Wpisy archiwalne w kategorii
.Samotnie
| Dystans całkowity: | 55485.65 km (w terenie 4917.65 km; 8.86%) |
| Czas w ruchu: | 3538:26 |
| Średnia prędkość: | 15.65 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 74.20 km/h |
| Suma podjazdów: | 800 m |
| Suma kalorii: | 76839 kcal |
| Liczba aktywności: | 838 |
| Średnio na aktywność: | 66.21 km i 4h 13m |
| Więcej statystyk | |
Zima w szkole w Czerwińsku nad Wisłą
Środa, 7 stycznia 2004 | dodano: 05.02.2021Kategoria .Zwykłe przejażdżki, .Samotnie
Po spóźnieniu się na autobus, pozostało mi tylko jechać rowerem. Wyprowadzając go, zdarzyła się drobna sprzeczka z dziadkiem. W trakcie jazdy ręce skostniały mi poza nadgarstki. Udało mi się wyrobić 10 minut po dzwonku, ale praktycznie nic mi nie umknęło. Na drogę powrotną mama zabrała rower do auta, ja w bus, wysiadając na Zdziarce gdzie nastąpiła przesiadka.
2004.01.04
Nieprzespana noc, później drzemki.
2004.01.08
Klasa na kuligu z ogniskiem. Brat i mama w Warszawie. Ja w domu. Kilka dni wcześniej przyszły zdjęcia klasowe.
2004.01.13
Dwugodzinny sprawdzian z historii.
2004.01.14
Wycieczka do kina "Władcę Pierścieni: Powrót Króla"
2004.01.15
Kartkówka z WOSu, która się nie odbyła.
2004.01.16
Sprawdzian/kartkówka z biologii. Na WF trening na zawody sportowe, więc bez nie było zajęć. W busie siedzieliśmy z bratem za KZ i MP. Brat urządził sobie z nim pogawędkę.
2004.01.19
Wspomniane wyżej zawody sportowe.
-----
W międzyczasie:
- Ukazał się kolejny numer "Gimnazjady".
- Na ścianie w holu zawisły plakaty opisujące sławnych Polaków.
- Sprawdzian z matematyki w któryś wtorek.
- Wraz z bratem skuwanie płytek kuchni, w ramach pozbycia się starego pieca kuchennego z fajerkami, zajmującego około 1/5 pomieszczenia.
-----
2004.02.13
W zderzeniu z pociągiem zmarł kierowca rajdowy Janusz Kulig, co szeroko przetaczało się w mediach.
2004.02.19
Próbny test na polskim, w ramach przygotowania do egzaminów. Zadano nam do napisania rozprawki.
2004.02.20
Siatkówka na WF.
2004.02.23
Oddaliśmy rozprawki.
2004.02.24
Nie było historii, WOSu i angielskiego. W sumie 5 wolnych godzin. Powrót z mamą.
2004.02.25
W innej szkole miał się odbyć finał zawodów w siatkówkę dziewczyn, lecz został przełożony, więc nasza reprezentacja tylko ćwiczyła. Na WF koszykówka.
2004.01.26
Egzamin próbny z części humanistycznej. 47pkt - najwięcej w szkole. Po wszystkim albo siedzieliśmy w 8 (która była "naszą klasą" przynajmniej w ramach godzin wychowawczych), albo chodziliśmy po korytarzu.
2004.02.27
Egzamin próbny z części przyrodniczej. 39pkt. Średnia dla całej szkoły była średnia - właśnie koło 50/100 pkt.
2004.03.01
Ukazał się kolejny odcinek "Gimnazjady". Numer specjalny, dotyczący zabytkowych miejsc i sławnych ludzi z naszej gminy.
2004.03.02
Przybyli ludzie z "Płońszczaka", aby sfotografować redakcję "Gimnazjady".
2004.03.03
Na sali gimnastycznej film "Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły", trwająca od 11 do mojej trzeciej lekcji. Od czasu do czasu otwierane drzwi, które wpuszczały światło, niewątpliwie zakłócały seans. Jako że lekcje w mojej klasie rozpoczynały się o 12, pozostało mi udać się tylko na religię.
2004.03.05
Bardzo ładna pogoda. Na WF koszykówka i ręczna. Przed ósmą lekcja pobyt przy oknie na piętrze koło 12, oczekując na autobus i pisząc w zeszycie. Brat miał lekcję w 14.
---
2004.03.04
Brat trochę się rozchorował, opuszczając lekcje również nazajutrz.
2003.03.08
Apel z okazji Dnia Kobiet. W jego trakcie "Ostatnie Tango" (chyba "w Paryżu" Abracadabry, lecz nie pamiętam) oraz "Obudź we mnie swoją Wenus". Niedaleko za mną siedzieli MP i bliźniaki S.
2004.03.12
Wyjazd na Balladynę, organizowany przez D. i kogoś jeszcze.
2004.03.16
Zawody w siatkówkę chłopaków. Wyniki od najlepszych: Czerwińsk; Nowa Wieś; Młodzieszyn.
---
2004.03.16
Przybycie wcześniejszym busem i czekanie na świetlicy do zajęć.
2004.01.04
Nieprzespana noc, później drzemki.
2004.01.08
Klasa na kuligu z ogniskiem. Brat i mama w Warszawie. Ja w domu. Kilka dni wcześniej przyszły zdjęcia klasowe.
2004.01.13
Dwugodzinny sprawdzian z historii.
2004.01.14
Wycieczka do kina "Władcę Pierścieni: Powrót Króla"
2004.01.15
Kartkówka z WOSu, która się nie odbyła.
2004.01.16
Sprawdzian/kartkówka z biologii. Na WF trening na zawody sportowe, więc bez nie było zajęć. W busie siedzieliśmy z bratem za KZ i MP. Brat urządził sobie z nim pogawędkę.
2004.01.19
Wspomniane wyżej zawody sportowe.
-----
W międzyczasie:
- Ukazał się kolejny numer "Gimnazjady".
- Na ścianie w holu zawisły plakaty opisujące sławnych Polaków.
- Sprawdzian z matematyki w któryś wtorek.
- Wraz z bratem skuwanie płytek kuchni, w ramach pozbycia się starego pieca kuchennego z fajerkami, zajmującego około 1/5 pomieszczenia.
-----
2004.02.13
W zderzeniu z pociągiem zmarł kierowca rajdowy Janusz Kulig, co szeroko przetaczało się w mediach.
2004.02.19
Próbny test na polskim, w ramach przygotowania do egzaminów. Zadano nam do napisania rozprawki.
2004.02.20
Siatkówka na WF.
2004.02.23
Oddaliśmy rozprawki.
2004.02.24
Nie było historii, WOSu i angielskiego. W sumie 5 wolnych godzin. Powrót z mamą.
2004.02.25
W innej szkole miał się odbyć finał zawodów w siatkówkę dziewczyn, lecz został przełożony, więc nasza reprezentacja tylko ćwiczyła. Na WF koszykówka.
2004.01.26
Egzamin próbny z części humanistycznej. 47pkt - najwięcej w szkole. Po wszystkim albo siedzieliśmy w 8 (która była "naszą klasą" przynajmniej w ramach godzin wychowawczych), albo chodziliśmy po korytarzu.
2004.02.27
Egzamin próbny z części przyrodniczej. 39pkt. Średnia dla całej szkoły była średnia - właśnie koło 50/100 pkt.
2004.03.01
Ukazał się kolejny odcinek "Gimnazjady". Numer specjalny, dotyczący zabytkowych miejsc i sławnych ludzi z naszej gminy.
2004.03.02
Przybyli ludzie z "Płońszczaka", aby sfotografować redakcję "Gimnazjady".
2004.03.03
Na sali gimnastycznej film "Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły", trwająca od 11 do mojej trzeciej lekcji. Od czasu do czasu otwierane drzwi, które wpuszczały światło, niewątpliwie zakłócały seans. Jako że lekcje w mojej klasie rozpoczynały się o 12, pozostało mi udać się tylko na religię.
2004.03.05
Bardzo ładna pogoda. Na WF koszykówka i ręczna. Przed ósmą lekcja pobyt przy oknie na piętrze koło 12, oczekując na autobus i pisząc w zeszycie. Brat miał lekcję w 14.
---
2004.03.04
Brat trochę się rozchorował, opuszczając lekcje również nazajutrz.
2003.03.08
Apel z okazji Dnia Kobiet. W jego trakcie "Ostatnie Tango" (chyba "w Paryżu" Abracadabry, lecz nie pamiętam) oraz "Obudź we mnie swoją Wenus". Niedaleko za mną siedzieli MP i bliźniaki S.
2004.03.12
Wyjazd na Balladynę, organizowany przez D. i kogoś jeszcze.
2004.03.16
Zawody w siatkówkę chłopaków. Wyniki od najlepszych: Czerwińsk; Nowa Wieś; Młodzieszyn.
---
2004.03.16
Przybycie wcześniejszym busem i czekanie na świetlicy do zajęć.
Rower:
Dane wycieczki:
7.00 km (6.00 km teren), czas: 00:40 h, avg:10.50 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hJesień w szkole w Czerwińsku nad Wisłą
Środa, 26 listopada 2003 | dodano: 05.02.2021Kategoria .Zwykłe przejażdżki, .Samotnie, ...Miejscowości mazowieckie
Rowerem do szkoły. Wyjątkowo, zachciało mi się wrócić niestandardową trasą przez Garwolewo i Boguszyn Nowy (tu gonił mnie pies). Potem powrót do Czerwińska, DK 62, zjazd na Zdziarkę i po ciemku docierając do domu na 17. Było już późno i ciemno. Dziadek i mama się martwili, więc pojechali mnie szukać po omacku.
2003.10.07
Początek wycieczki w Sudety. Jechaliśmy przez Wrocław. Tam zwiedziliśmy rynek i przeszliśmy się do miejsca, gdzie od ponad roku rozgrywał się reality show "Bar" przy Świdnickiej. Potem dotarliśmy bezpośrednio do Karpacza, gdzie mieliśmy nocleg w rejonie Wilcza Poręba
2003.10.08
- Drezno galeria muzeum, pochmurny dzień
2003.10.09
- "Skalne Miasto" miasto na Łabą Aderspach
2003.10.10
- Świątynia Wang, Skocznia, Kopa wyciągiem, Śnieżka (większa część grupy), schronisko po Łomnicą, wodospad.
2003.10.11
Wieczorem byliśmy w połowie drogi, chyba w okolicach Wielunia. Przerwa w miejscowości ze sporą otwartą przestrzenią wypełnioną parkingiem, a ograniczoną budynkami usługowymi (identyfikuję to miejsce jako parking w Kuźnicy Strobińskiej, po południowej stronie rzeki Wierzejki, po północno-zachodniej stronie DK74 - gdyby jakimś zrządzeniem okazało się (choć wątpię, by tak było), że nie jest to to miejsce, to na pewno bardzo podobne). Wróciliśmy przez Wyszogród. Autobus zatrzymał się na przystanku przy DW 570. Była już późna noc
-----
2003.10.XX
Na świetlicy zdarzyło mi się poznać DO z Id. Graliśmy w szachy kilkanaście razy z rezultatem 15-7-5
-----
2003.11.07
P. przyniosła "Świat Zofii", "Walkę o ogień", kasetę z "Victora". Spacer do biblioteki po "Przygody Guliwera" i "Alchemika", aby je przerobić przed konkursem z polskiego.
2003.11.11
Święto narodowe, więc nie szliśmy do szkoły.
2003.11.12
Dwie pierwsze lekcje wolne. Potem uczniowie do kościoła. Brat dosiadł się do mnie.
2003.11.13
Konkurs polonistyczny, w którym udało mi się zakwalifikować do II etapu wraz z pięcioma kolejnymi osobami. Z mojej klasy MJ; IIIB - KZ, która przeszła dalej i TR; IIIc MG, która przeszła dalej oraz chłopak, którego nie znam. Konkurs z geografii przeszło jeszcze 10 osób, z których znane mi były tylko 3. Z pozostałych przedmiotów zakwalifikowało się osób kolejno: Fizyka - 2; Chemia - 8; Biologia - 22; Historia - 4. Reszty nie pamiętam. Potem kilka razy spotykaliśmy się wraz z W. przygotowując się do potencjalnych zadań z geografii.
2003.11.15
Pojechaliśmy do Ciechanowa z P. na drugi etap konkursu polonistycznego, który odbywał się w Gimnazjum nr im. Marii Konopnickiej. Mottem było "Podróż i czym może być". Na etapie pierwszym do napisania jedno z trzech wypracowań. Moja decyzja padła na myśl z Alchemika P.C. o skarbie (nie pamiętam jaki dokładnie cytat). Na drugim etapie ten sam model. Moim wyborem było: "Czym może być podróż" rozprawka lub opowiadanie. Moim dziełem okazało się opowiadanie, ale lepiej było potraktować to w formie rozprawki. Po teście wyszło na jaw, że coś tam sobie skrobię pisarsko. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w niszy koło "Smakosza" na Grunwaldzkiej w Płońsku
2003.11.17
Zatłoczony autobus
2003.11.20
Wycieczka szkolna na film "Matrix". Była i we mnie jakaś chęć, by go obejrzeć, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło.
2003.11.22
Tego dnia był drugi etap konkursu geograficznego. Oprócz mnie byli też Dominik B, Tomek R. i Monika Z. z innych klas. Odbywał się w Gimnazjum nr 4 Czarnieckiego. Byliśmy porozsadzani w różnych miejscach obszernej sali. Jednym z pilnujących nauczycieli był geograf z LO im. Sienkiewicza w Płońsku. W tym okresie mama robiła podyplomówkę w Płocku
2003.11.23
Na ten dzień wyznaczono termin przesłania do szkoły wyników z konkursów.
2003.11.25
Kartkówka ze wzorów na walec i stożek. Na WF siatkówka.
2003.11.28
W trakcie historii sprzątaliśmy teren szkoły. Pisaliśmy ankietę, którą wypełniali również rodzice.
2003.11.29
W szkole będzie prowadzona gazetka. Tego dnia trwało odrabianie zajęć. Jedna lekcja była pusta, a do 13 trwała dyskoteka. Naszła mnie ochota, by pieszo wrócić do domu.
2003.12.01
Ankiety od rodziców zostały przekazane szkole. Rankiem przed wyjazdem do szkoły gorączkowe szukanie mojej. Nie było angielskiego.
2003.12.02
Przyszły wyniki z konkursów dla szkoły: moje pierwsze z geografii, ostatnie z polskiego. Z obu nie udało mi się przejść dalej.
2003.12.03
Apel w sprawie wypełnionych ankiet. Na polskim przez ostatnie 15 minut rozmawialiśmy o gazetce szkolnej. Padły pomysły na tytuł "Nasze Gimnazjum", "Między nami gimnazjalistami" oraz "Gimnazjada", która ostatecznie stała się oficjalną nazwą (Gimnazjum + olimpiada. Oba pochodzenia greckiego. W starożytności gimnazjony służyły do ćwiczeń fizycznych, które z kolei były nierozerwalnie związane z olimpiadami).
2003.12.04
Brak kartki na plastyce = "-" u nauczyciela. Oba polskie upłynęły na teście z fonetyki (bez oceny). Na GW poruszono temat wycieczki do Grecji. Po powrocie do domu, przez jakiś czas nie było nikogo prócz mnie. W TV przyrodniczy film dokumentalny o Ziemi.
2003.12.08
Wyjątkowo, mieliśmy mieć geografię w 15, co oznaczało, że wypadałyby 3 lekcje w tej samej klasie, toteż plecak został w klasie. Potem okazało się, że religię przeniesiono nam na świetlicę. Na szczęście brat miał mieć lekcje w tamtej klasie, więc wystarczyło poczekać na przerwie pod klasą i wnet odzyskać plecak. Potem szybka ewakuacja na lekcję właściwą, po zatłoczonych schodach skacząc po kilka stopni. D
2003.12.09
Nie było S. więc lekcje skończyły się wcześniej. Wcześniejszy bus, Chociszewo, spacer.
2003.12.10
Potworny tłok do autobusu. Praktycznie wszyscy się pchali, jakby ewakuowali się przed klęską żywiołową. Udało się zająć miejsce siedzące w tylnej części środka, po prawej stronie autobusu.
2003.12.12
W busie brat i EW się przekomarzali.
2003.12.13
Z bratem staliśmy sobie w pobliżu klatki schodowej blisko głównego wejścia. Początek rekolekcji. Po mszy podjechała mama, zabierając do domu.
2003.12.15
Koniec rekolekcji
2003.12.17
Było zebranie w klasie brata. W związku z tym przyjechała mama. Chciała mnie zabrać, ale po zajęciu przez mnie miejsca w busie, nie chciało mi się wysiadać. Przesiadka nastąpiła dopiero w Chociszewie.
2003.12.18
Wigilia klasowa. W tym okresie wydana została pierwsza "Gimnazjada"
2003.12.19
Tylko trzy lekcje, lecz tylko pierwsze dwie odbyły się w klasie. Pod koniec trzeciej od razu na salę, bo zaraz potem miał się odbyć tam apel i nie było jeszcze tłumu. Miejsce blisko sceny, w drugim rzędzie, blisko drzwi wyjściowych z sali na dwór. Obok mnie dołączył brat. Przed nami siedział MP i KZ, potem EK, gdy KZ przesiadła się pod ścianę wraz z siostrą. Była tam też EW, a później przesiadł się tam brat. Na apelu prezentowano m.in długą scenkę o Małym Księciu. W autobusie powrotnym, wraz z bratem zajęliśmy miejsce drugie od końca, po prawej stronie. Przed nami EW i MG (z klasy brata). Po lewej PB i DF (obaj również z Ib), a przed nimi M i KZ. Między siedzeniami stali MŁ i MP. Ostatnie siedzenie zajęte było przez WK, KT i JJ.
2003.12.20
Tata w pracy, mama się uczy, brat przed tv, a ja przed komputerem.
2003.12.24
Przewróciła się choinka, tłukąc 15 bombek.
2003.10.07
Początek wycieczki w Sudety. Jechaliśmy przez Wrocław. Tam zwiedziliśmy rynek i przeszliśmy się do miejsca, gdzie od ponad roku rozgrywał się reality show "Bar" przy Świdnickiej. Potem dotarliśmy bezpośrednio do Karpacza, gdzie mieliśmy nocleg w rejonie Wilcza Poręba
2003.10.08
- Drezno galeria muzeum, pochmurny dzień
2003.10.09
- "Skalne Miasto" miasto na Łabą Aderspach
2003.10.10
- Świątynia Wang, Skocznia, Kopa wyciągiem, Śnieżka (większa część grupy), schronisko po Łomnicą, wodospad.
2003.10.11
Wieczorem byliśmy w połowie drogi, chyba w okolicach Wielunia. Przerwa w miejscowości ze sporą otwartą przestrzenią wypełnioną parkingiem, a ograniczoną budynkami usługowymi (identyfikuję to miejsce jako parking w Kuźnicy Strobińskiej, po południowej stronie rzeki Wierzejki, po północno-zachodniej stronie DK74 - gdyby jakimś zrządzeniem okazało się (choć wątpię, by tak było), że nie jest to to miejsce, to na pewno bardzo podobne). Wróciliśmy przez Wyszogród. Autobus zatrzymał się na przystanku przy DW 570. Była już późna noc
-----
2003.10.XX
Na świetlicy zdarzyło mi się poznać DO z Id. Graliśmy w szachy kilkanaście razy z rezultatem 15-7-5
-----
2003.11.07
P. przyniosła "Świat Zofii", "Walkę o ogień", kasetę z "Victora". Spacer do biblioteki po "Przygody Guliwera" i "Alchemika", aby je przerobić przed konkursem z polskiego.
2003.11.11
Święto narodowe, więc nie szliśmy do szkoły.
2003.11.12
Dwie pierwsze lekcje wolne. Potem uczniowie do kościoła. Brat dosiadł się do mnie.
2003.11.13
Konkurs polonistyczny, w którym udało mi się zakwalifikować do II etapu wraz z pięcioma kolejnymi osobami. Z mojej klasy MJ; IIIB - KZ, która przeszła dalej i TR; IIIc MG, która przeszła dalej oraz chłopak, którego nie znam. Konkurs z geografii przeszło jeszcze 10 osób, z których znane mi były tylko 3. Z pozostałych przedmiotów zakwalifikowało się osób kolejno: Fizyka - 2; Chemia - 8; Biologia - 22; Historia - 4. Reszty nie pamiętam. Potem kilka razy spotykaliśmy się wraz z W. przygotowując się do potencjalnych zadań z geografii.
2003.11.15
Pojechaliśmy do Ciechanowa z P. na drugi etap konkursu polonistycznego, który odbywał się w Gimnazjum nr im. Marii Konopnickiej. Mottem było "Podróż i czym może być". Na etapie pierwszym do napisania jedno z trzech wypracowań. Moja decyzja padła na myśl z Alchemika P.C. o skarbie (nie pamiętam jaki dokładnie cytat). Na drugim etapie ten sam model. Moim wyborem było: "Czym może być podróż" rozprawka lub opowiadanie. Moim dziełem okazało się opowiadanie, ale lepiej było potraktować to w formie rozprawki. Po teście wyszło na jaw, że coś tam sobie skrobię pisarsko. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w niszy koło "Smakosza" na Grunwaldzkiej w Płońsku
2003.11.17
Zatłoczony autobus
2003.11.20
Wycieczka szkolna na film "Matrix". Była i we mnie jakaś chęć, by go obejrzeć, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło.
2003.11.22
Tego dnia był drugi etap konkursu geograficznego. Oprócz mnie byli też Dominik B, Tomek R. i Monika Z. z innych klas. Odbywał się w Gimnazjum nr 4 Czarnieckiego. Byliśmy porozsadzani w różnych miejscach obszernej sali. Jednym z pilnujących nauczycieli był geograf z LO im. Sienkiewicza w Płońsku. W tym okresie mama robiła podyplomówkę w Płocku
2003.11.23
Na ten dzień wyznaczono termin przesłania do szkoły wyników z konkursów.
2003.11.25
Kartkówka ze wzorów na walec i stożek. Na WF siatkówka.
2003.11.28
W trakcie historii sprzątaliśmy teren szkoły. Pisaliśmy ankietę, którą wypełniali również rodzice.
2003.11.29
W szkole będzie prowadzona gazetka. Tego dnia trwało odrabianie zajęć. Jedna lekcja była pusta, a do 13 trwała dyskoteka. Naszła mnie ochota, by pieszo wrócić do domu.
2003.12.01
Ankiety od rodziców zostały przekazane szkole. Rankiem przed wyjazdem do szkoły gorączkowe szukanie mojej. Nie było angielskiego.
2003.12.02
Przyszły wyniki z konkursów dla szkoły: moje pierwsze z geografii, ostatnie z polskiego. Z obu nie udało mi się przejść dalej.
2003.12.03
Apel w sprawie wypełnionych ankiet. Na polskim przez ostatnie 15 minut rozmawialiśmy o gazetce szkolnej. Padły pomysły na tytuł "Nasze Gimnazjum", "Między nami gimnazjalistami" oraz "Gimnazjada", która ostatecznie stała się oficjalną nazwą (Gimnazjum + olimpiada. Oba pochodzenia greckiego. W starożytności gimnazjony służyły do ćwiczeń fizycznych, które z kolei były nierozerwalnie związane z olimpiadami).
2003.12.04
Brak kartki na plastyce = "-" u nauczyciela. Oba polskie upłynęły na teście z fonetyki (bez oceny). Na GW poruszono temat wycieczki do Grecji. Po powrocie do domu, przez jakiś czas nie było nikogo prócz mnie. W TV przyrodniczy film dokumentalny o Ziemi.
2003.12.08
Wyjątkowo, mieliśmy mieć geografię w 15, co oznaczało, że wypadałyby 3 lekcje w tej samej klasie, toteż plecak został w klasie. Potem okazało się, że religię przeniesiono nam na świetlicę. Na szczęście brat miał mieć lekcje w tamtej klasie, więc wystarczyło poczekać na przerwie pod klasą i wnet odzyskać plecak. Potem szybka ewakuacja na lekcję właściwą, po zatłoczonych schodach skacząc po kilka stopni. D
2003.12.09
Nie było S. więc lekcje skończyły się wcześniej. Wcześniejszy bus, Chociszewo, spacer.
2003.12.10
Potworny tłok do autobusu. Praktycznie wszyscy się pchali, jakby ewakuowali się przed klęską żywiołową. Udało się zająć miejsce siedzące w tylnej części środka, po prawej stronie autobusu.
2003.12.12
W busie brat i EW się przekomarzali.
2003.12.13
Z bratem staliśmy sobie w pobliżu klatki schodowej blisko głównego wejścia. Początek rekolekcji. Po mszy podjechała mama, zabierając do domu.
2003.12.15
Koniec rekolekcji
2003.12.17
Było zebranie w klasie brata. W związku z tym przyjechała mama. Chciała mnie zabrać, ale po zajęciu przez mnie miejsca w busie, nie chciało mi się wysiadać. Przesiadka nastąpiła dopiero w Chociszewie.
2003.12.18
Wigilia klasowa. W tym okresie wydana została pierwsza "Gimnazjada"
2003.12.19
Tylko trzy lekcje, lecz tylko pierwsze dwie odbyły się w klasie. Pod koniec trzeciej od razu na salę, bo zaraz potem miał się odbyć tam apel i nie było jeszcze tłumu. Miejsce blisko sceny, w drugim rzędzie, blisko drzwi wyjściowych z sali na dwór. Obok mnie dołączył brat. Przed nami siedział MP i KZ, potem EK, gdy KZ przesiadła się pod ścianę wraz z siostrą. Była tam też EW, a później przesiadł się tam brat. Na apelu prezentowano m.in długą scenkę o Małym Księciu. W autobusie powrotnym, wraz z bratem zajęliśmy miejsce drugie od końca, po prawej stronie. Przed nami EW i MG (z klasy brata). Po lewej PB i DF (obaj również z Ib), a przed nimi M i KZ. Między siedzeniami stali MŁ i MP. Ostatnie siedzenie zajęte było przez WK, KT i JJ.
2003.12.20
Tata w pracy, mama się uczy, brat przed tv, a ja przed komputerem.
2003.12.24
Przewróciła się choinka, tłukąc 15 bombek.
Miejscowości mazowieckie
- Nowy BoguszynRower:
Dane wycieczki:
24.00 km (15.00 km teren), czas: 03:00 h, avg:8.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hNa bus z Chociszewa
Poniedziałek, 15 września 2003 | dodano: 22.03.2018Kategoria .Zwykłe przejażdżki, .Samotnie
Rowerem do Chociszewa, tam wcześniejszy bus. Powrót po zajęciach z tego samego miejsca. Dzięki temu, pozostali domownicy przybyli później niż ja. Na polskim praca: "Świat w 7 dni po stworzeniu" - opis lub "Szkolny Raj" - sprawozdanie
2003.09.06/7
Ślub PO i ES w Dąbrówce. Praktycznie całe wesele upłynęło mi na czytaniu książki. (Powrót nad ranem z widokiem na Zalew Zegrzyński).
2003.09.09
Wizyta w Płońsku po paszport.
2003.09.10
Busem po 10. W tym roku były to luźniejsze poranki.
2003.09.06/7
Ślub PO i ES w Dąbrówce. Praktycznie całe wesele upłynęło mi na czytaniu książki. (Powrót nad ranem z widokiem na Zalew Zegrzyński).
2003.09.09
Wizyta w Płońsku po paszport.
2003.09.10
Busem po 10. W tym roku były to luźniejsze poranki.
Rower:
Dane wycieczki:
7.00 km (0.00 km teren), czas: 01:00 h, avg:7.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hPo gminie
Środa, 6 sierpnia 2003 | dodano: 22.03.2018Kategoria .Zwykłe przejażdżki, .Samotnie
Kilka wyjazdów po różnych droga gminy, wszystkie na południe od drogi przez Grodziec, między DW 570 i Przybojewem Nowym, a od wschodu ograniczone przez Miączyn oraz od zachodu - przez Czerwińsk. Może później uda mi się je rozszyfrować, z mapy, lecz nadzieja na to nikła, więc póki co hipotetyczny, zbiorczy zapis.
Poza tym w tym miesiącu udaliśmy się na święto w kościele w Czerwińsku, a także na kilka koncertów. Gdy z jednego wracaliśmy, staliśmy w korku spowodowanym potwornym wypadkiem na DK62 w Zdziarce, od strony Zarębina. Przyleciał nawet helikopter (chyba kogoś uratował), ale były ofiary śmiertelne na miejscu.
Lato było bardzo ciepłe i przyjemne. Trafił się też wyjazd do Ożarowa Mazowieckiego, dzięki czemu stało się jasne, co to za komin widać z mojej miejscowości.
Poza tym w tym miesiącu udaliśmy się na święto w kościele w Czerwińsku, a także na kilka koncertów. Gdy z jednego wracaliśmy, staliśmy w korku spowodowanym potwornym wypadkiem na DK62 w Zdziarce, od strony Zarębina. Przyleciał nawet helikopter (chyba kogoś uratował), ale były ofiary śmiertelne na miejscu.
Lato było bardzo ciepłe i przyjemne. Trafił się też wyjazd do Ożarowa Mazowieckiego, dzięki czemu stało się jasne, co to za komin widać z mojej miejscowości.
Rower:
Dane wycieczki:
60.00 km (30.00 km teren), czas: 06:00 h, avg:10.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hZachodnie tereny gminy
Wtorek, 22 lipca 2003 | dodano: 22.03.2018Kategoria .Zwykłe przejażdżki, .Samotnie
Nie mam pojęcia kiedy odbył się wyjazd, poza tym, że było to w lipcu. Trasa wiodła przez Goworowo, Roguszyn, Radzikowo, Boguszyn Stary, Stobiecin i Chmielewo, zawracając na DK 62. Odtąd jazda była mozolna i ciężka. Z niej próba ucieczki, odbijając w Sielcu na drogę po lewej stronie drogi, po wschodniej stornie strugi. Droga ta kończyła się ślepo, zmniejszyła moje siły jeszcze bardziej i zabrała czas, który przybliżyłby mnie do domu. Nawrót i wnet zjazd na szuter Zdziarki, by wnet dotrzeć do domu.
Poza tym rodziną pojechaliśmy na pogrzeb koło Grodziska Mazowieckiego, po pustaki do Łomianek, a dziadek zaczął budowę kotłowni. Remonty w ogóle zaczynały się robić powszechne w okolicy.
- Osiek
- Garwolewo
- Gawarzec Górny
- Bolino
- Stobiecin
- Chmielewo
- Wola
Poza tym rodziną pojechaliśmy na pogrzeb koło Grodziska Mazowieckiego, po pustaki do Łomianek, a dziadek zaczął budowę kotłowni. Remonty w ogóle zaczynały się robić powszechne w okolicy.
Miejscowości mazowieckie
- Boguszyn Stary- Osiek
- Garwolewo
- Gawarzec Górny
- Bolino
- Stobiecin
- Chmielewo
- Wola
Rower:
Dane wycieczki:
40.00 km (10.00 km teren), czas: 03:00 h, avg:13.33 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hDo Czerwińska
Środa, 9 lipca 2003 | dodano: 22.03.2018Kategoria .Zwykłe przejażdżki, .Samotnie
Wyjazd do biblioteki w Czerwińsku. Jeden z kilku w ciągu tego i kolejnego miesiąca. Myślę, że były w sumie ze cztery, więc w tym wpisie je sumuję (tylko ta data jest jakoś zakotwiczona, choć wciąż niezbyt pewna), przyjmując wariant Wisła - Czerwińsk - Zdziarka.
Z innych ciekawostek, któregoś dnia doszło do stłuczki na Sielcu.
Z innych ciekawostek, któregoś dnia doszło do stłuczki na Sielcu.
Rower:
Dane wycieczki:
60.00 km (40.00 km teren), czas: 06:00 h, avg:10.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hPokaz rycerski w Czerwińśku
Piątek, 27 czerwca 2003 | dodano: 22.03.2018Kategoria .Zwykłe przejażdżki, .Samotnie
Wpierw do Chociszewa, potem chyba (pamiętam tylko, ze była to trasa na północ od DK62) Goworowo, Roguszyn, Sielec do Czerwińska na plac koło UG, gdzie odbywał się pokaz rycerski grupy, która przybyła z Golubia-Dobrzynia. Powrót chyba przez Zdziarkę
Rower:
Dane wycieczki:
20.00 km (14.00 km teren), czas: 02:00 h, avg:10.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hDo szkoły
Poniedziałek, 9 czerwca 2003 | dodano: 22.03.2018Kategoria .Zwykłe przejażdżki, .Samotnie
Nic więcej o tym wyjeździe nie pamiętam. Przyjmuję standardowy wariant nad Wisłą i z powrotem przez Zdziarkę.
Rower:
Dane wycieczki:
14.00 km (10.00 km teren), czas: 01:30 h, avg:9.33 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hCzerwińsk
Niedziela, 8 czerwca 2003 | dodano: 22.03.2018Kategoria .Zwykłe przejażdżki, .Samotnie
Odpust w Czerwińsku. Udało mi się dostrzec MW i B z innej klasy. Powrót przez las nad Wisłą, wraz z pierwszym zapuszczaniem się nad tamtejszy brzeg. Dokładny przebieg i trasa do Czerwińska wyleciały z pamięci. Ostatnie dni nastrój raczej słaby.
2003.06.02
Rozpoczęły się misje w kościele. Ponownie ławka przy ołtarzu Św. Jana. Powrót busem do Chociszewa. W trakcie pieszego powrotu, gdzieś w pobliżu zagajnika na zakręcie, podwieźli mnie sąsiedzcy D. Na technice M poinformował, że wkrótce będzie można zrobić kartę rowerową. ŁP chciał się na religii dowiedzieć, jaką ocenę uzyskał z religii P. przeszukiwała kartkówki z różnych klas, po czym zajrzała do dziennika.
2003.06.03
Wizyta u okulisty w Płoński (niski budynek przychodni, po zachodniej stronie kompleksu szpitalnego).
2003.06.04
Ustna odpowiedź z geografii
2003.06.05
Ustna odpowiedź z biologii
2003.06.06
Sprawdzian z Chemii
2003.06.07
Rozpoczęcie przygotowań do wakacji
2003.06.02
Rozpoczęły się misje w kościele. Ponownie ławka przy ołtarzu Św. Jana. Powrót busem do Chociszewa. W trakcie pieszego powrotu, gdzieś w pobliżu zagajnika na zakręcie, podwieźli mnie sąsiedzcy D. Na technice M poinformował, że wkrótce będzie można zrobić kartę rowerową. ŁP chciał się na religii dowiedzieć, jaką ocenę uzyskał z religii P. przeszukiwała kartkówki z różnych klas, po czym zajrzała do dziennika.
2003.06.03
Wizyta u okulisty w Płoński (niski budynek przychodni, po zachodniej stronie kompleksu szpitalnego).
2003.06.04
Ustna odpowiedź z geografii
2003.06.05
Ustna odpowiedź z biologii
2003.06.06
Sprawdzian z Chemii
2003.06.07
Rozpoczęcie przygotowań do wakacji
Rower:
Dane wycieczki:
14.00 km (10.00 km teren), czas: 01:30 h, avg:9.33 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hKościół w Czerwińsku
Niedziela, 1 czerwca 2003 | dodano: 22.03.2018Kategoria .Zwykłe przejażdżki, .Samotnie
Rowerem wzdłuż Wisły do Czerwińska. Przerwa na tarasie, opierając się o parkan. Około 20 minut do mszy. Po 7 minutach podjechało małżeństwo, a mężczyzna spytał, czy poprzednia msza się kończy. Niebawem na dziedziniec wewnętrzny dotarli ŁS, KT i MŁ. Rower czekał na wewnętrznym dziedzińcu, a przez drzwi z niego prowadzące wszyscy wspomniani udali się do środka. Msza spędzona pod ołtarzem Św. Jana. Na zakończenie procesja. Wyszliśmy, udziału nie braliśmy. Przerwa ta minęła przy przejściu na schody w stronę Wisły. Do końca mszy. Wspomniane wyżej osoby, a także DB, KZ, EK, MW z innych klas i jeszcze parę innych, głównie w wieku powyżej 18 lat, wszyscy wróciliśmy do wnętrza.
Zagrano utwory: "Jaś i Małgosia", "Historia Tanga" i utwór Chopina. Druga zgarnęła największe brawa. Wykonawcy dostali upominki. Przede mną siedział ktoś starszy z wnukiem. Wnuk ów został przypadkiem potrącony i zapłakał. Ktoś zażartował, że chciał zaprezentować swój głos, a inny rzucił, że ów kiedyś będzie tu występować. Po wszystkim powolny powrót. Wpierw DK62, potem pierwszy skręt na Zdziarkę. Docierając do centrum wsi, spadł mi łańcuch. W ogóle cały rower potwornie hałasował. Dalej wschodnia Zdziarka i odbicie do kapliczki w stronę Chociszewa. Przejazd przez Wilkówiec. Udało mi się dostrzec MŻ. Potem zjazd do rondokapliczki i prosta droga do domu. Widać było jeszcze RM i MW
Zagrano utwory: "Jaś i Małgosia", "Historia Tanga" i utwór Chopina. Druga zgarnęła największe brawa. Wykonawcy dostali upominki. Przede mną siedział ktoś starszy z wnukiem. Wnuk ów został przypadkiem potrącony i zapłakał. Ktoś zażartował, że chciał zaprezentować swój głos, a inny rzucił, że ów kiedyś będzie tu występować. Po wszystkim powolny powrót. Wpierw DK62, potem pierwszy skręt na Zdziarkę. Docierając do centrum wsi, spadł mi łańcuch. W ogóle cały rower potwornie hałasował. Dalej wschodnia Zdziarka i odbicie do kapliczki w stronę Chociszewa. Przejazd przez Wilkówiec. Udało mi się dostrzec MŻ. Potem zjazd do rondokapliczki i prosta droga do domu. Widać było jeszcze RM i MW
Rower:
Dane wycieczki:
14.00 km (10.00 km teren), czas: 02:00 h, avg:7.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/h


















