Wpisy archiwalne w kategorii
.Samotnie
Dystans całkowity: | 55419.15 km (w terenie 4908.95 km; 8.86%) |
Czas w ruchu: | 3531:51 |
Średnia prędkość: | 15.66 km/h |
Maksymalna prędkość: | 74.20 km/h |
Suma podjazdów: | 800 m |
Suma kalorii: | 76839 kcal |
Liczba aktywności: | 830 |
Średnio na aktywność: | 66.77 km i 4h 15m |
Więcej statystyk |
Po linkę przerzutki
Środa, 23 lipca 2008 | dodano: 23.07.2008Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Po linkę do przerzutki. Jazda na "kamieniu" do NDM na targowisko. Kurs głównie głównymi. Nie pamiętam szczegółów wyjazdów, poza tym, że dzień był ładny. Z powrotem jechało się prawdopodobnie przez Wólkę i Mochty, a za Strugą przez pola do Jaworowa, następnie Smoszewo, zjazd, mostek, podjazd i dalej w stronę Miączyna.
Rower:Delta
Dane wycieczki:
52.35 km (15.00 km teren), czas: 03:31 h, avg:14.89 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hPrzez Puszczę do Warszawy
Czwartek, 17 lipca 2008 | dodano: 25.07.2008Kategoria .Samotnie
Start z NDM (chyba twierdza). Dalej przez Czosnów do Palmir. Przez Puszczę do Truskawia. Stamtąd do Warszawy i nawrót na Łomianki do NDM. Koniec w domu. Kilkanaście kilometrów jazdy powrotnej odbyło się z zepsutym wózkiem.
Rower:Unibike
Dane wycieczki:
105.00 km (25.00 km teren), czas: 06:00 h, avg:17.50 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hKraków - Powrót II
Poniedziałek, 7 lipca 2008 | dodano: 08.07.2008Kategoria >200, .Samotnie, .Wyprawy po Polsce, .Nocne, ..Gminy Polska, .Z Księgowym
2008.07.04-07 Kraków 360 w 33h - cała trasa
Start około 8. Kurs do Małogoszczy. Tam drobne zakupy i znów w trasę. Niestety, tuż po wyjechaniu zaczął padać mały deszcz. Kapało do Ludwinowa, gdzie zachciało mi się usiąść na pniu drzewa (jednego z wielu, ustawionych jeden na drugim), by zjeść śniadanie. Dalej Kozłów i Ludynia. Wjazd do lasu, przez który prowadziła mocno zniszczona droga z resztkami pierwotnej nawierzchni. Dojazd do przejazdu kolejowego, a zaraz za nim odczepił mi się bagażnik. Gdzieś tam zgubiła się jedna ze śrubek i nie dało rady jej znaleźć. Zaraz za lasem, przed pobliską wsią udało się znaleźć sznurek od snopków, dzięki czemu udało się to prowizorycznie naprawić.

DW 762. Małogoszcz. Widok ku NW

Kozłów. Kościół pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Widok ku SSE

Ludynia. Widok ku NW

Ludynia W. "Cmentarz wojenny prawem chroniony. spoczywa tu 14 żołnierzy armii niemieckiej głównie z 133 pułku piech. landwery i 3 z amii rosyjskiej z walk 1914-1915 u schyłku II Wojny Światowej pochowano tu kilkunastu żołnierzy armii niemieckiej pkz. M. Sosnowski soz". Widok ku NNW

Ludynia W. "Cmentarz wojenny prawem chroniony. spoczywa tu 14 żołnierzy armii niemieckiej głównie z 133 pułku piech. landwery i 3 z amii rosyjskiej z walk 1914-1915 u schyłku II Wojny Światowej pochowano tu kilkunastu żołnierzy armii niemieckiej pkz. M. Sosnowski soz". Widok ku NNW

Droga z Ludyni do Ostrowa. Widok ku W

Droga z Ludyni do Ostrowa. Widok ku NW

Improwizowana naprawa bagażnika
Z Ostrowa powiodło mnie do Krasocina, przy okazji zwiększając tempo, które wcześniej było bardzo mizerne, a następnie w kierunku Oleszna. I dalsza trasa do Przedborza, przez Żelaźnicę i Kajetanów oraz Góry: Mokrą gdzie trwało popasanie przy sklepie, i Suchą, która została z boku. Będąc w Przedborzu, udało mi się odnaleźć ruiny zamku, z których naprawdę niewiele zostało. Potem Bąkowa Góra parę kilometrów na północ. Dojazd w górną partię miejscowości, szukając zamku. Tam kurs w stronę kościoła i pod cmentarz, pytając przy okazji jakiegoś starszego gościa. Niestety, również dopiero tu przyjechał. Zamek ostatecznie udało się znaleźć, ale wejść można było tylko po uzgodnieniu z właścicielem terenu, a że była przed mną jeszcze długa droga, to mi się nie chciało fatygować. Zjazd w dół, momentalnie rozpędzając się do 48km/h.

Krasocin. Kościół pw. św. Doroty i Tekli. Widok ku N

Krasocin. W prawo i za plecami DW 786. Na wprost droga do Borowca i dalej na Oleszno. Widok ku N

Krasocin. Wiatrak z międzywojnia. Widok ku NW

Między Wolą Świdzińską i Olesznem. W tle Góry Przedborskie. Widok ku NW

Oleszno. Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Widok ku S

Oleszno NW. Inskrypcja: "W tym miejscu 26 ∙ 07 ∙ 1944 r. oddz. Narodowych Sił Zbrojnych por. "Żbika" - Władysława Kołacińskiego wspierany oddziałem A.K.mjr."Marcina" Mieczysława Tarchalskiego stoczył zwycięską bitwę z niemieckim oddz. SS. w 46 rocznicę tow. broni i społeczeństwo Oleszna 26 ∙ 07 ∙ 1990". "26.VII.1944 dzień ocalenia Oleszna przed zagładą hitlerowską". Widok ku N

Oleszno NW. Inskrypcja: "W tym miejscu 26 ∙ 07 ∙ 1944 r. oddz. Narodowych Sił Zbrojnych por. "Żbika" - Władysława Kołacińskiego wspierany oddziałem A.K.mjr."Marcina" Mieczysława Tarchalskiego stoczył zwycięską bitwę z niemieckim oddz. SS. w 46 rocznicę tow. broni i społeczeństwo Oleszna 26 ∙ 07 ∙ 1990". "26.VII.1944 dzień ocalenia Oleszna przed zagładą hitlerowską". Widok ku W

Oleszno NW. Wiadukt ponad CMK. Widok ku N

Żeleźnica. W tle kościół pw. św. Mikołaja. Widok ku SSW

Żeleźnica. Kościół pw. św. Mikołaja. Widok ku SSW

Góry Mokre. W tle Góry Przedborskie. Widok ku SWW

Góry Mokre. Widok ku SE

Góry Mokre. W tle Góry Przedborskie. Widok ku SSW

Dziady. Widok ku W

Przedbórz. Kielecka. Widok ku NW

Przedbórz. Kościół pw. św. Aleksego. Widok ku NWW

Przedbórz. Skrzyżowanie Kieleckiej z Pocztową. "Budynek zabytkowy z XVIII w. Mieściły się tu karczma-zjazd do 1898 r. gmina Przedbórz do 1973 r. szkoła rolnicza do 1978 r. od 1998 r. Muzeum Ludowe Ziemi Przedborskiej". Widok ku NE

Przedbórz. Skrzyżowanie Pocztowej i Mostowej. Widok ku NE

Przedbórz. Skrzyżowanie Pocztowej i Mostowej. "Tu w Przedborzu dnia 29 lipca 1423 roku król Władysław Jagiełło ówczesnej wsi Lodzia prawa miejskie nadał i miasto Łódź ustanowił w 550 rocznicę tego aktu Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze oddiał w Łodzi 29 lipca 1973 roku". Widok ku SEE

Przedbórz. Widok na Pilicę ku NNE

Przedbórz. Pomnik Piłsudskiego. Widok ku SW

Przedbórz. Rynek. Widok ku SSE

Przedbórz. Podzamcze Widok ku NNW

Przedbórz. Podzamcze. Teren dawnego zamku. Widok ku E

Bąkowa Góra S. DW 742. Widok ku W

Bąkowa Góra. Widok ku NEE

Bąkowa Góra. Kościół pw. Przenajświętszej Trójcy. Widok ku N

Bąkowa Góra. Widok ku NEE

Bąkowa Góra. Widok ku NEE

Bąkowa Góra. Ruiny zamku. Widok ku NNW

Bąkowa Góra. Widok ku E
Wpierw chciało mi się jechać do Sulejówka, ale od razu poniosło mnie do Piotrkowa Trybunalskiego. Po drodze trochę popadało, a przed Piotrkowem już lało. Była lekka burza. Trzeba było do biedronki po zapasy, a tam taka sytuacja:
Przy kasie za mną stał dziadek z wnuczką. Starszy się zmądrzył i zostawił małą z zakupami, a sam poszedł do kolejki po mięso. Zrobiło się miejsce na taśmie i wnuczka wypakowuje zakupy, a kobieta za nią:
„Sama przyszłaś po zakupy? Z listą tak?”
„Nie. Tam jest dziadek.”
Nie zdając sobie chyba sprawy z tego, jak to zabrzmiało, kobieta wypaliła:
„A ja myślałam, że jesteś taka mądra.”

Ręczno. DW 742. Kościół pw. św. Stanisława B.M. Widok ku E

Ręczno. DW 742. Inskrypcja: "Bóg ∙ Honor ∙ Ojczyzna Sprawiedliwość W hołdzie żołnierzom 25pp ruchu samoobrony Armii Krajowej oraz konspiracyjnego Wojska Polskiego poległym i pomordowanym w dniu 8 Lipca 1945 roku w bitwie ze spec. dywizją sowiecką pod Majkowicami. Również tym wszystkim, którzy zostali pomordowani w okresie okupacji sowieckiej. Ręczno. dnia 5-VII-1997 r.". Widok ku S

Ręczno. DW 742. Inskrypcja: "Bóg ∙ Honor ∙ Ojczyzna Sprawiedliwość W hołdzie żołnierzom 25pp ruchu samoobrony Armii Krajowej oraz konspiracyjnego Wojska Polskiego poległym i pomordowanym w dniu 8 Lipca 1945 roku w bitwie ze spec. dywizją sowiecką pod Majkowicami. Również tym wszystkim, którzy zostali pomordowani w okresie okupacji sowieckiej. Ręczno. dnia 5-VII-1997 r.". Widok ku S

DW 742. Stobnica. Dolina Stobianki. Widok ku NNW

DW 742. Las w Dorotowie przy skrzyżowaniu z drogą do Klementynowa. "W XX rocznicę zwycięskiej walki oddziałów partyzanckich za wolność i lud 1963 rok społeczeństwo ziemi piotrkowskiej". Widok ku W

DW 742 we Włodzimierzowie (chyba)

Piotrków Trybunalski. Wjazd Sulejowską. Widok ku W

Piotrków Trybunalski. Jezioro Bugaj. Widok ku NNE

Piotrków Trybunalski. Rondo Rotmistrza Pileckiego. Widok ku SW
Po posiłku rozpoczęła się jazda, mimo ciągle padającego deszczu, na Moszczenicę. Po drodze jakaś kobieta z zakupami mnie wyprzedziła. Dalej do Będkowa (ciekawy kościół), Koluszki (po drodze trzy ruiny, dzięki temu udało się ominąć chmurę przede mną. Na miejscu czekało się przed przejazdem kolejowym. Strasznie długo, przez co dogoniła mnie inna chmura. Potem były Brzeziny (popas i lampki), Łyszkowice (decyzja o dalszym kierunku), jazda do Bełchowa i Nieborowa przez ciemne lasy.

Moszczenica. Kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Widok ku NW

DW 716. Moszczenica N. Ruiny cegielni. Widok ku NWW

DW 716. Moszczenica N. Ruiny cegielni. Widok ku NWW

Będków. W hołdzie pomordowanym w IIWŚ. Widok ku S

Będków. W hołdzie pomordowanym w IIWŚ. Widok ku S

Będków. Kościół pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Widok ku NEE

DW 715. Wjazd do Brzezin. Widok ku NNW

Bełchów. Kościół pw. św. Michała Apostoła z XIX w. Widok ku SE
Odpoczynek na przystanku, po którym nastąpiła jazda przez Julianów i Bednary do DK 92. Za zakrętem w okolicach Kozłowa trzeba było nieco się zdrzemnąć na stacji benzynowej, czekając aż minie chmura idąca nad Sochaczew. Półdrzemaniem trwało dwie godziny, kuląc się na sakwie jako izolacji od podłoża. Po niej wpierw kurs pod Sochaczew, potem główną w kierunku Wyszogrodu. Przejazd boczną trasą przez Bronisławy, o świcie oglądając ruiny chyba spichlerza i rzucając okiem na pobliski dwór w Janowie. Przy okazji przez krótki czas goniły mnie dwa psy. Następnie krótki odcinek krajówką, wnet zjeżdżając na Młodzieszyn. Przejazd przez las ku E do Nowych Mistrzewic, skąd ku N, przez Kamion i jego wał do Wisły. Za Wyszogrodem w Chmielewie skręt na Garwolewo, skąd z kolei do Czerwińska. Potem główną do domu, nie śpiąc jeszcze przez ponad 12 godzin od powrotu.

Janów. Zabudowa dworska

Janów. Zabudowa dworska

Janów. Zabudowa dworska


Okolice Młodzieszyna

Wisła pod Wyszogrodem. Widok ku W

Wisła pod Wyszogrodem. Widok ku E
Zaliczone gminy
- Krasocin- Włoszczowa
- Przedbórz
- Ręczno
- Sulejów
- Piotrków Trybunalski
- Moszczenica
- Czarnocin
- Będków
- Rokiciny
- Brzeziny (W+M)
- Łyszkowice
- Nieborów
Rower:Unibike
Dane wycieczki:
280.80 km (10.00 km teren), czas: 15:46 h, avg:17.81 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hPrzez wioski Równiny Łowickiej
Poniedziałek, 30 czerwca 2008 | dodano: 01.07.2008Kategoria .Samotnie, .Wyprawki w regionie, ..Gminy Polska
Pobudka rano, do 12 zastanawiając się, czy jechać. W końcu jednak udało się dojść do wniosku, że trzeba zdobyć ruiny w Studzieńcu i klamka zapadła. Kurs w kierunku Czerwińska. Po przejechaniu zaledwie 4km okazało się, że warto było wyruszyć. Oto znad pola przemieszczał się nad las bocian czarny, a że zmierzało się do lasu równie szybko co on, nawet nie było sensu próbować wyciągać aparatu. Za mostem Wyszogrodzkim zjazd na wał, docierając do starej wioski o nazwie Pieczyska Iłowskie, po drodze odwiedzając małą ruinkę. Dalej przez Władysławów, gdzie nastąpiła przesiadka na asfalt, a potem do Suchodołu i Piotrkówka.

Wyszogród. Od lat tak wyglądający, częściowo dziki brzeg rzeki, ciągnący się poniżej centrum miasta. Widok ku E

Wyszogród. Widok z mostu ku W

Kamion. Widok ku W

Kamion. Widok ku NNW

Owad

Bieniew. Widok ku SSE

Bieniew

Pieczyska Iłowskie

Władysławów. Widok ku NE

Władysławów. Widok ku E

Władysławów. Widok ku E
Niestety, widok nie wyglądających zbyt dobrze chmur skierował mnie na południe do Słubic, gdzie po zaopatrzeniu w 3cytryny w sklepie, zdarzyło mi się przyjechać do ruin dworku. Tu, to co lubię bardzo, czyli eksploracja nowego terenu, trwająca około 1-1,5h, po czym w drogę. Wewnątrz ruin zastanawianie się nad dalszą trasą, jednak przyroda ponownie zweryfikowała moje plany. W kierunku płockim chmury były zbyt ciężkie i wodonośne jak dla mnie.

Suchodół. Widok ku NW

Piotrówek

Piotrówek. Widok ku SWW

Słubice. Pałac z XVIII w, Widok ku SSW

Studzieniec. Ruiny dworu z przełomu XVIII i XIX w. Widok ku N

Studzieniec. Ruiny dworu

Studzieniec. Ruiny dworu

Studzieniec. Ruiny dworu

Studzieniec. Ruiny dworu

Studzieniec. Ruiny dworu

Studzieniec. Ruiny dworu

Studzieniec. Ruiny dworu

Studzieniec. Ruiny dworu

Studzieniec. Ruiny dworu

Studzieniec. Ruiny dworu

Studzieniec. Ruiny dworu

Studzieniec. Ruiny dworu

Studzieniec. Ruiny dworu

Studzieniec. Ruiny dworu

Studzieniec. Ruiny dworu

Studzieniec. Ruiny dworu

Studzieniec. Ruiny dworu

Studzieniec. Ruiny dworu

Studzieniec. Ruiny dworu

Studzieniec. Ruiny dworu

Studzieniec. Ruiny dworu

Studzieniec S. Widok ku N

Studzieniec S. Widok ku SSW
Przez Wólkę Niską i Wysoką oraz Mocarzewo udało się dotrzeć do Sannik. Tu już w zasadzie można było rozpocząć powrót, jednakże skusiło mnie jeszcze na odwiedziny Kiernozi, przez którą raz zdarzyło mi się przejeżdżać wracając z Gostynina.

Wólka Wysoka. Widok ku SW

Sanniki. Europejskie Centrum Artystyczne im. Fryderyka Chopina. Widok ku NNE

Sanniki. Kościół pw. św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. Widok ku SSW
Kolejny był Czerniew i Osiny, chwila polnej drogi, chwila asfaltu i czyjąś miedzą trzeba było przedostać do innego asfaltu (skończyła się droga i nie chciało mi się zawracać. Na między stał ciągnik, przed którym trzeba było zejść z roweru i przeprowadzić go obok zaskoczonych, pracujących przy polu ludzi. Dalej Wejsce, Konstantynów, Sewerynów i do Giżyc. Tam za daleko, za bardzo i trzeba było się cofnąć (nie zawracając, a przez Helenów docierając do Henrykowa). A potem zaczęła się zabawa.

Giżyce. Pałac z XIX w. Widok ku NNE

Giżyce. Kościół pw. św. Apostołów Piotra i Pawła. Widok ku NNE

Henryków E. W tle Giżyce. Widok ku SWW

Wyrobisko przy drodze granicznej między Henrykowem, Oluninem, Budami Iłowskimi i Starymi Budami, leżące po stronie tej ostatniej z wsi. Widok ku E
Po przecięciu głównej, skręt i jazda przez Budy Iłowskie (nazwa adekwatna). Tam wyskoczył pies, którego udało się zignorować i jechać spokojnie dalej. Wtem – pies poinformował sąsiedniego i jakieś 300m dalej, wpierw ujadanie, a potem wybiegł tak samo mały. Myśl "a oleję, jak tamtego”. Za moment wybiegły dwa kolejne "nic to! rozpędzę się i przejadę”. Już powoli nabierał rower szybkości, a z tej samej bramy najpierw wyskoczył jeden, większy trochę od pozostałych (za to zajadły), a prawie w tym samym momencie, jakiś włochaty kundel wielkości bernardyna. W moment stop, obrót o 90 stopni i szybko w lewo. Na szczęście było to prawie, że na skrzyżowaniu. Wataha pędziła. Nawierzchnia zrobiła się piaszczysta. Myśli niecenzuralne. Szybka redukcja, jazda bez zwalniania. Na szczęście psom się powoli znudziło i po zatrzymaniu jeszcze udało się zrobić kudłatej bestii zdjęcie. Cofnąć się nie dało, więc do przodu i... powrót na główną, którą była przez mnie przecięta wcześniej, tylko kawałek dalej. Po chwili skrzyżowanie. Ja w prawo, lądując po drugiej stronie "psiego domu" i znów około 300m.

Budy Iłowskie. Widok ku N

Budy Iłowskie. Widok ku NEE

Budy Iłowskie. Największy z budoiławskiej watahy. Widok ku NEE

Budy Iłowskie. Widok ku NNE

Budy Iłowskie. Widok ku NNE
Dalsza jazda do miejscowości Rokocina. Tu nastąpiła przerwa w nawigacji. Na mapie nie było widocznych żadnych dróg w tym rejonie. Krążenie wśród lasów i piachu, napotykając kolejną ruinę - gospodarstwa. Wyjechać udało mi się na sochaczewską DK 50, między Kamionem Dużym, a Młodzieszynkiem, po północnej stronie lasu przy jakimś zajeździe. W Wyszogrodzie zachciało mi się nowych rejonów, więc skręt w pobliże Wisły, w kierunku Czerwińska. Najpierw ostro w dół, po kocich łbach, potem ładnym szutrem, a na koniec ciężki podjazd. W Czerwińsku też zamotanie. Miała być jazda nad Wisłą, a wyszło na to, że trasa przedłużająca Cmentarną wyprowadziła mnie przez pola do krajówki. Potem znów przez pola itp. Wyjazd około 12. Powrót około 21. Prawie cały czas przeszkadzał mi wiatr, w porywach do 30km/h.

Nowa Wieś. Widok ku E

Nowa Wieś. Widok ku SEE

Gdzieś między Nową Wsią, Rokiciną i Olszynkami

Gdzieś między Nową Wsią, Rokiciną i Olszynkami

Gdzieś między Rokiciną i Olszynkami

Kamion. Kościół pw. św. Michała Archanioła. Widok ku SWW

Wisła pod Wyszogrodem. Widok ku E

Wyszogród. Widok ku NE

Wyszogród. Niepodległości. Widok ku E

Wyszogród. Niepodległości. Ostrogi rzeczne. Widok ku E

Wyszogród. Podjazd z Czerwińskiej w stronę DK62. Widok ku NNW

Wyszogród. Podjazd z Czerwińskiej w stronę DK62. Widok ku E
Zaliczone gminy
- SannikiRower:Unibike
Dane wycieczki:
135.50 km (55.00 km teren), czas: 07:23 h, avg:18.35 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hPowrót z Bikeorient przez Warszawę i nowy rekord
Niedziela, 22 czerwca 2008 | dodano: 23.06.2008Kategoria .LSTR, .Samotnie, .Wyprawki w regionie, .Wyprawy po Polsce, >300, .Nocne, ..Gminy Polska, .Z Księgowym, 2008 Bikeorient
2008.06.20 - 23 Bikeorient 2008 - cała trasa
Plany na ten dzień były różne, ale ostatecznie padło, aby jednak od razu wracać na północ. Po mojej pobudce około 7, okazało się, że zostały tylko trzy osoby. Przed wyruszeniem w trasę wpadły jeszcze małe zakupy w pobliskim sklepie. Tuż przed wyjazdem, jakiś typ się pytał, co to za zawody. Miejscowy, a nie wiedział...
Przed wyjazdem jeszcze popas na mostku. Ostateczny start o 8. Kurs drogą biegnącą po północnej stronie Wolbórki do Tomaszowa Mazowieckiego. W mieście jazda przez centrum, a potem ścieżką pieszo-rowerowo do Spały. W Spale znajdował się pomnik żubra, pod którego mnie poniosło. Tam jeszcze trochę kręcenia nad rzekę, po czym powrót na główną w kierunku Inowłodzi. W tej niewielkiej miejscowości trwało nieco dłuższe kręcenie. Udało się odwiedzić ruiny zamku i podjechać do romańskiego kościółka po dość wysokim podjeździe.

Okolice Wolbórza

Ścieżka między Tomaszowem i Inowłodzią. Widok ku SSE

Spała. Widok ku NNW

Spała. DK 48 Widok ku SE

Spała. Kościół pw. Matki Bożej Królowej Korony Polskiej. Widok ku NE

Spała

Spała. Dom Pamięci Walki i Męczeństwa leśników i drzewiarzy polskich im. Adama Loreta. Widok ku SSW

Spała. "Leśnikom i drzewiarzom polskim poległym i zamęczonym w okresie II Wojny Światowej - Koledzy Spała 1982". Widok ku S

Spała. Grota patrona myśliwych św. Huberta

Inowłódź W. Widok na Pilicę ku SWW

Inowłódź W. Kopalnia chalcedonitu. Widok ku N

Inowłódź. Ruiny zamku. Widok ku W

Inowłódź. Ruiny zamku

Inowłódź. Ruiny zamku

Inowłódź. Ruiny zamku

Inowłódź. Ruiny zamku

Inowłódź. W tle kościół pw. św. Idziego. Widok ku NE

Inowłódź

Inowłódź. Droga do kościoła pw. św. Idziego. Widok ku NEE

Inowłódź. Kościół pw. św. Idziego. Widok ku NEE

Inowłódź. Na terenie kościoła pw. św. Idziego

Inowłódź. Dolina Pilicy. Widok z terenu kościoła pw. św. Idziego ku SW
Następne punkt programu: Rawa Mazowiecka. Droga DW 726 do niej sympatyczna. Prawie nie było samochodów. Jeden odcinek wyglądał niemalże jak autostrada. Generalnie leciało się dość szybko. Zdziwiło mnie, że akumulatorki, które wydawały się puste starczyły na jeszcze kilka zdjęć. Do Rawy udało się przybyć około 12-13. Kolejne zakupy, popas przy zamku i pomysł, na dalszą trasę.

DW 726 między Inowłodzią i Rawą Mazowiecką

Wjazd do Rawy Mazowieckiej

Rawa Mazowiecka. Krakowska. Widok ku N

Zamek w Rawie Mazowieckiej. Widok ku NWW


Rawa Mazowiecka. Rzeczka Rylka. Widok ku SE
Przejeżdżając przez Wałowice pisany był przez mnie sms do Księgowego i K., czy chcieliby wybrać się tej nocy na przejażdżkę. Na trasie do Skierniewic (przez Zalesie), prowadzona więc była pisemna dyskusja z K. i oczekiwanie na decyzję. Tymczasem ukazały się Skierniewice. Wjazd od południowej strony i krążenie po starej części miasta, rynek, park i dworzec. Po przedostaniu się na drugą stronę przejazd w pobliżu jakichś zakładów i jazda nad rzeczką, przy wyjeździe w kierunku Grabiny Radziwiłłowskiej, gdzie opalali się miejscowi.

Wałowice. Widok na Rawę Mazowiecką ku SSE

Skierniewice. Kościół pw. św. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Widok ku NNW

Skierniewice. Rynek. Widok ku N

Skierniewice. Kościół pw. św. Jakuba Apostoła. Widok ku NW

Skierniewice. Sienkiewicza. Widok ku E

Skierniewice. Sienkiewicza. Widok ku E

Skierniewice. Sienkiewicza. Dworzec PKP. Widok ku NE
Niosło mnie drogą w okolicach torów na Żyrardów. Myliła mi się. Po odbiciu przez las poniosło mnie do Wiskitek. W trakcie leśnego odcinka znów odezwał się K.. Zamiast jechać do domu przez Sochaczew, mogę spokojnie kręcić do Legio. W Wiskitkach kolejne uzupełnienie zapasów i jazda, już bez mapy, przeze Bieniewice wprost do Błonia. Tam trwała jakaś zabawa, podobnie jak i w kilku innych miejscach po drodze. Z Błonia do Brwinowa, bowiem nie chciało mi się jechać główną do Wawy. Tam kurs na Podkowę, aby dotrzeć do głównej. Odtąd najprościej, jak tylko można: przez Pruszków, Piastów koło „Znicza”, Dworcowa, Regulska, Kościuszki do Bohaterów Warszawy. Potem Ryżowa, Kleszczowa, do Jerozolimskich. Przed Zachodnim wjazd na Prymasa i ścieżką do kładki pieszo-rowerowej tuż przed Marymontem. Potem próby, aby się przedostać do przejścia pod Wybrzeżem na drugą stronę 7. W końcu poniosło mnie do Grota. Potem szybko do Legio, jazda obwodnicą. Na rondzie w Zegrzu spotkanie z Księgowym, a po chwili wpadł tam również K.. Ojciec go podwiózł.

Skierniewice NE. Kościół pw. św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. Widok ku SW

Most między Skierniewicami i Rudą. Rzeka Rawka. Widok ku NW

Bartniki. Kościół pw. św. Antoniego z Padwy. Widok ku S

Wiskitki. Kościół pw. św. Stanisława Biskupa i Wszystkich Świętych. Widok ku NEE

UM Błonie. Widok ku NE
Jechaliśmy przez Wieliszew do Legio. Na jednym rondku K. w czasie rundy honorowej wywalił się. Jakiś czas czekaliśmy i pojechaliśmy dalej, pędząc w kierunku Grota. Od Placu Wilsona do Centrum. Tam zejście w podziemia, gdzie opychaliśmy się w McD. Potem Jerozolimskimi do DeGaula, a następnie do Placu Zamkowego, gdzie znajdowała objazdowa wystawa miśków. reprezentujących obszary z całego świata, chyba niemal z każdego państwa. Było ich w każdym razie mnóstwo. Odpoczywaliśmy tam przez jakiś czas, prawie drzemiąc przy nich. Była 2 w nocy. Zjazd Tamką do Świętokrzyskiego i na Pragę. Dalej koło Dworca Wileńskiego do Marek, a potem Radzymińską. Nas stacji koło Decathlonu zaopatrzenie w fante za 7zł.

Rondo w Zegrzu. Widok ku NE

Modlińska w pobliżu Płochocińskiej
W czasie tego postoju widoczne stały się dla nas błyski nad Legionowem... Pojawił się pierwszy niepokój. Utrzymana została średnią około 30km/h, zmierzając na północ, do skrętu na Legio. Potem długa droga przez las, obserwując leniwy wschód słońca, oraz ścianę chmury burzowej nad Serockiem. Po pewnym czasie, chyba 5km przed Legio, w okolicy Stanisławowa i Kątów Węgierskich zaczęło kropić. Po chwili przerodziło się to w nocną ulewę, a rowery jechały tak szybko ile tylko było sił w naszych nogach. Dookoła rozbłyskały pioruny, kilka naraz jeden po drugim. Nawet w wakacje 2007, burza która mnie spotkała nie była tak silna, chociaż deszcz był wtedy silniejsze, acz krótszy.
Odtąd burza wzięła nas z dwóch stron. Gdy byliśmy już w Legio, około 4 padać przestało i zaczęło się rozpogadzać. K. miał jeszcze podróż do Serocka (tam gdzie szły chmury), a ja na zachód. Księgowy został odprowadzony do domu. Odtąd mnie przez Chotomów i Olszewnicę poniosło do NDM. Gdzie raz jechało się 15 km/h, jak się udało, to nawet i 25. Dojeżdżając do Nowiaka ok. 5, wreszcie można było pożegnać opad deszczu, który towarzyszył mi od Legio. Na szczęście słabszy był, niż podczas jazdy z Marek. Od NDM towarzyszyła mi duża niemoc. Od Modlina wzdłuż 7 do zjazdu na DK62 po drugiej stronie wiaduktu. Potem Henrysin, Trębki i znów na DK62. Picie skończyło się przed NDM. Czuć było jak bardzo mnie ten wyjazd wykończył i ledwo udawało się przebierać nogami oraz nie usypiać. Do domu udało się dotrzeć o godzinie 7:20, a wstać po 3-4 godzinach. Po niecałych 24 godzinach podróży, a 18h jazdy, wreszcie udało się dotrzeć do domu z nowym, własnym rekordem.
Zaliczone gminy
- Lubochnia- Rzeczyca
- Czerniewice
- Rawa Mazowiecka (W+M)
- Nowy Kawęczyn
- Wiskitki
- Baranów
Rower:Unibike
Dane wycieczki:
343.60 km (30.00 km teren), czas: 18:18 h, avg:18.78 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hDojazd na Bikeorient w Wolbórzu
Piątek, 20 czerwca 2008 | dodano: 23.06.2008Kategoria .Samotnie, .Wyprawy po Polsce, .Maratony, ..Gminy Polska, 2008 Bikeorient
Wyjazd przed ósmą. Pobudka wcześniejsza, ale trochę trwało, zanim udało mi się zebrać do drogi. Zachciało się wyciągnąć Księgowego, ale do wieczora był zajęty. Brzegiem Wisły do Czerwińska. Potem DK 62 do Wyszogrodu. W połowie tego odcinka moją uwagę przykuł komin, którego obecność wyleciała mi z pamięci. Zachciało mi się podjechać i sprawdzić, czy ruina nadaje się na odwiedziny. W środku „posesji” był pies na łańcuchu. W tył zwrot! W mieście przy moście przerwa. Była 9, a kanapki szybko znikały - wyjazd nastąpił bez śniadania. Żwawa przeprawa na drugi brzeg. Jakieś 5km dalej stał na poboczu jakiś typek... Machał na samochody. Wydawało mi się, że chce pytać o drogę, albo coś się stało... Zwalniam, a ten macha ręką, w której się coś błyszczy... „Złoto! Złoto!”. Cholera – myślę – co za debil dałby się na to naciąć, to nie mam pojęcia, a ten drugi, że próbuje znaleźć takiego na odludziu.

"Nowy" most przez Wisłę w Wyszogrodzie. Widok ku S
Wkrótce po tej przygodzie zaczęło kropić drobnym deszczem na odcinku ok. 3km. Nie chciało mi się wyciągać kurtki i leciało się dalej. DK 50 dojechało się do ronda w Janowie. Tu chwila zastanowienia czy dobrze się jechało, po czym padło na to, by udać się prosto. Przez Rybno i Jeziorno powiodło mnie do miejscowości Wicie. Przerwa przy sklepie. Po drugiej stronie leciało jakieś disco. Zakupione w sklepie napoje zapakowane zostały do sakwy. Już chciało mi się jechać dalej, ale na ziemi moją uwagę zwrócił kapsel od Tymbarka. Zainteresowało mnie to. Trochę cofania i dyskretne zerknięcie... „Nie podglądaj” - czytam.

Rybno. Wyszogrodzka 29. Widok ku SWW

Między Rybnem i Łaguszewem. Widok ku W
Dalej przez Boczki i Łaguszew (gdzie wypadła przerwa na przystanku) dojechało się do Łowicza. Tam masy młodzież, która dopiero co opuściła szkoły. Ani szybko, ani wolno, ale z miejscowości wyjechało na DK14 do Łodzi. Na szczęście szeroki pas serwisowy sprawiał, że można było olać cały ruch samochodowy, a kładka nad rowem w jednym miejscu wyglądała na tyle zachęcająco, że wnet wypadł jeszcze jeden odpoczynek. 16 km za Łowiczem, w Stroniewicach po podjeździe udało mi się dostrzec przystanek, na którym zachciało mi się zatrzymać... Na chwilę, by sprawdzić ile jeszcze do Łodzi, która była celem. Wtem – kap... kap... kap... Nie wiem ile to trwało, ale nie chciało mi się teraz wychodzić. Wkrótce ładnie zaczęło szorować... Nad moją głową przechodziła burza. Tylko grzmiało. Gdy w miarę się uspokoiło, poniosło mnie do Głowna. Pojeździło się chwilę po miasteczku, wymieniło oponę (jazda z poprzednią wyglądała, jakby koło było scentrowane) i znów zaczęło trochę kropić.

Łaguszew. Widok ku E

Lowicz. Kościół pw. św. Matki Boskiej Łaskawej i Wojciecha. Widok ku SSW

Łowicz. Bazylika WNMP i Mikołaja. Widok ku N

Łowicz. Nowy Rynek. Widok ku SW

Wiadukt kolejowy linii nad DK14 między Jamnem i Krępą. Widok ku SW

Stroniewice. Widok ku S

Głowno. Zalew Mrożyczka. Widok ku SE
Po wymianie naszła mnie myśl, że kontynuując dalszą jazdę do Łodzi, straciłoby się dużo czasu. Padło więc na kurs ku SE – do Rogowa. Na tym odcinku udało się osiągnąć maksymalna tego dnia prędkość i to po płaskim. Tam znów mała wycieczka po wiosce i dojazd do DK 72 przy szlabanie. Akurat przejeżdżał pociąg, a po obu stronach utworzył się masakryczny korek. Dodatkowo dalej trwał remont jednego z pasów nawierzchni, co również komplikowało sprawę.

Głowno. Dawne Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne nr 3. Widok ku SEE

Głowno. Norblina. Po lewej hotel Sas. Widok ku NEE

Okolice Dmosina

Okolice Dmosina

Kołacin. Spiętrzone wody Mrogi. Widok ku SSE

Kołacin. Widok ku E

Kobylin. Widok ku NEE

Kobylin. Widok ku W

Kobylin. Widok ku SSE

Kobylin. Widok ku E

Kobylin. Widok ku SEE

Kobylin. Widok ku SWW

Rogów. Widok ku SWW

Rogów. Dom studencki "Jodełka". Widok ku NE

Rogów. Widok ku SW

Rogów. Widok ku W

Rogów. Widok ku NWW

Rogów. Widok ku SSE
Skręt w pierwszą w lewo. Po paru kilometrach droga wyprowadziła mnie w Koluszkach, choć początkowo zastanawiało mnie, czy aby na pewno z dobrej strony. Za Koluszkami kolejny sklep, jakieś 22 km do Ujazdu. Potem jeszcze 12 km przed siebie i wnet oto ukazał się napis ”Wolbórz”. Kurs do GOK-u, koło 23 idąc spać. Oprócz mnie nocowało tam jeszcze około 15-20 osób, w tym jeden z Krakowa, który stanął na podium (na jego koncie zaliczona wyprawa na Islandię) oraz spora grupa PGR-u (Piotrkowska Grupa Rowerowa), a także jeden ze Słupska i dwójka z Poznania.

Granica między Węgrami i Nowymi Węgrami. Widok ku S

DW 715. Las na S od Budziszewic. Widok ku N

Las w pobliżu Budziszewic

Okolice Ujazdu

Wjazd do Wolbórza. Widok ku SW

Wolbórz. GOK w którym mieściła się baza maratonu. Widok ku NE

Zaliczone gminy
- Rybno- Kocierzew Południowy
- Łowicz (W+M)
- Domaniewice
- Głowno (W+M)
- Dmosin
- Rogów
- Koluszki
- Budziszewice
- Ujazd
- Wolbórz
Rower:Unibike
Dane wycieczki:
159.00 km (5.00 km teren), czas: 08:40 h, avg:18.35 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hWybadanie położenia fortów
Czwartek, 19 czerwca 2008 | dodano: 19.06.2008Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Około 10 wyjazd w stanie wzburzenia. Znów przerwało mi pobieranie pliku. Start DK62. Gdy przejeżdżał jakiś TIR, rosła ochota jechać bliżej środka drogi, aby się uspokoili i wyprzedzali drugim pasem. W Emolinku skręt na Trębki i Henrysin. Z daleka rzut oka na drzewa, za którymi skrywa się tamtejszy fort. Lokalizacja: za Zakroczymiem, gdy kończą się pasy dla pieszo-rowerzystów, skręt w lewo na Płock, około kilometra dalej skrzyżowanie: w lewo szuter przez las do Zakroczymia (przydatny skrót), a w prawo na Trębki. 1-2km dalej, za jakimś domem, w prawo, istniała niepozorna, wiejska droga. Na jej końcu dość duża kępa drzew, gdzie skrył się fort.
Znów na DK62 i dalej do Zakroczymia. Gdzieś tam miał być kolejny fort, również częściowo sprywatyzowany. Po paru minutach szperania, intuicja doprowadziła mnie do jego otwartych w owym czasie bram. Brak aparatu, czasu i stojąca dalej nowa bryka sprawiły, że poniosło mnie dalej. Lokalizacja: około 0,5km od stacji Orlenu w kierunku Zakroczym znajduje się droga do fortu. nawierzchnia mało przyjemna. Wały widać doskonale również z S7.
Dojazd do wiaduktu w Zakroczymiu (również jakaś ruina, bądź niedokończony dom warty zerknięcia). Po przedostaniu się na drugą stronę kurs do Strubin. Tam skręt w podejrzanie wyglądającą drogę i wkrótce dojechało się do ogrodzenia. Jakieś ogródki działkowe i napis, że wstęp wzbroniony... Może większą grupą by się wpadło. Lokalizacja: Z DK7 skręt w prawo przed Kroczewem. Stary asfalt, czasem dziury. Po prawej stronie mijało się maszt tele albo coś w tym stylu i długi parterowy budynek, prawdopodobnie nie używany. Po lewej stronie lasek. Za nimi skręt w lewo. Dojechać można również z drugiej strony, gdyż droga prowadzi dalej do asfaltowej drogi na linii Wojszczyc i Zakroczymia.
Przyszła pora na powrót. Wpierw poprzez pola okrążenie ogródków działkowych okalających fort. Po dobrnięciu do asfaltu jazda przez Kroczewo, skąd północnym krańcem ziemnego lotniska kurs do Kamienicy, a następnie przez Goławin i Przybojewo do domu. Wycieczka odbyła się bez jedzenia, picia i odpoczynku.
Rower:Unibike
Dane wycieczki:
55.90 km (7.00 km teren), czas: 02:46 h, avg:20.20 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hPo okolicy, do Czerwińska
Wtorek, 17 czerwca 2008 | dodano: 17.06.2008Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Na początek pole i pole, a później przez Wilkówiec do Radzikowa i Czerwińska (prawdopodobnie przez Nowy Boguszyn i Garwolewo). Powrót przez Zdziarkę zahaczając uprzednio o DK 62. Głównie szuter.
Rower:Unibike
Dane wycieczki:
37.40 km (20.00 km teren), czas: 02:06 h, avg:17.81 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hPolne
Poniedziałek, 16 czerwca 2008 | dodano: 17.06.2008Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Dzień pochmurny z przelotnymi opadami.
Rower:Unibike
Dane wycieczki:
1.50 km (1.50 km teren), czas: 00:10 h, avg:9.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hPolne
Niedziela, 15 czerwca 2008 | dodano: 17.06.2008Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki
Polne
Rower:Unibike
Dane wycieczki:
1.00 km (1.00 km teren), czas: 00:05 h, avg:12.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/h