Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12569 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

LSTR - SGGW, Legionowo i Masa Krytyczna

Piątek, 30 maja 2008 | dodano: 02.06.2008Kategoria LSTR, >10 osób, 5-10 Osób, Pół nocne

POBUDKA


Jak to wyglądało? Zerwanie się o szóstej (co w moim wykonaniu wyglądało trochę... powolnie), kawa i jajecznica z piątki. Ostatnie poszukiwania sprzętu. Kilka razy na dwór i z powrotem, aż w końcu coraz bardziej przypadkowo, zabrało się wszystko co potrzebne. No i regulacja siodełka, które mi brat opuścił;P

Start około 7mej. Po 1,5 km okazało się, że siodełko jeszcze wymaga regulacji, po czym nastąpił wyjazd na DK 62, mijając swoją mamę, przejeżdżającą w aucie. Po jakichś 8km znów się przerwa, tym razem by zwiększyć ciśnienie w dętkach. Jakiś Ukrainiec pytał mnie, gdzie ma dojechać z ludźmi do jakiejś wioski. Potem kolejno Zakroczym, Modlin, niebieski most i przez Czosnów do Łomianek, gdzie w jednej ze szkół trwała impreza dla dzieciaków. Za Łomiankami wjazd na główną.

WAWA

Kurs przez park Bielański. Na jego końcu tel. do Księgowego. i wnet poleciało się brzegiem Wisły do Łazienek, gdzie nastąpiło spotkanie z dwójką przyszłych geologów. Tam trochę łażenia, kończąc spacer na Gagarina. Po dojściu do Sobieskiego, wsiedliśmy z Księgowym na rowery pognaliśmy na Ursynów. Pokazało się mu kawałek SGGW i trochę dalej, górkę z której widać jeden z budynków SGGW, tor Stegny, a na północ dolinę Służewiecką. Długo się nie namyślając podjechaliśmy po dosyć stromym zboczu i oto już roztaczała się ładna panorama.

Zjazd innym stokiem. Ja trochę łagodniejszym, ale i tak ledwo się wyhamowało na końcu. Czekając na Księgowego zachciało mi się  sprawdzić stan roweru. Trochę mi się poluzowało koło przy szybkozamykaczu. Jazda do Puławskiej, jadąc tam NOWĄ ASFALTOWĄ ŚCIEŻKĄ ROWEROWĄ. Było kilku nierozsądnych pieszych, ale bez kolizji i awantur. Na placu Unii Lubelskiej w Polną. Przy trasie Łazienkowskiej do Marszałkowskiej. Na Zbawicielu w Mokotowską, Chopina, gdzie jacyś dzicy się zatrzymali autem tak, że korek zaczęli robić. Gdy jeden trąbił na nich, my byliśmy tuż obok. Uszy... Potem Ujazdowskie, przez Stare miasto i zjazd po kostce na dół. Do Mostu Gdańskiego. Potem kurs do Grota, wciągając rowery. jakoś się przeciskam z sakwą pomiędzy pierwszym i ostatnim slupem (reszta to nie problem). Następnie prosto do Legionowa.

MASA – Zbieranie

Adam w domu, piszę do Pa.. Mam nieco ponad pół godziny. Jazda do biedronki po zakupy na jutro i kurs do ronda przy obi. Wkrótce dotarli Pa. i S., potem reszta. Na obwodnicy połączyliśmy się z G.-ami. Na Modlińskiej z Konwaliową (chyba) połączyliśmy się z jeszcze większą grupą i w mnogiej liczbie ruszyliśmy przez Most Gdański do Pomnika Kopernika. Ustawiliśmy się pod PKO. Na 3 minuty przed startem dotarł R.

RUSZYLI...

Najpierw powoli. Potem szybciej w kierunku Poniatowskiego i na rondzie Waszyngtona zatrzymaliśmy się. To samo gdy dotarliśmy do Dworca Wileńskiego. Dalej do Gdańskiego i Jana Pawła II. Tam rower złapał gumę. Zmieniło się ją akurat na czas, gdy ciąg masowiczów się skończył. Niestety. Opona była niedokładanie ukształtowana i trzeba mi było raz jeszcze się zatrzymać.

FINITO

Od Jana Pawła II, do Zawiszy, do Żwirki i Wigury trzeba było ścigać masowiczów. Na Racławickiej udało mi się dołączyć do czwórki, która została z tyłu i przez Wołoską, dołączyliśmy do reszty na placu Unii Lubelskiej, choć światła widzieliśmy już wcześniej. Ominęła nas Fala Meksykańska, która do końca nie dotarła. Przy Koperniku znów udało się dołączyć do ekipy i po kilku minutach po ogłoszeniu ilości Masowiczów (zabrakło 50 do majowego rekordu) nastąpił mój Kurs do Łomianek. Tam udało mi się dotrzeć przez park Młociński na godzinę 22 z kawałkiem.
Rower:Unibike Dane wycieczki: 185.00 km (3.00 km teren), czas: 09:42 h, avg:19.07 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa czuci
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]