Podróże Weroniki - pamiętnik z początku XXI wieku

avatar Weronika
okolice Czerwińska

Szukaj

Informacje o podróżach do końca 2019.07

Znajomi na bikestats

wszyscy znajomi(35)

Moje rowery

Zielony 31509 km
Czerwony 17565 km
Czarny 12569 km
Unibike 23955 km
Agat
Delta 6046 km
Reksio
Veturilo 69 km
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w kategorii

Warszawa

Dystans całkowity:10179.03 km (w terenie 611.00 km; 6.00%)
Czas w ruchu:641:58
Średnia prędkość:15.86 km/h
Maksymalna prędkość:55.35 km/h
Suma podjazdów:800 m
Suma kalorii:14921 kcal
Liczba aktywności:122
Średnio na aktywność:83.43 km i 5h 15m
Więcej statystyk

Veturilo 9

Środa, 6 listopada 2013 | dodano: 10.11.2013Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki, Warszawa

Trasa ze startem i końcem przy Arsenale. Bielańska - Wierzbowa - UW. W drugą stronę po północnej stronie Metropolitan i Senatorska. Pozostałe odcinki identyczne.
Rower:Veturilo Dane wycieczki: 3.25 km (0.00 km teren), czas: 00:15 h, avg:13.00 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Veturilo 7

Środa, 30 października 2013 | dodano: 10.11.2013Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki, Warszawa

Trasa jak w środę, 23 października 2013, ale z alternatywą w postaci ulicy Szkolnej.
Rower:Veturilo Dane wycieczki: 1.90 km (0.00 km teren), czas: 00:10 h, avg:11.40 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Veturilo 6

Wtorek, 29 października 2013 | dodano: 10.11.2013Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki, Warszawa

Trasa jak we wtorek, 22 października 2013, z modyfikacjami:
Rano: ścieżka przy Jagiellońskiej i skrót przez Park Praski uliczką Łukasińskiego.
Wieczorem: modyfikacja o ulicę Miodową - byle szybciej
Rower:Veturilo Dane wycieczki: 8.20 km (0.00 km teren), czas: 00:30 h, avg:16.40 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Na zajęcia i z powrotem

Czwartek, 24 października 2013 | dodano: 25.10.2013Kategoria Z Kasią, 2 Osoby, Samotnie, Warszawa, Zwykłe przejażdżki, Z Księgowym, Z rodziną

Dzień pochmurny. Trasa Standardowa Modlińska + wzdłuż 7, wariant Czosnów. Przez Łomianki również wzdłuż 7. Do Słowackiego z wykorzystaniem ścieżek rowerowych. Przejazd koło dworca Gdańskiego i Miodową na Kampus. Tam dłuższa chwila rozmów, przyczepienie roweru i spacer na zajęcia.


Goławin E. DK 62. Widok ku SEE

Po 20 druga część jazdy. Kasia na Veturilo do Wileńskiego (Bednarską i przez park). Odbicie w Jagiellońską i dalej ku Jabłonnej. Nie było we mnie ochoty na jazdę z autami. Na miejscu pogawędka z Adamem w korytarzu. Dalej asfaltem przez wydmy do NDM. Od Rajszewa po ścieżce. W NDM, tuż za wiaduktem, objazd zabudowań po jego zachodniej stronie, położone przy Starostwie Powiatowym. Końcówka ulicą Partyzantów, przez most i tuż za rondem w auto.


Stacja Veturilo na krańcu Traugutta przy Krakowskim Przedmieściu. Widok ku SWW


Krakowskie Przedmieście przy UW. Widok ku NNE


Rajszew. Ścieżka wzdłuż DW 630. Widok ku NWW
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 100.00 km (2.50 km teren), czas: 05:07 h, avg:19.54 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Na zajęcia i z powrotem

Czwartek, 17 października 2013 | dodano: 20.10.2013Kategoria Samotnie, Warszawa, Zwykłe przejażdżki, Z rodziną

Wyjazd o 12:20. Wszędzie mgła. Trasa standardowo - 62 i wzdłuż 7. O 14:50 do metra na Młocinach, a wyjście na placu Bankowym. W kilka minut dojazd do UW, zapięcie roweru i pieszo na zajęcia, spóźniając się o 15 minut. Kończąc, na dworzu padał drobny deszcz. Była 20:00 gdy ruszyło się w do domu. Nad miastem zapadła noc. Ulice rozświetlone latarniami. Samochodów bardzo mało. Można się było zrelaksować. Było ciepło jak na tę porę roku.


Skrzyżowanie Bonifraterska, Konwiktorska (po prawej), Muranowska (po lewej). Widok ku NW

Kurs w kierunku Mostu Północnego i po raz pierwszy testowanie nowej ścieżki rowerowej przez Wisłę. O ile sygnalizacja przy moście i Marymonckiej to jedna wielka tragedia pod względem "czasu" oczekiwania, to sama ścieżka, oświetlona małymi lampkami umieszczonymi w barierkach, są pomysłem bardzo fajnym. Jak do tej pory jeszcze przez mnie nie spotkanym. Według mnie, mogłyby jednak świecić trochę słabiej i być skierowane bardziej ku ziemi. No i kolejna zaleta - ścieżka była zupełnie odgrodzona od ruchu samochodowego, a szerokość jej była wystarczająca nawet na przejazd sporej grupy rowerzystów.


Ścieżka rowerowa przy moście Północnym. Widok ku NEE

Na drugim brzegu jazda wzdłuż Modlińskiej. Jedynie odbicie w Mehoffera, Czeremchową, Prząśniczek. Na granicy Warszawy terenową Skierdowską przez las. Wzdłuż obwodnicy Jabłonny, przejeżdżając w pobliżu Księgowych okolic około 22. Szkolną i DW 630 do NDM. Tam koło Kauflandu, przez rynek. Koniec w Modlinie na przystanku przy Ledóchowskiego po 23.


Jabłonna. Obwodnica Jabłonny. Rondo Księcia Józefa Poniatowskiego. Widok ku S


Modlin. Przystanek Ledóchowskiego Park i koniec wyjazdu. Widok ku W
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 95.00 km (2.50 km teren), czas: 06:00 h, avg:15.83 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Gminobranie Pomorskie XIV - Warszawa

Czwartek, 12 września 2013 | dodano: 19.09.2013Kategoria Samotnie, Wyprawy po Polsce, 2013 Pomorze, Warszawa, Z rodziną

2013.08.30 - 12 Gminobranie Pomorskie - cała trasa


Do Poznania w przedziale i nie przejmując się rowerem. Było mi źle i z biegiem czasu coraz gorzej. Za oknem pojawił się mgła. Obserwowanie co za oknem do Krzyża Wielkopolskiego. Potem brakło mi sił (rozpoczął się powolny wzrost stanu zapalnego - zapewne opóźniony efekt przemarznięcia na noclegu w rejonie Polic i nocnej jazdy do Gorzowa Wielkopolskiego). W Poznaniu po 8 i trzeba było chwilę odczekać na przesiadkę. W Warszawie około 11:40 (czyli ok. kwadrans opóźnienia). Rodzina mogła po mnie podjechać dopiero 3 godziny później. Niewiele się zastanawiając, kurs na Banacha, gdzie udało się napchać organizm potrawą z baru wietnamskiego. Wraz z dojazdem, minęło tak około godziny. Potem przejazd przez teren akademików UW, a potem akademików PW. Następnie przejazd ulicą Asnyka, Towarową, Grzybowską, alejką między Żelazną i Waliców, Chłodną do ul. Jana Pawła II i kończąc pod CHArkadia o 14, gdzie czekanie trwało jeszcze z 40 minut. A potem już w domu, nie wiem iludniowe odchorowanie (raczej przeziębienia), które mnie dopadło podczas tego wyjazdu...


Krzyż Wielkopolski o poranku. Widok ku NNW


Krzyż Wielkopolski o poranku. Widok ku N


Dworzec Zachodni. Widok ku NE


Akadmieki UW - Żwirek i Muchomorek. Widok ku NEE


Skrzyżowanie Prostej i Towarowej. Po lewej Archiwum IPN przed rozbiórką i przeniesieniem na Wołoską 7 i żurawie wznoszące Warsaw Spire. Nieco w prawe Hilton Warsaw i dwie Platinum Tower przy Grzybowskiej między Wronią i Atlas. W centrum Łucka City i nieco z prawej Prosta Tower. Widok ku NNE


Skrzyżowanie Prostej i Towarowej. Archiwum IPN przed rozbiórką i przeniesieniem na Wołoską 7. W tle żurawie wznoszące Warsaw Spire. Za nimi Warsaw Trade Tower przy Chłodnej 51. Po prawej Hilton Warsaw i dwie Platinum Tower przy Grzybowskiej między Wronią i Atlas. Widok ku N


Budowa Warsaw Spire i Placu Europejskiego. Widok ku NEE


Tyle szprych do wymiany...


A nie... Jednak całe koło...
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 9.64 km (0.00 km teren), czas: 01:12 h, avg:8.03 km/h, prędkość maks: 16.77 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Radlin I - Przed maratonem

Piątek, 21 czerwca 2013 | dodano: 26.06.2013Kategoria Maratony, Samotnie, Wyprawy po Polsce, Gminy, 2013 Górny Śląsk, Warszawa, Z rodziną

Przygotowania

Dzień ubiegły cały przepracowany (pomijając przerwy wszelkiego rodzaju). Powrót do domu około 21 - koło wejścia stała kartonowa paczka zawierająca ostatnie części potrzebne do złożenia roweru - Wreszcie! Po krótkim ogarnięciu siebie i przesyłki, można było przystąpić do składania nowego roweru. Cały zabieg trwał od około 22 w czwartek do 6 rano w piątek. Do 9 trwała "sucha" regulacja linek, zakładanie owijek, kompletowanie sprzętu na wyprawę. Sen trwał raptem 3 godziny - do 12. Przygotowany sprzęt powędrował do plecaka. Sprawdzenie ostatnich informacji w internecie, drukowanie mapek itp. Niespodziewanie nadeszła godzina 14 - czas wyruszać do Warszawy na pociąg o 18:35

Lecz zaczął padać deszcz...
Grzmot i piorun też...

Lepiej było odwlec moment wyjazdu, lecz pogoda się nie uspokoiła. Przyjechał brat i postanowiliśmy, że mnie odwiezie. Znów drzemka. Sen był niespokojny. Po obudzeniu zmęczenie. Dokonane zostały ostatnie poprawki w ekwipunku...

Transport


O 17 wyjechaliśmy. W związku z korkami, spowodowanymi wyjeżdżającymi z miasta autami, lepiej mi było teraz wysiąść na Górczewskiej, tuż koło sklepu rowerowego. Dokupiony drugi bidon i już można było ruszać na dworzec... ale udało mi się spostrzec, że nie mam kasku... Szybki nawrót do sklepu, szybkie przymierzanie i szybki powrót na trasę.

Z początku jechało się chodnikiem, by móc wyregulować przerzutki. Koło wiaduktu kolejowego zjazd ku granicy ogródków działkowych i w miejscu, gdzie nie można było dostrzec dalszej ścieżki, przejście przez tory w kierunku osiedla. Potem przerzut roweru przez resztkę betonowego ogrodzenia, przebycie kilkunastu metrów w chaszczach i dalej na ścieżynkę. Szybko na południe, wyjeżdżając na ul. J.Olbrachta. Przecięcie parku im. Powstańców Warszawy docierając do Wolskiej. Jeszcze kilka minut jazdy i widać było już Dworzec Zachodni. Bilet kupiony o 19:22 do stacji Katowice (przez Idzikowice i Zawiercie). Pociąg, jak się okazało, miał 40 minut opóźnienia do startu. Szczęśliwie dla mnie, stał już na stacji, więc można było wejść do środka. Standardowo - nie było przedziału rowerowego. W tym czasie nad Warszawą przechodziła kolejna burza - pioruny waliły naprawdę blisko, zapewne na Odolanach i Woli, bo huk grzmotów brzmiał jak wystrzał armatni.

W Katowicach


Z pociągu wysiadka o 22:15 w Katowicach. Atakował mnie głód i trzeba było uzupełnić drugi bidon na dalszą trasę. Kurs na Dworzec. Do wyboru było McD, SubWay i coś mi nieznanego. Najlepszą opcją była solidna kanapka z SB, której 1/5 powędrowało ze mną przez dalszą trasę, jedząc ją w ramach śniadania. Pół godziny później można było ruszać.


Dworzec Główny w Katowicach. Widok ku W


Dworzec Główny w Katowicach. Widok ku S

Na zewnątrz, mnóstwo młodych i nieco "starszych" młodych ludzi, chodziło tu i ówdzie. W Katowicach trwała imprezowa noc. Co chwila mijało się jakąś knajpę i ludzi zachowujących się głośno, jednak bez ekscesów. W dużej mierze sprawiali wrażenie przyjezdnych. Niebawem ukazała się "Żabka". Przed nią ustawiła się spora kolejka, drzwi bowiem były odgrodzone kratami, poprzez które odbywał się handel. Po chwili wahania i mnie tam poniosło, gdyż trzeba mi było płynów na drogę. Nie można było ryzykować odwodnienia przed maratonem. Choć już zaryzykowane zostało niewyspanie.


Katowice. Słowackiego. Żabkowe zakupy. Widok ku E

Po dobrych 15 minutach wysłuchiwania list zakupów, składających się w większości z alkoholu i fajek ( choć nie wszystkie ich dotyczyły), udało się kupić jedynie 1,5l butelkę niegazowanej wody o nieznanej marce, bowiem butelka ta została wyrzucona zaraz po przelaniu zawartości w bidony. Zakup uzupełniony został jeszcze butelką Coli 0, w objętości 1 litra, wyjętej z lodówki (noc była ciepła i nieco parna). Innego napoju o tej samej objętości - nie było. Butelka weszła do plecaka, mimo oporów jakie stawiała reszta ekwipunku.

Podróż nocą


Spod Żabki start po 23. Jak się okazało, wkrótce potem miała zostać zamknięta na noc, więc mi się poszczęściło. Przejazd ul. Słowackiego kierując się ku DK 84. W pociągu plecak został przetrząśnięty kilkanaście razy. Zapomniane zostało najważniejsze - mapa planowanego dojazdu i powrotu, a także mapy zasięgów gmin. Dalsza trasa przebiegała z nakierowywaniem telefonicznym i intuicyjnym, tak jak zwykle w podobnych sytuacjach, gdy potrzeba mi było opuścić miasto precyzyjnie obraną trasą.

Przez pierwsze kilometry, towarzyszyło mi stosunkowo dużo aut oraz TIRów. Z biegiem czasu, zbliżając się do Radlina, a godzina była coraz późniejsza, widać było, że ruch samochodowy praktycznie zamierał. Wielokrotne przerwy na poboczu, dokonując poprawek w rowerze. Szczególnie dotyczyły one siodełka. Po niecałej godzinie jazdy dojazd do Mikołowa, a około 0:45 podziwianie światła, umieszczonego na kominach elektrowni, których czerwony blask mieszał się z dymem, mgłą, czy chmurami (czego nie udało mi się stwierdzić).


DK 81 omijająca Łaziska Górne. Elektrownia Łaziska. Widok ku SSE

O 1:15 wjazd w granice administracyjne Żor. Zjazd z głównego kursu, w kierunku ryneczku. Z centrum wyjazd o 1:40. Między 2:15 i 2:30 dojazd do Jankowic, uprzednio opuszczając Świerklany. Dalej drogą zorientowaną na zachód. W odległości 3,5 km od trasy 78, zjazd w kierunku południowym, by potem legnąć na ziemi, zakładając wszystko, co mogło utrzymać moją temperaturę oraz chronić przed komarami.


Żory

Zaliczone gminy

- Mikołów
- Łaziska Górne
- Orzesze
- Żory
- Świerklany
Rower:Czerwony Dane wycieczki: 57.00 km (1.00 km teren), czas: 03:10 h, avg:18.00 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Egzamin i Sulejówek

Piątek, 7 czerwca 2013 | dodano: 26.06.2013Kategoria 2 Osoby, Warszawa, Wyprawki w regionie, Z Kasią, Z Księgowym Uczestnicy

Rankiem Jazda wzdłuż 7mki na egzamin. Trasa do Gdańskiego, Bonifraterską i Miodową. Po spełnieniu studenckiego obowiązku, przed wejściem na wydział trochę gadania. W Międzyczasie przybył Księgowy i we dwójkę pomknęło się na wschód. UW opuściliśmy północnymi, bocznymi, uliczkami. Zjazd ulicą Dymasy i ścieżką rowerową koło stadionu do Ronda Waszyngtona. Raczej nie jechaliśmy po asfalcie, aż do Międzyborskiej. Skręt w Cyraneczki i później Białowieską oraz Karczewską do Grochowskiej. Na Marsa problem w związku z remontem za Bakaliową. Okrążyliśmy problem ulicą Murmańską. Szybko przejechaliśmy ścieżką na wiadukcie. DW 637 opuściliśmy Warszawę, przejechaliśmy przez Sulejówek i Okuniew. Na odcinku tym było kilka postojów, jedna Księgowa rozmowa telefoniczna i wykorzystywanie GPS na jego rowerze.


Czosnów. Droga techniczna przy 7. Widok ku SEE

Z Okuniewa wyjechaliśmy przez las, na północ do Zabrańca. Tam skręciliśmy w lewo na niewielkim rondzie. W Majdanie przerwa na drobne zakupy. Cofnęliśmy się sto metrów do ronda i udaliśmy drogą przez Leśniakowiznę. Jazdę nią skończyliśmy na ulicy Poniatowskiego w Kobyłce. Wojewódzką przedostaliśmy do Zielonki, gdzie również wykorzystaliśmy do jazdy ulicę Poniatowskiego. Sienkiewicz i Łukasiński doprowadzili nas do przejazdu kolejowego. Trzymając się głównej trasy, Zielonkę opuściliśmy ulicą Drewnicką.


Z Okuniewa do Zabrańca. Widok ku NE


Z Okuniewa do Zabrańca. Widok ku NE

Przy M1 wjechaliśmy w Malborską i kontynuowaliśmy wzdłuż ogródków działkowych i i przez las. Droga był miejscami zbyt błotnista, ale nie było większych problemów. Ulicami Tokarza, Krasiczyńską i Krasnobrodzka wyjechaliśmy na ścieżkę wzdłuż Toruńskiej. Przy Rembielińskiej odbiliśmy na południe (uprzednio okrążywszy jeden blok, nim przejechaliśmy pod ulicą na jej zachodnia stronę). Odwiedziliśmy Piotrka i Mary, choć trochę na nich poczekaliśmy nim przyjechali. Wspólnie pogadaliśmy około godziny i znów we dwójkę, ruszyliśmy po 18 (nowe koło powędrowało na moje plecy). Ulicą Ogińskiego do Bazyliańskiej i wnet wjazd na południową ścieżkę rowerową, na wiaduktach trasy Toruńskiej. Po drugiej stornie dość ostry zjazd. Ruszyliśmy wzdłuż Modlińskiej. Przy Płochocińskiej ktoś niedawno miał kolizję (dość drogim autem).


Gruntowa Malborska prowadząca z M1 do Głębockiej. Widok ku SWW


Linie kolejowe pod Trasą Toruńską. Widok ku SSE

Od Modlińskiej odbiliśmy w Mehoffera, Czeremchy i Prząśniczek. Później w Skierdowską przez las i wzdłuż obwodnicy. O 19 Księgowy był już w domu, a ja dalej przez Jabłonnę ulicami Szkolną i Wałową. Na główną trasę wyjazd dopiero w Skierdach, trzymając się chodnika. W NDM przejazd Akacjową, Legionów, Mazowiecką. Trasa przez Modlin jak rankiem, lecz tym razem przez Gałachy i całą ulicę Klasztorną. Podróż skończyła się za Duchowizną, przy wjeździe do lasu od strony Henrysina.


Rajszew. Widok ku W
Rower:Zielony Dane wycieczki: 160.00 km (6.00 km teren), czas: 10:00 h, avg:16.00 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Wydział

Poniedziałek, 15 października 2012 | dodano: 26.06.2013Kategoria Pół nocne, Samotnie, Zwykłe przejażdżki, Z rodziną, Warszawa

Standardowa trasa krajówka ze skrótem leśnym i przejazdem wiaduktem. Potem Modlin i serwisowa DK7. W Warszawie głównymi przez Marymont i Gdański do Senatorskiej. Potem wydział i przerwa tamże. Droga powrotna zaczęła się od przedostania na most przed Bednarską i park. Koło Wileńskiego skręt do Ratuszowej. Przejazd wzdłuż zachodniego skraju Cmentarza Bródnowskiego. Skręt w Syrokomli, Bolesławicką i spotkanie u P. i M. Wyjazd już wieczorem, ulicą Ogińskiego i Słubicką. Skręt w lewo na Wybrańską i koło bloku zjazd na główną.

Wiaduktami Toruńskiej do Modlińskiej. Dalej jak najprościej przez Jabłonnę do NDM, skręt w Morawicza. Modlin jak z rana, lecz potem skręt na Zakroczym. Ładując się do auta, wyjazd skończył się na Gałachach, w połowie między Słoneczną i skrętem w stronę wysypiska.
Rower:Zielony Dane wycieczki: 105.00 km (2.00 km teren), czas: 06:00 h, avg:17.50 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Warszawa - Pomiary meteo

Środa, 4 lipca 2012 | dodano: 26.06.2013Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki, Warszawa

Wraz z rowerem podwieziono mnie bardzo rano do Warszawy. Przejeżdżaliśmy przez rondo ONZ i tam od koleżanki, błyskawicznie został włożony do samochodu sprzęt do pomiarów meteo. Potem się z tym ustrojstwem jeździło rowerem większą część dnia. Wysiadka z rowerem i ustrojstwem na Magazynowej przy 40A. Ul. Rodziny Hiszpańskich do Orzyckiej i za parkingiem przed Wydmińską przerwa przy Rzymowskiego. Potem przemieszczanie się pomiędzy 10 i 8, 3 i 5, 30 i 14, pomiar po NW stronie Śniardwy 8, okrążenie 2, między 1 i 16, pomiar między 6 i 4, między 34 i 36 do Rzymowskiego, powrót na punkt z rana, po czym spotkanie z koleżanką o 8:30. Wyjazd Wydmińską do Pieńkowskiego, między 5 i 4 do 23 przy Modzelewskiego do północnego krańca. Smoluchowskiego na zachód i przy 5 skręt do sklepów przy Wilanowskiej. Przejazd na drugą stronę, skręt między 37 i 4. Dalej na zapuszczoną uliczkę Abramowskiego.


Rzymowskiego. Widok ku NW

Potem Samochodową i między blokami 5 i 42, Kolberga wzdłuż 3 i zapleczem 4 do Bukietowej. potem wzdłuż wschodniego ogrodzenia Przedszkola Publicznego nr 199, a potem miedzy 49 i 47 na Malczewskiego, Joliot - Curie do Odyńca, Aleją Niepodległości, Ligocką do Narbutta, Wiśniową i ku północy przy Rondzie ONZ. Potem Śliska, Plac Grzybowski, po północnej stronie kamienic przy Próżnej. Królewska, KP, Tamka, Drewniana i BUW. Lipowa, Oboźna, UW. Potem Królewska, koło kościoła na Kredytową, pomiędzy 43 i 45 do przejazdu kamienic przy Próżnej. Twardą do R.ONZ i na południe do Woronicza. Samochodowa, Hiszpański, Rzymowskiego i powtórka z rana, z bardzo nielicznymi zmianami. Dodatkowo zdarzyła się awaria. Z trudem trwało przemieszczanie się ścieżkami wzdłuż Wołoskiej. Skręt w Miączyńską i zakup łańcucha w rowerowym przy Głogowej, po czym Kwiatową pieszo do Racławickiej, przy której dokonana została naprawa. Przejazd przez Pola Mokotowskie do Niepodległości, R.ONZ, przerwa do 16.


Budowa stacji metra Rondo ONZ. Widok ku NW


Budowa stacji metra Rondo ONZ. Widok ku NWW

Ostatnia runda od 18:30 do 20. Skręt w Batorego do Wołoskiej. Na miejscu ponownie nieznaczne różnice, poza jedną. Okrążenie 6 przy Tuchlińskiej od Zachodu. Potem cały obszar objechany ścieżką ograniczającą go od wschodu. Końcówka Orzyckiej, do Langego, Domaniewską w pobliże Modzelewskiego i ponownie Arciszewskiego. Curie, Malczewskiego do Niepodległości. Powrót do R.OMZ, przerwa, oddanie sprzętu i wieczorna jazda na północ głównymi trasami do Łomianek. Tam posiedziało się kilka godzin i powrót autem.


Rzymowskiego. Widok ku SSE


Między Orzycką i Śniardwy. Widok ku E


Ruina przy Abramowskiego
Rower:Zielony Dane wycieczki: 72.00 km (2.00 km teren), czas: 05:00 h, avg:14.40 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)