Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12569 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Jesiennie przez Wyszków

Czwartek, 19 października 2017 | dodano: 31.12.2017Kategoria Wyprawki w regionie, Samotnie, Pół nocne

Wyjazd po koło pierwszej w nocy. Przez kilka dni, pogoda była słoneczna i ciepła, więc i żal było nie skorzystać. Szczególnie, gdy wiele ostatnich dni było deszczowych. Jak zwykle, trasa kształtowała się w trakcie podróży. Kurs północny i na zachód. Wpierw Kobyłka przez Kraszewską i przejechaniem ślepej Telimeny. Później Jazłowiecka i Mironowska. Przez chwilę trwała jazda na wschód lecz szybko udało mi się przypomnieć ulicę i powrócić. Ponowny przejazd lasem, tak jak poprzednio. Zamiast dotrzeć do leśnego skrzyżowania, wjazd na zielony szlak, choć nie wprost, a z dróżki kilka metrów dalej. Po tym, jak ten skręcił, powrót na jakąś dróżkę. Przejazd przez pas terenu pozbawiony drzew pod linią energetyczną, by wnet skręcić na drogę biegnącą w prawo. Na rozwidleniu praktycznie zniknęła, wskutek czego przyszło mi przedzierać się między równiutko nasadzonymi iglakami. W końcu wyjazd na Radzymińskiej, nie zdając sobie z tego sprawy. Wyprowadziła mnie do Czarnej, co uzmysłowiła mi tabliczka informująca o złym stanie technicznym pobliskiego mostu. We wsi tej skręt w Plażową, jednak było przy niej więcej roślinności, niż gruntu. Skończyła się przy mostach. Przemarsz pod nimi na drugą stronę, po czym wyjazd na ścieżkę.

W Helenowie objazd terenu kościoła od wschodu, przez las, jednak bliżej niż poprzednim razem. Potem przez długi czas jazda do Roszczepu (często korzystając ze ścieżek, chodników itp.), gdzie przyszła pora na pierwszą przerwę. Z DW 636 zjazd w Wólce Kozłowskiej. Przejazd do Zabrodzia, W Zazdrości skręt na Mostówkę. Długa jazda po starej DK 8. W Lucynowie druga przerwa, tym razem z posiłkiem. Z Wyszkowa spory strumień aut, zmierzający w kierunku Warszawy. W mieście kręcenie po osiedlowych ulicach: pół Bankowej, środkowe bloki między Okrzei i 11 Listopada, koło biedronki w Pułtuską, Centralną w Geodetów, między blokami do Sikorskiego oraz za blokami w pobliżu Słowiczej. Na rondzie przy kościele skręt na zachód w Żytnią.


05:12. Wyszków. Widok na Park im. Wazy


05:15. Wyszków. Kościół pw. św. Idziego z XVIII w.


06:53. Nowe Wypychy. Wiatrak położony na południe od wsi


06:58. Stary Mystkówiec. Skrzyżowanie dróg na Stare Wypychy (w lewo) i Stary Mystkówiec (w prawo). Widok ku SEE


06:58. Stary Mystkówiec. Jeden z wielu drewnianych domów w okolicy, stanowiących południową granicę Białych Kurpi

Trasa miała prowadzić przez Sitno na Ostrowy, skończyło się na Olszance (wjazd od SE), która wyprowadziła na DW 618. Skręt w Łosinnie na Wielątki, bo już mi obrzydła jazda wojewódzką, po przebytym ledwie fragmencie, choć jest to niczym, w porównaniu z DK 62. Nastał poranek. Z Woli Mystkowskiej błotoskrót na Nowe Wypychy. Jazda na skraju doliny największego dopływu Prutu.  Rzeczka ta na dużej powierzchni była bagnista, tudzież tworzyła mokradła. Za nią rozciągał się las, stanowiący południową granicę Puszczy Białej, w jej zachodniej części. Różnica wysokości między dnem doliny i poprowadzoną przez wsie drogą, była zauważalna. W kilku miejscach, do lasu zmierzały zachęcające, szutrowe dróżki i raptem jedna asfaltowa. Było też wiele drewnianych domów. Więcej, niż się można spodziewać. W oczy rzucały się zdobienia przy oknach. Ogółem okolica wydała mi się ciekawa.


07:15. Mystkówiec-Szczucin. Południowy kraniec wsi. Widok ku S


07:20. Droga Wiktoryn - Zatory. Widok ku W


07:20.Droga Wiktoryn - Zatory. W tle kościół pw. św. NMP Królowej Świata z 1926 r.

Przez Mystkówiec-Szczucin, którego główna droga, to nieco męcząca gruntówka, wjazd do Zatorów. Podjazd pod pałac, który od czasu mojej ostatniej wizyty, został wyremontowany. Następnie podobny podjazd pod UG, a potem Strażacką do wsi Burlaki (fragment Akacjowej, do pierwszego zakrętu) i Holendry. Odtąd jazda wzdłuż Narwi, aż do Sosnowej w Gąsiorowie. Szybki przejazd ślepą Mostową, po czym wjazd do Serocka. Wzdłuż głównej na rynek, gdzie przyszła pora na śniadanie w cukierni. Rynek opuszczony deptakiem pomiędzy Kościuszki i Radzymińską. Przejazd Zaokopową, Jasiobędzkiego i wkrótce wiaduktem nad obwodnicą opuszczając miasteczko.


07:25. Zatory. Pałac z XVIII w. już po gruntowym remoncie


07:26. Zatory. Pałac z XVIII w. Widok od strony kościoła ku SW


07:26. Zatory. Pałac z XVIII w. Jak widać, prace przy pałacu jeszcze postępują


07:43. Burlaki i Holendry. Dwie nadnarwiańskie wsie



07:48. Holendry. Widok na Narew ku NW


07:49. Holendry. Widok na Narew ku NW 


07:49. Holendry. Nad Narwią 


07:50. Holendry. Widok na Narew ku SW


07:54. Rezerwat Stawinoga. Widok z wału ku E


07:56. Wzdłuż Narwi


08:01. Wzdłuż Narwi. Widok ku SW


08:02. Wzdłuż Narwi. Większość tych drzew była solidnie nadgryziona przez bobrzy ząb


08:12. Kościół pw. św. Tomasza Apostoła z 1917 r. (1,5km) w Dzierżeninie


08:40. Gąsiorowo. Pozostałości obiektu noclegowego przy DK 62


08:42. Narew widziana z DK 62. W tle Wierzbica


08:57. Serock. Ratusz na rynku


09:01. Serock. Pora na śniadanie


09:49. Dosin. Ul. Długa. NW kraniec wsi. Widok ku W

Skręt na Karlino. W Ludwinowie Węgierskim przejazd Radziwiłów i Krótką. Ta była ślepa, ale na końcu stał raptem jeden dom, więc przez nieużytek za nim, spacerem do Długiej. Wspólną wyjazd na główną do Dębe. Tam przejazd kładką nad wojewódzką, a potem asfaltem równoległym do rzeki. Z poprzednich wyjazdów, utkwiła mi informacja, by na rozjeździe skręcić ku N, gdyż ku W jest koniec asfaltu i brak przejazdu do Starego Orzechowa. Była też taka, która przyczepiła się do gruntowej dróżki, która w połowie odległości do krajówki, odbiegała ku W i prowadziła nie wiem gdzie. Tym razem zapadła decyzja by nią przejechać. Okazało się, że zakręca ku S, prowadzi po nasypie ponad odnogą głębokiej parowy, po czym tworzy pętle z asfaltową drogą, którą tym razem nie chciało mi się jechać. Nawrót. Zastanawiało mnie, jak zejść do parowy, ale póki co, było do dla mnie za wiele. Spacer przez pole do lasu, potem do sadu i bliżej krajówki udało się odnaleźć zjazd. Rozważanie, czy może udać się jego główną osią, lecz było jeszcze zbyt dużo o błota. Spacer na jego zachodnią stronę. Dróżką stamtąd można było przedostać się do Nowego Orzechowa, za zagajnikiem zjechać bliżej rzeki. Na asfaltowym odcinku wsi wykopano rów i wykładano cienkie, elastyczne rurki. Za wsią powrót na krajówkę.


10:29. Rurociąg "Przyjaźń", biegnący w miejsce starego mostu, nieczynnej i rozebranej linii kolejowej, która istniała tylko w 1939 r.


11:18. Stare Orzechowo. Droga od parowy, do nadrzecznej części wsi


11:27. Droga za Starego do Nowego Orzechowa (miedzy jego E i W stroną przedzieloną lasem), wkrótce wpadająca na DK 62. Widok ku NW


11:31. Nowe Orzechowo. Nadrzeczna W część wsi

W Pomiechówku Sportowa, Broniewskiego i kontynuacja w Świerczewskiego, po uprzednim objechaniu torów przejazdem północnym. Kilińskiego do Pomiechowa, objeżdżając cmentarz od E. Kościelną do Rolniczej. Skręt w Kwiatową. Krawężnik. Pięć bolących miejsca na nodze, dwa na dłoniach i okolice dolnych żeber. Szybko się zerwawszy i wnet udało się jechać dalej. Ostatnie z wymienionych miejsc przeszkadzało mi do końca wyjazdu, lecz zauważalnie w zasadzie tylko przy podjazdach. Podjazd do Stanisławowa i ścieżka wzdłuż krajówki. Przerwa. Czarnieckiego i Kopernika do Modlina, a tam zjazd na trasę pod Twierdzą. Odwiedziny w Kojcu Meciszewskiego. Niespodzianka. W dużym pomieszczeniu została wybita dziura i odtąd, można przez wnętrze przedostać się na taras. Nie chciało mi się wychodzić na niego, lecz udało mi się obejrzeć puste pomieszczenie na piętrze, które do tej pory było niedostępne. Jeśli chodzi o trasę, to przed kilku dniami (ziemia była świeża) uzupełnione kilka ubytków w dróżce, a "dziura" przed wyjściem w ogrodzeniu, doczekała się uzupełnienia jakimś solidnym wzmocnieniem i ziemią tak, że nie trzeba być już kozicą. Zerknięcie do Prochowni Gałachy, zjazd Słoneczną, dalej Klasztorną i Okólną. Przez las na Wólkę Smoszewską (wrześniowym skrótem). Przez Mochty i parowy do Smoszewa, Wólkę Przybójewską i Miączyn. I koniec wyjazdu.


12:10. Pomiechówek. Most na Wkrze


12:27. Pomiechowo. Kościół pw. św. Anny z XV w.


12:32. Stanisławowo Dolne. Po lewej łąki zalewowe


13:13. Twierdza Modlin. Przebite wejście do wnętrza Kojca Meciszewskiego. I poziom


13:14. Twierdza Modlin. Wnętrze Kojca Meciszewskiego. II poziom


13:14. Twierdza Modlin. Wnętrze Kojca Meciszewskiego. II poziom


13:15. Twierdza Modlin. Rzut oka na Spichlerz z II poziomu Kojca Meciszewskiego 


13.15. Twierdza Modlin. Wnętrze Kojca Meciszewskiego. II poziom



13:24. Twierdza Modlin. Uzupełnione dojście do ogrodzenia, którym można opuścić teren Twierdzy od strony Wisły


13:45. Gałachy. Prochownia skryta w zagajniku na NE od wsi


13:46. Gałachy. Prochownia. Korytarz za tylną ścianą pomieszania, z niebieskimi obramowaniami po lewej. Wejście widoczne po lewej stronie owego pomieszczenia


14:02. Gałachy. Ul. Słoneczna. Widok ku S


15:29. Miączyn. Droga powiatowa 3006W. Odcinek prowadzący z NE do SW części wsi. Wciąż oczekuje na asfalt
Rower:Czarny Dane wycieczki: 170.59 km (32.00 km teren), czas: 11:21 h, avg:15.03 km/h, prędkość maks: 38.74 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa przep
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]