Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12569 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Z Zielonki

Poniedziałek, 31 marca 2014 | dodano: 01.04.2014Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki, Z Kasią, Z rodziną

Po sprawach wydziałowych, wyjście z auta w Zielonce i po założeniu kół na północ. W lesie skręt do Marek. Po wielu skrętach to w prawo, to w lewo, przemierzonych zostało kilka ulic, aż dojechało się do lasu. Tam też kilka razy skręcanie, aż do wyjazdu przed "Uroczyskiem". Działki tam leżące były ogrodzone, bez możliwości wjazdu bez klucza lub znajomego na ich terenie. Objechanie ich, trzymając się dość blisko granicy. Większą część trasy piesz, przeciskając się przez krzaki - głównie od wschodu. Od zachodu większa część trasy biegła leśną dróżką, prowadzącą do ambony w pobliżu północnego krańca dziełek. Na północ od działek, płynęła rzeczka, z wyraźnie wyżłobioną doliną.

Powróciwszy na asfalt, bez większego kombinowania udało się dotrzeć do Legionowa. Tam spotkanie z Księgowym w pracy. Po krótkiej dość pogawędce, kurs w kierunku Łajsk. Przy okazji przejazd przez nowe osiedle na Piaskach, a później, poszwendanie się koło rurociągu. Zamiast do Łajsk, wyjechało się w Skrzeszewie, postanawiając wkroczyć na leśną ścieżkę rowerową. Gdy tylko prawie się wyjechało na skrzeszewski asfalt, wnet znów ginęło się w głąb lasu, skręcając w pierwszą drogę, która w części zabudowanej wyglądała po części bardziej jak łąka, niż dojazd do domu. Po dłuższym czasie wyjechało się na ul. Polną i cały czas podążając nią na zachód, wyjechało się w Olszewnicy. Ze Starej przejazd do Nowej i ponownie w las. Tym razem prowadził mnie czerwony szlak. Cóż, "prowadził" to nieco nad wyrost słowo. Po prostu tam był podczas jazdy przed siebie. Nie było moim zwyczajem podążać za nimi.

Dojazd do torów w Janówku. Zachciało mi się odwiedzić fort, jednak ten był otwarty dopiero od maja. Przejazd przez Górę (tereny nad rzeką, o zabudowie przypominającej świeżo powojenną). NDM objechane asfaltem najbliżej Narwi. W Modlinie - najbliżej północnych murów. W Gałachach polną drogą wzdłuż 7. W Zakroczymiu przejazd przez chyba wszystkie dostępne publicznie dróżki, pomiędzy szosą na Wronę, a stacją paliw. Koniec o 21 w Trębkach.
Rower:Zielony Dane wycieczki: 70.00 km (21.00 km teren), czas: 05:30 h, avg:12.73 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa atorz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]