Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wiekublog rowerowy

avatar erdeka
okolice Czerwińska

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12644 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy erdeka.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:55163.50 km (w terenie 4864.50 km; 8.82%)
Czas w ruchu:3505:52
Średnia prędkość:15.71 km/h
Maksymalna prędkość:74.20 km/h
Suma podjazdów:800 m
Suma kalorii:76839 kcal
Liczba aktywności:807
Średnio na aktywność:68.36 km i 4h 21m
Więcej statystyk

Wycieczka do Zgierza

Wtorek, 23 kwietnia 2019 | dodano: 01.05.2019Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki, Wyprawy po Polsce, Z rodziną

Udało mi się odzyskać trochę sił, co było przez mnie odczuwalne po pierwszych kilometrach, które wpadły mi lekko, acz ze wspomaganiem przez bardzo silny tego dnia wiatr. Trasa przebiegała nad Wisłą. Przy ostatnim domu w Wilkówcu wybiegły za mną trzy psy i dwa z nich goniło za mną aż do pierwszego stale zamieszkanego domu w Zdziarce. Moja prędkość, jak i teren, co prawda nie sprzyjały uciekaniu, ale też nie było z mej strony większego starania o to. W Czerwińsku przez drewniany mostek, potem po betonowych płytach na asfalt. Przy Grunwaldzkiej powstawał chodnik, prawie ukończony, więc zachciało mi się skorzystać z już gotowej części. DK 62 dość sprawnie, acz ostatni podjazd zrobił swoje i sprowadził na ziemię. Podobnie inne, późniejsze tak strome miejsca, czyli wiadukty koło autostrady, bo czego innego można się było spodziewać w okolicach Łowicza?


06:25. Zdziarka nad Wisłą. Po prawej stadnina. Widok ku SWW


06:44. Ostatni odcinek budowy chodnika przy Grunwaldzkiej. Widok ku NW


06:45. Już ukończony odcinek chodnika przy Grunwaldzkiej. Widok ku NW

W Wyszogrodzie skręt w Gałczyńskiego i nawrót, bo była ślepa. Za kościołem w prawo ku krajówce, by wjechać na most. Trasa do Iłowa przechodziła spory, acz jeszcze nie skończony remont w okolicy Uderza. Wcześniej jeszcze przyszło mi poprzypominać sobie stary, zmęczony asfalt. Z Iłowa ku S do Brzozoswa Starego, gdzie nastąpiła pierwsza przerwa na przystanku i trochę podjadania zapasów. Niestety, odcinek ten był nawet nie okraszony, a sowicie utopiony w zmaganiu z wiatrem i kiepską jazdą, w czym nie pomagał lekki, ale jednak, podjazd. Po odpoczynku skręt na Brzozówek, a tam asfaltowana droga ku S kończyła się drogą polną. Trudno. Do przodu. Na szczęście trochę z wiatrem. Potem normalna szutrówka, ale już pod wiatr, wyprowadziła mnie na asfalt w Koszajcu, który z kolei doprowadził do znanego mi skrzyżowania, ostatni raz odwiedzonego po BBT. Odtąd trwał długa jazda asfaltem ku S.


07:13. Wyszogród. Kościół pw. Świętej Trójcy. Widok ku SW


07:48. Remont nawierzchni w okolicy Uderza. Widok ku SW


07:55. Nieco przerzedzony las między Uderzem i Iłowem. Widok ku SW


08:26. Iłów. Kościół pw. Znalezienia Krzyża Świętego i MBKP. Widok ku SSE


08:34. Brzozów Stary. Staw na cieku, będącym dopływem kanału Jeżówka, wpadająca doń w Uderzu. Widok ku W


08:34. Brzozów Stary. Zapora spiętrzająca staw na dopływie Jeżówki. Widok ku W


08:36. Brzozów Stary. Pomnik upamiętniający Cichociemnych. Widok ku


08:36. Brzozów Stary."Tobie Ojczyzno Cichociemni spadochroniarze Armii Krajowej rtm kaw Marian Aleksander Jurecki "Orawa" kpt art Andrzej Leszek Świątkowski "Amurat" polegli w walce 28 XII 1941 r w Brzozowie Starym odznaczeni orderami Virtuti Militari cześć ich pamięci"


08:56. Droga między Sadowcem i Koszajcem. Widok ku SE


09:07. Koszajec E. Ruina przy skrzyżowaniu. Widok ku NNE

Na trasie zmagania z wiatrem, gdzieniegdzie toczyły się ławice zamieci pyłowej. Krótka przerwa w Kocierzewiu Kościelnym, poprzedzona okrążeniem kościoła. Przed Strzelcowem skręt w polną drogę na skraju lasu. Dalej przebiegły mi drogę sarny. Do Łowicza wjazd od strony Parceli. Sporo jazdy chodnikiem. Za mostem w prawo, na parking z małą pętlą, wyjeżdżając na Stary Rynek z kamienistej bramy budynku nr 2, koło UM. Przez Rynek ku SW, a potem nawrót w 11 Listopada. Następnie długa jazda Kaliską, ze skrętem w Kolejową i  Katarzynów. Krótki postój przed szlabanem, uzupełniając bidony zapasową wodą. Za miastem dość przyjemna jazda przez Las Miejski do Urbańszczyzny. W tym jednak rejonie znów rozpoczęła się walka z wiatrem, co skończyło się przerwą na przystanku. Na skraju wsi Seroki, gdy asfalt skręcał ku E, mnie poniosło polną drogą ku S, na kolejnym skrzyżowaniu skręcając ku W, odkąd znów można było korzystać z wiatru.


09:20. Zamieć pyłowa między Koszajcem i Kocierzewem Północnym. Widok ku SSW


09:25. Kocierzew Kościelny. Kościół pw. św. Wawrzyńca Diakona i Męczennika. Widok ku SSW


10:13. Boczki Chełmońskie. Dwór z XIX w. Widok ku W


10:34. Polna droga między Strzelcewem i Parcelą, po N stronie lasu. Widok ku SWW


10:48. Łowicz. Specyficzna hałda zapewne obfita w żelazo - "Czerwona Góra" przy Armii Krajowej. Widok ku SW


10:59. Łowicz. Dziedziniec przy Placu Stary Rynek 3. Widok ku SSW


11:00. Łowicz. Stary Rynek. W centrum kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i Mikołaja. Widok ku W


11:00. Łowicz. Stary Rynek. W centrum UM. Widok ku NNW


11:38. Wygoda. Przystanek przy niewielkiej, drewnianej chatce, jakich naprawdę dużo w tej okolicy. Widok ku NE


11:55. Zawady. Łąki Stawiska nad Zielkówką. Widok ku SWW


11:58. Seroki NW. Łąki Pasieki nad Zielkówką. Widok ku SWW


12:05. Droga między Serokami i Uchaniem Dolnym przez łąki Pasłęki nad Zielkówką. Widok ku W


12:06. Droga między Serokami i Uchaniem Dolnym. Widok ku W


12:08. Droga między Serokami i Uchaniem Dolnym. Zamieć pyłowa. Widok ku SW


12:12. Uchanka w Uchaniu Dolnym. Widok ku NNE

Z Uchania Dolnego toczenie się do Zakulina, obserwując kolejne tumany pyłu. Asfalt przynajmniej nie sprawiał problemów. Skręt na Łyszkowice, a tam w Gminną i Wolności. W Kalenicy skręt ku W z dłuższą przerwą na przystanku. Zmęczenie dawało o sobie znać, a jeszcze trochę zostało do pokonania. Drugi wiadukt był mozolnie przebyty na pieszo, ale potem już tylko wspomagał mnie wiatr. Do tego stopnia, że na delikatnym zjeździe w Woli Łubiankowskiej, rower sam jechał ponad 20 km/h i zbliżał mnie do ciągnik. Tam trochę więcej wysiłku, aby go wyprzedzić, a prędkość wzrosła do ok 45 km/h.


12:49. OSP Łyszkowice. Widok ku NNW


12:51. Łyszkowice. Wolności. Nieliczna, drewniana zabudowa. Widok ku NW


13:38. Kalenice E. Wiadukt nad A2. Widok na Łyszkowice ku NE

W Głownie skręt w Rynkowskiego, Łowicką i Plac Wolności. Dalej promenada wzdłuż jeziorka, skręt w Wodną i Limanowskiego. Na jej krańcu tylko liczne, acz zaniedbane schody do mostku prowadzące. Po drugiej stronie ścieżka przez trawę do piaszczystej ulicy. Spacerem. Potem podjazd Traugutta zakończony na Kolejowej. Tam od razu ukazał mi się nieplanowany dworzec. W zamiarach, roztrząsane było przez mnie kontynuowanie jazdy do Strykowa, ale krajówką, aby skrócić czas jazdy, jednakże z szacunków wypadało, że to słaby pomysł, a jeszcze się okazało, że oto właśnie docierał najbliższy pociąg. No to na peron - kierunek Zgierz.


14:12. Głowno. Plac Wolności. W centrum Dąb Wolności. Widok ku NNE


14:14.Głowno. Młynarska. Po lewej Zalew Mrożyczka. Widok ku SW


14:14. UM Głowno. Widok ku NWW


14:14.Głowno. Zalew Mrożyczka. Widok ku SSE


14:15. Głowno. Wody Mrogi, przepływające przez zaporę spiętrzającą Zalew Mrożyczka. Widok ku NNW


14:20. Głowno. Mostek nad Mrożycą, między Limanowskiego i Tatrzańską. Widok ku NWW


14:20. Głowno. Mrożyca. Widok z mostku między między Limanowskiego i Tatrzańską ku NNW

Zgierz

Bilet kupiony o 14:35 do stacji Zgierz (przez Stryków, Smardzew). Po latach okazało się, że wystawiono mi bilet nie na odcinek bezpośrednio z Głowna, lecz na odcinek z Bratoszewic. Przewóz roweru na tej linii była bez opłat, więc bilet był tańszy niż na niektórych innych liniach, wymagających dodatkowej opłaty na jego przewóz. Po zakupie biletu udało mi się trochę ogarnąć fizjologicznie po męczącej podróży. Na to nie było też zbyt wiele czasu, bo jazda pociągiem krótka - ok. 14:55 wyszło się na peron w Zgierzu. W mieście wpierw jazda ulicami: 3 Maja, Curie, Mielczarskiego, Rembowskiego, Narutowicza, zjazd Długą do Dąbrowskiego,. Tam dłuższa przerwa na smaczny jak rzadko kebab. W międzyczasie Z. udało się przybyć. Po posiłku, rozmawiając, w większości spacerem i co jakiś czas odpoczywając na ławkach, wędrowało się ku ul. Skargi, w Parzęczewską, Staffa. Tu rozdzielenie dróg. Dalej już rowerem w Hożą, Sieradzką, Łódzką, Łąkową, Orlą, 3 Maja i ponownie na dworzec.


14:39. W  pociągu między Głownem i Zgierzem


14:58. Stacja Zgierz. Widok ku NNW


15:03. Zgierz. 3 Maja. Kościół pw. Matki Bożej Dobrej Rady. Widok ku NW


15:07. Zgierz. Skrzyżowanie 1 maja i Rembowskiego. Pozostałości Zakładów Przemysłu Odzieżowego. Widok ku NNE


15:08. Zgierz. W centrum Rembowska 2. Widok ku W


15:09. Zgierz. Narutowicza 5. Widok ku NNE


15:15. Zgierz. Dąbrowskiego 1. Miejsce przerwy i odpoczynku, przed dłuższym spacerem. Widok ku NNW

Powrót pociągiem i autem

Oczekiwanie na pociąg trwało ok. godzinę. Bilet kupiony o 20:23 do stacji Łowicz Główny (tym razem okazało się po latach, że ten bilet wystawiono dopiero od stacji Smardzew...). Siedząc w pociągu powoli wylało się ze mnie zmęczenie. Było dla mnie jasne, że na dwóch kołach nie będę w stanie wrócić w sensowny sposób i w sensownym czasie. Na dworcu (w Łowiczu) był jeszcze nieprzyjemny, acz spokojny incydent - ktoś sępił na "pomoc" pod postacią kilku groszy na papierosy (palenie papierosów i inne nałogi nie pomagają. Abstrahując, ktoś mógłby relatywizować, że np. pomagają pod względem gospodarczym - pseudopomoc to nie pomoc, a gospodarkę itp. można ratować w godny sposób). Na przyjazd auta nie pamiętam ile się czekało, może z godzinę, ale na pewno była już noc. Po powrocie do domu, nazajutrz wielkie zmęczenie i ogólnofizyczna bezsilność.
Rower:Czarny Dane wycieczki: 115.18 km (11.00 km teren), czas: 08:47 h, avg:13.11 km/h, prędkość maks: 49.15 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1176 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Przejażdżka próbna

Czwartek, 18 kwietnia 2019 | dodano: 19.04.2019Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki

Słonecznie i ciepło. Niestety, wiatr z północy zimny, przemroził mi ucho i skrócił wyjazd. Jechało mi się lepiej, ale podjazd i siłowa jazda to udręka. Trasa DW 565 ku N. Za kapliczką pierwsze skrzyżowanie w prawo, jednak nie docierając do Miączyna. Przez polne drogi zjazd na dół, wyjeżdżając koło kapliczki na drzewie. Droga prowadząca w dół pokryta dużo ilością kamieni itp. wiec nieprzyjemnie.


13:58. Chociszewo S. DW 565. Widok ku NW


14:01. Chociszewo SE. Droga na Miączyn. Widok ku E


14:07. Polna droga, prowadząca na asfalty przy nadrzewnej kapliczce, w okolicy miejsca gdzie przed wojną stał tartak. Widok ku SSE


13:10. Rząd wierzb. Widok ku SWW


19:26. Księżyc
Rower:Czarny Dane wycieczki: 5.26 km (2.00 km teren), czas: 00:23 h, avg:13.72 km/h, prędkość maks: 33.51 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 49 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Przejażdżka

Niedziela, 14 kwietnia 2019 | dodano: 14.04.2019Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki

Ostatnio nastąpił powrót chłodnego i zimnego powietrza. W sobotę nawet trafiły się opady drobnego, lekkiego niby-śniegu i przygnębiająco pochmurne niebo. Tego dnia znów słońce, które jakoś dogrzewało, o ile nie wystawiało się na wiatr. Wyjazd krótki, nad rzekę. Powietrza trochę za mało, ale na tyle, to mi się nie chciało pompować.
Rower:Czarny Dane wycieczki: 1.46 km (0.00 km teren), czas: 00:06 h, avg:14.60 km/h, prędkość maks: 19.82 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 13 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Leśne cmentarze

Niedziela, 7 kwietnia 2019 | dodano: 25.04.2019Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki

Wzdłuż Wisły na zachód. Spokojnie i bez obaw, że wiatr mi będzie przeszkadzał. Był już dużo spokojniejszy. Na drogach jakby więcej piasku. W Czerwińsku mostkiem wzdłuż Wisły, z podjazdem po betonowych płytach na Polną. Za cmentarzem skręt na chodnik, jaki powstał ostatnim razem. Dłuższa przerwa na ławce. Po niej skręt w lewo na chodnik w stronę banku, przez teren nowego sklepu, a ostatecznie w Dunina. Na krańcu tak jak zwykle w tym miejscu.


13:55. Wilkówiec SW. Droga do lasu granicznego ze Zdziarką. Widok ku W


14:04. Stadnina w Zdziarce S. Widok ku N

Czerwińsk


14:25. Czerwińsk. Już skończony chodnik między Świętokrzyską i Szkolną. Widok ku NNW


14:26. Czerwińsk. Oświetlenie chodnika między Świętokrzyską i Szkolną, czerpiące energię z paneli słonecznych i wiatraczków. Widok ku NW


14:54. Czerwińsk. Niedawno ukończony budynek marketu. Widok ku N

Wola - cmentarz zachodni

Z DK 62, za sporym sadem skręt w lewo. Ziemia była tam twardsza, zdatniejsza do jazdy, niż wcześniejsza, która miała mnie doprowadzić do jednego z cmentarzy, po już poznanej drodze. Sad ogrodzony, aż po stok. Trzeba więc było przedostać się wąską ścieżynką, na które znajdowały się zwalone, na szczęście dość cienkie, pnie. Po drugiej stronie ogrodzenia przejście przez niezagospodarowaną część pola, do znanego mi już zejść wzdłuż parowy. Skręt w prawo i po kilku metrach - pierwszy cmentarz. Fosa głęboka na 2-3 metry. Za nią drugi, niewielki, metrowy może wał, a za nim płaski kopiec o promieniu kilku metrów, na którym widoczne było kilka, dawno położonych tam zniczy. Ku NNE lub NE, oba wały przecięte były przez dawniej dogodne podejście od strony parowy. Wał górny był w tym miejscu po obu stronach zabezpieczony sporymi głazami.


15:12. Wola. Ok. 100 m ku W od cmentarza. Widok ku E


15:13. Wola. Zejście wzdłuż parowy, rozdzielającej oba cmentarze. Widok ku E


15:15. Zewnętrzny wał cmentarza zachodniego. Widok ku E


15:15. Kopiec wewnątrz drugiego wału cmentarza zachodniego. Widok ku N


115:17. Ktoś pamiętał o zmarłych pochowanych w zachodnim cmentarzu


15:18. Zachodnie głazy wewnętrznego wału cmentarza zachodniego.. Widok ku NNW


15:18. Wschodnie głazy wewnętrznego wału cmentarza zachodniego. Widok ku E


15:19. Wejście na teren zachodniego cmentarza. Widok ku S

Wola - parowa międzycmentarna

Dalej zejście wzdłuż parowy, szkoda tylko, że zaśmieconej. W dolnej części parowy, skręt w nią, schodząc o jakiś metr w dół. Tu rower poczekał na mnie. Bez niego spacer na drugą stronę parowy, gdzie czekało mnie może i kilkunastometrowe podejście. Znów na wysoczyźnie, kurs w prawo. W pewnym momencie pojawił się niewysoki wał. Może z pół metra. Był to drugi cmentarz.kształt bardziej kwadratowy, powierzchnia sporo większa. W środku zwalone spore drzewo, ponadto kilka większych kamieni, zapewne będących nagrobkami bez napisów. Po E stronie mnóstwo borsuczych jam. Ciekawe, ile czasu zajmie, nim wykopią jakieś szczątki. Powrót praktycznie tą samą drogą.


15:23. Górny odcinek parowy międzycmentarnej, "zabezpieczony" omszałymi kręgami studziennymi. Widok ku E


15:24. Górny odcinek parowy międzycmentarnej. Widok ku N


15:24. Górny odcinek parowy międzycmentarnej. Widok ku NNE


15:25. Środkowy odcinek parowy międzycmentarnej. Po lewej zbocza, po których trzeba było wejść do wschodniego cmentarza. Widok ku SE


15:28. Środkowy odcinek parowy międzycmentarnej. Podejście zboczem do wschodniego cmentarza. Widok ku SSE

Wola - cmentarz wschodni



15:29. SW wał wschodniego cmentarza. Widok ku NE


15:30. NW wał wschodniego cmentarza. Widok ku N


15:31. W centrum wschodniego cmentarza uchowało się kilka kamieni, trudno jednak powiedzieć, czy mają z nim coś wspólnego. Widok ku SSE


15:33. Po wschodniej stronie wschodniego cmentarza borsuki wykopały sporą liczbę jam. Widok ku W

Wola - gniazdo CKM

Dalej spacer do dawnego gniazda CKM i droga wzdłuż Wisły. Kilkanaście metrów przed parową, za którą znajdował się opuszczony dom, dłuższa przerwa z podziwianiem widoków. Potem przejście koło owej ruiny i kontynuacja ku górze, drogą za nim skrytą. Na tak jakby rozjeździe, gdzie droga ku górze wydawała się niknąć wśród drzew, skręt w lewo i dojście do nieco większej drogi leśnej, która wzdłuż kolejnej, sporej parowy, wyprowadziła mnie w pobliżu wyżej opisywanego, ogrodzonego sadu, lecz po W stronie sąsiedniego pola. Stąd spacer wzdłuż granicy pól ku W, a potem w stronę szosy - po W stronie ogrodzenia najbliższego domostwa, wychodząc na DK 62 przy krzyżu.

15:39. Obszar gniazda CKM z okresu wojny. Widok ku E


15.40. Między gniazdem CKM i opuszczonym domem. Widok ku E


15:45. Między gniazdem CKM i opuszczonym domem. Widok ku S

Wola - opuszczony budynek nad Wisłą


16:05. Opuszczony dom w pobliżu kolejnej parowy. Widok ku W


16:07. Spacer od opuszczonego domu na Wysoczyznę. Widok ku N


16:11. Wyjście na Wysoczyznę wzdłuż parowy przebiegającej koło opuszczonego domu. Widok ku N

Wola - krzyż przy DK62


16:19. Wola. Krzyż przy DK 62. Widok ku SEE


16:19. Wola. Krzyż przy DK 62. "14 VIII 1983". Widok ku SE

Wola - Majdany i powrót

Nie chciało mi się wracać krajówkę, więc kurs na Majdan. Z asfaltu na wprost, w ubitą twardą drogę. ta była ślepa, więc nawrót. Przy akompaniamencie psów, w tym jednego dużego, który próbował wyskoczyć przez ogrodzenie. Od asfaltu w prawo, w dół, przez betonowe płyty. Za stawami w prawo, w kierunku śródpolnego zagajnika. Tam w prawo. Minął mnie rowerzysta lokalny, który bez zatrzymywania się, zwrócił uwagę, że opony chyba zbyt cienkie na takie drogi. Dalsza trasa na Parlin do DW 570. Dalej to już tylko asfalt przez Komsin, Chociszewo i DW 565 do końca.


16:26. Majdan. Ślepy odcinek drogi. Widok ku N


16:29. Majdan. Betonowe płyty do centrum przysiółka, poprowadzone przez górny odcinek doliny/parowy. stanowiącej granicę gmin w okolicy DK 62. Widok ku W


16:41. Gawarzec Górny S. Za plecami granica z Wolą. Widok ku NNW


16:52. Granica między Janikowem i Czerwińskiem, przy skrzyżowaniu do Parlina. "Boże błogosław nam 1987 r". Widok ku E


16:53.


16:59


16:59


17:00



Rower:Czarny Dane wycieczki: 31.46 km (15.00 km teren), czas: 02:31 h, avg:12.50 km/h, prędkość maks: 37.41 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 301 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Dość ciepło

Sobota, 6 kwietnia 2019 | dodano: 25.04.2019Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki

Początkowo, zdawało się, że dobrze. Prędkość nawet ponad 25. Tyle, że to z silnym wiatrem ze wschodu, po asfalcie. Za kapliczką męczące podejście, za domem przed zagajnikiem. Na górze ku E, ku N, i dalej na Chociszewo. Przy kapliczce skręt na Borek, dalej do asfaltu - zmagając się z wiatrem, no i standardowy zjazd w dolinę.


16:02.Niewielka parowa w okolicy zagajnika ok. 240 m ku W od kapliczki. Widok ku N


16:03. Centralne rozwidlenie małej parowy. Widok ku NNW


16:04. NW odnoga małej parowy. Widok ku SE


16:05. W lewo niewielka parowa, która została przed chwilą pokonana. W prawo płytka, prostsza, sąsiednia parowa. Widok ku SSE


16:09. Wilkówiec N. Droga prowadząca do Chociszewa i/lub Zarębina. Widok ku N


16:12 Wilkówiec N. Od zakrętu prostopadła granica z Chociszewem, którego centrum widoczne jest w tle. Widok ku N


16:21. Droga z Borka w pobliżu wyjazdu na DW 565 przy kapliczce. Zagajnik po lewej usunięty jesienią 2020. Widok ku NE


16:26. DW 565. Zjazd w Dolinę Wisły. Widok ku SE

Rower:Czarny Dane wycieczki: 7.32 km (4.00 km teren), czas: 00:33 h, avg:13.31 km/h, prędkość maks: 32.52 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 76 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Kpina, nie jazda

Poniedziałek, 1 kwietnia 2019 | dodano: 25.04.2019Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki

Pogoda wyżowa. Pięknie świecił i byłoby się można wygrzać, gdyby nie przeszywająco zimny wiatr ze wschodu. Wyjazd rozpoczął się późnym popołudniem. Po kilkunastu metrach rozładowała mi się mp3, tak rzadko przez mnie zabierana. Nawrót po baterie... Nie jednak mi się nie chciało.

Podjazd wojewódzką. Skręt w kierunku stacji uzdatniania wody. Ciężki sprzęt rozjeździł drogę, przez co zimą stały tam spore kałuże i błoto. Na szczęście już zdążyły już wyschnąć, a ponadto, jak na złość, utwardzono grunt gruzem, jednak nie na gęsto, więc znośnie można było przejechać. Za stacją już bez wzmacniania, ale za to rozjeżdżona polna droga. W samym Borku, przy pierwszych zabudowaniach wysypano sporą łachę średniej wielkości kamieni na drogę. Jeszcze przejezdne, ale z trudem. Za zabudowaniami już mnie naszły myśli, by wracać, lecz jeszcze udało mi się przemóc, aby pojechać na Zdziarkę.



17:29. Zmieniony skład drogi do Borku przy zagajniku na zakręcie. Widok ku SWW


17:31. Zbiorniki, przy budowanej od jesieni, stacji uzdatniania wody. Widok ku SE


17:31. Stacja uzdatniania wody w budowie. Widok ku E


17:36. Droga przez Borek N. Widok ku NNW

Przejazd przez dolinkę, a potem do lasu granicznego Chociszewa z Zarębinem. Drogą wzdłuż niego i drugiego wyjazd koło kapliczki i skręt na Zdziarkę E. Budowany dom komunalny był już w zaawansowanym stanie, przynajmniej z zewnątrz. Na skrzyżowaniu z krzyżem w lewo. Przy pierwszych domach Wilkówca wychynęły psy i we czworo mnie goniły jakiś czas. Nawierzchnia z pojedynczymi kamieniami, nie pomagała, a brak sił, nie oddalał. W końcu się znudziły. Zjazd na dół, a tam kolejne dwa psy, lecz już nie goniły. Asfaltem wprost do domu. Uszy mi przemarzły na koniec, a pod względem wysiłku - gorzej niż w weekend, choć wcale wiele energii w kręcenie nie weszło. Ostatnie kilometr przypominał mi ostatnie kilometry przed noclegiem po całodniowych wyprawach, tyle że bez całodniowego zmęczenia mięśni itp.


17:49. Krzyż na granicy Zdziarki, Zarębina i Wilkówca. Widok ku SSE


17:52. Zdziarka E. Budowa domu komunalnego. Widok ku SEE


17:58. Drzewna kapliczka między Zdziarką i Wilkówcem w pobliżu zjazdy parową. Widok ku SSE


17:58. Środkowa z głównych dróg (pozostałe to N przy kapliczce oraz S w dolinie Wisły) między Zdziarką i Wilkówcem. Widok ku NEE

Rower:Czarny Dane wycieczki: 10.72 km (9.00 km teren), czas: 00:47 h, avg:13.69 km/h, prędkość maks: 37.42 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 99 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Strzembowo i łoś

Sobota, 30 marca 2019 | dodano: 31.03.2019Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki

W ciągu zimy nazbierało mi się trochę opcji pomysłów na to, gdzie jeszcze zajrzeć w okolicy. Ostatnimi dniami, zajmując się tekstami z 2011, udało mi się natknąć na zdjęcie strzembowskiej kapliczki na drzewie, która nieco zmieniła swoją lokalizację, więc sprawdzenie jej losu, miało się okazać punktem głównym tego wyjazdu. Wpierw jazda wojewódzką na Roguszyn. Tam naszła mnie niechęć, by jechać wprost na K-S, więc tuż za rzeczką skręt w prawo. Droga przez pola z nawiezionym piaskiem. Przy ostatnim zabudowaniu zaczął biec za mną spory pies, ale właściciel go zawrócił. Na asfalcie skusiła mnie boczna droga w prawo. Gdzieś w tej okolicy ponoć miała się znajdować terenowa droga przez rzeczkę, więc korciło mnie, aby ją znaleźć w terenie, jednak dokładne położenie wyleciało z głowy. Pierwsza lepsza dróżka znęciła mnie w dolinę rzeki, więc przynajmniej skończyło się na rekonesansie jej W zarośniętego drzewami kawałka. A tam udało mi się zobaczyć łosia, prawdopodobnie tego samego, co jakiś czas temu w Pieścidłach.


14:14. Nowa (i pierwsza tego typu) mapa na krzyżówkach, niestety, z pewnymi błędami. Widok ku NNW


14:14. Nowa mapa na krzyżówkach. Widok ku W


14:14.Także nowe oznaczenie szlaków turystycznych na krzyżówkach. Widok ku NNW



14:35. Chociszewo N. Po prawej kapliczka. Widok ku N


14:35. Chociszewo N, blisko granicy z Roguszynem. Widok ku N


14:35. Roguszyn. Kapliczka przy centralnym skrzyżowaniu. Widok ku N


14:35. Roguszyn. Kapliczka przy centralnym skrzyżowaniu. Widok ku NE


14:46. Pogranicze Nowego Przybojewa i Kuchar-Skotnik, 1,25 km ku NWW od gorzelni. Wzdłuż środkowego biegu "Szczurówki". Widok ku NE


14:49. Pogranicze Nowego Przybojewa i Kuchar-Skotnik, 1,35 km ku NWW od gorzelni. Wzdłuż środkowego biegu "Szczurówki". Widok ku N


14:50. Pogranicze Nowego Przybojewa i Kuchar-Skotnik, 1,35 km ku NWW od gorzelni. Wzdłuż środkowego biegu "Szczurówki". Widok ku NNE


14:54. Pogranicze Nowego Przybojewa i Kuchar-Skotnik, 1,47 km ku NWW od gorzelni. Wyrośnięta żaba pływająca w środkowym biegu "Szczurówki"


14:56. Pogranicze Nowego Przybojewa i Kuchar-Skotnik, 1,47 km ku NWW od gorzelni. Wzdłuż środkowego biegu "Szczurówki". Po lewej ostatnie zabudowania Nowego Przybojewa w stronę Grodźca. Widok ku NE


14:58. Pogranicze Nowego Przybojewa i Kuchar-Skotnik, 1,58 km ku NWW od gorzelni. Wzdłuż środkowego biegu "Szczurówki". Widok ku NNE


15:07. Pogranicze Nowego Przybojewa i Kuchar-Skotnik, 1,73 km ku NWW od gorzelni. Wzdłuż środkowego biegu "Szczurówki". Widok ku NNW


18:12. Pogranicze Nowego Przybojewa i Kuchar-Skotnik, 1,74 km ku NWW od gorzelni. Wzdłuż środkowego biegu "Szczurówki". Jedno z pierwszych zdjęć łosia, jakie udało mi się zrobić. Widok ku NNE


15:15. Pogranicze Nowego Przybojewa i Kuchar-Skotnik, 1,8 km ku NWW od gorzelni. Wzdłuż środkowego biegu "Szczurówki". Widok ku NE


15:20. Pogranicze Nowego Przybojewa i Kuchar-Skotnik, 1,87 km ku NWW od gorzelni. Wzdłuż środkowego biegu "Szczurówki". Widok ku N


15:23. Pogranicze Nowego Przybojewa i Kuchar-Skotnik, 1,87 km ku NWW od gorzelni. Wzdłuż środkowego biegu "Szczurówki". Widok ku NEE

Spacer zakończył się w K-S w okolicach dworku, po przejściu przez mokrą łąkę (prowadzony rower, na szczęście wyłapał nieco głębszą kałużę, co pokierowało mnie na bardziej suchy obszar). Piaszczysty podjazd do powiatówki, a tą dojazd do granicy z Grodźcem. Tam znajdowała się polna droga po prawej, prowadząca najprawdopodobniej, przez ani razu nie odwiedzany obszar pól i wsi. To jedno z zimowych odkryć. Powiodło się, a trasa powiodła mnie ku E. Przy okazji, o swojej sile dał znać wiatr z S, co nie napawało mnie optymizmem na powrót, tym bardziej, że i tak ledwo mi się toczyło.


15:36. Kuchary-Skotniki E. Moje pierwsze, dość dobre zdjęcie tamtejszego dworku (nie mylić z oficyną). Widok ku E


15:29. Pogranicze Grodźca i Kuchar-Skotnik. Maszt telekomunikacyjny, którego budowę udało mi się dostrzec w grudniu. Po prawej szkoła podstawowa. Widok ku NW


15:41.Pogranicze Grodźca i Kuchar-Skotnik. Po lewej zabudowania Grodźca NW, po prawej Pieścideł W. Widok ku NNE


15:43. Pogranicze Grodźca i Kuchar-Skotnik, w pobliżu granicy z Pieścidłami. Dawna droga między wierzbami nieco zarosła, a mieszkańcy zaczęli jeździć trasą na kształt "S", między dwoma połowami tego odcinka. Widok ku SE




Kurs na kociołbisty odcinek do Pieścideł, poprzedzony krótką rozmową. W tejże wsi skusiła trasa w prawo, od lat nie odwiedzana, ze względu na kiepską nie-przejezdność. Za rzeczką, taką jakąś, niby polną, niby nie dróżkę, ku E, aż rower przekroczył linię lasu, widoczną po lewej. Wtedy to kurs ku N, aby dotrzeć do Januszewa, na drogę, która w pierwszych latach jeżdżenia została przez mnie odwiedzana co najmniej raz, ale ze względu na zniechęcającą ścianę lasu - nie przypominam sobie kolejnych na niej wizyt. Stamtąd powrót na asfalt i prosta droga do Strzembowa, gdzie zagadka się rozwiązała.


16:17. Pieścidła N w pobliżu granicy z Januszewem SE. Po lewej Rezerwat Noskowo. Po prawej drzewa w dolinie S dopływu Strugi. Widok ku E


16:19. Pieścidła N w pobliżu granicy z Januszewem SE. Po lewej Rezerwat Noskowo. Po prawej drzewa w dolinie S dopływu Strugi. Widok ku SEE


16:20. Januszewo SW. Zachodnie pogranicze Rezerwatu Noskowo. Widok ku N


16:33 Januszewo. Krzyż przy skrzyżowaniu z polną drogą, która na mapie wiedzie wprost do Grodźca; w rzeczywistości znacznie podupadłą. "Boże zmiłói ƨie nad nami. 1906 r." Widok ku S


16:38. Strzembowo przy skręcie na Januszewo. "Boże błogosław nam 1960 r.". Widok ku SE


16:39. Strzembowo. Skrzyżowanie po SW stronie pałacu. Wśród drzew nieco na lewo od owego krzyża, kolejny krzyż, widoczny na zdjęciu wyżej. Widok ku S


16:41. Pałac w Strzembowie. Widok ku NNE


16:44. Strzembowo po E stronie pałacu. Kapliczka, której pierwsze zdjęcie udało mi się zrobić w 2011, kiedy to była zawieszona na pniu, pozostałym po zniszczonym drzewie. Wkrótce potem pień ów zniknął, a kapliczkę przeniesiono na jedno z mniejszych drzewek, po czym, ostatecznie, wykonano ów drewniany słupek. Widok ku SEE

Na sam koniec - przyszła pora jeszcze wrócić. Sił tyle, że trochę mnie zniechęcało do jazdy, ale równocześnie udało mi się wykrzesać nieco większą niż dotychczasowa, prędkość, co na szczęście skróciło wyjazd. Dzięki ubiegłorocznemu wyasfaltowaniu drogi między Grodźcem i Strzembowem, ze sporym fragmentem tylko wzmocnionym kruszywem - udało mi się, tamten do tej pory dziurawy lub piaszczysty odcinek, pokonać wygodnie. W Grodźcu kurs przez centrum K-S, prosto na Roguszyn. Tu już nie szło mi zbyt różowo, ale i tak jakoś się udało przemęczyć do asfaltu na Chociszewo, DK 62 i dom. Co ciekawe, ze wszystkich dotychczasowych jazd po najbliższych okolicach - tego dość ciepłego (wieczór pomijając) dnia, udało się ujrzeć sporo ludzi na rowerach, którzy wychynęli po zimie.


17:05. Grodziec. Kościół pw. św. Bartłomieja. Widok ku NWW


17:21. Roguszyn N. Droga z Kuchar-Skotnik. Widok ku SEE
Rower:Czarny Dane wycieczki: 35.77 km (13.00 km teren), czas: 02:48 h, avg:12.78 km/h, prędkość maks: 37.89 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 351 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Pochmurnie nad Wisłą

Poniedziałek, 25 marca 2019 | dodano: 25.03.2019Kategoria Zwykłe przejażdżki, Samotnie

Bez zdjęć. Po południu nad Wisłę, jazda wałem i powrót polną drogą, prowadzącą na asfalt przed zakrętami. Dzień wietrzny, pochmurny i zimny, tak różny od poprzednich. Jakiś czas temu, na krzyżówkach, przy przystanku postawiono nową mapę gminy i sąsiednich jednostek, wraz z treścią turystyczną.
Rower:Czarny Dane wycieczki: 2.24 km (1.00 km teren), czas: 00:10 h, avg:13.44 km/h, prędkość maks: 20.02 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 20 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Wiosny początek

Sobota, 23 marca 2019 | dodano: 24.03.2019Kategoria Zwykłe przejażdżki, Samotnie

Zrobiło się cieplej. I wg prognoz i w rzeczywistości. Wciąż jednak za chłodno, a siły jak zwykle. Po ruszeniu zapadł kierunek - sprawdzić nowy asfalt w Goławinie. Po drodze przyszła pora, by po raz pierwszy zejść na pozostałości starego przebiegu DK 62 w Goławinie, o przyczółkach położonych nieco ku S od współczesnej trasy. Po tej krótkiej, a od dawna korcącej mnie wizycie, na drugim brzegu skręt w prawo. Między domami do kolejnego skrzyżowania blisko rzeczki, skąd przejazd wzdłuż szkoły, na prawie sam początek/koniec asfaltu. Stamtąd podjazd do DK 62, gdzie nastąpił skręt w prawo - drugą z wyasfaltowanych odnóg, która prowadziła do Smoszewa. Po 0,6 km ten się skończył i rozpoczął odcinek który dopiero będzie asfaltowany, a na razie był na etapie prac ziemnych, prowadzonych w kierunku granicy gminy.


13:21. Wychódźc E. Widok ku SE


13:24. Miączyn. Dworek. Widok ku N.


13:24. Miączyn. Boisko po S stronie dworku. Powstało ok. początku lat 10-tych XXI w. 


13:34. Miączyn. Od miesięcy powstający dom, prawie gotowy. Widok ku SEE


13:42. Goławin. Przyczółki dawnego mostu w ramach przebiegu DK 62. W tle aktualny most. Widok ku N


13:45. Goławin. Widok ze współczesnego mostu DK 62 na przebieg poprzedniego. Widok ku SSE


13:49. Droga przez Goławin po S stronie DK 62. W tle po lewej szkoła podstawowa im. Wyszyńskiego. Widok ku NEE


13:50. Goławin. W centrum Szkoła Podstawowa im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Widok ku NE


13:51. Goławin. Za linią drzew Wólka Przybójewska. Widok spod terenu szkoły ku SSW


13:52. Goławin. Nowa nawierzchnia przy terenie szkoły. Widok ku NNE


13:54. Goławin. Nowa nawierzchnia w kierunku Smoszewa. Widok ku SEE


13:55. Goławin. Nowa nawierzchnia w kierunku Smoszewa.. Widok ku SEE


13:55. Goławin. Koniec nowej nawierzchni i początek prac nad drugim jej odcinkiem w kierunku Smoszewa. Widok ku SEE


13:56. Goławin. Wstępne prace przed położeniem nowej nawierzchni na drugim odcinku w kierunku Smoszewa. Widok ku SEE


13:57. Goławin. Ostatni odcinek, który zostanie wyasfaltowany. Za nim pozostanie ok. 1 km drogi w dużo gorszym stanie, o którą będzie musiała zadbać gmina Zakroczym. Widok ku SEE

Będąc przy ostatnim domu, przyszło mi na myśl, by zerknąć nad rzeczkę i spróbować się przedostać na drugą stronę, bowiem na dawnych mapach oznaczono tam jakiś przejazd. Wprawdzie udało mi się zarówno przedostać, jak i wędrując ku W - powrócić, na N brzeg (a to z tego powodu, iż na S brzegu w oddali czyhał pies, a droga wiodła prawie że przez podwórko, odgrodzona wprawdzie wąskim przejściem, ale kto tam wie...), jednak trochę za bardzo na W, od przeprawy z mapy. W linii prostej, odcinek między mostkami wyniósł 1/4 km, po czym udało mi się wrócić prawie że na kraniec asfaltu. Nim do DK 62, by w okolicy sklepu skręcić ku N - do Karnkowa.


14:00. Kładka przez rzeczkę rozdzielająca Goławin i Wólkę Przybójewską, ok. 250 m od granicy gminy.. Widok ku S


14:01. Rzeczka rozdzielając Goławin i Wólkę Przybójewską, ok. 250 m od granicy gminy. Widok z kładki ku E


14:02. Rzeczka rozdzielając Goławin i Wólkę Przybójewską, ok. 200 m od granicy gminy.. Widok ku NWW


14:06. Rzeczka rozdzielając Goławin i Wólkę Przybójewską, ok. 310 m od granicy gminy.. Widok ku NEE


14:06. Rzeczka rozdzielając Goławin i Wólkę Przybójewską, ok. 370 m od granicy gminy. Widok ku N


14:07. Rzeczka rozdzielając Goławin i Wólkę Przybójewską, ok. 270 m od granicy gmin. Widok ku E

Przyszła mi myśl, aby zajrzeć do tamtejszego podmokłego lasu, rozdzielającego tę wieś i Pieścidła. Jakiś czas temu udało mi się wypatrzyć w internecie stanowisko grodu błotnego i zastanawiało mnie, czy coś takiego znajdzie się w terenie. Po przecięciu asfaltu przejazd za zabudowania, tuż obok ostatniego skręcając ku N. Za wypełnionym wodą rowem, posiadającym tam możliwość przejazdu, spacer pod ścianę lasu ku NE. Raz przechodząc rów głębszy, z niewielka ilością wody, potem suchy, jednak z błotem, które prawie mnie wywaliło. Idąc wzdłuż ściany ku N, po lewej ukazała się droga leśna, w którą wypadało zajrzeć. Po 1/4 km kurs bardziej ku N, po obszar prawdziwie bagnisty. Wzdłuż niego ku E, aż do wyjścia z lasu, by jego skrajem iść jeszcze 1/5 km - które z każdym metrem stawało się coraz bardziej błotniste, a nawet zakałużone, pomimo bycia fragmentem pola. Jednak trzeba będzie wrócić później, choć pierwszy zwiad został poczyniony. Tak wiec odwrót na drogę ku W.


14:28. Karnkowo S. Widok ku NNW


14:32. Karnkowo W. Widok ku NWW


14:35. Karnkowo W. Górny bieg cieku, który wpada do Strugi na granicy Kamienicy i Złotopolic. Widok ku E


14:42. Las SE w Pieścidłach SE. Droga od strony pogranicza Kamienicy i Karnkowa. Widok ku W


14:45. Las SE w Pieścidłach SE. S krawędź bagien. Widok ku NWW


14:46. Las SE w Pieścidłach SE. S krawędź bagien. Widok ku N

Droga polna, obsypana piaskiem, jednak jakoś tam przejezdna, wyprowadziła na asfalt między Kamienicą i Pieścidłami. Powoli, mozolnie ku E, a potem po kocich łbach ku S. Po prawej strony wycięto sporo drzew. W Przybojewie nieco dłuższa przerwa z rozmową. Po niej już prosta jazda do domu, docierając ok. 17.


15:06. Pieścidła. Droga z Kamienicy. Przed kilkoma dniami, jadąc autem, na tym odcinku udało się spotkać łosia. Widok ku W


~15:06. Pieścidła. Droga z Kamienicy. Niewielka kapliczka, przy której regularnie odbywa się majowe. Znajduje się naprzeciw polnej drogi do pobliskiego gospodarstwa. Widok ku SSE


~15:06. Pieścidła. Droga z Kamienicy. Niewielka kapliczka. Znajduje się naprzeciw polnej drogi do pobliskiego gospodarstwa. Widok ku WWN


15:17. Kocie łby między Pieścidłami i Nowym Przybojewem. Po prawej efekt świeżej wycinki. Widok ku S


16:48. Chociszewo E. DK 62 przy skręcie do Goworowa. "Boże błogosław nam 1911". Widok ku NW
Rower:Czarny Dane wycieczki: 27.17 km (9.00 km teren), czas: 02:16 h, avg:11.99 km/h, prędkość maks: 35.99 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 252 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Ł-W-Ł

Czwartek, 7 marca 2019 | dodano: 09.03.2019Kategoria Samotnie, Warszawa, Zwykłe przejażdżki, Z rodziną

Pogoda raczej chłodna, jazda w rękawiczkach. Dużo słońca, ale wieczorem, pod koniec jazdy, spochmurniało. Start poranny z ziemnego placyku między ul. Przyłuskiego i DK7. Dalej asfaltowym poboczem wzdłuż aut, które korkowały się jeszcze przed wiaduktem na ul. Brukowej. Skręt w ul. Spartakusa i ul. Pasymską, bo dawno mnie tam nie było.

Za ul. Heroldów wycięto lasek i rozpoczęto budowę osiedla. Przez ul. Dorycką na ul. Wrzeciono, a z niej przed żłobkiem w na chodnik w lewo. Przecięcie ul. Przy Agorze, przy kościele w prawo. Do końca ul. Antycznej i na zapleczu ul. Frygijskiej 6. Z ul. Przytyku w ul. Alighieri wzdłuż 7. Od 3 przez ścieżkę na ul. Wolumen. Zjazd przed 8, po jego E stronie ku S. Przy 6 skosem ku SE, by w pobliżu sklepu, koło licznych schodów wyjechać na ul. Andersena. Na pobliskich światłach mijało za dużo czasu. Ul. Wilkońskiego, ul. Przybyszewskiego do ul. Księgarzy. Udało mi się przypomnieć przejazd z października 2018, którego tamtejszy odcinek mi się zamazał w pamięci. Wzdłuż bloku na skraj ul. Starej Baśni, by od niej jechać pomiędzy blokami i ul. Broniewskiego.


07:51. Początek budowy między ul. Heroldów i ul. Encyklopedyczną. Po lewej gotowe ścieżki rowerowe, którymi już zdarzało mi się jeździć. Widok ku S

Po S stronie Broniewskiego pętla tramwajowa, przez którą skomplikowano przedostanie się na SE stronę skrzyżowania. Tamtejsze przejścia, kilka razy używane przeze mnie w czasach kurierki. Dalej po E stronie ul. Galla Anonima 87. Za ul. Kochanowskiego 24 w lewo i dalej wzdłuż ogrodzenia na ścieżkę. Dalej ku E i Literacką na Powązkowską po N ścieżkach. Długa jazda JPII. Przy Królewskiej przejazd na E stronę. Podziemia koło Centralnego, Nowogrodzka, przejście dla pieszych koło Mariottu, krótka przerwa w Złotych Tarasach, po której dwuosobowy spacer po W i N stronie PKiN (przez park), ze Świętokrzyskiej w Szkolną, przez Plac Dąbrowskiego, Kredytową, Traugutta na wydział, gdzie dłuższa, trzyosobowa przerwa.


08:22.Ścieżka między ul. Literacką i ul. Maczka. Niedokończony od 2002 r. budynek EuroPol-Gaz (zlikwidowany w 2023-2024). Widok ku SW


08:22. Ul. Maczka przy wiadukcie nad Aleją AK. Niedokończony od 2002 r. budynek EuroPol-Gaz. Widok ku NNW


8:27. Ul. Powązkowska 9. Widok ku SE


08:27. Ul. Powązkowska. Budowa kolejnej części osiadla "Artystyczny Żoliborz", po N stronie ulicy. Widok ku NE


08:46. Róg Alei JPII i ul. Siennej (45). Kamienica pod Żaglowcem. Mural marionetkowych żołnierzy z 2010 r. Widok ku SE


12:07. Wieżowce przy ul. Plater po W stronie PKiN. Widok ku NW

Po wszystkim spacer na plac Zamkowy i delikatny zjazd Podwalem. Z biegiem czasu udało mi się dostrzec, czy raczej przypomnieć, że tego dnia silnie wiało z południa, przez co jechało mi się łatwiej. Skręt w Kilińskiego, Długą, Freta. Za konwiktorską przez park. Potem przejście pod Słomińskiego, chyba po raz pierwszy. Między Krajewskiego 2 i 4 skręt w prawo, na ścieżkę wzdłuż Cytadeli. Przy Działobitni zjazd na Mierosławskiego, skręt w Czarnieckiego. Za Krasińskiego skręt w Dziennikarską. Zjazd w Sułkowskiego. Z Mścisławskiej na Mickiewicza. Na rondzie za AAK skręt w prawo przez osiedle, po E stronie 12 i 16. Godowską przejazd na W stronę 27 i E 31. Dalej ścieżka wzdłuż i pod Wisłostradą, a potem poboczem wzdłuż Pułkowej do Łomianek. Skręt w Baczyńskiego, przy 26 przejazd na pasaż, a następnie Fabryczną do Łomianek Dolnych. Koło jeziorka, gdzie powstał park rekreacyjny, skręt w Wiślaną. Potem Rolnicza i koniec wyjazdu u rodziny, oczekując na podwózkę. Skończyły się siły do jazdy, choć może do Czosnowa dałoby radę, biorąc pod uwagę siłę wiatru w plecy.


14:22. Krakowskie Przedmieście. W latach 2012-13 przechodził remont. Tak więc, w jakimś stopniu pamiętam go przed, w trakcie i po. Widok ku NWW


14:25. Krakowskie Przedmieście.Skwer i pomnik Adama Mickiewicza. Po prawej kościół karmelitów Bosych. Widok ku E


14:30. Krakowskie Przedmieście i trasa W-Z. W centrum Zamek Królewski. Widok ku NNE


15:22. Plac Zamkowy. Po lewej widoczny wieżowiec Intraco I na Stawki. Widok ku NNW


15:28. Ul. Zakroczymska 7. "Tu na Zakroczymskiej 30 sierpnia 1944 r. zginęło w obronie Starego Miasta 32 żołnierzy Armii Krajowej z harcerskiego baonu Zośka - z komp. Giewont - Maciek - Rudy - Cześć ich pamięci!". Widok ku SWW


15:33. Przejście pod ul. Słomińskiego między Parkiem Kusocińskiego i Krajewskiego. Widok ku NNE


15:37. Ścieżka wzdłuż Cytadeli przy Trzecim Bastionie. Po lewej Gimnazjum nr 55 im. Jana Bytnara i ścieżka do Działobitni. Po prawej zjazd do Parku Fosa. Widok ku N


15:38. Ścieżka wzdłuż Cytadeli, między Trzecim i Czwartym Bastionie. Działobitnia. Widok ku N


15:51. Rondo u zbiegu ul. Mickiewicza i ul. Klaudyny, które powstało w ciągu ostatniego roku. W tle budowa Osiedla Mickiewicza. Widok ku SSW


15:53. Osiedle przy ul. Godowskiej. Widok ku N


16:26. Łomianki. Wielkie zmiany na ul. Warszawskiej 122. Do tej pory stało tam kilka budynków, w których prowadzono różnego rodzaju działalność, w tym niewielką stację gazu, a został goły plac. Widok ku NE


16:33. Łomianki Dolne. Oczko w parku przy ul. Fabrycznej, który powstał w 2018 roku. Widok ku E
Rower:Czarny Dane wycieczki: 38.10 km (0.00 km teren), czas: 03:07 h, avg:12.22 km/h, prędkość maks: 27.68 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 360 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)