoczyźnie. Dalej DK 62. Aut i tirów było sporo, ale nie przeszkadzały mi zbytnio. Zjazd w las koło Henrysina. Potem powrót na 62. Dalej przez wiadukt i skręt koło cmentarza przez Modlina. Dzwony bił na dwunastą. Szybki przejazd przez miasto, most i wkrótce potem targowisko. Trzeba było kupić hak od przerzutki, potem bułki i ciacho z kremem oraz kiwi. Przejazd przez nowy wiadukt w NDM, gdzie uszło mi powietrze z koła. Zejście na drugą stronę, przez około godzinę czekając na resztę grupy.

Było przed 15, gdy zjawiła się Kasia, Księgowy, Ag. i Ma. spod Poznania. Ma. była w Zielonej Górze na mojej pierwszej wyprawie z forum, a w tym czasie na 3 dni zawitała na Mazowsze. Przybyła dzień wcześniej i wraz z Księgowym, Ci. i niejakim Fi. pojeździli po centrum Warszawy, a dnia następnego wracała z Dworca Wschodniego, przy okazji poznając trochę Pragi, dzięki spóźnieniu na pociąg. Tego zaś dnia, do grupy AAM dołączyła Kasia, która wyruszyła z Zielonki, przejechawszy przez Białołękę, gdzie ktoś pytał ją o drogę do aresztu.

Uratowano mnie nową dętką i raz, dwa ruszyliśmy na targowisko. Niestety, sklepy były otwarte tylko do 13, więc nici z zakupu. Pojechaliśmy do Bramy Ostrołęckiej. Tam przesiedzieliśmy (z posiłkiem), aż przestało padać. Po przerwie przejechaliśmy wzdłuż rzeki i twierdzy, z przerwą w miejscu najbliższym spichlerzowi na drugim brzegu. Potem okrążaliśmy Modlin podjazdem od zachodu i wkroczyliśmy na teren jednej z ruin, które ongiś kilkukrotnie były przez mnie odwiedzane. Przedtem, na błotnistym i miejscami zlodowaciałym podjeździe, o mało się nie doszło do mojego przewrócenia. Pojedliśmy delicje i wróciliśmy się do szosy. Tam rozdzieliliśmy na dwie grupy. Ad., Ag. i Ma. z Poznania pojechali razem. Ja z Kasią, wpierw DK 62, potem przed wiaduktem na trasę wzdłuż 7 i drugim wiaduktem do Zakroczymia. Dalej już standardową trasą przez Henrysin na Trębki, gdzie koniec nastąpił u rodziny, nim przyjechał tata. Jak już przybył, to i się jeszcze przeciągnęła wizyta tak, że aż się zasypiało.


Lodowisko w dawnym porcie. Widok ku SWW


Pętla PKS przy dworcu PKP. Widok ku NE


Korona Utracka. Widok ku NEE


Podjazd w fosie
Rower:Zielony Dane wycieczki: 47.50 km (7.00 km teren), czas: 03:00 h, avg:15.83 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Do Brwinowa

Piątek, 23 września 2011 | dodano: 03.12.2016Kategoria Samotnie, Wyprawki w regionie, Z Kasią, Z rodziną

Tata odwiózł nas do Modlina koło 9 rano. Kasi właśnie uciekł autobus, a mnie owiewało zimne, zachodnie powietrze, gdy ruszyło się przez mosty. Za niebieskim skręt w prawo na Kazuń, a zaraz potem w niewielką uliczkę Złotą i Kwitnącą do końca. Tak wyjechało się w pobliże ekspresówki. Przejazd wzdłuż niej, kierując się do niewielkiego wiaduktu, którym przedostało się na stronę południową. Z wysokości dostrzeżone zostało niewielkie jeziorko. Dojazd na wprost do niego. Krótka przerwa i marsz ku NW. Na początku była w miarę wydeptana ścieżka. Potem tylko przerzedzona trawa wskazywała, że ktoś tam chodził, lecz rzadko. Im dłużej, tym gorzej się szło. Jeziorko się skończyło przechodząc w kanałek, nad którym można było przejść wyasfaltowanym mostkiem, ze starym, czerwonoceglastym murkiem.


Kazuń Nowy. Jezioro Dolne. Widok ku S


Kazuń Nowy. Mostek do Kazunia Polskiego. Widok ku SWW

Skręt w lewo do Kazunia-Bielany. Na niewielkim odcinku poprawianie licznika, bo przez krzaki mi się rozregulował. Gdy było w porządku, kontynuowało się jazdę przez ulice Trakt, Osiedlową i Akacjową. Dojazd do DW 579. Przemierzona została jej część, po czym nastąpił skręt w lewo, po nieco dłuższym oczekiwaniu, aż przejadą auta. Dalej jechało się asfaltem przez las. Jak się okazało, w pobliżu bazy wojskowej. Za lasem pola i skręt w prawo na gruntową ulicę Krętą z kamyczkami przez Jasionkę. Skończyła się ona na wiejskiej, asfaltowej drodze, którą jechało się już nie raz. Przerwa na przystanku, napicie i dopompowanie koła. Z głównej skręt na południe w Polnych Kwiatów. Tam udało się natknąć na remont drogi, przez co nieco było trzeba manewrować. Trochę dalej, na skrzyżowaniu w Brzozówce, pojechało się na wprost, zjeżdżając z głównej w szutrówkę.


Między Brzozówką i Wierszami

Jechało się wiejską alejką pośród drzew, gdzie cienie igrały ze smugami światła. Po lewej i po prawej, miejscami widać było stojącą wodę z charakterystycznymi kępiastymi roślinkami. Dojazd do wsi, odwiedzonej w 2007, a zwanej Wiersze. Początkowo jechało się tak jak i ongiś, jednak przed Krogulcami, gdy droga skręcała na zachód, tym razem poniosło mnie do lasu na południu. Rozpoczęło się przemieszczanie po żółtym szlaku, zwanym Wierszowską Drogą. Drogą ta była piaszczysta. Przejazd koło Starego Debelskiego Dębu, gdzie ukazała mi się otwarta przestrzeń Pasów i Kawałów pokrytych wysoką roślinnością podmokłych łąk. Przejazd drewnianym mostkiem przerzuconym nad Kanałem Zaborowskim. Droga do niego była błotnista i rozmemłana, ale na szczęście w tym czasie na tyle zwarta, że nie czuć było tego tak mocno. Niedługo potem dojazd do drogi leśnej w Debłach, w pobliżu leśniczówki. Przeczytany został opis na przydrożnym kamieniu z krzyżem, po czym skręt na południowy wschód.


Wiersze. Kościół pw. Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny. Widok ku SWW


Wierszowska Droga. Kanał Zaborowski. Widok ku NWW


Wierszowska Droga. W tle drzewa porastające Obszar Ochrony Ścisłej "Debły". Widok ku NEE


Droga z Łubca do Zaborówka. /imskrypcja: "W 61 rocznicę męczeńskiej śmierci zamordowanych przez gestapo 13 - 11 - 1944 Edwarda Kucharskiego - ojca Edwarda Kucharskiego - syna bohaterskich żołnierzy AK mieszkańców wsi Wiersze rodzina"


Droga z Łubca do Zaborówka.

Dojazd do zielonego-niebieskiego Kampinoskiego Szlaku Rowerowego, którym wyjechało się z lasu w Zaborówku. Skręt w lewo, z głównej skręt w prawo. Przejazd wzdłuż murów pałacu. Dalsza trasa przebiegała przez rolnicze tereny rozproszonej wsi Wąsy-Kolonia. Przy Muzeum Powozów w ilaszkowie skręt na południe do Święcic. Krótka jazda po DK 92 i skręt do Józefowa. Przerwa przy torach kolejowych. Właśnie opuścili szlaban. Zjadło się baton, popiło tymbarkiem, obejrzało mapę. W międzyczasie przejechały dwa pociągi. Po przerwie dalej prosto.

Skręt w prawo koło zakładów POLMOS, gdyż nie dało się inaczej. Wyjazd na placyk, na którym prawdopodobnie wykręcały busy. Zrobiło się tam półpętelkę, objechało dom na południe od placu, zrobiło drugą półpętelkę w drugą stronę, wreszcie wyjeżdżając na główną. Przejazd nad Utratą. Po lewej rósł las w Rezerwacie Wolica, większy nieco niż Chociszewski. Chwilę potem zjazd do ruinki po prawej, ot gwoli formalności. W gruncie rzeczy było mi ich dosyć i nie nęciły mnie jak dawniej. Praktycznie wcale. Ruina mała i nieistotna, więc wiele czasu na nią nie minęło. Wnet powrót na asfalt. W Rokitnie-Majątek skręt w lewo koło sporego kościoła. Tak wjechało się na DW 720, która prowadziła do Brwinowa.


Rokitno-Majątek. DW 720. Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Widok ku NE

Za kościołem skręt w prawo, objeżdżając skwerek od południa. Przejazd pod linią kolejową i przerwa na poboczu ronda. Zastanawiało mnie gdzie jechać. Po przeczytaniu lokalnej mapy poniosło mnie przez pasy pod budynek poczty. Wjazd w uliczkę za tym budynkiem, a potem skręt w prawo za drugim z budynków. Skręt w prawo przed kolejnym i zaraz potem wyjazd na Kościuszki. Potem jechało się kolejno Kraszewskiego, Konopnickiej, Poprzeczną, Cichą, Otrębuską, Stalową do DW 720. Zjazd w Na Skraju i dojazd do sklepu, gdzie miało się odebrać część do auta.


Budowa wiadukty nowego przebiegu DW 720 ponad powstającą A2. Widok ku S


DW 720. Budowa A2. Widok ku E


Budowa wiadukty nowego przebiegu DW 720 ponad powstającą A2. Widok ku NNW

Po załatwieniu formalności przejazd na Kępińską, która pokonana została prawie w całości. Przejazd na Charci Skok, Żwirową, Sportową do Grodziskiej, po czym fragmentem DW 719 do Milanówka. Skręt w Podwiejską i kontynuacja jazdy wzdłuż torów. Tuż za wiaduktem w Piotra Skargi, Brzozową i Dębową. Przejazd na północną stronę miasta. Z Głównej skręt w Mickiewicza koło kościoła. Na wschód jechało się prosto, niemal jak strzała, gdyż kontynuowało się przez całą Chopina (w drugiej połowie szutrową) i przez cały Chrzanów Duży do Chlebni oraz Dąbrówki. W tej ostatniej, moją uwagę przykuły ruiny domu, ale nie chciało mi się wstępować. W zamian poniosło mnie dalej dróżką, która wyprowadziła mnie w pobliże, jakby bardo długiej stodoły. Tam jedna odnoga dróżki się skończyła, wiec sprawdzona została kolejna, ale zawróciło się z niej dostrzegłszy, że prowadzi do domów. Nastała krótka przerwa na posiłek.


Dąbrówka. Ruina domu, za którą znajdują się pozostałości dawnego PGR. Widok ku NNE

Powrót na asfalt i kontynuacja dalszej podróży na NW. Przejazd drogą, która miała wkrótce zniknąć na rzecz autostrady i zastępującego ją wiaduktu. W Izdebnie Kościelnym skręt w dłuższą, szutrową część Szafirowej, a potem Diamentowej, omijając centrum wsi i wracając na asfalt. Przez Cegłów i Żaby przejazd do Bieniewa-Parcele. Dalej w szutrówkę na wprost, ale kończyła się przy gospodarstwie, więc nawrót i skręt we właściwą, kolejną na zachód. Przez Nowy Łuszczewek dojazd do Gawartowej Woli. Wiodło mnie główną trasą.


Resztka drogi z Dąbrówki do Zabłotni. Budowa A2. Widok ku NEE


Resztka drogi z Dąbrówki do Zabłotni. Budowa A2. Widok ku SWW


Zawady. Kościół pw. św. Doroty Dziewicy i Męczennicy. Widok ku NNE


Pasikonie. Kaplica Rocha. Widok ku NE


Pasikonie. Kaplica Rocha

W Łazach na wprost. Po zjeździe w Grabniku skręt w szutrówkę po lewej. Fajny odcinek. Początkowo droga prowadziła przez las, później przez niewielkie rozproszone wsie. W Wólce Smolanej skręt na północ. Przez Sianno do DW 705. Zjazd na Hilarów i kontynuacja przez Górki do Przęsławic. Kamion wałem do mostu. Wyszogród - Mostowa, przy targu, cała Mickiewicza (koło Biedronki), Czerwińska. Wyjazd na krajówkę i zjazd z niej w polną drogę po prawej. Przez skrzyżowanie przejazd na wprost, kończąc drogę przy gospodarstwie. Szybki nawrót, bo psy i skręt na wschód. Ponownie fragment DK i skręt do Bolina, skąd w szutrówkę po prawej. Przejazd przez całe Majdany do DK 62, z której zjazd pierwszym skrętem na Zdziarkę. Z wysoczyzny zjazd przy kapliczce na Wilkówcu. Powrót po zmroku.


Powolny koniec dnia
Rower:Zielony Dane wycieczki: 153.08 km (28.00 km teren), czas: 08:07 h, avg:18.86 km/h, prędkość maks: 44.53 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Wydział

Piątek, 9 września 2011 | dodano: 03.12.2016Kategoria Samotnie, Pół nocne, Wyprawki w regionie, Z Kasią, Z rodziną

Wyjazd z pewnym ociąganiem. Po ~150m trzeba było zawrócić. Zapominana została pompka, a lepiej było nie ryzykować jazdy bez niej. Było słonecznie, choć nieco chłodno. Wiatr przeważnie w plecy. Przejazd DK 62 do Trębek. W Goławinie od razu przemknięcie na zielonym. Raz tylko zjechało się z drogi, gdy mijał mnie TIR. Z Trębek przez Henrysin i las do Zakroczymia. Przejazd wiaduktem koło stacji, a przez centrum Modlina główną ulicą.

Oba mosty przemknęły nie wiadomo kiedy. Skręt na wiadukt DW 579 i zjazd z niej, by dalej jechać drogą wzdłuż S7 do Czosnowa. Na początku miejscowości przejazd pod ekspresówką i wyjazd na niemal ukończone chodniki i ścieżki. Za światłami powrót na zachodnią stronę DK 7, by kontynuować jazdę wzdłuż niej, aż do Łomianek. Tam skręt w stronę Mościsk w ulicę Wiślaną. Z niej w Długą, by po chwili znaleźć się na Grzybowej. Była to mała uliczka, która w pewnym momencie zamieniła się w chodnik z kostki.

Przez Mościska chodnikiem. Za nimi na asfalt, ale niego z powrotem przed skrzyżowaniem z DW 898. Minęło się Górkę Śmieciową nawet jej nie zauważając. Z głównej skręt w Kaliskiego. Jechało się chodnikiem do Lazurowej, a tam niespodzianka – w ramach wybudowanej stosunkowo niedawno Alei Obrońców Grodna, można było podziwiać przejazd pod wiaduktem dla aut i rowerów oraz początki planowanej ścieżki rowerowej. Dalej już asfaltem na południe i skręt w Szwankowskiego. Udało się otrzymać ostatni wpis do obiegówki i ruszyć na wydział.


Lazurowa i S8. Widok ku S

Przejazd przez Park Górczewska koło amfiteatru oraz kościoła. Powstańców Śląskich, Człuchowska, Rzędzińska. Strąkową nad torami. Skręt w Stromą. Mijało się GUGIK. Jadąc Olbrachta i Batalionu "Parasol" dojechało się do Elekcyjnej, a z niej wnet do Parku Szymańskiego. Zrobiło się 3/4 koła po tamtejszej ścieżce, przeciwnie do rwz. Przy ogrodzeniu Parku Wodnego skręt w prawo. Przejazd w pobliżu żurawia z bungie, tam gdzie ongiś skakała koleżanka ze studiów. Ścieżkami dojazd do Wolskiej i jej stroną południową ku wschodowi. Za Towarową w Ogrodową (wjeżdżając nań przez Wronią). Z Jana Pawła skręt w Elektoralną i jadąc nieco pod prąd, zjechało się w uliczkę za 19 i 17, gdzie trwały jakieś niewielkie prace budowlane i trzeba było wjechać na chodnik. Wyjechało się tak szybko, jak tylko uliczka się skończyła i powróciło na właściwą ulicę. Potem skrót przez Ogród Saski do Fredry, przecięcie placu Piłsudskiego. Wkrótce potem było się na wydziale, gdzie oddana zostła obiegówkę z dowodem wpłaty oraz odebrane zostały dokumenty, w tym dyplom ukończenia I etapu studiów.


Park Szymańskiego. Widok ku S

Razem z Kasią i Beatą wyszło się poza bramy uniwersytetu, udając się w stronę zamku. Skręt w Miodową, fragment Muranowskiej i Andersa. Wiadukt przy Dworcu Gdańskim był wreszcie przejezdny i po raz pierwszy udało się skorzystać z nowej ścieżki. Na Placu Inwalidów skręt w prawo, a zjazd w Czarnieckiego. Skręt pod Fort Sokolnickiego, lecz przed łukiem nawrót. Tucholską do Bohomolca, gdzie wyjechało się na ścieżkę. Z Rudzkiej w Gdańską, Smoleńskiego i na ścieżkę wzdłuż Marymonckiej.


Wjazd na wiadukt nad Słomińskiego przy Dworcu Gdańskim. Widok ku NNW


Wiadukt nad Słomińskiego przy Dworcu Gdańskim. Widok ku NNW


Budowa mostu Północnego. Widok ku NNW


Budowa mostu Północnego. Widok ku N


Budowa mostu Północnego. Widok ku NE

Warszawa opuszczona odmiennie, bo tym razem lewą stroną wzdłuż DK7. Jechało się szerokim poboczem, przez moment tylko przeciskając się przez piachy. W Łomiankach skręt w Baczyńskiego. Tam krótki epizod - skręt za 26 do 18, przejazd na jego zapleczu oraz między 20 i 22 powrót. Potem skręt w Pawłowską, Raabego, Mieszka I i wkrótce potem udając się do rodziny. Poopowiadało im się o wyprawie, trochę ich posłuchało, jedząc makaron z mięsem. Tuż przed zmrokiem w drogę, uprzednio zaopatrzywszy się w baterie do lampki. Trasą przez Czosnów do NDM. Przed drugim mostem nastąpił kontakt z domem, a po przejechaniu przez Modlin, między cmentarzem i ogrodami działkowymi, oczekiwanie na brata, który wkrótce się pojawił.


Jaszczurka w Modlinie
Rower:Zielony Dane wycieczki: 114.93 km (4.00 km teren), czas: 11:47 h, avg:9.75 km/h, prędkość maks: 44.31 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Okolice Naruszewa

Sobota, 3 września 2011 | dodano: 29.06.2013Kategoria Samotnie, Wyprawki w regionie

Wyjazd po 10. Słoneczna i ciepła pogoda. Kierunek Roguszyn. Tam przejazd przez pola, między dwoma dróżkami wyjazdowymi w kierunku północnym. Dalej Kuchary-Skotniki przez całą wieś i do Grodźca. Pierwszy skręt na Kębłowie, w lewo do centrum wsi i skręt w pola po prawej. dróżką do końca przy krzakach i zjazd na wschód, co chciały utrudnić mi krowy, stojące na zarośniętej dróżce. Wyjazd na asfalt, widać że świeży. Kierunek na Januszewo, skręt na Strzembowo i kolejny w las, w południowej części tej wsi, zwanej Kapkazem.


DW 565. Wyjazd z doliny Wisły. Widok ku NNW


Kębłowice. Tuż za ogrodzeniem - skręt w prawo. Widok ku E


Kębłowice NE. Widok ku NE


Kębłowice NE. Widok ku NEE


Droga z Kębłowic do Strzembowa. Odcinek wzdłuż zagajnika z prawej, wraz z nim, leżą na skraju gminy Czerwińsk. Widok ku NEE

W lesie kierunek południowy, ale wnet odbiło się na północ, a potem na zachód i raz jeszcze północ, by wyjechać przy skrzyżowaniu na Srebrną. 300 metrów asfaltem ku N, skręt w las na tyleż samo i przedzieranie się przez gęstą roślinność z powrotem do asfaltu na południu. W Srebrnej na północ do Grąbczewa. Potem kierunek NE do Naruszewa i skręt na Kozarzewo. W połowie trasy, między obiema miejscowościami, odbicie na północ. Wyjazd we Wróblewie, po przecięciu DK 50. Z centrum wsi raz jeszcze do krajówki, by przedostać się do kolejnej drogi we Wróblewie, tym razem na zachód.


Strzembowo SW. Widok ku W


W Lesie Strzembowskim. Widok ku NWW


Grąbczewo. Widok ku E


Droga z Trosk do Wróblewa, przecinająca DK 50. Widok ku NE

Za Wroninem skręt na południe do Zaborowa. Powrót do DK 50. Po kilometrze skręt w lewo. droga kończyła się przy kilku gospodarstwach. Odbiło się na północ, przedostając przez kanałek i wydostając na asfalt. Powrót do Naruszewa. Przez Wolę-Krysk do Kryska, gdzie skręt na południe. Po 750m skręt do lasu i przejazd nieodległą od asfaltu dróżką na południe, aż do skraju lasu. Potem jechało się głównymi trasami do domu. Na sam koniec zahaczało się jeszcze o Miączyn przy dworku.


DW 565. Zjazd w dolinę Wisły. Widok ku SE
Rower:Zielony Dane wycieczki: 75.00 km (26.00 km teren), czas: 05:00 h, avg:15.00 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)