Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wiekublog rowerowy

avatar erdeka
okolice Czerwińska

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12598 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy erdeka.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Drezyny I - Gdańsk i Kolbudy

Piątek, 24 kwietnia 2009 | dodano: 16.03.2022Kategoria >10 osób, 2009 Trójmiasto, 3-4 Osoby, Wyprawy po Polsce
Pociąg wtoczył się chyba w okolicy 2:30 na stację w Sopocie. Stamtąd we trójkę (ja, KasiaB. i Ag.) poszło się na molo w Sopocie. Wejście na molo około 3:00. Potem spacer do jego krańca i oczekiwanie na wschód słońca. Było chłodno. Ok. na krańcu molo pojawił się jakiś wędkarz, a około 5 pojawiła się jakaś dwójka chłopaków, którzy prowadzili rozmowę z K.B i Ag., do której to chyba dołączył się także ów wędkarz. Ja jak zwykle - cicho i nie próbowałam się wdawać w rozmowę. Może z kilka razy coś mi się zdarzyło odmruknąć. Nie pamiętam o której opuścili molo wędkarz i owe chłopaki, czy może zostali dłużej, czy krócej, ale jeszcze przed godziną 6, nasza geograficzna grupka udała się z powrotem na brzeg.

Potem spacerkiem, ok. 6 km, szło się na południe do Oliwy. Trasy nie pamiętam (6:10 krzywy domek w Sopocie), ale nogi doprowadziły do Kuźni Wodnej przy Bytowskiej (7:50). W tej okolicy nastąpiło spotkanie ze studentem geografii w Gdańsku (chyba przewodniczącym koła, ale nie mam pewności). Autem pojechaliśmy wpierw pod uniwerek przy Dmowskiego (ok. 8:40), przejazd Aleją Legionów (ok. 8:55) pod Kapitanat Portu (ok.9:20) na krańcu Przemysłowej. Potem pod falowiec (ponoć najdłuższy w Polsce tego typu budynek) przy ul. Obrońców Wybrzeża (9:50).

Między 12 a 13:30 trwał pieszy spacer naszej grupki po Starym Mieście: Brama Mariacka (12:20); Most Zielony (12:24); spacer W nabrzeżem do N krańca Wyspy Spichrzów (u krańca ok. 12:30-40) - wówczas było tam dużo ruin (jako resztki niektórych ceglanych ścian) i trzeba było się cofać do mostu Zielonego; przed Bazyliką Mariacką (12:50-55); ul. Świętego Ducha (ok. 13:00); ul. 3 Maja, po SW stronie stacji Gdańsk Główny (13:30). Potem był przejazd SKM (zakup i skasowanie biletu sprawiły mi nie lada problem) i przerwa na posiłek w mieszkaniu jednego ze studentów.

Po posiłku przejazd autem do Kolbud, gdzie było się mniej więcej od 17, może nieco wcześniej. Ludzie jeździli tam tymi drezynami już od pewnego czasu. Na początku był chyba test papierowy - jakieś pytania geograficzne, ale ogólnie słabo nam poszło (pamiętam pytanie w którym była miejscowość Leszno, ale nie przyszło mi do głowy, że oprócz tego podwarszawskiego jest jeszcze miasto Leszno). Potem przejazd drezynami na krótkim odcinku (może ze 100 metrów? trudno mi określić). Budowa i obsługa drezyn była nam nie znana i nie było nam wiadome jak się dokonuje manewru zawracania, więc po pierwszej rundzie (ze słabym czasem), nastąpiła powtórka (już z lepszym czasem). Ok. 18 nastąpił przejazd obiema drezynami do odległej o ok. 4,2 km ku N (jazdy torami zaś ok. 5 km w jedną stronę), śródleśnej polany po E stronie torów, znajdującej się jeszcze na terenie Łapina (w odległości ok. 0,7 km ku N od Muzeum w Starej Papierni w Łapinie). Między ok. 19 a ok. 20 było tam ognisko i kolacja. Ok. 20:30 trwał powrót drezynami do stacji w Kolbudach. Potem autem na nocleg u kogoś z rodziny jednego ze studentów.
Rower: Dane wycieczki: 0.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: min/km, prędkość maks: min/km
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa aszyo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]