Wpisy archiwalne w kategorii
.Samotnie
Dystans całkowity: | 55330.01 km (w terenie 4901.15 km; 8.86%) |
Czas w ruchu: | 3522:06 |
Średnia prędkość: | 15.68 km/h |
Maksymalna prędkość: | 74.20 km/h |
Suma podjazdów: | 800 m |
Suma kalorii: | 76839 kcal |
Liczba aktywności: | 827 |
Średnio na aktywność: | 66.90 km i 4h 16m |
Więcej statystyk |
Nad Liwcem i Bugiem
Sobota, 7 kwietnia 2018 | dodano: 02.07.2018Kategoria .Wyprawki w regionie, .Samotnie, .Pół nocne
Parę lat temu, przeglądając mapę w oczy rzucił mi się Kamieńczyk - dawne miasteczko nadrzeczne, aktualnie wieś, podobnie jak Czerwińsk. Dotychczasowe przeoczenie wiązało się z bliskością znacznie bardziej rzucającego się w oczy Wyszkowa, jak i licznymi lasami, gęsto porastającymi tę okolicę. Drugim celem było poznanie nowych tras i wsi w okolicach Tłuszcza - terenów równinnych, słabych gleb, wysokiego poziomu wodonośnego, powierzchownie mało charakterystyczny, mało "atrakcyjny".
Początek to tereny garażowe i leśna droga, będąca kontynuacją Młodzieżowej. Docierała do niewielkiego kanałku odwadniającego, przy którym skręcała łukiem do Prostej. Ulica ta przechodziła w Podleśną, omijając wydmę i niewielkie mokradła skryte wśród drzew. Koło cegielni (wybudowanej w PRL, aktualnie w rękach firmy Wienerberger) znajdowało się piaszczyste obniżenie terenu. Spacerkiem przez nieużytek do betonowego ogrodzenia, a potem ku północy. Wejście na nasyp kolejowy. Widoczne tory są bocznicą, przecinającą Wolności. W tej okolicy miały swój początek, tudzież koniec. Po drugiej stronie zejście do Ceramicznej. Byłaby przejechana cała za jednym razem, lecz przed jej końcem nastąpiło dobicie szutrówką ku NW. Brakujący odcinek był już raz przeze mnie odwiedzony. W owym czasie narastała chęć, by sprawdzić Paproci, lecz było zbyt ciemno, by zobaczyć ten kwiat. Droga okazała się kończyć niewielkim osiedlem jednorodzinnych domków pośrodku nieużytków, a dzięki temu - można było przejechać wydeptaną ścieżką do Ketlinga i tamtędy wrócić na główną.

07:29. Leśna ścieżka między Młodzieżową i Prostą. Widok ku NE

07:32. Ul. Prosta. Mokradło w pobliżu skrzyżowania z ul. Wesołą. Widok ku NW

07:38. Piaszczysta ścieżka między Podleśną i Jeżynową. Po lewej mur cegielni. Widok ku N
Chodnikiem do Kobyłki, Niepełne okrążenie kościoła i zerkniecie do środka. Z Kraszewskiej gruntowy skrót do Norwida. Natolińska, Wiesławska, Pionierska, Krótka, Czarna Kawka, Dojazdowa, Załuskiego. Od dłuższego czasu ciekawiła mnie uliczka odchodząca od ronda - Kobyłkowska. Okazała się zmierzać na małą wydmę, na której ktoś budował dom w stylu dworku - prawie od 10 lat. Bryła budynku, okna itp. na oko gotowe, ale możliwe, że jeszcze wnętrza nie wykończone. Do tego nieukończone ogrodzenie. Sama dróżka tam się niby kończyła, ale po wydmie można było przejechać wydeptanką w stronę torów. Tak więc się stało. A dalej tą niby "Kolejową" do pobliskiego przejazdu pod torami. Cementowa, Nowa, Warszawska. Nawierzchnia z kostki, domu wysokie, leciwe, trochę jak na Pradze/Grochowie. Przez Parking przy Wileńskiej i całą Miłą. Okrążenie kościoła. Osiedle przy Mieszka I. Przy szkole kończyła się w miarę normalna nawierzchnia, a przy ostatnich blokach układano chodnik. Później wewnętrzna część osiedla po E stronie Chrobrego, Wyjazd na główną koło krzyża i dłuższa jazda przez Kolonię Gródek, Rolną, Krzyżową, która kończyła się kałużasto - błotnistym łącznikiem z DW 634.

08:04. Kobyłka. Bazylika pw. Śwętej Trójcy z XVIII w.

08:10.Kobyłka. Kapliczka na rozstaju Radzymińskiej i Kraszewskiej (widoczna po prawej)

08:13. Kobyłka. Skrót między Kraszewską i Pana Tadeusza. Widok ku NE

08:25. Wołomin. Zgliszcza Kobyłkowskiej 14 widziane od strony torów

08:35. Wołomin. Wnętrze przedwojennego kościoła pw. Matki Boskiej Częstochowskiej przy Kościelnej, z rzucającym się w oczy malowidłem

08:42. Wołomin. Wnętrze osiedla między Chrobrego i Niepodległości. W centrum nr 1. Widok ku N
W Duczkach skręt na Nowe Grabie. Posiłkowa przerwa na nieosłoniętym przystanku pod koniec wsi. Trochę wiało, ale grzało słońce. Zniknęły chyba wszystkie, lub prawie wszystkie słodkie kalorie. Został chleb i trochę mięsiwa, również częściowo skonsumowane. Dalej miała być podleśna droga do wsi Nadbiel, ale niezbyt mi się podobała, więc skończyło się na spacerze przez drogę piaszczystą. Ot taka alternatywa. W którymś momencie widać było całkiem sporo śmieci. Na ~300 m przed wyjazdem z lasu było skrzyżowanie, które nieświadomie przedłużyło mój pobyt wśród tych drzew. Na nowym tym odcinku trzeba było ominąć osobnika o specyficznej fryzurze, który był na spacerze z psem. Jeszcze niemal kilometr takiej jazdy (odcinek ten był już dla mnie przejezdny) i oto pojawiły się pola wsi Nowe Ręczaje. Droga trochę piaszczysta, trochę jezdna, kończyła się w czyimś gospodarstwie, lecz nieco zdziwiony i obserwujący, gospodarz zezwolił na przejazd.

09:33. Wyjazd z lasu na N od wsi Nowe Ręczaje.
Skręt na Czubajowiznę, słusznie przeczuwając, że w prawo już mnie kiedyś poniosło. Skrzyżowanie, z asfaltem tylko w prawo. Niby dobrze byłoby jechać na wprost, lecz nawierzchnia nie zachęcała. Tak asfalt odwiódł mnie do wsi Choiny. Przy jednym z gospodarstw stała starowinka, zapewne pamiętająca czasy wojny. Kolejne skrzyżowanie, gdzie dla odmiany skręt w szutrowe lewo. Przejeżdżało się nad ciekiem, raczej bezimiennym, który swe ujście do Rządzy miał w Banachowiźnie, a jego źródeł należałoby się dopatrywać na terenach między Stanisławowem i wsią (ale też wspomnianą rzeką) Rządzą. Po ominięciu zagajnika wyjeżdżało się na asfalt w Nowym Cygowie. Przejechanie mostem na Rządzy nastąpiło dopiero w Laskowiznie. Jej nurt miał rdzawy kolor, co nietrudno powiązać z rozległymi (szczególnie w tej części Mazowsza) zasobami rudy darniowej. Z tego miejsca droga była prosta jak strzała, z łagodnym, acz dostrzegalnym podjazdem miedzy Józefinem i Karolewem. W tej ostatniej skręt w prawo i jazda uliczką niemal do końca. była prawie ślepa, ale można było przejechać wydeptanką przez niewielki zagajnik do DW 634 koło torów kolejowych.

09:58. Początek drogi między Choinami i Nowym Cygowem. Widok ku NEE

09:59. Końcowy etap drogi między Choinami i Nowym Cygowem. Widok ku NEE

10:06. Wiosenna podmokłość w SE części Laskowizny. Między drzewami skryta rzeka Rządza. Widok ku NE

10:08. Laskowizna. Rzeczka Rządza przepływająca pod drogą do Karolewa. Widok ku E

10:16. Pogranicze wsi Tuł i Karolew
Wojewódzka nieco mnie znużyła. Skręt w prawo na Franciszków, ale nie tędy droga, wiec nawrót. W Miąse drobne zakupy, głównie pieczywa, przy okazji przerwa posiłkowa przy tabliczkowej mapie okolicy, a więc na stojąco. Skręt asfaltem na Łysobyki, jednak z kontynuacją w gruntową drogę do lasu. Na rozjeździe w prawo, po chwili mijając płytkie, ale dość rozległe i zauważalne, stare, zarośnięte wyrobisko. Zaraz potem asfalt, droga przez Dzięcioły ku N i kolejny szutrowy odcinek przez przez las, wnet przechodząc w rozległe pola. Pojawiła się wieś Chrzęsne z zauważalnym kościołem w Postoliskach. Dróżka wychodziła na asfalt przy przejeździe kolejowym. Przejazd na drugą stronę i skręt w Pod Lipą. Wnet się kończyła polnym i miejscami nieco nieprzyjemnym przejazdem do Mokrej Wsi.

11:00. Wiosenna podmokłość w lesie między Łysobykami i Dzięciołami (widoczne w tle po lewej). Widok ku NE

11:09. Postoliska (z lewej) i Chrzęsne (z prawej) widziane spod lasu od strony wsi Dzięcioły. Widok ku N

11:09. Postoliska. Przedwojenny kościół pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Widok ku N
Tuż za niewielkim mostkiem, tudzież przepuście, pojawił się przysiółek Szymanówek z piaszczystą drogą i dwoma małymi psami, lecz goniącymi od bardziej stabilnego etapu nawierzchni. Było też zdaje się opuszczone gospodarstwo. Z wybitymi szybami i rozwieszonym praniem, więc tak dziwnie. Kameralna, Konopnickiej, Chabrowa. Potem przez Obrąb do Kicin. We wsi witała podstawówka na pagórku. Dalej specyficzny kościółek. Niewiele dalej wieś Płatków, skąd planem było skręcenie w lewo i dotarcie do Podgacia, jednak trochę zbrakło oznaczeń, zawiodła pamięć z czytania przydrożnej mapy i asfalt skusił w prawo. I ciągnął mnie przez cały Basinów, aż został szuter na rozjeździe Turystycznej w Kukawkach. Stąd w lewo. Przerwa przy wiacie turystycznej nad pobliskim ciekiem.

11:31. Mokra Wieś. Mural na jednym z budynków ZS im. Podkowińskiego

11:37. Zachodni skraj wsi Sitne. Jeden z leciwych drewniaków

11:45. Droga między wsią Obrąb i Kiciny. Widok ku N

11:48. Kiciny. Kościół pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Pokoju. Widok ku NE

11:54. Płatków. Kolejna woda wiosenna. Widok ku NE

12:12. Kukawki. Przerwa przy "wiacie" lokalnego szlaku turystycznego. Widok ku E

12:12. Kukawki. Przerwa przy "wiacie" lokalnego szlaku turystycznego. Widok ku SE
Asfalt w Strachowie, przecięcie DK 62, skręt do sanktuarium w Loretto. Kościół w budowie, chyba bliski ukończenia. Dalej leśną drogą do Świniotopu. Przy domkach działkowych jazda na ich skraju, po czym skręt nad Liwiec. Stąd rozpoczął się niezapowiedziany spacer wzdłuż brzegu. Wpierw wąską wydeptanką wzdłuż domków, miejscami trochę piasku. Przy ich skraju wyjście na dróżkę, ale z koniecznością przerzucenia roweru przez drewniane, z belek zrobione ogrodzenie. Przez kolejne ~300 metrów teren nieco się podnosił, aż docierało się do piaszczystej skarpy. Tu rzeka skręcała na wschód, a wydeptanka opadała. Wraz z biegiem rzeki można było jako tako przejechać kolejny kilometr. Po północnej stornie zakola było trochę więcej wody i trzeba mi się było cofnąć ~200m z tymczasowego półwyspu, albo brnąć przez wodę i błoto. Po krótkim wycofaniu się, znów pojawiła się dróżka. I ona kończyła się wodą, tylko nieco głębszą. Drobny nawrót i spacer przez las, który cofnął mnie z powrotem do piaszczystej skarpy. W tej okolicy, poza mną kręciło się z 10 osób w 3 grupkach. By nie wracać tą samą trasą, kurs przez las ku NW, czasem na bezdrożu lub drożu ledwo widocznym. Wyprowadziło mnie na gruntową Nadziei, prowadzącą do północnych domków letniskowych. Lecz tych mi było dosyć, więc kurs na S, a wkrótce SE i oto pojawił się asfalt w głównej części wsi.

12:21. Droga między wsiami Kukawki i Strachów. Widok ku NE

12:43. Loretto. Nowo budowany kościół na finiszu prac

.12:55. Świniotop. Liwiec widziany z okolic końca ulicy Świerkowej ku NE

13:01. Świniotop. Spacer wzdłuż brzegu Liwca. Widok ku NE

13:13. Świniotop. Spacer wzdłuż brzegu Liwca. Widok ku E

Świniotop. Spacer wzdłuż brzegu Liwca. Widok ku E

13:05. Świniotop. Spacer wzdłuż brzegu Liwca. Widok ku SE

13:12. NE tereny wsi Świniotop nad Liwcem Widok ku N.

13:19. NE tereny wsi Świniotop. Tu miała być droga, którą można byłoby szybko wydostać się z tego rejonu.
I oto Kamieńczyk. Przy 3 Maja skręt na koronę wału, który wyglądał tak koszmarnie, że szkoda gadać. Widać było miejsca, które były wzmacniane workami z piaskiem, w tym czasie mocno sparciałe, i cieszyć się należy, że Bug, to nie Wisła, ale może warto by było coś z tym fantem zrobić. ścieżynka wyprowadziła mnie na Rybaki. Zjazd nad nieczynną przeprawę promową. Poziom rzeki na łacie wskazywał 40. Na drugim brzegu woda trochę, acz w widoczny sposób się rozlewała. Przejazd przez Rynek, objazd kościoła, skręt na Mazowiecką dopiero na skrzyżowaniu ostatnim przed wjazdem na boisko, gdzie trwał zwykły mecz lokalnej młodzieży. Było jeszcze trochę asfaltu, ale droga przez Suwiec już szutrowa. Doprowadziła do S8, przejazd wiaduktem, a po drugiej stronie skręt na Skuszew, w pierwszą możliwą uliczkę. Cała Przejazdowa była pokryta kostką brukową.

13:44. Wjazd do Kamieńczyka od SE

13:47. Kamieńczyk. Początek ścieżki wydeptanej na koronie leciwego wału. Widok ku N

13:48. Kamieńczyk. Przerwa posiłkowa nad Bugiem. Widok ku E

13:48. Kamieńczyk. Bug zasilany przez Liwiec (z prawej strony). Widoczne domki letniskowe powstałe w 2016. Widok ku SEE

13:48.Domki letniskowe z 2016 widziane z Kamieńczyka ku SE

13:55. Kamieńczyk. Stan Bugu przy przeprawie promowej. Widok ku NNE

13:55. Drugi brzeg przy przeprawie promowej.

14:00. Kamieńczyk. Wnętrze przedwojennego kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny

14:00. Dzwonnica przy kościele w Kamieńczyku.

14:01. Front przedwojennego kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kamieńczyku

14:04. Kamieńczyk (Piaski Drugie) w pobliżu W krańca Piłsudskiego. Pomnik upamiętniający powstańców styczniowych poległych w Fideście. Widok ku SE

14:04. Kamieńczyk (Piaski Drugie) w pobliżu W krańca Piłsudskiego. Pomnik upamiętniający powstańców styczniowych poległych w Fideście
Już Wyszków. Przez Latoszek Przelotową. W Rybienku Leśnym przerwa przy sklepie wraz zakupem słodkim. Nie powiem. Kombinacja z ławkami i zmęczenie mnie skusiło. Dobry marketing. Dalej ścieżką rowerową, w Jagielońską skręt i zjazd. Dłuższa jazda przez Drogoszewo. W Deskurowie skręt na szutrowe prawo. Osiedle letniskowe z prawej zachęcało otwartą bramą, lecz już późno. Asfalt od Ślubowa. Wyprowadził mnie na techniczną przy S8 przy stacji paliw konsternacja, teren ogrodzony, wyjazd na S8, a gdzie powrót na techniczną? No trzeba się było cofnąć i objechać ten teren wydeptanką poniżej stacji. Potem jeszcze skusił mnie skręt na Młynarze, wieś, której odwiedzenie również korciło mnie od dawna. Po zjechaniu przez las, przejechaniu mostu ukazał mi się rozległy teren rolny z zabudowaniami na horyzoncie. Nie. Nie mam sił. Lepiej wrócić w przyszłości i objechać bardziej, może z ewentualnym przejazdem przez bród do Słopska, jeśli poziom wody byłby wystarczająco niski.

14:48. Wyszków (Rybienko Leśne). Przedwojenna willa "Siewierzanka" przy ul. Wolności 30. Widok ku W

15:29. Most nad Fiszorem, łączący w jedyny komfortowy sposób wieś Młynarze z resztą kraju. Widok ku NWW
Powrót na techniczną, która przekształciła się w Nadbużańską w Niegowie. Dalej Słopsk. Z asfaltu zjazd w Kolonijną, przy granicy powiatów potwornie piaszczystą. Oto Dręszew. Szutrowa ulica zakola skręcała na zachód, ale po namyślę wybrany został przez mnie zjazd na wprost. Droga wzmacniana jakimś gruzem. Na kolejnym skrzyżowaniu okazało się, że droga w lewo zalana jest wodą. No to przez łąkę, kawałek na południe. Jedno druciane ogrodzenie, drugie. Wracam do zalanej drogi, ale w pobliżu istniejącego domu. Obok kępa cienkich drzew i fundamenty. W tym miejscu mieszkała moja już zmarła babcia, gdy była jeszcze dzieckiem. Nie dziwię, się że w jej pokoleniu wszyscy opuścili to miejsce, które było prawie, że odcięte od świata, a w tamtych czasach, z takich jak w te dni okazji zdarzało się płynąć łódką. Równoległa ulica Jeziorna, która miała mnie wyprowadzić z powrotem do cywilizacji, również była częściowo zalana. Dwa ogrodzenia, trochę podmokłości i powrót poprzednią dróżką.

15:50. Słopsk. Rozlewający się Fiszor, dopływ Bugu, odcinający wieś Młynarze. Widok ku N

15:51. Słopsk. Rozlewający się Fiszor. Po drugiej stronie teren zalewowy wsi Młynarze w pobliżu brodu. Widok ku N

15:51. Słopsk w pobliżu zjazdu w Wiosenną (dopiero za widocznym zakrętem)

Dawny dom babci, był środkowym w zakreślonym obszarze. Mapa WIG, wydana w 1933. Zdjęcie terenowe z 1891 r. Arkusz P38 S32 I Pobrane z http://polski.mapywig.org/

16:15. Dręszew-Zabrodzie. Fundamenty, które ostały się z dawnego domu babci. Widok ku SE

16:16. Dręszew-Zabrodzie. Tylko tyle po kilkudziesięciu latach bez obecności ludzi

16:19. Dręszew-Zabrodzie. Widok z dawnego gospodarstwa na rozlewisko Bugu ku N. Na drugim brzegu południowy skraj lasu Somiankowskiego

16:21. Dręszew-Zabrodzie. Jedna z dróg do gospodarstwa okazała się nieźle zalana. Widok ku S

16:33. Dręszew. Nadbużańska 3. Jeden z przykładów dawnej architektury tych okolic
Droga od Dręszewa była najprostszą z możliwych. Jedynie w Józefowie krótki skręt, w klonową, by zrobić zdjęci budynku, w którym odbyła się stypa po pogrzebie jednej z osób z bardzo odległej, tu zamieszkałej rodziny. W lesie prze Białobrzegami zdarzyło mi się wyprzedzić dwójkę spokojnie jadących rowerzystów. Tuż przed miejscowością dłuższy postój, w czasie którego oni mnie ominęli z pozdrowieniem.
Już zapadła noc, ostatnie podrygi wieczora. W Nieporęcie pierwszy zjazd dróżką pod McD, ale bez stołowania. Jedynie ciekawość trasy i nawrót. W Wieliszewie przejazd ścieżką rowerową, której podjazd przy pierwszym skrzyżowaniu został złagodzony w ciągu ostatnich miesięcy. Również ruina na łąkach, w pobliżu przecięcie ścieżki i torów, przestał istnieć, zostawiając kupkę gruzów. W pobliżu drugiego skrzyżowania przejazd na chodnik po drugiej stronie, o ile mnie pamięć nie zawodzi, to moja pierwsza tam po nim jazda. Skręt w Krótką, Żytnią, wydeptankę do centrum osiedla przy Słonecznej i jazda chodnikiem przy SW blokach.
Ronda w Poniatowie (a w zasadzie południowym terytorium Komornicy) pokonane ścieżką rowerową. W Kałuszynie Akacjową, tyle ile było utwardzonej nawierzchni i powrót na główną. W Krubinie Jeziorna. Również bez asfaltu. Powrót płytami betonowymi na granicy miejscowości. W Janówku chodnik poniżej drogi, Od Góry skończona już ścieżka rowerowa do NDM. Tam przejazd Przemysłową, której E fragment został już zmodernizowany, tak że od świeżości i gładkość aż lśnił. Na koniec Górska,a Chemików, Inżynierska, Partyzantów, chodnikowe przedłużenie Sawy, pętle w parku, Magistracka, Sobieskiego, Daszyńskiego, Sukienna, przy garażach i parking HIT.

17:34. Rynia (po prawej) i Siwek (po lewej). Droga do Nieporętu w pobliżu skrzyżowani z Czeremchową. Drzewo po prawej pełni funkcję kapliczki

20:16. DW 631. Nowa ścieżka piesza i rowerowa z Góry do NDM
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
166.74 km (25.00 km teren), czas: 10:31 h, avg:15.85 km/h,
prędkość maks: 34.56 km/hW-Z
Środa, 4 kwietnia 2018 | dodano: 02.07.2018Kategoria .Wyprawki w regionie, .Samotnie, .Warszawa
Pogoda wreszcie wiosenna i ciepła. Przez pół dnia dużo słońca i nieliczne chmury. Start około 11. Przez Miączyn do DK62, lecz niewiele. Wnet skręt na Wólkę Przybójewską przez gruntową drogę, wprost w asfaltową, skierowaną na Smoszewo. Choć nawierzchnię utwardzono praktycznie do krańca wsi (betonowy zjazd w dolinę strumienia granicznego jeszcze taki pozostanie), więc można było jechać z przyzwoitą prędkością, to jechało się nim długo. Uroki ulicówek. Jako że drzewa nie pokryły się liśćmi, bez problemu można było obserwować ciekawą rzeźbę terenu, podkreślaną przez głęboką dolinę niewielkiego cieku.

12:02.Wólka Przybójewska. Kapliczka przy początku wsi, w jej NW krańcu. Widok ku NE

12:07. Wólka Przybójewska w miejscu, gdzie asfaltowa droga przez wieś jest najbardziej wysunięta na północ. Dróżka opadająca ku dolinie strumienia, za którym leży wschodni kraniec Goławina. Widok ku N
Ze Smoszewa do Jaworowa. Pod koniec wsi, przy glinianym wyrobisku, skręt w pola i zjazd do Strugi. I tutaj liście nie zasłaniały kształtu zboczy nad zalewem. Woda przetaczała się z wyraźnym szumem. Było jej zdecydowani więcej, niż podczas moich dwóch poprzednich wizyt na przedwojennej zaporze. Minęła mnie dwójka ludzi w starszym wieku. Za zaporą spontaniczna decyzja - dokąd prowadzi dróżka podążająca za strumieniem? Przecina strumień. Nie było we mnie chęci na kąpiel, choć woda sięgała nieco powyżej kostek. Niby ścieżynką, ledwo widocznym skrótem biegnącym od strony cegielni, udało mi się przejść większość trasy do drogi, jednak zamiast wędrować dalej, nastąpiła zmian kursu - pod górkę. Rower z sakwą ciążyły, więc ostatnie dwa metry w pionie, po prostu powędrowały osobno. Powodem była stromizna i wciąż zalegająca w gruncie wilgoć. Kilka razy omsknęły mi się nogi. Na szczycie pozostało przerzucić rower przez zniszczony murek PGR. Było to drugie przerzucanie. Pierwsze przez zwalone drzewo. Tętno było bardzo wysokie po wspinaczce, więc trzeba mi było odpocząć kilka minut. Potem krótki spacer skrajem pola i wyjście kolejną dziurą w murze, już na drogę przed zabudowaniami.

12:12. Smoszewo. Kapliczka Izydora przy cmentarzu z 1981r. Widok ku NW

12:30. Mochty N. Staw na Strudze. Widok ku NE

12:31. Mochty N. Zapora spiętrzająca Strugę, która nie mogła zostać przedwojenną hydroelektrownią powstałej z inicjatywy niejakiego Więćkowskiego (lub o podobnie brzmiącym nazwisku. Widok ku E

12:31. Mochty N. Po południowej stronie zapory

12:32. Mochty N. Zapora obwałowana murkiem z polnych kamieni

12:32. Mochty N. Widok na staw z od strony śluzy ku N

12:34. Mochty N. Strumień~200m poniżej zapory. Pozostałości niewielkiej przeprawy. Widok ku W

12:38. Mochty N. W pobliżu pozostałości dawnej przeprawy przez Strugę. Przylaszczka pospolita
W Mochtach tradycyjnie - po południowej stronie dawne zabudowania z czerwonej cegły, po północnej kojce dla psów, oparte o mur dawnego PGR. Krótko mówiąc, wrażenie jakby przejeżdżało się przez czyjeś podwórko. W Wólce Smoszewskiej wreszcie wyasfaltowano odcinek od strony lasu. Przez ostatnie lata był po prostu utwardzony białym kruszywem, lecz przedtem zdarzało się, że zalegało tam tak okropne błoto, które stało się przedmiotem krótkiego epizodu w telewizyjnych wiadomościach regionalnych. Kolejną niespodzianką była okolica działek letniskowych. Na odcinku od asfaltu, do zjazdu w parowę, będącą skrótem do Zakroczymia, wyciętą kolejną połać lasu. Część pni ustawiono wzdłuż asfaltowej drogi. Na skrzyżowaniu z DK62 już bez niespodzianek. Od kilku miesięcy zdarzyło mi się mijać ten fragment lasu. Teraz jest tam kolejna pustka po wyrębie. W 2016 raz jeden zdarzyło mi się tamtędy jechać ścieżynką pomiędzy drzewami, których od niedawna już nie ma.

13:03. Wólka Smoszewska. Dość nowy asfalt na odcinku, który przez wiele lat sprawiał trudności, a potem go utwardzono białym szutrem. Widok ku E

13:05. Wólka Smoszewska. Niedawno przeprowadzona ścinka w pobliżu ogródków działkowych. Widok ku E

13:05. Wólka Smoszewska. Drewno potulnie oczekuje na wywóz. Widok ku N

13:08. Wólka Smoszewska. Kolejna połać lasu, tym razem przy samej DK62. Raz jeden zdarzyło mi się przejechać ścieżką między drzewami
Skrót na Duchowiznę. Kolejne kilka pni i jacyś robotnicy. W Zakroczymiu, tuż za cmentarzem znajdował się przystanek, który niedawno został zburzony. Mijając go, widać było niewielką powierzchnią zalaną betonem, czekającą na kolejny etap budowy nowego zadaszenia. Z wiaduktu standardowo widać było Śródmieście. Dość wysoka przejrzystość powierza. W Modlinie bez zmian. Prawie. Jakiś czas temu, na moście prowadzącym do NDM zdarzył się wypadek, który spowodował uszkodzenie barierki bliżej Modlina, akurat po po mojej stronie ruchu. W Kazuniu nieopatrzny wjazd w ślepą Zieloną. Pozwoliło mi to zerknąć na staw, równoległy do DW 575. Gwieździstą przejazd nad S7, a potem Jeziorną i Kazuń-Bielany. Potem był przejazd przez DW 579, objazd Łąk Kazuńskich ku Dębinie, jednak bez wjazdu do centrum. W pobliżu granicy miejscowości skręt w las. Droga piaszczysta. Po drugiej stronie dróżka wzdłuż linii drzew, miejscami trochę dalej, kilka domów. W pobliżu fortu pojawiło się ogrodzenie zakładu przemysłowego, a wkrótce często przejeżdżana droga wzdłuż S7.

13:39. NDM. Niewielkie uszkodzenie barierek od strony Modlina

13:55. Kazuń Nowy. Staw przy krańcu Zielonej. Widok ku N

14:01. Kazuń Polski (N kraniec wsi). Most nad strumieniem odwadniającym Jezioro Dolne do Wisły. Widok ku W

14:07. Kazuń-Bielany. Wnętrze przedwojennego kościoła pw. św. Matki Bożej Szkaplerznej

14:09. Kazuń-Bielany. Przedwojenny kościół pw. św. Matki Bożej Szkaplerznej. Widok ku NE

14:27. Żwirowa biegnąca od Jasionki do Czosnowa. Na wprost zabudowania przemysłowe przy Polnej. Widok ku E
W Czosnowie Gruszkowa. Przed kościołem w Łomnie wciąż zalegają tajemnicze hałdy ziemi przed kościołem. Między Łomną i Pieńkowem budowano chodnik po południowej stronie drogi. Praca była na etapie gruntu, więc do końca jeszcze trochę minie. Krótka przerwa na przystanku przy DW 639, połączona z wjazdem na chodnik po N stronie drogi. W Łomiankach Raabego, Pawłowska, Baczyńskiego. Remont chodnika i ścieżki przy Warszawskiej wciąż trwał. Skręt w prawo i przejazd pod DK7. Po drugiej stronie zjazd na gruntowy skrót do Starego Toru. Dalej przez las. I tam zalegały składowane pnie drzew, lecz nie było widać skąd ścięte. Żubrowa, Jadwigi, Pasymska. Od Doryckiej chodnikiem za szkołą. Dalej Wrzeciono i ścieżką wzdłuż Sokratesa, Conrada, Powstańców Śląskich. Od Bolkowskiej przez osiedla (7a od N i E; południowa strona placu zabaw między 1 i 1) do Konarskiego. Wzdłuż Górczewskiej, lecz z tą uwagę, iż między centrum handlowym i Olbrachta po stornie południowej wzdłuż obszaru budowy II linii Metra. Z Olbrachta między 5 i 7 na Krysta i Monte Cassino. SW część parku Szymańskiego, Wieluńską do Wolskiej, Skierniewicka, Siedmiogrodzka, Rogalińska, mniej więcej chodnik, Hrubieszowska, Przyokopowa, Plac Europejski, Atlas, Łucka, gdzie trwała budowa po południowej stornie, a po lewej widać było zrujnowaną kamienicę. Pereca, i oto JPII.

16:11. Górczewska. Budowa stacji metra - "Księcia Janusza". Widok ku E

16:48. Ul. Karolkowa. Budowa Metropoint. Po prawej widoczny wieżowiec Warsaw Spire. Widok ku NE

16:51. Grzybowska widziana z Przyokopowej ku NW. W centrum Union Apartamenty

16:53. Plac Europejski przy Towarowej i Grzybowskiej. Warsaw Spire. Widok ku SW
Jeszcze Świętokrzyską i Tamką przez Wisłę. Na Pradze przez budowany fragment Trasy Świętokrzyskiej, Wieczorkiewicza, Markowska, Ząbkowska, E część osiedla przy Wiosennej wyjeżdżając na Białostocką. Piaskiem między 47 i 45, Śnieżna, Grodzieńska, wyjazd na Radzymińską. Skręt w Pszenną, sporo chodnikiem, potem Piecyka, małym mostkiem nad Kanałem Bródnowskim, Bukowiecka, Krzesiwa, Lisia, Hebanowa, Wyborna, Płońska, Wschodnia, Lewinowska, Potulicka, Wyspowa, Wolińska, Wyspowa, Krynoliny, Pszczyńska, Bystra, 11 Listopada, Wolności, Na Bagnie, Księcia Budkiewicza, Prosta (wydeptane ścieżki na nieużytkach) do Szpitalnej. Dalej miedzy S8 i lasem, wyjeżdżając na Wiosenną. Przesmyk, Letnia. Chodnikiem do Mazurskiej, Dąbrowskiego, Prosta, Szczęśliwa, główne przez osiedle Wolności, przez garaże i tory, do stawów w dawnych wyrobiskach gliny. Końcówka przez Wesołą, Młodzieżową, Powstańców. Starczy tej litanii i może pora odstawić trochę osiedla na Bielanach, bo tamtejsze kombinacje już siadają na pamięć skutkiem nagromadzenia ich w tak "krótkim" czasie.

17:22. Plac między Markowską (za plecami) i Brzeską (za budynkami). Po lewej wybija się budynek Targowa 26/30. Widok ku SW

18:12 .Ząbki. Nieoficjalna dróżka między Graniczną i Kochanowskiego, prowadząca z Popiełuszki do Szpitalnej. Widok ku E
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
103.23 km (15.00 km teren), czas: 06:03 h, avg:17.06 km/h,
prędkość maks: 38.34 km/hZ-Z 2
Piątek, 23 marca 2018 | dodano: 02.07.2018Kategoria .Zwykłe przejażdżki, .Samotnie, .Z rodziną
Dzień pochmurny. Nieprzyjemny. Przejazd jeszcze nieczynnym mostem na Ceglanej. Od Fabrycznej skręt ku S przed stacją paliw. Droga gruntowa zniszczona, użytkowana przez ciężki sprzęt. po prawej długie ogrodzenie. Skręt wzdłuż jego południowej części. Wydeptana ścieżka przez nieużytki. Niewysoki zjazd, trochę kręcenia między ziemią i materiałami budowlanymi, przejazd koło kościoła w budowie, a dalej po prostu Ząbkowska, Narutowicza, Wigury, Żeromskiego. Na krótkim odcinku w pobliżu kościoła niewielki remont drogi. Dalej była Nowa, Całkiem nowa dla mnie ulica i też jej krótki łącznik z Batorego powstał nieco ponad pół roku temu. Mokra Piastowska i jazda wzdłuż Łodygowej, która przechodziła poważne przeobrażenie, skutkujące komplikacjami w ruchu. Skręt w Potulicką, Tarnogórską i Krzesiwa, odwiedzając całkiem nowy dla mnie obszar miasta. Następnie Bukowiecka i Przecławska koło zakładów przemysłowych. Księcia Ziemowita, Trasa Świętokrzyska, Sprzeczna i za Wisłę.

07:18. Ząbki. Budowa kościoła Najświętszej Maryi Panny Królowej Pokoju przy Ząbkowskiej w Markach. Widok ku W

07:18. Ząbki. Nieużytek między Ząbkowską i Zieleniecką. Widoczna droga w mniej lub bardziej odległej przyszłości zostanie ulicą. Widok ku NNE

07:30. Ząbki. Budowa kościoła Najświętszej Maryi Panny Królowej Pokoju przy ul. Ząbkowskiej. Widok ku E

07.43. Ząbki przy Łodygowej. Kaplica Św. Barnaby Apostoła. Po prawej plebania i fragment kościoła od lat w trackie budowy. Po lewej budowa centrum handlowego. Widok ku SE

07:44. Ząbki przy ul. Łodygowej. Budowa kościoła. Widok ku SE

08:07. Praga. Spichlerz Michla. Widok ku NW
Na drugim brzegu trasa podobna do poprzedniej. Zmiany: cała Oboźna bez UW, do Marszałkowskiej przejazd między budynkami, zamiast kontynuacji Kredytowej w postaci prześwitu dla pieszych. Po tym dłuższy odcinek bardzo odmienny: Plac Żelaznej Bramy, Zimna, między Elektoralną i Solidarności tak jak w 2017.05.12 (tym razem objeżdżając 148 od E), ochota na kebab przy Nowolipiu, lecz jeszcze zamknięty, zjazd na chodnik przy Solidarności przy 86, zakupy w piekarni/cukierni przy Płockiej, przejazd przez Park Szymańskiego koło wrotkowiska i bungee ku NW,Batalionu AK "Pięść", Małego Franka. Długi odcinek "książęcy" i skręt w Widawską. Wolfkego, wjeżdżając tam chodnikiem między 10 i 8. Skręt w Oławską, Piastów Śląskich i Krasnodębskiego za centrum handlowym.

8:53. Mural na południowej ścianie Płocka 41

11:18. Między ul. Obrońców Tobruku i ul. Widawską opustoszały budynek portu lotniczego Warszawa-Babice. Widok ku NE
Potem długo ścieżką rowerową, przecięcie Wolumenu dróżką między szkołami i jej kontynuacja pod blokami do Wergiliusza. Z tej chodnikiem przed stacją na pasy w Przy Agorze. Koło przedszkola w Dorycką, do Encyklopedycznej, Jadwigi, Żubrowa, DK 7. W Łomiankach skręt w Prochowni i nawrót. Przy warszawskiej remont chodnika i ścieżki. Skręt w Baczyńskiego, pasaż Columbia Heights, wjeżdżając tam za pierwszym blokiem. Pawłowska, przez targowisko środkowym przejściem, Spacerowa i przerwa u rodziny do wieczora. Wołodyjowskiego, Podbipięty i długa jazda DW 639. W Cząstkowie Mazowieckim w Wyszyńskiego i Rolniczą. Strażacką w Czosnowie, centrum Modlina i Gałachy. Koniec na parkingu pod biedronką w Zakroczymiu.

12:11. Łomianki. Teren po rozebranej Hurtowni Materiałów Budowlanym Gipsol na rogu Wiejskiej i Spacerowej (funkcjonującej od 1994r.), który został przeniesiony na Kolejową 297. Widok ku SW (w tle moja ciocia)
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
71.70 km (3.00 km teren), czas: 04:40 h, avg:15.36 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hCzerwińsk wieczorny
Niedziela, 11 marca 2018 | dodano: 01.07.2018Kategoria .Pół nocne, .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Droga do Wilkówca ma zostać wyasfaltowana, więc warto przedstawić kilka zdjęć z początkowego okresu prac. Niestety, wycięto leciwe wierzby, które rosły od strony skrzyżowania, ładnie zacieniając drogę. Zniknęły również dwa drzewa przed sklepem. Wykonano kilka wykopów pod przepusty, ale praca nad nimi jeszcze nie skończona. Na granicy wsi moja wędrówka ku górze, przejazd wzdłuż tuneli, przez nieużytek i pole na krawędzi lasu w dolinie strumienia z Chociszewa, do niego zjazd w pobliżu dróżki, w tym czasie zalanej wodą.

16:41. Wierzby, które rosły w tym miejscu od przynajmniej 60 lat, charakterystyczne element tutejszego krajobrazu, musiały ulec z powodu modernizacji drogi. Pierwsza z nich służyła jako punkt informacyjny, gdzie zawieszano kartki o zgonach. Widok ku SW

16:42. Te same pozostałości wierzby, widziane z drugiej strony

16:44. Widok 300 m ku W od skrzyżowania z DW565, w stronę straconych wierzb. Widoczna otwarta brama koło sklepu spożywczego, a w tle jasny dom sołtysa.

16:46. Widoku w stronę skrzyżowania z DW565, pół kilometra od niego

16:51. Zachodni kraniec Wychódźca. Południowy kraniec Wysoczyzny Płońskiej, przechodzący w Dolinę Wisły

16:59. Strumień rozdzielający Wychódźc i Wilkówiec (widoczny po drugiej stronie), mający źródła w dawnym parku dworskim w Chociszewie, położone po N stronie DK 62
Dalej wzdłuż Wisły. Na drodze było sporo wody i błota, miejscami jechało się dość ciężko. Szczególne problemy, choć nie moje, były na Zdziarce przy skrzyżowaniu koło stadniny. Błoto było tak głębokie, że ciągnik musiał wyciągać auto. Dalej obyło się bez przygód. W Czerwińsku zachciało mi się zajechać na teren klasztoru i przejechać przez tamtejszy "ogród", zjeżdżając również pod część kuchenną, mając nadzieję, że jest tam jakaś dróżka, lecz przyszło mi się wracać. Potem zjazd Świętokrzyską, Jadwigi, Miejska i Cmentarną. Polnym przedłużeniem tej pierwszej na Jagiełły, przez teren UG, ślepą dróżką do jej krańca przy bramie Torexu, koło Liceum i Torro na DK 62, zjeżdżając dopiero w Zarębinie, a potem już wprost do domu.

17:00. Po lewej ostatnie zabudowania Wychódźca od strony zachodniej, oraz Wilkówca po prawej

17:22. Zdziarka nad Wisła koło stadniny. Droga, w której ugrzęzło auto, a w niedługi czas później przywieziono materiał do naprawy istniejącej sytuacji.

17:56. Zaplecze klasztoru w Czerwińsku od "kuchni"

18:37. "Ozdoba" przed UG w Czerwińsku
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
23.00 km (15.00 km teren), czas: 01:30 h, avg:15.33 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hPrzedwiośnie przezwarszawskie
Piątek, 9 marca 2018 | dodano: 01.07.2018Kategoria .Pół nocne, .Samotnie, .Warszawa
Start jakiś czas przed północą. Chłodno. Przez Młodzieżową do Parku Dębinki, przejściem pod torami, Łukasińskiego, Poniatowskiego, która była lokalnym wzniesieniem w jej północnej części, Fredry, Kilińskiego, Literacką. Przez Osiedle Wojskowe koło bibliotek i uliczką między blokami 7BL1 i 7BL2 do Wojska Polskiego. Brzozową pod kościół, Wrzosową do Bankowej, a za torami w Rękawiczniczą, która kończyła się ścieżynką wydeptaną między iglastymi drzewami. Republikańską do Frontowej, przed przystankiem zjeżdżając do Topograficznej. Przy jej krańcu ścieżka na południowej oraz wschodniej krawędzi parku. Krótki powrót na Frontową. Dalej Okurzałego i Admiralska aż po garaże. Dalej jak prowadził asfalt, czyli do pętli przy ogródkach działkowych. Dalej zaczynał się szuter, więc nawrót między drzewami, przejeżdżając koło bloku 9. Dalej między blokami między Okurzałego i Admiralską do Czerwonych Beretów. Z DW 637 w Przebieg, Fiszera, na drugą stroną torów (przejściem podziemnym) i objechanie większości terenu uliczek Między Kuglarską i Pociskową. Koło centrum handlowego w Bellony, skręt w Niedziałkowskiego, Skrzeszewskiego i przerwa przy Dokerów.
Teraz miał nastąpić przejazd do Wesołej, ale nie do końca mi się powiodło. Główną ulicą udało mu się wprawdzie dotrzeć do Zielonej-Grzybów, lecz do centrum dzielnicy wjechać tak się mi nie udało. Przed rondem skręt w Brata Alberta (przejazd za sklepami), Warszawską, Łaguny, Szeroką (w remoncie) prawie do końca zabudowy, między budynkami przejeżdżając na Niemcewicza. I tego było się trzeba trzymać. Zachciało mi się skręcić w Równą, Wspólną do końca zabudowy, dziurawą, szutrową Mokrą z kałużami i długa jazda Długą. Skręt w Zagajnikową i fragment Bukowej - ślepe. Środkową do ściany lasu i wydeptaną ścieżką do metalowego ogrodzenia. Cmentarz. Kilka minut jazdo-spaceru (bardzo wąsko miejscami) wzdłuż ogrodzenia do furtki, na drugą stronę cmentarza i wyjazd na ulicę. Tu okazało się, że znów jestem jestem na Grzybowej po zatoczeniu pętli. Wracać mi się nie chciało. Tak wiec Skręt w Działyńczyków i dokończenie wschodniej połowy Bellony. Przejście podziemne, Republikańska, Konwisarska, Markietanki do "Wachnowskiego". Znów Szatkowników, lecz ze skrętem w Konwisarską. Na jej krańcu wydeptana ścieżka przez las do torów. Wzdłuż nich do DW 637.

01:02.Warszawa Rembertów. Powojenny kościół pw. Matki Boskiej Zwycięskiej
Droga prawie pusta. Głęboka noc. Lampka rozdzierała leśną ciemność na asfalcie. Przerwa w Wesołej już za torami. Moniuszki, Armii Krajowej, Chodkiewicza, Głowackiego, Czarneckiego, Sikorskiego, Lipowa, ponownie przy torach, Orla, 11 Listopada. Przerwa blisko jakiejś ruiny. 1 Armii Wojska Polskiego, szutrowa, z dziurami droga wzdłuż torów, od przejazdu kolejowego już asfaltowa. Grabskiego, Paderewskiego, Żeromskiego, Piaskowa, w istocie bardziej szutrowa, Kwiatowa, skręt w lewo lecz przed skrzyżowaniem w Idzikowskiego. Dalej w kierunku S do DW 638. Do opuszczenia Sulejówka, ma trasa wiodła chodnikiem. Za DK2 skręt w Gościniec i jeździecką. Ciekawość wywiodła mnie podjazdem Ciekawej, kończąc przejazdem przez prześwit budynku, zjeżdżając sporym (budynek wzniesiono parę metrów ponad poziom jezdni) podjazdem dla wózków inwalidzkich, a następnie na chodnik po drugiej stronie ulicy. Skręt w Bankową i prawie ślepą Przyleśną. Przez las, gdzie jechało się ciężko i było ryzyko zamoczenia roweru w podmokłościach terenu, w równoległą Torfową. Graniczna i Borkowską (szutrowa z dziurami i podjazdami) do DK 2, jadąc tam poboczem. Wawerską do końca zabudowy, na skrzyżowaniu z Leśną. Tam krótka konsternacja, nie bardzo wiedząc, którędy dalej. Wybór padł na podążanie szlakiem turystycznym, który wyprowadził mnie na nieco większą dróżkę, prostą przez dwa kilometry jazdy, czasem z kałużami.
Teraz Wawer i Praga. Skrzyneckiego, Potockich, dalej uliczką wzdłuż DK 2 i przejazd wiaduktem. Po drugiej stronie schody. Skręt w Nagietkową, Błękitną, Wierchów, Korytnicką, Klimontowską, Trakt Lubelski (pod koniec remont) i znów przy DK2. W tym okresie powoli nadciągał świt, a ludzie zbierali się na autobusy. Do Jubilerskiej albo chodnikami, albo ścieżką rowerową, albo po gruncie (końcówka odcinka). Przez Kanał Kawęczyński w Zawierciańską, Bakaliową skręt w Murmańską, Kresową, Pabianicką, Rożnowską, Biskupią, gdzie ciągnął się rząd jednorodzinnych domków jakby skopiowanych, z niewielkimi tylko detalami różnicującymi. Liwiecka, Beskidzka, Prawie cała Wiarusów. Osowska, Boremlowska - Prawie do samego jej końca, lecz odbijając na chodnik miedzy osiedlami. Szklanych Domów, pod koniec na ukos między blokami do Garwolińskiej. Północna ścieżka Parku Palińskiego. Końcowy odcinek Nizińskiej - dochodzącej do krawędzi terenu szkolnego. Potem uliczka równoległą do Dwernickiego, lecz położona nieco na N. Z kolei na S - fragment od Siennickiej do bloku 37. Podskarbińska, Kobielska, teren Sinfonia Varsovia koło rozstawionego "namiotu" (latem 2011 stał tam jeszcze budynek mieszkalny, zburzony jesienią). Groszowicka, Mińska, Bliska między blokami. Koło Wschodniego przejazd gruntem w pobliżu domów. Nieco przypadkiem zdarzyło mi się przejechać przez teren osiedla 30/32 - ślepego, więc z nawrotem. Na koniec przejazd przez teren zamkniętych, małych zakładów rzemieślniczych między Skaryszewską i Targową.

06:48. Pawilony rzemieślnicze na zapleczu Targowej 12 (w centrum). Po prawej kamienica Władysława Karszo-Siedlewskiego z XIX w. Widok ku SW

06:49. Zaplecze Targowej 12. Jeden z kilkunastu pawilonów rzemieślniczych, zamkniętych z powodu planowanej budowy nowego budynku

06:51. Zaplecze Targowej 12. Kapliczka na ścianie kamienicy Władysława Karszo-Siedlewskiego, położona między ulicą i pawilonami

06:52. Budowa 9-piętrowca przy Zamoyskiego 35. Po lewej podstacja Trakcyjna "Zamoyskiego" Tramwai Warszawskich, a za nią wiadukt kolejowy. W centrum przedwojenna kamienica Mozelmanów. Po prawej kamienica Władysława Karszo-Siedlewskiego i wyższa Targowa 12

06:53. Przedwojenna kamienica Juliusza Nagórskiego, widziana budowanego fragmentu Trasy Świętokrzyskiej ku NW
Za Wisłą Leszczyńska, Oboźna z jak zwykle męczącym podjazdem, przez UW, Traugutta, Kredytowa, Grzybowska. Aleja Drzewieckiego, wjeżdżając tam przed Pasażem Saskim. Chłodna, od Sparku do Jaktorowskiej przez osiedle. Karolkową do Wolskiej, Sokołowską do Górczewskiej. Odbijając od ternu budowy metra, przez osiedla udało mi się wyjechać na Księcia Janusza przed Astronomów. Potem objazd Fortu Bema od zachodu, Waldorffa, przeciąć Kochanowskiego wzdłuż 3 i 6, koło 45 wyjeżdżając na równoległą do Broniewskiego.

7:00. Powiśle widziane z mostu Świętokrzyskiego ku NNW

7:00. Kościół pw. św. Anny widziany z mostu Świętokrzyskiego

07:07. Rewitalizacja Elektrowni Powiśle. Fragment przy ul. Kościuszki i ul. Leszczyńskiej

07:12. Kampus UW. WGiSR i WNPiSM (dawniej AM). Widok ku NW

07:18. Ul. Królewska. Widok na ul. Marszałkowską ku S. W tle widoczna wieża kościoła na placu Zbawiciela

07:38. Wola. Budowa mieszkaniowa City Link przy dawnym Almamerze. Przy poprzedniej wizycie znajdował się w tym miejscu jeszcze jeden budynek, z pozostałości dawnego WZD "Foton". W tle zabudowania między ul. Skierniewickiej i ul. Rogalińską. Widok ku S

07:39. Wola. Niższy budynek dawnego Almameru z tablicą upamiętniającą mord dokonany na kilku tysiącach mieszkańców Warszawy, przeprowadzonych na terenie fabryki K. Franaszka w 1944r.

12:49. NE most prowadzący na widoczny w tle Fort Bema
Dalej przez osiedla przy 5 wyjeżdżając na Magiera. Sporo ścieżką. Na rogu Perzyńskiego i Żeromskiego usunięto budynek. Swarzewska, zaplecze 42/44 i 48 przy Kasprowicza, wyjazd na Barcicką, gdy się skończyła dalej wprost, za 64 zawracając na ścieżkę przy głównej. Z Lindego przez początek Frygijskiej do Wrzeciona. Skręt w osiedle, zaś przy 8A i parku zabaw - zwrot ku NW. Na uliczce w prawo, przy kościele w lewo. Prawie na prost ku NW do Nocznickiego.

12:58. Broniewskiego. Kościół pw. Zesłania Ducha Świętego. Po prawej Park Olszyna

13:05. Bielany. Budowa #Żeromskiego17 przy skrzyżowaniu z Perzyńskiego, powstająca w miejsce dwóch budynków usługowych i jednego mieszkaniowego
Końcówka to Encyklopedyczna, Heroldów, E strona DK 7, skręt w Papirusów i jazda wprost nad Wisłę. Tam w roku 2015 powstała ścieżka szutrowa od mostu Grota, a rok później od Łomianek i to ten nowszy odcinek przyszło mi przejechać, tym samym omijając Park Młociński. Krótko gościła we mnie chęć zerknięcia na przystań promową, ale zabrało jej na dalszą jazdę wzdłuż brzegu. W Łomiankach brak nadrzecznej drogi, a istniejąca kontynuacja Parkowej (jeszcze Warszawa), która mnie stamtąd wyprowadziła, to błoto, doły i kałuże. Dalej było już prosto. 11 Listopada, Warszawska, Fabryczna, przejazd przez targowisko, jego północną alejką, a na koniec prawie cała trasa alternatywna do DK 7. Jedynie w Kiełpinie alternatywa Cienistą, a w Czosnowie Gruszkową. Koniec przy sklepie między Gminną i Lipową

13:41. Wisła z przystani Młociny. Widok ku NE

13:56. Przystań Młociny. Widok ku E

14:13. Łomianki. Kapliczka przy Warszawskiej

14:34. Łomianki. Ruina przy Armii Poznań 2a

15:26. Łomna-Las. Widok na DW 639 ku S

16:00. UG Czosnów widziany z Warszawskiej ku N.
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
108.00 km (12.00 km teren), czas: 08:00 h, avg:13.50 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hKrakowski grudzień IV - Kraków, pociąg, Warszawa
Poniedziałek, 11 grudnia 2017 | dodano: 15.01.2018Kategoria .Pół nocne, .Samotnie, .Wyprawy po Polsce, 2017 Mazowieckie S, Kraków, .Warszawa, .Z rodziną
2017.12. 08 - 11 Krakowski grudzień - cała trasa
Stacja Kraków Główny
Wczesnoporanny, jeszcze po ciemku, zjazd do Babińskiego. Potem Sielską, a gdy tak nie dało rady, to chodnikami wzdłuż Zakopiańskiej. Skręt w Oraczy, Cegielnianą, znów przy głównej, skręt w Mitery, Długosza, Rejtana. Północny fragment Kanonicznej, Rynek, Floriańska i wreszcie dworzec Kraków Główny. O 6:05 zakup biletu ze stacji Kraków Główny do stacji Warszawa Zachodnia (przez Radzice, Dęba Opoczyńska, Tomaszów, Mazowiecki, Koluszki, Skierniewice, Żyrardów). Planowy przejazd między 7:16 a 10:48. Oczekiwanie na pociąg trwało nieco ponad godzinę. Pierwszy pociąg był opóźniony, ale tak powrót nastąpił innym (nie mam pewności co do znaczenie tego zdania, ale chyba chodziło o to, że pociąg, na który kupiło się bilet, był wg rozkładu poprzedzony pociągiem, który miał spore opóźnienie). Przy okazji wypiło się gorącą czekoladę.
05:46. Kraków. Sukiennice

05:46. Kraków. Floriańska przy Rynku

05:48. Kraków. Przy Barbakanie

05:49. Kraków. Przy Barbakanie

05:51. Kraków. Przed Galerią Krakowską
Warszawa
W Warszawie jazda Kolejową, wzdłuż Okopowej. Od Broniewskiego, przed szkołą do Popiełuszki. Sady Żoliborskie, Gojawiczyńskiej, Żelazowska, bloki przy Staffa i Sadowskiej, Schroegera, Fukierów, Kulczycka, Oczapowskiego, bloki koło Frygijskiej do Nocznickiego. Encyklopedyczna, Gonzagi, Balaton. W Łomiankach Stary Tor, Baczyńskiego, Pawłowska, przez bazar pod market. Dalej już tylko DW639 do Czosnowa, gdzie koniec jazdy rowerem, który to powędrował do auta.
11:21. Warszawa. Skrzyżowanie Towarowej i Prostej. Na wprost Plac Europejski z wieżowcem Warsaw Spire (180 m). Z lewej widoczny Warsaw Trade Tower (176 m)

11:26. Warszawa. Budowa zespołu biurowców Spark przy al. "Solidarności"

11:40. Warszawa. Budowa Osiedla przy Arkadii. W tle bloki przy Burakowskiej. Widok ku W

12:11. Encyklopedyczna. Dość nowa ścieżka rowerowa. Remont całości zakończył się w lato '17

12:51. Młociny. Ruina przy Wazów 2. Postęp degradacji postępuje. Jeszcze do niedawna posiadała dach

12:54. UKSW. Wjazd z ulicy Balaton

13:01. Łomianki. Powstające nowe domy przy ulicy Pancerz. Widok ku NE

15:08. Łomna. Kościół pw. św. Mikołaja Biskupa z XIX w.

15:19. Czosnów. Skwer przy UG
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
48.85 km (3.00 km teren), czas: 03:22 h, avg:14.51 km/h,
prędkość maks: 51.16 km/hKrakowski grudzień II - Kielecki pociąg
Sobota, 9 grudnia 2017 | dodano: 15.01.2018Kategoria .Pół nocne, .Samotnie, .Wyprawy po Polsce, 2017 Mazowieckie S, Kraków
Start jakieś pół godziny przed północą. Choć wiele tego nie było, to ogarnięcie się trochę trwało. Czy to z niedospania, czy może ze zmęczenia, trochę niestabilnie mi się chodziło przez pewien czas po przebudzeniu. Wnet udało się dostać do Sielpi. Była nadzieja, że po skręcie w lewo, objadę odcinek krajówki przez tereny zabudowane, ale to była pomyłka. Sielpia Mała była terenem pełnym budynków użyteczności turystycznej. W zasadzie jedną długą ulicą, położoną po północnej stronie sztucznego jeziora Sielpeckiego. Udało mi się dotrzeć do krańca Spacerowej, która kończyła się pośrodku zbiornika. Nie pozostało mi nic innego, tylko zawrócić. Potem przejazd przez Sielpię Wielką, licząc na to, że będzie większą miejscowością, lecz to płonne były nadziej i wnet powrót na główną trasę. Za Czarną było rondo, na którym skręt ku SE. Z Kielc większa szansa złapać pociąg, a jechać dalej do Jędrzejowa, a przede wszystkim - za Jędrzejów, już mi nie starczyło sił. Przed wjazdem na DK74, odbicie do Miedzierzy. Na ślepo, bo mapy nie było.

00:11. Miedzierza. Kościół pw. Matki Boskiej Częstochowskiej z XX w.
Nocą do Kielc
Krajówką przejazd nieco ponad pół kilometra, po czym wjazd do "centrum" Smykowa, choć jest to dość mocno naciągane określenie. Po podjeździe i zjechaniu do krajówki, cofnięcie się pod UG, a potem przejechać boczną drogą do wsi Sałata. Droga przy ostatnich zabudowaniach okazała się błotnista i trawiasta więc lepiej było zrezygnować. Później próba przez Zastawię, ale tam droga była ślepa. W końcu trafiła mi się droga przez Zaborowice. Za Chybami droga przez las i nagły wyskok dzika. Drugi został na miejscu. Nieco przyspieszenia. W Serbinowie skręt ku S i po przejechaniu przez las, wyjazd w Mniowie. W Ćmińsku okrążenie kościół, przejazd przez plac, a wcześniej niepotrzebny zjazd Prostą. Dalej już bez kombinowania trasy, aż do Kielc. Ozdoby świąteczne były liczne w mieście. W samych Kielcach skręt w ul. Robotniczą, ul. Okrzei do ul.Pelca, a potem ul. Sienkiewicza na Dworzec PKP. Bilet kupiony do stacji Kraków Główny (przez Klimontów) o 5:03. Bilet został podzielony na ten do (określony jako ""Bilet Świętokrzyski"") i od Klimontowa (określony jako "Taryfa Małopolska").
Kielce. Ul. Sienkiewicza. Widok ku SE
Kraków
Z tego co udało mi się zaobserwować, to w Krakowie zbierali się ludzie na jakiś konwent anime. Było widać kilka osób z rekwizytami. Jedna osoba miała laskę, inna jakby włócznię, jakaś dziewczyna z różowym plecakiem ze skrzydełkami (chyba z CLAMpowych mang) i czterema przypinkami (gdzie na jednej rzuciła mi się w oczy postać Kanaty z anime LuckyStar). Z tego co dotarło do mych uszu, w samym pociągu jechała trójka chłopaków, którzy wsiedli do osobnych wagonów, a że te nie były połączone w sposób przechodni, to nie mogli się odnaleźć.Moja wycieczka nie wiodła ich śladami. Pojechało się z dworca Szpitalną ku S. Potem pętla wschodnią Poselską. Pod Wawelem w Bernardyńską, wyjeżdżając aż na Dębinkach. Tam jazda Zagrody, Praską, Zielną, Pawlickiego, Ceglarską, Kobierzyńska, między blokami przy Grota-Roweckiego, Konopczyńskiego, Tymotkową, błotnistą drogą przy cmentarzu Czerwone Maki, Bunscha i kapeć. Spacerem do Chmieleńca, gdzie zmiana dętki. Dalej w górę do cmentarza Kobierzyn-Lubostroń, po czym odpoczynek na ławce przy torze do rolek. Wnet skończyła się jazda po Krakowie, zatrzymując się u znajomych z internetu.

08:12. Kraków. Przed Galerią Krakowską. Plac Nowaka-Jeziorańskiego

08:23. Kraków. Kościół pw. śś. Apostołów Piotra i Pawła z XVII w. przy Grodzkiej

08:23. Kraków. Kościół pw. św. Andrzeja z XI w. przy Grodzkiej. W oddali widoczny Wawel

08:25. Kraków. Wawel widziany z Bernardyńskiej ku NW

08:28. Kraków. Widok z mostu Grunwaldzkiego ku NNW

09:19. Kraków. W pobliżu ul. Kobierzyńskiej

11:54. Kraków. Pumptrack w pobliżu cmentarza przy ul. Lubostroń

12:40. Kraków. Kolejne mieszkania przy ul. Lubostroń. Widok ku WWE
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
80.31 km (2.00 km teren), czas: 06:40 h, avg:12.05 km/h,
prędkość maks: 57.40 km/hKrakowski grudzień I - Końskie podjazdy
Piątek, 8 grudnia 2017 | dodano: 01.01.2018Kategoria .Pół nocne, .Samotnie, .Wyprawy po Polsce, 2017 Mazowieckie S, Kraków
Start po północy. Wpierw ku ulicy Pastuszków. Na pętli krótka przerwa na założenie dodatkowej bluzy. Bez niej było jednak zbyt zimno. W Rembertowie w Jerzego. Marsa wciąż w trakcie remontu. Już stała większa część wiaduktu łączącego ulicę północną i zachodnią. Na Rondzie Mościckiego nieco mnie poniosło na południową ścieżkę, wiec powrót i kontynuowanie dalej wzdłuż Trasy Siekierkowskiej. Przy Czerniakowskiej zmiana strony na południową. Przy Stegnach odbicie od dawno nie jeżdżonej trasy i skręt w Sozopolską, na wprost do Bonifacego. Dalej w Sardyńską do parku wodnego, w Barcelońską do Śródziemnomorskiej. Później przy akademikach SGGW, jazda wzdłuż Jastrzębowskiego oraz po północnej stronie bloków przy Herbsta. Dalej Kraski i Bekasów. Z Pustułeczki wyjazd na chodniki wzdłuż Puławskiej. Dalsza jazda przez Dzierzby, Słonki, Kajakową, ponownie Słonki, Rataja i raz jeszcze Puławska. Nie chciało mi się jednak wiele wzdłuż niej przebywać, więc znów skręt, tym razem w Jagielską, potem Indyczą i Bażancią. Przerwa przy Osiedlowej. Graniczna, a potem Szkolną, Stokrotki i Krótką na południe. Później była Słoneczna, Powstańców Warszawy, Karola Kniaziewicza, aż do końca podwarszawskich zabudowań.

00:35. Zielonka. Choinka przy kolejowej. W tle kościół pw. św. Matki Boskiej Częstochowskiej z XX w.

01:36. Warszawa. Śródmieście widziane z mostu Siekierkowskiego ku NW
Przez Gołków do Prac Małych. Chwila zastanawiania, po czym jazda się do Pawłowic. W Gąskach wstrzymał mnie pociąg towarowy. Pozwoliło mi to nieco bardziej nacieszyć się cieniami księżycowej nocy. Koło Kopanej nawet spore podjazdy, ale też trochę więcej śniegu, aczkolwiek i tak większość już dawno stopniała. Graniczną wyjazd na DK7 i wzdłuż niej się do Głuchowa. Do centrum Grójca wjazd Kościelną. Już zbliżał się świt. W Belsku Dużym przerwa na przystanku, by coś zjeść. Po starcie licznik nie naliczał odległości, o czym się udało mi się przekonać w Małej Wsi. Po poprawce oszalał i przeliczał maksymalną prędkość. Potem udało mi się go poprawić i już nie sprawiał problemów.

07:29. DW 725. Mała Wieś. Widok ku NE

07:30. DW 725. Mała Wieś. Wschód
Z DW 725 zjazd w Głudnej na Błędów. Przez rynek w Parkową. Szybki zjazd, ale przed drewnianym mostkiem postawiono małe progi zwalniające. Dalej były ogrodzone, w prywatnych rękach, ruiny pałacu. Od nich ku S, przez Oleśnik i Dańków do Mogielnicy. Tam zachciało mi się czegoś ciepłego albo słodkiego, więc Wolską zjazd na rynek, ale niczego nie udało się dostrzec, tak więc z wolna przyszła pora opuścić tę miejscowość, podjazdem ku SW. Jazda DW 728 trochę mnie zmitrężyła. W Brzostowcu przystanek i jedzenie. Później kolejny, w pół drogi do Nowego Miasta. Akurat tam się trafiło zatrzymać, gdy zaczął padać deszcz. Tak więc jeszcze trochę odpoczynku. Z DW 728 skręt w Szkolną, docierając do garaży przy boisku i wyjeżdżając na Ogrodową. Przy Targowej pętla, a potem zjazd po gruntowo kamiennej Podgórnej. Piliczną dojazd na kępę odgrodzoną naturalnym kanałkiem, z lądem połączoną przez most. Udało mi się spostrzec, że to ślepa droga, więc nawrót. Zdziwiło mnie, że w taką psią pogodę ktoś tam mimo wszystko przebywał.

08:07. Błędów. Koviół pw. Opieki Świętego Józefa z XIX w. przy rynku

08:12. Błędów. Mogielanka widziana z mostu Parkowej ku S

08:13. Błędów. Teren dworski przy ul. Parkowej. Widok ku NW

08:31. Oleśnik - Dańków. Widok ku SW. W tle las przy Mogielance, pomiędzy Popowicami i Główczynem

08:49. Miechowice. Domek na zakręcie, który spłonął zapewne w ciągu bieżącego roku

08:52. Miechowice po lewej, Mogielnica po prawej. Widok ku SE

09:01. Mogielnica. Wolska. Widok ku SE

09:03. Mogielnica. Rondo na DW 728. W tle kościół pw. św. Floriana Męczennika z XIX w.

09:05. Mogielnica. Kapliczka z 1938r. przy DW 728 i Zielewskiej

10:26. Nowe Miasto nad Pilicą. Plac Armii Krajowej. MiG-17PF Lim-5 nr 1C03-09. Zbudowany w 1957r. w Mielcu. Wykorzystywany do 1989r. Do miasta sprowadzony w 2002r.

10:29. Nowe Miasto nad Pilicą. Rozlewiska Pilicy widziane z Targowej ku S

10:30. Nowe Miasto nad Pilicą. Podgórna. Widok ku S

10:35. Nowe Miasto nad Pilicą. Pilica widziana z wysepki na krańcu ul. Pilicznej
Po południowej stronie Pilicy zaczęły się końskie podjazdy. Tak samo, jak w 2008, tak i teraz wysysały wszystkie siły. Nie były strome, ale potwornie długie. Pogoda, nocna jazda i pora roku tego nie ułatwiała. Jeśli mam tam jeszcze kiedyś jechać, to na pewno nie chcę ponownie patrzeć na ten odcinek DW 728. Warto odnotować jedynie odbicie w Odrzywole w drogę pod cmentarzem i ulicę, która odbijała ku SW od głównego wejścia; krótki przejazd dróżką po W stronie DW, w Żardkach; objechanie kościoła w Drzewicy i przerwa na ciastko z cukierni, a także wyjazd przez Cmentarną, drogą pod lasem i ulicą Błonie; kilka przerw na przystankach, jeżdżenia po chodnikach, bo już mi brakło sił i cierpliwości. Źle mi było na tej trasie.

12:13. Drzewica. Kościół pw. św. Łukasza z XV w. widziany z DW 728 w Zakościelu

12:36. Drzewica. Kościół pw. św. Łukasza z XV w.

12:37. Drzewica. Wnętrze kościoła pw. św. Łukasza z XV w.

12:40. Drzewica. Zamek arcybiskupi z XVI w. widziany z podwórka przy Placu Wolności między nr 9 i 8

12:44. Drzewica. Ciastko z bananem

12:47. Drzewica. Zamek arcybiskupi z XVI w. widziany z mostu DW 728
W Końskich rozważanie udanie się na pociąg. Z tej miejscowości nie kursowało od 2009r. Nie wiem czy dla mnie na szczęście czy też nie. W poszukiwaniu dworca skręt w Armii Krajowe, w Lipową, uliczką za blokami przy DW 749 i wzdłuż tej trasy, nim odbiła ku N. Wtedy rozpoczęło się sprawdzanie czy w ogóle można stamtąd jechać. Nie można, wiec trzeba jechać dalej. Może do Włoszczowej, może na Jędrzejów. Nawrót w Sportową i do Partyzantów. Przyszła pora na coś ciepłego, bo trasa długa, a zawartość sakwy w tych warunkach by mi niewiele pomogła. Z Polnej przed szkołą do 16 Stycznia i Hubala. Przy Placu Kościuszki udało mi się dostrzec kebab. Zamówiony największy, i albo był faktycznie bardzo duży, albo mi się żołądek skurczył, bo końcówka to tak ledwo, ledwo się mieściła. Po posiłku przejazd do Zamkowej, raz jeszcze Polną, lecz teraz dalej na zachód. Skręt w Polskiego Czerwonego Krzyża z wyjazdem na stacji paliw. Dalej długa jazda chodniko-ścieżką wzdłuż głównej trasy. Przed Gatnikami udało mi się znaleźć schronienie, by zdrzemnąć się między 18 i 23. Wlazłwszy do śpiwora, który poległ na sakwach, przykrywając się folią NRC, udało mi się osiagnąć ciepło.

15:39. Końskie. Ul. Warszawska. Ponownie w tym mieście...

16:08. Końskie. Choinka na placu przy pałacu z XVIII w.

16:27. Końskie. Kebab przy Mieszka I. Jedyny ciepły posiłek tego dnia
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
195.00 km (3.00 km teren), czas: 12:40 h, avg:15.39 km/h,
prędkość maks: 42.00 km/h4° Warszawy
Poniedziałek, 13 listopada 2017 | dodano: 02.12.2017Kategoria .Pół nocne, .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki, .Warszawa
Zimna, psia, jesienna, przedzimowa pogoda z opadem deszczu na pierwszym planie. Kurs do Warszawy. Most na Ceglanej, Ząbkowska, Kosynierów, Wiejska, ścieżka rowerowa wzdłuż Trasy Toruńskiej. Z niej skręt przed blokiem, którego chodnik poprowadził mnie koło boiska. Dalej przejazdem pod Rembielińską. Most Grota po ścieżce aż do Dembińskiego z podjazdem. Potem Popiełuszki do Arkadii, częściowo ul. Trentowskiego. Było mi tak zimno, bolała głowa i brzuch, że zatrzymując się tam na kilka godzin i coś przekąszając (lecz niewiele to zmieniło). Dalej do Ronda ONZ i skręt w Sienną, przed blokiem 67 przejazd do Złotej, a potem w Lindleya. Następnie kołami prosto w Oczki. Potem Nowowiejska i Marszałkowska ku Mostowi Gdańskiemu. Nim udało się nań wjechać, uprzedni przejazd przez Ogród Krasińskich, jadąc po północnej stronie stawu w stronę fontanny, wyjeżdżając na Świętojerskiej. Potem przez osiedle przy Nowiniarskiej i Franciszkańskiej. Głównie bocznymi chodnikami. Długi postój na światłach Konwiktorskiej.

13:34. Ot, gniazdo

13:34. Sikorka bogatka. Jedna z dwóch

13:34. Gdy zwierzę jest szybsze niż aparat

14:20. Targówek. Ul. Wysockiego przy ul. Toruńskiej. Tablica upamiętniająca powieszenie przez Niemców (o świcie 1942.10.16) 10 z 50 więźniów Pawiaka (pozostałe miejsca to Wola, Szczęśliwice, Rembertów i Marki), w odwecie za Akcję Wieniec

19:55. Ogród Kraińskich nocą
Po drugiej stornie Wisły, od Starzyńskiego przez Darwina i chodnik odbiegający od Namysłowskiej, odkryty niedawno. Tym razem w stronę przeciwną. Za rondem Żaba w Biruty, Oszmiańską, II rejonu AK, Smoleńską, a potem wzdłuż ogrodzenia budowy stacji metra do skweru Wiecheckiego (ogrodzenie kończyło się niedaleko fontanny). Remiszewską, Hodowlaną, Ossowskiego poniosło mnie w drugą stronę, do gruntowej Pratulińskiej koło ogródków działkowych (dojeżdżając ponownie wzdłuż ogrodzenia budowy). Wyjazd na Radzymińskiej. Za stacją wjazd na teren osiedla po południowej stronie Barkocińskiej. Tym razem chodnikiem na północ od kładki (poprzednio na wysokości jej samej) i okrążając dziedziniec między blokami, okrążając nr 97. Potem chodnik przy Gorzykowskiej. Przed Szczepanka kurs między blokami przy Mokrej. Z Trockiej w Zamiejską, a dalej Gilarska, Samarytanka, Chojnowska, Żyzna, Koniczynowa, Bogumińska. Gdy ostatnia się skończyła, przyszła pora na jazdę chodnikiem wzdłuż głównej, przy Krynoliny zmieniając stronę i zauważając nagły upływ powietrza z koła. Znowu... Nie było sensu zmieniać dętki, do końca nie było wiele. Skręt w Wyszyńskiego, Wigury, Popiełuszki, Kosynierów. Za obwodnicą skręt na gruntową ścieżkę do Wereszczakówny. Ulica ta była szutrowa i zaopatrzona w liczne dziury z kałużami. Jeszcze tylko do Lisa Kuli i koniec wyjazdu.
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
51.79 km (5.00 km teren), czas: 03:46 h, avg:13.75 km/h,
prędkość maks: 34.46 km/hZ-W-T
Piątek, 10 listopada 2017 | dodano: 30.11.2017Kategoria .Samotnie, .Wyprawki w regionie, .Warszawa
Pierwsze ulice, to m.in. Drewnicka. Od czasu ostatniej, pieszej wizyty, nic się tam nie zmieniło. Błoto, kałuże, nierówny teren. Obok prawie skończona, południowa końcówka obwodnicy Marek. Przez pierwsze błota jakoś udało mi się przejechać. Kolejne okazało się tak rozmiękłą dziurą, że rower wpadł po łańcuch, a mi przyszło się ewakuować na stabilniejszy grunt po prawej. Wyciągnąwszy rower można było ruszyć dalej. Coś dziwnie się jedzie. Kapeć. Ryk. Skromny. 10 minut zmiany dętki w koszmarnie ubłoconym kole. Potem już jakoś poszło.
W Ząbkach, Narutowicza, Żwirki, w większości gruntowa Wyszyńskiego, przejechana do zachodniego końca. Potem chodnikiem do Radzymińskiej i gruntową drogą wzdłuż kanału Zaciszańskiego. Z niej skręt w śmiesznie brzmiącą Lewicpolską. Przy Młodzieńczej dużo aut i długie czekanie na możliwość przejazdu. Ładna, Pospolita, Określona. Między szkołą i Radzymińską przejazd do Blokowej i tak się potoczyła jazda ku Drapińskiej, za którą pojawił się wąski chodniczek. Przez Zamiejską miedzy bloki do Handlowej, a następnie Święciańską, by koło kładki wyjechać na ścieżkę rowerową. Dalej Wileńska, przejazd mostem i pod Starówką, Przez Miodową na Senatorską na zapleczu Kamienicy Małachowskiego. Dalej przez Chłodną do Płockiej. Stąd skręt w Sokołowską, kończąc jazdę po niej, po natrafieniu na budowę metra.
Dalej jazda na Kopiec Moczydłowski. Na szczyt. Potem stromy zjazd, tak jak prawie 10 lat temu. Potem wzdłuż stawów, a następnie pomiędzy nimi do Alei Żmichowskiej. Z Deotymy do Bolecha Dobrogniewa przechodziła remont nawierzchni. Przy pobliskim Zakładzie opiekuńczo Leczniczym im. E. Bojanowskiego, wjazd do parku im. Księcia Janusza. Tam wjazd na pofalowany tor dla rolek itp, zdecydowanie nie dla dużych rowerów, ale i tak było warto spróbować. Potem w oczy rzuciła się stacja do naprawiania rowerów, czyli okazja do łatwego zwiększenia ciśnienie w kołach. Do 4 atmosfer z 1.5 oraz 2, jakie to wartości pojawiły się na manometrze. Dalej do Widawskiej, Sołtana, Blatona. Przed wjazdem na osiedlową Millera, pobliski Kebab kusił mnie zapachem. Przy Morcinka przejazd przez mini centrum handlowe, za nim skręcając w Kawy. Na Stellera i Himalajskiej, gdzie też ostatni raz zdarzyło mi się być prawie 10 lat temu, już na poważnie przychodziły mi myśli o jakimś ciepły posiłku. Dłuższą chwilę trwało rozważanie na początku Radiowej, lecz jakoś się odwlekło, myśląc, że ewentualnie poszukam czegoś później. Później mi przeszło na tyle, że po porannym śniadaniu , kolejny posiłek został zjedzony dopiero w domu.

12:02. Ciekawostka na ul. Ligonia
Przejechawszy przez Wólkę Węglową, naszło mnie aby zajrzeć do KADu. Jak wieść niosła, wyburzono wystające z powierzchni budynku. Pozostał hangar, z zamurowanym głównym wejściem, ale z pozostawionym wejściem wielkości człowieka, oraz wejście do piwnicy, które stworzono na nowo. Nie było we mnie ochoty na badanie wnętrza poza kilkoma pierwszymi przegrodami. Przejechawszy do Dąbrowy, skręt w Sierakowską, Prostą, Równoległą, potem Lutza, którą ostatni przejazd miał miejsce wiosną 2009, w poszukiwaniu pozostałości cmentarza. Za zabudowaniami w Torfową, Miłą, a potem skręt na uliczkę koło dość nowego kościoła. Reszta trasy to już zwykłe turlanie się wzdłuż DK7 z dłuższą przerwą na przystanku za Czosnowem, Modlin, Zakroczym, Trębki. Koniec trasy tuż przed deszczem. Wyjazd bez licznika i aparatu.

12:37. Atomowa Kwatera Dowodzenia. Został pusty plac

12:37. Hangar posiada tylko jedno wejście

12:38. Mimo wszystko, wejście do podziemi zostało zabezpieczone

12:38. Obiekt można zamknąć okratowanymi drzwiami

12:50. Łomianki. Ruina przy ul. Równoległej

13:01. Dziekanów Leśny. Ruina przy NW skraju miejscowości przy DK7

13:01.Strzeżona przez czarnego kota, który handluje cegłami
Rower:Czarny
Dane wycieczki:
75.00 km (11.00 km teren), czas: 05:00 h, avg:15.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/h