Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12569 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Przejażdżka terenowa

Środa, 6 września 2017 | dodano: 13.09.2017Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki

Wpierw przez osiedle przy Długiej, potem wydeptaną ścieżynką, na wale po północnej stronie tego rejonu i nawrót u jego stóp, jeszcze bardziej ku północy. Po przecięciu zielonego szlaku, wjazd na ścieżynkę przy słupach energetycznych. Było tam trochę błota. Wyjazd na skrzyżowaniu, gdzie z lewej i na wprost ciągnął się ów zielony, zmierzając na piaszczysty podjazd. Skręt w prawo, nawet przyjemną dróżką docierając na wprost Szczęśliwej, ze stromym, momentowym podjazdem na asfalt. Przejazd jednokierunkową Wolności przez osiedle bloków, lecz przed wydostaniem się na przelotową, wjazd na chodnik przy ostatnim bloku. Za załomem w prawo, a w lewo, do Przemysłowej, gdy tylko pojawiła się przerwa między garażami.

Przejazd do torów, przecinając je i zjeżdżając na ścieżynkę po wschodniej stronie. Prowadziło na skraju prowizorycznego boiska do stawów po gliniankach. Bliżej nich wysypano utwardzające podłoże kamyki, więc lepiej było jechać nieco z bok, o ile tylko było to możliwe. Wyjechawszy ku wschodowi za staw południowy, skręt ku kolejnym torom i wyjazd na drogę techniczną, prowadzącą wzdłuż nich. Nawet dobrze się jechało. Do czasu. Trwały jakieś drobne prace, ale że pojazdy były ciężkie, to cała droga rozjeżdżona i błotnista. Dawszy sobie spokój i przyszła pora zejść z roweru. Później moje stopy miały piękny kolor.

Gdy tylko pojawił się niski wiadukt, dzięki niemu udało się znaleźć po drugiej stornie. Tam też było za dużo błota, wiec skręt w leśną ścieżką, tak wydostając się na Poniatowskiego przy Ułanów. Kontynuacja jazdy tą drugą, potem Sikorskiego i do Nadarzyńskiej. DW 634 Powrót do Zielonki, a tam Poniatowskiego, Lipowa, Powstańców. Dzień pochmurny i chłodny, a niektóre z nich wyglądały, jakby miało lunąć, więc dłuższa jazda nie miała sensu.
Rower:Czarny Dane wycieczki: 13.43 km (8.00 km teren), czas: 01:05 h, avg:12.40 km/h, prędkość maks: 26.12 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kowst
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]