Do Rzymu i przez Alpy XXV - Massif du Mercantour-Argentera
Sobota, 30 lipca 2011 | dodano: 29.06.2013Kategoria 2011 Włochy, 2 Osoby, Z Kasią
Dzień 25
Dolina rzeki La Roya
O 7:30 wyległo się z namiotów, ale obozowisko, już po zwinięciu bagażu, opuściło się godzinę później. Wcześniejsze rozpoczęcie podróży oznaczało przyjemnie chłodniejsze pierwsze kilometry. Na śniadanie 8 kilometrów przyjemnego zjazdu do Breil-sur-Roya, choć właściwa część miejscowości została na południe od nas. W dolinie La Roya, przejazd przez dwa tunele o łącznej długości ponad kilometra. Pomiędzy nimi znajdowała się kilkusetmetrowa wolna przestrzeń, skąd widać było Saorge, niewielką, położoną na prawym brzegu rzeki miejscowość, której zabudowa ułożona półkoliście na zboczu przypominała amfiteatr10:13. Saorge w dolinie La Roya. Widok ku NE
10:18. Wiadukt kolejowy w dolinie La Roya. W tle stoki Cime de Pesourbe (1002 m n.p.m.). Widok ku N
Kolejne kilometry to głównie podróż doliną tak wąską, że miejsca było tylko na drogę i płynąca obok rzekę. Ściany strome i wysokie, tym bardziej, że okoliczne szczyty wybijały się grubo ponad 1000 m n.p.m. a czasem i ponad 2000 m n.p.m. Szersze tereny wypełnione były przeważnie przez nieliczne miasteczka, których i tak było mało.
10:56. Hydroelektrownia przy ujściu Valon de Paganin do doliny La Roya przed Saint-Dalmas-de-Tende. Widok ku N
10:57. Skromne dzieło w pobliżu hydroelektrowni nad rzeką La Roya przed Saint-Dalmas-de-Tende. Widok ku SSE
11:22. Saint-Dalmas-de-Tende. W tle stoki Cime de Riodore (1371 m n.p.m.) tuż obok L'Arpette (1611 m n.p.m.). Widok ku NE
W Saint-Dalmas-de-Tende urządziło się przerwę przy fontannie, uzupełniając zapas wody i odpowiednio się schładzając. Do Tende przybyło się po 12:40. Chciało się znaleźć jakimś sklep spożywczy, ale nic nie rzuciło się nam w oczy. Do tego miasteczka większość trasy jechało się, z niewielkimi tylko etapami marszu, jak np. w Saint-Dalmas-de-Tende.
12:45. Centrum Tende w dolinie La Roya. Widok ku NNW
12:53. Kino w Tende. Widok ku N
Col de Tende
O 15:20 dojechało się do krańca Viévola. Znajdował się tam tunel graniczny, prowadzący do Włoch. Ciekawostką było to, że posiadał stróżówkę i odbywał się tam ruch wahadłowy. Przemieszczenie na początek kolejki do miejsca, skąd możnaby spokojnie ruszyć dalej. Na przejazd oczekiwało kilkadziesiąt aut, a zmiana świateł sygnalizacyjnych też swoje trwała. Po około pół godziny, ze stróżówki wyszedł jegomość, informujący nas, że rowerem nie wolno nam tam jechać, a na pytanie, którędy mamy się wydostać z tego miejsca, wskazał dróżkę prowadzącą na przełęcz. Po tym poszedł, a nam przyszło cofnąć się 300 metrów do tyłu.15:10. Col de Tende (1871 m n.p.m) z widocznym Fort Central w centrum na szczycie, ruinami domu przy La Ça Canelle po lewej i sznurem aut przed wjazdem do tunelu. Widok z wysokości 1200 m n.p.m. ku N
Roślinność alpejska w okolicy Vievola. Rosnące na poziomie drogi do tunelu (czas wykonania zdjęć, od góry, od lewej): 14:42; 14:41; 14:40; 14:41. Rosnąca przy drodze do przełęczy: 16:08 Dziewięścił. Zdjęcie z okolic Breil-sur-Roya, rośliny co prawda nie zaobserwowanej przez mnie w tym rejonie, lecz dodany do kompozycji jako zdjęcie kwiatów z tego dnia: 8:34 Ostrożeń.
Serpentyny La Ça Canelle prowadząca z Viévola do Col de Tende. W centrum, nieco po lewej, widoczna ruina, przy której zastała nas burza. W tle po prawej SW grzbiet odchodząc od Cima de Marta (2138 m n.p.m). Widok ku SEE
Dzięki temu, kolejny etap podróży pozwolił nam na marsz w kierunku przełęczy Col de Tende. Pozwoliło nam to pierwszy raz zobaczyć na własne oczy dziewięćsił; piękną serpentynę o 47 zakrętach, w pierwszym, asfaltowym etapie przypominającą tarasy ryżowe; zjeść budyń w pobliżu ruin domostwa na zboczu, z pięknym widokiem na przebytą dolinę; zobaczyć z odległości kilkuset metrów umocnienia bojowe w postaci twierdzy Fort Central; podziwiać malowniczy krajobraz alpejski po włoskiej stronie przełęczy w porze zmierzchu; po raz pierwszy w życiu przekroczyć wysokość 1871 m n.p.m.; zjechać z tejże wysokości świetną asfaltową drogą (po stronie francuskiej, około połowa trasy od strony przełęczy była szutrowa); na koniec dnia przenocować na wysokości około 1610 m n.p.m.
Ostatnie metry do Col de Tende (1871 m n.p.m). Widok ku NWW
Zjazd z Col de Tende (1871 m n.p.m). Po lewej szczyt kryjący Fort Pernant (2089 m n.p.m). Po prawej Rocca dell'Abisso (2755 m n.p.m). Widok ku W
Prawda, że duże są zalety tegoż górskiego etapu podróży, poznane widoki, krajobrazy i miejsca. Prawda... Tylko czemu w sytuacji, gdy kończyło nam się jedzenie (obiad z budyniu), następnego dnia była niedziela (prawdopodobnie zamknięte sklepy), nad naszymi głowami przechodziła burza (dwie godziny przerwy koło ruin na wysokości ~1450 m n.p.m.), a informacja z zakazem jazdy przez tunel na rowerze, znajdowała się dopiero 15 metrów PRZED wjazdem do tunelu i 15 metrów ZA szlabanem, który uprzednio trzeba było przekroczyć, by móc przeczytać informacje o tym miłym fakcie...
Rower:Zielony
Dane wycieczki:
49.00 km (4.50 km teren), czas: 07:00 h, avg:7.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hK o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj