Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wiekublog rowerowy

avatar erdeka
okolice Czerwińska

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12598 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy erdeka.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Nocą do Węgrowa

Wtorek, 14 kwietnia 2009 | dodano: 15.04.2009Kategoria >200, Samotnie, Wyprawki w regionie, Nocne, Gminy, 3-4 Osoby, LSTR, Warszawa, Z Księgowym

Około 12 tata podwiózł do NDM. Stamtąd przez Czosnów, Łomianki. Przemknięcie przez Warszawę (chyba przez Prymasa) do akademika. Zjeść co nieco, wypakować się (15kg bagażu) i zapakować na trasę. Dopiero wtedy zasadniczy start. Wpierw wprost do Marek (przez Raszyńską, Towarową, Solidarności, Radzymińską). W M1 około 15:30 udało mi się spotkać się z G. i Księgowym. Chodziliśmy po sklepach, posililiśmy w Ikei. Trwały poszukiwania licznika dla Księgowego. Po 18 odbili w swoją stronę.

Mnie trasa powiodła na Radzymin, ale objeżdżając miasto obwodnicą. Potem skręt w kierunku Jadowa, w DW 636, a w trakcie jechania nią, nastąpił skręt na południe w DW634 (w Konarach, tuż za podwójnym łukiem drogi nastąpił niepotrzebny skręt w las ku E, ale udało mi się zorientować, że nie tędy droga i w porę zawrócić). Tej nocy było zimno, chłodno. Nie było w ogóle siły w nogach.

Do Tłuszcza jeszcze jakoś się jechało. W mieście przejazd ulicami: DW634 - Nowa - Wspólna - Kolejowa - DW634 (przez przejazd kolejowy) - Wiejska - Polna - Głowackiego - Przemysłowa (znów przejazd kolejowy, z powrotem na N stronę torów). Potem przejazd przez Postoliska (ul. Stylowa, skręt w plac 3 Maja, przejazd koło kościoła) do wsi Chrzęsne (bo dziadek opowiadał, że z tych rejonów pochodzi rodzina (a przynajmniej część)). Po kolejnym przejechaniu przez tory, za główną częścią wsi nastąpił postój przy tablicy z mapą, przy pałacu, przy skrzyżowaniu (chyba po stronie NW) ulic Karskiej, Sulejowskiej i Kasztelańskiej (w tą ostatnią skręciłam chwilę później na północ). Nawet nie ogarniam kiedy przejechało się przez tę wioskę. Dopiero zatrzymując się przy tablicy - patrzę… "O! To już!". Ruszając w dalszą trasę, myślałam, aby przejechać przez wioski do Węgrowa. Na tym postoju jednak pomyślała - "Łochów blisko… to warto wstąpić".


22:06. Chrzęsne. 

Po kolejnym przejechaniu przez tory (podczas tego wyjazdu, tory kolejowe były przekraczane w sumie 14 razy, z czego aż 5 razy właśnie w rejonie Tłuszcza), wyjechało się w Mokrej Wsi ponownie na DW636. Podążając dalej na wschód kolejny raz,  przejechało się przez tory kolejowe. Tym razem przejazd był pod lasem, a w tym miejscu droga wykręcała w sposób, który (w mojej amatorskiej ocenie), mógł powodować ryzykowne sytuacje dla przemieszczających się tą trasą, szczególnie nocą. Jadów przejechany został tak, że praktycznie nie utkwił mi w pamięci. Potem wjazd na DW50 (nie podobał mi się odcinek jazdy tą trasą, choć to nic, w porównaniu z jazdą po DK62 w moich okolicach). W Łochowie koło północy. Tam dojazd w okolice torów i... już nie było kolejnego przejeżdżania przez tory. Zamiast tego przerwa (chyba na Alei Pokoju przed UMiG), posiłek, odpoczynek i pisanie z Księgowym przez GG (na ówczesnym telefonie była zainstalowana przez mnie aplikacja (taka prymitywna, z epoki przedsmartfonowej). Inna aplikacja pozwalała wykorzystać światło aparatu jako minilatarkę. Komórka z już wbudowaną latarką była późniejsza).

Dwie minuty po północy znów w drogę. Jazda jakimiś wioskami przez Karczewiznę. W Twarogach wjazd na DK62 do Węgrowie, gdzie udało się dotrzeć około 2. Tam wjazd na Gdańską, dojazd też Rynek Miejski, gdzie nastąpił krótki popas na ławce po NW jego stornie. (podczas przerwy jakiś pies mnie obszczekiwał, ale został przez mnie ignorowany, a w pobliżu zdaje się, że ktoś się włóczył jeszcze o tej porze na pieszo, a takie sytuacje zwykle skracały moją obecność i przerwy). Kolejna decyzja – dokąd teraz? Nie było we mnie sił, by zmierzać na Siedlce. Postanowienie padło więc, by wracać na zachód. Było chłodno i dalej jechało się kiepsko. Ul. Piłsudskiego wyjazd na DW 637. Przejazd mostem przez rzekę Liw do miejscowości Liw. Tam dostrzegłam nieco oświetlony zameczek, nieco na wschód od zabudowań. Zjechałam w jego kierunku, a potem powrót na DW637.


Liw o 3:13 rano

Po prostu rower się toczył. Im bliżej Warszawy, tym większe zmęczenie. Parę razy następowało wyłączenie się, po chwili ogarniając, że zbliżam się do środka jezdni. Co jakiś czas następowały przerwy na poboczu i tak stojąc, drzemało się przez parę minut, a potem ruszało dalej. Pod Dobrą (około świtu) dostrzegłam w oddali (do kilkuset metrów) mały lasek i wydawało mi się, że widzę w nim jakiś cmentarzyk. Pomyślało się, że może kiedyś tam ustawię WP, i że może warto chociaż teraz się zatrzymać, zobaczyć co tam ciekawego. Podjeżdżam przez pole… Nic nie ma prócz roślin… Hę? O co chodzi? Zwidy?

Przejazd przez Stanisławów (w godzinach porannych, słońce było już wyraźnie widoczne). W porze gdy już ludzie jeździli do pracy po DW 637, przed Okuniewem nastąpił mój skręt w boczną leśną dróżkę ku N. Tam, w lasku przerwa trwająca może z godzinę. W tym czasie rower powędrował pod głowę, a nibyprzedrzemanie na ziemi przez 10-20 minut pomogło nie zasypiać dalej. Dalej rower wnet potoczył się dalej, po praktyczne prostej trasie już do akademika. Końcówka już konkretnie za dnia przez: Rembertów (DW637 z przejazdem przez tory), Gocławek (wiadukt DW637 nad torami), Pragę (Grochowska, most Świętokrzyski), Tamka, Nowy Świat, plac 3Krzyży,Piękna, pl. Konstytucji, al. Niepodległości, nad Armii Ludowej i Pola Mokotowskie. Koniec o 11:30. Umyć się i pobudka o 19. Masakra.

Zaliczone gminy

- Tłuszcz
- Jadów
- Łochów
- Korytnica
- Liw
- Węgrów
- Dobre
Rower:Unibike Dane wycieczki: 243.50 km (15.00 km teren), czas: 14:27 h, avg:16.85 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa skuki
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]