Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(36)

Moje rowery

Czarny 12967 km
Zielony 31509 km
Unibike 23955 km
Czerwony 17565 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Warszawa - Egzamin z Geoeko

Wtorek, 8 czerwca 2010 | dodano: 01.01.2017Kategoria .Samotnie, .Wyprawki w regionie, .Z Kasią, .Z rodziną

Słonecznie i ciepło.
Dojazd do NDM obwodnicą. Tam kombinacja ulic: Mazowiecka, Modlińska, Słowackiego, Bohaterów Modlina, bloki przy Sempołowskiej, targowisko od północy, znów do BM i za targowiskiem znów bloki do Inżynierskiej i Kusocińskiego. Przejazd koło szkoły, nawrót do Curie i Górską do Nowołęcznej. Dalej główną na Zegrze, ale w Olszewnicy Nowej zjazd w Wiejską a potem Prostą. Wypatrzona została przy okazji ruina, ale zbyt mnie gnało na egzamin.

Przez Legionowo Kolejową i Targową na Piaski. Tam chwilę pogadaliśmy z Księgowym. Następnie kurs przez obwodnicę. W Warszawie zjazd w kolejną kombinacje ulic: Ciechanowska, Gąsiorowskiej, Jędrzejowskiego, Sportowa (gdzie nawrót, bo droga zawracała na północ). Dojazd do końca Łącznej, przechodząc przez prowizoryczny most na kanałkiem i równie prowizoryczna ścieżką, dalej ku Aluzyjnej. Kontynuacja przez: Mikołaja Trąby, Odkrytą, Nowodworską, Płudowską, Świderską, Myśliborska i konwaliową do Modlińskiej. Przejazd przez most Grota ulicą (jakaś babka na podjeździe się retorycznie pytała "gdzie ja tam z rowerem się pcham") i dalej drogą wzdłuż wybrzeża. Zjazd ostatecznie na ścieżkę za mostem Gdańskim. Ulicami Boleść i Bugaj dojazd do podjazdu w rodzaju serpentyny z kamienia, prowadzącej na Stare Miasto. Podjazd na najniższych biegach, ale po chodniku. Ulicami Brzozowa, Celna, Jezuicka i Kanonia dojazd na Plac Zamkowy. Potem szybko na wydział, przybywając na 15 minut przed egzaminem.

Po egzaminie kurs Świętokrzyską, zbaczając tylko na placyk za budynkiem, który zaczynał się nieco wcześniej niż wschodnia ściana PKiN. Dalej Aleją Jana Pawła II, tylko jeden blok okrążając od tyłu tuż przed Aleją Solidarności, a potem biurowiec przy Dzikiej koło Arkadii. W Arkadii jeszcze raz spotkanie z Kasią, która łaziła tam z dziewczynami. Przy okazji była okazja, aby zjeść krążki cebulowe i opiekaną kanapkę z rybą. Potem jeszcze trochę siedzenia na dworze, po drugiej stronie Al. JP2.

Ruszając, jechało się ścieżką po lewej stronie drogi, ale na Broniewskiego przejazd na właściwą. Trzymało mnie tak do Reymonta, a potem Wólczyńskiej. Zjazd na ulicę Wolumen, Horacego, znów Wólczyńska, ale jej odcinek przed Arkuszową jechało się już poboczem po wydeptanej ścieżce. Potem kontynuacja do skrętu na Ul. Opłotek, dalej Palisadowa i Wóycickiego, przy której zastanawiało mnie, gdzie dalej jechać. Ostatecznie ominęło się Cmentarz Północny, dojeżdżając do Estrady. Przejazd Trenów, pokrytą płytami betonowymi, lecz z asfaltem doprowadzonym od południa, do sklepów wybudowanych w połowie między jednymi i drugimi zabudowaniami. Na całej długości zrobił się korek, który objechać trzeba było dosyć piaszczystym poboczem.

Przez Łomianki przejazd ulicami: Partyzantów, Kwiatowa, Pionierów, Konwaliowa, Grzybowa, Długa, Wiślana, Zachodnia i Nowa. Potem wzdłuż trasy 7, wpierw po stornie zachodniej, a po opuszczeniu miasta - wschodniej. Po dłuższym czasie skręt w prawo do Pieńkowa i jazda trasą na Czosnów, z tym zastrzeżeniem, że w Cząstkowie Mazowieckim skręt na kościół, jadąc od jego strony wschodniej i skręcając na niewielką uliczkę gruntową, którą w efekcie nastąpiło cofnięcie. Powrót pod kościół, tym razem skręcając na zachód, ulicą Rolniczą do Strażackiej. Potem wyjazd na trasę do NDM. Dojeżdżając do mostów widać było wodę stojącą za wałami. Przez umysł przetoczyło się wyobrażenie, jak to by było, gdyby zmiotło mnie i samochody, w razie przerwania się wału. Podróż zakończona w Modlinie, czekając na auto.


DK 85 między Czosnowem i Kazuniem Nowym. Powodziowy poziom wody. Widok ku NW


DK 85 między Czosnowem i Kazuniem Nowym. Powodziowy poziom wody. Widok ku SE


DK 85. Powodziowy poziom wody. Widok z Niebieskiego Mostu na Wisłę ku SE


DK 85. Powodziowy poziom wody. Widok z Niebieskiego Mostu na Wisłę ku SE


DK 85. Powodziowy poziom wody. Widok z Niebieskiego Mostu na wał i Wisłę w NDM ku SE
Rower:Zielony Dane wycieczki: 118.00 km (0.00 km teren), czas: 08:00 h, avg:14.75 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Przejażdżka - Do Czerwińska

Poniedziałek, 7 czerwca 2010 | dodano: 01.01.2017Kategoria .2 Osoby, .Zwykłe przejażdżki, .Z Kasią

Z Kasią przez Wilkówiec (za lasem potworne błoto jeszcze się utrzymywało) i nad brzegiem Wisły, aż do mostku na Pradze. Tam przerwa, dopóki i mnie nie zaczęły potwornie swędzieć plecy. Szybko do Czerwińska, na parking przed kościołem i powrót na skróty do DK62, następnie zjazd na Zdziarkę i najkrótszą drogą od domu. Dość długo mnie jeszcze swędziało, chyba jakaś alergia.
Rower:Zielony Dane wycieczki: 18.00 km (0.00 km teren), czas: 01:30 h, avg:12.00 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Do Legionowa i z powrotem

Niedziela, 6 czerwca 2010 | dodano: 01.01.2017Kategoria .Nocne, .Wyprawki w regionie, .2 Osoby, .LSTR, .Pół nocne, .Z rodziną
 
Z tatą do NDM, wysiadając pod Bramą. Przez NDM ulicami: Zakroczymska, pomiędzy domami obok Magistrackiej, do Lotników. Pod koniec slalomy między blokami do DW 631. Dalej do Krubina. Tam skręt w Łabędziową i zaraz potem wjazd w uliczkę, która mnie wyprowadziła na leśną ścieżka. Jechało się po tej małej dziczy, gdzie było dużo piasku. Później las się przerzedził i dojeżdżało się do polnej drogi. Po krótkiej jeździe, potem przerwie, skręt na południe do początku Olszewnicy Nowej, przejazd drogę na wskroś i dojazd do kolejnego, większego lasu.

Dalej ku wschodowi i to krótko, by zaraz potem wyjechać na polna drogę, która przechodziła w ulicę Długą w Olszewnicy Starej. Dojazd do Warszawskiej i skręt w pierwszą w lewo, gruntową ulicę Wojska Polskiego, prowadzącą do lasu. Przejazd w pobliżu wjazdu na teren bazy wojskowej, a potem wzdłuż ogrodzenia. Dalej prosto, przecinając asfaltową drogę na Skrzeszew i dalej przed siebie. Przy pierwszej okazji skręt na południe, a potem ponownie na wschód. Jechało się wzdłuż, tak jakby wysokiego wału z ziemi, porośniętego lasem. Na jego końcu skręt na południe, tak jak prowadziła ścieżka. Nie przeszło mi przez myśl, że jadę w odległości kilku metrów od porządnej drogi gruntowej przez las. Przebyte zostało kilka obniżeń i wywyższeń, kilka odsłoniętych miejsc i kilka zadrzewionych, aż dojechało się na ulicę Świerkową. Potem przez Orzechową i Cynkową do Alei Legionów.

Przy cmentarzu zmiana trasy na Bandurskiego, znów Aleja Legionów, w trakcie omijania zadrzewienia między nimi, a potem to już Kolejowa, przejazd przez jedne tory i jazda po osiedlu położonym w międzytorzu, gdzie domy były nieco ubogie. Dojazd do kolejnych torów. Próby przejścia na drugą stronę nie powiodły się - wejście na jeden nasyp, by ostatecznie z niego zejść. Przejazd do przejścia podziemnego na drugą stronę. Potem ulicami Kościuszki i Słowackiego dojazd do bloków, między którymi wyjechało się przed wiaduktem, przejeżdżając na drugą stronę. Tam dołączyła Kasia. Jej trasa do tego miejsca to: Fabryczna, Rejtana, Okólna, Pomnikowa, Radzymińska, Strużańska, w Legionowie spotkanie ze mną.

Zakupy w Biedronce po N stronie wiaduktu i dalej na drugą stronę. Podjazd do McD, gdzie udało się załatwić co trzeba. Dalej jeszcze raz w stronę wiaduktu, po jego E stronie, ale zawracając i jadąc dalej ulicami: Jagiellońska, Kościuszki, Piusa XI do Chotomowa. Tam za rondem w ulicę Piękną do torów kolejowych. Jechało się pomiędzy nimi i lasem, ale z powodu dużej ilości kałuż, szerokości niemalże samej drogi, skręt pomiędzy drzewa, a na kolejnym skrzyżowaniu kurs na zachód. Wyjazd w Janówku Drugim, drogą udając się do Góry. W NDM przejazd ulicami: Spacerowa (koło marketu), Sukienna (koło Wału), Daszyńskiego (koło starej piekarni, gdzie jako dzieci często się bywało przy okazji wizyty w NDM), Zakroczymska, a potem to już przez Modlin. Tam okrążenie pałacyku i wjazd w ulicę Poniatowskiego. Odwiedziny w forcie naprzeciw cmentarza, wchodząc przy okazji do środka. Polną drogą w stronę Zakroczymia. Tuz przed wąwozem, skręt w prawo między osiedlami i docierając do Klasztornej. A potem już w prostej linii do domu, z odchyłką na Goworowo.
Rower:Zielony Dane wycieczki: 82.00 km (0.00 km teren), czas: 06:00 h, avg:13.67 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Warszawa - Nad Zalew

Sobota, 29 maja 2010 | dodano: 01.01.2017Kategoria .Samotnie, .Wyprawki w regionie, .2 Osoby, .Z Kasią, .Z rodziną

Rozpoczęło się standardowo przez Miączyn, jednak przy Ostrzykowiznie nie przejeżdżając przez las na skróty, lecz gdy się skończył - zjazd z głównej, między nim i polami. Ostatecznie i tak przejechało się przez Duchowiznę, a w Zakroczymiu ulicą Klasztorną - po raz pierwszy całą. W Modlinie przejazd ulicą Obwodową. W NDM zaraz za ulicą Targową skręt między budynki i na zapleczu jednego z nich, jechało się na wschód pomiędzy kolejne domy. Tak dojazd do ul. Jana Sobieskiego, potem przez park, Marszałka Ferdynanda Focha i Spacerową. W Krubinie ul. Wincentego Witosa i Łabędziową, a w Kałuszynie skręt, chyba po raz pierwszy w lewo, zamiast kierować się do wiaduktu. Pojechało się ulicami Dolną, Dojazdową oraz Kościelna w kierunku rond. Potem przejazd przez nie i ulicą Nowodworską do Michałowa-Reginowa, następnie przez Wole Aleksandra do Kąt Węgierskich, a dalej do Rembelszczyzny. Na drugim rondzie udało mi się dowiedzieć ostatecznie gdzie Kasia jest. Czekała w pobliskim Józefowie pod kościołem.

Kurs na południe i skręt w Jana Kazimierza i następną gruntową drogę zaraz za Polną. Niestety okazała się to droga ślepa. Prowadziła wzdłuż pól i dojeżdżało się nią jedynie do kanałku. Nad nim pełno pokrzyw, woda mętna, brudna z zielenią na wierzchu. Na początku próby i przypasowywanie się do przejścia lub przeskoczenia na drugą stronę, ale coś mnie powstrzymało, zwłaszcza jak patrzyło się na tę zieleń. Ostatecznie trzeba było mi przejść się wzdłuż kanałku na północ, poszukując miejsca, gdzie byłby węższy albo pojawiłby się jakiś mostek. Szło się tak ponad pół kilometra. Przez pokrzywy w krótkich spodenkach. Wyskoczyło mi tyle bąbli na nogach, co nigdy w życiu. Udało się znaleźć prowizoryczne przejście, przejść przez trawiastą ścieżkę, trochę tak jakby koło podwórek, ale chyba wolnodostępnych i wyjść na Szkolną.

Niebawem nastąpiło spotkanie i wspólna jazda. Ulicą Sienkiewicza dojazd do końca i skręt na NW ulicą Leśną. Mijało się jakiś tor gdzie albo testowano samochody albo ćwiczono jakieś czasówki. W każdym razie auta jeżdżące szybko w konkretnym celu. DW 632, do której się dojeżdżało, udało się dobrnąć do miasta. Tam trasa na Serock ku północy do ul. Tatrzańskiej, po czym nawrót do miejsca, skąd się wjechało, by zatrzymać się w barze/pizzerii. Została przez nas zamówiona pizza. Były z tym problemy, bo nie mieli wielu składników, ale ogólnie było smacznie i pożywnie, więc można było potem ruszyć. Kurs za budynek, pod którym ongiś odpoczywaliśmy z Adamem i Kovalem, po nocnej burzy, z ucieczką przed silniejszymi jej efektami.

Przejazd Aleją Sybiraków do Piaskowej i trasy na Serock. Za Michałowem skręt w las, tam gdzie ten dosięgał drogi. Jechało się w pobliżu jakichś domów, które był pobudowane w środku lasu albo dopiero były rozpoczynane. Skręt na północ, wejście na wydmę i skręt w lewo. Piaszczystą ścieżką dojazd do "powiedzmy że dróżki". Przejazd kawałek na północ i skręt na wschód. Stał tam dom i pies, który nas nie polubił. Rzucił się w naszą stronę. Został na szczęście zatrzymany, nim przejechało się tak, aby było bezpieczniej. Zaraz potem udało się zobaczyć bramę wjazdową na strzelnicę. Przejazd dalej, ku północy wzdłuż ogrodzenia w odległości 150m od niego. Teren już był mi znany z poprzednich lat, z gry w Waypointy. Ostatecznie dojechało się do zapiaszczonej drogi, którą potem się przecinało. Ujechało się w ciężkim terenie zalesionej dróżki jakieś kilkadziesiąt metrów, po czym trzeba było się zatrzymać i odpocząć. W tym czasie minął nas jakiś człowiek, powierzchownie oceniając - biorący udział w marszu na orientację. Skręt po odpoczynku na wschód, idąc na przełaj doszło się z powrotem do piaszczystej drogi. Maszerując dalej dochodziło się do wyrobiska, od którego już na rowerach udało się odbić na północ. Chwilę potem dojazd do torów. Skręt na zachód, ale zaraz potem nawrót i jazda na wschód. Droga była już utwardzona. Potem las się skończył, a nas przywiodło do Nieporętu.


Las Nieporęcki w pobliżu terenu wojskowego. Widok ku SWW


Las Nieporęcki w pobliżu terenu wojskowego. Widok ku S


Las Nieporęcki w pobliżu torów. Widok ku SSE


Las Nieporęcki w pobliżu torów. Widok ku SW

Dalej na Białobrzegi i do Zalewu. Przejazd wzdłuż brzegu i jakichś ośrodków wczasowych. W końcu murowane wybrzeże jednak się skończyło. Dalej było ogrodzenie, a obok taras, ludzie i parasole. Trochę trzeba było się cofnąć i wyjechać na wyższy poziom. Miejsce to zostało opuszczone przez otwartą bramę. Dalej do Starych Załubic. Po drodze Kasia uczyła się jazdy bez trzymanki, co jakoś tam opanowała. Za wsią skręt na południe w stronę Radzymina. Za nami została wieś Ruda, część lasu, którego podmokłość rzucała się w oczy, omijało się z boku pamiętne zakłady Coca-coli. Przez miasto przejazd jak najprostszą trasą do ul. Wołomińskiej, jadąc chodnikiem, z odpoczynkiem przy rynku. Przejazd wiaduktem, wjeżdżając do wsi Ciemne i skręcając na zachód. Znów było się w Radzyminie. Zaraz potem skręt na południe i jazda wzdłuż Radzymińskiej do Marek. Tam przejazd wiaduktem i dalej do Zielonki. Wejście w pociąg, wysiadając na Wileńskim i przejeżdżając przez Wisłę, dojechało się potem metrem do Młocin. Tam udało się odnaleźć auto rodzinne i wrócić do domu.


Nieporęt. DW631. Zalew Zegrzyński i samo Zegrze na drugim brzegu. Widok ku N


Białobrzegi. Ścieżka rowerowa przy Wojska Polskiego koło ronda. Widok ku NW


Białobrzegi. Zalew Zegrzyński widziany z Kąpielowej ku NNW


Most Śląsko-Dąbrowski. Powodziowy poziom wody w Wiśle. Widok ku NWW
Rower:Zielony Dane wycieczki: 117.00 km (0.00 km teren), czas: 08:00 h, avg:14.62 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Praktyki na Podlasiu V - Narwiański PN i powrót

Piątek, 28 maja 2010 | dodano: 12.03.2022Kategoria 2010 Podlasie
Z rana wycieczka do Narwiańskiego PN. Tam spacer po Kładce. Pogoda kiepska. Skończyliśmy o 13. Odtąd już, ostateczny nastąpił powrót i koniec praktyk-wycieczki.


Supraśl. Cerkiew pw. Zwiastowania Przenajświętszej Bogurodzicy i Muzeum Ikon. Widok z internatu ku SE


Kurowo. Narwiański PN. Widok ku NEE


Kurowo. Narwiański PN. Wejście na kładkę turystyczną. Widok ku S


Kurowo. Narwiański PN. Widok ku S


Kurowo. Narwiański PN. Widok ku S


Kurowo. Narwiański PN. Widok ku SE


Kurowo. Narwiański PN. Dwór, mieszczący Siedzibę Narwiańskiego PN. Widok ku W


Kurowo. Narwiański PN. Widok z dachu dworu ku NW


Kurowo. Narwiański PN. Widok z dachu dworu ku NE


Kurowo. Narwiański PN. Widok z dachu dworu ku S
Rower: Dane wycieczki: 0.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Praktyki na Podlasiu IV - Tykocin

Czwartek, 27 maja 2010 | dodano: 12.03.2022Kategoria 2010 Podlasie
Po krótkim spacerze porannym, wyjechaliśmy do Tykocina. Wpierw wnętrze kościoła, potem synagogi. W okolicy Wizny skręciliśmy na południe i na jakiejś łące robiliśmy wykop, a ziemia tam była nieco płynna. Potem wyjechaliśmy na Carską Drogę, by zatrzymać się na platformie w Biebrzańskim PN. No i potem powrót do bazy.


Supraśl. Kino Jutrzenka i lokal gastronomiczny przy Piłsudskiego. Widok ku W


Supraśl. Kościół pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w sąsiedztwie Kina Jutrzenka przy Piłsudskiego


Tykocin. Kościół pw. Świętej Trójcy


Tykocin. Kościół pw. Świętej Trójcy


Tykocin. Kościół pw. Świętej Trójcy. Widok ku E


Tykocin.  Wielka Synagoga. Widok ku SSW


Tykocin. Wielka Synagoga.


DK 64. Biebrza pod Wizną. Widok ku NNE


Biebrzański PN. Kalina koralowa przy Carskiej Drodze, chyba w okolicy wsi Szorce
Rower: Dane wycieczki: 0.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Praktyki na Podlasiu III - Do Supraśla

Środa, 26 maja 2010 | dodano: 12.03.2022Kategoria 2010 Podlasie
O 13 byliśmy w Kruszynianach, gdzie odwiedziliśmy tamtejszy meczet. Następnie udaliśmy się do Krynek, gdzie poszliśmy na stary kirkut. Stamtąd do Supraśla, gdzie zwiedzone zostało jeszcze muzeum ikon. W wolnym czasie zachciało nam się coś do jedzenia zamówić w centrum miejscowości. Ta noc mijała w internacie szkolnym.

Meczet w Kruszynianach. Widok ku SE


Supraśl. Cerkiew pw. Zwiastowania Przenajświętszej Bogurodzicy. Widok ku E


Supraśl. Cerkiew pw. Zwiastowania Przenajświętszej Bogurodzicy
Rower: Dane wycieczki: 0.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Praktyki na Podlasiu II - Puszcza Białowieska

Wtorek, 25 maja 2010 | dodano: 12.03.2022Kategoria 2010 Podlasie
Tego dnia już nie padało i była ładna pogoda. Udaliśmy się do Białowieży, gdzie obeszliśmy z przewodnikiem ścieżkę turystyczną. Trwało to od 11 do 15:40, po czym wróciliśmy na nocleg, uprzedni jednak pieszo wędrując na skraj pobliskiej kopalni kredy. Niektóre buty tak się ubrudziły, że zrobiła się mała afera na noclegu.

Białowieża. Obelisk upamiętniający polowanie Augusta III Sasa, w S części Parku Pałacowego. Widok ku NW


Białowieża. Ośrodek Edukacji Przyrodniczej Białowieskiego Parku Narodowego z XIX w. Widok ku NNW


Białowieża. Ścieżka dydaktyczna w BPN


Białowieża. Ścieżka dydaktyczna w BPN. Wykrot


Białowieża. Trochę dzików w Rezerwacie Pokazowym Żubrów


Białowieża. Trochę żubrów w Rezerwacie Pokazowym Żubrów


Mielnik. Kopalnia kredy. Widok ku N
Rower: Dane wycieczki: 0.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Praktyki na Podlasiu I - Do Mielnika

Poniedziałek, 24 maja 2010 | dodano: 12.03.2022Kategoria 2010 Podlasie
Rozpoczęły się objazdowe praktyki po Podlasiu. Jazda autobusem przez Siedlce. Pierwszym punktem programu były Sarnaki. Później spadł deszcz, a my dotarliśmy do Drohiczyna, gdzie udaliśmy się na Wzgórze Zamkowe. Za miasteczkiem przerwa w niewielkim wyrobisku, a potem Grabarka. Na koniec do Mielnika, gdzie miał znajdować się nocleg. Na sam koniec jeszcze się rozpadało, więc do budynku weszliśmy mokrzy.


Sarnaki. Plac w centrum miejscowości. Inskrypcje: "Oni ocalili Londyn"; "Uczestnikom akcjo AK w Operacji V2 "Sarnaki" 1995". Widok ku NNW


Drohiczyn. Góra Zamkowa. Widok ku W


Drohiczyn. Góra Zamkowa. Widok ku S


Drohiczyn. Góra Zamkowa. Widok ku SWW


Drohiczyn. Inskrypcja: "1253 2003 Pamięci 750 rocznicy Zjazdu Drohiczyńskiego i koronacji Daniela Romanowicza na króla dokonanej przez legata papieskiego arcybiskupa Opizona w świątyni NMP Podlasianie Drohiczyn dn. 10.06.2003".


Wyrobisko w Koczerach. Prezentacja profilu geologicznego Widok ku SE


Grabarka. Studencka wizyta w miejscu, raz już przez mnie odwiedzonym. Widok ku NEE
Rower: Dane wycieczki: 0.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Powodziowe III

Niedziela, 23 maja 2010 | dodano: 01.01.2017Kategoria .Samotnie, .Zwykłe przejażdżki

Na początek do Miączyna. Prócz powtórzenia tego, co do tej pory, tym razem objazd nadrzecznych działek od północy, drogą, którą chodziliśmy na wycieczki w podstawówce. Powrót do krzyżówek, gdzie stało dużo wozów strażackich. Dalej na zachód, obserwując podtopione obszary i działania zapobiegawcze. Przed Wilkówcem wjazd w jedną z dróg polnych tak daleko jak można, nim polną drogą udało się dotrzeć do wody. Dojechało się ponownie do pola od LP, a potem powrót do granicy wsi na zakrętach. Na górę, na zbocza i do lasu. Tam zejście dróżką w stronę wyrobiska i dalej drogą, którą płynęła rzeczka. Dojście do mostku nad nią przerzuconego i kurs na zachód pomiędzy polami. Dotarło się tam, gdzie dawno temu goniło nas z bratem kilka psów. Skręt na wschód. Dojazd do asfaltu i powrót do domu.


Początek wału w Miączynie. Widok ku NE


Początek wału w Miączynie. Widok ku SW


Wychódźc SE. Widok ku SSW


Wychódźc SE. Widok ku SSW


DW 565. Widok ku SE


DW 565. Widok ku NW


Wychódźc W. Widok ku SSE


Wilkówiec SW. Widok ku SE


Wilkówiec SW. Widok ku SSW


Wilkówiec SW. Widok ku NWW
Rower:Zielony Dane wycieczki: 13.00 km (10.00 km teren), czas: 01:00 h, avg:13.00 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)