Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12569 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Polska SW VII - Nizina Śląska

Niedziela, 9 lipca 2017 | dodano: 30.08.2017Kategoria Pół nocne, Samotnie, Wyprawy po Polsce, Gminy, 2017 Dolny Śląsk

Nawet się udało wyspać. Słońce świeciło radośnie. Chmur prawie wcale. Spokojny dzień, spokojna noc, choć wieczór przyniósł mi zaniepokojenie. Wpierw odwiedziny w pobliskim Przeworno. Gdyby był sklep, to by można wstąpić, a tak trzeba było tyrać dalej. Kurs na wschód. Droga trochę się wznosiła, ale co to było po przejściach z drogą stu zakrętów. Ogólnie, jechało się lekko, z początku bez problemu wyciągając ok. 30km/h. Wreszcie równiny.


08:55. Wzgórza Strzelińskie i Przeworno. Z lewej Gromnik (391 m n.p.m.). Widok ku N


08:55. Siemisławice. Kościół pw. św Antoniego z XVIII w. W tle las na Wzgórzach Strzelińskich


08:55. Przeworno. Kościół pw. Najświętszej Maryi Panny KP z XIII w.


09:01. Przeworno. Kościół pw. Najświętszej Maryi Panny KP z XIII w.


09:13. W pół drogi między Przewornem i Karnkowem. Widok na Wzgórza Strzelińskie ku W


09:20. Przystanek w Karnkowie. (foto zniekształcone tworząc panoramę)


09:40. DW 385. Wierzbna. Widok na Wzgórza Strzelińskie ku W

W Grodkowie chęć zrobić zakupy, ale prawie wszyscy w kościele, a otwartego nic nie widać. Przekąska za miejscowością i skręt do Graczy. Kolejny skręt miał prowadzić na szlak w pierwszej wsi za Nysą Kłodzką, ale nie udało mi się go spostrzec i tak poniosło mnie asfaltem do Sarn Wielkich. Potem wiadukt. Za Stroszowicami chwila konsternacji, po czym wnet wjazd do Lewina Brzeskiego. Tam spore zakupy, a przy wyjściu zagadnął do mnie lokalny rowerzysta. Rozmawialiśmy dość długo, a w międzyczasie trwało lekkie uzupełnianie energii. Potem jeszcze kurs na rynek, po czym naszła pora opuścić miasto.


10:06. Grodków. Urząd Miasta


10:06. Grodków. Brama Ziębicka z XIV w.


10:07. Grodków. Ratusz z XIX w.


10:13.Grodków. Wiatrak z XIX w. przy ul. Krakowskiej


11:35. Stroszowice. Wieża strażacka z 20-lecia międzywojennego


12:19. Lewin Brzeski. Ratusz z XIX w.


12:25. Lewin Brzeski. Mural na budynku stadionu sportowego "Olimpia" przy DW 458

Tempo wyraźnie spadło. Temperatura wyraźnie wzrosła. Teren wyraźnie spłaszczał. Przejazd mostem nad Odrą i wjazd do Popielowa. Dalej na północ. W Karłowicach przerwa na ławeczce drewnianej, która stała tam jako element miejsca postojowego przy drodze. Przekąska i dłuższy odpoczynek. Dalsza jazda nie była prosta, ze względu na nieprzychylną nawierzchnię. Poprawiła się, gdy po wjechaniu na DW 454. Wpierw skręt do Pokoju, tam objeżdżając całe rondo wraz z wjazdami i kilkoma innymi uliczkami. Do tego okrążenie kościoła i odwiedzenie ruiny spółdzielni mleczarskiej. Nawrót na kurs ku północy. Niedaleko stała kolejna ruina i stary komin blisko niej.


14:54. Pokój. Ruiny budynku Spółdzielni Mleczarskiej, założonej w 1991 r.


15:00. Pokój. Kościół ewangelicki z XVIII w.

Chęć odpocząć w Świerczowie, ale udało mi się zmusić do dalszej jazdy. Dopiero po dojechaniu do DK 42 w Domaszowicach, zjazd do sklepu, tam zebrawszy trochę sił oraz kalorii do dalszej jazdy. O jeździe krajówką nie było co wspominać. Ruch umiarkowany, trochę pagórków. Jedna opuszczona cegielnia przykuła moją uwagę, więc wypadało ją sobie obejrzeć z bliska. Schody były trochę zbyt strome, a ostatnie piętro z drewnianą podłogą, przez którą widać było, że jej ewentualne zarwanie, spadnięcie niżej, byłoby niebezpieczne dla życia. Wschodnia część terenu była pełna różnych śmieci budowlanych, z których unosiła się okropna woń tworzywa. Zjazd do Kluczborka. Przejazd przez centrum. Dojazd do Gorzowa Śląskiego. Zjazd w polną drogę, by tam przykryć się śpiworem rozciągniętym na namiocie. Moim celem było przespać się bez rozkładania całego majdanu. Chmury też wyglądały podejrzanie, ale było to tylko złudzenie i nie trzeba było zmuszać się do większego wysiłku obozowania.


15:12. Krogulna. Ruiny młynu z XVIII na dopływie Stobrawy


15:47. Dąbrowa. Intrygujący pagórek o nazwie Graber, na północ od wsi. Ongiś cmentarz


16:06. Siemysłów. Widok ku N


18:55. Ligota Dolna. Opuszczona cegielnia


18:57. Ligota Dolna. Opuszczona cegielnia. Na piętrze


18:57. Ligota Dolna. Opuszczona cegielnia. Część wschodnia budynku


19:00. Ligota Dolna. Opuszczona cegielnia. Część zachodnia budynku


19:00.Ligota Dolna. Opuszczona cegielnia. Część zachodnia budynku


19:01. Ligota Dolna. Opuszczona cegielnia. Część północna budynku


19:06. Ligota Dolna. Opuszczona cegielnia. Budynek we wschodniej części terenu, w którym znajdowała się szatnia, sanitariat (pod drugiej stronie budynku, z oddzielnym wejściem), a w widocznym pokoju dokumentacja


19:21. Ligota Dolna. Ruiny baru Danusia, płonącego nocą 2015.10.08


19:29. Kluczbork. Mural na Domu Kultury przy ul. Mickiewicza


19:31. Kluczbork. Muzeum im. Jana Dzierżona i widoczna z prawej wieża zamkowa z XVI w., pełniąca funkcję wieży ciśnień


20:22. Bogdańczowice. Widok ku W

Zaliczone gminy

- Lewin Brzeski
- Świerczów
- Domaszowice
- Wołczyn
- Kluczbork
Rower:Czarny Dane wycieczki: 154.78 km (2.00 km teren), czas: 08:51 h, avg:17.49 km/h, prędkość maks: 45.30 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ionag
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]