- Kategorie:
- >10 osób.67
- >200.48
- >300.13
- >400.1
- 2 Osoby.315
- 2007 Gdynia.5
- 2007 Pielgrzymka do Wilna.13
- 2007 Powiśle Puławskie.3
- 2008 Kraków.1
- 2008 Kraków 360.2
- 2008 Mazowieckie S.3
- 2008 Mazowsze W.2
- 2008 Murzynowo.3
- 2008 Suwalszczyzna.6
- 2008 Świętokrzyskie.6
- 2008 Świętokrzyskie 2.7
- 2008 Toruń.1
- 2009 Bieszczady.6
- 2009 Mazowsze NW.1
- 2009 Mazury.7
- 2009 Murzynowo.5
- 2009 Podlasie.3
- 2009 Skandynawia.40
- 2009 Tallin, Helsinki, Sztokholm.1
- 2009 Trójmiasto.4
- 2010 Pieniny.6
- 2010 Pińczów.23
- 2010 Podlasie.5
- 2010 Siedlecczyzna N.5
- 2010 Środek Polski.2
- 2010 Świętokrzyskie.5
- 2010 Wyżyna Małopolska W.2
- 2011 Kotlina Żywiecka.4
- 2011 Lubelskie W.4
- 2011 Lubuskie E.4
- 2011 Mazowsze SE.2
- 2011 Powiśle Gdańskie.4
- 2011 Wielkopolska E.4
- 2011 Włochy.39
- 2012 Bawaria.13
- 2012 Brevet Mazurski.3
- 2012 Kujawy, Pałuki, Krajna.4
- 2012 Małopolska.9
- 2012 Maraton BB.4
- 2012 Południowopolskie.10
- 2012 Pomorze Nadwiślańskie.5
- 2012 Prusy Górne.3
- 2012 Siedlecczyzna S.3
- 2012 Śląsk.3
- 2013 Gąsocin.2
- 2013 Górny Śląsk.3
- 2013 Mazury.4
- 2013 Pogórze Beskidzkie.9
- 2013 Pomorze.14
- 2013 Samoklęski.9
- 2013 Wielkopolska S.5
- 2014 Dolny Śląsk.7
- 2014 Gdynia.5
- 2014 Mazowsze NE.3
- 2014 Podlasie.5
- 2014 Pojezierze Pomorskie.9
- 2014 Wielkopolska.12
- 2014 Wyżyny Polskie W.7
- 2014 Ziemia Lubelska W.2
- 2015 Beskid Wyspowy.5
- 2015 Lubuskie.4
- 2015 Polesie.9
- 2015 Pomezania.2
- 2015 Roztocze.3
- 2015 Siedlecczyzna N.2
- 2015 Wyżyny Polskie W.6
- 2015 Zamojszczyzna.4
- 2015 Ziemia Dobrzyńska.1
- 2016 Beskidy.7
- 2016 Dolny Śląsk.7
- 2016 Górny Śląsk.11
- 2016 Podkarpacie.4
- 2016 Pomorze Nadwiślańskie.3
- 2016 Roztocze.1
- 2016 Warmia.2
- 2017 Alpy.6
- 2017 Dolny Śląsk.9
- 2017 Łódzkie S.4
- 2017 Łódzkie W.3
- 2017 Mazowieckie S, Kraków.4
- 2017 Świętokrzyskie.2
- 2017 Żuławy.6
- 2018 Radom.2
- 2024 Płaskowyż Kolbuszowski.6
- 3-4 Osoby.66
- 5-10 Osób.35
- Gminy.319
- LSTR.122
- Maratony.17
- Nocne.33
- Podróżerowerowe.info.32
- Pół nocne.220
- Samotnie.815
- Seniūnija.5
- Warszawa.129
- Wyprawki w regionie.157
- Wyprawy po Polsce.380
- Z Kasią.334
- Z Księgowym.95
- Z rodziną.183
- Zwykłe przejażdżki.520
Wpisy archiwalne w kategorii
Warszawa
Dystans całkowity: | 10188.03 km (w terenie 611.00 km; 6.00%) |
Czas w ruchu: | 641:58 |
Średnia prędkość: | 15.86 km/h |
Maksymalna prędkość: | 55.35 km/h |
Suma podjazdów: | 800 m |
Suma kalorii: | 14921 kcal |
Liczba aktywności: | 123 |
Średnio na aktywność: | 82.83 km i 5h 15m |
Więcej statystyk |
Na zajęcia i przez Puszczę
Środa, 13 listopada 2013 | dodano: 14.11.2013Kategoria Pół nocne, Samotnie, Wyprawki w regionie, Warszawa, Z rodziną
Rankiem wyjazd na zajęcia. Było mi trochę spieszno. Wjazd od ulicy Królewskiej, wyjazd północnym skrajem Parku Saskiego. Kurs Elektoralną, Białą i dalej już cały czas główną trasą na zachód. Deszcz zniechęcał do jazdy ulicą, tak więc nie warto było jechać nadgorliwie.
Zielonki-Parcela. DW 580. Po prawej ogrodzenie parku przy pałacu Lasotów. Widok ku W
Z wolna dojechało się do Leszna. Skręt w Szkolną do Marianowa i dalej na Szymanówek. Tam zagłębienie w Puszczę. Przejazd dość blisko dwóch zamieszkanych domów, oddalonych od siebie o kilkaset metrów. Mijało się też opuszczone, jeszcze w dobrym stanie. Kurs z grubsza na zachód. Poniosło mnie w bezdrożną część lasu pomiędzy wsiami Koszówka i Wiejce. Tereny między lasem i owymi miejscowościami były lekko błotniste. Jako że to już jesień była, lepiej było trzymać się dalej suchej części leśnej, przez co trochę się kluczyło.
Graniczna Topolowa. Po lewej Powązki. Po prawej Marianów ze skrętem w Aleję Rysia. Widok ku NW
Korfowe 12 (centrum).. Widok ku W
Okolice nieistniejącego już domu Korfowe 13
Korfowe W. Widok ku W
Korfowe 17 (SW). Jeden z ostatnich domów. Widok ku W
Korfowe 15 (SW). Jeden z ostatnich domów. Widok ku W
Jakoś udało mi się dojść do gruntowej drogi, która wnet wyprowadziła mnie w Kampinosie. Tam drobne zakupy, zaczynało się bowiem opadanie z sił. Wzmocnił mnie posiłek. Kurs do Granicy. Tam chwila przerwy przy cmentarzu wojennym i dalej na północ. Droga z wolna robiła się błotnista, więc powrót o nieco ponad kilometr do ostatniego rozjazdu. Tam już zgodnie z moimi oczekiwaniami na trasę biegnącą ku zachodowi.
0,2 km ku S od trójstyku Komorowa (za plecami), Granicy (w lewo) i Kampinosu (na zdjęciu). Tradycyjnie ustawiane stogi. Widok ku NEE
Granica. Cmentarz wojenny z IIWŚ. Widok ku NE
Granica. Cmentarz wojenny z IIWŚ
Po dłuższej jeździe z włączoną lampką dojazd do Famułek Brochowskich. Było kilka odcinków intensywnie piaszczystych i nikogo w pobliżu. Tylko gęsty, ciemny, nocny las, przez który przejechało się wtedy 6-7 kilometrów. W Andrzejowie dłuższa przerwa na rozstajach, nim można się było udać we właściwym kierunku. Przejazd przez Tułowice, wąską drogą przez Hilarów, nad Kanałem Kromnowskim między Górkami i Nową Wsią Śladowską i ku głównej trasie. W Kamionie kilka minut przerwy, w tym dojazd do miejsca, gdzie ongiś kończył się most. Wałem skrócony dojazd do mostu. Podróż zakończyła się pod Biedronką w Wyszogrodzie, pakując się do auta.
Rower:Czerwony
Dane wycieczki:
101.62 km (24.00 km teren), czas: 08:29 h, avg:11.98 km/h,
prędkość maks: 35.42 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Veturilo 9
Środa, 6 listopada 2013 | dodano: 10.11.2013Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki, Warszawa
Trasa ze startem i końcem przy Arsenale. Bielańska - Wierzbowa - UW. W drugą stronę po północnej stronie Metropolitan i Senatorska. Pozostałe odcinki identyczne.
Rower:Veturilo
Dane wycieczki:
3.25 km (0.00 km teren), czas: 00:15 h, avg:13.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Veturilo 7
Środa, 30 października 2013 | dodano: 10.11.2013Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki, Warszawa
Trasa jak w środę, 23 października 2013, ale z alternatywą w postaci ulicy Szkolnej.
Rower:Veturilo
Dane wycieczki:
1.90 km (0.00 km teren), czas: 00:10 h, avg:11.40 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Veturilo 6
Wtorek, 29 października 2013 | dodano: 10.11.2013Kategoria Samotnie, Zwykłe przejażdżki, Warszawa
Trasa jak we wtorek, 22 października 2013, z modyfikacjami:
Rano: ścieżka przy Jagiellońskiej i skrót przez Park Praski uliczką Łukasińskiego.
Wieczorem: modyfikacja o ulicę Miodową - byle szybciej
Rower:Veturilo
Dane wycieczki:
8.20 km (0.00 km teren), czas: 00:30 h, avg:16.40 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Na zajęcia i z powrotem
Czwartek, 24 października 2013 | dodano: 25.10.2013Kategoria Z Kasią, 2 Osoby, Samotnie, Warszawa, Zwykłe przejażdżki, Z Księgowym, Z rodziną
Dzień pochmurny. Trasa Standardowa Modlińska + wzdłuż 7, wariant Czosnów. Przez Łomianki również wzdłuż 7. Do Słowackiego z wykorzystaniem ścieżek rowerowych. Przejazd koło dworca Gdańskiego i Miodową na Kampus. Tam dłuższa chwila rozmów, przyczepienie roweru i spacer na zajęcia.
Goławin E. DK 62. Widok ku SEE
Po 20 druga część jazdy. Kasia na Veturilo do Wileńskiego (Bednarską i przez park). Odbicie w Jagiellońską i dalej ku Jabłonnej. Nie było we mnie ochoty na jazdę z autami. Na miejscu pogawędka z Adamem w korytarzu. Dalej asfaltem przez wydmy do NDM. Od Rajszewa po ścieżce. W NDM, tuż za wiaduktem, objazd zabudowań po jego zachodniej stronie, położone przy Starostwie Powiatowym. Końcówka ulicą Partyzantów, przez most i tuż za rondem w auto.
Stacja Veturilo na krańcu Traugutta przy Krakowskim Przedmieściu. Widok ku SWW
Krakowskie Przedmieście przy UW. Widok ku NNE
Rajszew. Ścieżka wzdłuż DW 630. Widok ku NWW
Rower:Czerwony
Dane wycieczki:
100.00 km (2.50 km teren), czas: 05:07 h, avg:19.54 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Na zajęcia i z powrotem
Czwartek, 17 października 2013 | dodano: 20.10.2013Kategoria Samotnie, Warszawa, Zwykłe przejażdżki, Z rodziną
Wyjazd o 12:20. Wszędzie mgła. Trasa standardowo - 62 i wzdłuż 7. O 14:50 do metra na Młocinach, a wyjście na placu Bankowym. W kilka minut dojazd do UW, zapięcie roweru i pieszo na zajęcia, spóźniając się o 15 minut. Kończąc, na dworzu padał drobny deszcz. Była 20:00 gdy ruszyło się w do domu. Nad miastem zapadła noc. Ulice rozświetlone latarniami. Samochodów bardzo mało. Można się było zrelaksować. Było ciepło jak na tę porę roku.
Skrzyżowanie Bonifraterska, Konwiktorska (po prawej), Muranowska (po lewej). Widok ku NW
Kurs w kierunku Mostu Północnego i po raz pierwszy testowanie nowej ścieżki rowerowej przez Wisłę. O ile sygnalizacja przy moście i Marymonckiej to jedna wielka tragedia pod względem "czasu" oczekiwania, to sama ścieżka, oświetlona małymi lampkami umieszczonymi w barierkach, są pomysłem bardzo fajnym. Jak do tej pory jeszcze przez mnie nie spotkanym. Według mnie, mogłyby jednak świecić trochę słabiej i być skierowane bardziej ku ziemi. No i kolejna zaleta - ścieżka była zupełnie odgrodzona od ruchu samochodowego, a szerokość jej była wystarczająca nawet na przejazd sporej grupy rowerzystów.
Ścieżka rowerowa przy moście Północnym. Widok ku NEE
Na drugim brzegu jazda wzdłuż Modlińskiej. Jedynie odbicie w Mehoffera, Czeremchową, Prząśniczek. Na granicy Warszawy terenową Skierdowską przez las. Wzdłuż obwodnicy Jabłonny, przejeżdżając w pobliżu Księgowych okolic około 22. Szkolną i DW 630 do NDM. Tam koło Kauflandu, przez rynek. Koniec w Modlinie na przystanku przy Ledóchowskiego po 23.
Jabłonna. Obwodnica Jabłonny. Rondo Księcia Józefa Poniatowskiego. Widok ku S
Modlin. Przystanek Ledóchowskiego Park i koniec wyjazdu. Widok ku W
Rower:Czerwony
Dane wycieczki:
95.00 km (2.50 km teren), czas: 06:00 h, avg:15.83 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Gminobranie Pomorskie XIV - Warszawa
Czwartek, 12 września 2013 | dodano: 19.09.2013Kategoria Samotnie, Wyprawy po Polsce, 2013 Pomorze, Warszawa, Z rodziną
2013.08.30 - 12 Gminobranie Pomorskie - cała trasa
Do Poznania w przedziale i nie przejmując się rowerem. Było mi źle i z biegiem czasu coraz gorzej. Za oknem pojawił się mgła. Obserwowanie co za oknem do Krzyża Wielkopolskiego. Potem brakło mi sił (rozpoczął się powolny wzrost stanu zapalnego - zapewne opóźniony efekt przemarznięcia na noclegu w rejonie Polic i nocnej jazdy do Gorzowa Wielkopolskiego). W Poznaniu po 8 i trzeba było chwilę odczekać na przesiadkę. W Warszawie około 11:40 (czyli ok. kwadrans opóźnienia). Rodzina mogła po mnie podjechać dopiero 3 godziny później. Niewiele się zastanawiając, kurs na Banacha, gdzie udało się napchać organizm potrawą z baru wietnamskiego. Wraz z dojazdem, minęło tak około godziny. Potem przejazd przez teren akademików UW, a potem akademików PW. Następnie przejazd ulicą Asnyka, Towarową, Grzybowską, alejką między Żelazną i Waliców, Chłodną do ul. Jana Pawła II i kończąc pod CHArkadia o 14, gdzie czekanie trwało jeszcze z 40 minut. A potem już w domu, nie wiem iludniowe odchorowanie (raczej przeziębienia), które mnie dopadło podczas tego wyjazdu...
Krzyż Wielkopolski o poranku. Widok ku NNW
Krzyż Wielkopolski o poranku. Widok ku N
Dworzec Zachodni. Widok ku NE
Akadmieki UW - Żwirek i Muchomorek. Widok ku NEE
Skrzyżowanie Prostej i Towarowej. Po lewej Archiwum IPN przed rozbiórką i przeniesieniem na Wołoską 7 i żurawie wznoszące Warsaw Spire. Nieco w prawe Hilton Warsaw i dwie Platinum Tower przy Grzybowskiej między Wronią i Atlas. W centrum Łucka City i nieco z prawej Prosta Tower. Widok ku NNE
Skrzyżowanie Prostej i Towarowej. Archiwum IPN przed rozbiórką i przeniesieniem na Wołoską 7. W tle żurawie wznoszące Warsaw Spire. Za nimi Warsaw Trade Tower przy Chłodnej 51. Po prawej Hilton Warsaw i dwie Platinum Tower przy Grzybowskiej między Wronią i Atlas. Widok ku N
Budowa Warsaw Spire i Placu Europejskiego. Widok ku NEE
Tyle szprych do wymiany...
A nie... Jednak całe koło...
Rower:Czerwony
Dane wycieczki:
9.64 km (0.00 km teren), czas: 01:12 h, avg:8.03 km/h,
prędkość maks: 16.77 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Radlin I - Przed maratonem
Piątek, 21 czerwca 2013 | dodano: 26.06.2013Kategoria Maratony, Samotnie, Wyprawy po Polsce, Gminy, 2013 Górny Śląsk, Warszawa, Z rodziną
Przygotowania
Dzień ubiegły cały przepracowany (pomijając przerwy wszelkiego rodzaju). Powrót do domu około 21 - koło wejścia stała kartonowa paczka zawierająca ostatnie części potrzebne do złożenia roweru - Wreszcie! Po krótkim ogarnięciu siebie i przesyłki, można było przystąpić do składania nowego roweru. Cały zabieg trwał od około 22 w czwartek do 6 rano w piątek. Do 9 trwała "sucha" regulacja linek, zakładanie owijek, kompletowanie sprzętu na wyprawę. Sen trwał raptem 3 godziny - do 12. Przygotowany sprzęt powędrował do plecaka. Sprawdzenie ostatnich informacji w internecie, drukowanie mapek itp. Niespodziewanie nadeszła godzina 14 - czas wyruszać do Warszawy na pociąg o 18:35Lecz zaczął padać deszcz...
Grzmot i piorun też...
Lepiej było odwlec moment wyjazdu, lecz pogoda się nie uspokoiła. Przyjechał brat i postanowiliśmy, że mnie odwiezie. Znów drzemka. Sen był niespokojny. Po obudzeniu zmęczenie. Dokonane zostały ostatnie poprawki w ekwipunku...
Transport
O 17 wyjechaliśmy. W związku z korkami, spowodowanymi wyjeżdżającymi z miasta autami, lepiej mi było teraz wysiąść na Górczewskiej, tuż koło sklepu rowerowego. Dokupiony drugi bidon i już można było ruszać na dworzec... ale udało mi się spostrzec, że nie mam kasku... Szybki nawrót do sklepu, szybkie przymierzanie i szybki powrót na trasę.
Z początku jechało się chodnikiem, by móc wyregulować przerzutki. Koło wiaduktu kolejowego zjazd ku granicy ogródków działkowych i w miejscu, gdzie nie można było dostrzec dalszej ścieżki, przejście przez tory w kierunku osiedla. Potem przerzut roweru przez resztkę betonowego ogrodzenia, przebycie kilkunastu metrów w chaszczach i dalej na ścieżynkę. Szybko na południe, wyjeżdżając na ul. J.Olbrachta. Przecięcie parku im. Powstańców Warszawy docierając do Wolskiej. Jeszcze kilka minut jazdy i widać było już Dworzec Zachodni. Bilet kupiony o 19:22 do stacji Katowice (przez Idzikowice i Zawiercie). Pociąg, jak się okazało, miał 40 minut opóźnienia do startu. Szczęśliwie dla mnie, stał już na stacji, więc można było wejść do środka. Standardowo - nie było przedziału rowerowego. W tym czasie nad Warszawą przechodziła kolejna burza - pioruny waliły naprawdę blisko, zapewne na Odolanach i Woli, bo huk grzmotów brzmiał jak wystrzał armatni.
W Katowicach
Z pociągu wysiadka o 22:15 w Katowicach. Atakował mnie głód i trzeba było uzupełnić drugi bidon na dalszą trasę. Kurs na Dworzec. Do wyboru było McD, SubWay i coś mi nieznanego. Najlepszą opcją była solidna kanapka z SB, której 1/5 powędrowało ze mną przez dalszą trasę, jedząc ją w ramach śniadania. Pół godziny później można było ruszać.
Dworzec Główny w Katowicach. Widok ku W
Dworzec Główny w Katowicach. Widok ku S
Na zewnątrz, mnóstwo młodych i nieco "starszych" młodych ludzi, chodziło tu i ówdzie. W Katowicach trwała imprezowa noc. Co chwila mijało się jakąś knajpę i ludzi zachowujących się głośno, jednak bez ekscesów. W dużej mierze sprawiali wrażenie przyjezdnych. Niebawem ukazała się "Żabka". Przed nią ustawiła się spora kolejka, drzwi bowiem były odgrodzone kratami, poprzez które odbywał się handel. Po chwili wahania i mnie tam poniosło, gdyż trzeba mi było płynów na drogę. Nie można było ryzykować odwodnienia przed maratonem. Choć już zaryzykowane zostało niewyspanie.
Katowice. Słowackiego. Żabkowe zakupy. Widok ku E
Po dobrych 15 minutach wysłuchiwania list zakupów, składających się w większości z alkoholu i fajek ( choć nie wszystkie ich dotyczyły), udało się kupić jedynie 1,5l butelkę niegazowanej wody o nieznanej marce, bowiem butelka ta została wyrzucona zaraz po przelaniu zawartości w bidony. Zakup uzupełniony został jeszcze butelką Coli 0, w objętości 1 litra, wyjętej z lodówki (noc była ciepła i nieco parna). Innego napoju o tej samej objętości - nie było. Butelka weszła do plecaka, mimo oporów jakie stawiała reszta ekwipunku.
Podróż nocą
Spod Żabki start po 23. Jak się okazało, wkrótce potem miała zostać zamknięta na noc, więc mi się poszczęściło. Przejazd ul. Słowackiego kierując się ku DK 84. W pociągu plecak został przetrząśnięty kilkanaście razy. Zapomniane zostało najważniejsze - mapa planowanego dojazdu i powrotu, a także mapy zasięgów gmin. Dalsza trasa przebiegała z nakierowywaniem telefonicznym i intuicyjnym, tak jak zwykle w podobnych sytuacjach, gdy potrzeba mi było opuścić miasto precyzyjnie obraną trasą.
Przez pierwsze kilometry, towarzyszyło mi stosunkowo dużo aut oraz TIRów. Z biegiem czasu, zbliżając się do Radlina, a godzina była coraz późniejsza, widać było, że ruch samochodowy praktycznie zamierał. Wielokrotne przerwy na poboczu, dokonując poprawek w rowerze. Szczególnie dotyczyły one siodełka. Po niecałej godzinie jazdy dojazd do Mikołowa, a około 0:45 podziwianie światła, umieszczonego na kominach elektrowni, których czerwony blask mieszał się z dymem, mgłą, czy chmurami (czego nie udało mi się stwierdzić).
DK 81 omijająca Łaziska Górne. Elektrownia Łaziska. Widok ku SSE
O 1:15 wjazd w granice administracyjne Żor. Zjazd z głównego kursu, w kierunku ryneczku. Z centrum wyjazd o 1:40. Między 2:15 i 2:30 dojazd do Jankowic, uprzednio opuszczając Świerklany. Dalej drogą zorientowaną na zachód. W odległości 3,5 km od trasy 78, zjazd w kierunku południowym, by potem legnąć na ziemi, zakładając wszystko, co mogło utrzymać moją temperaturę oraz chronić przed komarami.
Żory
Zaliczone gminy
- Mikołów- Łaziska Górne
- Orzesze
- Żory
- Świerklany
Rower:Czerwony
Dane wycieczki:
57.00 km (1.00 km teren), czas: 03:10 h, avg:18.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Egzamin i Sulejówek
Piątek, 7 czerwca 2013 | dodano: 26.06.2013Kategoria 2 Osoby, Warszawa, Wyprawki w regionie, Z Kasią, Z Księgowym
Uczestnicy
Rankiem Jazda wzdłuż 7mki na egzamin. Trasa do Gdańskiego, Bonifraterską i Miodową. Po spełnieniu studenckiego obowiązku, przed wejściem na wydział trochę gadania. W Międzyczasie przybył Księgowy i we dwójkę pomknęło się na wschód. UW opuściliśmy północnymi, bocznymi, uliczkami. Zjazd ulicą Dymasy i ścieżką rowerową koło stadionu do Ronda Waszyngtona. Raczej nie jechaliśmy po asfalcie, aż do Międzyborskiej. Skręt w Cyraneczki i później Białowieską oraz Karczewską do Grochowskiej. Na Marsa problem w związku z remontem za Bakaliową. Okrążyliśmy problem ulicą Murmańską. Szybko przejechaliśmy ścieżką na wiadukcie. DW 637 opuściliśmy Warszawę, przejechaliśmy przez Sulejówek i Okuniew. Na odcinku tym było kilka postojów, jedna Księgowa rozmowa telefoniczna i wykorzystywanie GPS na jego rowerze.
Czosnów. Droga techniczna przy 7. Widok ku SEE
Z Okuniewa wyjechaliśmy przez las, na północ do Zabrańca. Tam skręciliśmy w lewo na niewielkim rondzie. W Majdanie przerwa na drobne zakupy. Cofnęliśmy się sto metrów do ronda i udaliśmy drogą przez Leśniakowiznę. Jazdę nią skończyliśmy na ulicy Poniatowskiego w Kobyłce. Wojewódzką przedostaliśmy do Zielonki, gdzie również wykorzystaliśmy do jazdy ulicę Poniatowskiego. Sienkiewicz i Łukasiński doprowadzili nas do przejazdu kolejowego. Trzymając się głównej trasy, Zielonkę opuściliśmy ulicą Drewnicką.
Z Okuniewa do Zabrańca. Widok ku NE
Z Okuniewa do Zabrańca. Widok ku NE
Przy M1 wjechaliśmy w Malborską i kontynuowaliśmy wzdłuż ogródków działkowych i i przez las. Droga był miejscami zbyt błotnista, ale nie było większych problemów. Ulicami Tokarza, Krasiczyńską i Krasnobrodzka wyjechaliśmy na ścieżkę wzdłuż Toruńskiej. Przy Rembielińskiej odbiliśmy na południe (uprzednio okrążywszy jeden blok, nim przejechaliśmy pod ulicą na jej zachodnia stronę). Odwiedziliśmy Piotrka i Mary, choć trochę na nich poczekaliśmy nim przyjechali. Wspólnie pogadaliśmy około godziny i znów we dwójkę, ruszyliśmy po 18 (nowe koło powędrowało na moje plecy). Ulicą Ogińskiego do Bazyliańskiej i wnet wjazd na południową ścieżkę rowerową, na wiaduktach trasy Toruńskiej. Po drugiej stornie dość ostry zjazd. Ruszyliśmy wzdłuż Modlińskiej. Przy Płochocińskiej ktoś niedawno miał kolizję (dość drogim autem).
Gruntowa Malborska prowadząca z M1 do Głębockiej. Widok ku SWW
Linie kolejowe pod Trasą Toruńską. Widok ku SSE
Od Modlińskiej odbiliśmy w Mehoffera, Czeremchy i Prząśniczek. Później w Skierdowską przez las i wzdłuż obwodnicy. O 19 Księgowy był już w domu, a ja dalej przez Jabłonnę ulicami Szkolną i Wałową. Na główną trasę wyjazd dopiero w Skierdach, trzymając się chodnika. W NDM przejazd Akacjową, Legionów, Mazowiecką. Trasa przez Modlin jak rankiem, lecz tym razem przez Gałachy i całą ulicę Klasztorną. Podróż skończyła się za Duchowizną, przy wjeździe do lasu od strony Henrysina.
Rajszew. Widok ku W
Rower:Zielony
Dane wycieczki:
160.00 km (6.00 km teren), czas: 10:00 h, avg:16.00 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wydział
Poniedziałek, 15 października 2012 | dodano: 26.06.2013Kategoria Pół nocne, Samotnie, Zwykłe przejażdżki, Z rodziną, Warszawa
Standardowa trasa krajówka ze skrótem leśnym i przejazdem wiaduktem. Potem Modlin i serwisowa DK7. W Warszawie głównymi przez Marymont i Gdański do Senatorskiej. Potem wydział i przerwa tamże. Droga powrotna zaczęła się od przedostania na most przed Bednarską i park. Koło Wileńskiego skręt do Ratuszowej. Przejazd wzdłuż zachodniego skraju Cmentarza Bródnowskiego. Skręt w Syrokomli, Bolesławicką i spotkanie u P. i M. Wyjazd już wieczorem, ulicą Ogińskiego i Słubicką. Skręt w lewo na Wybrańską i koło bloku zjazd na główną.
Wiaduktami Toruńskiej do Modlińskiej. Dalej jak najprościej przez Jabłonnę do NDM, skręt w Morawicza. Modlin jak z rana, lecz potem skręt na Zakroczym. Ładując się do auta, wyjazd skończył się na Gałachach, w połowie między Słoneczną i skrętem w stronę wysypiska.
Rower:Zielony
Dane wycieczki:
105.00 km (2.00 km teren), czas: 06:00 h, avg:17.50 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)