Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12569 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Wyprawa "MułJuczny" w Świętokrzyskie VI - Do Radomska

Poniedziałek, 8 września 2008 | dodano: 14.09.2008Kategoria Samotnie, Wyprawy po Polsce, Gminy, Z Księgowym, 2008 Świętokrzyskie 2

Na drugi dzień po powrocie z jury - w poniedziałek, gdy Księgowy rozpoczął ćwiczenia, zachciało mi się wracać. Ranek był chłodny, więc trzeba było przyodziać się w kurtkę. W Małogoszczy małe zakupy i w świat. Niestety tak jak i podczas powrotu z Krakowa, za Małogoszczą złapał mnie deszcz. Męcząca przez niego jazda trwała przez Krasocin i dalej do Kluczewska przez Oleszno, a potem na północ w kierunku Przedborza. W okolicach jakiegoś przystanku rower złapał kacia. Skręt na Łapczyną Wolę i w tamtejszych okolicach było mi już serdecznie dość tego deszczu. Udało się znaleźć najpierw ruinę jakiegoś kościoła, a potem zwykłej chałupy, w której udało mi się wysuszyć i przespać. Za mną było około 50km.


Leśnica. W tle kopalnia Małogoszcz. Po lewej kominy pobliskiej cementowni. Widok ku E


Ruina w Leśnicy


Granica powiatów między Leśnicą i Cieślami. Widok ku NW


Okolice Krasocina


Okolice Krasocina


Łapczyna Wola. Ruiny kalwińskiego zboru z XVII w.


Łapczyna Wola. Ruiny kalwińskiego zboru z XVII w.


Łapczyna Wola. Ruiny kalwińskiego zboru z XVII w. Widok ku SSE

Po przebudzeniu okazało się, że za oknem wyszło słońce. Wyleżało mi się tam jeszcze z pół godziny, a potem pakowanie. Jeszcze trzeba było się wrócić, bo została tam moja mp3. Potem wieś Krzętów, gdzie ponownie można było się zaopatrzyć, a przy okazji, niestety, wysłuchać opowieści (jak się określał) emerytowanego górnika po piwku. Dalej jechało się o zachodzie słońca do Radomska przez wioski, ale po ładnym asfalcie. Do miasta udało się dotrzeć około 22, a podróż skończyła się parę kilometrów dalej na północ. Nastąpiło to na przystanku (dziurawym lekko), gdy padał deszcz mocniejszy. Gdy skończył, zachciało mi się położyć na ławce, wyciągnąć śpiwór i tak się przedrzemało do rana, do około 5-6, co chwila się przewracając i przykrywając.


Radomsko. Budynek Muzeum Regionalnego. Widok ku NNW

Zaliczone gminy

- Kluczewsko
- Wielgomłyny
- Kobiele Wielkie
- Radomsko (W+M)
- Dobryszyce
Rower:Unibike Dane wycieczki: 95.00 km (0.00 km teren), czas: 06:10 h, avg:15.41 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tynie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]