Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12569 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:55128.43 km (w terenie 4862.00 km; 8.82%)
Czas w ruchu:3502:10
Średnia prędkość:15.71 km/h
Maksymalna prędkość:74.20 km/h
Suma podjazdów:800 m
Suma kalorii:76839 kcal
Liczba aktywności:802
Średnio na aktywność:68.74 km i 4h 22m
Więcej statystyk

Trawers pobliskiej żwirowni

Wtorek, 13 listopada 2018 | dodano: 13.11.2018Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki

Wpierw asfaltem do zagajnika przy zakręcie. Jazda przez Borek, mijając pierwszy etap budowy nowej hydroforni, Standardowy przejazd na teren Chociszewa i jak poprzednio, drogą w stronę lasu, następnie jadąc tą, która została wzmocniona kruszywem. Odcinek przy stacji był w trakcie wzmacniania betonowymi płytami. Potem skręt na Dp do Komsina, jadąc od niedawna nowym asfaltem. Gdy zaczęła się główna część zabudowań tej wsi, skręt na polną, ledwo widoczną, jakby w miedzy poprowadzoną drogą, która istniała przed wojną. Wyjazd na drogę do DK62 przez Sielec.


08:47. Wychódźc. Przysiółek nad Wisłą o poranku. Widok ku SSE


08:48. Wychódźc. Przysiółek nad Wisłą o poranku. Widok ku SSE


08:49. Wychódźc. Przysiółek nad Wisłą o poranku. Widok ku SE


08:50. Wychódźc. Przysiółek nad Wisłą o poranku. Widok ku SE


08:51. Wychódźc. Krzyżówki o poranku. Widok ku NNE


08:51. Wychódźc. Krzyż postawiony w 100lecie niepodległości z inicjatywy mieszkańców. Po lewej widoczna starsza kapliczka. Widok ku NE


08:51. Krzyż postawiony w 100lecie niepodległości z inicjatywy mieszkańców. Widok ku NE


08:52. Wychódźc. Krzyżówki o poranku. Widok ku SE


08:53. Wychódźc. Przysiółek nad Wisłą o poranku. Widok ku SE


12:58. Wychódźc. Krzyż postawiony w 100lecie niepodległości. Widok ku NNW


12:58. Wychódźc. Początek podjazdu DW 565. Widok ku NNW


13:11. Chociszewo S. Kapliczka przy skrzyżowaniu: na wprost Borek i DW 565; w lewo do centrum wsi; za plecami do Wilkówca lub stacji paliw. Widok ku SEE


13:11. Chociszewo S. Kapliczka przy skrzyżowaniu: na wprost Borek i DW 565; w lewo do centrum wsi; za plecami do Wilkówca lub stacji paliw. Widok ku E


13:11. Chociszewo S. Skrzyżowanie: na wprost do centrum wsi; w lewo do Wilkówca lub stacji paliw; w prawo Borek i DW 565. Widok ku N


13:14. Chociszewo SW. Za lasem znajdują się tereny Zarębina. Wzdłuż lewej, E krawędzi biegnie polna droga, z trudem przejezdna dla aut. Widok ku SE


13:16. Chociszewo. Niedawno wzmocniony kruszywem odcinek drogi. Po lewej stacja paliw. Widok ku N


13:17. Chociszewo. Ten odcinek, przy samej stacji, nie był wzmacniany. Zrobiono to tego dnia, wykorzystując betonowe płyty, aby przystosować ją do ruchu tirów, wjeżdżających na stację. Widok ku NNE


13:19. Chociszewo NW. Droga z DK 62 do Wilkowuj. Przy okazji kładzenia nowej nawierzchni, poprawiono również starą, przedtem dochodzącą tylko do kolejnego skrzyżowania. Widok ku NW


13:19. Chociszewo. Po prawej droga do Kolonii Wilkowuje, pagórków komsińskich, a dalej DW 570 i Radzikowa. Po lewej droga powiatowa do Komsina (z możliwością skrętu do Sielca), która została wyasfaltowana jesienią 2018. Widok ku NW


13:20. Chociszewo 31. Chatka u kresu żywota. Widok ku SWW


13:20. Chociszewo 31. Chatka u kresu żywota. Widok ku SSW


13:21. Granica między Chociszewem i Wilkowujami. Nowa nawierzchnia drogi powiatowej. Widok ku NWW


13:22. Wilkowuje 39 w pobliżu E granicy z Chociszewem. Widok ku NNW


13:26. Wilkowuje W. Kapliczka "Boże błogosław nam 1938 r.". Widok ku SEE


13:27. Komsin E w pobliżu granicy wsi (za plecami, przy skrzyżowaniach). Nowa nawierzchnia. Widok ku NNW


13:29. Komsin. Kontynuacja przedwojennej droga łączącej Sielec i Komsin E. Tu - odcinek prowadzący przez komsińskie pagórki morenowe. Widok ku N.


13:29. Komsin. Przedwojenna droga łącząca Sielec i Komsin E, prowadząc dalej przez komsińskie pagórki. Po lewej stronie, przy S krańcu tego odcinka, stał wiatrak. Widok ku S


13:39. Sielec. Droga między DK 62 i Wilkowujami. Kapliczka po N stronie Boguszynki, na E od stawów dawnego dworku. Po jej lewej stronie przed wojną znajdowało się domostwo, a po prawej biegła dróżka do dworu, omijająca pierwszy staw od N. Widok ku W


13:39. Sielec. Droga między DK 62 i Wilkowujami. Kapliczka po N stronie Boguszynki, na E od stawów dawnego dworku. Widok ku W


13:44. Czerwińsk. Nowa nawierzchnia na Sieleckiej. Widok ku SW


13:44. Czerwińsk. Nowa nawierzchnia na Sieleckiej. Widok ku SW


13:49. Czerwińsk. Kapliczka przy zbiegu Dunina, Sieleckiej i Świętokrzyskiej. Widok ku N


Czerwińsk. Budowa chodnika między Świętokrzyską (stanowiąc jej przedłużenie) i Jagiełły. Do tej pory była tam zwykła, wydeptana ścieżka. Widok ku NW


Czerwińsk. Budowa chodnika między Świętokrzyską (stanowiąc jej przedłużenie) i Jagiełły. Widok ku NW


13:50. Czerwińsk. Kapliczka przy zbiegu Dunina, Sieleckiej i Świętokrzyskiej. Widok ku NNE


14:15. Zdziarka. Główna droga łącząca górną i dolną część wsi. Dolny odcinek w pobliżu stadniny. Widok ku NNE


14:17. Zdziarka przy głównej drodze łączącej górną i dolną część wsi, w jej górnym odcinku. Tak jakby studnia po E stronie drogi. Widok ku E


14:18. Zdziarka. Główna droga łącząca górną i dolną część wsi, w jej górnym odcinku. Widok ku NNE


14:19. Zdziarka 42. Główna droga łącząca górną i dolną część wsi, w jej górnym odcinku. Widok ku E


14:29. Zdziarka NE. Budowa budynku socjalnego. Widok ku SEE


14:37. Wilkówiec NE. Zjazd w parowę wyżłobioną przez wody cieku z Chociszewa. Po drugiej stronie, po lewej stronie zdjęcia znajduje się obszar Borka. W centrum zagajnik na NE zboczu żwirowni. Po prawej zagajnik na jej S zboczu. Widok ku E


14:40. N skraj opuszczonej żwirowni. Podmokłe obniżenie terenu, w którym gromadzi się woda cieku z Chociszewa. Poniżej zdjęcia znajduje się spora ilość, różnej wielkości, nierównomiernie rozmieszonych kamieni, wzmacniających ścieżkę, poprzez które woda przelewa się przy większym stanie wody, przeważnie w okresie roztopów wiosennych. Widok ku NW


14:40. N skraj opuszczonej żwirowni. Koryto (za wierzbą skręcające ku S) cieku z Chociszewa, które przy większym stanie wody przelewa się przez biegnącą niemal w poprzek ścieżkę. Widoczne kamienie nieznacznie wzmacniają to wrażliwe miejsce. Widok ku SW


14:43. Opuszczona żwirownia. Wciąż zachowana bramka do E części wyrobiska. Widok ku N


14:46.Opuszczona żwirownia. Zbocze NE, za którym - na wprost - znajduje się zabudowana część Borka. Widok ku N


14:47. Opuszczona żwirownia. Zbocze NE, za którym - na wprost - znajduje się zabudowana część Borka. Widok ku N


14:49. Opuszczona żwirownia. Stopniowe wciąganie roweru po NE zboczu. Widok ku S


14:51. Opuszczona żwirownia. Końcowy odcinek podejścia. Widok ku SSE


14:51. Opuszczona żwirownia. Końcowy odcinek podejścia. Widok ku NE


14:54. Opuszczona żwirownia. Profil w górnej partii zbocza. Widok ku N


14:56. Opuszczona żwirownia na zboczu od strony Borka. Widok ku SSW
Rower:Czarny Dane wycieczki: 22.94 km (15.00 km teren), czas: 01:35 h, avg:14.49 km/h, prędkość maks: 35.36 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Obwodnica Radomia II - Powrót z Warszawy

Czwartek, 11 października 2018 | dodano: 09.11.2018Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki, Warszawa, 2018 Radom

2018.10.10 - 11 Obwodnica Radomia - cała trasa


Bilet ze stacji Radom do Warszawy Centralnej kupiony o 5:26. Planowy przejazd między 6:07 a 8:00. W pociągu nie dało rady powstrzymać senności. Udało mi się dotrwać do kontroli biletów, obudzić się zaś, na trochę przed Dworcem Zachodnim, wtedy to dopiero ściągając rower z wieszaka. Mocna drzemka uzupełniła mój niedobór snu (przed startem na ten wyjazd były go ok.4 h) o kolejną godzinę. Wysiadka na Centralnym. Spacer pod Złote Tarasy, przejazd po S stronie PKiN, po raz pierwszy od lat przejeżdżając brukiem Złotej pod Marszałkowską. Dalej W stroną placu Powstańców Warszawy, krótki Dowcip, Traugutta pod wydział, podjeżdżając przy tym po niedostępnym przez lata, kawałkiem terenu przed wyremontowanym budynkiem WNPiSM.


09:01. Warszawa Centralna. Stan licznika z "wczorajszego" etapu

W drugą stronę chodnikiem Królewskiej, przy Marszałkowskiej zmiana strony, przy mennicy zjazd na asfalt. Na krańcu Siedmiogrodzkiej na wprost do Płockiej. Skręt przy parkanie odgradzającym budowę metra, po czym przejazd przez parking przed 17. Przy 87 na drugą stronę Wolskiej i dalej Sokołowską. Skręt w pierwszy mały pasaż 9, kontynuując jazdę po drugiej stornie budynku. Tu metro nadal odgrodzone, ale widać postęp prac nad PKP Młynów (Koło). Z trasy przy placu budowy na Górczewskiej, skręt w Ulrychowską. Przy 122B było otwarte przejście w ogrodzeniu, które mnie skusiło. Prowadziło na drogę dookoła Woli Park. Z niej w gruntową wydeptankę ku NW, która przecinała tereny ogródków działkowych. Skręt do Dywizjonu 303, przejeżdżając ponad S8.


09:27. Słynne schody na placu Piłsudskiego. Widok ku N


09:32. Wjazd na Plac Grzybowski. Po lewej kościół pw. Wszystkich Świętych. W centrum kamienica Józefa Brenkina. Ponad nią Cosmopolitan, na lewo Warszawskie Centrum Finansowe, a ponad kościołem widoczny Intercontinental. Widok ku SSW


09:33. Grzybowska. Z prawej Q22, w centrum Spectrum Tower i Rondo ONZ 1. Z lewej WCF. Widok ku S


09:35. Aleje JPII. Z prawej Westin Warsaw. Za nim Deloitte House i Atrium 1. Po przerwie Ilmet Tower za Rondem ONZ . Widok ku S


09:37. Grzybowska 46. Widok ku W


09:42. Grzybowska 81 i 85. Po prawej stronie trwały prace budowlane w  miejscu, gdzie do tej pory znajdował się m.in pierwszy odwiedzony przez mnie bar wietnamski, do którego zdarzyło mi się zawitać w czasie licealnej wycieczki do Muzeum Powstania Warszawskiego, jednak wtedy nie próbując się zapoznać z tego typu przysmakami, które później nie raz wspierały mnie w trakcie wyjazdów. Widok ku W


09:46. Płocka przed wjazdem na Wolską. Za parkanem budowa stacji metra. Widok ku NNW


09:47. Płocka przed wjazdem na Wolską. Budowa stacji metra. Widok ku NNE


09:48. Teren boiska skryty za Wolską 69. Widoczna kopuła gazowni. Widok ku SSE


09:53. Pasaż Sokołowskiej 9. Widok ku W


09:56. Górczewska. Budowa stacji metra "Młynów". W tle Warsaw Trade Tower Chłodna 51. Widok ku SEE


09:56. Warszawa Młynów vel (do niedawna) Koło w trakcie przystosowywania do pełnienia funkcji stacji przesiadkowej. Widok ku NE


10:03. Górczewska. Budowa stacji metra Księcia Janusza. Widok ku S

Po drugiej stronie do Orlich Gniazd. Tu pamięć mnie lekko zawiodła. Pewnym jest jazda wzdłuż targowiska równoległego do Lencewicza. Co pomiędzy to tylko moje luźne gdybanie, wymagające przypomnienia sobie tego etapu na żywo. Przy Wrocławskiej skręt na przeciwległą stronę, kontynuując jazdę asfaltową ścieżką. Z Conrada dość prosta jazda wzdłuż bloków, po alejach równoległych do Dąbrowskiej. Dalej wzdłuż ogrodzenia po mojej lewej, zmierzając ku NWW. Ponownie Conrada. Za Kwitnącą wjazd jeszcze raz na alejki za blokami, lecz problem z wyjazdem na Bogusławskiego. Dopiero wtedy mi się przypomniało gdzie jestem. I o dziwo, park (ECO Skwerek) został przedzielony parkanem, który odgradzał dojazd do budowy przedszkola. Gdy udało mi się wyjechać na Bogusławskiego, skręt w boczną dróżkę po E stronie La Cascade. Wydeptanką do Wólczyńskiej. Cała ślepa Tytułowa. Przy Wólczyńskiej koło przystanku dłuższa przerwa z posiłkiem i prawie drzemaniem na siedząco. Stamtąd w gruntową ścieżkę w stronę cmentarza, by dalej dotrzeć na Trenów. Tu kolejna krótka przerwa.


10:23. Ścieżka rowerowa przy ul. Powstańców Sląskich i ul. Millera (z lewej). Widok ku NE


11:50. Wólka Węglowa. Trenów, prowadząca do Łomianek. Widok ku N

W Łomiankach Partyzantów, Akacjowa, Pionierów, Konwaliowa, Grzybowa, Długa. Na krańcu zachodniej krótka przerwa, prawie drzemiąc. Z Sierakowskiej w Warszawską, a dalej wzdłuż DK 7. Krótkie odbicie w Sadowej, ale to nie był ten wjazd, który mi chodził po głowie. Nawrót. Właściwym był ostatni, prowadzący do Pieńkowa. W Czosnowie objazd Rolniczą. Dłuższa przerwa na ostatnim przystanku wraz z wahaniem, czy może spróbować jeszcze pojechać przez Dębinę, ale już brakło sił na takie wycieczki. Przy węźle w Kazuniu próba jazdy po nowej ścieżce. Asfalt fajny. Postawiono też jakieś barierki. Zjazd był nieukończony, więc zaraz potem kontynuacja szosą. W Modlinie właśnie kładziono asfalt w pobliżu Kasyna. Skręt na Gałachy i centrum Zakroczymia. Koniec w Karczmie. Na koniec obfite zakupy, bo ten wyjazd uaktywnił gastrofazę.


12:01. Łomianki. Rondo Wiślanej (wprost) i Zachodniej (w poprzek). Widok ku N


13:30. Kazuń Nowy między zjazdami na S7. Ukończony odcinek ścieżki rowerowej między Czosnowem i NDM


13:48. Modlin. Skończony odcinek ścieżki rowerowej przy Ledóchowskiego w okolicy terenu wojskowego. Widok ku NW


13:50. Modlin. Asfaltowanie ścieżki rowerowej przy Ledóchowskiego w okolicy Kasyna. Widok ku W


14:13. Zakroczym. Stara kuźnia w pobliżu głównego skrzyżowania z DK 62, która zakończyła działalność wraz z właścicielem, który zginął w wyniku wybuchu, ponoć zajmując się jakimś powojennym niewypałem. Widok ku NW


14:31. Zakroczym. DK 62. Świta premiera Morawieckiego zmierzająca do Czerwińska. Widok ku NW
Rower:Czarny Dane wycieczki: 58.33 km (2.00 km teren), czas: 03:47 h, avg:15.42 km/h, prędkość maks: 38.24 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Obwodnica Radomia I - Nocą i pod wiatr do Radomia

Środa, 10 października 2018 | dodano: 09.11.2018Kategoria >200, Nocne, Samotnie, Wyprawy po Polsce, 2018 Radom, Warszawa

Plany

Moim zamiarem było wpierw udać się do Radomia, a ściślej - nowo wybudowaną, ale nie otworzoną, obwodnicą tego miasta, powstającą w ramach trasy S7 (znaczna część odcinka od okolic Warszawy do okolic Jedlińska została przejechana lata temu, by uniknąć jazdy pośród aut - S7 było tam jeszcze w trakcie budowy). Stamtąd moim zamiarem było udać się na zachód, aby obejrzeć i porobić zdjęcia w rejonie odkrywki Szczerców i pobliskiego miejsca planowanej w owym czasie odkrywki Złoczew, tj. aby udokumentować trochę tamte okolice na wypadek ewentualnego rozpoczęcia prac wydobywczych. Kolejnym etapem miała być jazda przez Milicz (gmina odwiedzona ale sama miejscowość nie). Ostatni istotny etap miał wieść przez Parki krajobrazowe na S od Poznania. Wyszło jak wyszło, czyli skończyło się na powrocie już z Radomia. Większe eskapady stały się dla mnie zauważalnie cięższe już mniej więcej od 2013 roku.

Rankiem do Łomianek

Mglisty poranek. Wyjazd o 7. DK62, skrót leśny na Duchowiznę, wiadukt nad S7 i Modlin. Od cmentarza praktycznie skończono już ścieżkę, aczkolwiek wciąż trwały prace tuż za murami (drobne, na wjeździe), a od parku były jeszcze na etapie przed wylaniem asfaltu. Przez niebieski most wyjątkowo po stronie E, licząc na to, że ścieżka za nim jest gotowa. Pomyłka. Tam wciąż trwały prace, które zakończone były od okolic wiaduktu DW 579, do wjazdu na wał od strony Czosnowa. Co do ścieżki w stronę Łomianek, były już odcinki asfaltowe (choćby ten przy Czosnowie), ale i jeszcze spore odcinki nieutwardzone lub wymagające kontynuowania prac. W Łomiankach standardowo przez Pawłowską.


9:30. Widok na S7 z wiaduktu DK 62 ku E


19:34.Modlin. Wyasfaltowana ścieżka przy cmentarzu. Widok ku SE


09:43. NDM. Resztki porannej mgły nad Narwią przy Twierdzy Modlin. Widok ku W

Warszawa

Wjazd do Warszawy asfaltowym poboczem krajówki. Ze ścieżki zjazd Przy Agorze, przez parking za marketem do Wrzeciona. Skręt w Szegedyńską, między 56A i 6 do Szubińskiej. Dalej na wprost przez park, całą Przybyszewskiego, chodnikami z dzikim podjazdem na ścieżkę przy Broniewskiego. Tej się trzymając, jazda ku Alei JPII, przed nią ściągając rękawiczki.Skręt w Anielewicza. Tuż za muzeum przez pasy, chodnik za kioskiem i za 7. Z Zamenhoffa na Skwer Tekli Bądarzewskiej, dokańczając rysowanie kwiatka, wężykiem przez N alejki. Wzdłuż budynku i przez przystanek na główną. Za Skrzyżowaniem skręt na przejście przez przystanek autobusowo tramwajowy, chodnikiem wzdłuż Senatorskiej, Wierzbową, plac Piłsudskiego, Tokarzewskiego-Karaszewicza (często użytkowany przez mnie skrót, w trakcie studiów przemierzany wcinając bułkę w rodzaju pizzy, kupowaną w piekarni w W części Senatorskiej).


11:07. Wjazd do Lasku Lindego na skrzyżowaniu z ul. Szubińską. Widok ku SSE


11:33. Muzeum Historii Żydów Polskich przy Anielewicza. Widok ku NE

Po przerwie start o 14. Kubusia Puchatka, Tuwima, Górskiego, Bracka (praktycznie wyłączona z ruchu). Kruczą do PM, a tam na Puławską. Skręt w Olesińską, Różaną, Wiśniową, Kazimierzowską. Przerwa w Parku Dreszera, w pobliżu fontanny. W okolicy trochę ludzi, zażywających ostatnich, ciepłych, słonecznych dni tego roku. Powoli znikał zabrany kawałek ciasta. Okruszkami zajęły się liczne gołębie. Po przerwie Tyniecka do końca. Na ślepym krańcu potworna dziura (nie w asfalcie - sam asfalt był gładki, lecz wklęśnięty). Nawrót i skręt w Krasickiego. Wielicką nie do końca - przed ostatnim budynkiem w lewo, przez parking do świateł. Drogą pod blokami, równoległą do Niepodległości, do końca. Potem schodki, światła, Niedźwiedzia, ścieżka przy Stawie Służewieckim. Tam okazało się, że na drugą stronę Gintrowskiego można spokojnie podjechać na kładkę ponad ulicą. Efekt prac budowlanych z tego lata. Chodnik wzdłuż muru z graffiti również przeszedł gruntowną modernizację, skończoną pół roku wcześniej. Skręt w Mysikrólika, z koniecznością ominięcia ścieżki w trakcie budowy. Bocianią do końca i przez otwarty teren 405 do Puławskiej. W pobliżu węzła ścieżka była gotowa. Dalej jeszcze trochę w budowie.


15:30. Park Dreszera. Widok od strony Krasickiego ku NEE


15:30. Park Dreszera. Pomnik Powstańcom Mokotowa w NW centralnej części parku. Widok ku NW


15:58. Staw Służewiecki. W tle budynki Uniwersyteckiego Buisness Center. Widok ku N


15:59.Tegoroczna kładka nad Gintrowskiego. Widok ku E


16:01. Puławska. Ukończona ścieżka pieszo-rowerowa wzdłuż muru Toru Służewiec. Widok ku S

Na południe

W Piasecznie wjazd na Puławską. Przy UM przejazd na drugą stronę Placu Piłsudskiego. Kilińskiego w 17 Stycznia. Krótki odcinek DK 79 do Żabieńca, uważając na nadmiar aut opuszczających miasto. Ruczajowa była w zasadzie ślepa, ale wydeptanką można było wydostać się na drogę do Jesówki. Tam wątpliwości co do dalszego kierunku, ale ostatecznie wypadło do Zalesia Górnego. Tam przejazd ul. Koralowych Dębów, skręt na wschód po S stronie kościoła, a od kościoła ku SE do Parkowej. Odtąd dłuższy odcinek ku S. W Kędzierówce godzinna przerwa na przystanku. Okazało się też, że gdzieś odpadła mi tylna lampka. Nocną jazdę pozostało mi już tylko kontynuować w kamizelce - po rzadko uczęszczanych drogach.


16:50. Piaseczno. Kilińskiego 51. Widok ku E


17:01. Żabieniec. Stawy przy rzeczce Zielonej. Widok z ul. Dzikich Gęsi ku SSE

Do nieszczęsnego Jasieńca

Nastał wieczór. Z Uwielina trasa na Drwalew. W Zadębiu jeszcze jedna przerwa. Zapowiadało się, że wyjazd jednak znowu będzie ponad moje siły. Przez dłuższy czas było przeze mnie rozważane, czy szukać jakiejś stacji w pobliżu, czy zgodnie z planem jechać do Radomia, a potem może jeszcze raz rozważyć kontynuowanie jazdy na zachód. W Drwalewicach jazda na wprost - droga gruntowa. Przez internet sprawdzona, więc było mi mniej więcej wiadome, co mnie czeka. Jak się okazało, nieco ponad pół kilometra dzieliło mnie od drogi przez Wolę Kukalską, odwiedzonej 4 lata wcześniej. Podobnie z drogą przez Franciszków. Przed wyjazdem była chęć je odwiedzić, w trakcie jazdy już nie. Po trzech kilometrach, miejscami przykrytych łachami piasku, pojawił się asfalt i wieś Przyłom. Odtąd śmiało można było twierdzić, że nastała noc. W założeniu wypadało, by jechać dalej wprost, ale droga wydawała się zarośnięta, a i mi wyleciało to z głowy. Alternatywny kurs przez Falęcin i Częstoniew-Kolonię (zastanawianie się na skrzyżowaniu) poprowadził mnie skrajem lasu koło zakładów produkcyjnych, do skrzyżowania przed Kociszewem. Tu jeszcze jedno zastanawianie i skręt w lewo. Nie mogło być, by kolejny raz ominąć Jasieniec. Ta miejscowość zdecydowanie zbyt wiele razy mnie zwiodła. Tym razem udało się tam wjechać.


19:12. Ul. Zadębie 16. Zabytkowa, przedwojenna chata. Widok ku E


19:18. Pieczyska. Kościół pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny. Widok ku E


19:22. Jeden z zagajników w Woli Kukalskiej. widok ku W


20:46. Jasieniec... Wreszcie rozumiem czemu tak ciężko tu dotrzeć...


20:50. Jasieniec. Kościół pw. Zesłania Ducha Świętego z XVIII w. Widok ku N

Posiłek w Białobrzegach nad Pilicą

Skręt w Czerską, Topolową, na krańcu Parkowej jakieś boisko, łąki i ciemność koło ogrodzenia, więc nawrót po drugiej stronie bloków Topolowej. Za mostkiem skrzyżowanie i rozważanie - lewo na oświetloną trasę, czy na wprost, w niezachęcająco ciemną. Padło na drugą, wyjeżdżając w Wierzchowinie. Przy jakimś zagajniku ktoś sobie siedział z rowerem i świecącym telefonem. Nieco później wyprzedził mnie w Zbroszy Dużej, skąd gnał na zachód, a mi wypadło znów skręcić ku S, kończąc w Promnie. Cały ten odcinek wydawał się bardzo nieprzyjemny i pusty. Naszła mnie silna ochota na posiłek. Po zimnym zjeździe nad Pilicę, przytłaczająca wręcz na coś ciepłego. Wcześniej była stacja paliw, ale posiłki z tego rodzaju obiektów mnie nie pociągają. Tłukła się nadziej na jakiś lokal w Białobrzegach. I był. Kebab zaraz na rogu placu. Tam minęło mi kilkanaście minut. Coś tam pomogło, aczkolwiek ponowny start, gdy było zimno, a powietrze wilgotne dzięki rzece i stawom, nie był przyjemny.


22:20. Białobrzegi. Most nad Pilicą. Widok ku N


22:32. Białobrzegi. Przerwa na duży kebab

Białobrzegi nocą

Wpierw rozgrzewka, jadąc uliczkami między blokowiskami z dodatkowym celem lepszego poznania miejscowości, do tej pory traktowanej raczej przelotowo. Żeromskiego od jej początku po Kopernika. Tam objazd 43A, potem ulicą, by następnie objechać 51 i 53, położone na terenie ogrodzonym, ale z otwartymi bramami. Powrót ku N, skręt do sąsiedniej Reymonta. Koło 29 skręt, objazd parkingu, wyjazd miedzy 29 i 31. Po drugiej stronie prześwit przy 40a, koło przedszkola ku W, za marketem skręt ku S. Przy ul. Polnej dłuższa przerwa (kolejna w trakcie krążenia). Asfaltowa ul. Kamińskiego do końca, z alternatywnymi drogami gruntowymi do wyboru. Licha dróżka w lewo wyprowadziła na asfalt.

Do Jedlińska

We wsi Sucha wątpliwość, po czym skręt w lewo. Na przystanku w Kamieniu przerwa, a potem jazda odcinkiem pamiętanym z BBT 2012. Też w nocy. W Starych Sieklukach odmiana - skręt ku S. Jedynie ten krótki, prosty odcinek, bowiem w Starym Kiełbowie zdarzyło mi się już być. W 2012 powstało tu rondo, wcześniej zaś było trójkątne skrzyżowanie z wysepką. Ostatnia różnica to okolice Jedlanki i Jedlińska. Ze względu na budowę węzła S7, pół kilometra starego odcinka przestało istnieć, a kolejne 1/4 km jeszcze istniała w postaci szczątkowej, dojazdowej na budowę. Przy skręcie na Wolę Gutowską, jak i poprzednio, konsternacja - na BBT wręcz mętlik. Tym razem udało się ogarnąć problem szybciej. Początkowo skręt ku SW, potem nawrót przy skrzyżowaniu. Chwila czekania na światłach krajówki i hop na drugą stronę. Był tam wąski chodnik, więc na niego skręt i wjazd do Jedlińska. Tam pętla Stawną, Świętego Wojciecha (wraz z okrążeniem ronda za mostkiem), Pocztową i powrót Lipową do konsternacyjnego skrzyżowania.


01:16.Jedlińsk. Kościół pw. Apostołów Piotra i Andrzeja. Widok ku E

Na obwodnicy Radomia

W Kępinach po schodkach, przerzucając rower przez barierkę, wejście na S7, na kilka dni przed planowanym otwarciem. Już za dnia miały się odbyć ćwiczenia służb publicznych. W nocy była to długa, dość monotonna jazda. Wpierw zjazd w dolinę Radomki - rozległe obniżenie terenu, liczne stawy i łąki. Po drugiej stronie rzecz jasna podjazd. Za Taczowem - nawet w wykopie wraz z MOPem Zakrzew. Będąc tam, wydawało mi się, że już niewiele do końca, a to nawet połowa nie była. Gdzieś tam, gdy już mi było zdecydowanie dość, droga przejeżdżała ponad torami kolejowymi. Dopiero odtąd zostało kilkanaście minut do zjazdu. To też nie było takie łatwe. Przerzut roweru przez barierkę na sąsiedni pas i wyjazd na wiadukt w ramach dawnej DK 7. Mimo późnej pory, wciąż jechało bardzo wiele TIRów. Szybki przejazd przez rondo po N stronie trasy i chyży skręt w boczna drogę ku E. Ta wnet stała się szutrowa. Asfaltowe skrzyżowanie - skręt w prawo. Błąd. Droga ślepa (pomijając oczywiście wątłą drogę do lasu), kończąca się przy jakimś zakładzie w Adamowie. Nawrót. Jeszcze jakieś głośne psy, nie wiem czy zamknięte. Różki przystanek - przerwa.


02:20. S7. Dojazd do MOP Zakrzew. Widok ku S

Radom

Ostatni etap to Kowala (gdzie walczą o planowany przebieg S12, który nie dzieliłby gminy), objeżdżając UG, długa droga do centrum Radomia z przerwami, oraz jazda po samym centrum miasta z finiszem na dworcu. Nie wiedząc, o której będzie jakiś jechał, a do godzin porannych zostało mi kilka godzin, przyszła pora na lepsze poznanie tego miast, które mimo kolejnej w nim wizyty, sprawiło na mnie wrażenie dziwnego. Bilet udało mi się kupić o świcie, przy okazji kupując bułkę z jabłkiem, oraz drugą - z budyniem i marmoladą (przypominała 8 o dwóch różnych oczkach).


04:09. Protesty w Kowali, dotyczące przyszłego przebiegu S 12

Ulice w Radomiu

Na sam koniec nudny zapis kolejnych ulic przejechanych podczas tego wyjazdu w Radomiu: z Limanowskiego krótka pętla za apteką, między 80 i 82, przez parking do Pawiej i powrót. Dalej asfaltową ścieżką i skręt w Chopina. Łowicka, lichy chodnik przy blokach Kujawska, Kurpiowska. Ścieżka 1905 roku, Kościuszki, pod górkę do Narutowicza, Waryńskiego, Prusa koło kościoła, Sienkiewicza, fragment przez park, 25 Czerwca, chodnik za 59 i 36A, Kelles-Krauza do końca, Focha, Stańczyka,  Wałową pod murami starego miasta, Okulickiego, Polna, Ceglana, Czarnieckiego, Wernera, Chłodna, Folwarczna, Mokra, Kraszewskiego. Przez parking Targowiska, mostek, Rodziny Winczewskich, Brandta, objazd 4 i placu zabaw, Śniadeckich, z przerwą i spacerem na podjeździe. Kusocińskiego, za pierwszym blokiem przez chodniki i wydeptankę ku SE, Sowińskiego, Bema, za przedszkolem ku E, Kusocińskiego do końca, pod Radomskie Centrum Sportu. Sportowa, Siemiradzkiego (wjeżdżając od placu zabaw), zjazd (ta część miasta była nieco wyżej) do parku Leśniczówka. Młynarska (z budynkami w budowie), Czachowskiego, przejazd pod ZUSem, Prażmowskiego w gruntownej przebudowie. Dworzec PKP.


06:58. Radom. Dworzec Główny PKP. Widok ku NW
Rower:Czarny Dane wycieczki: 244.87 km (8.00 km teren), czas: 14:56 h, avg:16.40 km/h, prędkość maks: 36.64 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Lasy w okolicy Sobanic i Nieborzyna

Niedziela, 7 października 2018 | dodano: 07.10.2018Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki

Chyba ostatni w miarę ciepły i słoneczny wyjazd tego roku. Początkowo ku W, ale skusił mnie podjazd ku polom, który okazał się kończyć przy zagajniku na zakręcie.. Dróżka ta do jazdy rowerem niezbyt się nadawała. DW 565, zjazd na boczny, gruntowy wjazd do centrum Chociszewa, z zerknięciem na boczna drogę do gospodarstwa na uboczu wsi. Potem szutrówką do Radzikowa Scalonego. Jeden, główny odcinek drogi przez wieś ma zostać wyasfaltowany. Po drugiej stronie DW 570 kolejny przejazd do lasu. Tym razem podmokły teren był jeszcze bardziej mokry i błotnisty. Tegodniowa trasa obiegała zagajnik od S. W pobliskim lesie (druga wizyta od tej strony) piesze podejście, wykorzystując prawie równoległą, zarośniętą dróżkę. Gdy była okazja, skręt do skrzyżowania już poznanego. Krótki przejazd ku N i skręt w odnogę po lewej. Wnet okazało się, że nie jest przejezdna. Trochę zwalonego drzewa, trochę krzaków, które ją zarosły. Potem spacer przez pole i polną drogą do asfaltu.


14:53. Wychódźc 55. Opuszczony dom. Widok ku NNE


14:55. Droga przy opuszczonym domu wyprowadziła mnie na wysoczyznę, Jej przedłużenie powinno się ciągnąć wzdłuż nieużytku po prawej, ale wygodniej było skręcić na widoczną dróżkę przy miedzy. Na horyzoncie zagajnik na zakręcie. Widok ku NNW


15:00. Zagajnik na zakręcie. Widok ku NNW


15:07. Zagajnik nad strumykiem chociszewskim. W tle, w centrum Chociszewa. Widok ku NW


15:11. Chociszewo. Dawny budynek GS, gdzie przyjmowano mleko w PRL. Aktualnie dom mieszkalny, ogrodzony od niedawna. Widok ku E


15:12. Chociszewo. Po prawej szkoła. Widok ku N


15:15. NW kraniec Chociszewa. Ostatnie prace nad modernizacją DP do Komsina. Widok ku W


15:33. Radzikowo Scalone. Droga tuż przed rozpoczęciem modernizacji. Widok ku E


15:39. Radzikowo Scalone w pobliżu granicy z Boguszynem i Boguszynem Nowym. E skraj bardzo podmokłego zagajnika. Widok ku N


15:39. Radzikowo Scalone w pobliżu granicy z Boguszynem Starym i Boguszynem Nowym. S skraj bardzo podmokłego zagajnika. Widok ku N.


15:45. Droga przez pagórek graniczny między Boguszynami i Radzikowem, w pobliżu rozjazdu leśnego. Widok ku SE


15:55. Stary Boguszyn. Pagórek graniczny. Widok ku E


15:55.Stary Boguzyn. Polna droga w pobliżu pagórka granicznego. Widok ku N

3/4 km ku W, koło przystanku skręt w gruntową drogę ku N. Na polach ogniska,, wypalanie chwastów na kupkach. Droga długa, prosta. Lekki podjazd w pobliżu lasu. Kusiło mnie, by tam skręcić, ale innym razem. Nieco dalej linia drzew i droga po lewej. Chwila wahania. Prowadziła do domu, ale na szczęście też obok niego. Za kawałkiem pola zrujnowane domostwo, z którego zostało trochę ścian w krzakach. Za tym obiektem droga się kończyła. Dłuższy spacer. Wpierw za jednym zagajnikiem, potem przez fragment kolejnego. Do tego E skraj dwóch kolejnych, które porastały swego rodzaju próg. Z pagórka ładny widok. ale pola w końcu jechać dalej. Ostrożny zjazd przez łąkę do polnej drogi. Nią ku N, a tam asfalt. Już położono. Nim ku W.


16:02. Stary Boguszyn. Jedyna droga publiczna prowadząca stąd do Nieborzyna. Widok ku NNE


16:06. Stary Boguszyn po N stronie Gawarka. Jedyna droga publiczna prowadząca stąd do Nieborzyna. Widok ku NNE


16:08. Nieborzyn. Jeden z licznych pagórków kemowych. Jego południowy skraj wyznacza granicę wsi. Widok ku SE


16:08. Nieborzyn. Jedyna droga publiczna wiodąca ze Starego Boguszyn. Linia drzew rośnie wzdłuż dawnej linii kolejowej. Wysokie drzewa po prawej znajdują się na dawnym terenie dworskim. Widok ku NNE


16:11.Nieborzyn w pobliżu granicy ze Starym Boguszynem i Łazękami. Droga podążająca wzdłuż dawnej linii kolejowej, która biegła w obniżeniu po lewej. Widok ku SWW


16:13. Nieborzyn. Wzdłuż E granicy zagajnika biegnie granica z Łazękami. Widok z N krawędzi opuszczonego gospodarstwa ku NW


16:14. Nieborzyn 38. Zostały ledwie szczątki ścian i sad. Widok ku W


16:18. Zagajniki na granicznym pagórku kemowym, między Łazękami i Nieborzynem (po prawej stronie centralnego zagajnika). Widok ku N


16:22. NW zagajnik z granicznego kemu. Przez ten poprowadzono kilka polnych dróg. Widok ku W


16:25. Środkowy zagajnik z kemu granicznego. Po prawej zagajnik SE, rosnący przy trójstyku wsi. Widok ku SSE


16:31. Silosy w gospodarstwie Srebrna 24. W tle Las Strzembowski w pobliżu wjazdu na drogę "Młynarka" (nieco na lewo, poza kadrem). Widok ku N


16:36. Łazęki. Nowa nawierzchnia na DP. Po prawej N zagajnik kemu granicznego. Widok ku SEE


16:37. Łazęki. Nowa nawierzchnia na DP po W stronie skrzyżowania (za plecami) na Srebrną (w prawo) i Ochotki (w lewo). Widok ku W


16:40. Łazęki. Nowa nawierzchnia na DP, łącząca się z dotychczasową, prowadzącą do Sobanic. Widok ku W

Przed Żukowem skręt w szuter ku W. Na skrzyżowaniu zagłębienie się w las, co poprzednim razem nie wyszło. Cały czas na wprost, zbaczając tylko bardziej ku N, droga wyprowadziła na DK 50. Tą krótki etap, by przed skrętem na centralną część Słomina, odbić ku E, wzdłuż granicy gospodarstwa, na mapie określanego jako Żukowo Poświętne. Od niego jazda ku S, przez prawie skraj lasu, potem pola, i znów las, niedawno przejeżdżany tylko w drugą stronę. Po drugiej stronie przerwa na zdjęcia. Na niebie wezbrały chmury, coraz szczelniej zasłaniające niebo. Kierunek S, polną drogą zasobną w piach, szczególnie za skrzyżowaniem. Na asfalcie początkowa chęć, by pojechać przez Gródkowo, ale tuż za dawną linią kolejową mi się odwidziało. Zrobiło się zimno, więc pora powoli kończyć wyjazd. Nawrót i szybka jazda do Garwolewa, dzięki silnemu wiatrowi w plecy przekraczając 50 km/h. Za wsią trasa przez Komsin. Tam rzecz jasna asfaltem, a co poprzednio było piaszczyste, teraz zostało ubite i wystarczająco twarde dla roweru. Przez centrum Chociszewa do DW 565 i koniec wycieczki przed zachodem słońca


17:00. Wyjazd z NW lasu na terenie Sobanic do DK 50. Widok ku W


17:01. DK 50. Las na NW terenie Sobanic. Widok ku E


17:03. Wjazd z DK 50 do NW lasu na terenie Sobanic, dróżką wzdłuż Żukowa Poświętnego. Widok ku E


17:05. NW las na terenie Sobanic przy NE granicy Koblynik (z prawej strony). Widok ku S


17:13. Morena Kobylnicka. Po lewej NW tereny Raszewa Dworskiego. Po prawej E Kobylnik. Widok ku SSE


17:14. Raszewo Dworskie widziane z Moreny Kobylnickiej ku SE. Za plecami granica obu miejscowości


17:14. Raszewo Dworskie NW. Skrzyżowanie na Morenie Kobylnickiej. Po lewej stronie i na wprost Kobylniki. W prawo do Sobanic (ale lepiej nie samochodem). Widok ku W


17:34. Raszewo Włościańskie. Zachodni dopływ Gawarka. Widok ku SW


17:57. Komsin. Nowy asfalt. Widok ku NWW
Rower:Czarny Dane wycieczki: 44.14 km (24.00 km teren), czas: 03:04 h, avg:14.39 km/h, prędkość maks: 50.37 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Czerwińsk i Komsin

Poniedziałek, 1 października 2018 | dodano: 01.10.2018Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki

Wpierw wzdłuż Wisły do Czerwińska. Tam po betonowych płytach koło Kirkuckiej. Od przychodni zdrowia w Szkolną, która wkrótce miała zostać trochę zmodernizowana. Za krajówką ten same kierunek, aż do rozjazdu, gdzie było bardzo dużo przywiezionego piachu. Spacerem kurs na wojewódzką. Z tej zjazd na Komsin, gdzie był już asfalt, a przynajmniej można było jechać przez większość terenu zabudowanego. A że nie chciało mi się ponownie tyrać po piachu, to skręt w polną ku N. Na skrzyżowaniu skręt do Roguszyna. Po dotarciu do asfaltu nastąpił szybki powrót do domu.


14:20. Po położeniu asfaltu na ul.Sieleckiej (z prawej) dodatkowo zmieniono oznaczenia na drodze (dawniej uprzywilejowana była jazda ulicą na wprost i po lewej). Widok ku NWW


14:20. Ul. Sielecka wpadająca w ul. Polną koło cmentarza, po położeniu asfaltu. Widok ku NE


14:22. Budowa marketu Dino. Widok ku NNW


14:26. Czerwińsk. Szkolna. Krótki odcinek niedostępny dla samochodów, prowadzący do DK 62. Widok ku N


14:27. Czerwińsk po lewej, Sielec po prawej. Ul. Szkolna odchodząca od DK 62. Widok ku N


14:27. Czerwińsk, a właściwie Sielec, biorąc pod uwagę przebieg granicy. Warszawska 3. Dom mieszkalny. Dawniej Urząd Gminy, w którym rodzice brali cywilną część ślubu. Przestał pełnić swą funkcję urzędową, wraz z wybudowaniem nowego UG na przełomie wieków. Widok ku SE


14:27. Czerwińsk po lewej, Sielec po prawej. Ostatnie zabudowania przy ul. Szkolnej. Widok ku N


14:29. Czerwińsk/Sielec. Koniec obszaru zabudowanego przy ul. Szkolnej. Widok ku N


14:31. Droga między Sielcem i Janikowem. Widok ku SE


14:41. DW 570. Skrzyżowanie w Komsinie. Widok ku NNE


14:42. Komsin. Nowa nawierzchnia w pobliżu DW 570. Widok ku SEE


14:43. Komsin. Nowa nawierzchnia w pobliżu dolinki dopływu Boguszynki. Widok ku SEE


14:43. Komsin. Nowa nawierzchnia w pobliżu dolinki dopływu Boguszynki. Widok ku SEE


14:44. Komsin. Stary drewniak po E stronie dolinki dopływu Boguszynki. Widok ku E


14:44. Komsin. Rów melioracyjny pogłębiony przy okazji modernizacji drogi. Prowadzi do dolinki dopływu Boguszynki, kryjącego się wśród drzew. Widok ku SW


14:45. Komsin. Fragment tuż przed wyrównaniem podłoża, przed położeniem asfaltu. Widok ku SEE


14:53. Wilkowuje (Kolonia). Droga do Chociszewa (Borkowa). Widok ku NEE


14:56. Chociszewo (Borkowo). Droga oczekująca na rychłe wyasfaltowanie. Widok ku SEE


14:58. Chociszewo (Borkowo). Dojazd do skrzyżowania drogi na Wilkowuje z drogą do Roguszyna. Początek asfaltowanego odcinka. Widok ku SEE


15:07. Wychódźc. Od drzewka, na miedzy biegła przedwojenna polna droga, z której ostał się tylko odcinek od parowy. Widok ku NE
Rower:Czarny Dane wycieczki: 22.71 km (10.00 km teren), czas: 01:41 h, avg:13.49 km/h, prędkość maks: 39.44 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Nocne osiedla NDM i Legionowa

Sobota, 29 września 2018 | dodano: 29.09.2018Kategoria Pół nocne, Samotnie, Wyprawki w regionie

Start nocny z Goworowa. Rower przewieziony żółtym, który miał tam zostać dopakowany resztą makulatury, jaka była wywożona do Płocka. Noc ciemna, ciężka i gęsta. Z DK 62 szutrówką do Karnkowa. Dalej przez Kamienicę i Henrysin na Duchowiznę. Tam gruntową drogą z wyjazdem koło sklepu, by wpaść do karczmy. Tam przerwa, odrzucenie niewielkiej, zbędnej porcji bagażu i uzupełnienie wody. W trakcie jazdy okazało się, że mam go mniej, niż mi się wydawało i wyjazd byłby krótszy niż chęci. Z początku przychodziły pomysły, ale skierować się na Nasielsk, ale po przerwie, nie po myśli mi było spędzać czas na dużych, zaciemnionych przestrzeniach.

Krajówką do Modlina. Za murami w prawo. Między 344 i 343 na chodnik do 29 Listopada. Potem ku N na zapleczu budynków osiedla lat przy Poniatowskiego. W NDM przez teren HIT, koło targowiska i przerwa na Placu Solnym. Potem Lotników. Zygzak koło 4 i 24. Za 22 nawrót do 1, a tam kolejny, ku S, schodkowo wyjeżdżając na Inżynierską. Z Kusocińskiego chodnikiem do gruntowej Śniadeckich. Przejście podziemne pod torami, bo na wiadukt już mi się nie chciało. Po drugiej stronie naszła mnie ciekawość na nowe dla mnie drogi "Osiedla nr 9". Miłą do Małej. Tu mnie zdziwiło, że nie ma drzew. Wycięto ich dużą ilość, przez co ulica nie została przez mnie rozpoznana przez kilka chwil. Skręt ku S przy 19, ale była ślepa. Powrót do Miłej. Skręt w Dobrą, przy 1 zmierzając do Dębowej. Z niej w osiedle Dębowy Park Po E stronie ku S. Wyjazd SE był niemożliwy, ku W przez parking i w końcu pojawiła się furtka otwarta ku S.

Osiedle Młodych: Wyszyńskiego, miedzy 2 i 4, wzdłuż 35, prawie powrót na osiedlową WP, ale chodnikiem nawrót przejeżdżając za 33. Przy Sikorskiego rozciąganie. Do Młodzieżowej na ukos, ale blisko bloku. Za marketem nawrót w Szarych Szeregów, a za 5 w drugą stronę. jeszcze koło 5 ku W, ale zaraz potem nawrót, udając się wprost do Jabłonny. Skręt w Dębową, której 2/3 było bardzo lichą gruntówką. W Chotomowie w Piusa XI. Z Niecałej wjazd do Legionowa.

Górnośląska, Piastowska, Lwowska, Czarneckiego, za 1 w Hetmańską, przy 12 powrót na poprzednią ulicę. Między Husarską i Sobieskiego przerwa na ławce w pobliżu trzepaka. Między 11 i 13 do ślepego ronda Husarskiej. Z Mieszka I Husarska do Wilanowskiej. Z Granicznej w prawo wzdłuż 23, ale koniec ślepy. Ku N, ku E, ku W. do Leśnej. Przez światła, Wysockiego, Norwida, Ogrodowa, Wysockiego, za stacją w chodnik po lewej i wnet skręt w prawo. Przez boisku po łuku ku E, za blokiem w prawo, przy 5 przecinając Norwida. Koło 2, 7, 7A pod market, skąd ku S w drogę ślepą z powodu budowy. Chodnik kołu Urzędu Skarbowego, Królowej Jadwigi. Hubala, Kazimierza Wielkiego, przed 31 w prawo, za 19 skręt w Jagiellońską. Dróżka między 13 i 13a. Z Alei 3 Maja przed 23 na chodnik wzdłuż stacji uzdatniania wody do Dietricha.  Z Mrugacza w Słowackiego. Osiedle Batorego byłoby przejechane równolegle do krajówki, gdyby nie odbicie tylko za 40.

Po drugiej stronie, z Handlowej w Przemysłową drogą przed 14. Z Bałtyckiej za 3, koło 8, 10, 4, miedzy 6 i 8 wyjeżdżając znów na Przemysłową. Na skos przez park, przez tory, Plantowa, Roi, Strużańska, Dolna. W Obrońców Lwowa skręt ku N, ale wnet znikała w lesie, wiec nawrót. Orląt Lwowskich do Tatrzańskiej. Na wprost do Alei 1 Dywizji Zmechanizowanej, z niej przejazd na Sybiraków koło 47 i 51. Do Piaskowej, z niej skręt w pierwszą ulicę za szkołą. Do S krańca. Potem w sąsiedniej ulicy wywijas przy pierwszym parkingu koło bloków, oraz drugi miedzy 29 i 37. Z parkingu za 49 i 47 powrót na Piaskową. Minęłoby więcej czasu na odkrywaniu tego miejsca, gdyby nie jakiś pijak, który wracał do mieszkania drąc się wniebogłosy.

Opuszczenie Legionowa Targową, Aleją Róż, niepotrzebną jazdą Aleją Legionów skrzyżowanej ze Złotą, Suwalną, odwiedzając Osiedle Młodych (miedzy B i C, oraz H i I) za marketem wjeżdżając w Grzybową. W Łajskach pierwsza jazda Polną. Wpierw był asfalt, później gruntowy przejazd rzadkim lasem. Docierała ona na asfaltową techniczną, poznaną niegdyś dzięki LSTRowiczom. Z niej skręt w Podgórną, potem Popiełuszki. Z Komornicy przez Poddębie do Skrzeszewa. Właśnie zbliżał się świt, sporo też było cienkiego szronu. W Kałuszynie próba przejazdu Akacjową, która kiedyś mnie zaciekawiła, ale z powodu nocy nie chciało mi się zapuszczać w nią. Była sporo piaszczysta ale przejezdna. Podjazd Norwida do DW 631.

Był już poranek i właściwie dzień. W Okuninie Spokojną do Gospodarczej, przez wydeptankę za domami. W NDM trasa prosta. Jedynie skrót przez park koło fontanny, jazda wzdłuż targowiska i objechanie McD przy HIT ją jakoś odróżniało od prostego w wyobrażeniu przebiegu. Modlin nad rzeką. Gałachy wariantem dłuższym (z odcinkiem asfaltowym, więc nie najdłuższym), przed wyjechaniem na trasę przelotową. W Zakroczymiu okrążenie 29, 31, 35 koło Tylnej. Kurs na Henrysin i przez Trębki do DK 62. Było mi ciężko.
Rower:Czarny Dane wycieczki: 129.26 km (15.00 km teren), czas: 09:25 h, avg:13.73 km/h, prędkość maks: 36.53 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Nowe nawierzchnie w gminie

Środa, 19 września 2018 | dodano: 20.09.2018Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki

Pojawiła się informacja o modernizacjach dróg, więc naszła mnie ochota ich sprawdzenia. Z DW565 przy kapliczce ku W, omijając borek przejeżdżając S część Chociszewa. Droga od skrzyżowania do lasu, w kierunku krajówki została utwardzona kruszywem. Potem fragment krajówki i kurs na Wilkowuje. Tu jeszcze trochę do asfaltowania brakowało. Część Komsińska częściowo pokryta piachem, po którym jechać nie szło, więc jej fragmentami się szło. Część z gęstszą zabudową w lepszym stanie gruntowania. Dalej do Garwolewa za wsią zaś kurs szutrówką ku NNW. Aż się praktycznie skończyła w polach koło stawu. Tam kurs ku E, ale praktycznie przez pola. Asfalt zaś poprowadził ku N.


16:05. Utwardzona droga polna (wcześniej grunt/szuter) prawie od zagajnika w SW części Chociszewa, prawie, do DK 62 przy stacji paliw. Nie wiedzieć czemu, między krajówką i wjazdem na stację tego nie zrobiono. Widok ku NNE


16:07.Zaplecze stacji paliw między Chociszewem i Zarębinem. Widok ku N


16:10. Wikowuje. Droga powiatowa przed położeniem asfaltu. Widok ku W


16:16. Droga powiatowa przed położeniem asfaltu. Po prawej stronie Wikowuje po lewej Komsin. Widok ku N


16:17. Przepusty złożone po S stronie drogi, w pobliżu skrzyżowania między Wilkowujami i Komsinem


16:24. Komsin 300 m ku E od DW 570


16:47. Oczko wodne w SW części Garwolewa. Za N skrajem zbiornika pola Raszewa Dworskiego. Widok ku NE

W Osieku plama asfaltu w północnej części wsi. Nie połączona z siecią dróg bitumicznych. Ku N sąsiednia gmina, więc nie ich sprawa. W tej zaś fundusze zapewne poszły na inne inwestycje, których było dużo w różnych miejscach. Łagodny zjazd do wsi, za nią zaś podjazd i zjazd po szutrówce. Na skrzyżowaniu z drogą do Sobanic kurs ku E. Droga rozgrzebana w piachu tak, że i u trzeba było spacerować. Na szczęście tak było głównie w rejonie dawnego folwarku, więc potem jakoś się jechało po szutrze. W Nieborzynie wyjazd na asfalt, by skręcić w polną ku N. Na drodze trochę piachu, ale przejezdnie. W lesie dla odmiany trochę błota, ale bez problemów do objechania. po 200 m skręt ku NE, wydostając się na DW 570.


17:00. Osiek. Nowy asfalt. Położono go tylko w N części wsi. W S położono już jakiś czas temu do skrzyżowania, lecz obu odcinków jeszcze nie połączono. Widok ku NE


17:00. Osiek. Nowy asfalt. Widok ku NNE


17:01. Osiek. Po prawo od słupa las Między Raszewem Dworskim i Sobanicami. W centrum w tle, las między obydwiema wsiami i Kobylnikami. Po lewej las Między Kobylnikami i Słominem z widocznym masztem telekomunikacyjnym przy DK 50. Widok ku NWW


17:02. N część Osieka. Widok ku NNE


17:03. N część Osieka. Ostatni odcinek asfaltu tuż przed granicą gminy. Widok ku NNE


17:06. Łazęki. Widok z przysiółka Ochotki ku NE. W tle silosy gospodarstwa Srebrna 24. Na horyzoncie Las Strzembowski


17:09. Łazęki. Modernizacja drogi powiatowej przez Łazęki i Nieborzyn. Widok ku SEE


17:10. Łazęki. Modernizacja drogi powiatowej przez Łazęki i Nieborzyn. W tym miejscu przecina tereny przedwojennego folwarku. Widok ku SEE


17:22. Nieborzyn. Po prawej sklep w sąsiedztwie dworku. Modernizacja drogi powiatowej przez Łazęki i Nieborzyn. Widok ku SEE


17:26. Nieborzyn. Droga polna z centrum wsi przy górce, prowadząca do lasu Strzembowskiego. Widok ku NNE

Zaczął się przyjemny zjazd, ale pokusiło mnie, aby wjechać na polną drogę. Ta mijała zagajnik i kończyła się na drodze do samotnego gospodarstwa. zmiana kursu na południowy. We wsi ku E, skręcając w szutrówkę do Grodźca. Jednakże przed granicą wsi, próba przejazdu przez dolinę, do tej pory przez mnie nie ruszany obszar. Rosły tam m.in krzaki porzeczek, a w pobliżu ktoś pracował ciągnikiem. Był przepust przez kanałek, więc wzdłuż krzaczków można było wyjechać w tamtejszej części Grodźca. Ale i tak chwilę mi trwało załapanie w położeniu. Kurs ku N by zobaczyć asfalt przez dotychczasowy piasek, który często przeszkadzał w jeździe. Na krańcu nawrót. Do domu przez Roguszyn. Już nadciągał wieczór.


17:40. Kębłowice. Polna droga odchodząca od samotnego gospodarstwa do centrum wsi. Widok ku S


17:55. Dawny piaszczysty, niewysoki zjazd od Grodźca w stronę Strzembowa. Widok ku N


17:55. Dawny piaszczysty, niewysoki zjazd od Grodźca w stronę Strzembowa. Odcinek do przysiółka Nadzieja jeszcze przed utwardzeniem kruszywem, wciąż pełno piachu. Widok ku N


17:57. Dawny piaszczysty, niewysoki podjazd od Strzembowa w stronę Grodźca. Widok ku S
Rower:Czarny Dane wycieczki: 41.58 km (25.00 km teren), czas: 02:35 h, avg:16.10 km/h, prędkość maks: 37.71 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Podczas Legionowskiej Katorgi

Sobota, 15 września 2018 | dodano: 09.11.2018Kategoria Maratony, Pół nocne, Samotnie, Wyprawki w regionie, Warszawa, Z Księgowym

Początek dnia to deszcz. Nic przyjemnego. Okropna pogoda. Może lepiej sobie dać spokój i nie wsiadać na rower. No nie. Dziś wyjątkowo się przymuszę. Ubiór bojowo-deszczowy. Trasa taka, jak często ostatnio, czyli przez Smoszewo i późniejsze parowy. W nich przynajmniej lżej było znosić pogodę. Duży minus w tym, że koło Strugi od dłuższego czasu zalegało dużo piachu. który w okresie RMW1200 był wkomponowany w grunt i jeszcze przejezdny. W Wólce Smoszewskiej było po prostu szaro od deszczu. Znów jechać przez parowę i kombinować z przejazdem do Zakroczymia mi się nie chciało, więc asfaltem do krajówki, a potem w skrót na Duchowiznę. Skręt na Gałachy, mając na uwadze niezbyt bezpieczny, w taką pogodę, zjazd z krajowego wiaduktu nad S7. Prosty przejazd przez NDM do Czosnowa, a tam przerwa na pierwszym przystanku. Już się rozpogodziło i padać przestało. Pora trochę osuszyć buty. Po przerwie kurs Rolniczą, a potem prostą trasą do Łomianek. Pogoda zrobiła się tymczasem bardzo przyjazna.


13:10. Cząstków Mazowiecki po lewej, Polski po prawej. Nowa ścieżka rowerowa. Widok ku SE


13:13. Kraniec Cząstkowa Polskiego. Wjazd do Łomny. Budowa ścieżki w trakcie. Widok ku SE


13:20. Łomna-Las N za skrętem do Palmir. Widok ku SE


13:51.Łomianki. Zielone ogrodzenie przedszkola przy Warszawskiej 124. Jeszcze kilka lat wcześniej, było ono ozdobione różnymi postaciami z bajek lat 90' (m.in chomiki hamtaro). Niekoniecznie można było je nazwać odwzorowanymi dokładnie, ale nostalgiczne uczucia budziły. Widok ku SE

Wjazd do Warszawy z Dziwożonu do Parku Młocińskiego. Było trochę jazdy terenowej po niewyraźnie wydeptanych ścieżkach, nim udało się wydostać na większą pętlę w pobliżu większej polany z miejscami dla odpoczywających. Po drugiej stronie lasu przejazd chodnikiem do Abecadła, przez Farysa ku ścieżce rowerowej koło mostu, wyjeżdżając na Marymoncką. Tuż za niewielkim cmentarzem skręt w las, wyjeżdżając przy skrzyżowaniu z Przy Agorze. Dalej cały czas ścieżką po E stronie ulicy. Schodkowa kładka nad S8, przejazd prześwitem pod Marymoncką, Czaki, Urzędnicza, Drużbackiej, Mścisławska z przerwą na poprawki w rowerze.


13:56. Łomianki. Nowa ścieżka do Dziwożony. Widok ku SE


13:57. Łomianki. W kraniec Dziwożony. Pomnik upamiętniający osoby rozstrzelane w tej okolicy w trakcie IIWŚ. Widok ku NE


13:57. Łomianki. W kraniec Dziwożony. Pomnik upamiętniający osoby rozstrzelane w tej okolicy w trakcie IIWŚ. Widok ku NE


14:25. Aleja Słowiańska w rozbudowie. W tle wiadukt Marymonckiej nad S8. Widok ku S


16:24. Przydatny punkt do pompowania kół. Garaż na rogu Mścisławskiej i Małogoskiej. Widok ku SE

Z Drohickiej przez parking na osiedlu Potok, po E stronie 8, kurs koło pomnika, przy 70 skręt do Tylżyckiej, za 11 chodnikiem, kawałek przez parking i znów Tylżycką, tym razem ku S do Gwieździstej i dalej przez światła. Przez Park wzdłuż wody, przy której N krańcu odbijając na wjazd na ścieżkę pod Parkiem Bielańskim. Prosty przejazd na drugą stronę Wisły. Ze Świderskiej w Porajów, skręcając ku N za blokami. Tu udało mi się zorientować, że odcinek tn był przez mnie nie tak dawno odwiedzany nocą, więc tym razem plac zabaw ominięty został od W. Gębicką do Atutowej, przy Świętosławskiego wjeżdżając na ścieżkę rowerową. Z niej skręt w Łączącą, uprzednio objeżdżając biedronkę od N. Przez Odkrytą problem z przejazdem, ze względu na spory ruch aut. Potem wjazd na wał.


16:26. Osiedle między Mickiewicza i Potocką. Chodnik przy pomniku przeedstawiającym Jezusa Chrystusa. Widok ku NW


16:34. Ścieżka pod Lasem Bielańskim, odchodząca od Gwiaździstej. Jeden z wariantów tras między Łomiankami i Warszawą, jakim zdarzało mi się dość często jeździć w 2008. Widok ku NW


16:49. Przy skrzyżowaniu ul. Antalla i ul. Porajów. Pomnik wyrażający wdzięczność Węgrom za pomoc udzieloną w czasie IIWŚ. Widok ku N

W Jabłonnej skręt w Parkową.Przy Modlińskiej remont chodnika po N stronie, więc jazda szosą. Skręt w Zacisze. Droga to specyficzna, ze względu na nieprzyjemny rodzaj wzmocnienia gruntowej nawierzchni. Na szczęście nie cała taka była, a wzdłuż zagajnika i nowego osiedla, jakie powstawało, był to zwykły asfalt. Z Mieszka I w Harcerską, z której przy 8 przejazd ku SE. Przejazd przez Targowisko Miejskie, wzdłuż 8 do Królowej Jadwigi, a potem Aleją 3 Maja, wzdłuż 17 do Żeromskiego. Tu rozpoczęły się krótkie poszukiwania. Żeromskiego, Reyomonta, 3 Maja, Kopernika, Siemiradzkiego, Rondo AK, Żeromskiego, Jagiellońska, 3 Maja, Reymonta, Kazimierza Wielkiego, Stefana Batorego, Rondo AK. Tu przerwa i telefon do Księgowego. Jeszcze tylko Siemiradzkiego, Jagiellońska i Krasickiego.


17:17. Jabłonna. Parkowa. Widok ku NE


17:19. Jabłonna. Pomnik Alfy i Skiby przy Szkolnej w pobliżu poczty. Widok ku N


17:26. Jabłonna. Zacisze koło Wiosennej. Widok ku NW


17:37. Legionowo. Żeromskiego 20A. "Orawka" z 1928r. Widok ku SE

Oto była baza w serwisie rowerowym. Akurat wybywało kilku z zawodników na kolejną pętlę. Księgowy zaczął chorować, więc ogarniał maraton nie w pełni sił. Gdy wybył ogarnąć dziecko, pilnować pomagał jeden znajomy, a inny miał w tym czasie imprezę rodzinną. Osób nie było dużo. 15 osób wystartowało w porannym deszczu, który lał przez pierwszą godziną. Większość ukończyła go przed moim przybyciem. Po zmroku ukończyła go rodzina z dzieckiem w wieku szkolnym. Niektórzy opowiadali o jakimś człowieku, chyba na leciwym rowerze, który przyłączył się to do jednych, to drugich i też robił tę pętlę, trochę dla towarzystwa, a trochę nie wiadomo po co. Około północy przybyli zawodnicy, którzy zrobili sobie przerwę w pobliżu, gdzieś poza bazą, lecz na szlak ruszyli już po tym, jak skończył się mój pobyt w bazie.


17:58. Baza I edycji LK w serwisie na Krasińskiego 23c . Widok ku SE


20:21. Ukończona pętla dla pary z dzieckiem


21:39. Większość czasu upłynęła w towarzystwie owego kota


21:54. No i się odbyło


21:55. Pamiątkowe dyplomy i część dostępnego zaopatrzenia

Po przedrzemaniu na siedząco, pora było ruszać. O ile w dzień było jeszcze dość ciepło, to noc chłodna. Bez rękawiczek ręce marzły. Skręt w Konarskiego, Tomczyńskiej, Schabowskiego, Kordeckiego, Parkowa, chodnikiem przy Jagiellońskiej, tunelem przejazd do Kolejowej. W Dąbrowie Chotomowskiej Wspólna, Poziomkowa przez las do Wiejskiej, w Krubinie Jeziorna i okrążenie remizy, w Janówku Pierwszym zjazd na parking koło kościoła. W NDM Ziemowita, Górska, z Inżynierskiej do Sempołowskiej chodnikiem między blokami i garażami z okrążeniem pieszego ronda przy drugiej z ulic. Z Modlińskiej do Partyzantów między 1 i 12. Od Przedszkola ku N w Sawy. Potem wzdłuż targowiska. W Zakroczymiu przez centrum. Trębki o świcie, gdy autem wracał też ktoś z dalszej rodziny. Koniec krajówką i przez Miączyn.
Rower:Czarny Dane wycieczki: 133.45 km (11.00 km teren), czas: 07:30 h, avg:17.79 km/h, prędkość maks: 37.03 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Wybrzeżem pod mostem S7

Czwartek, 13 września 2018 | dodano: 10.11.2018Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki

Z początku miał to być nieco dłuższy wyjazd. Początek to standardowa trasa przez Smoszewo i parowy. W Wólce Smoszewskiej przejazd przez las do skrótu na Duchowiznę. Z DK 62 skręt na Gałachy. Zjazd nad Wisłę. Tu już poziom zmęczenia i niechęci osiągnął taki poziom, że nie chciało mi się dalej jechać. Próbując wyciągnąć z wyjazdy choć trochę nowości, zachciało mi się wjechać na kępę, ale po dotarciu na jej skraj, wyobrażenie długiej jazdy przez tamtejsze łąki, choćby i te niskie, bardzo mnie zniechęcił. Po krótkim miotaniu się, ostatecznie kroki poprowadziły mnie samym wybrzeżem pod S7, poniżej zwykle przejeżdżanej drogi do Twierdzy. Zaskoczyła mnie ilość kamieni, będących wzmocnieniem nabrzeża i samego, stromego brzegu, dzięki czemu nie zostało ono podmyte przez tyle lat. W okolicy tylko jeden wędkarz na ostrodze, który przyglądał się mojemu spacerowi z rowerem. Trochę problemów z przejściem przez najbardziej zniszczony obszar. Przy krańcu lub (zależy jak na to patrzeć) początku Twierdzy, tam gdzie znajdowała się oczyszczalnia przy jej murze, krótka przerwa na zdjęcia i wciąganie roweru po schodach.


14:33. Miączyn. Powstaje nowy dom Widok ku W


14:47.  Wólka Przybojewska W. W tle drzewa w dolinie Szczurówki. Widok ku N


14:57. Smoszewo. Ślepa droga pomiędzy równoległymi: przez osiedle domków fińskich (po prawej) i drogi na Mochty (po lewej). Widok ku NEE


15:06. Parowa graniczna między Smoszewem i Mochtami przy E krańcu. Widok ku W


15:49. Gałachy nad Wisła, przy E krańcu Kępy Zakroczymskiej, w pobliżu dawnej przystani rzecznej. Leciwa, zniszczona łódź. Widok ku E


15:53. Kraniec Modlina SW. Przepust pod drogą po W stronie mostu S7. Widok ku N


15:53. Kraniec Modlina SW. Przepust pod drogą po W stronie mostu S7. Widok ku N


15:54. Kraniec Modlina SW. Most S7. Widok ku SE


15:58. Kraniec Modlina SW. Wzmocnienie nabrzeża w miejscu, gdzie uległo największemu zniszczeniu. Widok ku E



15:58. Kraniec Modlina SW. Wzmocnienie nabrzeża. Widok ku W


16:00. Kraniec Modlina SW. Most S7. Widok ku W


16:00. Kraniec Modlina SW. Wzmocnienie nabrzeża. Widok ku SE


16:03. Kraniec Modlina SW. Wzmocnienie nabrzeża. Widok ku W


16:07. Kraniec Modlina SW. Zejścia nad Wisłę w SW części samej Twierdzy Modlin. Po lewej wyprowadzały jeszcze liczne schodki. Widok ku E


16:08. Modlin. Ruiny spichlerza. Widok z zejścia nad Wisłę w SW części samej Twierdzy Modlin ku NEE


16:09. Modlin. Niebieski most na Wiśle. Widok z zejścia nad Wisłę w SW części samej Twierdzy Modlin ku E

Krótka jazda wzdłuż Korony Utrackiej zakończona za Lunetą. Trochę kłopotliwe gramolenie się z rowerem przez chaszcze, by opuścić fosę. Na górze spacer wzdłuż drzew do momentu, gdy przy W rogu Lunety można było krótkim odcinkiem dotrzeć na szutrówkę. Tą zjazd do Fort Schidlera, pierwszy raz go widząc, a po raz drugi (z dużym prawdopodobieństwem - nie więcej) jadąc drogą doń prowadzącą, poprzednim razem odwiedzaną nie więcej niż do połowy. Potem nawrót i droga powrotna. W Zakroczymiu Aleja Spółdzielni i Tylna. W Henrysinie skręt w lewo koło ruin w zagajniku. W polach skręt w prawo w pobliże samotnego domu przy dawnych wyrobiskach. Potem jeszcze tylko Trębki i DK 62. Na sam koniec zachciało mi się jechać skręcić nad samą Wisłę, w miejscu, gdzie droga tworzyła ostrą S. Przy wale bez wjazdu na koronę, póki nie pojawiły się drzewa, a sam teren znajdował się wyżej i podejście było lżejsze. Był to też pierwszy raz, gdy udało mi się dostrzec, że ten obszar, przed zamieszkiwany również w czasie przed powstaniem wałów, nieco się wznosi ponad okoliczne pola. Potem asfalt i ostateczne zakończenie wyjazdu.


16:11. Modlin. Korona Utracka Twierdzy Modlin w jej SW części. Widok ku E


16:27. Modlin. Fort Schidlera. Koło mostu S7 najbliższy Wiśle budynek twierdzy Modlin. Widok ku SW


16:41. Zakroczym. Warszawska 18. Widok ku SE


17:15. Trębki Stare. Budowa domu opieki w pobliżu skrętu w stronę lasu Złotopolickiego. Widok ku NEE


17:48. Wychódźc. Widoczna w centrum droga, zaczyna się od kapliczki na drzewie. Po lewo od drzewa, przed wojną znajdował się tartak na dużej powierzchni. Widok ku N


17:51. DW 565. Widok ku NNE
Rower:Czarny Dane wycieczki: 49.23 km (10.00 km teren), czas: 03:10 h, avg:15.55 km/h, prędkość maks: 48.53 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Nocomgliście na Łódź

Środa, 5 września 2018 | dodano: 10.11.2018Kategoria Pół nocne, Samotnie, Wyprawki w regionie

Start nocny. Jazda nad Wisłą do Cz. Grunwaldzką do DK 62. W Wyszogrodzie Czerwińska i Mostowa. W Iłowie wyjazd na Sanniki, ale już w Potoku Białym skręt w lewo ku SW, co przez wieś Brzeziny miało mnie wyprowadzić na DW 577. Niestety, droga tam prowadząca, na skrzyżowaniu była szutrowa, a nocnych ciemnościach nie chciało mi się pakować na niepewne drogi. Miast tego, asfalt poprowadził mnie przez przysiółek Potok Czarny i jeszcze jakiś pies za mną gonił. Odcinek ten doprowadził do skrzyżowania - w prawo przez Sielce do Słubic, w lewo przez Laski do DW 577. Na horyzoncie można było podziwiać łuny nad miejscowościami, przypominające barwne, rozmazane, bez wyraźnych granic, kopuły.

We wsi Brzezia miała mnie prowadzić droga przez Wituszę do Osmolina. Zamiast tego trafiła się licha gruntówka wzdłuż granicy gmin. Skręt w Zamiary, potem w lewo do Tydówki. Przez Chruśle do Kiernozi. Dopiero tam udało mi się ustalić położenie. W parku okrężnie fontanny, wyjeżdżając przy przystanku. Potem koło OSP pod UG, mijając rozbudowywany Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii, by wyjechać na DW 584. Przez cały czas w okolicach rynku goniły za mną ujadające, drobne psy. W Czerniewie skręt w prawo. W trakcie Księgowego BBT ta droga mnie zainteresowała, bowiem, pobliski skręt na Lasocin lata temu był już przez mnie odwiedzany, a droga w tę stronę nie. W Złakowie Borowym tylko krótki fragment jazdy odcinkiem poznanym w 2011. Wnet skręt w lewo, w pierwszą asfaltową drogą ku S, po niepewnym rozważaniu nad słusznością tej decyzji. W Złakowie Kościelnym znów ku S na skrzyżowaniu. Po krótkim posiłku okrążenie kościoła i zamiar kontynuacji jazdy ku S, ale po rozpędzeniu maszyny, asfalt się urwał, zaczęła trawa. Powrót na skrzyżowanie i w prawo. Dłuższym, ciemnym odcinkiem do DK 92.

W Zdunach objazd kościoła, okolice UG i przerwa. Okolice Wierznowic to raz przejeżdżany odcinek. W Urzeczu przerwa i skręt ku S, na nową trasę. Teraz miał nastąpić w miarę łatwy odcinek DW 703. Tylko że wnet rzeczywistość została zrewidowana - trwał remont. Dobrze, bo nawierzchnia była już bardzo fatalna. Od skrzyżowania z objazdem, na który nadkładać drogi mi się nie chciało, droga już bez asfaltu. W Piotrowicach rozebrany most, jeszcze w fazie budowania nowego. Na szczęście było skromne przejście dla robotników, ew. pieszych, opadające ku rzeczce. Po drugiej stronie duży pies, ale na szczęście nie zainteresował się mną. Potem asfalt ale tylko do końca podjazdu. Od końca objazdu do stacji paliw stary odcinek drogi. Za nią znów objazd, którym trzeba było ruszyć, bo na wprost zablokowany przejazd. Na pierwszym skręcie w prawo, wracając na DW 703, ale w fazie nieubitego gruntu. Spacer, tachając rower, do Rynku. Przerwa na przystanku. Konieczna. Zmęczenie duże. Podrzeczna teren UG, Garbarska, Parzew. Kurs ku SE. W okolicy jakieś dziwne tereny, jakby wyrobisk, okazały się licznymi stawami. W starym Waliszewie skręt pod kościół. Zmęczenie i zniechęcenie silne.


04:32. Stary Waliszew. Kościół pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny z XVIII w. Widok ku NNW

Zaczynało się rozwidniać. Postój na rozjeździe za wsią. Padło na SW, docierając do Mięsośni, przejeżdżając przez Poduchowną do skrzyżowania we Władysławowie Popowskim. Zimno i wilgoć w powietrzu. Na skrzyżowaniu konsternacja nad wyborem trasy, a w Popowie Głowieńskim właściwy został przejechany. Naprawa tego w Karnkowie, na niewielkim podjeździe skręcając w prawo. Przystanek przy skrzyżowaniu w centrum Pludwin, to miejsce najdłuższego do tej pory odpoczynku i posilnie się. Ciężko, ale znów trzeba się ruszyć. Już mglisty nastał poranek. W Koźlu skręt ku SWW. W Tymiance kolejny, krótki postój.


05:44. Sadówka N. Widok z wiaduktu nad A1 ku E


05:44. Sadówka N. Widok z wiaduktu nad A1 ku SE


06:01. Koźle. Lista poległych pochowanych na terenie niniejszej parafii. Tablica na tylnej części kościoła pw. św. Szczepana. Widok ku W

W Strykowie skręt w Kolejową, z Plater docierając do Placu Łukasińskiego JPII, Sienkiewicza, Targowa. Z tej przed marketem przejazd przez parking i wydeptankę do ścieżki rowerowej na zaporze. W południowej części jeziora, wzdłuż brzegu stało kilku wędkarzy. Przy Legionów 17 wjazd na boczną gruntową drogę, poprowadzoną przez zarośnięte nieużytki na piaszczystym wzniesieniu. Wyjazd na DK 14 w pobliżu wiaduktu nad A2. Na rondzie skręt do wsi Dobra i tam postojowa przerwa blisko OSP.  Odcinek do Klęku z kilkoma podjazdami i zjazdami, a po lewej głęboka dolina Kiełmiczanki.


06:41. Stryków. Plac Łukasińskiego 4. Ośrodek Kultury i Rekreacji. Widok ku S


16:41. Stryków. Kościół pw. św. Marcina. Widok ku SSW


06:45. Stryków. Zalew powstały przez spiętrzenie Moszczenicy. W tle kościół pw. św. Anny i Marcina. Widok ku SSW


06:46. Stryków. Zalew powstały przez spiętrzenie Moszczenicy. Widok w stronę DK 14 ku N


06:51. Stryków. Gruntowa droga między Legionów i Warszawską. Trochę piaszczysta i wznosząca się. Widok ku NWW


07:31. Klęk przy parku podworskim. Widok ku SW


07:31. Klęk przy parku podworskim. Widok ku W

W Skotnikach skręt w lewo. Szeroka szutrówka w dół do lasu. Tam naszła mnie ochota pojechać szlakiem turystycznym, ale od Łużyka po prostu przed siebie, na wprost. Wpierw długi podjazd, na który sił mi brakło, więc spacer. Zjazd wpadał w brukowaną drogę, na której wypadła mi lampka i trzeba było się zatrzymać. Na szczęście koniec nastąpił na Okólnej. Tam asfaltem na teren klasztoru Franciszkanów, uprzednio jadąc przez teren pobliskiego parkinu i przystanku koło szpitala. Już mi się nie chciało nawracać na jakiś szlak przez las, więc pozostała mi długa jazda Łagiewnicką, a raczej głównie jej chodniki i ścieżki po E stronie. Jedynie przed Malarską do Kowalskiej przez teren osiedla, nie wykraczając poza Rysowniczą.


07:39. Las Łagiewnicki. Trakt Napoleoński (tu skręcający w prawo). Oczko Łużyk. Widok ku S


07:42. Las Łagiewnicki. Podjazd na S od oczka Łużyk. Widok ku S


07:59. Łódź. Sanktuarium Antoniego Padewskiego i bł. o. Chylińskiego. Widok ku NE


08:34. Łódź. Łagiewnicka 34/36. Międzywojenny szpital im. Heleny Wolf. W stanie ruiny jeszcze w czasach PRL. Wiele pomysłów, niewiele efektów ratowania. Widok ku SWW


08:34. Łódź. Tablica upamiętniająca wojenne czasy szpitala im. Heleny Wolf. Widok ku W


08:36. Łódź. Łagiewnicka 26. Dach zaczął się zapadać w 2014 r. Widok ku W


08:36. PRLowski mural na budynku Organizacji "Wolność i Niezawisłość" 3. "Otex" - Przedsiębiorstwo Handlu Ubiorami, posiadające o punktów sprzedaży w Łodzi. Widok ku NEE

Przed kościołem skręt w Zgierską, Podrzeczną, Legionów, Gdańską, Więckowskiego, Żeromskiego (przejeżdżając przy krawędzi targowiska i na terenie w rejonie opuszczonego kościoła), ścieżką przy Mickiewicza do Kościuszki, Wólczańska, Czerwona, park Reymonta, Milionową do Piotrkowskiej, by wreszcie spotkać się z Bit., co wiosną się nie powiodło z powodu deszczu, a podczas BBT z różnych powodów. Tak na rozmowach minęły prawie cztery godziny. Przyznam, że pod koniec zaczęła dopadać mnie senność z niedospania.


08:41. Łódź. Ul. Zgierska i Plac Kościelny. Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Widok ku NE


08:49. Łódź. Ul. Legionów 27. Szkolne Schronisko Młodzieżowe. Widok ku W


08:58. Łódź. Żeromskiego 56. Kościół pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy z okresu IWŚ, wybudowany dla braci morawskich, o bogatej historii zmian właścicieli. Widok ku E


09:07. Łódź. Przystanek Piotrkowska Centrum z 2015 r. przy Mickiewicza. Widok ku E


09:22. Łódź. Staw w Parku Reymonta. W centrum Centralne Muzeum Włókiennictwa. Widok w kierunku Piotrkowskiej ku NW


09:25. Łódź. Kościół Mateusza przy ul. Piotrkowskiej i ul. Czerwonej. Widok ku NW


09:30. Łódź. Pałac Roberta Schweikerta przy Piotrkowskiej 262. Aktualnie Instytut Europejski. Widok ku SE


09:32. Łódź. Hol w pałacu Roberta Schweikerta. Widok ku NEE


09:37. Łódź. Fontanna i ogród w zespole Pałacowym Emmy i Roberta Schweikertów. Widok ku NEE


12:55. Łódź. Budynki przy Sienkiewicza 171 ongiś będących przędzalnią wełny czesankowej tworzącej "kamgarn", zbudowana przez Henryka Birnbauma w 1895r. o niepewnej przyszłości. Widok ku E

Po rozmowie z Bit. pojechało się przez Brzeźną do Sienkiewicza. Dalej ul. Wschodnia, 1905 roku, Plac Wolności, Nowomiejska, Pomorska i Wschodnią do parku w pobliżu "krańcówki" tramwajowej. Tu przerwa prawie do wieczora, spędzona na słuchaniu opowieści He.. Niedospanie tu też dawało się we znaki, więc niewiele w sumie mi się z tego zapamiętało. Siedząc na ławce przynajmniej się trochę odpoczęło fizycznie. W kwestii powrotu, moim planem było jechać dalej na wschód, w stronę Rawy Mazowieckiej. Po przerwie plan został zmodyfikowany, aby ruszyć przez NW okolice Łodzi w rejon Kutna (w razie czego, można tam było wsiąść w pociąg). Po opuszczeniu parku okazało się, że i na to nie starczy sił i zdrowia.


13:20. Łódź. Kościół pw. Najświętszego Serca Jezusowego przy Sienkiewicza, w pobliżu Roosvelta. Widok ku E


13:24. Łódź. Kościół pw. Podwyższenia Świętego Krzyża przy Sienkiewicza i Tuwima. Widok ku NE


13:24. Łódź. Mural na Tuwima 16. Widok ku NW

Start przez park w Nowomiejską, Legionów, Cmentarną, Srebrzyńską, Waryńskiego i Okrzei do ścieżki przy Drewnowskiej. Sił we mnie niewiele. Z Solca w Borową i Siewną. Nie dało rady długo jechać. Ciało, umysł nie dawały rady. Senność, zmęczenie, brak koncentracji, drobne problemy fizyczne. Skręt w Traktorową. Przystanek przy Aleksandrowskiej. W pobliżu dworzec PKP. Z trudem przez wiadukt, po drugiej stronie schodami na dół. Była to stacja Łódź Żabieniec. Pociągi kierunku domu były, ale tylko do Łowicza. Szkoda, ale lepsze to niż nic. Na Łódź Fabryczną już by się nie dojechało. Trzeba było poczekać jeszcze kilkanaście minut. Pociąg w rodzaju szynobusu lub SKM, niskopodłogowy i przyjemny. Po zakupie biletu (o 20:34) u konduktora, oczy zamknęły się niemal od razu. Pobudka gdy pociąg był kilka przystanków przed Łowiczem. Wysiadka. To druga w tym roku na tym dworcu podczas jego remontu. Powolny spacer do środka budynku, wykańczając co tam zostało do jedzenia (mnóstwo cukrów) i oczekiwanie na samochód.
Rower:Czarny Dane wycieczki: 164.39 km (10.00 km teren), czas: 11:22 h, avg:14.46 km/h, prędkość maks: 40.41 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)