Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12569 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Od Chełma do Zamościa I - Obniżenie Dubieńskie

Wtorek, 15 września 2015 | dodano: 01.10.2015Kategoria Samotnie, Wyprawy po Polsce, Gminy, Z Kasią, 2015 Zamojszczyzna

Przygotowania

Noc nieprzespana na skutek przygotowań do wyprawy. Wg wstępnych założeń, które zweryfikowała rzeczywistość, wyprawa ta miała potrwać z tydzień, umożliwiając odwiedzenie reszty gmin przy granicy z Ukrainą, a w szczególności dokończenie trasy urwanej w Chełmie w poprzednim miesiącu.

W pośpiechu, z Kasią samochodem do Jabłonnej, kontynuując podwózkę na Białołękę, by skrócić odległość do dworca PKP, a równocześnie nie spowodować spóźnienia Kasi do pracy. Opuszczenie auta nastąpiło w pobliżu Fortu Piątek. Szybkie wypakowanie się, umożliwiając Kasi szybki powrót na trasę do pracy. Wystąpiły też jakieś drobne problemy z przygotowaniem roweru do jazdy, w tym koło założone po nieodpowiedniej stronie. Wszystko wynik niewielkiej ilości czasu pozostałej do odjazdu pociągu. Jazda ścieżkami wzdłuż Modlińskiej, ale progi zwalniające jak zwykle, ciągle nie ułatwiały jazdy. Za skrzyżowaniem z trasą nowego mostu zmiana stron przemieszczania się.

Dworzec Wschodni

Z wykorzystaniem alejki w Parku Praskim i ulicy Marcinkowskiego, w końcu udało się dotrzeć na Dworzec Wschodni. Szybka ocena tabeli odjazdów. Brak było na nim pociągu, wypatrzonego w ciągu bezsennej nocy, przygotowując ostatnie zarysy trasy. Postój przy tablicy odjazdów, poszukując innej alternatywy, decydując udać się do Chełma. Potem zakup biletu o 9:41 na pociąg do Lublina (przez Dęblin), odchodzącym za ~2 godziny. Nie było najmniejszej ochoty, aby siedzieć tam tyle czasu.

Okolice Dworca Wschodniego

Kurs przez Osiedle Kijowska. Pod "Jamnikiem" ktoś wypastował chodnik. Chcąc skręcić na drugą stronę budynku, rower wpadł w poślizg. Nim udało się zrozumieć co się dzieje, już wszystko było na ziemi z lekka obtartą prawą nogą, wciąż będąc na rowerze, jednak w pozycji horyzontalnej. Po ogarnięciu się, trzeba było wyrzucić złamany bidon. Dwie starsze kobitki, które przechodziły w pobliżu wyraziły słowne zainteresowanie tematem, ale po zdawkowej odpowiedzi, poniosło mnie przez boisko w środku osiedla. Trochę jeszcze pokręcenia w okolicy. Przejazd przez Łochowską, gruntowe drogi przy na międzytorzu Szmulowizny (leżącym na wschód od pobliskiej bazyliki) i powrót na Dworzec. Było jeszcze trochę czasu, wiec objechany jeszcze został Dworzec PKS po południowej stronie torów.


10:40. Przy Dworcu Wschodnim. Widok ku SWW

W pociągach

Podróż pociągiem przedłużyła się o pół godziny, z powodu zatrzymania pojazdu przed Pilawą. Z naprzeciwka jechał pojazd techniczny, który trzeba było puścić. W pierwszym komunikacie, ostrzeżono nas, że przerwa może potrwać godziną. Przesiadka w Lublinie trwała pół godziny. O 13:57 zakup biletu do Chełma (przez Rejowiec). Nie wiedzieć czemu, bilet na rower został wydrukowany w innym formacie. W kolejnym pociągu tego dnia przysypiało mi się, ale przez połowę trasy był w przedziale tylko jeszcze jeden człowiek. Na tym odcinku udało mi się trochę zregenerować siły.


14:12. Przesiadka na Dworcu Głównym w Lublinie. Widok ku NE

Chełm

W Chełmie przed 16. Początkowo przejazd ulicami: Zakątek, Krótką, Kopernika (początek z kocich łbów oraz gruntu) i Mickiewicza. Ulicą Kolejową zachciało mi się objechać wzgórze. Skręt w ulicę Piłsudskiego na Plac Niepodległości. Reja między blokami wyjazd na Litewską, która powoli pięła się w górę. Wyjazd na wojewódzką, na której spadek terenu pozwolił mi oszczędzić siły prawie, aż do odległej granicy miasta. Z lewej widoczne były odległe, interesujące, masywne zabudowania cementowni położonej przy odkrywce kredy.


15:44. Przystanek kolejowy Chełm Miasto, gdzie zakończyła się poprzednia wyprawa. Widok ku NEE


15:51. Ul. Kopernika (przez którą wiodła moja trasa). Widok z DW 844 ku SE

Na SE i E od Chełma

Skręt w Kamieniu. Chciało mi się też nasmarować łańcuch, ale zawartość buteleczki skończyła się przy 1/3 roboty. Tak więc dalsza jazda bez satysfakcji na północny-wschód. Krótka przerwa pod kościołem (z zajrzeniem do jego wnętrza) w Kamieniu-Kolonii. Wiatr mi trochę pomagał w jeździe na tym odcinku. W jakiś sposób odciążał mnie też już na krajówce, dzięki czemu żwawo udało się dotrzeć do wsi Okopy, gdzie wypadły pierwsze zakupy, krótki posiłek i odpoczynek. Było mi wiadome, że i tak wiele nie ujadę tego dnia, więc nie spieszyło mi się zbytnio.


16:49. Kamień-Kolonia. Wnętrze kościoła pw. św. Michała Archanioła. Widok ku W


17:12.  DK 12 w pobliżu skrętu do Olenówki. Widok ku NEE

Dorohusk i nocleg

Przejazd przez Dorohusk. Za skrętem na Husynne odzianie do wieczornej jazdy. Nie było to specjalnie konieczne, bo stwierdzić, że ruch był niewielki, to i tak za wiele powiedziane. Namiot rozłożony ~pół godziny później. W trakcie rozkładania go, pękła mi jedna ze środkowych rurek, tak więc stelaż odtąd był praktycznie do niczego. Na szczęście nie zanosiło się na deszcz, więc nie przejmując się tym zbytnio, udało się, w tak niepełnosprawnym namiocie, bezproblemowo przenocować.

Zaliczone gminy

- Kamień
- Dorohusk
- Dubienka
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 74.83 km (3.50 km teren), czas: 04:33 h, avg:16.45 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa hwala
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]