Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12569 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Do Pomiechówka

Sobota, 18 czerwca 2016 | dodano: 06.07.2016Kategoria Pół nocne, Samotnie, Wyprawki w regionie

Tym razem na rowerze właściwym, ze wszystkim co potrzeba. Z Trębek do DK7 w Tomaszówce, gdzie przyszła pora zwiększyć ciśnienie w tylnym kole. Już wczoraj czuć było jego nieco za niską wartość. Przed drogą zwisła kabel, opatrzony ostrzegawczymi tasiemkami. Później policja stałą i pilnowała, by nikt tędy nie przejeżdżał, bo znalazło się kilku takich. Po drugiej stronie przejazd koło Dzieła D-3 i dalej polną drogą, która wiodła przy nieogrodzonym gospodarstwie, skąd wybiegły za mną dwa psy, goniąc mnie przez ~350m krętej i nieco błotnistej drogi.

Wyjazd na dróżkę do Strubin, ale ukazała mi się jedna, nigdy przez mnie nie jeżdżona. W tę skręt. Skrzyżowanie na rogu lasu. Dalej na wschód, dróżką oddaloną od skraju lasu o kilka metrów. Do ostatniego gospodarstwa droga była ok, potem zaś była zarośnięta i dwukrotnie musiała omijać zwalone po burzy drzewa. Sam koniec drogi tak jakby nie istniał i na asfalt wróciło się przez małe chaszcze. Tam kierunek północ. Bez przejeżdżania przez strumyk/kanał, lecz skręcając w prawo przed lasem. Droga była piaszczysta i nawet po opadach nie zdołała się w całości utwardzić, choć miejscami trochę spłynęła. Przypomniało mi się, że chyba kiedyś była przez mnie przejeżdżana.


18:35. Trębki Nowe. DP 3002W. Północne zabudowania wsi. Z prawej samotny przysiółek graniczący z Henrysinem. Widok ku NE.


18:50. Strubiny (Tomaszówka). Teren nieukończonego Dzieła D-3


18:58. Rzut oka na południowy kraniec lasu w Strubinach, zwącego się Kowale. Po prawej Mokradle, wysunięty najbardziej ku N przysiółek Zakroczymia. Widok ku E


19:21. Ze Swobodni do wsi Wymysły, drogą położoną na południe od lasu. Na prawo od słupa zagajnik z wyrobiskiem. Widok ku SE


19:36. Kosewo. Fort II. Widok ku NE

Wyjazd w Wymysłach, a z Kosewa wprost do Stanisławowa. Skrót był szutrowy, a w jego końcówce skusiło mnie na odwiedzenie pobliskich ruin. W Pomiechówku skręt w Szkolną, a następnie na teren szkolny. Trwał tam niewielki koncert zespołu Jazgodki, trochę dzieci, trochę ludzi, ale miejsc pustych dużo więcej. Impreza dobiegała końca, a mi się przybyło jedynie na 2-3 piosenki. Na zakończenie Brevetu 1000km nie udało mi się przybyć, spóźniając się tak mniej więcej o 2:30h. Wcześniej niezbyt dałoby radę. Powrót na swoją stronę Wkry i skręt w Kilińskiego. Oczekiwanie na przejazd pociągu, po czym wycieczka przez Pomiechowo.


19:45. Stanisławowo. Ruiny fragmentu eksperymentalnego gospodarstwa wojskowego, które zakończyło działalność w 2000 r.


19:57. Stanisławowo. Cerkiew pw. św. Aleksandry


20:02. Pomiechówek przed mostem. Takie oznaczenia były przez mnie widziane do tej pory tylko w Niemczech w 2009 r. Widok ku NEE


20:10. Pomiechówek. Teren szkoły podstawowej. Kilka godzin po zakończeniu Brevetu 1000km

W miejscowości tej przyszło mi być po raz pierwszy. Kurs Kościelną, dalej Mazowiecka, Plażowa, Rybacka i wyjazd Kwiatową. Dostrzeżone przeze mnie zostało kilka innych, nieobjechany dróżek, ale "odłożone na kiedyś", bo jechało się wolno, a jeszcze trochę mi zostało do przejechania. Skręt w Rolniczą do Aleksandrówki, gdzie stały takie tam ruiny, zwane "Schodami do Nieba". Szutrową dróżka zjechało się w dół, wjazd do Stanisławowa Dolnego, przejazd przez Bronisławkę i dalej do Modlina. Po drodze ukazały się zaparkowane dwa busy Transludu, z których zdarzało mi się korzystać, jeżdżąc przez ostatnie lata do Warszawy. Szczególnie utkwił mi w pamięci ten z rozszczelnioną szybą.


20:47. Pomiechowo. Aleksandrówka. Schody do nieba


20:52. W dolinie Wkry. Między Aleksandrówką i Stanisławowem Dolnym (widoczne zabudowania). Widok ku W

Za mostem skręt nad rzekę, przy moście kolejowym. Mijało się Bramę Ostrołęcką i zagłębiło w ścieżkę, która doprowadziła mnie do stacji elektrycznej. Droga się tam chyba kończyła, bo ul. Chłodnia znajdowała się kilka metrów wyżej. Cofnięci prawie do Kaszewskiego i podejście drugą dróżką, która zaraz obok się oddzielała. Poprowadziła mnie na poziom, z którego można już jechać. Nim wyjechało się na ulicę, pedał zahaczył o jakiś beton. Mocno na tyle, że groziło przewrócenie. Czekam, aż będzie można wymienić w korbie ramiona na 170mm.


21:10. NDM. Po lewej most kolejowy. W centrum cypel ze spichlerzem z XIX w. Narew widziana z Modlina ku SW

Zjazd pod cytadelę. Trasa była przejezdna, choć w części "podmiejskiej" jedno drzewo trochę zablokowało drogę. Podjazd w Gałachach. Stamtąd obie gruntowe drogi wyjeżdżając za Słoneczną. Dłuższa przerwa w Zakroczymiu. Po niej Parowa Klasztorna, Klasztorna, zjazd w Okólną i na jej krańcu do auta. Była 23. W powietrzu cały dzień czuć było atmosferę lata - grill, kiełbasa i muzyka.
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 40.05 km (16.00 km teren), czas: 02:55 h, avg:13.73 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa miest
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]